TADEUSZ ŚWITAŁA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1989.01/03 R.57 Nr1

Czas czytania: ok. 28 min.

POZNAŃ W 1927 ROKU Część druga

Radosne podniecenie, wywołane w mieście powszechnie aprobowanym faktem przygotowań do pewuki, udzieliło się wszystkim poznaniakom. Rok 1927 był pierwszym z trzech, w których nie było w mieście "sezonu ogórkowego". Przeciwnie - życie gospodarcze w drugim półroczu tętniło nawet żywiej niż w pierwszym. Zniknęły z łamów gazet nagłówki informacji o bezrobociu i sensacyjne doniesienia o samobójstwach z braku środków do życia. Liczna grupa publicystów polskich w ożywieniu inwestycyjnym związanym z budową pewuki upatrywać zaczęła antidotum na wszelkie kłopoty gospodarki polskiej i przemycać sugestie o niezwykłej prostocie takiej metody walki z zastojem. Tak nie skomplikowanej, że nie wymagającej wręcz żadnych - poza inicjatywą - kwalifikacji i środków. Brały też górę interesy partykularne, patrzenie na pewukę jedynie jako na instrument rozwoju miasta i jego urządzeń komunalnych, a dzięki temu likwidacji lokalnego bezrobocia. Zacietrzewienie na tym tle zaszło tak daleko, że w piłsudczykowskim "Głosie Prawdy" sprzeciwiono się oficjalnie urządzaniu pewuki w Poznaniu - proponując Warszawę *. Tom polemik prasy poznańskiej Z tego rodzaju enuncjacjami był raczej paternalistyczny. Po prostu wykazywano, że z różnymi formami zastoju gospodarczego trzeba walczyć. Wykazywano też: Jak Poznań łagodzi bezrobocie. Publicysta "Kuriera Poznańskiego" miał tu ina myśli: przebudowę ulic i placów, wznoszenie domów mieszkalnych, budowę sierocińca, regulację Warty. "Jedną z większych prac ziemnych stanowi regulacja Alei Szelągowskiej - komentował autor - którą się forsownie przeprowadza [.. .] uruchomiono roboty około wyprostowania zakrętu w kierunku Ławicy na trakcie poznańskim Nr 17 [...] Intensywnie pracuje się również nad splanowaniem odcinka Al. Marcinkowskiego, kędy przez ull "Głos Prawdy" 5 VII 1927 r.; Przeciw Poznaniowi. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 298.

Tadeusz Świtała

Podgórną biec będą tramwaje w kierunku Wildy. Prace utknęły nIeco na placu Świętokrzyskim., gdzie buduje się nowy ustęp betonowy. Zasadniczej zmianie ulegnie pi. Świętokrzyski oraz część ul. Półwiejskiej przez usunięcie niepotrzebnego muru przy Kościele Ewangelickim. Rozbiórka jest już na ukończeniu [.. .] Dalej zaczęto już rozbierać wykusz szpitala miejskiego przy ul. Szkolnej [...] Wskutek usunięcia murowanego parkanu odgradzającego do niedawna jeszcze szpital od ulicy oraz rzeczonego wykuszu, ul. Szkolna ulegnie zasadniczej zmianie". Dalej autor jednym tchem wymieniał: roboty około budowy miejskiego domu mieszkalnego przy ul. Grochowe Łąki oraz budowy nowego sierocińca na przedłużeniu ul. Szamarzewskiego (dla ok. 200 sierot), sypanie Drogi Dębińskiej, budowę stadionu, dziecińca, nowej elektrowni, stacji pomp i in., a kończył takim oto komentarzem: "Magistrat należycie umie rozwiązać kwestię bezrobocia, zatrudniając setki kwalifikowanych I ndekwalifikowanych pracowników" 2.

Przy okazji tych robót wyniknęła także niezamierzona przeprowadzka.

Wycięcie drzew przy Al. Marcinkowskiego "wykazało ikonieczność przeprowadzenia wielu zmian architektonicznych i dekoracyjnych, nad rozwiązaniem których zastanawiają się obecnie architekci i urbaniści - donosił "Kurier" w wydaniu z 18 sierpnia. - M. in. okazuje się, że wzniesiona przez Edwarda Raczyńskiego statua Hygiei na wprost Podgórnej musi być przesunięta, gdyż obecnie jej ustawienie nie jest zgodne z wytworzonymi perspektywami"3. Wcześniej (11 VII) "Kurier" informował, iż rzeźba Edwarda Haupta MacierzYństwo, wykonana w białym marmurze i zakupiona przez Magistrat, ustawiona została w parku dziecięcym przy ul. Śniadeckich 4 . Nie wszystko jednak szło jak z płatka. Reporterzy gazet poznańskich informowali, że "prace około sypania stadionu sportowego na Błoniach Wildeckich, wskutek zepsucia się parowozu, zostały na razie częściowo wstrzymane" (9 VII), zaś "prace około dziecińca [między Bocianką a Drogą Dębińską, przy ulicy prowadzącej do łazienek miejskich] wstrzymała powódź [. ..], która na wiosnę opóźniła znacznie rozpoczęcie prac a następnie nawożenie i niwelowanie terenu, obecnie podmoczyła teren tak silnie, że prace ziemne musiano wstrzymać" (3 VIII). "Należy obawiać się - podkreślił autor - że wskutek wysokiego stanu wody w Warcie nasypywanie terenu przeciągnie się do późnego lata, co uniemożliwi wystawienie w rb. hal mających służyć dzieciom na schronisko". Natomiast

2 Jak Poznań łagodzi bezrobocie. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 3S2.

3 Przesunięcie Hygiei. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 371.

4 MacierzYństwo, rzeźba Haupta [...]. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 308.

Odlew gipsowy rzeźby znajdował się w 1926 r. na jubileuszowej wystawie ogrodniczej. Po wielu perypetiach MacierzYństwo znalazło (mamy nadzieję na zawsze) miejsce na dziedzińcu Kolegium Jezuickiego przy pi. Kolegiackim 17.

na budowie spalarni śmieci, gdzie wszystkie maszyny były już "zamontowane", napotkano nieprzewidziane trudności. W poszukiwaniu wody "firma Kopczyński dokonała wiercenia na głębokości 254 m i wody nie znaleziono. Zrezygnowano więc z dalszych poszukiwań i postanowiono doprowadzić wodę ze studni z oczyszczalni .miejskiej odległej o 400 m". W innym miejscu reporter donosił o trudnościach przy wznoszeniu budynków na tzw. zgniłej Warcie (teren z lewej stromy Warty, sięgający do ul. Półwiejskiej ponad ul. Garbary i powyżej Grochowych Łąk). "Przykre i kosztowne doświadczenia poczynił nasz Magistrat na terenach tzw. zgniłej Warty, na których dawniej szerokim korytem rozlewała się rzeka" 5. W konkluzji - na tym błotnistym gruncie jako fundament zastosowano .. . kosztowne studnie betonowe. Przeważały jednak informacje wskazujące na postęp, zwłaszcza w robotach kanalizacyjnych na Łazarzu, Górczynie i terenie pewuki 6. N ajbardziej rozchwytywane były jednak perspektywiczne opracowania przyszłej wystawy, budzące już w stadium projektowania zachwyt i zdumienie. Do rzędu takich publikacji zaliczyć należy Plan gmachów Powszechnej Wystawy Krajowej, ilustrowany dużym szkicem Rogera Sławskiego. "Pewuka - czytamy w artykule - zajmie tereny obecnych Targów Poznańskich (ca 92 000 m 2 ), dalej grunta grupujące się ok. gmachów uniwersyteckich Chemii i Anatomii (ca 90 000 m 2 ), następnie z jednej strony obszary Ogrodu Zoologicznego, z drugiej Park Wilsona, wreszcie tereny Wystawy Rolniczo-Przemysłowej, liczące 300 000 m 2 obszaru. Myślą przewodnią Wydziału Technicznego było stworzenie architektonicznej całości z gmachów już istniejących, nie noszących charakteru jednolitego, i nowych, powstać mających pawilonów. "Mianowicie zaprojektowano budowę ogromnego pawilonu na północ od Wieży Górnośląskiej, który by zajął ok. 20 000 m 2 przestrzeni, a wraz z istniejącą już Halą Maszyn z jednej strony i pawilonem przemysłowym z drugiej - stworzył obszerny plac z kolumnadą, piękną fontanną i wysokim pilonem świetlnym pośrodku. Pawilon ten przylegać będzie do ulic Głogowskiej, Bukowskiej i do Cmentarza Parafii Sw. Marcina. W narożnikach tych ulic w osi Hali Maszyn zaakcentowano osobne wejście, ponadto projektuje się wysmukłą wieżę, jako drogowskaz dla zwiedzających wystawę od strony miasta.

5 Roboty ziemne w Poznaniu. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 305; Prace około dziecińca wstrzYmała powódź. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 347; Spalarnia śmieci. Zmudne wiercenia za wodą. "Kurier Poznański" r. 1927, mr 348; No "zgniłej Warcie" [...] tamże.

6 Roboty ziemne w Poznaniu. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 305; Zamknięcie ulic [...]. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 320: "Miejski Urząd Policyjny komunikuje, że z powodu przeprowadzania prac nad skanalizowaniem ulic Kosynierskiej, Kuźniczej, Palacza i części Gorczyńskiej od Drogi Junikowskiej do Kuźniczej zamyka się wspomniane ulice dla ruchu kołowego z dniem 16 VII na 4 tygodnie".

Tadeusz Świtałajamm w»4Af, IASM<<*, * * t Z «

M a i g A e t ó» P@Ws»ebt" Wystawy Krajowej

Tereny wystawowe Powszechnej Wystawy Krajowej w 1929 r. według Rogera Sławskiego. Szkic nosi datę 29 VII 1927 r.

"w Wieży Górnośląskiej urządzona będzie restauracja główna i kawiarnia na parterze i I piętrze. Równocześnie powstaną kryte połączenia parterowe Wieży Górnośląskiej z Halą Maszyn i Pałacem Targowym a w przybudówkach tych umieszczone zostaną umywalnie, fryzjer, sprzedaż widokówek, poczta, PKO, Czerwony Krzyż, Biuro Informacyjne itd. Ponadto Wieża Górnośląska będzie wieczorem obiektem iluminacyjnym, na co specjalny projekt jest w opracowaniu. "W dalszym ciągu, w kierunku południowym od Wieży Górnośląskiej, plac zostanie zamknięty imponującym gmachem wystawowym, zaopatrzonym w krany i zwrotnice, a zajmujący ok. 11 000 m 2 i przeznaczonym dla ciężkiego przemysłu. Do gmachu tego zamierza się doprowadzić tor kolejowy celem łatwiejszego dowozu ciężkich eksponatów. "Ażeby stworzyć odpowiedni plac zajazdowy przed głównym wejściem

Wystawy oraz umożliwić zatrzymywanie się większej ilości samochodów jednocześnie, projektowane jest rozszerzenie ul. Głogowskiej i Mostu Dworcowego, przy czym rozszerzenie mostu byłoby tylko prowizoryczne.

"Tereny przy Wieży Górnośląskiej łączą się szeroką ulicą z tzw. Placem Dahmera oraz sąsiednimi parcelami przy ul. Śniadeckich, gdzie [. ..] znajdzie pomieszczenie dział kultury i sztuki. Do wyżej wymienionych gruntów przylega Park Wilsona; łącznikiem będzie placyk, na ktćrym stanie planetarium. W parku samym powstanie nowa palmiarnia o charakterze nowoczesnym oraz kilka innych większych i mniej szych pawilonów. W tej chwili na terenie parku buduje Magistrat gmach przeznaczony dla dyrekcji Ogrodów Miejskich z dużą kawiarnią na dole. "Wyjście z parku Wilsona na ul. Matejki skieruje zwiedzającego wprost na Wystawę Rolniczo-Przemysłową w dzielnicy Sw. Łazarskiej. Cała wystawa mieć będzie za tło zieleń trawników i barwność parterów i klombów. Dyrekcja Ogrodów Miejskich rozwinie tutaj swój dobry smak i wielką umiejętność, by przechadzka po Wystawie była radością oczu wszystkich a prawdziwą ucztą dla miłośników kwiatów" 7. Do najczęściej atakujących opinię publiczną należał doc. dr Tadeusz Konopiński, dyrektor działu rolniczego pewuki, nazywanego potocznie Wystawą Rolniczo-Przemysłową. Do jego dyspozycji oddano dziewicze prawie tereny miejskie (chyba część poligonu), na których miało wyrosnąć oprócz stadionu-areny ok. 50 różnych pawilonów z kompleksu rolno - spożywczego. Tajemnica boomu wystawowego leżała nie tylko w racjonalnej technice programowania i organizacji pewuki lecz także w niezwykle trafnej metodzie budżetowo-finansowej. Nie bez powodu więc Stanisław Wachowiak od samego początku kładł nacisk na zdrowe podwaliny budżetu wystawy - jako "regulatora wszystkich poczynań w kierunku realizowania tej tak potężnej imprezy". "Troska o budżet wystawy w chwili, gdy stawiać zaczęto zaledwie pierwsze jej podwaliny, świadczy o tym, że główni jej organizatorzy - pisał komentator "Kuriera Poznańskiego" -- przystępują do pracy z ołówkiem w ręku i że chcą konkretyzować powzięte zamiary według sił i zasobów finansowych, co do których pragną być w całej pełni uprzednio świadomi. "W taki sam sposób zabierał się do prac nad zorganizowaniem wystawy w 1895 r. komisarz generalny paryskiej wystawy M. Picard, w taki sposób postępowali inicjatorzy wystaw idochodowych w Filadelfii w 1876 r., w Antwerpii w 1885 r. oraz pierwszej w ogóle wystawy o międzynarodowym charakterze, która odbyła się w Londynie w 1851 r.

7 Plan gmachów Powszechnej Wystawy Krajowej. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 355.

Tadeusz Świtała

Projekt ekspozycji rolniczej na Powszechnej Wystawie Krajowej w okolicach dzisiejszej hali sportowo-widowiskowej "Arena". Ilustracja do wywiadu dra Tadeusza Konopińskiego w "Kurierze Poznańskim" nr 343

&BW8& *? ?A @.

*Afefc=«A smesa*

"f T*£s»*iA Stropi $*fe(**a fe' i j fei,,** "Mv {*$«#» ««« i»-tfc«i* &>1.( >yte »f<w»ł i M a n ław

A »*B>S »Jłiiesy - fiiu»S £ «f Kam } »aHriif», fi MH te<<» «g prs. f aw-y *«

S**t$<<i* twemarr't Ue ffł-*??«w«ft(st# j Paw«*<<!!

«£BMtaM»%.

iKf<s*ft Sasis 8£NvS.N ##£$&*& **&<»

"Okazuje się, że wszystkie te wystawy, zakończone bilansem aktywnym, miały formę mieszaną, kombinowaną przy finansowym poparciu państwa, miast, towarzystw prywatnych oraz społeczeństwa [...] Ostatecznie, po rozważeniu wszystkich pro i contra, doszli organizatorzy wystawy w Poznaniu do przeświadczenia, iż powinna ona mieć charakter i formę towarzystwa zarejestrowanego, przewidzianego dla organizacji o celach ideowych. Finanse Towarzystwa postanowiono oprzeć na 2 funduszach: na funduszu podstawowym, składającym się z dochodów własnych towarzystwa i subwencji w gotówce, oraz funduszu gwarancyjnym, stworzonym w drodze subskrypcji a wchodzącym jedynie w rachubę w razie niedoboru. "Przypuszczać należy, że podobnie jak to było podczas organizowania

wystaw zagranicznych, przyjdzie z wydatną pomocą finansową Powszechnej Wystawie w Poznaniu cały kraj drogą uchwały ustawodawczej Sejmu i Senatu, a ponadto, że poszczególne ministerstwa i wielkie koncerny przemysłowe, miasta, samorządy i banki postarają się o to, aby potężna ta impreza [...] nie tylko nie dała deficytu, ale przeciwnie, przysporzyła krajowi poważnych zysków" 8. W kilka dni później "Kurier Poznański" informował o przychylności rządu i wielkiego przemysłu dla pewuki. "Należy podkreślić, że szczególnie nasze koła rządowe okazują dużo zrozumienia w tej sprawie, czego dowodem jest m. in. fakt, że pan Prezydent Rzplitej wydał polecenie, ażeby mu regularnie referowano o postępach prac organizacyjnych. Dalej - na porządku obrad najbliższego posiedzenia Rady Ministrów znajduje się projekt rezolucji określającej stosunek rządu do pewuki i jego udział w niej. "Następujące ministerstwa zamianowały już swoich delegatów do spraw wystawy: spraw zagranicznych, przemysłu i handlu, rolnictwa, oświaty, spraw wojskowych, wewnętrznych, reform rolnych, poczt i telegrafów [. ..] Ministerstwo [Oświaty] poza tym wstawiło 800 000 zł na budżet dodatkowy na 1927 r. na cele wykończenia gmachów uniwersyteckich, położonych na terenach wystawy a przeznaczonych do pomieszczenia działu kultury. Na ten sam cel Ministerstwo Robót Publicznych wyasygnowało jako pierwszą ratę ma rozpoczęcie tych prac 100 000 zł [...] Dowiadujemy się ostatnio, że Związek Wielkiego Przemysłu Chemicznego podjął się roli zorganizowania wystawy całego przemysłu chemicznego w wielkim pawilonie własnym. Niezależnie od tego, niektóre gałęzie tegoż przemysłu wystąpią w własnych pawilonach, jak: przemysł sztucznego jedwabiu, farmaceutyczny, nawozowy, hut szklanych [.. .] przemysł elektryczny utworzył już osobny komitet międzyzwiązkowy dla zorganizowania wystawy we własnym pawilonie" ". Jako jeden z pierwszych, uchwalił kredyt na udział w pewuce w kwocie 200 tys. zł poznański Sejmik Wojewódzki. Wykonując Uchwałę Rady Miejskiej z dnia 22 czerwca 1927 r., Magistrat przedłożył Radzie, na posiedzeniu w dniu 24 sierpnia, projekt budowy dużego pawilonu wystawowego (7200 m 2 ) z wejściem od ul. Głogowskiej, kosztem ok. 960 tys. zł. Na tym samym posiedzeniu Rada zaakceptowała propozycję Magistratu, aby drogą kupna lub zamiany nabyć na cele pewuki kilka dalszych działek (terenów) położonych przy ulicach: Chełmońskiego, Siemi, radzkiego, Sniadeckich, Ułańskiej i Wyspiańskiegolo.

8 Finansowanie Pewuki w Poznaniu. "Kurier Poznański" r. 1927, m 304.

, Dokoła Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 314. w Nowa hala na Targu Poznańskim. , urier Poznański" r. 1927, nr 369; Z posiedzenia Rady Miejskiej. "Kurier PoznańsKi" r. 1927, m 383.

Tadeusz Świtała

Powrócono też do ulubionej tematyki "budowy wielkiego Poznania" i kreowania dzielnic o wyspecjalizowanym charakterze. Tak więc budowa stadionu sportowego przy Drodze Dębińskiej stała się asumptem do wywołania wizji "dzielnicy sportowej". "Obecnie boiska sportowe Poznania - pisał komentator "Kuriera Poznańskiego" - są porozrzucane w różnych dzielnicach miasta a uregulowanie tej sprawy, polegające na pewnego rodzaju komasacji boisk, jest objęte planami rozbudowy miasta. Jak się dowiadujemy, Magistrat projektuje przemieszczenie boisk w okolice Szeląga i ul. N aramowickiej". Budowa sierocińca miejskiego przy ul. Szamarzewskiego (w niewielkim oddaleniu od Szosy Okrężnej, w okolicy wież radiostacji poznańskiej) stała się okazją do wywołania hasła o powstawaniu Dzielnicy Miejskiej Opieki Społecznej. "Sierociniec miejski, którego budowa okazała się konieczna, ze względu na szczupłość pomieszczeń dworu w Naramowicach, jest początkiem zabudowań w dzielnicy miejskich urządzeń społecznych, w pobliżu bowiem powstaje fundacja pp. Kałamajskich oraz nowy szpital miejski przy ul. Dąbrowskiego"". I jeszcze jedną dzielnicę wymyślono na J eżycach: dzielnicę ogrodniczo-botaniczną, której ogólny projekt, składający się z ogrodu botaniczno-szkolnego, Państwowej Szkoły Ogrodnictwa oraz ogrodu dendrologicznego eksponowano - obok innych - na międzynarodowej wystawie ogrodniczej w Paryżu (25 V - 3 VI 1927), gdzie Poznań otrzymał zań jeden z trzech złotych medali 12. Raczej bez związku z "wyspecjalizowanymi dzielnicami" powstawały dwie ważne dla miasta inwestycje: elektrownia i stacja pomp wodociągowych. Według stanu na dzień 10 lipca 1927 f., roboty ziemne przy stacji pomp na Dębcu były już na ukończeniu. Zbudowano tor dojazdowy do stacji, 3 km rurociągu, lewar długości kilometra i 40 studzien, zaś w budowie znajdowały się: 2 domy mieszkalne (6 (mieszkań) dla służby maszynowej, następny kilometrowy lewar i 55 studzien. "Prace około budowy nowej elektrowni miejskiej przy warowni Czecha postępują w tempie b. szybkim - zapewniał reporter "Kuriera Poznańskiego" - ponieważ budowa ma być ukończona na PWK (1929). Prace ziemne są już na ukończeniu a w najbliższych dniach rozpocznie się zakładanie fundamentów oraz bocznicy kolejowej" lS.

II Dzielnica Miejskiej Opieki Społecznej. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 389; Dzielnica boisk sportowych. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 393; Nowy Szpital Miejski. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 393.

12 "Poznań wystąpił z kolekcją planów, rysunków i fotografii swych założeń oraz projektowanych urządzeń ogrodniczych, wykonanych w Dyrekcji Ogrodów Miejskich przez starszego technika ogrodniczego p. Tadeusza Rittera, pod kierunkiem dyr. ogrodów miejskich p. Władysława Marcińca". Międzynarodowa Wystawa Ogrodnicza. Co mówi dyr. Marciniec o Wystawie w Paryżu i udziale Polski. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 318. 18 O wodę dla Poznania. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 312; Budowa nowej elektrowni. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 393. - [1111111 III'.

r> "-POWAŻĘĆHMA WYSTAWA KPAWWA

T O R, V K O L £ ] O W t

SKALA Ą:40CC JOO 't osao 1eoo 1

*VR -i@1<3)

IPOZMANIU 1 chiwum Państwowym w Poznaniu. Niestety oryginał - mocno sfatygowany a w niektórych partiach - nieczytelny, wymagał przerysowania. Plan ten nakreślił Roger Sławski w połowie 1927 r.

Jest on najbardziej zbliżony, do ostatecznego planu Pewuki z marca 19?9 r. W stosunku do pierwotnej koncepcji (1926) rezygnuje on definitywnie z haraków przy pi. Drwęskiego, obstaje jednak przy włączeniu do terenów wystawowych ogrodu zoologicznego i budynków szkolnych przy ul. Berwińskiego. Pewuka w ostatecznym kształcie, składała się z pięciu sektorów (Od A do E). Plan Sławskiego nie zajmuje się jeszcze takimi szczegółami. W sposób prowizoryczny, Sławski potraktował także tereny wystawy rolniczej i połączenie ich z parkiem Wilsona. Projekt połączeń tramwajowych na planie Sławskiego, nie przewiduje linii tramwajowej z ul. Emilii Szczanieckiej. Zbudowanie tej linii, spowodowało zupełnie inny kształt urbanistyczny wystawy rolniczej, nie mówiąc już o tym, że teren ten został znacznie powiększony. Sw.

. .. . > Iv»wsm

«SWKftfłi« śafc fceiixf* «yB-iiAAf jj» wyk»i>ss«m !nt U wy

Dom Rzemieślniczy według projektu opublikowanego w "Kurierze Poznańskim" nr 388

Po uroczystym poświęceniu kamienia węgielnego (2 V 1927), mury Domu Rzemieślniczego osiągnęły w pierwszej dekadzie sierpnia wysokość I piętra, co pokazano na fotografiach w nr. 388 "Kuriera Poznańskiego".

Nie wspomniano jednakże, iż budowa rychło stanie z powodu braku pieniędzy. W nadziei, że Poznań stanie się bazą handlową zachodniej Polski, "Kurier" opublikował sensacyjną informację o przygotowaniach do uruchomienia komunikacji wodnej Poznań - Szczecin. "W poznańskim porcie rzecznym - czytamy w informacji - przed kilku dniami rozpoczęto prace około umocnienia brzegów na długości 900 m. Niezależnie od tych prac odbywa się przy pomocy 2 statków bagrowanie koryta Warty zapoczątkowane już w roku ub. z wielkim nakładem kapitału. Na samym placu, pomiędzy tak zwanymi halami szczecińskimi, buduje się nowy . hl " 14 SplC erz .

O ożywieniu przemysłowym w mieście świadczyły co najmniej dwa wydarzenia: zawiązanie spółki do produkcji wodomierzy - w czym najbardziej zainteresowany był poznański Magistrat, bo płacił rocznie 6 tys. dolarów za wodomierze sprowadzane z zagranicy - i skonstruowanielJIMł\ pelski POZlfJLJ.[f;

Do ludzi którzy z pewnością dobrze rozumieli znaczenie żeglugi śródlądowej i portu poznańskiego należał Ludwik Modelski. Inserat zamieszczony w "Kurierze Poznańskim" nr 484

Ekspedycja Międzynarodowa Zeglnga Rzeczna

14 n ' roznan nr 369bazą handlową na zachodzie Polski.

"Kurier Poznański" r. 1927,

5 Kronika ];S>

Tadeusz Świtała

Czesław Wawrzyniak założyciel i dyrektor Fabryki Płatowców w Ławicy

przez inż. Ryszarda Bartla w fabryce płatowców w Ławicy nowego samolotu sanitarnego. Warto dodać, że już 20 grudnia v I opuścił warsztaty fabryczne nowy płatoIfi wiec inż. Bartla (czwarty) - BM4. Próbny lot odbył pilot Edmund Hołodyński, mając za pasażera werkmistrza Wacława Schneidera 15. "Ogórki" miały także sensacyjki różnyeh odei@nL P ni pf@zyd@ntow Mogek= J II ka, bawiąca z mężem na wywczasach w Racocie, zwiedzała (25 VII) poznański ogród zoologiczny. Osobliwości Poznania zwiedzał (26 VII) profesor uniwersytetu w Montrealu William Caldwell. W palmiarni zakwitła Victoria Regia (12 VIII); tegoż dnia w Państwowej Szkole Ogrodniczej przy ul. Noskowskiego otwarto wystawę róż, mieczyków, dalii i floksów. "Wilki morskie" wypłynęły na łodzi żaglowej "Rybitwa" z Szeląga na zlot skautów w Kopenhadze (24 VII). Pływak Jan Niwiński przebył wpław odcinek Warty od Puszczykowa do przystani "Trytona" w czasie ok. 3,5 godz. (14 VII), a w sali "Boulewardu" odbyło się zebranie Związku Czarnych Koszul, na którym Ryszard Piestrzyński, po powrocie Z Italii, przedstawił typ faszysty włoskiego. Najbardziej jednak rzucała się w oczy ofensywa artystyczna. W teatrach poznańskich gościnnie występowali w lipcu: Gustaw Chorjan, Aleksandra Lubicz, Maria Malanowicz- Niedzielska, Marian Maszyński, Józef Węgrzyn, a w sierpniu - Antoni Fertner w Teatrze Polskim oraz zespół "Reduty" pod wodzą Juliusza Osterwy, który na boisku "Sokoła" wystawiał Księcia Niezłomnego i Bitwę pod Racławicami. Z kolei warszawskie "Perskie oko", przy akompaniamencie Zdzisława Górzyńskiego, bawiło poznaniaków od 9 do 11 września w sali Teatru Nowego. Na początku sierpnia C. Rataj ski powrócił z urlopu, ale niebawem opuścił jeszcze miasto, udając się do Szwecji (24 IX - 1 X). Od 7 wrześ

15 "Polski wodomierz". Nowa placówka rodzimego przemysłu. Kurier Poznański" r. 1927, mr 307: "Aby uniezależnić się od zagranicy, Zarząd Wodociągów Miejskich wszedł w pertraktacje z firmą «Juwentia» [...1 powołano do życia mocą uchwały Magistratu spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą «Polski wodomIerz». _ półka przystąpiła od razu do fabry!<acji [...] otrzymano już zamówienia na 2000 szt. wodomierzy dla L/wowa". Nowy samolot sanitarny. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 379; Nowy platowiec poznański. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 583.

Prof William Ca1dwell (w środku) zwiedzał Zakłady Towarzystwa Akcyjnego H Cegielski . N a pamiątkowej fotografii na tle wielkiego parowozu, stoją od lew er' dr Marian Chełmikowski, radca Stanisław Robinski, prezes Seweryn SamuIski i dyr Leonard G1abisz. Opublikowane w "Kurierze Poznańskim" z 346, z dnia 2 VII 1927 r.

nia Rada Miejska przystąpiła po przerwie urlopowej do regularnej działalności i - całkowicie ufna w politykę mieszkaniową Magistratu - aprobowała zaciągnięcie dalszej pożyczki wewnętrznej, w wysokości 5 min zł (w złocie) na rzecz budowy domów mieszkalnych. Warunki wypuszczenia ośmioprocentowych obligacji miały być takie jak w roku 1926. Obiecywano sobie, że z tego funduszu powstanie ok. 700 mieszkań. "Kontynuując akcję swą około zapobieżenia głodowi mieszkaniowemu - pisał publicysta "Kuriera" - postanowił Magistrat rozbudować kolonię robotniczą w Górczynie o 4 dalsze domy mieszkalne ikosztem 800 000 zł. Mają to być domy jednopiętrowe, o przeważnie l-pokojowych mieszkaniach i kuchni z przynależnościami. Domów podobnych wystawiono tam dotąd d ' . ,,18 wanascIe .

Na posiedzeniu (5 X) rozpatrywano projekt magistracki budowy domu mieszkalnego "przy ul. Grunwaldzkiej, w pobliżu stacji straży pożarnej, kosztem 2 900 000 zł" - informował sprawozdawca "Kuriera Poznańskiego". Projektowany dom składać się miał z 52 mieszkań, kilku sklepów,u, ! e , ? . R a y Mieiskiej. ,,-Kurier Poznański" r. 1927, nr 407; Z posiedzenia Rady Miejskie]. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 561.

Tadeusz Świtała

Plan sytuacyjny nowego szpitala miejskiego. Opublikowany w Księdze Pamiątkowej Miasta Poznania (1929) s. 453a dopiero na trzecim miejscu.. . hotelu. Takie brzmienie posiadał projekt Magistratu z dnia 13 września 1927 r. i - jak wiele innych - przeszedł swoistą metamorfozę. Wobec głodu mieszkaniowego w Poznaniu, Rataj ski - kreowany na człowieka, który z brakiem mieszkań skutecznie walczył - nie odważył się jeszcze odkryć wszystkich kart związanych z budową owego "domu przy ul. Grunwaldzkiej w pobliżu stacji straży pożarnej". Łatwo się domyśleć, że chodziło o późniejszy hotel "Polonia", o którym będzie się pisać jako o jednym z nowocześniejszych czy wręcz luksusowych w Polsce. Rada zaakceptowała propozycję Magistratu bez zastrzeżeń. Na jej posiedzeniu w dniu 12 października zatwierdzono też budowę szkoły na Winiarach, przy drodze prowadzącej do Urbanowa. Koszt obliczono na 1 200 000 zł" .

Przed powzięciem decyzji w sprawie sfinansowania budowy szpitala miejskiego, na przyszły plac budowy udała się (15 X) inspekcja radnych. Za przewodnika służył radca Nikodem Pajzderski. "Cały teren pod nową lecznicę - notował reporter "Kuriera" - obejmuje ok. 11 ha (110 tys. m 2 ) przy ul. Dąbrowskiego, naprzeciw Ogrodu Botanicznego z jednej strony, cmentarza parafii jeżyckiej od zachodu i południa. W przedłużeniu ul. Szamarzewskiego wytyczona będzie nowa ulica, szerokości czterdziestu kilku metrów, o podwójnej promenadzie drzew, odgraniczająca teren szpitala od terenów PKE, na których powstać mają kolonie mieszkaniowe. Od południa założy się również nową ulicę w kierunku ul. Dą

17 Z posiedzenia Rady Miejskiej. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 450 i 467.

browskiego przy zabudowaniach firmy Przydryga" . W dniu 21 września Rada zajmowała się budową nowej elektrowni, asygnując na roboty przygotowawcze 1 200 000 zł. Wypracowanie generalnego projektu zlecono , Towarzystwu Akcyjnemu "Siła i Swiatło" w Warszawie,. Deputacja miejska przyjęła projekt kosztorysu, opiewający na kwotę 13 200 000 zł 18 . Uchwały Rady Miejskiej wyczerpały do tego miejsca inwestycje, które i tak powstać musiały, gdyby nie organizowano pewuki. Przyszedł jednak czas, kiedy miasto musiało zaangażować poważniejsze środki, aby roboty na placu budowy wystawy mogły ruszyć. Na posiedzeniu w dniu 3 listopada rozpatrywano gwarancje miasta na pożyczkę w wysokości 2 min zł dla "rozruchu" pewuki. Takie bowiem warunki wstępne postawił Bank Gospodarstwa Krajowego. "Rada Miejska - pisał publicysta "Kuriera Poznańskiego" - wyrażając na posiedzeniu swym w dniu '17 XI 1926 r. zgodę na urządzenie pewuki, zaleciła równocześnie wstawienie do budżetu 1927 /1928 [...] 300 000 zł a dalszych kwot na lata następne. Opracowane jednak przez organa PWK projekty co do niezbędnych budowli wymagają nakładu większego kapitału [. ..] Do niezbędnych budowli pewuki należą parkany i pawilony nie stałe i hala przemysłu ciężkiego. Chcąc zatem dokonać zakupu cementu, wapna, cegły, drzewa itp. już teraz, potrzeba podług zestawień wydziału budowlanego 2 000 000 zł. Nie dysponując na razie takimi funduszami, organa PWK poczyniły starania około uzyskania pożyczki i uzyskały w Banku Gospodarstwa Krajowego przyrzeczenie otwarcia dla PWK kredytu w rachunku bieżącym w wysokości 2 000 000 zł pod warunkiem, że gwarancje przejmie gmina m. Poznania [. . .] Magistrat, świadom doniosłości wystawy i pożytku jej dla miasta, uchwalił przejąć gwarancję za pożyczkę w wymienionej wysokości, którą to uchwałę Rada Miejska zatwierdziła z tym zastrzeżeniem, że funduszu tego na inne cele zużywać nie wolno. Nadto zgodzono się na uchwałę Komisji Finansowej, aby wybrać Komisję tzw. kontrolującą, złożoną z trzech członków". Do sprawy tej powróciła Rada na posiedzeniu w dniu 23 listopada, uchwalając ostatecznie zagwarantowanie pewuce kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego w wysokości 3 min zł 1o . Obciążenie hipoteki miasta tak wielkimi zapisami, jakich dokonywano w roku 1927, wymagało starannego przygotowania aparatu wykonawczego, zjednania opinii fachowców i poparcia podatników. W swej masie byli to drobni rzemieślnicy i sklepikarze oraz kamienicznicy, na których barki spadłby w ostatecznym rachunku ciężar spłat długów miasta. Między posiedzeniami Rady Miejskiej (3 - 23 XI), w sobotę dnia 12 listopada

18 Przed budową szpitala miejskiego. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 474; Z posied),enia Rady Miejskiej. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 431. 9 Z posiedzenia Rady Miejskiej. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 503 i 537.

Tadeusz Świtała

Rataj ski Z Wachowiakiem W sposób wyczerpujący zreferowali na konferencji prasowej cele i zadania pewuki oraz sposób jej organizacji. Ratajski podkreślił z naciskiem, że wystawa będzie historycznym momentem w rozwoju Polski, "jeżeli każdy obywatel uświadomi sobie doniosłość przedsiębranego dzieła i odpowiedzialność za jego powodzenie. I dlatego musi przyjść do skutku pracą i poświęceniem całego narodu".

Wachowiak przypomniał natomiast dzieje myśli wystawowej od projektu architektów warszawskich w 1924 r. i ponownie w 1926 r. "Jednakże i wtedy uznano - podkreślił - że stolica nie jest dostatecznie przygotowana do podjęcia takiego zadania i ustalono datę wystawy w Warszawie na rok 1935, przyjmując, że będzie to wystawa międzynarodowa. Wówczas zgłosił swą inicjatywę Poznań [. . .] korporacje miejskie zaaprobowały to stanowisko i zgodziły się ponieść znaczne ofiary finan" sowe . Zręczne wykorzystanie przez Wachowiaka argumentów o gotowości do urządzenia pewuki w stolicy dopiero w roku 1935 obliczone było na zjednanie opinii i poparcia wszystkich poznaniaków, którym schlebiała myśl, że Poznań stać na współzawodnictwo z Warszawą. "Zorganizowanie pewuki - mówił dalej Wachowiak - jest zamierzeniem ogromnym, którego powodzenie może być jedynie wynikiem współdziałania całego narodu i rządu, tym bardziej że Polska wystąpi na tym polu po raz pierwszy [.. .] Jednak należy żywić nadzieję, że rząd uczyni wszystko co leży w granicach możliwości i wszechstronną pomocą przyczyni się do tego, by rozpoczęte dzieło mcgło być zorganizowane w stylu europejskim. "Wystawa Krajowa obejmie wszystko co stworzył duch polski. Będzie to przede wszystkim bogaty pokaz kultury polskiej i sztuki. Następny dział obejmie całe gospodarstwo narodowe począwszy od produkcji rolnej, a kończąc na urządzeniach użyteczności publicznej. Osobny dział będzie poświęcony wychowaniu fizycznemu i opiece społecznej. Dział czwarty ma pokazać w osobnym pawilonie całokształt dorobku kulturalnego, materialnego emigracji, przede wszystkim Polonii amerykańskiej [...] Po przeszło półrocznych studiach nad programem wystawy i wysłuchaniu zdania ekspertów, zdecydowano podzielić wystawę na 32 grupy, które znowu rozpadają się na ok. 200 klas. Równocześnie ustalono warunki wystawowe oraz wypracowano cały szereg regulaminów specjalnych i umów co do zaopatrzenia pewuki w wodę, gaz i elektryczność. "Cały teren, jaki zajmie pewuka, wynosi 556 000 m 2 , czyli przeszło 55 ha. Konieczne budowle zostały już rozpoczęte: gmach, okalający teren wschodni Targów Poznańskich o powierzchni 7500 m 2 , zostanie ukończony do marca 1928 r. Gmach dla ciężkiego przemysłu o przestrzeni 9500 m! , zostanie rozpoczęty w lutym 1928 r. Plac przy ul. Sniadeckich oddanyzostanie dla wystawy Ministerstwu Komunikacji. W gmachach Chemii i Anatomii [Uniwersytetu Poznańskiego] zostaną umieszczone eksponaty nauki, kultury i sztuki. Osobne place i pawilony są przeznaczone dla rolnictwa, niektórych gałęzi przemysłu, stolicy, samorządów itp. "Dla rozwiązania kwestii mieszkaniowej miasto rozpoczęło prace koło budowy domu dla samotnych, który przeznaczony będzie na czas trwania Wystawy na hotel. Dalsze pomieszczenia hotelowe znajdą się w gmachach, których budowę rozpoczyna Starostwo Kraj owe" . Gospodarcze znaczenie pewuki przedstawił Seweryn Samuiski. N a licznych przykładach, zaczerpniętych z państw zachodnich, wykazał: "jak wystawy o szerokim znaczeniu spotęgowały niesłychanie tętno życia gospodarczego kraju. Tym większe znaczenie mają wystawy wielkie dla krajów pod względem gospodarczym dopiero się rozwijających, jak Polska. Obrazują one bowiem całokształt gospodarki krajowej, zapoznają z postępem gospodarczym i służą izarazem jako narzędzie zwiększenia konsumpcji wewnętrznej. Szeroka zaś konsumpcja krajowa, wywołująca wzmożoną produkcję na wszystkich polach, daje możność rozwoju eksport " u. O finansach pewuki mówił Leon Mikołaj czak. Przedstawił on pierwszy preliminarz wystawy, który zamykał się kwotą 11,5 min zł, dodając, że przy ściślejszych wyliczeniach może jednak wzrosnąć do 15 min zł. "Skromna stosunkowo wysokość kosztów organizacyjnych - uzasadniał Mikołajczak - tłumaczy się ograniczonym planem inwestycyjnym, dzięki postawionym przez Targi Poznańskie gmachom na cele Wystawy. Poza tym cały szereg instytucji, miasta, samorządy itp. buduje gmachy własnym sumptem. Plan finansowy opiera się na: 1. subwencjach ze strony organizacji gospodarczych i samorządów; 2. dochodach własnych z opłat za wynajęte przez wystawców miejsca, biletów wstępu oraz własnych imprez dochodowych. Poza tym podstawowym funduszem gotówkowym, przewidziano subskrypcję na fundusz tzw. gwarancyjny, który będzie służył do pokrycia deficytu". "Na skutek odezw - podkreślił szef finansowy pewuki - pierwsze pospieszyły z pomocą zachodnie ziemie polskie, które zadeklarowały dotąd sumę przeszło 2,5 min zł" 20. Po takiej porcji argumentów, dobre samopoczucie organizatorów pewuki stało się jeszcze lepsze. Jej dyrekcja ukonstytuowała się - jak poinformował "Kurier Poznański" (20 X 1927 r.) - w składzie: Stanisław Wachowiak (naczelny dyrektor), Mieczysław Krzyżankiewicz (sekretarz generalny), dyrektorzy: Leon Szczurkiewicz (administracyjny), LeonsO Powszechna Wystawa Krajowa dziełem całego narodu. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 520.

Tadeusz Świtała

Mikołajczak (do spraw finansowych), Edmund Piechocki (do spraw przemysłu, komunikacji i imprez wystawowych). Dyrekcja miała już własny organ - "Echo Powszechnej Wystawy Krajowej w 1929 r.", ukazujący się od dnia 12 października 1927 r. Postęp organizacyjny pewuki znakomicie ułatwiały przetargi publiczne i konkursy. Na dzień 10 października 1927 r. dyrekcja ogłosiła publiczny przetarg na wykonanie parkanu wokół terenów wystawowych, długości 2100 m, a już dnia 12 grudnia rozstrzygnięty został - ogłoszony w' dniu 22 października - 1927 r. konkurs na plakat imprezy. Wszystkie nagrody zdobyli artyści warszawscy, m. in.: I - Wojciech Jastrzębowski (2500 zł), II - Edmund John (1500 zł).

Ale miasto nie tylko dotrzymywało kroku prężnej dyrekcji pewuki, lecz w wielu przypadkach prześcigało ją w inwencji projektowej. Florian Klemiński zdobył I nagrodę w konkursie na plakat Międzynarodowych Targów Poznańskich w 1928 r. W dniu 21 listopada rozstrzygnięto konkurs na projekt Centralnego Cmentarza Miejskiego w Junikowie (katolicki, protestancki, żydowski i bezwyznaniowy), o powierzchni ok. 50 ha. I nagrodę zdobyli Jerzy Beil i Zygmunt Tarasin z Warszawy. W Pałacu Targowym wystawiano od 21 listopada 33 projekty Pomnika Wolności, który miał ozdobić pi. Wolności. Jury, pod przewodnictwem ks. kanonika Prądzyńskiego, rozstrzygnęło konkurs na projekt wotywnego pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, który miał stanąć między zamkiem a uniwersytetem. I nagrodę przyznano artystom lwowskim - Józefowi Różyckiemu i Józefowi Starzyńskiemu.

Rozsypał się nie tylko m worek z pomysłami zmiany oblicza Poznania.

Projekty różnych innowacji były na porządku dziennym. "W związku z przeobrażeniem ul. Podgórnej i przeniesieniem szpitala miejskiego - informował "Kurier Poznański" - powstaje projekt przedłużenia ul. Murnej aż po ul. Podgórną. Nowy odcinek ul. Murnej przechodzić będzie przez ogród szpitala miejskiego". Ale na tym nie koniec. Chodziło o stworzenie nowej arterii komunikacyjnej, która by linią prostą połączyła ul. , Podgórną z Mostem Sw. Rocha. "W tym celu projekt przewiduje zniesienie domu nr 17 przy ul. Wrocławskiej (w domu tym mieści się Liceum Handlowe), by przeprowadzić tędy nową ulicę, która przetnie ogród Województwa wychodząc na pi. Bernardyński. Z pi. Bernardyńskiego nowa ta ulica przecięłaby ogród przy Gimnazjum Marii Magdaleny, wychodząc na ul. Mostową" *\ Przeobrażeniom ul. Podgórnej poświęcono wiele miejsca w prasie lokalnej, nadając im rangę pierwszoplanowej inwestycji komunikacyjnej.

2i Projekt nowej arterii komunikacyjnej w Poznaniu. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 427 i 429.

Fotokopia jednej z licznych w prasie poznański ej zapowiedzi rozbudowy i modernizacji miasta. "Kurier Poznański" nr 461 (9 X 1927)

Dalsze projekty rozbudowy Poznania

W 7.mą?l.n t proste m . iE&iotonla kaeji. - Od mt&ftOego fKiwisną pW'dtejajulowsj s p z i $, &>>: U uiiry I ft&fąc $0 do 30 minut no przeikaki $imtlwafd*kSf<j, lim?» ta dtwd». J wan!« 1 <<ftc&KiUonJ* rozmaitych .p)?&w&na. beda s a - !$u wAlf ui ? s k«" ne$<s, x in*;er siu nu a i* e krslows > j r<M>Ko w ta ższ 1 ppo>fcU i> sit i '- iei o? e-1łi;xefie d os« : s firru -- - - fijl tras « 1& \ i \i TS *? b < -; ii& ! która u r y i ja po<k>hna. mfI<ja S a dmgi biu \ p&że.m ig% i c, do rJrOg europejskich. Otbreyrnk - , W-SĄ 1S-łfu pwir x« A dregi. wynW?Al« 6ko;o I P 6 oiw-v-' i * F»!I cmenta- ,

MagisiraJ i WydjtsM IOtv1&f

I wahe bA !> cmi t&nss w śr6d A iiMc:ti. if2« r«&pk«&no już koAiorys, fcSA'rei wyni ki 05«> £?&??$. Scsi'5» [O «lbi msriych dis 'wsxystk;--!) - a* gdiAeh «.'yx'ist'i, fciór« OC£$*W&cł& osobie pp? i się emAdtaJ?&:fik lSschodni . In' A*> »rot i e i far?* i» u?«n{'>Hłt sieza A »y&ssaJąe $« pod »Jclęd n» zdobili ; Jl\\& @gT*dttie*e I r h.# « i. *r * . oi.raźs-nhi j > i v A 1>cdg do uft?$iWe1!P» przy'ct m w tyszkn >-.& , .d-> .naJ no -: \, .? mA?fa i rozbudowy &rtOltft komultox« ddśwIadorr 13 --1> - - < - z& techni ; ,JJJsaeyliiyi'h.

v&ż:'i& Bat'fii, A Isieńce i o«r*v!y pu : i X-MaaiIi T.<tki 1<>« A<d'_.& orAdcwpAyst* 5 kJem Ai:>1V rme: isr A prn' «3. P6taiej i kit i v\ ei$(a e OArod<*wej. .lak« pr*cd!«żeTii« Piekar, fsrsAproi wada<łns lam l>cd?i« nowa 13lira, która I - < 1 A'?; 10 w 5x>łi ? , xłet>r« prots&iliuc-*

I nowego cPR Ta =?r A r= nit A eAa Prawd<<!»* boAcxH d1i* tnt pwrrttoM i Ittz fera? i A awn1e żyrafy * A śródmiaAIa, sktx&i wd& imtvt» m warAL r«r»r.y KV,P AA N r{vns3t, toftj»asm<m*watr»», nttdftflme fe*fI'» Ki.<;xKX s»'i« k<<r=<<, -- - a 'vtriWja gAAe .m:9& <3Prwmyilaw*.

i h*.łC4«1 k<.h::<2YąJ1v;UI2, WOOtl/,b*«ł.- A gil.;.

W d*H«ynj das« k gAlscję dn>sti łArnJ<<>>k}c niebawem rot*rer?o7i<j, ;!?j%ł od gilzie ztaif<»Di

IS> fu. dosAczarb zamten «ftwtska.

I*IXy spo*ohrtoAcl re; gi prx.ediuiy się rdwni« r<W# n."'*. 4 aż do dwort Budowa drogi wykot»>: miaAloID>niów Łrajowłcdzy i 103!f arpfdsi do dniach sio -i<<5iva się

Rq\\y2<<3.'y pAoe e targi, dymis??« nym xawse« »sifr«w( f kopcacyel 'h prz«g3ad odtey

Miały one za główny cel - odciążenie komunikacji ul. Nową przez Stary Rynek. Na ul. Podgórnej trzeba było wyciąć drzewa, ale reporter "Kuriera" zapewniał, że w to miejsce posadzi się klony kuliste lub krategusy. Planowano, że ulicą pojadą tramwaje linii nr 4 i 8, a dzięki dużej ruchliwości nowej arterii zmieni się charakter ulicy z ciągu spacerowego na ciąg handlowy. Miało bowiem powstać po obu stronach wiele nowych placówek przemysłowo-kupieckich. "Znajdujący się bowiem w bezpo

się prace ziemne przy budowie gmachu Muzeum Wielkopolskiego. Sprawa ta łączy się ściśle z projektowaną na 1929 r. Powszechną Wystawą Krajową. Obecnie odbywa się jeszcze dyskusja, co do miejsca, w którym stanie gmach muzealny, wspaniałe dzieło architektury, które zwracać będzie uwagę swym ogromem ia również i artystycznym wykonaniem. Dość powiedzieć, że wyrośnie on w pobliżu terenów wystawowych i ukończony będzie częściowo już na rok 1929, by służyć jako przejściowy pawilon dla wystawy samorządu wojewódzkiego. "Poznański wydział wojewódzki w zasadzie budowę już zatwierdził; koszt jej oblicza się na 10 do 12 milionów złotych. Monumentalny budynek, na którego konstrukcję rozpisze się konkurs, będzie częściowo dwua częściowo trzypiętrowy i zajmie około 19 000 m 2 . Termin konkursu upływa z dniem 1 II 1928 r. [...] Przyczyną budowy jest w głównej mierze niemożność pomieszczenia wszystkich działów w jednym gmachu". A w dniu 22 listopada: "W najbliższym czasie rozpocznie się - jak już donosiliśmy - budowa nowego monumentalnego gmachu dla Muzeum Wielkopolskiego, a wówczas obecny przeznaczy się specjalnie na wystawy artystów plastyków czy też rzeźbiarzy wzorem salonów »Zachęty« w Warszawie" n. Druga informacja nosiła tytuł: Paląc sztuki. Obecny gmach, Muzeum, Wielkopolskiego w niedalekiej przYszłości i była konsekwencją pierwszej.

Skoro bowiem powstanie nowa siedziba Muzeum Wielkopolskiego - było rzeczą oczywistą, że dawna siedziba zmieni przeznaczenie. Powodzenie polityki rozbudowy Poznania, kreowanej przez Ratajskiego, było tak wielkie, że coraz rzadziej trafiali się oponenci zdolni ją okiełznać. Sądzę, iż Ratajski zastosował tutaj ten sam trick, który zdał egzamin przy innych budowlach miejskich w pobliżu pewuki: miastu potrzebne jest duże muzeum w jednym miejscu! Zbudujemy je do roku 1929, ale najpierw będzie służyło jako salon wystawowy osiągnięć samorządowych województwa poznańskiego - sponsora budowy! N owej siedziby Muzeum Wielkopolskiego nigdy nie zbudowano, podobnie jak nie zbudowano planetarium, projektowanego jako ozdoba pewuki. Nie były to jedyne obiekty, których pomysły nie doczekały się wykonania. Nikt jednak nie miał o to pretensji. Każdy przecież wiedział, że zrobiono dużo, bardzo dużo. Dnia 7 grudnia "Kurier Poznański" zamieścił fotografię tajemniczego obiektu nad Wartą, opatrzoną tytułem: Spalarnia śmieci ruszyła! Tak rozpoczęła się nowa epoka w dziejach higieny wielkiego miasta.

23 Nowy gmach Muzeum Wielko]Zolskiego [...]. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 530; Pałac sztuki. Obecny g1J1ach Muzeum WzelKopolskiego w niedalekiej przyszłości. "Kurier Poznański" r. 19'27, nr 534.

Tadeusz Świtała

Może nIe należało aż tak się chełpić, jak redaktor "Kuriera", który zatytułował swą informację: Poznań rozrasta się i przYbiera charakter wielkiego miasta. Ale przecież to się czuje, iż autora rozsadzała radość, iż tyle w mieście się zmienia: "W ostatnim czasie rozbudowuje się sieć tramwajową [. . .] ożywił się ruch autobusowy, ilość dorożek samochodowych wzrasta. Dalej Magistrat forsuje kanalizację peryferii miasta, przebrukowuje cały szereg ulic, odświeża gmachy i urzędy publiczne [...] Kasuje się powoli światło gazowe, zaprowadzając w to miejsce elektryczne. Dalej wybudowano cały szereg higienicznych ustępów podziemnych, postawiono kioski, w których sprzedaje się czasopisma ftp." A ponieważ autora cieszył każdy drobiazg, odnotował na zakończenie i to, co zaobserwował w piątek dnia 21 października 1927 r. Oto poczta poznańska zaczęła posługiwać się do opróżniania ulicznych skrzynek pocztowych zmotoryzowanymi listonoszami.. "Taki motocykl (z przyczepą w formie pudła), kierowany przez szofera-listowego, zajeżdża pod skrzynkę, wypróżnia ją i rusza dalej do innej" 24. Dokładnie miesiąc później (21 XI) "Kurier" zamieścił obszerne sprawozdanie ze stanu przygotowań miasta do pewuki, zatytułowane: Praca w całym Poznaniu wre! "Roboty kanalizacyjne na terenie pewuki i w bezpośrednim sąsiedztwie dobiegają wreszcie końca tak, że pozostają jeszcze tylko ulice [Gustawa] Potworowskiego i Aleja Okrężna. W Górczynie natomiast wykonano zaledwie część robót, bowiem Magistrat co do wykupu reszty gruntów napotyka ze strony właścicieli na szereg trudności i będzie musiał zatem odczekać, aż władze przeprowadzą kroki wywłaszczeniowe przeciwko opornym. "W Głównej, ze względu na obniżenie się wody gruntowej, kanalizuje się jedną ulicę, mianowicie Mariacką. Roboty ziemne również postąpiły naprzód; wał ochronny, czyli nasyp wzdłuż koryta Warty, ukończono za wyjątkiem odcinka wzdłuż posiadłości p. Gerstenkorna na południe od łazienek rzecznych, gdyż ten ostatni upiera się i nie zezwala na swoim terenie usypać grobli [.. .] Roboty przy »dziecińcu« idą żwawo naprzód a obecnie zakłada się fundamenty, najintensywniej wszakże wzięto się do dzieła na terenie nowego stadionu. Wyrównano tam już wszelkie zapadłości a teraz prowadzi się już dokładną niwelację i w tym celu zwozi się gruz z ruin Warowni Marcinkowskiego". Ukoronowaniem zaś tego typu sprawozdań była informacja "Kuriera", zamieszczona w dniu 24 grudnia 1927 r. - Na terenach pewuki wre wciąż ogromny ruch!: "Pomimo ostatniej fali silnych mrozów, prace budowlane na terenach pewuki stale postępują i to w szybkim tempie na

24 Poznań rozrasta stę [...]. "Kurier Poznański" r. 1927, nr 484.

Nie szczędził Kałamaj ski pieniędzy na reklamę. Inserat w "Kurierze Poznańskim" nr 576

.. "4 ,-.

."SŁONCE"lm

OTWARCIE WE WTOREK, DNIA 20 GRUDNIA 1927

N areszcie uvragnione kino S Ł O N C Ej

SŁOŃCE! Pr» «lny akore!«« reailW*«, stylu, Ł«r« «ylo>i»l.u, nowocresfC1j I dr * SŁONCE I r_<,TMn.».»yst«« .l-.»mf»..i.n kstdl 1».. l I.n c SŁOŃCE! Fik. h.-ti»> -.m;».- myiU™B**SUntem,hstwś<<, I SŁONCE! tWoóeoi» Y'ojfo -1.«-.: db w>:y>ik..:.. PrzedSsprxedax w niedzielę i poniedziałek w Urmk S. KAfc*AI,IAJSal

przód, a co parę dni przechodnie konstatują ze zdumieniem iście amerykański rozpęd w budownictwie. "Na terenie wschodnim, tj. na placach Targów Poznańskich w okolicy Pałacu Targowego oraz Wieży Górnośląskiej, kontynuuje się w dalszym ciągu budowę wielkiej hali, która będzie przeznaczona dla przemysłu. Roboty rozpoczęte ok. 15 października są do połowy już wykończone, przy czym dla większego pośpiechu pracuje się na 2 zmiany. Również i teren zachodni od strony Łazarza ulega - można to śmiało powiedzieć - w oczach wprost zasadniczym zmianom. Mianowicie ogrodzono go na przestrzeni 2 km; zwieziono w wielkich ilościach potrzebne materiały budowlane, a więc: 4 000 000 szt. cegieł, 150 wagonów wapna itp. Cały obszar ponadto skanalizowano [...] wciąż uwija się tam kolejka robocza, rozwożąc materiały [.. .] Z powyższego wnioskować można, że prace nad urzeczywistnieniem pewuki postępują szybko, w zawrotnym, jak na nasze warunki, tempie naprzód i słusznie, boć od wystawy dzieli nas niespełna półtora roku a roboty jest okrutna moc" (z) u.

-Ium.

Wręczenie nagrody literackiej Romanowi Dmowskiemu

Fotokopia informacji w "Kurierze Poznańskim" nr 558

oiisiftj o vpof da tdarwsxrj w południe M&rnU »i? w Ratuszu pexiiaoskim. w «att Odrodzeniowej, członkowi« komitetu Juwrrody Literackiej inj. Jana Kasprowicza. uiuncipwaoef prs» % ta. Fęsn&fi ora« zaproś*««! Ra>Esi«. »By "«e8«»t»i«y'" w« wręczeni» oaffretiy . ydelWsaem» Jej laureatowi, Rotuanowt J>mowskient*u.

Laureat «ostał wprowadzony do aą,-.

ii pntez Frezydcnta Ratajskiego l powitany okiask&mi orzez obecnych, poczera zasiadł na przygotowanym fołtf-, h <<ijędey ffre?yde»tem Ratajskim,-a Presesern ftftdy raiefskief B&tiineBrem.

Zaora! «łos t*rezvdcnt Ratajski i w diu£s»em prsemow-jenitt (które podamy w całej rozcJ&łrloiCi) "'wrócił elę do

Romana Dmowskiego. kofic«ac odc?> laniem i wreczemem dypiomu. Odpowiednia! Roman. Dmowski, ekladajac HA wstępie boja pamięci - Kasprowicza. ktore*o Icoienie1» nagroda literacka Poznania została nazwana. Na tern «akońcuyla sie «ede! oficjalna uroczysto*«, poesam ieurani «ktaaaij laureatowi trratulacfe. Opszertite zdamy sprawę x przebieRU tej podnioelei cfawiii jutro, w obce spóźnionej pory. X'b uroczystości ł>te*ydent Ratajski wydal na cze&S laureata śniadanie w swych prywatnych apartamcntA"» Uczestniczyfo W niem dwadzieścia ki! Ita zapposzofiych o&óh.

28 Praca w całym Poznaniu wre [...]. "Kurier Poznański" r. 1027, Rekordowe tempo pracy. Na terenach pewuki wre wciąż ogromny ruch.

Poznański" r. 1927, nr 588.

nr 532; " Kurier

Tadeusz Świtała

Nie brakowało też w Poznaniu przedsiębiorców, którzy w ożywieniu wywołanym przygotowaniami do pewuki upatrywali źródła nadzwyczajnych zysków. Do takich należeli bezspornie Jan Łuczak i Stefan Kałamajski. Pierwszy przystąpił do budowy wielkiego kina "Metropolis" w pasażu "Apollo", w dawnej sali balowej. Otwarcie placówki nastąpiło w dniu 20 października 1927 r. Drugi uruchomił w dniu 20 grudnia kinoteatr "Słońce" przy pi. Wolności 26 . Obie placówki były przykładami modnego, chociaż tajemniczego, "amerykańskiego tempa". Zasłynął Poznań w roku 1927 w całej Polsce, chociaż największe sukcesy czekały miasto w roku 1929. Nie mógł więc nie ufundować Nagrody Literackiej im. Jana Kasprowicza. Uroczyste wręczenie tej pierwszej w historii miasta Nagrody Literackiej, przyznanej Romanowi Dmowskiemu, odbyło się w Ratuszu w dniu 6 grudnia. "Laureat został wprowadzony do sali przez prezydenta Ratajskiego i powitany oklaskami przez obecnych, po czym zasiadł na przygotowanym fotelu między prezydentem Ratajskim a prezesem Rady Miejskiej Hedingerem". "Zabrał głos prezydent Rataj ski - notował dalej sprawozdawca "Kuriera" - iw dłuższym przemówieniu zwrócił się do Romana Dmowskiego, kończąc odczytaniem i wręczeniem dyplomu. Odpowiedział Roman Dmowski, składając na wstępie hołd pamięci Kasprowicza, którego imieniem nagroda została nazwana. Na tym zakończyła się część oficjalna, po czym zebrani składali laureatowi gratulacje [.. .] Po uroczystości prezydent Ratajski wydał na część laureata śniadanie w swych prywatnych apartamentach" 27.

ANEKS

NOWA DZIELNICA MIASTA POWSTANIE NA TERENIE PWK

N a Sw. Łazarzu powstanie cały szereg nowych ulic oraz placów i siłą faktu stanowić będą poniekąd zupełnie nową dzielnicę miasta. Projektowany jest tamże m. in. duży Itadion, który wraz z główną ulicą pozostanie na stałe dla użytku publiczności. Łącznie z wystawą na tym terenie, opracował Magistrat zmianę linii wytyczonych ulic już istniejących i nowo projektowanych, którą Rada Miejska na ostatnim plenarnym posiedzeniu zatwierdziła, a mianowicie: 1. Dla ul. Wyspiańskiego, od ul. Ułańskiej do ul. Okrężnej o szerokości 30 m.

Po północnej stronie tejże ulicy przewidziane są przedogródki o szerokości 4 m.

26 Zob. Poznań w 1927 r. Część pierwsza. "Kronika Miasta Poznania" r. 19.88, nr 1, s. lii. 27 Wręczenie Nagrody Literackiej Romanowi Dmowskiemu odbyło się dzisiaj w Ratuszu. "Kurier Poznański" r. 1927, mr 558.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1989.01/03 R.57 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry