PRZYCZ. DO DZIEJ. BUD. KOŚC. POJEZ. W POZNANIU 335a w dziale dekoracyjnym i malars!{im artystę malarza Popiela i Procajłowicza. Obraz we wielkim ołtarzu "Wskrzeszenie Piotrowina" i oba w ołtarzach w transepcie św. Ignacego Loyoli i św. Stanisława Kostki restaurował pro£. Rutkowski z Torunia.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1928 R.6 Nr4

Czas czytania: ok. 4 min.

Ogólna restauracj'a kościoła trwała do r. 1915 - starano się utrwaliĆ' świątynię tak, aby ją przekazać o ile możności w oryginalnej formie, następnym pokoleniom.

Dr. A r n o l d K i T S c h b r a u n.

STOSUNEK MIKOŁAJA I. I P ASKIEWICZA DO PROCESU POZNANSKIEGO 1846/7 R.

(Dokończe_nie ).

Paskiewicz wiernie instrukcje cara wykonywa. Wydaje odpowiednie zarządzenia, mające na 'celu zagwarantowanie spokoju w Królestwie, wzmacnia granice, rozlok0wuje wojsko na terenie zagrożonym, nie wypuszcza Polaków zagranicę, wyłapuje emisarjuszów rewolucyjnych i ludzi, podejrzanych o udział w spisku lub o utrzymywanie stosunków ze spiskowcami, poddaje ich więzieniu w cytadeli, skrupulatnym badaniom kom!sji śledczej, stosuje wyroki najsurowsze, wiesza skazanych 6). Niezależni od tego, zawiązuje ,!wntakt ścisły z władzamI pruskiemi, który utrzymuje się przez cały czas trwania procesu; rozpoczyna się szeroko rozgałęziona korespondencja, obejmu. jąca olbrzymią skalę od rzeczy najogólniejszych do drobnych szczegółów, między kancelarją namiestnika, gubernatorem warszawskim.Łas:zczyńskim, oberpoHcmajstrem Abramowiczem. samym Paskiewlczem, a znanym i nam już Minutolim, Dunkerem, Frankenberg:em, prezesem policji pruskiej Lauterbachem 7); Landraci pograniczni utrzymują ożywione stosunki z -władzam i pogranicznemi Królestwa 8), Pa.skiewicz otr.zymuje 6) K a n c. N ił. m. 9835 ff. '72, 'i5, 137, 211, 438; 9836 fi. 363, 365, !)ffi7 ff. 355, 402.

R z c z e r h a t o w. 1. c. f<tr. 582 i na!'t. - raport Pąsk.iewicza (mtj 1846).

..Russkaja Sta:rina", t. 41. 1884, str. 154. PasKo <lo Mik. - raport 3. III. 1846. 7) K a!1 c.. N a. m. 9835> ff. 13, 16, 23, '67 (Minuto-li wyraż<l gotowość do stałeg-o porozumiewania się z Rosją w sprawe wykryci:!. planów spisko. wych Polaków). 166 191, 28G, 290, 304, 311, 327, 364, 372; 9837 f. 253 i passim 9835/6/7. ) K a n c. N a m. 9835 ff. 245--6; 258.

informacje i polecenia przez konsula pruskiego w Warszawie, poselstwo rosyjskie w Berlinie") - słowem, namiestnik zmobilizował wszelkie siły potrzebne, by wszystko o procesie wiedzieć, by odpowiednio na rząd pruski wpływać, o rezultatach zaś swych poczynań raportuje Mikołajowi, który obok tego z Berlinem bezpośrednio stosunki utrzymuje 10). Rząd Mikołaja i Paskiewicza od tej chwili bacznie obserwuje rozwój procesu poznańskiego, pilnuje władz pruskich, do których tak mało przecież miał zaufania. iPaskiewicz jednak na tem wszystkiem nie poprzestał. By właśnie lepiej władz pruskich pilnować, z większem powodzeniem wpływ swój na nie wywierać, lepiej i dokładniej być o wszytkiem informowanym, by niemal bezpośrednio brać czynny udział w komisji śledczej i procesie, namiestni{ wysyła do Poznania swoich agentów, Aleksandra Krusego później zaś Aleksandra Massona.

W drugiej połowie lutego roku 1846 rząd pruski zwrócił się do Paskiewicza z życzeniem wydelegowania do Poznania urzędnika, obuarzonego zaufaniem jego w celu otrzymywania pewnych informacyj o udziale osób, pochodzących z Królestwa, w wykrytym spisku 11). Namiestnik skwapliwie zadosyć uczynił temu życzęniu i w tym celu wybrał kierownika wydziału II-go swojej kancelarii - Krusego. Dnia 21 lutego tego rO{ll nastąpiła odpowiednia nominacja 1 2 ), podpisana przez Paskiewicza, a zawierająca szereg instrukji treści następującej: Kruse ma natychmiast wyjechać do Poznania i zaraz po przybyciu tam - pierwszego wieczoru udać się do ,dyrektora policji berlińskiej Dunkera, któremu wręczy pismo uwierzytelniające, poczem popro,si go o komunikowanie najdokładniejszych informacyj jakichby nastręczyło odbywane tam śledztwo, odnośne do Królestwa i jego obywatli, oraz o dos.arczeme wyka.zów imiennych tych osób, z wyszczególnieniem ich przewinienia. W razie, gdyby takowe informa.::je

9) K'J. n c. N 3, m. 9835 ff. 102, 281, 305, 494; 98.'3.(; f. 45ę; 9837 fr. 250, 406, 483, 497, 551.

10) H 3, n d p l s ID 'i\ n. o. c. str 17.

e o ID t e d e N e s s e l r o d e. Lettres et papiers de chancelier, t. VIII. i IX. Koręspondencja Nesselrodego z Meyendorffem. ") K. N. 9835 fi. 87---88 (Pask. do Krusego 21. n. 18-46).

U) Ib.

KRONIKA MIAS'l'A POZNANIAzawierały jakieś niejasności, Kruse ma prosić o pokazanie mu autentycznych akt śledztwa, by z nich właściwe wyciągi poczynić. Specjalnie ważne wiadomości mają być przez Krusego ze Słupcy, miasta pogranicznego, sztafetą do rąk własnych Paskiewicza przesłane. Na wykonanie zlecenia tego namiestnik wyznacza Krusemu dwa tygodnie, po upływie których ma on już w Warszawie złożyć raport szczegółowy ze swojej misji i wogóle z dotychczasowych rezultatów śledztwa. Taż nominacja zapowiada również wysłanie do Poznania na czas śledztwa stałego agcnta politycznego. Kruse ściśle wypełnił powierzone mu zadanie, i to szybciej, niż miał prawo, bo w ciągu dni 12. Przyjechawszy do Poznania 23 lutego, zgodnie z instrukcją udał się do Dunkera i odtąd aż do chwili wyjazdu z Poznania w ciągłych z nim pozostawał stosunkach. Kruse zapoznał ię z historją spisku, nazwiskami spiskowców, ich rolami, z tokiem śledztwa, zarówno od Dunkera jak i od Fran{enberga j reszty członków Komisji śledczej; sprawdzał zaś je skrupulatnie z oryginalnemi raportami Minutoliego do ministra spraw wewnętrznych Bodelschwinga i nadprezydenta Beuermanna. Między inne mi dowiedział się Kruse, że śród aresztowanych, których listy sam sprawdzał, jest 22 zbiegów z KrólesLva, prócz 8 osób, którym właśnie 23 lutego udało się zbiec z Królestwa potajemnie. Z widocznym niezadowoleniem zresztą, Kruse przyjmował wiadomości tego rodzaju, że o osobach, należących do spisku w Królestwie, władze pruskie, pomimo dochodzenia nic na. razie nie wiedzą. Specjalną uwagę skierował Kruse na osobę Bronisława Dąbrowskiego, który po nieudanych próbach powstania w Królestwie, któremu on miał przewodzić, zdążył zbiec do Księstwa. Po swym przyjeździe do Poznania Kruse, zrazu, nie wiedząc jeszcze o tej roli Dąbrowskiego, zapytał tylko Dun{era, zresztą zgodnie z rozkazem namiestnika, czy nie należałoby aresztować Dąbrowskiego. Dunker odparł, że brak jeszcze do tego dostatecznie ważnych powodów, że czeka się powrotu Dąbrowskiego do Księstwa, by poddać go indagacji. Zgorszenia jednak doznał wysłaniec Paskiewicza po przejrzeniu relacji autentycznej Minutoliego o Dąbrowskim, z której wynikało, że w Poznaniu już wiedziano o wypadkach sielec

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1928 R.6 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry