50 LAT TEMU

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1985.01/03 R.53 Nr1

Czas czytania: ok. 16 min.

W KRONICE MIASTA POZNANIA

Zeszyt pierwszy w roku 1935 otwarty został rewelacj ami ar Aleksandry Karpińskiej pl. Poznań-Sołacz jako osada wczesnohistoryczna. Przy ul. Mazowieckiej 43, na posesji Stefana Korcza, Maciej Kilarski zauważył w sierpniu 1932 r.: skupienie kamieni, ciemne plamy ziemi, w których [. uj skorupy przedhistoryczne. Autorka do pracy na tym stanowisku archeologicznym zalbrała się wczesną wiosną 1933 r. Badania ukończyła w 1935 r.

Miasto Poznań - czytamy w Jej Komunikacie tymczasowym Z trzema tablicami - jest prastarą osadą, toteż posiada zabytki prawie Z każdego okresu prehistorii. To samo odnosi się do jego wSzYstkich dzielnic, do których naleŻ)! dziś także So ła cz. Zajmiemy się niniejszYm co dopiero tamże ukończonymi badaniami osady wczesnohistorycznej, uwzględniając przY tym nieco obszerniej znalezione przedmioty kościane i rogowe. Miejsce znalezienia osady leŻ)! u zbiegu ul. Pomorskiej Z ul. Mazowiecką (parcela ul. Mazowiecka 43). Jest to część piaszczYstego pagórka, ongls zapewne zalesionego, który urozmaica szeroką pradolinę pobliskiej rzeczki Bogdanki. Ludność ówczesna, chcąc się zabezPieczYć przed zalewami rzeczki, wybrała to wyższe miejsce na stokach okalających dolinę na osiedle, a Z drugiej strony właśnie bliskość dobrej wody była ważnym czYnnikiem wpływającym na wybór miejsca pod osadę ['..J Badania rOzPoczęłam od oCzYszczenia całego terenu Z darni i <z warstwy ziemi uprawnej. Nieomal tuż pod darnią, w głębokości 25 -29 cm rysowały się wspomniane już wyżej ślady orki średniowiecznej w postaci ciemnych, przeważnie równoległych, niekiedy przecinających się pasów, pokrywających prawie całą osadę. ['..J Teren oCzYszczał się coraz bardziej, w głębokości 30 - 40 cm pod dzisiejszą powierzchnią rOzPoznać było można pierwsze ślady słupów chat, odcinały się one swym ciemnym zabarwieniem od jasnego piasku. Występowały jeden po drugim, tworząc w liczbie 16 -18 mniej lub więcej regularne prostokąty. Siady słupów były pozostałością po zniszczonych z biegiem wieków lub przez logień słupów drewnianych, należących do konstrukcji ścian i podpierających dach. Kierunek ścian * znaczYły znajdowane pomiędzY nimi fragmenty palonej gliny Z odciskami gałęzi, chrustu itp., tzw. polepa. SłuŻ)!ła ona do uszczelniania względnie wylepiania trzciny lub chrustu, którym wypełnione były przestrzenie między słupami. Odsłonięcie pierwszego rzutu poziomego całej chaty było ważnym wynikiem badań, dało ono bowiem pogląd na konstrukcję sołackich domów w owych czasach A

50 lat temua mianowlcle wykazalo po jednej Z wąskich stron \prostokątu podwójny trząd slupów. Mieliśmy więc przed sobą typ chaty Z podcieniami, podobny do greckiego megaronu. Chat o analogicznej konstrukcji znalazlam razem cztery [...j Dlugość dobrze zachowanych rzutów poziomych tychże chat na Sola czu wynosila 6,90- 8,30 m, szerokość 5,30 - 6,50 m. W każdej Z nich znajdowalo się jedno ognfbko, drugie niekiedy trafialo się w pobliżu chaty. Dom w typie megaronu skladal się zasadniczo tylko Z dwóch części: izby i przedsionka, jednakże ślady slupów, znalezione także w obrębie rzutu poziomego naszych chat, wykazują w osadzie solackiej odchylenia od zwyklego podzialu. Prócz chat o konstrukcji slupowej znalazly się w osadzie na Solaczu dwa inne typy mieszkań ludzkich, pochodzące również Z okresu wczesnohistorycznego. Jeden w rzucie poziomym jest również prostokątny. Prostokątu przy nim jednakże nie tworzą oddzielne, okrągle ślady slupów, lecz dość szerokie, ciemne pasy wzdluż ściany, znaczące kontury chaty. Pasy te są pozostalością calkowicie zniszczonej substancji organicznej, a więc klody drewnianej, belki, względnie progu, które tworzYly fundament chaty. Chaty takie nazywają się przyciesiowe. Rzut poziomy jednej chaty tego typu zachowal się nie uszkodzony. Ciemna rama fundamentu odcinala się ostro od nie ruszanego piasku. Dlugość wynosila 12,40 m, szerokość 5,90 - 6,20 m. Wewnątrz znajdowalo się również ognisko. Fragmentaryczne ślady podobnych chat stwierdzilam w dwóch miejscach, raz w postaci dwóch schodzących się pod prostym kątem pasów, drugi raz av postaci 'pojedynczego pasa. Trzeci typ budowy mieszkań w osadzie solackiej reprezentowala jama mieszkalna, tzw. ziemianka. Bylo ich razem przypuszczalnie trzy. [...j "Wspomnieć jeszcze możemy, że wejścia u trzech chat Z podcieniami i u dobrze zachowanej przYciesiowej skierowane byly ku poludniowemu wschodowi, podcienie zaś u czwartej chaty slup owej zorientowane bylo na poludniowy zachód. W której stronie znajdowalo się wejście do ziemianki, nie można bylo dokladnie stwierdzić. Z wyżej przedstawionego widzieliśmy, że na stosunkowo malej przestrzeni (1576 m 2 ) znajdowalo się 6 pewnych zagród ludzkich, co wskazYwaloby na bardzo skupioną osadę. [...j Znaleziska Z osad wczesnohistorycznych skladają się przeważnie ze zniszczonych przedmiotów gospodarstwa domowego, jak naczyń glinianych, kości zwierząt, narzędzi kościanych, rogowych, żelaznych, węgli drzewnych itp. Rzadko spotyka się przedmioty nie zniszczone, a zwlaszcza ceramikę dobrze zachowaną. Przeważnie są to znaleziska powierzchniowe, niejedno pochodzi Z ognisk, względnie Z jam mieszkalnych. Także material solackiej osady sklada się Z podobnych znalezisk. Czolowe miejsce zajmuje i tu ceramika, zachowana przeważnie w ulamkach. Mamy jednakże nadzieję, że niejedno naczynie uda się Z nich zrekonstruować w calości lub chociażby częściowo tylko. W wyższym poziomie znalazly się skorupy mlodsze, średniowieczne, w obrębie zaś samych chat oraz w warstwie kulturowej bezpośrednio przykrywającej chaty występowaly starsze, datujące osiedle nasze. Są to fragmenty naczyń domowego uŻYtku, wykonanych na krążku garncarskim. Material tworzy glina Z grubsza szlamowana Z przymieszką licznych ziarnek kwarcu i blyszczku. Naczynia wszystkie nie mają uch, powierzchnia ich jest przewaznle zdobiona. Jako motyw ornamentacyjny występuje dość często linia falista, wykonana zębatym narzędziem, dalej ornament grzebykowy, nacięć skośnych, dolków czworokątnych itd. Glówną ozdobą jest jednakże ornament równoleglych brózd poziomych, zachodzący oddzielnie i w polączeniu Z innym motywem zdobniczym. Dna mają dość często znaki garncarskie różnego ksztaltu.

PrzY wyrobach glinianych należY wspomnieć także V przęklikach, znalezionych w osadzie sołackiej. Dają nam one pogląd na zajęcia domowe kobiet ówczesnych, którym umiejętność tkania nie była obca. Również z gliny jest wyżej wspomniana polepa, znajdoumna- w wielkiej ilości na całym zbadanym terenie. Prócz ceramiki znaleziono w osadzie sołackiej narzędzia żelazne (noże, piłkę) i inne przedmioty domowego użYtku Z żelaza (gwoździe, haczYki), dalej narzędzia kościane i rogowe (szYdła, kolki, strzałkę, dłuto, igłę), kamienne (osełki, żarno). Do narzędzi dołączYć możemy okładziny nożY lub podobnych przedmiotów, wykonane Z drzewa. Z przYborów toaletowych znalazł się piękny grzebień kościany w pochewce, Z ozdób zaś jedynie pierścień Z niezdobionej taśmy brązowej i połowa prawie cylindrycznej rurki kościanej. £)0 mniej okazałych, lecz równie ważnych znalezisk, charakteryzujących każdą osadę, należą zebrane na Sołaczu liczne ułamki węgli drzewnych, żużle żelazne i zwłaszcza ułamki kości zwierząt, przeważnie domowych. W tym miejscu Aleksandra Karpińska przytoczyła szczegółowy opis znalezisk.

Zbadanie osady na Sołaczu - napisała na zakończenie - pozwala nam od

50 lat temutworzyć sobie obraz na typ osad slowiańskich Z końca X wzgl. początków XI w. po Chr. Liczne ulamki kości zwierzęcych dadzą po opracowaniu ich doskonaly wgląd w panujące wówczas <stosunki gospodarcze, powiedzą nam coś o sWlecie zwierzęcym owych czasów, wykażą typy zwierząt domowych, a resztki roślin wytworzą obraz flory ówczesnej i potwierdzą niezawodnie przypuszczenie o umiarkowanym roówczas klimacie. Gdy śledzimy rozwój naszego grodu od tak dawnych do dzisiejszych czasów, widzimy, że zawdzięcza on swój rozkwit nader korzystnym warunkom topograficznym i geograficznym. One pomogly mu do roli, jaką niegdyś odgrywal i dziś odgrywa nie tylko w Polsce, lecz daleko poza j ej granicami, co także zawdzięcza ścislemu kontaktowi Z kulturą zachodu, pod której wplywami widzimy go już w zamierzchlych pradziejach. W zeszycie 1/1935 Alfred Brosig zakończył publikowanie Materialów do historii sztuki wielkopolskiej, Leon Koczy zamieścił następny odcinek Studiów nad dziejami gospodarczymi Żydów poznańskich przed polową wieku XVII, a Tymon Terlecki - rozprawkę Nowicjat literacki Ryszarda Berwińskiego.

Monografię Historia Miejskiego Komitetu Walki Z Żebractwem włączył do zeszytu dr Wacław Fiedler. Następstwem wojny wszechświatowej pisał -. bylo zubożenie ludności, a jako zewnętrzny wyraz tego stanu powstala wielka liczba żebraków, którzy na wsiach, a przede wszystkim w miastach licznie się ukazywali i domagali się natrętnie wsparcia. Sp o leczeństwo ofiarnie spieszylo Z pomocą, bo powody nędzy byly zrozumiale. Łatwość uzyskania wsparcia zachęcila do żebrania wielu nicponiów, którzy różnie upozorowawszy nieszczęście, czelnie i natrętnie domagali się pomocy. Poznań w początkach trzeciego Adziesiątka naszego stulecia zaludnil się oberwańcami, kalekami, nędzarzami, stwierdzono ich okolo 500, którzy w v dejscach najwięcej ruchliwych zakladali swoje stoiska, np. w okolicach opery, kt ążyli po mleSCle i domach, wchodzili do skladów i natrętnie domagali się jalmużny Wśród żebrzących pojawily się dzieci, wysylane przez nieuczciwych rodziców do publicznych lokali, a również liczni Cyganie, którzy jeszcze Z większym niż zwykle natręctwem napastowali publiczność. W takim polożeniu rzeczy i wobec zwiększającej się plagi żebrać twa, zwrócil się Związek Towarzystw Kupieckich w Poznaniu do Rady Miejskiej dnia 26 VI 1922 r. Z propozycją, by Magistrat urządzil schronisko dla żebraków lub zapewnil im posilek codzienny w naturze, czy w pieniądzach; kupiectwo natomiast zobowiązaloby się placić kwotę na cel powyższy, w zamian za to zyskując prawo wywieszenia przy wejściach do skladu plakatu Z napisem " Wstęp żebrakom wzbroniony - firma placi odpowiedni podatek". Propozycję tę odeslala Rada Miejska do Magistratu, do Wydzialy Opieki nad Ubogimi, tj. Deputacji Ubogich, do rozpatrzenia i dalszej decyzji.

Organizacja opieki nad biednymi, wprowadzona wedlug systemu miasta Elberleld w roku 1885 przez Niemców, obowiązywala początkowo w Poznaniu pod rządami polskimi (obecnie obowiązuje również nadal). Wedlug tego systemu podzielono miasto na 23 komisje, a po przylączeniu gmin podmiejskich, tj. Winiar, Naramowic, Glównej, Komandorii, Rataj, Staro lęki Malej i Dębca, na 21 komisji, a po Powszechnej Wystawie Krajowej na terenach powystawowycl utworzono nową, 28 komisję. Komisje wedlug ustawy Z 6 III 1928 r. nazywają się obecnie okręgami. Każda komisja względnie okręg dzielila się na 8-10 "kwater" (obecna nazwa - obwód,), obejmujących jeden lub więcej domów. Opieką nad ubogimi w kwaterze (w obwodzie) powierzono zaufanej osobie Z obywatelstwa, tj. radcy ubogich (dziś opiekunowi spolecznemu). Radcowie ubogich tworzyli komisję ubogich, której przewodniczący wybrany byl spośród obywatelstwa przez korporacje miejskie. Urzędy przewodniczącego i radcy ubogich są honorowe. Do każdego okręgu vel komisji przydzielono lekarza i siostrę miejską, która oddaje się zawodowo opiece nad ubogimi i jest oplacana przez gminę. Przewodniczący komisji oraz 28 radnych miejskich i naczelny lekarz Opieki Spolecznej tworzą Miejską Komisję Opieki Sp o leczn ej, dawniej zwaną Deputacją Ubogich. Komisja ta obraduje pod przewodnictwem decernenta, obecnie naczelnika Wydzialu Opieki Spolecznej. Komisja odbywa posiedzenia raz na miesiąc, rozpatrując sprawy ogólne. Natomiast posiedzenia komisji okręgowych opieki sp o lecznej odbywają się dwa razy w miesiącu. Powolanie do wspólpracy szerokich warstw obywatelstwa i ludzi doskonale znających środowiska swojej dzia la In ości jest wielką zaletą powyższego systemu, gdyż opieka i pomoc byly wyraźniejsze i sprawiedliwsze, niż przy opiece wykonywanej wylącznie przez urząd, tj. przez Deputację Ubogich. Obok Deputacji ubogich, zwalczalo plagę żebractwa Starostwo \Grodzkie przez swój organ -. policję, w ograniczonym wprawdzie zakresie, w ramach obowiązującego jeszcze ustawodawstwa pruskiego. Aresztowano żebrzących, legitymowano ich, a następnie oczyszczano Z brudów i robactwa, po czym zwalniano ich lub odsylano do Deputacji Ubogich, bądź wreszcie oddawano do dyspozycji sądu, który w wypadkach trzykrotnego przylapania na żebractwie wydawal wyrok skazujący, ale w końcu dla braku miejsca w więzieniach wypuszczano żebraków na wolność. Jako dalszy etap do usuwania żebraków slużYły domy poprawcze i inne instytucje. [. uj Przewodniczący Deputacji Ubogich, radca Po do lka, odebrawszy memorial ze Związku Tow. Kupieckich w Poznaniu zwolal na dzień 10 sierpnia 1922 zebranie [. uj Po dwugodzinnych debatach i wygloszeniu różnych poglądów i propozycji, w konkluzji nic nowego nie postanowiono, a radca Podolka, streszczając obrady, wykazal, że należy odnieść się do wladz, aby ustawy istniejące na zwalczanie żebractwa stosowano bezwzględnie, dalej propagować skladkowanie na ubogich, bądź to w Magistracie, bądź to w konferencjach św. Wincentego a Paulo. Nastawienie się Deputacji Ubogich do prowadzenia walki Z żebractwem dawnymi metodami i nieuwzględnienie projektu Związku Towarzystw Kupieckich, postawilo sprawę zwalczania żebractwa na martwym punkcie. Po opisaniu różnych propozycji zwalczania żebractwa przez kupieetwo poznańskie, Wacław Fiedler pisał dalej o latach 1&21> - 1931: Wydzial Opieki Spolecznej pracowal już od roku nad organizacją wlaściwego "Towarzystwa ku Zwalczaniu Żebractwa' Z inicjatywy Wydzialu powstalo już " Towarzystwo ku Zwalczaniu Wlóczęgostwa na prowincji". Statut byl uchwalony i zarząd wybrany. Magistrat Poznania, mając projekty gotowe, oczekiwal tylko sposobności rozpoczęcia akcji.

Haslem do tego byla uchwala kupiectwa, przedIożona prezydentowi Ratajskiemu, który gorąco sprawą się zająl i przyrzekI jej zrealizowanie. Decernent Deputacji Ubogich, radca Nowicki, zwolal zatem na dzień 4 lutego 1926 r. Deputację Ubogich w celu rozważenia sprawy utworzenia towarzystwa walki Z żebractwem. Po obszernym referacie decernenta zgodzila się Deputacją na utworzenie " Towarzystwu Walki Z Żebractwem" i na zwolanie posiedzenia, na które zglosili się jako delegaci Deputacji Ubogich następujący deputowani: 1. ks. dr Kozlowski, 2. dyr. Ligocki, 3. kupiec Koczorowski, 4. komisarz Magistratu Bloch, 5. radca Jasiński.

W celu omówienia sprawy utworzenia w szerokich kolach spoleczeństwa " Towarzystwa Walki Z Żebractwem ' zwolal Magistrat na posiedzenie w poniedzia

50 lat temulek 22 lutego 1926, o godzinie 7-mej wieczorem, w sali posiedzeń Rady Miejskiej reprezentantów duchowieństwa, wladz państwowych, miejskich, związków i stowarzyszeń itp. Na zebranie przYbylo 25 zaproszonych reprezentantów, przewodniczyI radca Stanislaw Nowicki. Naczelnik biura Chybiński wyglosil referat o zwalczaniu żebractwa w minionych latach u nas i w innych krajach, uznając wydawanie bonów za najlepszy sposób zwalczania żebractwa. Następnie odbyla się debata glówna nad projektem Magistratu, który zalecal wydawanie bonów mniej więcej w taki sposób: 1. Bloczki po 100 kartek a 0,05 zl do 5 zl, wielkości bloczków szkolnych, tramwajowych Z napisem "Okaziciel bonu może się zglosić po wsparcie, po zbadaniu jego stosunków w Biurze Walki Z Żebractwem, w dni powszednie w godz. 9 - 12. Nabyć można w biurze Tow., w Deputacji Ubogich, wskladach cygar, papieru lub kolonialnych ". 2. Żebrak, czy to w domu czy na ulicy, przed kościolem, lub gdzie bądź, dostaje zamiast gotówki bon. 3. Biuro zapisuje żebraka w ewidencji, wypelnia maly jormularzYk i przesyla go do Miejskiego Biura Ubogich, które stwierdza przez urzędnika wywiadowczego lub siostrę gminną dokladnie stosunki żebraka i to, czy pobiera już wsparcie publiczne, rentę, czy ma dzieci, które go mogą utrzymywać itp., ewentualnie zbada się żebraka przez lekarza obwodowego i stwierdzi jego zdolność do pracy. Po stwierdzeniu zachodzącej potrzeby, odbierze żebrak bon na zakup ŻYwności, np. chleba itp., u poszczególnych firm, Z którymi Towarzystwo winno zawrzeć umowę o dostawę tych towarów. 4. Rachunki placi Towarzystwo ze skladek czlonków, dobrowolnych darów i subwencji miasta. Handlu bonami nikt nie będzie mógl uprawiać, gdyż w ewidencji będzie każde wsparcie, data, ilość i jakość wsparcia dokladnie notowane. 5. Odpisy ewidencji żebraków, ewentl. Z odciskami palców, gdyż żebracy podają często falszywe nazwiska - · otrzymają Komenda Policji Państwowej i wszystkie komisariaty. O ile policja przychwyci żebraka na ponownym żebraniu, musi go ukarać w myśl 9 361 4. k.k. Posterunkowy winien podlegać ostrej karze, o ile Z obowiązku slużbowego i na żądanie publiczności nie usunie żebraka. 6. Uświadomienie spoleczeństwa przez prasę, duchowieństwo i szkoly w tym kierunku jest bardzo ważne. 7. Towarzystwo winno wspólnie pracować ze wszystkimi charytatywnymi stowarzyszeniami, Z Miejską Opieką nad Ubogimi i Policją Państwową:. Powyższe postulaty osiągną swój cel, o ile spoleczeństwo zerwie raz na zawsze Z tym blędnym zapatrywaniem, że "modlitwa nalogowego i leniwego żebraka, a nieraz pijaka, coś pomoże naszym zmarlym krewnym lub znajomym ". Na zebraniu ujawnily się dwie koncepcje, jedna za utrzymaniem dotychczasowego systemu, druga za wprowadzeniem bonów. Pierwszą popieraI przedstawiciel Związku Tow. Kupieckich, Majewicz, ponieważ wlaścicielom skladów otwartych zależy wlaśnie na niepokazYwaniu się żebraków 10 skladach , kupcy gotowi byli podwyższyć skladki miesięczne od 3-10 zl w miarę możności. Przedstawiciel wlaścicieli domów i realności M Piu c iński popieraI stanowczo tę koncepcję i zalecal rozszerzanie opodatkowania ma lokatorów. Natomiast w dluższym przemówieniu oświadczyl się ks. kan. Dymek za zaprowadzeniem bonów, wzorem istniejących w Królewskiej Hucie i Katowicach oraz za tymczasowym zorganizowaniem akcji przez Deputację Ubogich i późniejszym przYlączeniu do Towarzystwa

175'

Dobroczynności "Caritas" [.uj W celu wypracowania gólowych sposobów postępowania powolano komisję, kan. Dymek, prezes Tow. Dobroczynności "Caritas" 11 marca pod przewodnictwem radcy Nowickiego wytycznych Magistratu, przedstawionych dnia 26 Postanowiono: I. Rozszerzyć na wszystkich kupców i przemyslowców, mających otwarte interesy, dotychczas ze skutkiem wypraktykowany sposób, wzbraniający wstępu do lokali handlowych żebrakom przez wywieszenie odpowiednich tabliczek, za co handel i przemysI ma oplacać miesięcznie skladkę 1 - 5 zl wedlug możności finansowej danego przedsiębiorstwa. Skladki te inkasować będzie Miejskie Biuro Ubogich, które prowadzić będzie dokladną ewidencję żebraków miejscowych i ich potrzeby życiowe, żebraków zaś zamiejscowych, którzy najnatrętniej Poznań nawiedzają, bezwzględnie wysiedlać będzie z miasta. Za wywieszenie tabliczek skladają 'kupcy 1-20 zl m leSlęcznie. Tabliczki nabywać można w Biurze Opieki nad Ubogimi i w Związku Towarzystw Kupieckich oraz u inkasentów, którzy w najbliższych dniach rozpoczną swą czynność. Dla uniknięcia wyzysku, inkasenci zaopatrzeni będą w odpowiednie legitymacje, a tabliczki muszą mieć stempel Magistratu. 'Z zaoszczędzonych pieniędzy przewidziana jest przebudowa schroniska Z domem pracy. II. Dla obywatelstwa uzgodniono system bonowy. System ten znany jest za granicą, a w Polsce wprowadzony ze skutkiem w Katowicach. System ten to pośredni sposób zwalczania żebractwa domowego, polega na tym, żeby nie dawać żebrakom jalmużny w gotówce tylko bonami, które po stwierdzeniu stosunków odnośnego żebraka zrealizowane zostaną na potrzebne artykuly żywnOSClowe. Organizację bonów przeprowadzil Poznański Okręg "Caritas". Bony takie nabywać będzie można w odcinkach dwu- i pięciogroszowych w bloczkach po 25 sztuk. Nabywać je będzie można w biurze "Caritas" i w Biurze Opieki nad Ubogimi, i w licznych skladach kupieckich, które w swoim czasie zostaną jeszcze ogloszone. Czego żądamy od obywatelstwa ?I Żądamy, aby obywatelstwo Z calą energią pop arIo usilowanie Komitetu, odzwyczailo się od wsparć gotówkowych w formie jalmużny dawanych i to wszędzie, czy to przed kościo lem , czy na cmentarzach, czy na ulicach, czy też w mieszkaniach prywatnych. W ten sposób postępując, odzwyczaimy naród od walęsania się po ulicach, wstrętnego nagabywania przechodniów, nieustannego pukania i dzwonienia do drzwi mieszkań. Opiekę nad rzeczywistą biedą pozostawi obywatelstwo powolanym do tego czynnikom charytatywnym i Opiece Miejskiej. Stworzy się przez to dzielo zbożne i rzeczywiście milosierne. W ramach nowej organizacji, którą komisja stworzyla, rOzPocząl "Komitet do Walki Z Żebractwem" swoją dzialalność od 1 kwietnia 1926. Akcja rozszerzala się stale i obejmowala w 1929 roku 2100 czlonków, uczestniczylo w niej, Z zamieszkalych w Poznaniu: kupców 50 0 10; lekarzy 80 0 10; adwokatów 70/0; dentystów 60"10. [. uj Zasięg dzia la In ości rozciągal się na sklepy, biura adwokackie, lekarzy, dentystów, banki. Czlonkowi wypożyczano bezPlatnie tabliczkę Z napisem "Zebrzągym wstęp wzbroniony" do umieszczenia na widocznym miejscu i pobierano miesięcznie 1-20 zl dobrowolnej skladki czlonkowskiej, którą ściągali trzej inkasenci Z kaucją 50 zl, za wynagrodzeniem 10, a następnie 12,50 zl od 100 zl zainkasowanych pieniędzy. Czlonkowie otrzymywali również bony bezplatnie dla wręczenia zamiast jalmużny pieniężnej żebrakom. Żebracy przedstawiali bony

regulaminu i ustalenia szczew sklad której weszli: 1. ks. [. uj Komisja zebrala się dnia i uzgodnila, opierając się na lutego, kierunek pracy.

5 O lat * " " « »w biurze, które po sprawdzeniu kartotek, lub Z innych informacji stosunków osobistych żebrzącego, przyznawalo lub odmawialo pomocy. W razie przychylnej oplnll, odsylano żebraka z przekazem do wmowlonego kupca, który wydawal przedmiot żebrakowi podlug oznaczenia biura {...j System walki Z żebractwem opieral się dalej na ustawach karnych za*wló· częgostwo i żebractwo, stosowany byl przede wszystkim do wlóczęgów i żebraków zawodowych, którzy proceder swój uprawiali nalogowo, najczęściej bez rzeczywistej potrzeby. Tych żebraków przytrzymywala policja i odstawiala do aresztu sądowego, skąd wysylano ich do domu pracy przymusowej w Bojanowie lub do krajowego zakladu dla ubogich w Śremie, zależnie od zdolności do pracy danego żebraka. Ponieważ Policja Państwowa skutecznie i chętnie dopomagala Deputacji Vbogich w oczyszczaniu miasta Z plagi żebractwa, więc w dowód uznania za wspólpracę organów policji przy zwalczaniu żebractwa w Poznaniu przyznano Jej 80 peleryn granatowych, gumowych w cenie 4720 zlotych (pokwitowanie nadkomisarza Bączkowskiego) oraz za każdy wypadek przychwycenia żebraka przez funkcjonariusza policji poza godzinami slużbowymi po 3 zl wynagrodzenia. O systemie zwalczania żebractwa na terenie poznańskim informowano prasę w Warszawie i Krakowie, Z uwagi na wprost katastrofalną plagę żebractwa w tamtejszych dzielnicach. Większe miasta zwracaly się również do Poznania o bliższe informacje i zaprowadzily u siebie zwalczanie żebractwa wedlug doświadczeń, osiągniętych na tutejszym terenie. Dalej zajął się autor historią 'budowy nowego skrzydła w domu dla starców przy ul. Grobla 26. Skrzydło (6 sal) oddano do użytku 15 III 1927 r. kosztem blisko 85 000 zł, całkowicie pokrytym przez kupieetwo poznańskie. W 1930 r. postanowiono zbudować jeszcze jedno skrzydło (na 150 łóżek). Po objęciu stanowiska decernenta Wydziału Opieki Społecznej i funkcji przewodniczącego Komitetu Walki z Żebractwem przez mgra Kazimierza Motylińskiego, w październiku 103,1 r. (radca Stanisław Nowicki przeszedł na emeryturę) powiększono projekt do 270 łóżek. Dnia 15 stycznia 1935 r. gmach oddano do użytku jako Miejski Dom Starców przy ul. Mostowej 6 - dar kupiectwa poznańskiego (kuibatura 14500 m 3 ).

Kosztował 491 500 zł.

W zakladzie - pisał dalej Wacław Fiedler -. umieszcza się starców i żebraków niezdolnych do pracy i nie posiadających krewnych, którzy by mogli ich utrzymać. Koszty utrzymania pensjonariuszy ponosi gmina miasta Poznania. Ewentualną rentę starości zatrzymuje Zarząd Miejski na utrzymanie starca. Staruszkowie mają pelne utrzymanie, opiekę lekarską i duchowną aż do zgonu. Pensjonariusze są używani do lekkich prac porządkowych i kuchennych. W celu uprzyjemnienia starcom pobytu w zakladzie, zakup il Komitet w lutym 1935 r. aparat radiowy o trzech glośnikach elektro-dynamicznych za sumę 760,20 zl, wydzierżawil od Loży Wolnomularskiej przy ul. Mostowej 7 ogród, obszaru 2500 m 2 , placąc rocznie 3 grosze od m 2 dzierżawy, wreszcie w związku z przybudową kaplicy i jej urządzeniem (Komitet preliminowal na ten cel 6500 zl) zakupil oltarz do kaplicy. W roku 1933/34 utrzymywano w zakladzie średnio 172 ubogich, a mianowicie: 62 mężczyzn i 110 kobiet [...j Od roku 1931 dal się odczuć znaczny ubytek czlonków placących - ubylo 350 - przypisać to należy ogólnemu zubożeniu kupiectwa, na co dowody dają wykazy statystyczne Izby Przemyslowo-Handlowej [...j W celu obrony przed żebractwem firm oplacających skladki na rzecz Komitetu, decernent Motyliński przejąl w dniu 10 I 1933 r. trzech wywiadowców. Zadaniem ich jest usuwanie żebrzących z miejsc publicznych oraz kierowanie ich

S i.......

3D . r- H4

:".:,::::h!Si: ;,":v';."'i.j" Kul Mgśt

Miejski Dom Starców przy ul. Mostowej 6za pośrednictwem Policji Państwowej do sądów starościńskiego lub grodzkiego, w celu ukarania w myśl rozP. Prez. R.P. Z dnia 14 X 1927 o zwalczaniu żebractwa i włóczęgostwa. Raporty, spisywane przY każdorazowym UJęCiU żebraka, po wciągnięciu w kartotekę są użYtkowane przez Wydz. Op. Spot, który o ujęciu żebraków pochodzących Z miasta Poznania donosi opiekunom społecznym w celu stwierdzenia stosunków majątkowych oraz ewentualnego przYznania wsparcia Z tytułu opieki społecznej. Natomiast o pozamiejscowych ubogich żebrzących, ujętych na terenie miasta, zawiadamia Wydział Opieki Społecznej właściwe gminy, wzYwając je równocześnie do rozciągnięcia opieki nad przYtrzYmanymi żebrakami [...] Nadmienić należY, że za długotrwałym i usilnym staraniem przewodniczącego Komitetu, decernenta Motylińskiego, Izba Skarbowa reskryptem Z dnia 18 VI 1934 r. zwolniła spod opodatkowania kwoty, opłacane przez członków na zwalczanie żebractwa.

Zebrał: Kronikarz

TOWARZYSTWA MIŁOSNIKOW MIASTA POZNANIA

DZIAŁALNOŚĆ KOMISJI MŁODZIEŻOWEJ W PIERWSZYM PÓŁROCZU 1984 r.

Głównymi formami pracy były: - spotkania i wycieczki w co drugą wolną sobotę w styczniu i w marcu 1984 r.; - uroczyste zakończenie II etapu konkursu "Moje miasto - moja wieś - w Polsce Odrodzonej". Każda z imprez, głęboko wychowawcza w swej treści, była niepowtarzalną lekcją wychowania patriotycznego i obywatelskiego młodego pokolenia Polaków. 7 stycznia Spotkanie w Muzeum N arodowym na wystawie Bośmy wSzYscy dziećmi jednej matki - Polski. Młodzi miłośnicy Poznania, podzieleni na dwie grupy, wysłuchali kształcących i wzruszających prelekcji na temat Wielkopolanie w powstaniach narodowych w latach 1794-1918, wygłoszonych przez pracowników naukowych Muzeum: mgr Katarzynę Bielecką i mgra Jarosława Łuczaka, którzy następnie objaśniali eksponowane dokumenty i pamiątki narodowe. 21 stycznia W przededniu 39 rocznicy rozpoczęcia walk o wyzwolenie Poznania spod okupacji hitlerowskiej, odbyło się w Studium Medycznym im. Polskiego Czerwonego Krzyża spotkanie ze służbą zdrowia ze Szpitala Przyfrontowego PCK w 1945 r. Podczas uroczystego poranka, grupa dwunastu lekarzy i pielęgniarek ze Szpitala Przyfrontowego, która przybyła na to spotkanie, przekazała Izbie Pamięci i Tradycji dokumenty i pamiątki z 1945 r. Znalazły się one na SDecjalnie przygotowanej wystawie. Prelekcję na temat Wyzwolenie Poznania i Wielkopolski w 1945 ru»

BATTUIABZwygłosił dr Ludwik Gomolec. Wspomnieniami z działalności Szpitala Przyfrontowego podzielił się Edmund Nadolski. Historię Szkoły j, jej rolę oraz znaczenie w kształceniu personelu medycznego przedstawiła dyrektorka - Kazimiera Grzesiak. Okolicznościowy program artystyczny zaprezentowała Szkoła Podstawowa Nr 33 im. Zdobywców Cytadeli Poznańskiej.

10 marca Z okazji Dnia Kobiet, w sali konferencyjnej Muzeum Archeologicznego odbyło się miłe i wychowawcze zarazem spotkanie z matkami chrzestnymi polskich statków. Na zaproszenie Komisji Młodzieżowej i Poznańskiego Stowarzyszenia Miłośników Morza przybyły: Anna Kowalska - matka chrzestna m/s "Feliks Dzierżyński", Joanna Krumr e - matka chrzestna m/s "Mieszko I", Małgorzata Poczekaj - matka chrzestna m/s "Gniezno II", Halina Rozmarynowska - matka chrzestna m/s "Syn Pułku". Wystąpienia każdej z tych zasłużonych działaczek społecznych złożyły się na ciekawą opowieść o pracy na morzu i życiu załóg podopiecznych statków, uzupełnioną wrażeniami i spostrzeżeniami z odbytych na nich rejsów. Prelekcję na temat roli i zadań społecznego patronatu nad statkami Polskiej Marynarki Handlowej wygłosił mgr Przemysław Gomolec. Program artystyczny przygotowała młodzież V Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Koszutskiej. 24 marca Odbyła się, pod przewodnictwem dra Ludwika Gomolca, przechadzka po Wzgórzu św. Wojciecha. Młodzież zapoznała się z historią tej części Poznania, z jej zabytkami i pomnikami pamięci narodowej. Ogółem w czterech sobotnich spotkaniach uczestniczyło, pod opieką nauczycieli 471 dziewcząt i chłopców ze szkół podstawowych i średnich. 7 kwietnia Czyn społeczny młodych miłośników Poznania. W pracach porządkowych na zabytkowych cmentarzach i terenach przyległych na stokach Cytadeli Poznańskiej udział wzięły grupy młodzieży z trzydziestu sześciu szkół, pod opieką czterdziestu siedmiu nauczycieli - razem 653 osoby. 28 IctVtBtTltCL Zwiedzenie miejsc pamięci narodowej na Miłostowie. Delegacje młodzieży i nauczycieli oddały hołd poległym i zamęczonym oraz złożyły kwiaty u stóp pomników. 12 maja Wizyta w Zespole Szkół Rolniczych im. Michała Drzymały na Golęcinie. Z historią i rozwojem Zespołu Szkół, z pracowniami i obiektami szkolnymi zapoznał przybyłych wicedyrektor mgr inż. Janusz Bielawski. Podczas przechadzki przez Golęcin, pod przewodnictwem mgr Krystyny Srokówny, młodzież poznała przeszłość Golecina, miejsca rekreacji i wypoczynku oraz złożyła kwiaty pod pomnikiem ofiar Fortu VII. 26 maja , Wycieczka na trasie: Poznańl\- Kórnik - Srem - Dolsk - Gostyń _ piaski - Rydzynayl\ŁeWPio - Kościan pod hasłem: "Szlakiem

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1985.01/03 R.53 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry