DANUTA KUDŁA
Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1975.10/12 R.43 Nr4
Czas czytania: ok. 16 min.PLASTYKA POZNAŃSKA W LATACH 1966 - 1967
ROK 1966 otwiera trzecie w Polsce Ludowej dziesięciolecie rozwoju plastyki poznańskiej. Przyniosło ono szereg bardzo istotnych zmian w jej charakterze. Zarysowujące się w połowie lat sześćdziesiątych tendencje odchodzenia od sztuki bezprzedmiotowej w kierunku sztuki o tematyce zaangażowanej w aktualne problemy społeczne - stopniowo stawało się zjawiskiem powszechnym, znajdującym odbicie we wszystkich dziedzinach twórczości poznańskich plastyków. Było to w dużym stopniu zasługą młodych twórców. Ich udział i wpływ na kształtowanie nowego oblicza środowiska zaznaczył się szczególnie u schyłku lat sześćdziesiątych, kiedy mury poznańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych opuścili pierwsi a bsolwenci wychowani według nowych metod kształcenia artystycznego. Przeprowadzona w 1965 r. reorganizacja uczelni wywarła bowiem wpływ na dalsze losy poznańskiej plastyki. Dzięki reformie metod nauczania i pozyskaniu nowych profesorów spośród wybitniejszych artystów polskich, uczelnia przekształciła się z solidnej, aczkolwiek nieco prowincjonalnej szkoły w nowoczesny ośrodek kształcenia artystył cznego . Lata 1966 - 1967 to w jakimś sensie okres przejściowy w rozwoju plastyki poznańskiej, charakteryzujący się zanikaniem pewnych tradycji i konwencji na rzecz nowych, które rozwinęły się w latach następnych. I to przede wszystkim należy brać pod uwagę przy ocenie tego okresu. Bowiem w oparciu o liczne recenzje w prasie codziennej i w periodykach artystycznych można raczej wyrobić sobie negatywną opinię o poczynaniach poznańskich artystów. Pełno w tych czasopismach utyskiwań pod adresem środowiska, nie zawsze uzasadnionych, a często nieobiektywnych. Najwięcej zastrzeżeń recenzentów budziły zbiorowe prezentacje dorobku środowiska, zwłaszcza salony wiosenne i jesienne. Przyczyna niepowodzeń tego typu imprez leżała w ich fragmentaryczności, przypadkowym doborze prac oraz niewielkim udziale najwybitniejszych twórców. Nigdy więc nie dawały one pełnego obrazu osiągnięć środowiska, stąd też nie mogły być miernikiem jego wartości 2 . Oceniając ówczesną sytuację, niektórzy z krytyków dochodzili do wniosku, że "punkt ciężkości działania plastyków poznańskich przesuwa się dość wyraźnie w stronę plastyki użytkowej, realizacji konkretnych zamówień dla przemysłu, handlu i wydawnictw artystyczno-reklamowych"3. Istotnie, w dziedzinie sztuki użytkowej, architektury wnętrz, malarstwa monumentalnego i meblarstwa plastycy poznańscy
U. B o g li C ki, W Poznaniu. "Miesięcznik Literacki", R. 1967, nr 2.
i O. B ł a ż e w i c z, Niebogaty dorobek plastyki poznańskiej. "Głos Wielkopolski" nr 301, 21 XII 1967; J. J li S Z C Z Y k, Salonowe dole i niedole. "Gazeta Poznańska" nr 305, 23 - 25 XII 1967.
s O. B ł a ż e w i c z, Między sztuką komercjalną a wystawową. "Zeszyty Wielkopolskie", R. 1967, nr 6.
Danuta Kudła
Piahat III Wielkopolskiego Festiwalu Kulturalnego według projektu Kazimierza Sławińskiego (1966)
mieli w tym czasie spore osiągnięcia o znaczeniu wychodzącym poza ' ramy środowiska, a nawet kraju. Nie znaczy to jednak, że w dziedzinie "sztuki czystej" panowała stagnacja. Wielu bowiem twórców młodych poszukiwało w malarstwie, grafice i rzeźbie nowych form oddziaływania na otoczenie, czego dowodem były ich wystawy indywidualne. N ajbardziej reprezentatywne ekspozycje plastyczne miały miejsce w salach wystawowych Arsenału. Od nich więc należy rozpocząć przegląd wydarzeń z życia poznańskiego środowiska plastycznego w roku 1966. Do naj ciekawszych należały ekspozycje indywidualne, a wśród nich styczniowa wystawa rysunków Franciszka Burkiewicza. Ten czołowy reprezentant starszej generacji poznańskich grafików, znany z precyzyjnych drzeworytów i linorytów, w których cała uwaga artysty skupia się na technicznej maestrii formy, tym razem zaskoczył swoich odbiorców. Pokazał bowiem głównie rysunki o dużym formacie, wykonane tuszem lub ołówkiem,powstałe w roku 1965. Charakteryzowała je bogata materia plastyczna, szeroka tematyka - od spraw kosmosu aż po świat biologicznych struktur - romantyczna nastrojowość i wyraziste metaforyczne podteksty. Wszystkie utrzymane były w warsztatowej nienaganności i elegancji formy. Zdaniem recenzentów "wystawa Fraciszka Burkiewicza była dowodem żywości zainteresowań jej autora, szukającego nowych sposobów wypowiedzi dla swojej wyobraźni obejmującej coraz większy zasięg zjawisk" 4. Druga wystawa indywidualna, która wzbudziła ogólne zainteresowanie ze względu na oryginalność prezentowanych prac i wyjątkową osobowość ich twórcy, to otwarta w czerwcu wystawa malarstwa Ildefonsa Houwalta. Artysta, w przeciwieństwie do ekspozycji w roku 1963, wystawił serię miniaturowych gwaszy z zastosowaniem techniki dekalkomanii. Teresa Kostyrko we wstępie do katalogu wystawy pisała m. in.: "jest to [zawsze] świat przedmiotów, którego zawartości zmuszają nader często do skojarzeń z surrealizmem [...] Malarstwo Houwalta nie prezentuje [jednak] charakterystycznego dla surrealizmu iluzjonizmu [...]. Może więc zresztą nie
Pranciszeh Burklewicz: "Naciek" rysunek tuszem, pędzlem i piórem. Wystawa rysunków w Arsenale, w styczniu 1966 r.
I J. J li S Z C Z Y k, Powrót rysunku. "Gazeta Poznańska", nr 26, l II 1966.
Danuta Kudła
z surrealizmem przede wszystkim należy łączyć to malarstwo, ale raczej z tą nieliczną grupą artystów, którzy zachowali zainteresowanie dla spraw dziejących się w warstwach ludzkiej psychiki, dla filozoficznego, poetyckiego widzenia świata"s. Zdaniem Teresy Kostyrko "ostatnie gwasze Houwalta zbliżają się bardziej raczej do fantastycznej poetyki baśniowej i zatracają wiele ze swych poprzednich klimatów". Istotnie, najnowsze prace Houwalta były bardziej wyrafinowane plastycznie, mniej groteskowe i brutalne, bardziej poetyckie 6. Z pozostałych wystaw indywidualnych w Arsenale należałoby jeszcze odnotować styczniową wystawę prac Jana Berdyszaka, która - jak każda prezentacja jego twórczości - wywołała sprzeczne opinie. Trzydziestoletni wówczas artysta pokazał oprócz malarstwa również rzeźby i rysunki. Uwaga artysty koncentrowała się przede wszystkim na rozwiązywaniu problemów konstrukcyjnych dzieła plastycznego. Zdaniem Jacka Juszczyka, Berdyszak próbował znaleźć w malarstwie "nowe stosunki pomiędzy wnętrzem obrazu a jego otoczeniem, nie rezygnując z poszukiwań nowych form dla akcji rozgrywającej się na polu płótna 0Iejnego"7. Natomiast rzeźby Berdyszaka określił Juszczyk mianem konstrukcji z metalu, sięgających już niemal barokowej dekoracyjności. W lipcu w salonach Biura Wystaw Artystycznych otwarta została jubileuszowa wystawa malarstwa Bronisława Bartla - ucznia Juliana Fałata i Ferdynanda Ruszczyca. Miała ona charakter dokumentu, stanowiła prezentację sześćdziesięcioletniego dorobku twórczego artysty (1909 - 1965), będącego wrażliwym obserwatorem przyrody, a przede wszystkim znakomitym portrecistą. "Jego portrety - napisał Jacek Juszczyk w «Głosie Wielkopolskim» - mają szczególny urok skupienia, tę nutę znajomą z obrazów portrecistów z prawdziwego zdarzenia" 8. Z debiutów na szczególną uwagę zasługiwała wystawa malarstwa Jerzego Kostki.
Artysta, obdarzony dużą wrażliwością kolorystyczną, pokazał malarstwo, które - zdaniem Olgierda Błażewicza - prezentowało pewien sposób malowania typowy dla malarzy debiutujących w ostatnich latach. Było w nim "zafascynowanie sztuką Piotra Potworowskiego i chęć wyrwania się z kanonów postkoloryzmu'II .
Wydarzeniami o posmaku sensacyjnym stały się dwie wystawy indywidualne: Antoniego Zydronia "Asseblage" w galerii Związku Polskich Artystów Plastyków i rzeźby Juliana Bossa-Gosławskiego - wśród resztek starych murów obronnych. Ich niezwykłość nie tyle wynikała z szokującego charakteru prezentowanych dzieł, choć nie brakowało im ekspresji, zwłaszcza drapieżnym kompozycjom Gosławskiego, ile z niecodzienności scenerii, w której je eksponowano, a szczególnie z widowiskowego charakteru wernisaży. Otwarcie wystawy Antoniego Zydronia miało coś z klimatu misterium: świece, kadzidła, zimne ognie, aranżacja muzyczna oparta na chóralnych śpiewach, sprawiały w ów styczniowy wieczór trochę niesamowite wrażenie. Oszołomiony widz przesuwał się wolno wśród osobliwych reliefów i form przestrzennych z pogranicza malarstwa i rzeźby (komponowanych z materiałów organicznych: skór, drzewa, hub itp. oraz ze staroświeckich rekwizytów), zdradzających scenograficzną pasję artysty. Na końcu sali oczekiwał gości... stół z ogromną wazą płonącego ponczu! Otwarcie wystawy kompozycji rzeźbiarskich w metalu Juliana Bossa-Gosławskiego odbyło się w malowniczej scenerii murów obronnych u zbiegu ulic Kramar
5 T. K o s t y r k o, Wystawa malarstwa Ildefonsa Houwalta (Katalog). Poznań 1966.
6 O. B., Dziwny świat Ildefonsa Houwalta. "Przegląd Artystyczny", R. 1966, nr 6.
, J. J u s z c z y k, Problemy trzech wystaw. "Gazeta Poznańska" nr 20, 25 I 1966.
8 J. J u s z c z y k, Jubileusz Bronisława Bartla. "Glos Wielkopolski", nr 171, 21 VII 1966, · O. B ł a ż e w i c z, Między sztuką komercjalną a wystawową, op. cit.
skiej i Masztalarskiej, a uświetniła je orkiestra wojskowa i fajerwerki. Oczywiście ściągnęły tłumy ciekawej publiczności. Impreza zorganizowana została z inicjatywy awangardowej galerii studenckiej "Od nowa". Obie imprezy plastyczne były w życiu poznańskiego środowiska zjawiskiem niecodziennym. Zydronia i Gosławskiego - artystów przekornych, obdarzonych specyficznym poczuciem humoru, stać było na odwagę zerwania ze śmiertelną powagą oficjalnych wernisaży i wprowadzenie do ceremonii elementu zabawy, angażującej widza - współtwórcę widowiska plastycznego. Prezentacje zbiorowe twórczości środowiska poznańskiego były na ogół nie udane.
Największą spośród nich była wystawa rzeźby poznańskiej i Salon Jesienny 66. Ta pierwsza świadczyła o wyraźnym obniżeniu lotów artystów z sekcji rzeźby poznańskiego okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków, o niepokojącym zawężeniu tematycznym i formalnym. Brak było rzeźby monumentalnej, niewielka liczba rzeźb w materiale. Kryzysowej sytuacji nie mogły uratować zawsze świetne medale J ózefa Stasińskiego, an:i interesujące rzeźby Józefa Kopczyńskiego. Salon Jesienny, będący - zdaniem recenzentów - "odwrotem od abstrakcji" i "salonem zapowiedzi" 10, w gruncie rzeczy nie przyniósł żadnych rewelacji - nipzego nie zmieniał i niczego nowego nie zapowiadał. Poza dobrą grafiką (o wiele ciekawszą niż malarstwo) i poprawnymi płótnami kilku wytrawnych malarzy, nie było niczego, co mogłoby zaangażować, wzbudzić żywszą reakcję. "Salon" był więc nijaki. Podobnie przedstawiała się sytuacja w dziale wystaw tematycznych w rodzaju np.
pokonkursowej wystawy malarstwa "Poznań i Wielkopolska w plastyce" czy poplenerowej "Zagłębie Konińskie i PGR - Czachorowo w malarstwie i grafice". Pierwsza z nich miała zastąpić tradycyjne salony wiosenne, okazała się jednak zupełnym nieporozumieniem, w dużej mierze wynikłym z niezbyt jasno sformułowanych założeń konkursu". Wystawa poplenerowa również przyniosła skromne rezultaty artystyczne. Jej słabością była z jednej strony przewaga prac bardzo luźno związanych z tematyką pleneru, a z drugiej - pewna nieporadność w szukaniu właściwej formuły obrazu tematycznego. Znacznie ciekawiej niż malarstwo prezentowała się grafika. Szczególnie interesujący zestaw prac - poetyckich i refleksyjnych · - przedstawił Andrzej Kandziora 12. Artyści poznańscy brali udział w wystawach ogólnopolskich i międzynarodowych oraz sztuki polskiej zagranicą. W ogólnopolskiej wystawie "Sztuka medalierska w Polsce Ludowej 1945 - 1965" w Muzeum Medalierstwa we Wrocławiu uczestniczyli Józef Kopczyński i Józef Stasiński; w II Ogólnopolskim Biennale Plakatu w Katowicach udział brali: Zbigniew Kaja, Edward Michalak, 'Tadeusz Not-Nowicki, Tadeusz Piskorski, Antoni Rzyski i Kazimierz Sławiński. Ten ostatni otrzymał za swoje plakaty srebrny medal. W Ogólnopolskiej Wystawie Rzeźby Młodych w Krakowie poznańskich rzeźbiarzy reprezentowali: Jan Berdyszak, Mieczysław Chojnacki, Benedykt Kasznia, Józef Kopczyński, Anna Krzymańska, Anna Rodzińska i Irena Woch. Wśród dwunastu nagrodzonych znaleźli się Benedykt Kasznia (za rzeźbę "Ślepiec") i Józef Kopczyński (za plakiety). W III Festiwalu Malarstwa Współczesnego w Szczecinie oraz w wystawie "Temat muzyczny w polskiej plastyce współczesnej" uczestniczyli: Janusz Bersz, Franciszek Burkiewicz, Edward Michalak, Władysław Kościelniak.
"> J. J u s z c z y k, Salon zapowiedzi. "Gazeta Poznańska" nr 263, 5 XI 1966; o. B ł a żew i c z, Odwrót od abstrakcji. "Głos Wielkopolski" nr 260, 2 XI 1966. " O. B ł a ż e w i c z, Niebogate pokłosie konkursu. "Głos Wielkopolski" nr 125, 26 v 1966.
12 O. B ł a ż e w i c z, Międ:(Jl sztuką komercjalną a wystawową, op. cit; O. B. Owoc pleneru konińskiego. "Przegląd Artystyczny", R. 1966, nr 5.
Danuta Kudła
Jan Piasecki prezentował swoje malarstwo w Celje (Jugosławia), a Jan Berdyszak grafikę i rysunki w Akijama Gallery w Tokio. Franciszek Burkiewicz miał wystawę indywidualną grafiki w salonach Biura Wystaw Artystycznych w Szczecinie, natomiast Jan Świtka eksponował swoje obrazy w Warszawie w salonie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych.
Z prezentacji zbiorowych do najważniejszych należały: czerwcowa wystawa "Grupy T' (Franciszek Burkiewicz, Zbigniew Kaja, Andrzej Kandziora, Eugeniusz Maldzis, Władysław Miszczyk, Eugeniusz Rosik, Kazimierz Sławiński) w Hamburgu (Dom Hamburg- Eimsbuttel), która miała w tamtejszej prasie znakomite recenzje, oraz wystawa okręgu poznańskiego w Szczecinie w salonie Biura Wystaw Artystycznych. Artyści poznańscy brali również udział w różnego typu. imprezach plastycznych o zasięgu ogólnopolskim lub międzynarodowym, np. w plenerach i konkursach plastycznych, włączali się również do akcji mających na celu propagowanie sztuki. I tak w II Ogólnopolskim Plenerze Białowieskim uczestniczyli: Jolanta Kurzawska, Ryszard Skupin, Irena Woch. Do akcji upowszechniania grafiki w ramach II Ogólnopolskiej Subskrypcji Grafiki Artystycznej, organizowanej w Warszawie przez Centralną Radę Związków Zawodowych i Zarząd Główny Związku Polskich Artystów Plastyków, włączyli się Andrzej Kandziora, Leszek Kostecki i Kazimierz Sławiński.
Fragment wystawy grafiki użytkowej (22 11-15 III 196T) w Arsenale
Stanisław Teisseyre: "Menhiry" (olej). Wystawa indywidualna w Arsenale w maju 1967 r.
W wyniku ogólnopolskiego konkursu na centralny plakat propagandowy Obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego zatwierdzono do realizacji projekt Ryszarda Skupina, natomiast Tadeusz Piskorski zdobył II nagrodę w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 50 rocznicy Wielkiej Rewolucji Październikowej. W ogólnopolskim konkursie na Pomnik Bohaterów Ziemi Kieleckiej I nagrodę zdobył Stefan Majchrzyk. Ogromnym sukcesem było zdobycie przez zespół twórców poznańskichrzeźbiarza Benedykta Kasznię i architekta Włodzimierza Wojciechowskiego - II nagrody w międzynarodowym konkursie na rzeźbę-pomnik dla Unii Telekomunikacyjnej w Genewie. Projekt poznański łączył w sobie to co najistotniejsze we współczesnej rzeźbie pomnikowej - komunikatywność i szerokie metaforyczne działanie rzeźby, znajdującej właściwy wyraz plastyczny dla tak abstrakcyjnego tematu, jak więź telekomunikacyjna. W roku 1966, a także w roku następnym, Poznań był miejscem prezentacji twórczości wielu znanych artystów zagranicznych i krajowych. Większość tych wystaw eksponowana była w Arsenale (głównie w salonach wystawowych Biura Wystaw Artystycznych) i w Galerii "Od nowa", co świadczyło o prestiżu i randze tych galerii. Tak więc w Arsenale miała miejsce m. in. wystawa "Plakat francuski_od Toulouse- Lautreka do naszych dni" oraz plakatu japońskiego. Do interesujących należała również prezentacja twórczości trzech utalentowanych grafików młodego pokolenia ze środowiska krakowskiego: Jacka Gaja, Tadeusza Jackowskiego i Andrzeja Pietscha. Natomiast w Galerii "Od nowa" eksponowany był rysunek włoski;
4 Kronika m. Poznania
Danuta Kudłam. in. prezentowali swoje -prace znani współcześni artyści włoscy Rudolio Guttuso i Emilio Vedova. Jako interesującą uznać można również wystawę malarstwa i rysunków Zbigniewa Makowskiego (ówczesnego adiunkta poznańskiej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych) przeniesioną z warszawskiej "Zachęty" do Muzeum Narodowego w Poznaniu. Plastyka poznańska to nie tylko malarstwo, grafika i rzeźba, to także sztuka użytkowa. W dziedzinie tej artyści poznańscy zanotowali szereg osiągnięć. W architekturze wnętrz i malarstwie monumentalnym na uwagę zasługiwały panneau dekoracyjne i wnętrza dworców kolejowych w Zielonej Górze, Ostrowie Wlkp. i Gnieźnie Edmunda Łubowskiego i Zbigniewa Bednarowicza. Odznaczały się nowoczesnością założeń malarskich i śmiałością preferowania nowej estetyki dla masowego odbiorcy. Osiągnięciem na skalę kraju były poznańskie projekty mebli, gdzie najbardziej interesującą pozycją były uniwersalne meble segmentowe do małych mieszkań projektowane przez Czesława Kowalskiego. Ciekawe projekty mebli stworzyli również Zenon Bączyk, Rajmund Hałas, Leonard Kuczma i Janusz Różański - projektanci Centralnego Ośrodka Rozwoju Meblarstwa przy Zjednoczeniu Przemysłu Meblarskiego w Poznaniu. W grafice użytkowej wyróżniły się serie plakatów wydanych przez poznański oddział Wydawnictwa Artystyczno-Graficznego, których autorami byli: Zbigniew Kaja, Tadeusz Piskorski, Ryszard Skupin i Kazimierz Sławiński. Interesującą oprawę scenograficzną stworzył Jan Berdyszak do opery dziecięcej Krzysztofa Pendereckiego Najdzielniejszy, a Leokadia Serafinowicz do sztuki Józefa Ratajczaka Słowik. Środowisko poznańskie podejmowało szereg inicjatyw mających na celu pobudzenie inwencji twórczej, poszukiwanie nowych form dzieła plastycznego oraz popularyzację sztuki współczesnej. Kontynuowane były rozpoczęte w roku 1963 plenery malarskie w Zagłębiu Konińsko- Tureckim, rozszerzone o państwowe gospodarstwa rolne (Czachorowo, Kuźnica Czarnkowska, Czempiń). Zainicjowano również z początkiem roku (styczeń-lut}') plener w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", w którym uczestniczyło dwudziestu trzech artystów. Ogłaszano lokalne konkursy, wśród których najciekawsze rezultaty przyniósł konkurs na plakat III Wielkopolskiego Festiwalu Kulturalnego; laureatami zostali: Kazimierz Sławiński, Tadeusz Piskorski d Aleksander Borys oraz studenci II roku Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu - Ireneusz Daczka i Stefan Kogut.
W listopadzie otwarto w Arsenale salon handlowy sztuki "ARPO" , którego kierownikiem została Irena Dzisiewska. Obok malarstwa i grafiki zaoferowano nabywcom tkaninę artystyczną, ceramikę, biżuterię itp. Była to piąta tego typu placówka w Polsce.
Życie poznańskiego środowiska plastycznego koncentrowało się w tym czasie przede wszystkim w Arsenale. Miejscem spotkań towarzyskich był Klub Związków Twórczych, który jednak w coraz mniejszym stopniu spełniał funkcje, do jakich został powołany. Miejscem dyskusji, wymiany poglądów i ciekawych spotkań twórców z teoretykami i miłośnikami sztuki była Galeria "Od nowa" preferująca przede wszystkim awangardowe nurty w sztuce. Wystawom prac znanych artystów polskich i zagranicznych, eksponowanym w galerii, towarzyszyły spotkania autorskie i odczyty krytyków oraz imprezy w rodzaju Krajowej Sesji Krytyki Artystycznej z udziałem trzydziestu trzech krytyków z całego kraju (maj 1966) czy Spectrum Galerii i Salonów Debiutów (październik 1967).
N ależy jeszcze odnotować przyznanie Nagród Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego w dziedzinie upowszechniania kultury za rok 1966 zespołowi architektów wnętrz w składzie: Rajmund Hałas, Janusz Różański, Leonard Kuczma,
Zenon Bączyk i Władysław Wróblewski, za osiągnięcia w dziedzinie wzornictwa ł 13 przernys owego . · Wspomnieć wypada także o pokazie prac uczniów i absolwentów Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Franciszka Bartoszka z okazji jubileuszu dwudziestolecia istnienia szkoły, będącej terenem pedagogicznej działalności m. in. tak znanych artystów poznańskich jak: Franciszek Burkiewicz, Rajmund Dybczyński (dyrektor szkoły), Józef Stasiński i Jan Olejniczak. Rok 1967 przyniósł szereg interesujących wystaw, zwłaszcza indywidualnych, w większości jednak artystów spoza Poznania. Prezentacja dorobku twórczego przedstawicieli środowiska poznańskiego ograniczała się do kilku ekspozycji, z których do naj ciekawszych należała wystawa prac młodych twórców z Grupy "Czerwiec" eksponowana w salonie Biura Wystaw Artystycznych. Stała się ona jednym z głównych wydarzeń artystycznych sezonu, znalazła szeroki oddźwięk w prasie lokalnej i pozapoznańskiej. W skład grupy wchodzili: Wojciech Korytowski, Jerzy Nowakowski, Tadeusz Piskorski, Andrzej Pukacki i Jacek Rybczyński. Krzysztof Kostyrko we wstępie do katalogu wystawy pisał: "Łączy ich szacunek dla własnych odrębności [...] zrozumienie sztuki nie tylko w kategoriach formalnych, ale i treściowych. Różnią [ich] - wrażliwość i temperament. Sceptyczna ironia Piskorskiego, liryzm Rybczyńskiego, spontaniczny emocjonalizm Nowakowskiego określają wybór środków wyrazu" u. Twórczość członków Grupy "Czerwiec" świadczyła o nawrocie do sztuki wyrażającej, bogatej w skojarzenia treściowe, na co w dużym stopniu wpłynął klimat poznańskiej uczelni plastycznej (z której wyszli), stawiającej na intelektualny i prorealistyczny kształt młodej plastyki 15. Wyraźne odchodzenie od prymatu estetyki było zresztą tendencją znamienną wówczas dla całej młodej plastyki polskiej. Za największą indywidualność w grupie uznany został Tadeusz Piskorski. Olgierd Błażewicz pisał: "Piskorski uprawia surrealizującą sztukę skojarzeniową na podkładzie aktualnych aluzji politycznych, stylizacji pewnych stereotypów ikony i barokowego obrazu"16. Całkowicie odimienny temperament artystyczny reprezentował Jacek Rybczyński. Prace jego były poetyckie, bardziej refleksyjne. Na plan pierwszy wysuwał się w nich nastrój. Natomiast Jerzy Nowakowski pokazał płótna z ducha malarstwa materii, na których znać było silny wpływ sztuki Tadeusza Brzozowskiego. Obrazy jego odznaczały się dużą ekspresją koloru. Z kolei Wojciech Korytowski przedstawił w swych obrazach nastrojowe surrealizujące wnętrza, których głównym bohaterem była pustka i samotność. Prace Andrzeja Pukackiego - rzeźby w metalu - oscylowały w stronę metaloplastyki artystycznej i ozdobnego rzemiosła. Wystawa Grupy "Czerwiec" była "eksperymentem artystycznej symbiozy" 17, i sygnalizowała pojawienie się w środowisku poznańskim kilku utalentowanych twórców wnoszących nowe wartości do plastyki poznańskiej. Duża ekspozycja poznańskiej grafiki użytkowej obejmująca plakaty, grafikę książkową, obwoluty na płyty itp. prace z lat 1945 - 1965, jakkolwiek - zdaniem recenzentów - "wystawa przeciętna" zasługiwała na uwagę choćby ze względu na swój retrospektywny i dokumentalny charakter. Ogólną cechą prezentowanych prac
»A. L a b o g a i T. O r l i k, Laureaci Nagród Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego w dziedzinie upowszechnienia kultury za rok 1966. "Kronika Miasta Poznania", B. 1968, nr l, s. 114 - 120. » K. K o s t y r k o, Grupa "Czerwiec" (Katalog). Poznań 1967.
"O B ł a ż e w i c z, Nowa grupa młodych "Czerwiec". "Przegląd Artystyczny", R. 1967, nr 6. " Ibidem.
" A. R a d a j e w s ki, Eksperyment artystycznej symbiozy. " Nurt" , R. 1967, nr 9.
4*
Danuta Kudła
Tadeusz Piskorski: "Seans zamknięty" (rysunek). Wystawa Grupy "Czerwiec" w Arsen a - lej (1967)
było podporządkowanie walorów plastycznych funkcjom użytkowym i informacyjnym. Wyróżniały się plakaty polityczne i teatralne Zbigniewa Kaji, Tadeusza Piskorskiego i Antoniego Rzyskiego oraz plakaty targowe Kazimierza Sławińskiego i Jana Olejniczaka. Zwracały również uwagę koperty do płyt projektowane przez Rafała Jasionowicza. Wystawa w dużej mierze adresowana była do zleceniodawców" Z ekspozycji indywidualnych największą i najbardziej znaczącą była, otwarta w maju w Arsenale, wystawa malarstwa Stanisława Teisseyre'a - rektora poznańskiej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Obejmowała ona około siedemdziesięciu obrazów malowanych w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Były to przeważnie pejzaże - wspomnienia z podróży do Grecji, Włoch, Francji, Egiptu i Kuby. Teisseyre sprowadził pejzaże do gry światła i koloru, będących syntezą nastroju i charakteru krajobrazu określonego kraju. "Jest w nich coś z wczesnego angielskiego impresjonizmu i coś z literatury Prousta, może owo zafascynowanie światłem i czasem, które kształtuje nastrój obrazu, wprowadza element zmienności i niepokoju"19 - napisał
" O. B ł a ż e w i c z, sztuka projektowania i reklamy. "Głos Wielkopolski", nr 52 3 III 1966.
«O. B ł a ż e w i c z , Światło i przestrzeń w płótnach Teisseyre'a. "Głos Wielkopolski" nr 128, 1 VI 1967.
recenzent - bowiem twórca wypowiadał się za malarstwem narracyjnym wyobrażeniowym zrodzonym z temperamentu, emocji, a nie tylko z intelektu. Z pozostałych wystaw indywidualnych artystów poznańskich eksponowanych w Arsenale do interesujących należała wystawa rysunków Jerzego Borsukiewicza. Artysta, niezmiernie rzadko eksponujący swoje prace, zaprezentował cykl oryginalnych rysunków surrealizujących i poetyckich wykonanych piórkiem, węglem lub kredką. Należy również odnotować wystawę malarstwa Anny Cyronek i Tadeusza Kalinowskiego - artystów, którzy przy ogólnym dążeniu ku sztuce przedmiotowej i zaangażowanej pozostali wierni nurtowi abstrakcji. Z wystaw organizowanych poza Arsenałem warto kilka słów poświęcić wystawie obrazów Jarosława Kozłowskiego - studenta V roku poznańskiej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Inaugurowała ona salon debiutów Galerii "Od nowa". J ak na debiut była to twórczość dość wyraźnie skrystalizowana, związana z nurtem plastyki emocjonalnej. Obrazy Kozłowskiego uderzały konkretnym problemem myślowym. Do najważniejszych prezentacji twórczości środowiska poza Poznaniem należała wystawa grafiki poznańskiej w Brnie (w maju) oraz plastyki w Łodzi (luty). Artyści poznańscy uczestniczyli w wystawach ogólnopolskich: V Ogólnopolskiej Wystawie Grupy Realistów (Ryszard Skupin); w III Ogólnopolskiej Wystawie Plastyki Współczesnej w Sopocie (Jan Berdyszak, Julian Boss-Gosławski, Andrzej Matuszewski, Stanisław Teisseyre). Józef Stasiński prezentował swoje medale i plakiety
./\, 4
JS
Jacek Rybczyński: "Królowie" (rysunek). Wystawa Grupy "Czerwiec" w Arsenale (1967)
Danuta Kudła
(z lat 1955 - 1906) na wystawie indywidualnej w Muizeum Medalierstwa we Wrocławiu (lipiec), która zapoczątkowała cykl wystaw monograficznych najlepszych polskich medalierów. Ryszard Skupin zdobył medal i dyplom I stopnia za prace wystawione na VII międzynarodowym salonie w Paryżu, w którym uczestniczył jako jedyny Polak, Otrzymał też nagrodę Ministra Obrony Narodowej III stopnia w dziedzinie plastyki za dzieła o tematyce antywojennej. Józef Kaliszan otrzymał III nagrodę w dziale grafiki w Ogólnopolskim Konkursie na grafikę, rysunek i medal o tematyce związanej z pięćdziesięcioleciem Wielkiej Rewolucji Październikowej. Wśród pięciu najlepszych prac nagrodzonych medalami na Ogólnopolskiej Wystawie "Pejzaż polski w malarstwie współczesnym" w Bydgoszczy znalazł się obraz Józefa Durczaka Zmierzch.
Salony wystawowe gościły prace wielu przedstawicieli innych środowisk twórczych kraju, a także artystów zagranicznych. W Arsenale eksponował swe pełne ekspresji rzeźby Władysław Hasior (Zakopane). Wystawa jego wzbudziła ogromne zainteresowanie, bijąc wszelkie rekordy frekwencji. Prezentowali swoje obrazy Kiejstut Bereźnicki (Gdańsk) i Eugeniusz Markowski (Warszawa), a także znani graficy krakowscy: Lucjan Mianowski i Zbigniew Lutomski. We wrześniu otwarta została w salonie Biura Wystaw Artystycznych wystawa monograficzna poświęcona twórczości Bronisława Linkego. W Galerii "Od nowa" eksponowane były m. in. prace Jerzego Rosołowicza (Wrocław) i Stanisława Fijałkowskiego (Łódź).
Z zagranicznych największe zainteresowanie wzbudziła wystawa współczesnej grafiki francuskiej, na której m. in. pokazano dzieła Picassa, Chagalla, Giucomettiego, Arpa, Cezara.
Cykl wystaw w roku 1967 zamykała Międzynarodowa Wystawa Exlibrisu Myzycznego otwarta w listopadzie w Arsenale z okazji V Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego z udziałem artystów-plastyków szesnastu krajów, którzy przedstawili dwieście prac. W wystawie tej uczestniczyło siedmiu przedstawicieli środowiska poznańskiego; m. in. Antoni Gołębniak eksponował swoje precyzyjne miniatury graficzne wykonane w rzadkiej obecnie technice drzeworytu sztorcowego. Prezentowali także swoje exlibrisy Stanisława Błotnicka- Bandych, Franciszek Burkiewicz, Maria Dolna, Zbigniew Kaja, Stanisław Mrowiński. Spośród innych wydarzeń z życia poznańskiego środowiska plastycznego, istotnych dla rozwoju plastyki poznańskiej, odnotować należy plenerową wystawę rzeźby "Merkury" zorganizowaną w czasie Międzynarodowych Targów Poznańskich z inicjatywy poznańskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków wspólnie z Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Jeżyce i Biurem Wystaw Artystycznych. Miała ona na celu pobudzenie do aktywności twórczej rzeźbiarzy oraz zbliżenie sztuki do odbiorcy. Wystawa na skwerze, w centrum miasta, przed najnowocześniejszym wówczas hotelem "Merkury", była nie tylko wizytówką rzeźbiarzy, ale stanowiła również ofertę. W wystawie brało udział piętnastu rzeźbiarzy. Dzięki swej monumentalności i dużemu ładunkowi ekspresji najbardziej sprawdziły się rzeźby Benedykta Kaszni (Wojownik) i Bossa-Gosławskiego (Król i królowa).
Godną odnotowania jest również inicjatywa środowiska w popularyzacji plastyki poprzez aukcje dzieł sztuki organizowane pod patronatem "ARPO" . Pierwsza aukcja, prowadzona pnzez znanego karykaturzystę Tadeusza N ota- Nowiokiego, odbyła się w maju 1967 r. w Klubie Związków Twórczych w Arsenale. Następne odbywały się w pierwszy czwartek każdego miesiąca. Z lokalnych konkursów plastycznych do najważniejszych należał konkurs na plakat na rocznicę Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, ogłoszony przez
poznańskie "Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne, w którym I nagrodę zdobył Tadeusz Piskorski, 'a także na projekt Pomnika Księcia Przemyśla I, w którym I nagroda przypadła w udziale Józefowi Kopczyńskiemu.
Jedenastu artystów poznańskich otrzymało w lu tym 1967 r. z okazji otwarcia wystawy grafiki użytkowej za działalność artystyczną Odznaki Honorowe Miasta Poznania: wśród nich Zbigniew Bednarowicz, Franciszek Burkiewicz, Andrzej Kandziora, Czesław Kowalski, Jan Piasecki, Kazimierz Sławiński. Z tej samej okazji poznańskie Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne ufundowało po raz pierwszy nagrody za wysokie walory prac graficznych zrealizowanych w wydawnictwie, które przyznano: Janowi Olejniczakowi, Antoniemu Rzyskiemu, Eugeniuszowi Rosikowi, Kazimierzowi Sławińskiemu i Józefowi Skorackiemu.
W latach 1966 -1967 pod względem liczebności środowisko plastyczne Poznania znajdowało się na piątym miejscu w kraju. Pod koniec roku 1967 liczyło 353 członków. Funkcję prezesa poznańskiego okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków pełnił Wacław Twarowski - artysta, którego wystawa w Galerii "Od nowa" (1966) była manifestacyjnym zerwaniem z tradycyjną techniką tworzenia obrazu wyłącznie przy pomocy farb. Zmiana metod oddziaływania na odbiorcę, działanie przy pomocy wszystkich możliwych środków wizualnych - to tendencja znamienna dla plastyki współczesnej. Ekspozycje plastyczne zbiorowe lub indywidualne prezentacje twórczości artystów poznańskich i pozapoznańskich należały do najważniejszych wydarzeń w życiu środowiska w latach 1966 - 1967. Bez względu bowiem na swą wartość zawsze stanowiły materiał poznawczy prowokujący do dyskusji i polemik, a nierzadko również inspirujący. Rocznie organizowano w Poznaniu ok. czterdziestu wystaw, głównie w siedzibie poznańskiego "Arsenału", w salonach Biura Wystaw Artystycznych i w Galerii Związku Polskich Artystów Plastyków, a także w Galeriach "Od nowa", "Empiku" (przy Klubie Międzynarodowej Książki i Prasy "Ruch") oraz w kilku innych mniejszych salonach wystawowych (Pałac Kultury, Galeria Powszechnej Kasy Oszczędności, Klub HCP). Wystawy sztuki współczesnej organizowało także Muzeum Narodowe. Druga połowa lat sześćdziesiątych to okres zasadniczych przewartościowań w sztuce, co nie mogło pozostać bez wpływu na plastykę polską, znajdującą różnorakie odbicie w poszczególnych środowiskach plastycznych kraju. W panoramie sztuki poznańskiego ośrodka plastycznego coraz większą rolę odgrywały orientacje reprezentowane przez młodych twórców.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1975.10/12 R.43 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.