WENETOWO, WENECJANSKA, WILDA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1928 R.6 Nr1

Czas czytania: ok. 5 min.

dnie i po\\<ie, że ją rozwiązałem. Bo recenzja p. pro£. Rudnickiego nie dodaje żadnych argumentów językoznawczych, a niepotrzebnie Szanowny Recenzent wytyka mi drobiaz,gi, które wysunąłem z wyraźnem zachowaniem wszelkich ostroiności albo padałem, nie chcąc zagłębiać się w dalekie sprawy językowe, a więc za,"',.,uca mi p. prof. Rudnicki, że podając obak miejlscowości jak Sobień, Sobocin również Sopot, pomieszałem dwa różne pierwiastki, a dalej, że w rozpędzie etymologicznym zestawiłem pierwiasltki selI1d i gard. Otóż Sopat po dałem dlategO', że przecież pokutuje pewnie jeszcze walka na tle Sopat - Sobota, poruszać jej nie chciałem i dla kompletu wymieniłem Sapot, chociaż z.gadzam się z Szanownym Recenzentem w tem, że są t.o pierwiastki różne. Pierwiastki serd i gord zestawiłem wśród tak silnych zastrzeżeń, że zarzutu "rozpędu etymologicznego" nie mogłem się spodziewać. A p. pro£. Rudnicki wzorem czcicieli kultu kompetencji dodał jeszcze: "Jako do niefachowca ta trudno nawet mieć doń (t. j. do mnie) o to zbyt gorące pretensje". Znana, aż nadto znana śpiewka! Są zagadnienia stojące na krańcach dwuch lub więcej nauk.

Kto je ma pomszać? Nie ulega wątpliwości, że mus.zą je 'z konieczności poruszać wszystkie interesowane nauki. W na:szym przypadku interesowani są historycy i językaznawcy. Historyk podaje swoje argumenty i uzasadnia pod względem językowym tak, jak na podstawie istniejące) ogólni,j'szej literatury - nie szczegółowej - uzasadnić to maże. Tak uczyniłem. I ostatecznie językoznawca pawiada: Tak może być:, ale - dodaje - dopóki mi drugi teg,o nie powie, nie wiem napewno, czy tak jest. A jednak: maże jest CZiaJsem lepiej, że historyk wkracza w dziedzinę językoznawcy niż odwrotnie? A ato przykład: W tym samym artykule, w którym p. pro£. Rudnicki omawia "Środę", zamieszcza również wyjaśnienia nazw ul. Wenecjańskiej i Wildy. Sądzi, że "najlstarszą osadą (warowną)" jst ta, "po której pozostał tylkO' ślad w nazwie dzisiejszej ulicy Wenecjańskie,j". "Przypuszczalna zaś nazwa Wienieci (od pnia Wenet) i zanotowana nawet Wenetowa stałaby w związku z naz:wą szczepową, spotykaną u Słowian w erze okołO' naradzenia Chrystusa i później". (Możliwość Wenden = Słowianie). Niewątpliwie daleka droga: ulica Wenecjańska - Weneci - najstarsza osada poznańska. Zarazem daleko sięgające twierdzenie hi

KRONIKA MIASTA POZNANIAstoryczne, że tam właśnie szukać należy początków Poznania, gdzie dziś ulica Wenecjańska. Otóż historyk musi rozbić czemprędzej c.ły ten misterny gmach. Żaden historyk dotąd nie mÓgł szukać na Chwalisz ewie pradawnego osiedla, bo niema na to najluźniejszego prawdopodobieństwa; ChwaHszewo powstało w 15. wieku na Grobli (Kapitulnej) wśród moczarów, a: naj starsze wiadomości o zabudowaniach mogą sięgać conajwyżej końca 14. wieku. Nazwa ulicy Wenecjańskiej pOjawia się dopiero w 18. wieku. Proste jej tłumacunie jest to, że chętnie I?-azywano .osiedla wśród terenu bagnistego Wenecjami, bo Wenecja włoska jest typowem "miastem na wodzie". Takie bagniste Wenecje są w Polsce, i użycie określenia tego na ChwaHszelwie jest bardzo możliwe, zwłaszcza że chodzi tu o nazwę wcale nie starą. Pozatem nazwę tę tłumaczy KalkoW'ski (Chronik von Po sen) jako pochodzącą stąd, że włoscy fabrykanci figurek gipsowych mieli przy niej warsztat w tymże wieku 18. Fakt ten mógł w każdym razie zbliżyć myśl o WeneCJi. Zupełnie czem innem było osiedle Wenetowo, leżące według Łukaszewicza w 16. wieku między kości:>łem św. Marcina a św. Łazarzem. Mieszanie Wenetowa z ul. Wenecjańską jest niemożliwe. W każdym zaś razie twierdzenie. że najdawniejszego osiedla poznańskiego szukać należy na Chwaliszewie, wprowadza najniepotrzebniej 'w świecie tak silny zamęt, że z góry musimy zapobic wyzyskiwaniu przypuszczeń p. prof. Rudnickiego i uważać je za nieistniejące.

Również co do WiIdy Jedynie prawdopodobnem jest tłumaczenie dotychczaąowe, a mianowicie to, że Wierzbięcice przyjęły później nazwę od rodu mieszczańskiego Wildów. Nazwa WiIdy występuje dopiero - ostrożnie - w 15. wieku, gdy Wildowie już w Poznaniu byli. a przedtem znane są jedynie Wierzhięcice. Sądzić można, że najpierw młyn nosił nazwę Wildów, a od młyna nazwa przeszła na osiedle. W szelkie dane historyczne sprze ciwiają się obu wywodom p. prof. Rudnickiego. Oby tylko niepotrzebnie nie pokutowały w literaturze. Z y g m u n t Z a l e ski.

KRONIKA WAżNIEJSZYCH WYDARZEŃ.

4-go marca 1928. Wyb()ry do Sejmu Rzeczypospolitej. Wybrani zostali Dr. Romuald Paczkowski. Czesław Chmielewski, Ludwik Miklaszewski, Dr. Leon Surzyński.

11-go marca 1928. Wybory do Senatu Rzeczypospolitej.

Życie społeczne stało przez cały kwartał pod znakiem wyborów. - Utworzone niedawno w Poznaniu Towarzystwo Słowiańskie zainaugurowało pracę swą publicznie dnia 28. Hstopada 1927_ - Dnia 14. grudnia 1927 obchodził p. Franciszek RylI, świetny artysta Teatru Polskiego, jubileusz 30-letniej pracy scenicznej. - Rozstrzygnięto konkurs na pomnik Serca Jezusowego, rozpisany przez Komitet wyłoniony z organizacyj katolickich. -

Z RUCHU WYDAWNICZEGO.

"S a m o r z ą d .MI i e j s k i", miesięcznik Związku Miast Polskich, pięknie rozwijające się czaisopismo samorządu miejskiego w Polsce, wprowadził od 1. stycznia 1928 bardzo korzystną zmianę: mianowicie "Samorząd" s.am zawiera obecnie tylko rozprawy, najczęściej trwalszego z,r..aczenia, oraz bibljografję, drobne oraz pilne doniesienia zaś przeniesiono do nowo utworzonego tygodnika "Przegląd Tygodniowy". Inowacja bardzO' słus.zna i pożyteczna.

"Samorząd Miejski" VII/11--12 poświęcony jest sprawO'zdaniu z poznańskiegO' IX. Zjazdu Związku Miast P.olskich i zawiera 'również T. Toeplitza: Główn zagadnienia budownictwa mieszkaniowego W obecnej chwili. Nr. VIII/1 zawira Leona Wł. Biegeleisena: Samorząd i jego zadania w świetle nowych prądów administracY1nych i gospodarczych i inż. Wikt'Ora Łuczkowa: Budowa mi;;dskiej kanalizacji i wodociąów a t. zw. poifępowanie wodno-prawne;

KRONIKA MIARTA POZNANIA

Bron'isława Br'ezy: BudO'wa rzeźni miejskiej w Lublinie; Biegeleiscna: Reforma skarbowości komun.alnej. - W nrze VIIII2 znajdujemy dalszy ciąg pracy BiegeliS'na o Samorządzie i jegu zadaniach oraz C. Galasiewicza: Miasta Województwa Białostockiego. Z "Przeglądu Tygodniowego" wymieniamy następujące ciekawsze przyczynki: Nr. 2. "Powszechna Wystawa Krajowa w Pozn.aniu i współudział Związku Miast Polskich"; nr. 3 "Herby i pieczęcie miast polskich"; nr. 8 "O farmy współpracy miast z Polskim Bankiem Komunalnym", oraz "Kroniki zarządów miejskich Warsza:\"Y i Poznania"; nr. 9.

"Projekt rozp. Prezydenta Rzplitej o uregulowaniu stosunków służbowych pracowników komunalnych w świetle opinji Związku Miast Palskich". "W i a d o m o ś c i S a m o l' z ą d o w e" nr. 9 zawiera m. i. artykuły W. D. "Reforma podatkowa a sam:>rządy", W. D. "Zaapatrzenie emerytalne pracowników samorządowych"; nr. 10. Stefana Wilczyńskiego "Opieka społeczna nad dzieckiem, stan jej obecny i plany na najbliższą przyszłość"; Dr. Bolesława Żrmgroda "Zakres działania samorządu gminnegO', powiatowego i wOjewódzkiego na obszarze województw zachodnich w dziedzini,e zdrowotności". Nr. II/L B. ZakrzewskiegO' "W jakim kierunku należy dążyć da przeprowadzenia elektryfikacji województwa Poznańskiego"? Nr. II/2. Dr. Juljana Trzcińskiego "Współpraca samorządu terytorjalnego i rolni'czego". Nr. 11/3. W. D. "Obowiązki samorządu terytorjalnego wabec oświaty". ,.R u c h. S a m o r z ą d o wy" nr. II/L zawiera m. i. statystykę finansową Pozn. Waj. Związku Komun. ,.K l' o n i k a War s z a w y" nr. 1927/8-9 poświęcony jest szkolnictwu i zawiera prace A. P. "Potrzby lakalowe szkolnictwa powsz.echnego w Wars'zawie", K. Korniłowicza "Kursy dla dorosłych i młodocianych m. st. Warszawy", Z. Żukiewiczawej "Przedszkole wiejskie w Warszawie". - Nr. 10. poświęcany jest przedmieściom: Z. Słomiński "Przedmieścia"; Edward Strzelecki "Rozwój przedmieść Warszawy, przyłączonych do miasta w 1916 r:'. "W i: a d o m o ś c i A ci m i n i s t r a c y j n e ID i a s t a K a t o - w i c". Rok I, zeszyt 11. Magistrat m. Katowic zaczął wydawać własny miesięcznik, którego numer 1 zawiera część

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1928 R.6 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry