EDMUND MAKOWSKI

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1973.04/06 R.41 Nr2

Czas czytania: ok. 22 min.

WYBORY DO RADY MIEJSKIEJ POZNANIA W 1929 ROKU

WYBORY do samorządu miejskiego w Poznaniu w latach 1919 - 1939 były okresem ostrych walk politycznych. W czasie kampanii wyborczych partie i ugrupowania popularyzowały swoje programy polityczne i zwalczały się wzajemnie. Wszystkie wybory do Rady Miejskiej przed rokiem 1929 zdominowała Narodowa Demokracja (endecja) *, która już w latach zaboru pruskiego zdobyła sobie w społeczeństwie polskim pozycję naj silniej szej partii politycznej. Po odzyskaniu niepodległości w wyniku zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 endecja pozycję tę umocniła, sprawując w Poznaniu i Wielkopolsce niepodzielnie rządy aż do przewrotu majowego (1926)2. Pierwsze wybory odbyły się nazajutrz po zawieszeniu walk powstańczych, w dniu 23 marca 1919 r. Absolutną większość uzyskała Narodowa Demokracja, która zdobyła fffVo głosów i czterdzieści jeden z sześćdziesięciu mandatów. W następnych wyborach (18 XII 1921 r. i 4 X 1925 r.) jej sukcesy były nieco mniejsze, ale wystarczające do całkowitego podporządkowania sobie Rady Miejskiej. Spadek głosów wyborczych w tych latach spowodowany został głównie wzrostem wpływów partii robotniczych: Narodowej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej. Komunistyczna Partia Polski została w Poznaniu dopiero w tym okresie utworzona i nie odegrała w wyborach miejskich większej roli.

ZMIANA SYTUACJI SPOŁECZNO-POLITYCZNEJ PO PRZEWROCIE MAJOWYM 1926 ROKU

Przewrót majowy zmienił układ sił politycznych w kraju. Także w Wielkopolsce nastąpiło znaczne przegrupowanie sił politycznych, powstały warunki do radykalizacji mas robotniczych. Zwycięstwo Józefa Piłsudskiego stojącego na czele obozu sanacyjnego s było jednocześnie klęską rządzących w Wielkopolsce Narodowej Demo

1 Narodowa Demokracja (endecja) - popularna nazwa nacjonalistycznego kierunku politycznego, powstałego w Polsce pod koniec XIX w. W latach 1919 - 1939 silą kierowniczą endecji był Związek Ludowo-Narodowy, który w 1928 r. zmienił nazwę na Stronnictwo Narodowe. Endecja reprezentowała interesy części polskich klas posiadających, a w Wielkopolsce stanowiła najsilniejsze ugrupowanie polityczne. s Zamach stanu dokonany w dniach 12 -14 maja 1926 r. przez marszałka Józefa Piłsudskiego przy ipoimocy wiernych mu oddziałów wojskowych. s Popularna nazwa oiboizu piłsudczykowskiego w okresie sprawowania przez ten obóz władzy w Polsce (1926 - 1939), powstała od głoszonych przez obóz haseł sanacji (uzdrowienia) życia publicznego. Główną organizacją polityczną w latach 1928 - 1935 był Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem, a następnie (1937 - 1939) Obóz Zjednoczenia Narodowego.

Edmund

Makowskikracji i Chrześcijańskiej Demokracji (chadecji)4; stwarzało korzystne warunki dla rozwoju innych ugrupowań politycznych, w tym również robotniczych. Główny przeciwnik sanacji - endecja, miała poparcie dużej części społeczeństwa wielkopolskiego. W początkowym okresie po przewrocie majowym pozytywne stanowisko wobec sanacji zajęła część działaczy i członków partii robotniczych. Poparcie dla Józefa Piłsudskiego zaostrzyło wewnętrzne sprzeczności w Polskiej Partii Socjalistycznej, gdyż lewicowi działacze zorientowali się, że przewrót majowy ma charakter reakcyjny. Różnice między zwolennikami a przeciwnikami Piłsudskiego przyśpieszyły rozłam w tej partii, w wyniku czego powstały Polska Partia Socjalistyczna- Lewica i Polska Partia Socjalistyczna dawna Frakcja Rewolucyjna. Polska Partia Socjalistyczna- Lewica była partią marksistowską, która w miarę rozwoju zacieśniała współpracę z Komunistyczną Partią Polski. W Poznaniu powstała ona jesienią 1927 r. Rozwijała się szybko, zwłaszcza po marcowych wyborach do Sejmu w 1928 r., w których odniosła duży sukces 5. Władze polityczne starały się zahamować rozwój tej działalności poprzez nasilenie terroru policyjnego. Od miesiąca kwietnia do końca 1928 r. policja przeprowadziła w Poznaniu sześć akcji, w wyniku których aresztowano ponad pięćdziesięciu członków Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy oraz Komunistycznej Partii Polski. Wielu aresztowanym sąd wymierzył kary od sześciu do dwunastu miesięcy ciężkiego więzienia. Ponieważ terror ten nie powstrzymał rozwoju organizacyjnego oraz działalności Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy, również w 1929 r. dokonano masowych aresztowań, które objęły kilkadziesiąt osób. W więzieniu znalazło się kierownictwo i czołowy aktyw Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy (w większości komuniści), a dwudziestu sześciu aresztowanych objęto aktem oskarżenia i przetrzymano do procesu, który odbył się w połowie 1930 r. 6 Polska Partia Socjalistyczna dawna Frakcja Rewolucyjna, utworzona także w Poznaniu, miała wpływy niewielkie, ale już sam fakt jej istnienia przyczynił się do pewnego zamieszania w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej. Rozbiciu uległa także Narodowa Partia Robotnicza, która skupiała w swych szeregach większość zrzeszonych robotników Poznania i Wielkopolski. Popierający przewrót majowy członkowie Narodowej Partii Robotniczej z posłem Antonim Ciszakiem utworzyli nową partię: Narodową Partię Robotniczą -Lewicę o orientacji propiłsudczykowskiej. Narodowa Partia Robotnicza utrzymała nadal pozycję najsilniejszej liczebnie partii robotniczej w Poznaniu i Wielkopolsce, jednak rozłam poważnie ją osłabił. Rozwój ruchu robotniczego w Poznaniu po przewrocie majowych charakteryzował się więc. osłabieniem skrzydła prawicowego (Narodowa Partia Robotnicza) i reformistycznego (Polska Partia Socjalistyczna) oraz rozwojem lewicowego (Polska Partia Socjalistyczna- Lewica i Komunistyczna Partia Polski). Jednak mimo kilkuletniego rozwoju radykalnego ruchu robotniczego (1927 - 1'929) kurs na faszyzację Polski niósł w perspektywie osłabienie ruchu robotniczego w ogóle. Radykalizacja została poko

* Popularna nazwa stronnictwa klerykatao-dirobnoniiesizazańskiego, które w latach 1919 - 1939 występowało pod nazwą Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji. , Por. K. Ko ł a n o ws k i, Wybory do Sejmu - i marca 1928 roku. W: "Kronika Miasta Poznania" R. 1972, nr l, s. 31 - 52.

· Por. E. M a k o w s ki, Klasowy ruch robotniczy w Wielkopolsce w latach 1924 -1929, maszynopis .pracy doktorskiej w Bibliotece Głównej Uniwiersytetu łm. Adama Mickiewicza, s. 195-202.

nana terrorem policyjnym, a rozbicie ustabilizowanych już partii robotniczych poprzez organizacyjne usamodzielnienie sie. prosanacyjnych odłamów przyczyniło się do dalszego rozdrobnienia i skłócenia ruchu robotniczego. Narodowa Demokracja (i jej przybudówki) znalazła się w sytuacji ugrupowania opozycyjnego; jednak ze względu ma niewielkie wpływy obozu sanacyjnego w Poznaniu i Wielkopolsce odgrywała tutaj nadal dużą rolę, zwłaszcza w samorządzie. Najszybciej traciła zwolenników w sferach urzędniczych, podporządkowywanych stopniowo obozowi rządowemu. Ugrupowania prorządowe, obejmujące różne grupy zawodowe i społeczne, połączone były w Bezpartyjnym Bloku Współpracy z Rządem, który w województwach zachodnich torował sobie drogę z większymi oporami niż w innych regionach kraju, ale systematycznie - poczynając od wojska, policji i urzędników - podporządkowywał sobie społeczeństwo. Rozszerzaniu się sanacyjnych wpływów sprzyjała korzystna sytuacja gospodarcza.

W Wielkopolsce pod względem tempa rozwoju gospodarczego przodował Poznań, który przez cały okres międzywojenny bogacił się kosztem przeżywającego stagnację województwa 7 . Korzystnie układały się ceny produktów rolnych w stosunku do cen podstawowych dla wsi artykułów przemysłowych. Zamknięte w poprzednim okresie zakłady lub pracujące w zmniejszonym wymiarze godzin czynne były znowu na pełnych obrotach. Spółka Akcyjna "H. Cegielski" rozpoczęła produkcję parowozów i taboru kolejowego. Ożywienie w poznańskim przemyśle i handlu utrzymało się jeszcze w roku 1929 dzięki zorganizowanej w Poznaniu Powszechnej Wystawie Krajowej8. Poprawa sytuacji gospodarczej wpłynęła dodatnio na rynek pracy. Wzrosło zatrudnienie, a od połowy 1927 r. wystąpiło obniżenie liczby bezrobotnych, która jednak w Wielkopolsce była nadal stosunkowo wysoka. Kampania wyborcza do Rady Miejskiej Poznania w 1929 r. przebiegała więc w korzystnej dla obozu rządowego sytuacji gospodarczej.

KAMPANIA WYBORCZA

Kampania wyborcza do Rady Miejskiej Poznania rozpoczęła się w lipcu 1929 r.

Zaangażowały się w niej wszystkie ugrupowania polityczne, by poprzez uzyskane w wyniku wyborów mandaty radnych zapewnić sobie odpowiedni wpływ na działalność samorządu miasta. Narodowa Demokracja rozpoczęła ożywioną działalność przedwyborczą w sytuacji wzrostu nastrojów "narodowych" i konsolidowania się sił prawicowych przeciw poznańskiej lewicy robotniczej i przeciw obozowi sanacyjnemu. Wzrost tych nastrojów przyspieszony został w wyniku zorganizowanego w Poznaniu (30 VI 1929) Kongresu Stronnictwa Narodowego. Był to kongres jubileuszowy z okazji dziesięciolecia odrodzenia Polski, na którym endecja m. in. przypisała sobie główne zasługi w odbudowie i rozwoju gospodarczym kraju w latach 1919 - 1929. Publiczną kampanię przedwyborcze inaugurował artykuł wstępny "Kuriera Po

, F. Bi a r'ci ńs ki, Kierunki i perspektywy rozwoju gospodarczego Wielkopolski. W: "Kronika Uniwersytetu im. A. Mickiewicza za rok 1956/57". (Poznań 1958, s. 20. 8 Por. J. Majewski, Wieś wielkopolska w okresie międzywojennym (1919 -1939).

W: Dzieje wsi wielkopolskiej. Pod redakcją W. Rusińskiego. Poznań 1959, s. 294-295; B. G r u c h m a m , Rozwój przemysłu wielkopolskiego w latach międzywojennych. Poznań 1964, s. 13; Z. G r o t, 100 lat Zakładów H. Cegielski (1846-1946). Poznań 1946, s. 114.

3 Kronika Miasta Poiznania

Edmund Makowski

znańskiego"9, w którym zapowiadano inny niż dotąd charakter wyborów samorządowych, "a mianowicie z powodu dążenia obozu rządowego do politycznego zawojowania rad miejskich". Dotychczas "wybieraliśmy przedstawicieli pod fachowym a nie partyjno-politycznym kątem widzenia". Zapowiedziano, że przy ustalaniu kandydatów do Rady Miejskiej obóz narodowy będzie im stawiał jeden bezwzględny warunek: "posiadania silnego charakteru i zdecydowanej woli. Karierowiczów i mydłków nie potrzebujemy w samorządzie". Po tym pierwszym wystąpieniu endecja unikała jednak ataków na obóz rządowy, wysuwając koncepcję jednej p o l s k i e j listy wyborczej przeciw liście niemiecko-żydowskiej. W odezwie wyborczej z dnia 14 sierpnia 1929 r. nie wspomniano nawet podminować i zniszczyć nasz dorobek duchowy i moralny. Przy wyborach do Sejmu o obozie sanacyjnym, kierując swój atak przeciwko komunizmowi, "który usiłuje w roku zeszłym padło na listę komunistyczną blisko 12 000 głosów. Poważne to dla nas ostrzeżenie. Jedyną zaporą dla komunizmu jest przeciwstawienie mu zdecydowanego i twórczego światopoglądu katolickiego i narodowego". Endecja nakreśliła w odezwie także program, który zamierzała realizować w Radzie Miejskiej. Za główne zadanie uważała "budowę dalszych domów mieszkalnych '[o..], przy czym skierowywać będziemy akcję budowlaną na tory spółdzielczości i gospodarki prywatnej, pozostawiając przy organach miejskich głównie inicjatywę, poradę fachową, przydzielanie na korzystnych warunkach gruntów miejskich i udzielanie lub pośredniczenie w uzyskiwaniu tanich i długoterminowych pożyczek budowlanych". Deklarowano ogólnikowo poparcie w celu zapewnienia miastu niezbędnych szkół, przedszkoli i przytułków dla biednych dzieci. Zapowiadano budowę szpitala i krytej pływalni oraz dążenie do likwidacji bezrobocia, stwierdzając: "Jak w latach ubiegłych, tak i nadal gorliwie i troskliwie będzie musiała baczyć Rada Miejska wraz z Magistratem na dalszy nie skrępowany rozwój polskiego przemysłu, chrześcijańskiego handlu i rzemiosła, jako najważniejszych ostoi miast naszych. Kwitnące życie gospodarcze najlepiej zabezpiecza byt robotnika i usuwa bezrobocie [o..] . Do przeprowadzenia takich zadań potrzeba ludzi z charakterem, ludzi uczciwych, miasto i obywateli bez względu na stan czy przekonanie zarówno kochających, a przede wszystkim fachowców" - a tacy właśnie znajdują się na liście Narodowego Obozu Gospodarczego, konkludowała endecka odezwa wyborcza. Wobec list reprezentujących komunistów i socjalistów oraz w stosunku do listy niemieckiej głosili endecy przez cały okres kampanii przedwyborczej "stosunek bezwzględnej walki"lo. Kiedy porozumienie z obozem sanacyjnym w sprawie wspólnych list wyborczych pod egidą Narodowej Demokracji okazało się niemożliwe, endecja zaczęła zwalczać hasło bezpartyjności Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, który "jak codzienne doświadczenie poucza - jest szczytem ciasnego partyjnictwa dla egoistycznych celów kliki sanacyjnej"ll, oraz sanacyjną koncepcję ograniczenia niezależności samorządów i podporządkowania ich rządowi. Nadal wzywała wszystkie narodowe komitety wyborcze w Poznaniu do zjednoczenia się w walce wyborczej, strasząc społeczeństwo, że na braku tej jedności skorzystają Niemcy połączeni z Żydami. Pewne znaczenie propagandowe dla Narodowej Demokracji - co nie pozostało bez

, "Kurier Poznański" 12 VH 1929, nr 318.

« "Kurier Poznański" 5 IX 1929, nr 410.

» "Kurier Poznański" 26 VIII 1929, nr 392.

wpływu na wynik wyborów - miał zorganizowany z dużym rozmachem w Poznaniu w dniu 8 września 1929 r. X Zjazd Katolicki. Endecja uważała swoją listę wyborczą za ogólnonarodową, reprezentującą wszystkie stany społeczeństwa polskiego, a więc również klasę robotniczą. W końcowym okresie kampanii wyborczej (2 X) zwróciła się z odezwą do "robotników-narodowców". N awoływała ich, by nie głosowali na inne listy, lecz na listę Narodowego Obozu Gospodarczego, bo obóz ten "dąży do dobra wszystkich warstw społecznych, do rozwoju całego życia gospodarczego, a od tego zależy los rzesz robotniczych"12. Wśród ugrupowań uczestniczących w kampanii wyborczej do Rady Miejskiej najrucWiwszą działalność wykazywało Stronnictwo Narodowe. Dysponowało ono doświadczoną i liczną kadrą, dużymi środkami finansowymi świadczonymi przez przemysł i handel, własną prasą. Organizowało zebrania i wiece oraz wydawało ulotki i inne materiały agitacyjne. Nawiększą rangę propagandową nadawano zgromadzeniu z udziałem posłów do Sejmu. Odbyło się kilka takich zebrań, w których udział wzięli posłowie: Aleksander Dzierżawski, Antoni Lewandowski, Romuald Paczkowski, Roman Rybarski i Karol Wierczak 13 . Obóz sanacyjny dostosował swoją taktykę walki w kampanii przedwyborczej do warunków, wytworzonych przez obóz narodowy. Ponieważ głównym hasłem wyborczym tego obozu była "apolityczność" i "fachowość" radnych oraz organów samorządowych, sanacja wystawiła także listy "fachowe" ukrywając w ten sposób polityczne powiązania kandydatów. "Goniec Wielkopolski" informował swych czytelników - powołując się na wiadomość "z kół miarodajnych", że "Bezpartyjny Rlok Współpracy z Rządem udziału w wyborach do rad miejskich w miastach Wielkopolski nie bierze i nie ma nic wspólnego z listą pod nazwą Bloku Pracy Gospodarczej"u. W rzeczywistości była to główna lista obozu sanacyjnego. Przeciwstawiając się "partyjnictwu" w samorządzie, sanacja ogłaszała: "Nie idziemy na obsadę rad miejskich w Wielkopolsce ludźmi zwyciężającymi w myśl doraźnych haseł grupowych i chcących na terenie samorządu udowodnić, że są ciągle jeszcze wiernymi, zapalczywymi, fanatycznymi zwolennikami nie samorządu lecz partii". Zarzucała, że w Wielkopolsce połowa burmistrzów oraz część składu rad poprzedniej kadencji "nie podołała zadaniu", gdyż wybierano ich nie według umiejętności, lecz według interesów partyjnych. Głosiła, że radnymi należy wybrać osoby zdolne do reprezentowania całej ludności, a zwłaszcza przedstawicieli pracowników 15 . Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem ogłaszał, iż jego celem w wyborach "jest dbałość o fachowy i apolityczny charakter samorządów" , iż chce zapobiec walce politycznej w samorządach, "a gdzie interes narodowy tego wymaga dał zlecenie swoim zwolennikom utworzenia jednej listy polskiej". Postulowano, by przyszli radni nie byli zobowiązani "do wysługiwania się i zasługiwania się partii", by pracowali "dla samorządu, dla powszechności"16. Wykazywanie szkodliwości "partyjnictwa" dla pracy samorządu - przy propagowaniu rzekomej "niepartyjności" list sanacyjnych - było głównym tematem, którym zajmowała się prasa sanacyjna przez cały okres kampanii przedwyborczej, ze szczególnym nasileniem od połowy września. Popularyzowano tezę, sformułowaną w

« "Kurier Poznański" 2 X 1929, nr 456.

» Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętaznych. Uirząd Wojewódzki Poznański, Wydział Bezpieczeństwa Publicznego, 485, t. 4, k. 2.

« Za "Kurierem Poznańskim" 4 IX 1929, nr 408.

" "Gazeta Zachodnia" 2 VII 1929, nr 150.

'« "Gazeta Zachodnia" 12 EX 1929, nr 184.

3'

Edmund

Makowski

odezwie z dnia 13 września 17, że usunięcie "partyjnictwa" z rad miejskich jest konieczne, gdyż tylko samorząd współpracujący z rządem i z reprezentującymi go władzami będzie mógł wykonywać dobrze swoje zadania w interesie miasta i jego mieszkańców. Odezwa obozu sanacyjnego wytyczała radzie miejskiej te same podstawowe zadania, które zawierały odezwy endecka i Narodowej Partii Robotniczej. Była ona jednak konkretniejsza. Zawierała również postulaty korzystne dla mas robotniczych. W sprawie przyspieszenia budownictwa mieszkaniowego popierała nie tylko spółdzielczość, ale domagała się budowania przez samorząd domów, w których czynsz byłby na tyle niski, by mogły w nich zamieszkać rodziny robotnicze; domagała się walki z drożyzną, by nieuczciwi nie dorabiali się "na głodzie i zdrowiu ubogiej ludności"; uregulowania i poprawy warunków pracy pracowników miejskich. W dziedzinie opieki nad dziećmi podkreślała potrzeby dzieci robotniczych ("Rzesze dzieci robotniczych i pracowniczych domagają się boisk i ogrodów, w których pod opieką sił wykwalifikowanych mogłyby się bawić na świeżym powietrzu"), a w dziedzinie potrzeb zdrowotnych i kulturalnych zwracała przede wszystkim uwagę na zaniedbane przedmieścia. Postulowała m. in. także zwiększenie pomocy dla instytucji kulturalnych, dla nauczycieli (przyznanie dodatku drożyźnianego). Był to pod względem społecznym najbardziej postępowy program, poza programami komunistów i socjalistów. By powiększyć szanse wyborcze ugrupowań sanacyjnych, rząd wydał dekret, który umożliwiał zawodowym wojskowym oraz oficerom udział w wyborach do rad miejskich. Rzecznikiem tego dekretu w Poznaniu była Narodowa Partia Robotnicza- Lewica. Poprzez swoich radnych wystąpiła w sierpniu 1929 r. o zatwierdzenie na listach wyborczych ok. tysiąca dwustu wojskowych. Projekt ten napotkał na zdecydowany sprzeciw Narodowej Demokracji, która argumentowała, że udział w głosowaniu mógłby doprowadzić do rozpolitykowania wojska i podporządkowania go jednej partii, a wojsko powinno być apolityczne i służyć całemu narodowi. Klub radnych endeków, dysponujący większością w Radzie Miejskiej, spowodował uchylenie wniosku o udział wojska w wyborach 18. Ponieważ najsilniejszy przeciwnik (endecja) opierał się na poznańskiej burżuazji i mieszczaństwie, sanacja kokietowała więc masy pracujące, ogłaszając za jedno z głównych zadań wyborów "troskę o zabezpieczenie interesów szerokich mas pracujących w samorządzie miasta Poznania"; ponieważ ubiegała się o poszerzenie swoich wpływów w Poznaniu, za podobne zadania uznała "konieczność podtrzymania zdobyczy demokracji w zakresie politycznym". W trzecim z podstawowych zadań kampanii przedwyborczej sanacja była całkowicie zgodna z poznańskim obozem "narodowym", ogłaszając nakaz "przeciwstawiania się prądom wywrotowym", pod którym to terminem rozumiano w Poznaniu działalność Komunistycznej Partii Polski i Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy. Obóz sanacyjny nie wystawił jednej listy wyborczej, lecz kilka, z których każda adresowana była do innej grupy społecznej wyborców. Były to listy: nr 11 - Demokratyczny Blok Pracy Gospodarczej, główna lista Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, firmowana przez Zjednoczenie Pracy Wsi i Miast, Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet oraz związki zawodowe pracowników umysłowych i robotników; nr 6 - Polski Blok Demokratyczny reprezentujący Narodową Partię Robotniczą- Lewicę; nr 4 - Blok Rzemieślniczo-Gospodarczy i nr 12 - Polska Partia Socjalistyczna dawna Frakcja Rewolucyjna.

« "Gazeta Zachodnia" 13 IX 1929, mr 185. Dodatek. Odezwa została również rozplakatowana.

» "Kurier Poznański" 14 Vin 1929, mr 378.

Rozbicie sanacji na cztery listy wyborcze wynikało przede wszystkim z niejednolitości obozu sanacyjnego. Charakterystyczną cechą sanacyjnej kampanii przedwyborczej - jak to można wnioskować na przykładzie "Gazety Zachodniej" - było unikanie zadrażnień z poznańskimi ugrupowaniami narodowo-katolickimi. Atakując "partyjnictwo", unikanobezpośrednich ataków na poszczególne partie. Kampania przedwyborcza Narodowej Partii Robotniczej przypominała endeckie hasła i program, lecz w skromniejszym wydaniu. Pierwsze wystąpienia przedwyborcze Narodowej Partii Robotniczej zwrócone były przeciwko komunistom i socjalistom. Partia ta uważała, że zdobycie w Radzie Miejskiej wpływów przez komunistów "uwłaczałoby narodowemu honorowi Wielkopolan", a zdobycie mandatów przez socjalistów "byłoby nieszczęściem dla warstw pracujących". Wzorem Narodowej Demokracji, opisywano smutny los miast, w których socjaliści opanowali rady miejskie: "nie posiadają ani odrobiny serca ani groszyczka dla biednych wdów i sierot", ale "są hojni dla Żydów i Niemców" 19. Także program wyborczy ogłoszony w końcu sierpnia przypominał w podstawowych punktach program endecki. Stawiał on przed nową Radą Miejską następujące zadania: 1. Zwiększenie liczby tanich mieszkań poprzez ożywienie budownictwa spółdzielczego i prywatnego; 2. Budowę szkół powszechnych i zawodowych, rozwój oświaty pozaszkolnej i przedszkoli; 3. Rozwój ruchu religijnego i instytucji kościelnych; 4. Rozwój opieki społecznej poprzez budowę nowego szpitala, nowych dziecińców i sierocińców, podniesienie higieny w mieście itp.; 5. Walkę z bezrobociem "zwiększonymi robotami publicznymi, gorącą obroną warsztatów pracy oraz zdecydowanym protestem przeciw przenoszeniu ich do miejsc innych"; 6. Popieranie prywatnej inicjatywy w przemyśle i handlu; 7. Walka o sprawiedliwe rozłożenie podatków komunalnych 20. Stosunek Narodowej Partii Robotniczej do rządu sanacyjnego został określony na odbytym w Poznaniu w dniach 9 i 10 września 1929 r. Kongresie Narodowej Partii Robotniczej. Przyjął on w swoich rezolucjach łagodnie sformułowane stanowisko antyrządowe. Mimo antysanacyjnego tonu w uchwałach Kongresu, akcenty antyrządowe występowały w kampanii przedwyborczej tej partii bardzo rzadko. Konsekwentnie i bezwzględnie atakowano natomiast przez cały okres komunistów i socjalistów. W końcowym okresie kampanii przedwyborczej Narodowa Partia Robotnicza nasiliła ataki na Narodową Demokrację. Była to forma walki charakterystyczna dla tego ugrupowania politycznego. Jej źródłem była licytacja o to, kto jest bardziej "narodowy" i "katolicki". Krytykowano endecję za to, iż uzurpuje sobie monopol na "chrzęścijanizm" i "nacjonalizm", a w rzeczywistości wykorzystuje religię i patriotyzm społeczeństwa dla swych partyjnych interesów 21 . Atakowano za to, że w czasie swoich rządów zwalczała narodowy i katolicki ruch robotniczy, w wyniku czego osłabiła go i umożliwiła rozszerzenie się wpływów komunistycznych w Poznaniu, czego dowodem były wybory sejmowe w 1928 r. W walce o głosy wyborców Narodowa Partia Robotnicza zdobyła się nawet na akcenty klasowe, wskazujące na bogacenie się kapitalistów kosztem robotników i stwierdzając, że lista endecka służy interesom bogaczy i kombinatorów. W agitacji przedwyborczej wykorzystywała także hasło jednoczenia społeczeństwa polskiego w obliczu zagrożenia niemieckiego, podkreślając, "że w warstwie robotniczej zro

" "Prawda" 11 VII 1929, ar 156.

*> "Prawda" 31 VII 1929, nr 1 .

21 "Prawda" 28 IX 1929, nr 222.

Edmund Makowskidziła się myśl koniecznej konsolidacji społeczeństwa dla lepszego normalnego życia i rozwoju Polski" 22. Wyjątkowo trudne warunki działalności przedwyborczej posiadała radykalna lewica robotnicza, która wystawiła własną listę wyborczą pod nazwą Bloku Jedności Robotniczej. Główna obok Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy partia tego bloku - Komunistyczna Partia Polski, nie wchodziła oficjalnie w jego skład, aby nie dać władzom powodu do unieważnienia listy. Do kampanii wyborczej przystępowała lewica robotnicza Poznania po fali aresztowań przed spodziewanymi następnymi aresztowaniami. Nastąpiły one już na samym początku kampanii wyborczej, w dniu 6 września 1929 r., a jako przyczynę podano zorganizowanie w dniu 1 września "Dnia młodzieży komunistycznej". W więzieniu znalazło się dziesięć osób. Było wśród nich trzech znanych w Poznaniu działaczy komunistycznych, którzy w przygotowywanych wyborach otrzymali mandaty do rady miejskiej: Marcin Chwiałkowski, Józef Jasiński i Jan Brygier 23 . Ten ostatni, wspominając po latach trudne początki owej kampanii wyborczej, stwierdza: "W tak napiętej sytuacji przystąpiliśmy do wyborów do Rady Miejskiej Poznania. Komitet Okręgowy Komunistycznej Partii Polski uczynił mnie odpowiedzialnym za tę akcję wyborczą. Wziąłem się więc rączo do pracy . Najpilniejszą sprawą było zgłoszenie listy wyborczej. Lista wyborcza musiała być podpisana przez przepisaną liczbę wyborców mających prawo czynnego wyboru. W tym celu zwołałem zebranie w jednej z restauracji przy Drodze Dębińskiej. Zaprosiłem na nie przedstawicieli Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy, lewicy związkowej oraz Komitetu Bezpartyjnego. Wybraliśmy Komitet Wyborczy. Na miejscu ustaliliśmy nazwę listy: Blok Jedności Robotniczej. Później przystąpiliśmy do ustalenia kolejności kandydatów na liście [...] Pełnomocnik naszej listy zgłosił listę z kandydatami do Komisji Wyborczej <[...] Nasza lista Bloku Jedności Robotniczej otrzymała nr 3. Zawierała 43 kandydatów. Czołowymi kandydatami byli: Józef Jasiński, Jan Brygier, Stanisław Ratajczak, Marcin Chwiałkowski i Irena Bem" M.

Akcja wyborcza Bloku Jedności Robotniczej firmowana była przez Polską Partię Socjalistyczną- Lewicę, dla jej przeprowadzenia komitety dzielnicowe tej partii powołały komitety wyborcze. Mężowie zaufania odwiedzali mieszkania robotnicze, agitując za listą Bloku oraz wzmagali agitację indywidualną w zakładach pracy. Organizowanie zebrań przedwyborczych okazało się jednak niemożliwe. Przed rozpoczęciem kampanii Polska Partia Socjalistyczna- Lewica dzierżawiła lokal przy

« "Prawda" 29 IX 1929, rar 223; 19 IX 1929, ntf 214.

as Marcin Chwiałkowski (1885-1938), robotnik, górnik w Westfalii, działacz socjaldemokracji niemieckiej oraz Komunistycznej Partii Polski w Poznaniu, zmarł w więzieniu w Grudziądzu w czasie odbywania sześcioletniego wyroku za działalność komunistyczną. Jan Brygier , robotnik, od 1927 r. działacz Komunistycznej Partii Polski i Polskiej Pairtii Socjalistycznej- Lewicy w Poznaniu, po 'wyzwoleniu w 1945 r. działacz Polskiej Parti! Robotniczej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Oprócz wymienionych aresztowani zostali: Stanisław Danielak, Władysław Krawczyk, Józef l Stefan Ratajczakowie, Maria Szarzyńska oraz J acha Sosnowska i Weiss. Dwoje ostatnich działaczy przybyło do Poznania z Lidy, z instrukcjami dla Fotekiej Partii Socjalistycznej- Lewicy. "Kurier Poznański" 7 IX 1929, nr 206. 24 J. B r y g i er, Moje pierwsze kroki w klasowym i rewolucyjnym ruchu robotniczym Poznania. W: Kartki robotniczych wspomnień. Z życia i walki w Wielkopolsce w latach 1918- 1945. Wybór i opracowanie A. Czubiński l M. Olszewski. Poznań 1972, s. 107 - lOS.

Irena Bemowa, nauczycielka, działaczka Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy w Poznaniu, żona Alfreda Bema, wybitnego działacza Komunistycznej Partii Polski i Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy, opuściła w 1929 r. nielegalnie kraj udając się za mężem do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, gdzie spędziła ostatnie lata swego życia.

ul. Grobla 17, w którym odbywały się większe zebrania. Pod naciskiem władz, właściciel lokalu, Ludwik J askuła, odmówił dalszego wynajmu. Towarzystwo U niwersytetów Robotniczych "Świt" dysponowało lokalem przy ul. Gen. Prądzyńskiego 41 (własność Antoniego Barczaka), ale nie można go było używać otwarcie na cele polityczne, by nie narazić tej organizacji kulturalno-oświatowej na represje policyjne. Właściciele sal i inych lokali, w których można by przeprowadzić zebrania przedwyborcze, odmawiali wynajęcia ze względu na swoje reakcyjne przekonania lub pod naciskiem władz 25. Pierwszy wiec przedwyborczy przygotowała Polska Partia Socjalistyczna- Lewica na dzień 8 września 1929 r. Wynajęto lokal na przedmieściach Poznania, na Głównej, ale władze dowiedziały się o tym i pod ich naciskiem właściciel lokalu, nazwiskiem Przewłoka, nie wpuścił do sali gromadzących się uczestników wiecu, wobec czego rozeszli się oni do domów. Organizowanie wieców lub zgromadzeń publicznych wymagało, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zezwolenia władz. Jednak zarówno władze sanacyjne, jak i endeckie odmawiały komunistom prawa do publicznych zgromadzeń, a w 1929 r. zasadę tę stosowano coraz częściej w stosunku do Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy, chociaż działała ona legalnie. Mimo zakazu władz zorganizowano w dniu 19 września 1929 r. przedwyborczy wiec Bloku Jedności Robotniczej na placu Bernardyńskim, na który zaproszono z Warszawy posła Konstantego Sypuł ę 26. Podczas jego przemówienia, zawierającego krytykę sanacyjnego rządu, oddział policji zaatakował zgromadzonych i rozpędził wiec. Około trzystu rozproszonych uczestników wiecu zebrało się jednak po raz drugi, tym razem na placu Stawnym, gdzie poseł Sypuła przemawiał ponownie. Zebrani wznosili rewolucyjne okrzyki oraz odśpiewali Międzynarodówkę. I ten wiec nie zakończył się w spokoju z powodu ataku policji, która rozpędziła zgromadzonych i aresztowała dwie osoby. N astępny wiec wyborczy Bloku Jedności Robotniczej zapowiedziano na dzień 28 września. Władze ponownie nie udzieliły zezwolenia, a policja zawczasu obsadziła plac Bernardyński, nie dopuszczając do niego nadchodzących członków i sympatyków Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy. Zaczęli się więc gromadzić przy ul. Marii Magdaleny, ale i tam pojawiła się policja, wobec czego zmuszeni byli rozejść się do domów 27 . Ponieważ władze uniemożliwiły Blokowi prowadzenie kampanii wyborczej na publicznych zgromadzeniach, działacze Komunistycznej Partii Polski i Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy wykorzystywali w tym celu zgromadzenia innych ugrupowań politycznych (np. opanowali wiec Polskiej Partii Socjalistycznej dawnej Frakcji Rewolucyjnej), a także organizowali zebrania konspiracyjne. O takich przypadkach pisze w swych wspomnieniach Jan Brygier: "Przypominam sobie swoje przemówienie na wiecu PPS, na którym przemawiał Bolesław Drobner. Przemawiał również Chwiałkowski. Wiec ten opanowaliśmy. Również przemawiałem na wiecu Polskiej Partii Socjalistycznej dawnej Frakcji Rewolucyjnej. I tam odnieśliśmy sukces. Ra

» Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Urząd Wojewódzki Poznański, Wydział Bezpieczeństwa Publicznego, 485, t. 4, k. 58.

»Konstanty Syipuła (1882-1937), kamieniarz, działacz Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy oraz Komunistycznej Partii Polski, w latach 1928 -1930 poseł, ostatnie lata swego życia (1930 - 1937) spędził w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. »> Archiwum Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego. Akta miasta Poznania, Wydział ogólny I - 14 - 42, t. I I: Raport komendanta policji; Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Uirząd Wojewódzki Poznański, Wydział Bezpieczeństwa Publicznego, 485, t. 4, k. 59-61.

Edmund

Makowskizem z Marcinem Chwiałkowskim ł innymi towarzyszami udaliśmy się także na wiec Polskiej Partii Socjalistycznej, który odbywał się na sali przy Ogrodzie Zoologicznym" 2S. N a zakończenie kampanii przedwyborczej Blok Jedności Robotniczej wprowadził nową formę agitacji - lotne wiece. Odbyły się one w różnych częściach miasta, m. in. na Starym Rynku oraz w Ogrodzie Zoologicznym, na którym przemawiał poseł Kazimierz Kieruzalski 20 . Wiece te tropiły oddziały policji i rozbijały je. W agitacji wyborczej działacze Polskiej Partii Socjalistycznej- Lewicy przekonywali, że tylko ich partia jest szczerze oddana sprawie robotniczej, że w walce o poprawę bytu klasy robotniczej nie uznaje kompromisów, że walczy o rząd robotniczo-chłopski w Polsce. Wszystkie pozostałe ugrupowania biorące udział w kampanii wyborczej uważali za "narzędzia kapitalistów". Cała kampania wyborcza Bloku Jedności Robotniczej odbywała się w atmosferze policyjnego terroru, a działacze lewicowi byli świadomi mogącego w każdej chwili nastąpić aresztowania i skazania na długie lata więzienia.

WYNIK WYBORÓW

Wybory odbyły się w dniu 6 października 1929 r. Z uprawnionych do głosowania 135 540 mieszkańców Poznania do urn wyborczych zgłosiło się tylko 74 825 (w tym 297 oddało głosy nieważne ), tj. zaledwie 55,2%. Była to najniższa frekwencja w wyborach do Rady Miejskiej Poznania w latach 1919 -1939. Świadczy ona, że dezorientacja polityczna poznaniaków była jeszcze większa niż w okresie wyborów sejmowych (1928). Prawie połowa uprawnionych do głosowania nie poparła więc ani tradycyjnych ugrupowań politycznych, ani obozu rządowego. Poznaniacy oddali swe głosy na jedenaście list wyborczych. Pod względem rozbicia głosów były to wybory wyjątkowe, gdyż w poprzednich (1925) występowało osiem list, a w następnych (1933) tylko sześć list wyborczych. Mniejszość niemiecka wystawiała w każdych wyborach tylko jedną listę. Rozdrobnienie polskich głosów w 1929 r. oznaczało osłabienie poznańskich, tradycyjnych, narodowo- katolickich ugrupowań (Narodowa Demokracja, N arodowa Partia Robotnicza, Chrześcijańska Demokracja). Ugrupowania te nie zdołały zapobiec destrukcyjnej w obozie "narodowym" działalności zwolenników sanacji, a próby utworzenia wspólnego bloku "narodowego" nie doszły do skutku i zakończone zostały tylko wspólną listą Narodowej Partii Robotniczej z Chrześcijańską Demokracją.

Mimo osiągnięć obozu sanacyjnego zwycięstwo odniosło ponownie Stronnictwo Narodowe, które wystawiło listę nr 10 pod nazwą Narodowy Obóz Gospodarczy*>.

28 J. B 'rygier, jw. s. 108; Archiwum Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego. Starostwo Powiatowe Kępno mr 2927: Sprawozdanie Wojewody poznańskiego nr 30. Dr Bolesław Droibner (1883-1968), chemik, działacz Polskiej Partii Socjal- Demokratycznej, współzałożyciel Niezależnej Socjalistycznej Partii Pracy, lewicowy działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, w czasie II wojny światowej w Zlwiązku Socjalistycznych Republik Radzieckich, od 1944 r. poseł, od 1948 r. członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. M Kazimierz Kieruzalski (1<X)2 - 1937), robotnik, działacz Komunistycznej Partii Polski l Polskiej Partii Soejalistyoznej- Lewicy, w latach 1928 - 191) (poseJ, w ostatnich latach swego życia przebywał w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. *. Lista składała się z dziewięćdziesięciu nazwisk reprezentujących różne grupy społeczne.

Znajdowały się na niej również nazwiska irobotników, mp.: Antoni Augustyniak (magazynier fabryczny), Leon Bigalke (ślusarz), Stanisław Bartłomiej czak (ślusamz), Antoni Hegenbart

Tabela l

WYNIKI WYBORÓW DO RADY MIEJSKIEJ POZNANIA W DNIU 6 PAŹDZIERNIKA 1929 r.

Nr Głosy Mandaty listy N azwa listy wyborczej liczba I % liczba % l Lista niemiecka 2 435 3,3 2 3,3 2 Polska Partia Socjalistyczna i Rada Związków Zawodowych 2 897 3,9 2 3,3 3 Blok Jedności Robotniczej 5 103 6,9 4 6,7 4 Blok Rzemieślniczo-Gospodarczy 3 446 4,6 3 5,0 5 Polski Związek Lokatorów 1 184 1,6 l 1,7 6 Polski Blok Demokratyczny 2 412 3,2 2 3,3 7 N ąrodowo-Chrześcijańskie Zjednoczenie Pracy 8 210 11,0 7 11,7 8 Związek Inwalidów Wojennych 2 792 3,7 2 3,3 10 N arodowy Obóz Gospodarczy 39 703 53,3 33 55,0 11 Demokratyczny Blok Pracy Gospodarczej 5 327 7,1 4 6,7 12 Polska Partia Socjalistyczna dawna Frakcja Rewolucyjna - Blok Demokratyczny 1019 1,4 O 0,0 Razem: 74 528 100, O 60 100, O

Źródło: Archiwum Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego. Akta miasta Poznania, Sygn. 1345; "Rocznik Statystyczny Miasta Poznania zalata 1929 - 1932", s. 94, tab. 169 i s. 95, tab. 170.

Lista ta zdobyła 53,3<Vo głosów i 33 mandaty na sześćdziesiąt, a więc tę samą liczbę mandatów co w wyborach z 1925 r., kiedy wystąpiła wspólnie z Chrześcijańską Demokracją. Endecja osiągnęła ten sukces w wyniku wzmożenia aktywności politycznej Stronnictwa Narodowego w związku z przejściem tej partii do opozycji i wzmożeniem walki o odzyskanie władzy. Chociaż straciła poparcie części wyborców, zyskała nowych, którzy wobec presji piłsudczyków woleli wybrać endecję. W walce o głosy wyborców endecja wychodziła więc nadal zwycięsko. Z okazji zwycięstwa w wyborach do Rady Miejskiej Poznania organ endecji, "Kurier Poznański", wydał jeszcze w dniu wyborów dodatek nadzwyczajny, w którym podawał wyniki i ogłaszał: "Wybory poznańskie oznaczają klęskę komunistów, socjalistów, ciszakowców i sanatorów, a zdecydowane zwycięstwo obozu narodowego [...] Niech żyje Poznań narodowy, katolicki, nieugięty!" 81.

Organ centralny Polskiej Partii Socjalistycznej "Robotnik" stwierdzał: "Byłoby śmiesznością przeczyć rzeczywistości, że wyniki te [wyborów miejskich] oznaczają bardzo duże zwycięstwo obozu narodowo-demokratycznego, że oznaczają one «powrotną falę» tradycyjnego nacjonalizmu, tradycyjnych nastrojów mieszczaństwa byłej dzielnicy pruskiej" 32.

(zwrotniczy 'kolejowy), Walenty Rogaliński (ślusairc-monter), rier Poznański" 2 IX 1929, nr 404. 11 "Kurier Po znański " 6 X 1929 członków i zwolenników Narodowej partii: Antoniego Ciszaka. Sanatorami »2 "Ro botnik" 8 X 1929, nr 285.

Leon Zugehoer (robotnik). "Ku

(wydanie specjalne). Cisz akowcy - popularna nazwa Partii Robotniczej -Lewicy, od nazwiska założyciela tej nazywano zwolenników obozu sanacyjnego.

Edmund

Makowski

Podobnie oceniali swój sukces endecy. "Kurier Warszawski" pisał o tych wyborach: "Ujawniły one silny i zdecydowany zwrot opinii publicznej na prawo w sensie społecznym umiarkowanym, katolickim i narodowym, dając w Poznaniu i w szeregu najważniejszych miast Wielkopolski zdecydowaną przewagę tym żywiołom, które od czasu niewoli i czasu wojny światowej tak chlubnie przewodziły społeczeństwu t t . " 38 U eJszemu .

Obóz sanacyjny reprezentowały, jak już stwierdziłem, cztery listy wyborcze (Tabela 1). Zdobyły one łącznie 12 204 głosy (tj. 16,3%) oraz dziewięć mandatów. Liczby te świadczą, iż sanacja nie odniosła spodziewanego sukcesu. Niepowodzeniem zakończyły się zakusy na poznańskich robotników. Obie listy (Polski Blok Demokratyczny - lista Narodowej Partii Robotniczej - Lewicy i lista Polskiej Partii Socjalistycznej dawna Frakcja Rewolucyjna) zdobyły zaledwie 4,6% głosów i dwa mandaty. Nieco lepiej wypadła lista reprezentująca drobnych wytwórców (Blok Rzemieślniczo-Gospodarczy: 4,6% głosów i trzy mandaty) oraz "masy pracujące", tj. przede wszystkim urzędników (Demokratyczny Blok Pracy Gospodarczej: 7,1 % głosów i cztery mandaty). W porównaniu z wyborami sejmowymi (1928) ugrupowania prorządowe zdobyły zaledwie 46,5% głosów. Część wyborców, która w 1928 r. pokładała nadzieje w sanacji, widocznie zawiodła się i nie wzięła w ogóle udziału w głosowaniu albo oddała głosy na inne listy. N arodowa Partia Robotnicza poniosła wyborczą klęskę. Wspólnie z Chrześcijańską Demokracją (lista nr 7) zdobyła tylko 11 % głosów i siedem mandatów, gdy w poprzednich wyborach, występując samodzielnie, zdobyła ich osiem. Był to przede wszystkim skutek rozbicia tej partii i utworzenia prosanacyjnej Narodowej Partii Robotniczej - Lewicy.

Odpowiedzialność za przegrane wybory zrzucała Narodowa Partia Robotnicza przede wszystkim na swego współpartnera - Chrześcijańską Demokrację - stwierdzając: "Największą klęskę poniosła faktycznie chadecja, rezultaty są dla niej do tego stopnia fatalne, iż równają się kompletnemu zanikowi wpływów chadeckich w naszych miastach. Wszystko to, co chadecja utraciła, przeszło do endecji. Tak było w Poznaniu i w szeregu mniejszych miast Wielkopolski" u. Natomiast według prasy endeckiej przyczyną klęski chadeckiej był wzrost w jej szeregach sympatii sanacyjnych. Narodowa Partia Robotnicza przyznawała się do częściowej przegranej w rywalizacji z endecją i uznała, że stanowi to powód do zrewidowania jej metod działania. Jeszcze większą klęskę poniosła Polska Partia Socjalistyczna. Zdobyła-tylko 8,9% głosów i dwa mandaty w stosunku do ośmiu (1925). Straciła ona głosy przede wszystkim na korzyść Bloku Jedności Robotniczej, ale prawdopodobnie także na korzyść Narodowej Demokracji i obozu sanacyjnego. Poważna u tra ta głosów przez Polską Partię Socjalistyczną spowodowana została ogólnopolską sytuacją w tej partii, jej rozbiciem oraz zbyt długo niezdecydowanym stanowiskiem wobec sanacji. Ugrupowania o charakterze narodowym (mniejszość niemiecka) albo zawodowym (lokatorzy, inwalidzi wojenni) liczyły na poparcie tylko tych osób, które reprezentowały, toteż w wyborach miejskich w latach 1919 -1929 zdobywały w przybliżeniu tę samą niewielką liczbę głosów. N a podkreślenie zasługuje zdobycie pod względem liczby głosów czwartego miejsca przez poznańską lewicę robotniczą - Komunistyczną Partię Polski i Polską

35 Za "Kurierem Poznańskim" 10 X 1929, nr 470.

« "Prawda" 11 X 1929, nr 233.

Partię Socjalistyczną-Lewicę. Lista Bloku zdobyła 6,4Vo głosów i cztery mandaty.

W poprzednich wyborach do Rady Miejskiej (1925) komuniści zdobyli zaledwie 912 głosów, co nie wystarczyło nawet na jeden mandat. Zdobycie mandatów radnych przez czterech komunistów było sukcesem. Zdarzyło się to w Radzie Miejskiej Poznania po raz pierwszy i do końca okresu międzywojennego (1929 - 1939) nie powtórzyło się więcej. Z ramienia partii reprezentujących robotników weszło ogółem do Rady Miejskiej Poznania piętnastu radnych. Nie stanowili jednak w tej Radzie zwartej siły, gdyż rozbici byli na zwalczające się ugrupowania. Mandaty radnych zdobyli z Bloku Jedności Robotniczej: Jan Brygier (robotnik), Marcin C hwiałkow ski (robotnik), Józef Jasiński (robotnik), Stanisława Ratajczakowa (robotnica); z listy Polskiej Partii Socjalistycznej: Franciszek Kowalewski (sekretarz związkowy), Ludwik Śniady (krawiec); z Narodowej Partii Robotniczej i Chrześcijańskiej Demokracji: Stanisław Bresiński (sekretarz związkowy), Stanisław Grzegorzewicz (przedsiębiorca budowlany), Józef Jakubowicz (sekretarz związkowy), Walenty Pawlak (urzędnik), Bolesław Pinkowski (prawnik), Józef Tykliński (kupiec-przemysłowiec), Andrzej Wachowiak -urzędnik); z Narodowej Partii Robotniczej-Lewicy: Władysław Adamek (kierownik biura Związku Zawodowego "Praca") i Karol Stark (lekarz). Jedynie prosanacyjna Polska Partia Socjalistyczna dawna Frakcja Rewolucyjna nie zdobyła żadnego mandatu. Wybory miejskie z 1929 r. odróżniały się od poprzednich ostrością walki politycznej, która nie toczyła się już głównie między Narodową Demokracją a lewicą robotniczą Gak w poprzednich wyborach), ale także między endecją a ugrupowaniami sanacyjnymi, oraz poważnym wzrostem wpływów rewolucyjnych partii robotniczych (Komunistyczna Partia Polski i Polska Partia Socjalistyczna-Lewica). Były to również ostatnie wybory samorządowe w międzywojennym Poznaniu, oparte na demokratycznej ordynacji wyborczej. Następne wybory (w latach 1933 i 1938) przeprowadzono na podstawie nowych sanacyjnych ustaw samorządowych, które wyeliminowały z Rady Miejskiej Poznania przedstawicieli słabszych partii politycznych, w tym partii robotniczych.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1973.04/06 R.41 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry