LAUREACI NAGRÓD MIASTA POZNANIA I WOJEWÓDZTWA POZNAŃSKIEGO ZA ROK 1970
Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1971.10/12 R.39 Nr4
Czas czytania: ok. 173 min.(Część druga)
NAGRODA NAUKOWAprzyznana za wybitne pasz przemysłowych naosiągnlęcla w dziedzinie badań organizmy zwierząt uŻYtkowychwpływudodatkówdo
PHOF. DR KAZIMIERZ GAWĘCKI
Urodził się dnia 2 kwietnia 1915 r. w Dakowach Suchych pow. Nowy Tomyśl, jako szóste dziecko nauczyciela szkoły ludowej Wincentego Gawęckiego i jego żony, Marii z Michałowskich. Szkołę powszechną i gimnazjum państwowe ukończył we Wrześni, zdając w 1933 r. egzamin dojrzałości. W tym też roku rozpoczął studia na Sekcji Rolnej Wydziału Rolniczo- Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego, przerywając' je w 1935 r. dla odbycia rocznej praktyki rolniczej. W latach 1936 - 1937 odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, a później w 7. Pułku Artylerii Ciężkiej w Poznaniu. W 1937 r. podjął przerwane studia, pracując jednocześnie dorywczo w Poznańskiej Izbie Rolniczej jako inspektor plantacji buraków cukrowych oraz przy selekcji ziemniaków. Wybuch II wojny światowej (1939) uniemożliwił zdanie egzaminu dyplomowego, toteż dyplom inżyniera magistra uzyskał dopiero w dniu 29 maja 1945 r.
W czasie działań wojennych we wrześniu 1939 r. jako dowódca plutonu 14. Dyonu Artylerii Ciężkiej brał udział w walkach Armii "Poznań" i pod koniec września dostał się do niewoli niemieckiej. Po rocznym pobycie w obozach jeńców został odesłany jako inwalida wojenny do tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Od 1 stycznia 1941 r. pracował w Lubelskiej Izbie Rolniczej jako powiatowy inspektor hodowli zwierząt w Biłgoraju, a od 1 sierpnia 1944 r. do końca stycznia 1945 r. jako starszy asystent w Instytucie Puławskim, którego siedziba czasowo znajdowała się w Skierniewicach. Pełnił zastępczo obowiązki kierownika działu żywienia zwierząt. W połowie lutego 1945 r. Kazimierz Gawęcki udał się do Poznania, gdzie uczestniczył w reaktywowaniu Wydziału Rolniczo- Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego i gdzie objął w marcu 1945 r. obowiązki początkowo starszego asystenta, a od 1 września 1945 r. adiunkta Zakładu Hodowli Ogólnej Zwierząt. Obowiązki te pełnił do 1 września 1950 r. Wykłady zlecone i ćwiczenia z żywienia zwierząt domowych prowadził początkowo w zastępstwie prof. dra Tadeusza Konopińskiego a od roku 1946/1947 - samo
Laureaci Nagród
dzielnie. Równocześnie kierował zorganizowaną przez siebie pracownią żywieniową przy Katedrze Hodowli Ogólnej Zwierząt. Stopień doktora nauk rolniczych otrzymał w dniu 2 października 1948 r. na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Wrocławskiego na podstawie przedstawionej rozprawy pt. Badania nad wczesnozimowym tuczem gęsi dorosłych w świetle dimorjizmu płciowego. Promotorem był prof. dr Tadeusz Konopiński. Od 1 października 1949 r. do 1 kwietnia 1950 r. odbył staż w Zakładzie Fizjologii Zwierząt Uniwersytetu Wrocławskiego, przeprowadzając pod kierunkiem prof. dra Józefa Hellera badania z zakresu biochemii zwierzęcej. W latach 1947 - 1951 współpracował z Centralą Mięsną oraz Centralą Spółdzielni Mleczarsko-Jajczarskich w Warszawie, kierując doświadczeniami z zakresu żywienia i tuczu drobiu. Z dniem 1 wrzesnIa 1950 r. Kazimierz Gawęcki otrzymał nominację na zastępcę profesora i kierownika Katedry Hodowli Ogólnej Zwierząt na Wydziale Rolnym U niwersytetu Poznańskiego, a później Wyższej Szkole Rolniczej; po utworzeniu na tej uczelni Katedry Żywienia Zwierząt, z dniem 1 września 1952 r. - na zastępcę profesora i kierownika tejże Katedry. Centralna Komisja Kwalifikacyjna dla Pracowników Nauki, uchwałą z dnia 25 września 1954 r., przyznała mu tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego. Uchwałą Rady Państwa z 22 czerwca 1967 r. otrzymał tytuł naukowy profesora zwyczajnego nauk rolniczych. Z dniem 1 wrześnią 1970 r. powołany został na stanowisko dyrektora Instytutu Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu. W roku 1951 Kazimierz Gawęcki powołany został przez ministra Szkolnictwa Wyższego i N au ki na współorganizatora Wydziału Zootechnicznego Wyższej Szkoły Rolniczej, a następnie prodziekana tegoż Wydziału. Obowiązki te pełnił do 31 sierpnia 1953 r. W roku 1953/1954 mianowany został dziekanem Wydziału Zootechnicznego, a 1 września 1954 r. rektorem Wyższej Szkoły Rolniczej. Funkcję rektora spełniał do 1956 r. z nominacji, do 20 listopada 1959 r. z wyboru Senatu. W roku 1963/1964, jak również na lata 1965 - 1967, wybrany został delegatem Wydziału Zootechnicznego do Senatu. W latach 1960 - 1962 był kierownikiem działu żywienia Instytutu Zootechniki.
Publikowany dorobek naukowy prof. dra Kazimierza Gawęckiego wynosi przeszło siedemdziesiąt pozycji, w tym ogromna większość to rozprawy naukowe. Prawie wszystkie dotyczą zagadnień żywienia zwierząt oraz paszoznawstwa i wiążą się ściśle z aktualnymi potrzebami gospodarki narodowej. Są to m. in. prace dotyczące metod racjonalnej produkcji i wykorzystania w żywieniu zwierząt kiszonek z roślin wysokobiałkowych oraz właściwego zużytkowania produktów ubocznych przemysłu
rolno-spożywczego, a szczególnie śruty rzepakowej, jako komponentów do przemysłowych mieszanek paszowych. Wyniki badań prof. dra Kazimierza Gawęckiego zostały w znacznym stopniu wykorzystane przez praktykę rolniczą oraz przemysł olejarski, cukrowniczy, ziemniaczany i paszowy. Poważna część prac dotyczy podstawowego dla unowocześnienia metod żywienia zagadnienia, jakim jest stosowanie substancji biologicznie czynnych (witaminy, mikroelementy, antybiotyki czy syntetyczne aminokwasy) dla podwyższenia efektywności przemysłowych mieszanek pasz treściwych, a także gospodarskich zestawów paszowych. Rezultaty tych badań stały się dla Zjednoczenia Przemysłu Farmaceutycznego podstawą do produkcji preparatów antybiotyko-witaminowych dla drobiu pod nazwą "Polfamix A" znajdujących szerokie zastosowanie w kraju i zagranicą. Późniejsze badania prowadzone nad preparatami witamino-antybiotyko-mineralnymi z dodatkiem aminokwasów syntetycznych tzw. premiksami i ich zastosowanie w wychowie prosiąt oraz w tuczu trzody chlewnej, dały podstawę do prac wdrożeniowych aktualnie przeprowadzanych w różnych regionach Polski. Stosowanie premiksów w mieszankach paszowych o niepełnej wartości odżywczej pozwoli na znaczne polepszenie efektów ekonomicznych żywienia. Dużą wartość poznawczą mają wieloletnie prace badawcze prof. dra Kazimierza Gawęckiego (1964 - 1969) nad wpływem stadium wzrostu roślin oraz metod sprzętu i konserwacji na zawartość mikroelementów w trawach i w niektórych roślinach motylkowych. Zainteresowania badawcze prof. dra Kazimierza Gawęckiego, które od pierwszych lat pracy naukowej zmierzały w kierunku żywienia i tuczu drobiu, stopniowo obejmowały tematykę coraz szerszą. Większość prowadzonych w ostatnich latach prac związana jest pośrednio z zagadnieniami paszoznawczymi, mającymi duże znaczenie dla poszerzenia krajowej bazy paszowej. Od szeregu lat we współpracy z różnymi resortami gospodarczymi, a szczególnie Ministerstwem Rolnictwa, Ministerstwem Przemysłu Rolno-Spożywczego lub Chemicznego, Kazimierz Gawęcki podejmuje badania nad przydatnością i metodami wykorzystania różnych ubocznych produktów lub odpadków przemysłowych jako paszy dla zwierząt. Opracowana przez niego i współpracowników charakterystyka pastewna dotyczy produktów ubocznych przemysłu tłuszczowego, jak śrut poekstrakcyjny z lnu, lnianki, kapusty abisyńskiej, rzepaku; produktów ubocznych przemysłu cukrowniczego jak melasa, wywar melasowy, osad podefekacyjny oraz przemysłu ziemniaczanego - jak wycierka świeża i suszona, susz z soku ziemniaczanego, susz ziemniaczany, krochmal, hydrol. W pracach swych określił także wartość biologiczną i przydatność w żywieniu drobiu i trzody chlewnej drożdży pastewnych oraz antybiotyków produkcji krajowej, jak aureomycyny, schromycyny, terramycyny, detromycyny oraz cynk-bacytracyny jako ewentualnych komponentów przemysłowych mieszanek paszowych. O poważnym dorobku w zakresie konserwacji pasz roślinnych świadczyć może fakt, że w zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk w Poznaniu (1965) krajowej sesji naukowej na temat kiszenia pasz, Kazimierz Gawęcki był autorem głównego referatu i większości przedstawionych tam doniesień naukowych. Prócz prac o charakterze naukowo-technicznym na podkreślenie zasługują prace dotyczące wykorzystania różnych karotenoidów jako źródła witaminy A u zwierząt. W ostatnich latach prof. dr Kazimierz Gawęcki zainicjował cykl badań nad możliwością szerszego wykorzystania ziemniaka i jego przetworów oraz śruty poekstrakcyjnej z rzepaku dla zastąpienia w żywieniu zwierząt, a zwłaszcza w mieszankach przemysłowych pasz pochodzących z importu. O słuszności prowadzonego przez
Laureaci Nagród
profesora kierunku pracy naukowej świadczy zaliczenie przez Komitet Nauki i Techniki szeregu jego badań do tematów szczególnie dla gospodarki narodowej ważnych. W latach 1957 i 1960 prof. dr Kazimierz Gawęcki był wybierany na trzyletnie kadencje do Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Pełnił funkcje przewodniczącego Sekcji Studiów Rolnych i członka Prezydium Rady. Brał czynny udział w pracach szeregu komisji Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego, ostatnio jako przewodniczący połączonych zespołów dla wydziałów zootechnicznych resortowej komisji programowej, kierował pracami nad modernizacją i unowocześnieniem studiów. Przez trzy kadencje (1954 -1963) był członkiem Rady Naukowo-Technicznej przy Ministrze Rolnictwa a obecnie jest członkiem Komisji Roślin Strączkowych i Pastewnych oraz Komisji Żywienia i Paszoznawstwa tejże Rady. Był przez wiele lat (do kwietnia 1965) członkiem Rady Naukowej Instytutu Zootechniki. Jest członkiem Wydziału Nauk Rolniczych Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, przewodniczącym Komitetu Nauk Zootechnicznych oraz członkiem Rady Naukowej Instytutu Fizjologii i Żywienia Polskiej Akademii Nauk, członkiem Rady Naukowej Instytutu Biologii Stosowanej Wyższej Szkoły Rolniczej, przewodniczącym Rady Naukowej Centralnego Laboratorium Przemysłu Jajczarsko-Drobiarskiego, członkiem komisji oceny pasz przy Zjednoczeniu Przemysłu Paszowego, Rady Naukowej Instytutu Przemysłu Tłuszczowego, Komisji i Rady Naukowo-Technicznej przy Ministrze Rolnictwa dla spraw paszoznawstwa i żywienia zwierząt oraz Komisji dla spraw Roślin Pastewnych. Jest członkiem Komisji Żywieniowej Federation Europenne de Zootechnie.
Utrzymuje żywe kontakty z praktyką rolniczą, prowadząc doświadczenia o dużej przydatności w państwowych i innych gospodarstwach rolnych, bierze udział w średnim i wyższym szkoleniu zawodowym rolników i zootechników, popularyzuje wiedzę rolniczą w pogadankach radiowych. Od początku swej pracy w uczelni wykazał wyjątkowe zdolności organizacyjne.
Prócz stałego rozbudowywania Katedry Żywienia Zwierząt, w celu umożliwienia prac doświadczalnych zorganizował przy pomocy współpracowników dużą doświadczalną fermę drobiu, w której poza licznymi doświadczeniami o różnym charakterze wykonano ponad dwadzieścia prac magisterskich oraz trzy prace doktorskie. Zorganizował także w Rolniczych Zakładach Doświadczalnych Wyższej Szkoły Rolniczej w Brodach i Gorzyniu stacje doświadczalne do badań żywieniowych i paszoznawczych. Pod jego kierunkiem dyplom magistra ze specjalizacją z żywienia zwierząt uzyskało ponad siedemdziesiąt osób, stopień doktora nauk rolniczych - sześć osób, jeden przewód doktorski jest na ukończeniu, stopień docenta z zakresu żywienia zwierząt i paszoznawstwa uzyskało sześć osób. W latach lB58 i 1960 przebywał w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich jako członek delegacji Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego, w latach 1956 i 1959 na kongresach w Rzymie oraz 1956 r. w Niemieckiej Republice Demokratycznej dla zapoznania się z organizacją wyższego szkolnictwa rolniczego. W latach 1954 - 1957 był radnym Miejskiej Rady Narodowej. U dekorowany został Krzyżem Kawalerskim (1955), a w roku 1959 - Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Za wyniki badań otrzymał nagrodę rektora Wyższej Szkoły Rolniczej (1964), a w roku 1970 za wyniki w ważnej dla gospodarki narodowej pracy dotyczącej wartości paszowej śruty rzepakowej nagrodę przewodniczącego Komitetu Nauki i Techniki.
NAGRODA NAUKOWAprzYznana za wybitne osiągnięcia w dziedzinie nauk ekonomicznych i organizacji nauki
PROF. DR STANISŁAW SMOLIŃSKI
Urodził się 21 kwietnia 1916 r. w Krakowie, w rodzinie urzędnika Stanisława Smolińskiego i jego żony, nauczycielki Wiktorii z Trzecieckich. Wychowywał się od 1920 r. poza domem, w Mieścisku pow. Wągrowiec, a później od 1921 r. w Poznaniu. Obok wykształcenia ogólnego otrzymał gruntowne wykształcenie muzyczne w Wielkopolskiej Szkole Muzycznej, gdzie studiował grę fortepianową i teorię muzyki. Maturę uzyskał w Liceum Handlowym w Poznaniu w 1933 r. Na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej rozpoczął studia w Wyższej Szkole Handlowej w Poznaniu, przekształconej później w Akademię Handlową. Wysiedlony w 1940 r. z Poznania, lata okupacji spędził w Krakowie pracując początkowo jako robotnik w Zarządzie Wodnym, a od 1941 r. jako pracownik umysłowy Miejskiego Urzędu Statystycznego. Tam zetknął się z naukowcami prowadzącymi w konspiracji rozmaite prace naukowo-badawcze. W takim klimacie Stanisław Smoliński kontynuował rozpoczęte studia ekonomiczne, szczególnie zaś statystyczne. Zainteresowania jego skupiły się wtedy wokół cen i kosztów utrzymania. Przygotował na ten temat pracę, którą opublikował w 1947 r., pl. Rozwój detalicznych cen wolnorynkowych w Krakowie w latach 1939 - 1946. Dnia 6 sierpnia 1944 r. Stanisław Smoliński został aresztowany i uwięziony najpierw w obozie w Płaszowie, a później w więzieniu "Montelupich" w Krakowie. W parę miesięcy po oswobodzeniu Krakowa Stanisław Smoliński przybył do Poznania dla ukończenia studiów. Dyplom magistra nauk ekonomiczno-handlowych uzyskał w marcu 1946 r. w Akademii Handlowej. Zawodowo pracował jednak nadal w Krakowie, gdzie w Biurze Studiów Osadniczo- Przesiedleńczych Ministerstwa Ziem Odzyskanych kierował Wydziałem Statystycznym i prowadził szereg samodzielnych prac naukowo-badawczych dotyczących Ziem Zachodnich. Z dniem 1 czerwca 1947 r. Stanisław Smoliński został asystentem Katedry Ekonomii Politycznej w Akademii Handlowej w Poznaniu. Jako starszy asystent przy tejże Katedrze, doktoryzował się na Uniwersytecie Poznańskim w grudniu 1949 r. ze statystyki, przedstawiając pracę pt. Materialne warunki bytu miejskiej ludności polskiej w Generalnym Gubernatorstwie na podstawie budżetów domowych, opublikowanej w skróconej formie w Roczniku Akademii Handlowej (1950). Od stycznia 1950 r. związany był z seminarium statystycznym, które prowadził pod kierunkiem prof. dra Marcina N adobnika dla studentów Akademii Handlowej, a od września 1950 r. w nowo powstałej Wyższej Szkole Ekonomicznej. Jako zastępca profesora przy Katedrze Statystyki, wykładał statystykę ekonomiczną. J ednocześnie prowadził wykłady zlecone ze statystyki w przedsiębiorstwie oraz metod ustalania wskaźników statystycznych. Z dniem 1 maja 1958 r. Centralna Komisja Kwalifikacyjna dla pracowników nauki nadała doktorowi Stanisławowi Smolińskiemu tytuł naukowy docenta. Od października tegoż roku Stanisław Smoliński jako samodzielny pracownik naukowy objął kierownictwo nowo utworzonej Katedry Ekonomii Przemysłu przy Wyższej Szkole Ekonomicznej. Zorganizował tę Katedrę i intensywnie rozwijał w niej zespołowe prace naukowo-badawcze, w dużym stopniu poświęcone m. in. problematyce przemysłu na Ziemiach Zachodnich. 29 lutego 1964 r. Rada Państwa powołała Stanisława Smolińskiego na stanowisko profesora nadzwyczajnego.
Laureaci Nagród
Prof. dr Stanisław Smoliński pełnił od dawna szereg funkcji we władzach Wyższej Szkoły Ekonomicznej. W roku 1951/1952 był dziekanem Wydziału Handlu, w latach 1952 - 1956 prorektorem, od 1958 r. pełnił funkcję prodziekana Wydziału Ogólno- Ekonomicznego, a od 1962 r. ponownie obowiązki prorektora. W latach 1965 - 1969 z wyboru senatu prof. dr Stanisław Smoliński był rektorem Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Na stanowisku tym położył duże zasługi w doskonaleniu i unowocześnieniu form pracy dydaktycznej i pracy wychowawczej z młodzieżą studencką, a także w organizowaniu studiów stacjonarnych i studiów dla pracujących. W okresie swej kadencji rektorskiej opracował i przygotował do wdrożenia nową strukturę organizacyjną związaną z powołaniem odpowiednich instytutów i zakładów. N awiązał również stałą współpracę z Wydziałem Ekonomicznym Uniwersytetu w Halle (Niemiecka Republika Demokratyczna) oraz zorganizował odpowiednią naukową i dydaktyczną wymianę w tym zakresie między pracownikami obu uczelni. Posiada w dorobku naukowym dwadzieścia sześć opublikowanych prac własnych oraz dziesięć prac przygotowanych wspólnie z innymi autorami. Prof, dr Smoliński skupiał swoje zainteresowania badawcze głównie wokół problematyki gospodarczej, zwłaszcza zaś przemysłowej Ziem Zachodnich. Współpracując ściśle z Instytutem Zachodnim wytworzył w kierowanej przez siebie katedrze, a później w Instytucie Ekonomiki Produkcji Wyższej Szkoły Ekonomicznej odpowiedni klimat pracy badawczej, sprzyjającej podejmowaniu tej problematyki w pracach własnych i swoich współpracowników, jak i w kierowanych przez siebie pracach doktorskich. Wyrazem tego była m. in. obszerna napisana wspólnie z doc. drem Mieczysławem Przedpełskim książka pl. Struktura spoleczno-gospodarcza Ziem Zachodnich w latach 1933 -1960, (wydana 1964). Praca ta dokumentuje osiągnięcia gospodarcze Polski Ludowej na Ziemiach Zachodnich i ocenia zmiany jakie zaszły na ich obszarze w strukturze gospodarczo-społecznej. Z tych też względów wzbudziła ona szerokie zainteresowanie w Polsce i w krajach Europy Zachodniej.
Do drugiej grupy zainteresowań badawczych prof. dra St. Smolińskiego należy zaliczyć problematykę regionalną związaną z Wielkopolską. Z tej dziedziny powstało szereg opracowań oraz obszerniejsza monografia oddana do druku w Wydawnictwie Poznańskim. Wymienione prace zostały przygotowane w ścisłej współpracy z Radami Narodowymi. Do trzeciej grupy problemów badawczych, związanych jednocześnie z działalnością dydaktyczną, kontynuowanych przez prof. dra St. Smolińskiego, należą wybrane zagadnienia ekonomiki przemysłu. W pierwszym rzędzie trzeba tu wymienić szczególnie obecnie aktualną a wznowioną rozprawę pt. Gospodarka środkami pracy,jak i opublikowane już w latach 1960 i 1969 przewodniki metodyczne z ekonomii przemysłu dla studentów wyższych uczelni oraz przygotowany skrypt z tego przedmiotu. Wszystkie te publikacje w sposób bardzo istotny wypełniają lukę w polskim piśmiennictwie ekonomicznym, stanowią jednocześnie cenną pomoc w procesie dydaktycznym. Wielostronny dorobek naukowy prof. dra Stanisława Smolińskiego, zwłaszcza dotyczący problematyki Ziem Zachodnich świadczy nie tylko o szerokich zainteresowaniach badawczych i wybitnych kwalifikacjach metodologicznych, ale również o dużym zaangażowaniu politycznym i wyczuciu problematyki odpowiadającej aktualnemu zapotrzebowaniu społecznemu. Prowadzone przez prof. dra St. Smolińskiego prace z zakresu problematyki przemysłowej Ziem Zachodnich oraz niektórych innych zagadnień ekonomiki i organizacji przemysłu, dały z kolei początek szeregu nowym opracowaniom kontynuowanym przez jego współpracowników w prowadzonych przez niego pracach doktorskich i habilitacyjnych. Utorowały one również drogę do odpowiednich specjalizacji naukowo-dydaktycznych w prowadzonym przez prof. dra St. Smolińskiego Instytucie Ekonomiki Produkcji i powołaniu w konsekwencji szeregu nowych zakładów, których Katedra Ekonomiki Przemysłu nie posiadała. Należy tu wymienić przede wszystkim Zakład Ekonomiki Pracy, Zakład Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstw Przemysłowych oraz Zakład Analizy Ekonomicznej. W okresie swej wieloletniej pracy prof. dr Stanisław Smoliński dał się poznać jako sumienny dydaktyk i wychowawca młodzieży. Prowadzi liczne zajęcia na studiach dziennych, zaocznych i dyplomowych. Wyszkolił około trzystu magistrantów. Do szczególnych osiągnięć prof. dra St. Smolińskiego należy zaliczyć rezultaty jego pracy z młodą kadrą naukową. Był promotorem dwudziestu trzech zakończonych przewodów doktorskich. Kierował również pięcioma pracami habilitacyjnymi. Szczególnie dużo uwagi poświęca prof. dr -St. Smoliński współpracy z praktyką gospodarczą, prowadząc m. in. osobne seminaria doktorskie dla niektórych jej przedstawicieli. Na seminariach tych opracowuje się tematy wysunięte przez praktykę i posiadające dla niej wybitne znaczenie. Prof, dr Stanisław Smoliński jest członkiem wielu towarzystw i instytucji naukowych m. in. Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, którego był wieloletnim wiceprezesem w Oddziale Poznańskim Towarzystwa Naukowej Organizacji i Kierownictwa, Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Instytutu Zachodniego, jego Kuratorium i Rady Naukowej (od 1964), sekcji Ekonomiki Przemysłu Komitetu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk i innych. W latach 1948/1949 pełnił funkcję stałego doradcy ekonomicznego Biura Regionalnego Centralnego Urzędu Planowania w Poznaniu. Obecnie jest członkiem Rady Naukowo-Ekonomicznej przy Prezydiach Rady Narodowej m. Poznania i Wojewódzkiej Rady Narodowej oraz przewodniczącym sekcji miejskiej tejże Rady. Od roku 1960 jest zastępcą redaktora naczelnego i redaktorem działu ekonomicznego "Ruchu Prawniczego, Ekonomicznego i Socjologicznego".
Brał czynny udział w wielu konferencjach i naradach naukowych krajowych i zagranicznych. Zorganizował m. in. ogólnokrajową konferencję katedr ekonomiki przemysłu w Poznaniu (1966) oraz uczestniczył w konferencji tychże Katedr w Zakopanem (1967), gdzie wygłosił referat charakteryzujący ich dorobek naukowy i dydaktyczny. W grudniu 1969 r. był współorganizatorem i referentem na Konferencji Naukowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego z okazji 25-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Wrocławiu, gdzie wygłosił referat na temat rozwoju gospodarczego Ziem Zachodnich.
6 Kronika Miasta Poznania
Laureaci Nagród
Od 1969 r. jest dyrektorem Instytutu Ekonomiki Produkcji Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Od pierwszych dni wyzwolenia Stanisław Smoliński prowadził jako członek Polskiej Partii Socjalistycznej, a później Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, ożywioną działalność partyjną i społeczną oraz wychowawczo-ideologiczną w uczelni i poza nią. Był między innymi kierownikiem dydaktyczno-naukowym i wykładowcą na kursach przygotowawczych Związku Akademickiego Młodzieży Polskisj na studia wyższe. Wykładał na Wyższej Szkole Ekonomicznej podstawy marks i - zmu-leninizmu, pełnił funkcję II sekretarza podstawowej organizacji partyjnej i członka egzekutywy przy Wyższej Szkole Ekonomicznej. W latach 1960 -1970 był przewodniczącym Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu, a w latach 1961 - 1969 radnym Rady Narodowej miasta Poznania i kolejno zastępcą przewodniczącego Komisji Budżetu i Planu oraz członka Komisji Przemysłu i Zatrudnienia tejże Rady. Za długoletnią pracę zawodową i społeczną został w 1954 r. odznaczony Medalem X -lecia Polski Ludowej, w roku 1964 zaś Odznaką Honorową Miasta Poznania i Odznaką "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego". Uchwałą Rady Państwa udekorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1964). Posiada medal Zasłużonego Nauczyciela Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Zebrał: Tadeusz Orlik
NAGRODA NAUKOWA przYznana za wybitne osiągnięcia w dziedzinie nauk chemicznych
PROF. DR MACIEJ WIEWIÓROWSKI
Urodził się dnia 24 sierpnia 1918 r. w Bagatelce pow. Września, jako syn nadleśniczego Władysława Wiewiórowskiego i jego żony, Emilii Średzińskiej. Ojciec poległ w 1919 r. w Powstaniu Wielkopolskim, którego był jednym z organizatorów. Już od najmłodszych lat Maciej Wiewiórowski związany był z Poznaniem. Tutaj ukończył szkołę podstawową, a w 1936 r. Gimnazjum Humanistyczne im. Adama Mickiewicza.
W latach okupacji hitlerowskiej (1939 - 1945) przebywał w tzw. Generalnej Guberni, dokąd uciekł z Poznania w związku z nakazem aresztowania przez Gestapo całej rodziny. Początkowo przebywał w Częstochowie i Skarżysku, biorąc czynny udział w pracy konspiracyjnej w szeregach Armii Krajowej. Aresztowany pod zarzutem sabotażu, przebywał w więzieniu w Radomiu blisko dwa lata. Po wyjściu z więzienia jego działalność konspiracyjna nie ustała. Aby uniknąć ponownego aresztowania, został skierowany do oddziału partyzanckiego działającego w rejonie Nowego Targu, Nowego Sącza, Limanowej, w którym walczył od maja 1944 r. do czasu wyzwolenia tego obszaru kraju. Za działalność w ruchu oporu otrzymał Krzyż Walecznych, Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami oraz Krzyż Partyzancki.
W roku 1945 Maciej Wiewiórowski powrócił do Poznania, gdzie w 1946 r. ukończył na Wydziale Matematyczno- Przyrodniczym Uniwersytetu Poznańskiego rozpoczęte przed wybuchem wojny studia chemiczne. Już w okresie kończenia studiów zatrudniony został jako młodszy asystent przy Katedrze Mineralogii i Petrografii U niwersytetu Poznańskiego. Po ukończeniu studiów pracował jako pomocniczy pracownik nauki przy Katedrze Technologii i Towaroznawstwa Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Poznaniu pełniąc kolejno funkcje asystenta, starszego asystentai adiunkta. Zapoczątkowane w czasie wykonywania pracy magisterskiej badania nad kodeiną, a szczególnie nad jej pochodnymi i tak zwaną alfa-izomerią w grupie kodeiny, uwieńczone zostały pracą doktorską pt. Badania nad pochodnymi i tak zwaną alfa-izomerią w grupie kodeiny, zakończoną w grudniu 1950 r. Promotorem był prof. dr Jerzy Suszko. Od września 1950 r. Maciej Wiewiórowski pełnił funkcje organizatora i kierownika Katedry Chemii Ogólnej Wyższej Szkoły Ekonomicznej, jako zastępca profesora. W roku akademickim 1951/1952 pełnił funkcję prodziekana Wydziału Handlowo-Towaroznawczego, a od 1 września 1952 r. do 31 sierpnia 1954 r. - funkcję dziekana tego Wydzia łu. Tytuł naukowy docenta dr Maciej Wiewiórowski otrzymał w 1954 r. za pracę na temat metodyki chromatografii bibułowej, a szczególnie chromatograficznego rozdziału i indentyfikacji alkaloidów łubinowych. W lutym 1959 r. Centralna Komisja Kwalifikacyjna przyznała doc. drowi Maciejowi Wiewiórowskiemu tytuł profesora nadzwyczajnego, a w roku 1969 Rada Państwa - tytuł profesora zwyczajnego.
Od tego czasu prace badawcze w dziedzinie chemii produktów naturalnych, a szczególnie alkaloidów, peptydów i białek łubinowych, uległy wyraźnej intensyfikacji. Było to możliwe m. in. poprzez zwiększenie zespołu współpracowników prof. dra Macieja Wiewiiórowskiego oraz rozszerzenie i polepszenie jego własnych warunków pracy wskutek objęcia dodatkowej funkcji kierownika Laboratorium Biochemicznego Zakładu Hodowli Roślin Polskiej Akademii Nauk. Wspomniane już prace dotyczyły prób poznania i zaadaptowania nowych metod fizykochemicznych, a szczególnie różnych technik chromatograficznych do badań nad składem i strukturą produktów naturalnych występujących w łubinie. W latach 1956 - 1957 Maciej Wiewiórowski przebywał na stażu naukowym w II Instytucie Chemicznym Uniwersytetu Wiedeńskiego. Następny staż zagraniczny odbywał w Kanadzie pracując w laboratorium National Research Council oj Canada w Ottawie razem z profesorem Leo Marionem nad strukturą nowych alkaloidów łubinowych, a w latach 1965 - 1966 na trzecim stażu naukowym zagranicą, zaproszony ponownie jako "visiting scientist" do Ottawy z możliwością włączenia się do długofalowych prac zespołowych nad strukturą białek. Po powrocie do kraju w 1957 r. prof. dr Maciej Wiewiórowski przeniesiony został na własną prośbę do pracy w Katedrze Chemii Organicznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, gdzie pracuje do dnia dzisiejszego. Od 1 września 1960 r. do 30 czerwca 1969 r. pełnił dodatkowo funkcję kierownika Pracowni Biochemii i Struktury Alkaloidów Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk. Intensywność badań naukowych ciągle rosła. W badaniach strukturalnych prof.
dr Maciej Wiewiórowski stosował w coraz większym stopniu absorpcyjne widma
Laureaci Nagródelektronowe i oscylacyjne, a także widma protonowego rezonansu magnetycznego. Opracowanie mikrotechniki miareczkowania potencjometrycznego w roztworach niewodnych umożliwiło precyzyjną charakterystykę badanych związków w zakresie ich własności protonoakceptorowych i protonodonorowych. Pierwotny nurt badańchemia i biochemia produktów naturalnych - został znacznie pogłębiony, obok niego uformował się drugi kierunek zainteresowań badawczych prof. dr Macieja Wiewiórowskiego, a mianowicie badania nad subtelną strukturą i mechanizmami reakcji heterocyklicznych związków azotowych. Pracę naukową prowadzi również w Zakładzie Stereochemii Produktów N aturalnych Insltytutu Chemii Organicznej Polskiej Akademii Nauk, którego jest od 1969 r. kierownikiem. Dotyczy ona badań nad chemią i subtelną strukturą pochodnych chinolizydyny, badań nad mechanizmami reakcji dehydrogenacji i utleniania amin cyklicznych, składem smoły wytlewnej węgla brunatnego, nowych metod specyficznej wymiany atomów wodoru na deuter w związkach organicznych. Wyniki działalności naukowej znalazły odbicie w ponad siedemdziesięciu publikacjach naukowych ogłoszonych w czasopismach krajowych i zagranicznych oraz w najpoważniejszych monografiach dotyczących alkaloidów. Wyniki te prezentowane były w formie referatów i komunikatów na szesnastu międzynarodowych zjazdach i konferencjach m. in. w Halle, Londynie, Moskwie, Nowym Jorku, Pradze, Sztokholmie i Wiedniu. Był autorem względnie współautorem trzydziestu pięciu komunikatów i referatów wygłoszonych na zjazdach krajowych. Był promotorem trzynastu zakończonych przewodów doktorskich i jednego habilitacyjnego oraz dużej liczby prac magisterskich. Wykonał również ponad sześćdziesiąt recenzji prac doktorskich i trzydzieści recenzji rozpraw habilitacyjnych. Czynione od wielu lat przez prof. dra Macieja Wiewiórowskiego starania o utworzenie w Instytucie Chemii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza studium doktoranckiego, kształcącego wysokokwalifikowane kadry chemiczne dla potrzeb regionu zostały uwieńczone powodzeniem. Od września 1969 r. Studium to zostało uruchomione. Już w 1962 r. był inicjatorem utworzenia Międzyuczelnianego Instytutu Biochemicznego, który jednoczyłby wysiłki i potencjał badawczy wszystkich placówek biochemicznych w Poznaniu. Pomysł ten znajduje się w końcowych etapach organizacyjnych, a na terenie kraju jest zamierzeniem bez precedensu. Był inicjatorem i propagatorem utworzenia Środowiskowego Laboratorium Aparaturowego, które stanowiłoby dla wszystkich poznańskich placówek naukowych bazę unikalnej aparatury naukowej. Zlikwidowałoby ono rozproszenie nakładów finansowych na aparaturę naukową i pozwoliłoby dokonać zakupów optymalnych, przy czym istniałaby gwarancja, że zakupiona aparatura będzie maksymalnie wykorzystana. Działające na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza Laboratorium Aparaturowe jest zalążkiem Laboratorium Środowiskowego dla potrzeb chemii, którego powstanie przewiduje się na rok 1972. W czerwcu 1965 r. prof. dr Wiewiórowski został powołany w poczet członków- korespondentów Wydziału III Polskiej Akademii Nauk, a od grudnia 1958 r. wchodzi w skład Prezydium Polskiej Akademii Nauk reprezentując w nim naukowe środowisko Poznania. Obok badań naukowych prof. dr Maciej Wiewiórowski pełnił i pełni nadal wiele różnych funkcji, z których do najważniejszych zaliczyć można: udział w pracach zespołu problemowego do koordynacji badań w ramach Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej "Chemia związków naturalnych i syntetycznych o ważnym znaczeniu biologicznym" (1963 - 1965); jest członkiem Komitetu Biochemicznego Polskiej Akademii Nauk (od 1966); Komitetu Nauk Chemicznych oraz Rady Naukowej Instytutu
Chemii Organicznej Polskiej Akademii Nauk (od 1965); Rady Naukowej Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk (od 1961); Rady Naukowej Instytutu Podstawowych Problemów Chemii Uniwersytetu Warszawskiego (od 1969); Międzywydziałowej Komisji Polskiej Akademii Nauk do Spraw Biologii; Sekcji Nauk Biologicznych, Medycznych, Rolniczych i Leśnych Głównej Komisji Kwalifikacyjnej Polskiej Akademii Nauk (od 1968), w latach 1962 - 1964 był członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Chemicznego, w latach 1963 - 1965 wiceprezesem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Biochemicznego. Ponadto jest członkiem Editorial Advisory Board "Current Contents" - biuletynu Instytutu Informacji Naukowej wydawanego w Filadelfii oraz European Joumal oj Biochemistry - czołowego europejskiego czasopisma biochemicznego wydawanego w Liege. W uczelni macierzystej pełni od 1968 r. funkcje prorektora do spraw nauki oraz od 1969 r. dyrektora Instytutu Chemii. W uznaniu osiągnięć naukowych i dydaktycznych prof. dr Maciej Wiewiórowski udekorowany został przez Radę Państwa Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1969). Posiada Medal X-lecia PRL. Otrzymał szereg nagród: nagrodę I stopnia Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego (1967), trzy nagrody Ministra Szkolnictwa Wyższego (1952 - 1956) oraz dwie nagrody Sekretarzy Wydziałów II i V Polskiej Akademii Nauk (1956 i 1964).
ZESPOŁOWA NAGRODA NAUKOWA przyznana grupie pracowników naukowych Politechniki Poznańskiej w składzie: dr inż. Andrzej Barbacki, doc. dr inż. Zbigniew Głowacki, dr Włodzimierz Waligóra, dr inż. Zenobia Weiss, doc. dr habilitowany inż. Bolesław Wojciechowicz · - za wybitne osiągnięcia w badaniach nad podniesieniem trwałości łożysk tocznych
Prowadzone przez zespół badania nad składem chemicznym stali i wpływem warunków obróbki cieplnej na własności stali łożyskowej doprowadziły do opracowania nowego składu chemicznego stali, który został zgłoszony do Urzędu Patentowego. Badania wykazały, że elementy toczne wykonane z doświadczalnego wytopu stali (ŁH 15 N) posiadają prawie trzykrotnie większą trwałość zmęczeniową aniżeli identyczne elementy dotychczas stosowane. Opracowana przez zespół metoda, pozwalająca zmierzyć ubytki masy elementów łożysk tocznych w czasie pracy bez jej przerywania, jest pierwszą w świecie. Dotychczasowe wyniki badań wskazują, że wprowadzenie do produkcji łożysk tocznych stali według nowego składu chemicznego przyniesie gospodarce narodowej poważne korzyści, m. in. pozwoli na znaczne zwiększenie eksportu łożysk tocznych.
DRINŻ.ANDRZEJBARBACKI
Urodził się 11 kwietnia 1938 r. w Warszawie, w rodzinie pracownika naukowego Stefana Barbackiego i jego żony, Krystyny z Jankowskich. Rodzice Andrzeja pracowali w Państwowym Instytucie Naukowym Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach. Tam też przeżył wraz z nimi lata okupacji (1939 - 1945). PQ wyzwoleniu przeniósł się w 1945 r. do Poznania, gdzie rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej Nr 17. Po jej ukończeniu przyjęty został do Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Kasprzaka. W 1955 r. po egzaminie dojrzałości zapisał się na studia na Wydziale Budowy Maszyn Politechniki Poznańskiej. Po uzy
Laureaci Nagródskaniu w 1961 r. dyplomu magistra inżyniera ze specjalności: technologia i urządzenia obróbki cieJI 'S'- .,:.. > ' plnej, rozpoczął w tymże roku pracę zawodową w pracowni obróbki cieplnej Instytutu Mechaniki Precyzyjnej w Warszawie. Z braku mieszkania powrócił po kilku miesiącach do Poznania i znalazł zatrudnienie na stanowisku asystenta przy Katedrze Technologii Metali i Metaloznawstwa Politechniki Poznańskiej. Pracując w Zakładzie Metaloznawstwa, zainteresował się problematyką stali łożyskowych, zaczął specjalizować się w mikroskopii elektronowej. Uczelnia ułatwiła Andrzejowi Barbackiemu opanowanie tej nowej i trudnej metody, delegując go kilkakrotnie na kursy i seminaria z dziedziny mikroskopii elektronowej i fizyki metali prowadzone przez wybitnych specjalistów krajowych i zagranicznych. W 1965 r. Andrzej Barbacki rozpoczął pracę doktorską na temat Wpływ warunków obróbki cieplnej na przemiany jazowe i odporność na zużYcie stali Pio Cr. 1,54» Cr o różnych zawartościach azotu; w 1969 r. na Wydziale Mechanicznym Technologicznym Politechniki Poznańskiej uzyskał stopień doktora nauk technicznych.
Działalność naukowa dra Andrzeja Barbackiego rozwijała się w dwóch zasadniczych kierunkach. Pierwszy obejmował badania przemian fazowych w stalach (szczególnie przemian węglików) i ich wpływu na własności stali. Najwięcej uwagi poświęcił stali łożyskowej ŁH 15. Przemiany fazowe zachodzące podczas obróbki cieplnej tej stali decydują o mikrostrukturze, a tym samym wywierają istotny wpływ na własności użytkowe, przede wszystkim na trwałość i stabilność wymiarową łożysk tocznych. Dr Andrzej Barbacki badał eksperymentalny wytop stali ŁH 15 z dodatkiem azotu jako składnika stopowego. Badania te przyniosły obiecujące wyniki, wykazując w próbach laboratoryjnych trzykrotnie większą trwałość elementów tocznych wykonanych ze zmodyfikowanej stali ŁH 15 w porównaniu z dotychczas stosowanymi. Drugi kierunek badań dotyczył zastosowania mikroskopii elektronowej w badaniach metaloznawczych. Szczególnie miał on na celu badanie przemian fazowych w stali oraz również innych zagadnień metaloznawczych interesujących zakłady naukowe Politechniki i zakłady przemysłowe. Wynik dotychczasowej pracy naukowej dra Barbackiego stanowi jedenaście publikacji w czasopismach krajowych i zagranicznych, około dwadzieścia referatów wygłoszonych na konferencjach i seminariach naukowych oraz udział w licznych badaniach wykonywanych przez Politechnikę dla potrzeb przemysłu, szczególnie dla Poznańskiej Fabryki Łożysk Tocznych i Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski".
Od 1969 r. dr Barbacki pracuje jako adiunkt w Zakładzie Metaloznawstwa i Obróbki Cieplnej Instytutu Technologii Budowy Maszyn Politechniki Poznańskiej i prowadzi zajęcia dydaktyczne na wydziałach mechanicznych tej uczelni, obejmujące wykłady i ćwiczenia laboratoryjne z materiałoznawstwa, krystalografii i metodyki badań metaloznawczych. Uczestniczy w pracach zarządu Sekcji Metaloznawstwa i Obróbki Cieplnej Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich oraz zespołu środowiskowego do spraw
łożysk tocznych. Jest opiekunem I roku studium zawodowego Wydziału Mechanicznego Technologicznego. W uznaniu osiągnięć naukowo-badawczych dr Andrzej Barbacki uzyskał zespołową nagrodę Ministra Szkolnictwa Wyższego za badania przemian węglików w stalach chromowych (1965), nagrodę Hektora Politechniki Poznańskiej (1967) oraz nagrodę Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego za pracę doktorską (1970).
DOC. DR INŻ. ZBIGNIEW GŁOWACKI
Urodził się 7 czerwca 1921 r. w Opocznie w województwie kieleckim, w rodzinie inteligenckiej Wacława Głowackiego i jego żony Wandy z Wasylewskich. Szkołę powszechną, ginmazjum i liceum matematyczno-fizyczne ukończył w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie w 1939 r. zdał egzamin maturalny. W tym też roku zapisał się na Wydział Mechaniczny Politechniki Warszawskiej. W Warszawie zastał go wybuch drugiej wojny światowej (1939). W latach okupacji (1939 - 1945) przebywał w Ostrowcu Świętokrzyskim, tam pracował w Hucie Ostrowiec. Po wyzwoleniu w 1945 r. przeniósł się do Poznania, gdzie zapisał się na studia na Wydziale Mechanicznym Szkoły Inżynierskiej. Podczas studiów zarabiał na swoje utrzymanie, pracując m. in. jako konwojent. Na ostatnim roku studiów, 1 maja 1947 r., podjął pracę jako asystent w Szkole Inżynierskiej. Dyplom inżyniera mechanika I stopnia uzyskał w 1948 r. i - nie przerywając pracy dydaktycznej - 15 grudnia 1948 r. objął stanowisko kierownika laboratorium w Instytucie Obróbki Plastycznej. Z dniem 1 stycznia 1955 r. inż. Zbigniew Głowacki zrezygnował z pracy w Instytucie i poświęcił się wyłącznie pracy w uczelni, gdzie w 1956 r. uzyskał dyplom II stopnia - magistra inżyniera-mechanika. W 1955 r. mgr inż. Głowacki otrzymał nominację na adiunkta Politechniki Poznańskiej. Pracuje do chwili obecnej jako kierownik Zakładu Metaloznawstwa i Obróbki Cieplnej w Instytucie Technologii Budowy Maszyn.
W 1965 r. uzyskał stopień naukowy doktora nauk technicznych na Wydziale Metalurgicznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W tym też roku zespół kierowany przez dra inż. Głowackiego uzyskał nagrodę Ministra Szkolnictwa Wyższego za prace naukowe. W trzy lata później (1968) dr inż. Głowacki powołany został na stanowisko etatowego docenta na Wydziale Mechanicznym Technologicznym Politechniki Poznańskiej, na którym był też prodziekanem do spraw studenckich w roku akademickim 1968/1969, a od 1 października 1969 r. jest dziekanem.
Doc. dr inż. Głowacki rozpoczął działalność naukowo-badawczą w 1948 r. w Instytucie Obróbki Plastycznej. Zorganizował wówczas laboratorium i wykonał szereg prac badawczych z dziedziny metaloznawstwa i obróbki plastycznej na zimno. Pierwszą pracą publikowaną był Zbiór odczYnników metalograficznych (Warszawa 1952). W rok później ogłosił drukiem kilka prac z różnych dziedzin metaloznawstwa. W latach 1957 - 1961 ukazały się drukiem dalsze prace, z których można wyodrębnić grupę prac będących wynikiem współpracy
Laureaci Nagródz Instytutem Historii Kultury Materialnej Polskiej Akademii N auk w Poznaniu nad badaniami metaloznawczymi zabytków metalowych z zachodnich ziem Polski. Niektóre z nich były referowane w Polskiej Akademii Nauk. Owocem kontaktów naukowych z Centralnym Laboratorium Akumulatorów i Ogniw w Poznaniu jest opublikowana w 1963 r. praca pt. Kinetyka starzenia stopów Pb Sb 2 . Zainteresowania doc. dra Głowackiego stalami chromowymi sięgają lat sześćdziesiątych. Z biegiem czasu koncentrują się na przemianach węglików stali chromowych. Z tej dziedziny ukazują się w latach 1964 - 1965 prace, które zostały wyróżnione nagrodą naukową ministra Szkolnictwa Wyższego. W roku 1966 ukazują się dalsze publikacje, których jest autorem bądź współautorem. Niektóre z nich pojawiają się w czasopiśmie "Journal of the Iron and Steel Institute". Wokół doc. dra Głowackiego skupia się grupa młodych pracowników naukowo-dydaktycznych, którzy pod jego kierunkiem wykonali zaspołowe prace badawcze, co pozwoliło nie tylko na szybkie uzyskanie interesujących wyników, ale również znacznie przyspieszyło rozwój naukowy młodej kadry. Obecnie Zakład Metaloznawstwa i Obróbki Cieplnej liczy dwóch docentów i sześciu doktorów, a trzy następne doktoraty są na ukończeniu. Prace prowadzone przez Zakład posiadają znaczenie nie tylko jako podstawowe prace naukowe, ale są również wykorzystywane w praktyce przemysłowej. Niektóre z nich przyniosły duże korzyści przemysłowi narzędzi chirurgicznych w N owym Tomyślu, inne wykorzystywane są przez przemysł łożysk tocznych. Docent dr inż. Zbigniew Głowacki jest działaczem towarzystw naukowych. Jest członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, przewodniczącym Sekcji Metaloznawstwa i Obróbki Cieplnej Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich w Poznaniu i członkiem Zarządu Głównego tej Sekcji w Warszawie, członkiem Polskiego Towarzystwa Metaloznawczego oraz członkiem Sekcji Fizyki Metali Komitetu Hutnictwa Polskiej Akademii Nauk.
Odznaczony został Medalem X-lecia PRL oraz brązowym Medalem "Za zasługi dla obronności kraju". Posiada również wiele odznaczeń i wyróżnień stowarzyszeniowych oraz honorową odznakę Zrzeszenia Studentów Polskich za zasługi na polu dydaktyki.
DR WŁODZIMIERZ JAN WALIGÓRA
U rodził się 9 marca 1940 r. w Poznaniu, w rodzinie sekretarza notarialnego Maksymiliana Waligóry i jego żony Praksedy z Kaszyńskich. W latach okupacji (1940 - 1945) aż do chwili wyzwolenia mieszkał wraz z rodzicami w Poznaniu. N astępnie rodzice przenieśli się do Śmigla (pow. Kościan), gdzie przebywał do 1957 r. Tam też w latach 1947 - 1953 uczęszczał do szkoły podstawowej. Należał w tym czasie do Związku Harcerstwa Polskiego. W latach 1953 - 1957 dojeżdżał do Kościana do Szkoły Ogólnokształcącej, w której uzyskał świadectwo dojrzałości. W okresie nauki w szkole średniej należał do Związku Młodzieży Polskiej. W 1957 r. Włodzimierz Waligóra zapisał się na studia na Wydziale Matematyczno-Fizyczno-Chemicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. We wrześniu 1962 r. uzyskał dyplom magistra fizyki za pracę na temat: Zjawisko Kerra dla mieszanin cieczy organicznych. W 1962 r. rozpoczął pracę zawodową w laboratorium izotopowym Politechniki Poznańskiej na stanowisku inżyniera-stażysty. W rok później powierzono mu stanowisko asystenta naukowo-badawczego. W 1965 r.
otrzymuje stanowisko starszego asystenta. Od października 1970 r. pracuje w Instytucie Maszyn Roboczych Politechniki Poznańskiej na stanowisku adiunkta. W listo
padzie 1962 r. ukończył Kurs Ochrony Radiologicznej, a w lipcu 1964 r. zaoczny kurs w zakresie teorii prawdopodobieństwa i statystyki matematycznej zorganizowany przez Politechnikę Poznańską. Pracę doktorską na temat: Badania wpływu doboru niektórych elementów składowych na jakość łożysk tocznych typu 32211 obronił we wrześniu 1970 r., otrzymując stopień doktora nauk technicznych. W swoim dotychczasowym dorobku naukowym dr Włodzimierz Waligóra posiada sześć publikacji, pięć opracowań dla przemysłu oraz pięć referatów na konferencjach naukowych. Od 1964 r. jest członkiem Sekcji Tarcia, Zużycia i Smarowania Instytutu Podstawowych Problemów Techniki Polskiej Akademii Nauk, od 1969 r. sekretarzem grupy roboczej do spraw szkolenia zespołu problemowo-metodycznego do spraw Niezawodności Maszyn i Urządzeń Komitetu Nauki i Techniki, a od roku 1970 członkiem zespołu koordynacyjnego do spraw wdrażania nowych technologii łożysk tocznych. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (1965). Od 1968 r. pełni funkcje członka Egzekutywy Oddziałowej Organizacji Partyjnej przy Wydziale Maszyn Roboczych i Pojazdów Politechniki Poznańskiej, a od 1970 r. - obowiązki drugiego sekretarza. Od 1966 r. jest członkiem Klubu Wysokogórskiego, pełni obecnie funkcje prezesa Koła Poznańskiego. W latach 1957 - 1964 był śpiewakiem w Poznańskim Chórze Chłopięcym. W uznaniu osiągnięć w pracy naukowo-badawczej i dydaktycznej dr Włodzimierz Jan Waligóra otrzymał szereg nagród, m. in.: Nagrodę Zespołową Państwowej Rady do Spraw Pokojowego Wykorzystania Energii Jądrowej za opracowanie i wdrożenie metody atomów znaczonych do badań przebiegu zużycia łożysk tocznych (1966) oraz nagrodę Rektora Politechniki Poznańskiej za działalność dydaktyczną (1968).
DR INŻ. ZENOBIA WEISS
Urodziła się 2 grudnia 1936 r. w Janowej Dolinie pow. Kostopol, w rodzinie technika budowlanego Eugeniusza Zioły i jego żony, Elżbiety z domu Łapka. Do wybuchu drugiej wojny światowej w 1939 r. i przez pierwsze trzy lata okupacji przebywała wraz z rodzicami w Janowej Dolinie skąd, w 1942 r. okupanci wywieźli mieszkańców na przymusowe roboty do Niemiec. Rodzinę Ziołów wywieziono w okolice Halle, gdzie rodzice pracowali w gospodarstwie rolnym. Po wyzwoleniu w 1945 r. rodzina osiedliła się w Poznaniu. Tutaj Zenobia Weiss rozpoczęła we wrześniu 1945 r. naukę w Szkole Podstawowej Nr 40, a w 1950 r. została przyjęta do Liceum Ogólnokształcącego im. Dąbrówki. W roku 1952 uczestniczyła w Zlocie Młodych Przodowników Nauki i Pracy w Warszawie. Po zdaniu egzaminu maturalnego w 1954 r. wstąpiła na Wydział Budowy Maszyn Politechniki Poznańskiej. Pod koniec studiów w sierpniu 1959 r. rozpoczęła pracę jako stażystka w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski". W czerwcu 1960 r. uzyskała dyplom magistra inżyniera mechanika ze specjalnością: obrabiarki, narzędzia i technologia budowy maszyn.
Laureaci Nagród
Po dyplomie mgr Inz. Zenobia Weiss kontynuowała pracę w Zakładach "H. Cegielski" kolejno jako technolog, a następnie mistrz. Zajmowała się opracowaniem technologii aparatury paliwowej do silników "Sulzer" , obróbki ciężkich części do tychże silników, a pod koniec odlewaniem i obróbką panwi łożyskowych do silników okrętowych. W grudniu 1964 r. mgr inż. Zenobia Weiss zaangażowana została jako starszy asystent w Katedrze Obróbki Skrawaniem (obecnie Zakład Technologii Budowy Maszyn) Politechniki Poznańskiej. W styczniu 1967 r. otworzyła przewód doktorski na temat: Skrawalność stali łożyskowej LH 15 przY toczeniu ostrzami ze stali SW 18 i węglików spiekanych S 20, Stopień doktora nauk technicznych uzyskała 12 czerwca 1970 r. W tymże samym roku powierzono jej stanowisko adiunkta w Zakładzie Technologii Budowy Maszyn Politechniki Poznański ej . Dr inż. Zenobia Weiss w głównej mierze zajmuje się pracami badawczymi związanymi z technologią łożysk tocznych. Obejmują one badania skrawalnosci stali łożyskowej ŁH 15 przy toczeniu wzdłużnym zewnętrznym, wytaczaniu otworów toczeniem poprzecznym i przecinaniu ostrzami ze stali SW 18 i węglików spiekanych. Zajmuje się również doborem parametrów obróbki oraz geometrii i materiałów dla ostrzy przystosowanych do wymienionych wyżej sposobów obróbki. Dalsze jej prace obejmują badania dotyczące modernizacji technologii operacji tokarskich pierścieni łożysk tocznych (zastosowanie narzędzi ustawionych poza obrabiarką, przystosowanie noży z płytkami mechanicznie mocowanymi), obróbki wysokowydaj - nej (przy toczeniu i szlifowaniu), zużycia ostrzy narzędzi skrawających (szczególnie przy obróbce stali łożyskowej) oraz metod matematycznych optymalizacji parametrów geometrycznych ostrzy noży oraz parametrów obróbki. - Doktor inż. Zenobia Weiss wykonała szereg prac dla Poznańskiej Fabryki Łożysk Tocznych w dziedzinie doboru geometrii noży i warunków skrawania przy toczeniu elementów łożysk tocznych. Zajmuje się ona również dydaktyką na Wydziale Mechanicznym Technologicznym oraz Wydziale Maszyn Roboczych i Pojazdów Politechniki Poznańskiej, wykłada tam m. in. Technologię Budowy Maszyn, Technologię Maszyn i Technologię Ogólną. Jest autorką lub współautorką osiemnastu prac, publikacji i referatów.
Pełni funkcję sekretarza środowiskowego zespołu koordynacyjnego dla problemu "Rozwój Technologii Łożysk Tocznych". Jest członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Sekcji Podstaw i Eksploatacji Maszyn Polskiej Akademii Nauk, Stowarzyszenia Inżynierów Mechaników Polskich oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego.
DOC. DR HAB. INZ. BOLESŁAW WOJCIECHOWICZ
U rodził się dnia 2 stycznia 1927 r. w Postawach (ZSRR), w rodzinie mechanika samochodowego Bronisława Wojciechowicza i jego żony Anny z Osińskich. Naukę rozpoczął w miejscowej szkole powszechnej, w 1939 r. ukończył siódmą klasę. < W latach okupacji pracował jako ślusarz.
W roku 1945 rodzina Wojciechowiczów powróciła w ramach akcji repatriacyjnej do kraju i osiedliła się w Świebodzinie. Tam Bolesław ukończył gimnazjum ogólnokształcące. W roku 1946 rozpoczął studia na Wydziale Mechanicznym Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu, które ukończył w 1950 r. uzyskując tytuł inżyniera-mechanika. W tymże samym roku podjął pracę w Szkole Inżynierskiej a następnie w Politechnice Poznańskiej kolejno jako asystent, starszy asystent, adiunkt i docent. Prowadził zajęcia dydaktyczne w zakresie eksploatacji i pomiarów maszyn oraz trwałości i niezawodności maszyn i urządzeń mechanicznych. Przez szereg lat pracował równocześnie w Państwowym Liceum Mechanicznym i Elektrycznym, w Technikum Kolejowym jako wykładowca oraz w biurach projektowych, m. in. w Biurze Konstrukcyjnym "Bibrumus" jako projektant i konsultant. W 1956 r. uzyskał na Wydziale Mechanizacji Rolnictwa Politechniki Poznańskiej tytuł magistra inżyniera-mechanika, a w 1963 r. na Wydziale Mechanicznym Politechniki Poznańskiej stopień doktora nauk technicznych. W cztery lata później w 1967 r.
Rada Wydziału Mechanicznego nadała drowi inż. Bolesławowi Wojciechowiczowi stopień doktora hibilitowanego. Pod kierunkiem doc. dra hab. Inz. Wojciechowicza wykonano ponad osiemdziesiąt prac dyplomowych, czterech doktorów nauk technicznych uzyskało promocję. Główny nurt działalności naukowej doc. dra hab. inż. Bolesława Wojciechowicza dotyczy szeroko pojętej eksploatacji maszyn roboczych. Pierwsze prace opublikowane w latach 1959 - 1960 związane są ściśle z eksploatacją produkcyjną maszyn i ciągników rolniczych. Bliższe poznanie warunków eksploatacji maszyn pracujących w zanieczyszczonym środowisku, w ośrodku gleby i piasku doprowadziło do skupienia zainteresowań i działalności naukowej wokół zagadnień tarcia, zużycia i smarowania, a w szczególności zużycia ściernego. Kontakty nawiązane z Sekcją Tarcia, Zużycia i Smarowania działającą początkowo przy Polskiej Akademii Nauk, a następnie w ramach Komitetu Budowy Maszyn Polskiej Akademii Nauk, pozwoliły na pogłębienie problematyki. N a tym tle wyłoniło się zagadnienie zastosowania w badaniach zużycia metod radioizotopowych. Dzięki nawiązanej przez doc. dra hab. inż. Wojciechowicza współpracy ze specjalistami z zastosowań metod techniki i fizyki jądrowej oraz odbytemu szkoleniu, uzyskał on kwalifikacje i uprawnienia do prowadzenia prac z zastosowaniem otwartych źródeł promieniowania. Stąd następne prace, wykonane po roku 1956, dotyczą zagadnień zużycia maszyn i metod techniki jądrowej w zastosowaniach do badań zużycia. Utworzenie w roku 1962 z inicjatywy doc. dra hab. inż. Wojciechowicza w Politechnice Poznańskiej laboratorium izotopowego, którego był również organizatorem i kierownikiem do roku 1970, spowodowało również zainteresowanie możliwością zastosowań metod radioizotopowych w innych dziedzinach, czego odbiciem są niektóre jego publikacje. Wokół problematyki tarcia, zużycia i smarowania w maszynach starał się skoncentrować również zainteresowania i działalność naukową swoich bezpośrednich współpracowników. Obecnie w Politechnice Poznańskiej zagadnieniami tarcia, zu
Laureaci Nagród
życia 1 smarowania zajmuje się kilkudziesięciu pracowników naukowo-dydaktycznych. Wykonano kilkanaście prac doktorskich, a około dziesięć prac jest w toku. Zagadnienia zużycia maszyn związane są z problematyką trwałości i niezawodności, jako że prace w dziedzinie tarcia, zużycia i smarowania stanowią podstawę do optymalizacji trwałości i niezawodności maszyn. Dlatego też od roku 1959 doc. dr hab. inż. Wojciechowicz włączył się również w tę problematykę, realizując ją w zakresie działania zespołu problemowego do spraw niezawodności maszyn i urządzeń mechanicznych Komitetu Nauki i Techniki oraz zespołu niezawodności sekcji eksploatacji maszyn Polskiej Akademii Nauk. Jest autorem bądź współautorem dwudziestu siedmiu prac naukowo-badawczych, kilkudziesięciu publikacji popularnonaukowych i referatów wygłoszonych w kraju i za granicą oraz kilkudziesięciu opracowań zastosowanych w przemyśle. Obok pracy naukowo-badawczej doc. dr hab. inż. Wojciechowicz pełnił i pełni nadal szereg funkcji na uczelni. W latach 1956 - 1970 spełniał obowiązki kierownika Katedry Eksploatacji i Pomiarów Maszyn, a w 1970 r. został powołany na stanowisko dyrektora Instytutu Maszyn Roboczych Politechniki Poznańskiej. Od roku 1969 pełni funkcje prorektora do spraw nauki. Jest członkiem Sekcji Podstaw Eksploatacji Maszyn Komitetu Podstaw Konstrukcji i Technologii Maszyn Polskiej Akademii Nauk, członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, członkiem zespołu trwałości i niezawodności maszyn i urządzeń Komitetu Nauki i Techniki, przewodniczącym Komitetu Techniki J ądrowej Naczelnej Organizacji Technicznej w Poznaniu oraz konsultantem Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu. Za działalność naukową doc. dr hab. inż. Wojciechowicz został nagrodzony dwukrotnie nagrodą ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego (1964 i 1969) oraz nagrodą Państwowej Rady do Spraw Pokojowego Wykorzystania Energii Jądrowej (1966). W uznaniu zasług Rada Państwa przyznała mu ZłoJty Krzyż Zasługi (1969').
Posiada Odznakę Honorową Miasta Poznania, Odznakę Honorową "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego", Odznakę Tysiąclecia oraz Złote Odznaki Naczelnej Organizacji Technicznej i Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich.
NAGRODA TECHNIKI I PRZEMYSŁUprzyznana technologiiza prace naukowo-badawcze spożYwczejpostęptechnicznydziedzinie
DR WŁODZIMIERZ SŁOWIŃSKI
Urodził się 15 grudnia 1929 r. w Poznaniu, w rodzinie mistrza krojczego Edmunda Słowińskiego i jego żony Kazimiery z domu Smażyk. Wychowywała go matka, pobierając wdowią rentę po mężu, który zmarł nagle w pięć miesięcy przed urodzinami syna. W 1939 r. ukończył w Poznaniu trzecią klasę Szkoły Powszechnej Nr 35. W latach okupacji przebywał w Poznaniu, zmuszony - jako niespełna dwunastoletni chłopiec - do ciężkiej pracy fizycznej. Po wyzwoleniu w 1945 r. uczył się w Miejskim Gimnazjum, a później Liceum Handlowym, w którym w 1949 r. zdał egzamin dojrzałości. W tym samym roku wstąpił na studia towaroznawstwa spożywczego na Wyższej Szkole Ekonomicznej w Poznaniu. W 1952 r. uzyskał jako stypendysta dyplom ukończenia studiów wyższych pierwszego stopnia w zakresie towaroznawstwa. W 1954 r. ukończył studia drugiego stopnia w zakresie towaroznawstwa rolno-spożywczego i na podstawie pracy pl. Potencjometryczna i polarograficzna metoda oznaczania kwasu L-askorbinowego w surowcach roślinnych uzy - skał tytuł magistra towaroznawstwa. Bezpośrednio po studiach Włodzimierz Słowiński rozpoczął pracę w laboratorium naukowo-badawczym Poznańskich Zakładów Koncentratów Spożywczych (przemianowanym w 1902 r. na Centralne Laboratorium Przemysłu Koncentratów Spożywczych), pełniąc kolejno funkcje od stażysty do stanowiska kierownika placówki. W 1965 r. na Wydziale Technologii Rolno-Spoży wczej Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu, na podstawie pracy pt. Badania nad doborem szczepów i opracowaniem optymalnego środowis- _ ka do otrzymywania kwasu glutaminowego na drodze biosyntezy, uzyskał stopień naukowy doktora nauk technicznych. W 1969 r. został przez ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu mianowany samodzielnym pracownikiem naukowo-badawczym. Prace naukowo-badawcze dra Słowińskiego odznaczają się wysokimi walorami naukowymi i obejmują ważne problemy z dziedziny technologii spożywczej, analizy żywności oraz biosyntezy kwasu glutaminowego. W technologii spożywczej prowadzi prace badawcze, pozwalające na opracowanie nowych i usprawnienie szeregu procesów przemysłowych. N a podkreślenie zasługują: opracowanie i wprowadzenie do praktyki przemysłowej technologii nowych, cenionych za granicą a nie produkowanych dotąd w kraju wyrobów, przystosowanych do prostego i szybkiego przyrządzania, m. in. kakao instant oraz grochu, fasoli i ryżu o krótkim czasie gotowania. Kakao instant jest produktem, który pozwala na szybkie przyrządzenie pożywnego i smacznego napoju bez gotowania. Produkt ten posiada własność natychmiastowego rozpuszczania się, nawet w zimnym mleku, co podnosi jego walory użytkowe, szczególnie w turystyce. Technologia produkcji kakao instant, wdrożona została w Poznańskich Zakładach Koncentratów Spożywczych przy wykorzystaniu istniejących urządzeń bez nakładów inwestycyjnych. Nasiona strączkowe i ryż o krótkim czasie gotowania stanowią artakcyjny dodatek w produkcji koncentratów zup, a zarazem doskonałą bazę do opracowania nowych koncentratów obiadowych. Doktor Słowiński posiada ponadto szereg poważnych osiągnięć w zakresie rozwoju branży koncentratów spożywczych, m. in. opracowanie i wdrożenie do produkcji ulepszonego sposobu krystalizacji kwasu glutaminowego i glutaminianu sodu z kwaśnych hydrolizatorów białkowych. Przy pomocy tej metody zwiększono wydajność glutaminianu sodu o około 50%. Prowadził i kierował ponad trzydziestoma pracami naukowo - badawczymi. Jego dorobek naukowy obejmuje dwadzieścia cztery prace naukowe opublikowane i piętnaście prac niepublikowanych oraz szereg artykułów w prasie naukowo-technicznej. Wartość prac dra Słowińskiego została wysoko oceniona w krajowym kon
Laureaci Nagródkursie "O jakość wyrobów przemysłu spożywczego" w roku 1970. W konkursie tym opracowanie technologii otrzymywania nasion strączkowych o krótkim czasie gotowania uzyskało II nagrodę, a trzy V nagrody otrzymały: opracowanie technologii kakao instant, opracowanie technologii szybkogotującego się ryżu oraz opracowanie optymalnych parametrów sterylizacji konserw dla dzieci. Jako wybitny specjalista, reprezentował Polskę na sympozjach i zjazdach naukowych (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Czechosłowacja, Holandia, Dania). W 1969 r. był organizatorem i przewodniczącym konsultacji krajów członkowskich Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej w zakresie prac naukowo-badawczych dotyczących przetworów dla dzieci. Odbył praktyki naukowe za granicą w Niemieckiej Republice Demokratycznej, Jugosławii, na Węgrzech, Francji, i Anglii. W ramach stypendium Organizacji Narodów Zjednoczonych odbył czteromiesięczną praktykę na Wydziale Biochemii i Biologii Uniwersytetu w Southampton i w Laboratorium Technologicznym Zakładów Vickers-Armstrong Swindon (Anglia), gdzie pracował nad ustaleniem parametrów sublimacyjnego suszenia produktów spożywczych. Pełniąc funkcję kierownika Centralnego Laboratorium, bierze czynny udział w organizowaniu przyzakładowych komórek badawczych zaplecza naukowo-technicznego przemysłu koncentratów spożywczych. Jest cenionym wychowawcą młodej kadry inżynieryjno - technicznej. Pełni szereg odpowiedzialnych funkcji. Jest członkiem Rady Naukowej Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie oraz Rady Naukowej Centralnego Laboratorium Przemysłu Ziemniaczanego i Centralnego Laboratorium Przemysłu Koncentratów Spożywczych w Poznaniu. Jest członkiem Kolegium Redakcyjnego Biuletynu Informacyjnego Przemysłu Koncentratów Spożywczych, zastępcą przewodniczącego Komisji do Spraw Jakości przy Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Przemysłu Spożywczego w Poznaniu oraz członkiem Komisji do Spraw Zaplecza Naukowo- Technicznego przy oddziale wojewódzkim Naczelnej Organizacji Technicznej.
Za aktywną pracę w Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Przemysłu Spożywczego i osiągnięcia w zakresie postępu technicznego otrzymał Odznakę Honorową Stowarzyszenia. W uznaniu zasług dla miasta - Odznakę Honorową Miasta Poznania. Za prace naukowo-badawcze i rozwój postępu technicznego Rada Państwa udekorowała go Srebrnym Krzyżem Zasługi (1970).
Zebrał: Alfred Laboga
ZESPOŁOWA NAGRODA TECHNIKI I PRZEMYSŁUprzyznana za odkrycie zasobów gazu siębiorstwa Poszukiwań Naftowych w Cimaszewski, mgr znz. Adam Hann es, Prajzner, mgr inż. Mieczysław Solak, Wyderka
ziemnego grupie pracowników Z PrzedPile w składzie: mgr inż. Ludgierd mgr Anna Hann es, technik Kazimierz mgr inż. Janina Wróbel, technik Jan
Przedsiębiorstwo powstało w 1955 r. Był to dla polskiej geologii naftowej okres szczególny. Poszukiwania złóż ropy i gazu wyszły poza obręb strefy przedkarpackiej na obszar Polski niżowej. Geologia polska dysponowała w tym czasie jedynie skąpymi materiałami badawczymi. Początki działalności nie były łatwe, ponieważ w rejonach tych uprzednio nie prowadzono żadnych wierceń. Dzięki wytrwałej i dociekliwej pracy rozwiązywanojednak stopniowo trudne problemy geologiczne i skonkretyzowano kierunki prac geologiczno-wiertniczych. Doprowadziły one do odkrycia złóż bitumicznych. W momencie przystąpienia przez zespół do prac badawczo-poszukiwawczych aa obszarze monokliny przedsudeckiej w rejonie Ostrowa Wlkp. rozpoznanie gazonośności Wielkopolski było minimalne. Badania prowadzone przez zespół miały więc charakter odkrywczy. Pierwsze złoże gazu ziemnego zostało odkryte w 1964 r. Prace geologiczno-wiertnicze nad rozpoznaniem zasobności złoża trwały do 1967 r.
Wymagały one dużej wiedzy geologicznej oraz szczególnego wkładu pracy, głównie z uwagi na trudne do rozpoznania warunki naturalne zalegania gazu ziemnego. Ponadto dla spełnienia podstawowego warunku wierceń geologicznych, jakim jest uzyskanie ciągłości wierceń całodobowych, przez szereg miesięcy, wymagały dużego poświęcenia. Ofiarność ta - obok dużej wiedzy i znajomości zawodu, pozwoliła na udokumentowanie bogatych złóż gazu ziemnego. Ostatnio zatwierdzone przez Centralny U rząd Geologii zasoby szacowane są na kilkadziesiąt miliardów metrów sześciennych. Znaczenie ekonomiczne tego faktu dla gospodarki kraju i Wielkopolski jest niewymierne. Odkrycie umożliwiło przede wszystkim przyśpieszenie realizacji programu gazyfikacji regionu. Ma ono też istotne znaczenie dla perspektyw rozwojowych województwa poznańskiego.
MGR INŻ. LUDGIERD CIMASZEWSKI
Urodził się dnia 21 grudnia 1932 r. w Wilnie, w rodzinie robotnika kolejowego Antoniego Oimaszewskiego i jego żony, Moniki z domu Sidorowicz. W roku 1939 ojciec przeniesiony został służbowo do Stołpców, gdzie Ludgierd Cimaszewski uczęszczał do szkoły. W latach okupacji nie kontynuował nauki. Po wyzwoleniu, rodzina Cimaszewskich osiadła w Gdańsku. Tam Ludgierd Cimaszewski ukończył szkołę podstawową, a następnie gimnazjum. Świadectwo maturalne uzyskał w 1951 r. W latach 1945 - 1946 należał do Związku Harcerstwa Polskiego, a od chwili utworzenia w roku 1948 Związku Młodzieży Polskiej - był członkiem tej organizacji. Pełnił obowiązki przewodniczącego zarządu szkolnego. W 1952 r. skierowany został do pracy w Związku Harcerstwa Polskiego jako instruktor- drużynowy. W 1951 r. Ludgierd Cimaszewski rozpoczął studia na Wydziale Geologiczno- Poszukiwawczym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Trudne warunki materialne zmusiły go do wykorzystywania przerw wakacyjnych na pracę zarobkową. Pracował jako robotnik w kopalni węgla, w porcie i przy wierceniach. Studia ukończył w 1956 r. dyplomem magistra inżyniera geologii w specjalności poszukiwań złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Napisał pracę magisterską pt. Budowa geologiczna złoża ropy naftowej Biecz. Pod koniec studiów rozpoczął pracę naukowo-badawczą, publikując jej pierwsze wyniki w 1955 r. W lipcu 1956 r. skierowany został do Przedsiębiorstwa Poszukiwań Naftowych w Pile. Pracował początkowo na stanowisku geologa. W 1957 r. rozpoczął organizację laboratorium ruchowego geologii, w którym objął w 1958 r. funkcję kierownika. W okresie pracy w laboratorium zajmował się badaniami paleontologicznymi, mającymi istotne znaczenie w rozpoznawaniu geologii niżu polskiego. W 1962 r. objął funkcję kierownika działu geologii ogólnej. Wykonał w tym czasie szereg opracowań geologicznych złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. W 1967 r. awansowany został na stanowisko zastępcy dyrektora do spraw geologii. Od tego czasu kieruje badaniami geologicznymi w zakresie poszukiwań i dokumentowania złóż gazu ziemnego i ropy naftowej.
Laureaci Nagród
Przebywał służbowo w Niemieckiej Republice Demokratycznej, w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i Bułgarii. Opublikował szereg opracowań geologicznych, z których na wyróżnienie zasługują: prace nad wodami i tektoniką trzeciorzędu, badania artezyjskich wód Piły oraz specjalistyczne zagadnienia poszukiwań złóż gazu. W 1962 r. Ludgierd Cimaszewski wstąpił · w szeregi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Pełnił funkcje wykładowcy szkolenia partyjnego, sekretarza oddziałowej organizacji partyjnej a następnie I sekretarza Komitetu Zakładowego. W 1967 r. jako członek delegacji Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przebywał w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Delegacja zapoznawała się z problemami pracy partyjnej i zawodowej. Obecnie peł-. ni funkcje zastępcy przewodniczącego Komisji Ekonomicznej Komitetu Powiatowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jest członkiem zespołów Ministerstwa Górnictwa i Energetyki, Centralnego U rzędu Geologii i Instytutu Naftowego. Pracuje także w Polskim Towarzystwie Geologicznym jako przewodniczący Sekcji Tektonicznej i przewodniczący Koła w Pile. Obok pracy zawodowej pełnił w Przedsiębiorstwie funkcję przewodniczącego komisji rozjemczej oraz zakładowego społecznego inspektora pracy. Za osiągnięcia w pracy zawodowej udekorowany został Srebrnym Krzyżem Zasługi (1967) oraz wyróżniony trzykrotnie przez ministra Górnictwa i Energetyki nadaniem stopni górniczych. Posiada odznakę honorową "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego".
MGR INŻ. ADAM HANNES
Urodził się 4 listopada 1925 roku w Korczynie (pow. Krosno n. Wisłokiem) w rodzinie Wacława Hannesa, robotnika kopalni ropy naftowej w Bitkowie, i jego żony Marii z Kulczyckich. Do szkoły podstawowej uczęszczał w rodzinnym Korczynie i Bitkowie. W latach okupacji 1939 - 1945 r. przebywał w Korczynie, pracując przeważnie na roli u zamożnych gospodarzy. Po wyzwoleniu w roku 1925 Adam Hannes zaczął pracę w Warsztatach Mechanicznych Kopalnictwa Naftowego w Krośnie, w charakterze ucznia ślusarskiego. Równocześnie uczęszczał do szkoły zawodowej. W 1947 r. zapisał się na kurs dokształcający przy Gimnazjum Mechanicznym w Krośnie, który ukończył w 1948 r. W tym też roku ukończył naukę zawodu ślusarza maszynowego. W latach 1948 - 1950 uczęszczał do Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych. W roku 1950 rozpoczął studia na Wydziale Górniczym Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie. Po ukończeniu Akademii (1956) rozpoczął pracę w Przedsiębiorstwie Geologicznym Przemysłu Naftowego w Jaśle w charakterze asystenta. W styczniu 1957 r. przeniesiony został do Przedsiębiorstwa Poszukiwań Naftowych w Pile. W Przedsiębiorstwie pracował początkowo jako inżynier technolog, następnie jako inżynier do spraw cementowania (1958 - 1966), potem jako główny inżynier-specjalista, a ostatnio pracuje na stanowisku kierownika działu wierceń. W 1960 r. przebywał służbowo w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, a w roku 1968 - w Jugosławii.
Jako inżynier do spraw cementowania, brał udział w wykonywaniu najważniejszych zabiegów w otworach wiertniczych, a mianowicie przy rurowaniu i cementowaniu kolumn rur technicznych i eksploatacyjnych. Do najważniejszych momentów w tej pracy zalicza chwilę, kiedy odkryto pierwsze złoża ropy i gazu ziemnego. Obok nauki i pracy zawodowej Adam Hannes działał w latach 1949 - 1955 w Związku Młodzieży Polskiej. W 1969 r. przyjęty został do szeregów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Za osiągnięcia w pracy zawodowej był trzykrotnie wyróżniony przez ministra Górnictwa i Energetyki nadaniem stopni górniczych. Został udekorowany Srebrnym Krzyżem Zasługi (1970).
MGR ANNA HANNES
Urodziła się 20 maja 1932 roku w Przeworsku w rodzinie prawnika Leona Pieniążka i jego żony Marii z Sosnowskich. Po śmierci ojca (1937) skończyło się beztroskie dzieciństwo. W zmaganiach matki dla utrzymania rodziny pomagał dzielnie udzielaniem korepetycji naj starszy brat. W latach okupacji uczęszczała do szkoły podstawowej. Do końca czerwca 1944 r. ukończyła pięć klas w zakresie ustalonym przez okupanta. W lipcu 1944 r. Przeworsk został wyzwolony przez oddziały armii radzieckiej. Wówczas rozpoczęła normalną naukę w szkole i w ciągu jednego roku nadrobiła zaległości w takich przedmiotach jak fizyka, chemia, historia, geografia, przyroda. W latach 1945 - 1952 Anna Hannes uczęszczała do gimnazjum, z roczną przerwą spowodowaną ciężką chorobą i długim okresem rekonwalescencji. Jesienią w 1952 r. została przyj ęta na studia na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. Począwszy od drugiego roku studiów, po przepracowaniu jednego miesiąca letniego w ramach obowiązkowych praktyk, dwa następne miesiące wakacji pracowała zarobkowo. W ten sposób uzupełniała swój budżet oparty głównie na stypendium i niewielkiej pomocy matki. Studia ukończyła w czerwcu 1957 r., a w sierpniu tegoż roku podjęła pracę w Przedsiębiorstwie Poszukiwań Naftowych w Pile. Jej pierwsza praca w laboratorium Pracowni Mikropaleontologicznej polegała na określaniu wieku warstw skalnych na podstawie zachowanych w nich szczątkach mikroorganizmów. W gronie współpracowników poznała Adama Hannesa. Po zawarciu związku małżeńskiego (1959) dzieli czas na pracę zawodową 1 domową. W styczniu 1962 r. przeszła do pracy
7 Kronika Miasta Poznania
Laureaci Nagród
w dziale geologii ogólnej, do prac syntetycznych opartych na podstawie dotychczasowych prac geologiczno-wiertniczych. Ponadto współpracowała przy dokumentowaniu złóż gazu ziemnego i ropy naftowej. Obok nauki, studiów i pracy zawodowej, Anna Hannes działała w latach 1945- 1948 w szeregach Związku Harcerstwa Polskiego, a w latach 1948 - 1956 w szeregach Związku Młodzieży Polskiej. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Geologicznego oraz Stowarzyszenia N aukowo- Technicznego Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego.
Pochodzi z rodziny od pradziada związanej z górnictwem naftowym. Urodził się 21 stycznia 1935 r. w Czarnorzekach pow. Krosno, w rodzinie robotnika górnictwa naftowego Jana Prajznera, pracownika Kopalni Ropy Naftowej w Wąglówce, i jego żony Katarzyny z domu Półchłopek. Do okupacyjnej szkoły podstawowej uczęszczał w latach 1942 - 1944. Po wyzwoleniu (1945) ukończył Szkołę Podstawową w Czarnorzekach i zaczął uczęszczać do Gimnazjum Przemysłowego przy Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Rzeszowie. Po ukończeniu pierwszej klasy gimnazjum z powodu ciężkich warunków mieszkaniowych przeniósł się do Technikum Naftowego w Krośnie, które ukończył z wyróżnieniem w roku 1953. Zgodnie z nakazem pracy Kazimierz Prejzner H A A A H B 51 ™ A HI A A A M H E 1 skierowany został do Przedsiębiorstw Geologicznego Przemysłu Naftowego w Krakowie, które w 1956 roku przeniesione zostało do Piły. Pracował do roku 1955 jako pomocnik wiertacza. W latach 1955 - 1957 odbył obowiązkową służbę wojskową, podczas której ukończył z wyróżnieniem Podoficerską Szkołę Artylerii Przeciwlotniczej. Po powrocie do Przedsiębiorstwa pracował w latach 1957 - 1959 jako asystent kierownika wiertni, a w łatach 1959 - 1964 jako kierownik wiertni. W tym czasie dyrekcja Przedsiębiorstwa powierzyła mu i jego załodze prowadzenie wiercenia superciężkim urządzeniem wiertniczym. Kazimierz Prajzner odwiercił tym urządzeniem naj głębszy w owym czasie otwór w Polsce. Od 1964 r. pracuje na stanowisku zastępcy kierownika działu budowlano-montażowego w dyrekcji Przedsiębiorstwa. Dla podniesienia kwalifikacji przebywał na praktyce zagranicznej w Rumunii (1961) i w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (1967). Należy do Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego. Posiada Odznakę Przodownika Pracy Socjalistycznej (1968).
51 m
Afgifli III;
*V Wj3* IIIK IIIJI IIl,K wIII
KAZIMIERZ PRAJZNER
., .
MGR INŻ. MIECZYSŁAW SOLAK
Urodził się 11 marca 1929 roku w Mikołaj o wicach pow. Tarnów, w rodzinie robotnika zakładów azotowych Michała Solaka i jego żony, Zofii z domu Zdeb. Od
1936 r. uczęszczał do szkoły podstawowej w rodzinnej wsi. W latach 1943 - 1945 pracował w niemieckim przedsiębiorstwie eksploatacji kruszywa mineralnego w Ostrowie 'k. Tarnowa. Po wyzwoleniu ukończył w latach 1945 - 1946 siedmioklasową Szkołę Podstawową w Mikołajewicach. Następnie uczył się w szkole średniej w Krakowie, którą ukończył w roku 1951.
Mieszkając na Podkarpaciu stykał się z przemysłem naftowym. To zadecydowało o jego zainteresowaniach geologią. Po maturze przyjęty został na Wydział Geologiczno- Poszukiwawczy Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, który ukończył w roku 1956, uzyskując stopień magistra inżyniera geologii w specjalności poszukiwań złóż ropy naftowej i gazu. W szkole średniej i wyższej należał do Związku Młodzieży Polskiej. W czasie studiów pracował społecznie w Sekcji Turystyki Komitetu Uczelnianego Zrzeszenia Studentów Polskich. Po ukończeniu studiów skierowany został do Przedsiębiorstwa Poszukiwań N aftowych; w Pile, które rozpoczęło prace wiertnicze na niżu polskim poszukując złóż ropy i gazu. Początkowo pracował jako geolog w dziale geologii ruchowej, od 1962 r. jako zastępca kierownika, a od 1965 r. jako kierownik tegoż działu. Przebywał służbowo w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i w Niemieckiej Republice Demokra tycznej. Zebrane doświadczenia z dziedziny wydobycia nafty wykorzystuje w pracy zawodowej. Od 1964 r. jest członkiem Stronnictwa Demokratycznego. Pracuje społecznie w komisjach Rady Zakładowej Przedsiębiorstwa, w Radzie Robotniczej oraz w Oddziale Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Geologicznego. Otrzymał odznakę Przodownika Pracy Socjalistycznej (1967). W 1968 r. wyróżniony został przez ministra Górnictwa i Energetyki nadaniem II stopnia inżyniera górniczego.
MGR INŻ. JANINA WRÓBEL
Urodziła się 5 października 1932 r. w Stanisławowie, w rodzinie Włodzimierza Prymakowskiego i jego żony, Katarzyny z domu Czyrek. W roku 1934 przeniosła się wraz z rodzicami do Bolechowa w pow. Dolina, gdzie ojciec objął posadę zawiadowcy stacji kolejowej. Tam zastał ją wybuch wojny światowej (1939). Matka nie przeżyła trudów wojennych. Zmarła na początku roku 1941. Część jej obowiązków domowych spadła na wątłe barki dziewięcioletniej wówczas Janiny. Szybko wydoroślała i stała się opiekunką młodszego o siedem lat brata. Uczęszczała do okupacyjnej szkoły podstawowej, w której rok szkolny sprowadzał się do kilku miesięcy nauki w różnych budynkach, pod kierunkiem ciągle zmieniających się nauczycieli i w zakresie programowym dozwolonym przez okupanta. Niektóre przedmioty, jak historia i geografia, przyswajała sobie potajemnie w małych kompletach, w mieszkaniach nauczycieli.
Laureaci Nagród
Świadectwo ukończenia szeSCIU klas szkoły podstawowej otrzymała już w wolnej Polsce, w czerwcu 1945 roku w Ciężkowicach k. Tarnowa, dokąd los rzucił rodzinę Prymakowskich. Podjęła normalną naukę w Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym w Tarnowie, gdzie zamieszkali jesienią 1945 r. Egzamin dojrzałości zdała w roku 1951. Fakt pochodzenia z regionu, związanego z poszukiwaniem złóż ropy i gazu ziemnego, zadecydował o wyborze kierunku studiów. Zapisała się na Wydział Geologiczno- Poszukiwawczy Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie. Po złożeniu końcowych egzaminów oraz po obronie pracy magisterskiej w czerwcu 1956 r. rozpoczęła pracę zawodową jako inżynier geologii w Przedsiębiorstwie Poszukiwań Naftowych w Pile.
Początkowo pracowała w nielicznym gronie rówieśników, dozorując od strony geologicznej roboty wiertnicze. Z czasem, w miarę rozbudowy Przedsiębiorstwa i powiększenia się działu geologii, przeszła do geologii dokumentacyjnej. W 1962 r. Janina Wróbel została kierownikiem II Pracowni Dokumentacyjnej w dziale geologii ruchowej, a ostatnio pracuje w dziale programowania. W Pile poznała swego męża, również absolwenta Akademii Górniczo-Hutniczej, Jana Wróbla. Związek małżeński zawarła w 1960 r.
Należy do Stowarzyszenia Naukowo- Technicznego Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego. W latach 1967 - 1969 pełniła funkcję zastępcy przewodniczącego zarządu oddziału. Jest członkiem Rady Zakładowej i Polskiego Towarzystwa Geologicznego. W 1969 r. minister Górnictwa i Energetyki nadał mgr inż. Janinie Wróbel III stopień górniczy.
JAN WYDERKA
U rodził się 10 maja 1936 r. w Tarnowcu pow. Jasło w rodzinie rolnika Karola Wyderki i jego żony, Amelii z domu Kopczak. Do szóstego roku życia wychowywał się przy rodzicach. W latach 1942 - 1944 uczęszczał do okupacyjnej szkoły podstawowej w Umieszczu. W sierpniu 1944 r. rodzina Wyderków została wysiedlona przez Niemców w okolice Biecza. Wojska Radzieckie wyzwalające ziemie zachodnie umożliwiły im w styczniu 1945 r. powrót do rodzinnych stron. W wyniku działań wojennych gospodarstwo ojca uległo jednakże całkowitemu zniszczeniu. Sytuacja rodziny była bardzo trudna, tym bardziej że ojciec chorował długie lata, a matka nie mogła podołać wychowaniu siedmiorga dzieci. Po ośmiu latach udało się częściowo odbudować dom mieszkalny, w którym początkowo w jednej izbie mieszkała dziewięcioosobowa rodzina. Po wyzwoleniu na wiosnę 1945 r. Jan Wyderka uczył się w Szkole Podstawowej w Tarnowcu, którą ukończył w 1949 r. Przez jeden rok uczył się w Liceum Ogólnokształcącym w Jedliczu. W 1950 r. rozpoczął naukę w Technikum Naftowym w Krośnie, które ukończył z wyróżnieniem w 1954 r. W roku 1953 zmarł ojciec Jana Wyderki. Odrzucił on więc propozycję studiów na Akademii Górniczo- Hutniczej, gdyż ze względu na ciężką sytuację rodziny zmuszony był pracować zaróbkowo w Przedsiębiorstwie Poszukiwań Naftowych w Gorlicach jako pomocnik wiertacza. W lutym 1955 r. przeniesiony został do Przedsiębiorstwa Poszukiwań Naftowych w Pile, gdzie jako pomocnik pracował do czerwca 1955 r. Z dniem 1 lipca 1955 r. awansowany został na asystenta, a w roku 1957 na kierownika wiertni. N a tym stanowisku pracował do lipca 1962 r., kiedy to przeniesiony został na stanowisko głównego inżyniera-specjalisty do spraw instrumentacji w dyrekcji Przedsiębiorstwa. W latach 1966 - 1971 studiował zaocznie na Politechnice Poznańskiej. W 1969 r. wręczono mu Odznakę Racjonalizatora Produkcji za opracowanie i wdrożenie osmlU pomysłów racjonalizatorskich. J eden z nich został opatentowany. Należy do Związku Zawodowego Górników i Stowarzyszenia nego Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego.
N aukowo- Technicz
Zebrał:
Tadeusz Orlik
NAGRODY MŁODYCHprzYznana graficznym
NAGRODA NAUKOWA za osiągnięcia w zakresie badań nad regionu Wielkopolski
środowiskiem fizYczno -geo
DR KAROL ROTNICKI
Urodził się 14 sierpnia 1936 r. w poznaniu, w rodzinie kupca Michała Rotnickiego i jego żony, Felicji z domu Warmińskiej. Po wkroczeniu w 1939 r. do Poznania hitlerowskiej armii okupacyjnej, został z rodzicami wysiedlony początkowo do obozu na Głównej, a następnie do Częstochowy, gdzie mieszkał do kwietnia 1945 r. i uczęszczał tam na tajne komplety z zakresu pierwszych klas szkoły podstawowej. Po wyzwoleniu w 1945 r. powrócił wraz z rodzicami do Poznania i uczył się w Szkole Podstawowej Nr 36, którą ukończył w 1949 r. Ósmą klasę ukończył w Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Magdaleny, natomiast pozostałe trzy klasy w Liceum Ogólnokształcącym Nr 6. Tam też w maju 1953 r. zdał egzamin maturalny. W tym samym roku rozpoczął studia geograficzne na Wydziale Biologii i Nauki o Ziemi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, które ukończył (w ramach specjalizacji geografii fizycznej) w 1958 r., uzyskując tytuł magistra z zakresu geomorfologii. Pracę zawodową rozpoczął 1 sierpnia 1958 r. na stanowisku asystenta w Katedrze Geografii Fizycznej Instytutu Geografii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Po dwóch latach pracy we wrześniu 1960 r. powierzono mu stanowisko starszego asystenta. W ramach zajęć dydaktycznych prowadził ćwiczenia z kartografii, geomorfologii, praktyki geomorfologicznej i hydrograficznej oraz okresowe ćwiczenia z meteorologii i klimatologii. Doktoryzował się w 1965 r. na podstawie rozprawy pl. Rzeźba Wzgórz Ostrzeszowskich jako rezultat rozwoju stoku podczas Wiirmu. Rozprawa ta uznana zo
Laureaci Nagród
stała za najlepszą pracę geomorfologiczną roku 1965 w Polsce i należy do najcelniejszych prac w polskim piśmiennictwie geomorfologicznym. Po uzyskaniu stopnia doktora, prócz ćwiczeń i praktyk geomorfologicznych, powierzono mu wykłady z kartografii i topografii dla studentów pierwszego roku, od 1970 r. wykłada na czwartym roku geografii fizycznej: paleografię, stratygrafię i litologię czwartorzędu, a od 1971 r. 1 także geomorfologię z elementami geologii i stratygrafii czwartorzędu dla czwartego roku archeologii. Z zainteresowaniami geomorfologicznymi dra Rotnickiego wiązał się temat pracy magisterskiej oraz pierwsze publikowane artykuły. Dotyczyły one zagadnień związanych z rzeźbą glacjalną, a mianowicie z procesami formowania ozów. Wzrost zainteresowania morfologią peryglacjalną skłonił go do badań mechanizmu i rozmiarów przeobrażenia inicjalnej rzeźby glacjalnej na obszarze zlodowacenia środkowopolskiego, w ostatnim okresie zimnym (Wurm). Pierwsze wyniki badań tego problemu na obszarze Wzgórz Ostrzeszowskich przedstawił na posiedzeniu Instytutu Geografii Uniwersytetu Łódzkiego w 1960 r., a następnie na VI Międzynarodowym Kongresie Asocjacji Badań Czwartorzędu w Warszawie (1961). Całość badań prowadzonych do 1965 r. przedstawił w rozprawie doktorskiej wykonanej pod naukowym kierownictwem prof. dra Bogumiła Krygowskiego. Za pracę tę dr Rotnicki otrzymał nagrodę II stopnia ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego. Specyfika głównych problemów, które były treścią rozprawy doktorskiej, jak i specyfika obszaru Wzgórz Ostrzeszowskich, zwróciły uwagę dra Rotnickiego na inne zagadnienia, których rozwiązania wymagał naczelny cel badań denudacji w warunkach klimatu zimnego w plejstocenie. Dlatego też rozpoczął badania dotyczące glacitektoniki, stratygrafii i osadów Wiirmu, procesów działających w dolinie rzecznej w środowisku peryglacjalnym oraz procesów i osadów eolicznych. Wyniki pewnego etapu badań osadów i procesów eolicznych zawarte zostały w pracy pt. Główne problemy wydm śródlądowych w Polsce w świetle badań wydmy; w Węglewicach, opublikowanej w 1970 r. i przedstawionej przez dra Rotnickiego jako rozprawa habilitacyjna. Praca ta została oceniona przez recenzentów jako wybitne osiągnięcie naukowe, szczególnie w zakresie metodologii, i z uwagi na jej inspirujące i stymulujące znaczenie. Dorobek naukowy dra Rotnickiego obejmuje czterdzieści opublikowanych pozycji, w tym trzy obszerne prace mongraficzne oraz dwadzieścia artykułów naukowych, notatek, recenzji. O wysokiej randze naukowej publikacji świadczy fakt, że są one często cytowane w kraju i za granicą (np. Belgii, Finlandii i Szwecji), zyskały wysoką ocenę na kongresach i sympozjach międzynarodowych.
Oprócz pracy dydaktycznej i badawczo-naukowej dr Rotnicki wiele pracuje społecznie. Pełnił i pełni szereg funkcji w Instytucie Geografii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i w towarzystwach naukowych.
Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Geologicznego, Komitetu Fizjograficznego i Komisji Geograficzno-Geologicznej Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Dwukrotnie pełnił funkcje sekretarza Oddziału Poznańskiego Polskiego Towarzystwa Geograficznego. W 1969 r. wybrany został sekretarzem Komitetu Redakcyjnego czasopisma "Badania Fizjograficzne nad Polską Zachodnią". Od 1967 r. jest sekretarzem Rady Naukowej Instytutu Geografii. Od 1965 r. jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1968 r, został członkiem Egzekutywy i drugim sekretarzem w Oddziałowej Organizacji Partyjnej Instytutu Geografii, a od 1970 r. - pierwszym sekretarzem.
NAGRODA TECHNIKI I PRZEMYSŁUprzyznana za osiągnięcia i rozwijanie postępu technicznego w medycynie i wynalazczości pracowniczej
DR MED. KRZYSZTOF TUSZYŃSKI
Urodził się dnia 7 lutego 1937 r. w Krakowie, w rodzinie Inzyniera Bronisława Tuszyńskiego i jego żony, Zofii z domu Marszewskiej. Ojciec - pracownik Polskich Kolei Państwowych zatrudniony był w Rzeszowie. Tam rodzinę Tuszyńskich zastał wybuch II wojny światowej. W latach okupacji (1939 - 1945) Krzysztof Tuszyński uczęszczał na tajne komplety (1942). Od chwili wyzwolenia, w sierpniu 1944 r. uczył się w szkole podstawowej. W 1944 r. ojciec został służbowo przeniesiony do Poznania, a następnie do Wągrowca (1945), gdzie w 1949 r. Krzysztof ukończył Szkołę Podstawową przy Liceum Pedagogicznym, a w 1953 r. Liceum Ogólnokształcące, uzyskując świadectwo dojrzałości wraz z dyplomem przodownika nauki i pracy społecznej, które upoważniało do rozpoczęcia studiów bez egzaminu wstępnego. We wrześniu 1953 r. Krzysztof Tuszyński rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Poznaniu. Już w czasie studiów (1954) pracował w Katedrze Anatomii Prawidłowej w charakterze wolontariusza, a od 1 lipca 1957 r. w charakterze zastępcy asystenta. W maju 1958 r. uzyskał absolutorium, a po rocznym stażu - dyplom lekarza medycyny (1959). W 1959 r. awansował na stanowisko asystenta pracując w przemysłowej służbie zdrowia w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" (do 1961). 28 marca 1962 r. uzyskał stopień naukowy doktora medycyny na podstawie pracy doktorskiej pl. Nerw błędny w klatce piersiowej. Praca została wyróżniona nagrodą specjalną Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Anatomicznego.
Od 1961 r. Krzysztof Tuszyński pracuje na stanowisku starszego asystenta Zakładu Anatomii Prawidłowej Akademii Medycznej. Specjalizację chirurgiczną w II Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej ukończył w 1965 r. Od października 1966 r. powołany został na stanowisko adiunkta Akademii Medycznej.
Na przełomie lat 1962 - 1963 przebywał na stypendium szkoleniowym w placówkach naukowych w Czechosłowacji. Tam zetknął się z problematyką wynalazczości pracowniczej w służbie zdrowia oraz ochroną patentową praktycznych wyników prac naukowych. Już w 1961 r. zgłosił kilka projektów racjonalizatorskich
Laureaci Nagróddotyczących sprzętu użytkowego do badań naukowych i eksperymentów. Dużej pomocy udzielał mu ojciec, z którym wspólnie opracował nowe rozwiązanie techniczne. Zetknął się także z ruchem racjonalizatorskim i wynalazczym, szeroko rozwijanym i propagowanym w Zakładach "H. Cegielski" oraz z dziedziną wynalazczości bezpieczeństwa i higieny pracy, propagowanej przez Zakładowy Klub Techniki i Racjonalizacji i jego przewodniczącego Stanisława Zwierzchowskiego. Od 1964 r. współpracuje z działaczami ruchu wynalazczego Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia i przy Poradni Racjonalizatorskiej Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych i Naczelnej Organizacji Technicznej. W 1965 r. powołany został na przewodniczącego Komisji Postępu Technicznego i Wynalazczości Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia. W latach 1963 - 1964 ukończył specjalny kurs Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi uzyskując uprawnienia w zakresie realizacji filmów naukowo-dydaktycznych.
._e\(:.
\!A_ A-hĄfA.-M
W latach 1964 - 1966 pracował dodatkowo na Oddziale Torakochirurgicznym Sanatorium Przeciwgruźliczego w Kowanówku pow. Oborniki. Przeszedł szkolenie naukowe w Instytucie Onkologii w Gliwicach i w Instytucie Endokrynologii w Łodzi. Opublikował dziewiętnaście prac naukowych, głownie poświęconych współzależnościom między czynnikami środowiskowymi przemysłowego miejsca pracy a budową ciała oraz zagadnieniom regulacji neuro - hormonalnej. W pracach tych ocharakterze eksperymentalnym szczególnie dużo uwagi poświęcił wpływom hałasu przemysłowego na działalność wydzielniczą nadnerczy oraz analizie stressorodnego wpływu hałasu na człowieka. Aktualnie zajmuje się problemem wpływu ciężkich prac na zmiany w budowie ciała ludzkiego oraz problematyką ergonomicznej adaptacji człowieka w procesie produkcji. Drugim nurtem zainteresowań dra Tuszyńskiego jest wynalazczość pracownicza ze szczególnym uwzględnieniem problematyki postępu technicznego w służbie zdrowia oraz w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Ukończył trzy kursy z zakresu wynalazczości i ochrony patentowej. Jest autorem trzech patentów oraz dwudziestu ośmiu projektów racjonalizatorskich, z których piętnaście zostało zastosowanych w placówkach resortu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Ukończył roczny kurs prawa dla lekarzy (1966). W dziedzinie wynalazczości pracowniczej uprawia szeroką działalność publicystyczną w prasie fachowej. Od 1966 r. jest członkiem Zarządu Okręgowego Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia. Od 1966 r. członkiem Komisji Techniki i Wynalazczości Centralnej Rady Związków Zawodowych - Naczelnej Organizacji Technicznej w Warszawie, a od 1969 r. - przewodniczącym Sekcji Współpracy Nauki z Przemysłem tejże Komisji. Od 1969 r. jest członkiem Komisji do spraw praktycznego zastosowania badań naukowych VI Wydziału Nauk Medycznych Polskiej Akademii Nauk. Od 1970 r. członkiem Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych w Poznaniu i przewodniczącym Komisji Wynalazczości i Racjonalizacji Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych - Naczelnej Organizacji Technicznej w Poznaniu.
Od 1968 r. przewodniczącym międzyzakładowego Klubu Techniki i Racjonalizacji przy Zarządzie Okręgowym Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia, a od 1970 r. przewodniczącym Komitetu do Spraw Ergonomii Naczelnej Organizacji Technicznej w Poznaniu.
Jest członkiem Towarzystw Naukowych: Polskiego Towarzystwa Anatomicznego (od 1958), Polskiego Stowarzyszenia Filmu Naukowego (od 1965).
Był wyróżniony nagrodami: Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych i redakcji "Trybuny Robotniczej" w Katowicach za projekt wynalazczy (1969), nagrodą czasopisma "Dookoła świata" w konkursie "Technika i ja" (1967). Otrzymał trzykrotnie Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego, Srebrną i Złotą Odznakę Racjonalizatora Produkcji, Złotą Odznakę Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia, Odznakę Honorową Miasta Poznania, Złotą Odznakę Związku Młodzieży Wiejskiej.
Zebrał: Alfred Laboga
DRJÓZEF DANIELCZYK
Urodził się 10 lutego 1914 r. w Próchn&wie, niedaleko Margonina, w majętności Potulickich - Skórzewskich. Ojciec, Józef Danielczyk, pochodził z rodziny chłopskiej, urodził się w Zoniu i pojął za żonę Urszulę Guziołek, córkę chłopa z Kaczanowa. Będąc ogrodnikiem otrzymał pracę u właścicieli Próchnowa. Nie było to wielkie ogrodnictwo nastawione na zbyt. Po prostu · - trochę warzyw inspektowych, kwiatów i zieleni ozdobnej. Do obowiązków ogrodnika należała więc także troska o sad i park. W cza
sie reformy rolnej ministra Juliusza Poniatowskiego Próchnowo zostało rozparcelowane. Józef Danielczyk nabył na dość ciężkich warunkach niecałe pięć hektarów ziemi w Zbyszewicach i założył własną zagrodę, nazywaną wówczas Poniatówką. Majątek ziemski Próchnowo, stanowiący część klucza dóbr Potulickich, przeszedł w ręce asa sportu samochodowego, Władysława Spornego. U Spornego - Józef Danielczyk-senior w dalszym ciągu prowadził niewielkie ogrodnictwo, ciężko było bowiem na "Poniatówce" wychować liczną gromadkę dzieci, tym bardziej że Danielczyk uparł się, iż każdy z pięciu synów zdobędzie zawód zapewniający samodzielność w życiu. Do gromadki tej należeli obok córki Marii synowie: Józef, Roman, Teodor, Łucjan i Stanisław. Odpowiednio do zdolności ojciec przeznaczył synom przyszłe profesje: Józef miał zostać nauczycielem, Roman - drogerzystą, Teodor - rolnikiem, Łucjan - ślusarzem, a najmłodszy Stanisław "pójdzie na księdza" - jak mawiała Danielczykowa. Nota bene nie wszystko się sprawdziło, bo Stanisław został nauczycielem i pracuje w Warszawie. W rodzinnym domu panowała nie tylko atmosfera kultu wiedzy. Także wysoki patriotyzm, którego żywym symbolem była otaczana czcią matką. Jej opowiadania o tym, jak dzieci wrzesińskie walczyły z pruskim systemem oświaty opolską mowę, były zawsze
chętnie słuchane. Urszula Danielczykowa pokazywała, jak to na znak protestu przeciwko obowiązkowej nauce religii w języku niemieckim dziewczynki brały do ręki przez fartuszek niemiecki katechizm. Nie chciały plamić polskich rąk. Te same dziewczęce palce były za to sine od razów nie posiadającego się z wściekłości pruskiego nauczyciela. Mimo dobrych chęci starego Danielczyka, tylko pierwszy syn - Józef - zdobył przed II wojną światową średnie wykształcenie. Po ukończeniu czteroklasowej szkoły w Prócnnowie Józef zapisał się w 1928 r. na (kurs przygotowawczy w Państwowym Męskim Seminarium Nauczycielskim w Wągrowcu. Zdał pomyślnie egzamin wstępny. Dyrektorem Seminarium był długie lata Józef BajerIein, wielki przyjaciel uczącej się młodzieży, który troskę o nią źle ukrywał pod maską zewnętrznej szorstkości. Danielczyk! Ja cię wyrzucę! - gderał stary "Bajer", najczęściej jednak, gdy przyłapał Józka na psotach, a już rzadziej - z powodu nie opłaconego w porę czesnego. Gdyby dyrektor chciał być "praworządnym" , Józek nie ukończyłby nawet jednego roku Seminarium. Czesne z internatem wynosiło czterdzieści pięć złotych miesięcznie, i wprawdzie co roku właściciel "Poniatówki" uzbierał tyle pieniędzy, aby za syna zapłacić, nigdy jednak w terminie. Aby więc ojcu ulżyć, Józef mieszkał w internacie jedynie w okresie zimowym, od listopada do marca. Pozostałą część roku szkolnego dojeżdżał rowerem. Codziennie piętnaście kilometrów w jedną stronę! W Seminarium, już na pierwszym roku, zdolności Józka odkrył biolog dr Stanisław Jakubisiak. Powierzył mu opiekę nad gabinetem przyrodniczym, hodowlą gadów i płazów. Wydelegował go na kurs preparowania ptaków w Muzeum Przyrodniczym w Poznaniu. Z tej racji Józek przezwany został przez kolegów "Doktor", a kiedy z kieszeni jego żakietu niespodziewanie wylazłoswojony zaskroniec, z którym Józek wyprawiał różne cuda, przezwano go "Magikiem" .
Zamiłowania do chemii i fizyki rozbudził w nim fizyk mgr Rajmund Kempf. O mało nie skończyło się to tragicznie. Przy zabawie z czerwonym fosforem i chloranem potasu w pokoju szkolnym nastąpił wybuch, wyleciało kilka szyb, a Józek doznał bolesnych poparzeń twarzy. - Ja cię wyrzucę! grzmiał zupełnie serio dyrektor. Kiedy jednak zobaczył poparzoną twarz "chemika", zrobiło mu się chłopaka żal. N awet nowe szyby kazał wprawić na koszt Seminarium.
Seminarzyści kształceni byli wszechstronnie, również muzycznie. Każdy gdzieś należał: do chóru lub orkiestry, w których zacny i niestrudzony "Piccolo" - czyli Bronisław Zieliński - przygotowywał wielkie utwory literatury muzycznej. Dla ułagodzenia surowego nauczyciela, Józek prowadził smyczek ponad strunami, zaś stojący za plecami kolega wykonywał żądany fragment utworu. Ale ponieważ Zieliński potrafiłby nauczyć grać nawet "nogę stołową" Seminarium opuszczali nauczyciele rozmiłowani w muzyce i śpiewie. Józef Danielczyk jeszcze dzisiaj twierdzi, że piosenkę Wlazł kotek na płotek zagra bezbłędnie. U śmiecha się przy tym szelmowsko, bo oto z adaptera z automatycznym podawaniem płyt płynie koncert Karola Szymanowskiego. "Piccolo" wiedział, czego chce! Przyszły nauczyciel powinien być także społecznikiem. Już w Seminarium kandydaci na nauczycieli musieli dokonać wyboru kierunku społeczno-politycznego, w którym mieli zamiar pracować. Wielu popadło w konflikt z rządzącym ugrupowaniem Józefa Piłsudskiego - jeśli np. wybierali pracę społeczną w ruchu ludowym, a nie w świetlicach Związku Strzeleckiego czyli tzw. Strzelca. W samym Seminarium były dwa obozy: za i przeciw rządowi. J akubisiak pragnął uchronić Danielczyka
Odznaczeniod perypetii z "politykami" i doradził mu zaangażowanie się w drużynie harcerskiej. Prawdę mówiąc ta dziedzina bardzo mu odpowiadała z uwagi na bliski kontakt z przyrodą. Brał udział w dwóch szkoleniowych obozach harcerskich. Później był przez rok drużynowym szkolnej drużyny harcerskiej w Margoninie, a po przeniesieniu się do Chodzieży przybocznym Komendy Hufca. Dosłużył się stopnia podharcmistrza po kursach w Baligrodzie i pod Lesznem.
Czasy seminaryjne skończyły się w maju 1935 r. Józef Danielczyk miał wted> dwadzieścia jeden lat, był pełen sił i zapału do pracy. Świadectwo Państwowego Seminarium Nauczycielskiego nie oznaczało jednak, iż z nowym rokiem szkolnym otrzyma pracę. Najpierw obowiązywała bezpłatna praktyka. Aby zdobyć zajęcie stałe, nauczyciel musiał przynajmniej rok pracować bezpłatnie. Z dniem 1 września 1935 r. Józef Danielczyk rozpoczął pracę jako nauczyciel-praktykant w Publicznej Szkole Powszechnej w Margoninie, której kierownikiem był Stanisław Cegielski. Do Margonina dojeżdżał ze Zbyszewic zdezelowanym rowerem. Jego ciągłe naprawy pochłaniały masę czasu. Nie stać go było na nowy, podobnie jak na jesion
Rodzice Józefa Danie1czyka.
J óze1 i Urszula Damie1czylcowilekę. W nadziei, że coś zarobi, kupił na kredyt u znajomego bławatnika w Margoninie jesionkę za 35 złotych. Nie dotrzymał jednak warunków umowy i bławatnik poskarżył się ojcu. Po przykrych wymówkach ojciec wysupłał nie wiadomo skąd brakujące pieniądze. Pierwsza lekcja w szkole margonińskiej w charakterze hospitanta, pod okiem Cegielskiego, wypadła pomyślnie. Młody nauczyciel prowadził lekcje przyrody, bo tak się dawniej nazywała biologia, demonstrując rozwój płazów na znanych dzieciom pospolitych żabkach. A mimo to lekcja była niecodzienna, i dla nauczyciela, i dla dzieciarni. N astępny rok szkolny był nieco pomyślniejszy. Na podstawie zaświadczenia inspektora szkolnego Stanisława Krzanowskiego, stwierdzającego odbycie praktyki w Margoninie, Danielczyk otrzymał również bezpłatną praktykę w Publicznej Szkole Powszechnej Nr 2 w Chodzieży, którą kierowała Prakseda Wolska. W Chodzieży nadarzyła się okazja zarobienia stu złotych miesięcznie w prywatnej szkole powszechnej z niemieckim językiem wykładowym. Otrzymał wykłady z języka polskiego. Owe sto złotych miesięcznie pozwoliły na wynajęcie skromnego pokoiku, który dzielił razem z bratem - uczniem ślu
sarskim. W ten sposób przetrwał do następnego roku szkolnego (1937/1938), w którym został JUZ tzw. nauczycielem kontraktowym w Publicznej Szkole Powszechnej pod kierownictwem Adama Tokarza. Pod koniec sierpnia 1939 r. Józef Danielczyk otrzymał polecenie odwiezienia akt Komendy Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Chodzieży do Komendy Chorągwi w Poznaniu. Wyjechał porannym autobusem 31 sierpnia i zatrzymał się w Poznaniu u znajomych przy ul. Szamarzewskiego 25, z zamiarem doręczenia akt następnego dnia. 1 września jednak, zanim doszedł do Komendy Chorągwi, musiał zawrócić. N a Poznań spadły pierwsze bomby z hitlerowskich samolotów. Okolice ul. Szamarzewskiego dość poważnie ucierpiały. Byli ranni i zabici, płonęły dachy kilku domów, gruz zagrodził przejścia, wyleciały szyby z okien. Podharcmistrz Danielczyk słusznie uważał, iż udzielenie pomocy rannym i poszkodowanym jest ważniejsze niż wizyta w Komendzie Chorągwi. Kiedy zaś po kilku dniach zjawił się przed drzwiami Komendy, zorientował się, iż biura zostały opróżnione Wrócił więc na Szamarzewskiego pod gościnny dach państwa Rudawskich i spalił akta. Pomoc, jakiej udzielał Danielczyk ofiarom bombardowania, zwróciła na niego uwagę organizatorów Straży Obywatelskiej w opuszczonym komisariacie Policji Państwowej przy ul. Staszica.
Przystąpił do Straży. Ale zwrócił też uwagę mieszkających w okolicy Niemców. Kilkanaście dni po wkroczeniu armii okupacyjnej "życzliwi" ostrzegli panią Rudawską, iż grożą jej konsekwencje, jeżeli nadal mieszkać będzie u niej "nieznany osobnik". Danielczyk ukrył swój harcerski krzyż w wiązaniach dachu domu przy ul. Szamarzewskiego 1 udał się do Zbyszewic.
W domu panowało wielkie przygnębienie. Gestapo aresztowało trzech braci: Romana, Teodora i Łucjana pod za
rzutem udziału w obronie Kłecka. Nigdy już ich nie zobaczył . Matka do końca życia nosiła żałobę. Ukrywał się do wiosny 1941 r. obawiając się, iż podzieli los braci. W tym czasie "Poniatówkę" w Zbyszewicach przywłaszczył sobie niemiecki osiedleniec. Wiosną 1941 r. stary Danielczyk porozumiał się z Niemcem - ogrodnikiem w Margoninie, Willim Wuschke. Ten poszukiwał robotnika, bo liczył się z powołaniem do służby wojskowej. Józek nie był wprawdzie ogrodnikiem, ale pod okiem pracującego w sąsiedztwie ojca mógł się tej funkcji podjąć. Ojciec ratował niejednokrotnie syna przy rozwiązywaniu skomplikowanych problemów warzywnych, w których niepowodzenia Józefa mogły być przez Niemców poczytywane za sabotaż. Tak było, kiedy np. pewnego kwietniowego dnia w inspektach pomarzły wszystkie sadzon - ki pomidorów. Józek, nie namyślając się długo, zaprzągł konia do bryki i pojechał do ojca, który "pożyczył" mu tysiąc sadzonek ze swego ogrodnictwa. Do pracy w ogrodnictwie Wuschkego dojeżdżał początkowo rowerem z Próchnowa. W dniu 31 marca 1942 r. odbyło się w Mieścisku skromne wesele. Józef Danielczyk pojął za żonę Irenę Owecką rodem z Mieściska. Rok później, 21 kwietnia 1943 r., urodziła się Bożenka. Mieszkali wtedy w Margoninie w jednym pokoiku. Wystarczyło przejść przez łąkę, aby znaleźć się w miejscu pracy. Po zaciągnięciu Wuschkego do armii hitlerowskiej, ogrodnictwem kierowała jego żona, chroniona szczególnie przez hitlerowskie prawo jako żona żołnierza. Trzeba było dobrze się napracować, aby nie dać jej powodu do jakiejkolwiek skargi. Pani Wuschke narzekała na los, kiedy mąż odjeżdżał do wojska, traktowała jednak wojnę jako byzness i okazję do szybkiego wzbogacenia się. Łakoma na każdy fenig, eksploatowała polskich robotników do ostatka. Przyjmowała np. bez ograniczeń zamówienia na wieńce na groby w dniu święta zmarłych. Kie
Odznaczenidy te setki wieńców Józef wykona - o to się nie martwiła. W sierpniu 1944 r. pewnej nocy Gestapo aresztowało w Margoninie blisko dwudziestu Polaków, wśród nich Józefa Danielczyka. W karetce więziennej zawieziono ich do "Domu Żołnierza" w Poznaniu, a stamtąd do obozu w Żabikowie. Całą najbliższą noc stali pod gołym niebem na środku placu apelowego. Rano ostrzyżono im głowy, ubrano w pasiaki. Józefa Danielczyka wepchnięto do celi L. Panował tam tłok i zaduch. J eden ze "starych" więźniów zapytał, kiedy skończy się wojna. Danielczyk w dobrej wierze odpowiedział, że nic nie wskazuje na to, aby mogła zakończyć się w roku 1944. Nieznajomy obrzucił go wyzwiskami. Ludzie z baraku liczyli godziny do zakończenia wojny, które, ich zdaniem, skoro Rosjanie zbliżyli się do Wisły (a o tym już wiedziano), miało nastąpić lada dzień. Między jednym a drugim przesłuchaniem, na które zawożono Danielczyka do siedziby Gestapo, musiał zarobić na łyk wodnistej zupy i ćwierć kilograma chleba. Aby otrzymać racje żywnościowe, więzień musiał upleść dwadzieścia pięć metrów taśmy z kilku warstw sznura, sporządzonego z pasków papieru. Dni mijały wśród jęków katowanych i konających z głodu. W czasie kolejnego przesłuchania, kiedy z uporem twierdził, iż nie należał do Armii Krajowej, rozpoznała go maszynistka. Była to młoda Niemka z Chodzieży, którą kiedyś przygotowywał do egzaminu wstępnego do gimnazjum. Poszeptała coś z gestapowcem. Po kilku dniach z aresztowanej grupy margonińskiej zwolniono kilka osób i rozkazano im udać się na posterunek w Margoninie, skąd po dwóch tygodniach mieli wyjechać do pracy przymusowej w zakładach zbrojeniowych w głębi Niemiec. Idąc drogą do Próchnowa, Józef spotkał ojca. Tak potwornie schudł w Żabikowie, iż ojciec go nie poznał. Obaj płakali. Płakała także cierpiąca na serce matka,
którą trzeba było przygotować na spotkanie syna, gdyż straciła już wiarę, iż powróci. Fakt, iż po dwóch tygodniach nie wyjechał do pracy w zakładach zbrojeniowych, pani Wuschke przedstawiała jako wynik jej interwencji. Oczekiwała też, że Danielczyk odpowiednio odwdzięczy się za jej dobroć. Dała temu wyraz opuszczając w styczniu 1945 r. - na kilka dni! - Margonin. Wśród mieszkańców Margonina panowało przekonanie, iż wycofujące się oddziały niemieckiej armii zmasakrują ludność polską. Józef ukrył się. Margonin wyzwolony został przez oddziały armii radzieckiej 21 stycznia 1945 r.
Ziemia, na której urodził się, uczył i pracował, była znowu wolna. Józef Danielczyk zgłosił się na posterunku Milicji Obywatelskiej w Margoninie i wyraził gotowość rozpoczęcia przygotowań do uruchomienia szkoły podstawowej oraz opieki nad nią do czasu powrotu dawnych nauczycieli. Kiedy 1 marca 1945 r. kierownictwo szkoły objął uczący przed wybuchem wojny Marian Gapiński, Danielczyk przeniósł się do Lipin w powiecie chodzieskim, gdzie powierzono mu kierownictwo szkoły siedmioklasowej. Krótko po tym Józef Danielczyk wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej . Jednocześnie rozpoczął przygotowania do wyższych studiów nauczycielskich w Toruniu, na które został przyjęty 11 października 1946 r. Wyższy Kurs Nauczycielski ukończył 25 czerwca 1947 f. Dnia 1 września 1949 r. powierzono mu kierownictwo siedmioklasowej Szkoły Podstawowej w Budzyniu pow. Chodzież. Należało ją zreorganizować. Po wykonaniu tego zadania Danielczyk skierowany został na kurs przygotowawczy (1 IV - 31 VIII 1950) dla nauczycieli szkół średnich na Politechnice Wrocławskiej, a jednocześnie zapisał się na studia zaoczne chemii w Państwowej Wyższej Szkole Pedagogicznej w Łodzi.
'f _* j , ,
Rodzina Danie1czyków. Od lewej dzieci: Andrzej, Genowefa, Bożena oraz Irena i Józef Panie1czykowie
W dniu 1 wrzesnIa 1950 r. Józef Danielczyk skierowany został do Liceum Pedagogicznego w Rogoźnie jako nauczyciel chemii. Z braku mieszkania dojeżdżał codziennie do Budzynia. Sytuacja mieszkaniowa w Rogoźnie nie wróżyła rychłej poprawy. Wobec tego Danielczyk złożył rezygnację. Kuratorium Okręgu Szkolnego Poznańskiego mianowało go z dniem 1 stycznia 1951 r. dyrektorem Liceum Pedagogicznego w Wągrowcu.
Został więc dyrektorem tej szkoły, którą sam ukończył. Ale nie na długo. 2 kwietnia 1951 r. Józef Danielczyk skierowany został przez Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej na stanowisko I sekretarza Komitetu Uczelnianego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Pełnił te obowiązki do 1 grudnia 1952 r. Za prace w szkolnictwie był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany przez władze szkolne. Z dniem 1 stycznia 1953 r. powołany został na sekretarza Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Ro
botniczej. Uczestniczył w pracach Wojewódzkich Konferencji Sprawozdawczo-Wyborczych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 1953 - 1956 był członkiem Komitetu Wojewódzkiego. Dnia 1 grudnia 1955 r. Józef Danielczyk zakończył działalność w aparacie partyjnym i na własną prośbę przeszedł do pracy w swoim zawodzie w Zakładach Przemysłu Gumowego "Stomil", najpierw jako technolog, później jako zastępca głównego technologa, w latach 1964 - 1969 kierownik zakładowego laboratorium i od roku 1969 główny technolog. W czasie pracy w aparacie partyjnym Józef Danielczyk ukończył studia chemiczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, skrócone po zaliczeniu wyższych studiów nauczycielskich i 8 lipca 1952 r. zdał egzamin końcowy. Napisał pracę magisterską pl. Absorpcja fenolu na węglach brunatnych. W 1964 r. na tej samej uczelni otworzył przewód doktorski. Praca doktorska poświęcona by
Odznaczeniła wynikom badań nad własnościami chemicznymi, fizyko-chemicznymi i te ch - nologicznymi kred naturalnych oraz węglanów wapnia dla przemysłu gumowego. Obronił tę pracę 25 czerwca 1969 r., a promowany został 5 grudnia 1969 r. Na dorobek naukowy dra Józefa Danielczyka składa się dziewięć samodzielnych publikacji i patent oraz współautorstwo siedmiu dalszych prac naukowych dotyczących sadzy oraz innych surowców dla przemysłu oponiarskiego. Napisał kilka prac monograficznych poświęconych osiągnięciom krajowego i zagranicznego przemysłu chemicznego, a także zastosowaniu tworzyw sztucznych jako substytutów części maszyn. Tematem jego szczególnych dociekań i badań jest wzajemne oddziaływanie poszczególnych składników gumy na jej trwałość. Specjalnie chodzi tu o działanie składników rozdrobnionych tzw. napełniaczy (sadza, kreda, kaolin, krzemionka itp.) na kauczuki. Im bardziej trwale napełniacze te zwiążą się z kauczukami, tym trwalsze są wyroby gumowe, a przede wszystkim opony. Inną dziedziną, którą zajmuje się dr Jćzef Danielczyk, jest uszlachetnianie składników wulkanizatów gumowych oraz zabezpieczenie tkanin kordowych i krzyżowych, używanych do opon, przed destrukcyjnym działaniem dro bnoustrojów . Już w roku 1960 stwierdził, iż najgroźniejszym dro bnoustroj em jest pleśń znajdująca się w glebie i w piasku o nazwie Penicillium Candida. Grzyb ten, przedostawszy się do wnętrza uszkodzonej lub magazynowanej w wilgotnym pomieszczeniu opony, może w ciągu krótkiego czasu, w sprzyjających dla niego warunkach, zniszczyć ją lub spowodować wypadki w czasie jazdy. W wyniku badań dra Danielczyka zastosowano w przemyśle oponiarskim skuteczne metody ochrony włókien kordowych przed działaniem grzyba.
U dokumentowany bilans Zakładów na lata 1964 - 1970 wykazał, że dzięki wdrożeniu wyników prac naukowo- badaw
czych dra Józefa Danielczyka i podległego mu laboratorium uzyskano około 5 milionów złotych oszczędności.
Zakłady "Stomil" należą do najstarszych w kraju, a ich park maszynowy ustępuj e nowoczesnością innym fabrykom. Mimo to Zakłady cieszą się dobrą opinią dzięki trwałości produkowanych opon do autobusów i ciężarówek. Osiągnięcia te "Stomil" zawdzięcza wysoko kwalifikowanej i sumiennej kadrze robotników, inżynierów i techników, prawidłowo opracowanej i nowoczesnej technologii stosowania nowoczesnych metod laboratoryjnych i wdrażaniu na skalę techniczną innych osiągnięć naukowych. Stale wzrastające wymagania transportu samochodowego i lotniczego związane ze wzrostem mocy silników, a tym samym ze zwiększeniem szybkości pojazdów i obciążeń przypadających na opony, stawiają przed fabryką bardzo trudne zadania. Wprowadzenie naukowych metod i osiągnięć technicznych umożliwiło w dużym stopniu poznańskiemu "Stomilowi" nadążanie za tymi wymaganiami. Do pewnego czasu krajowych opon nie zalecano na przednie koła do autobusów. Dzięki poprawie ich jakości li niezawodności, przed kilku laty zniesiono te ograniczenia. W 1966 r. tylko jeden rozmiar opony osiągnął standard światowy. W 1970 r. wszystkie opony produkowane w "Stomilu" odpowiadają wymaganiom standardu światowego. Poprawa jakości opon, a co za tym idzie - wzrost przebiegów eksploatacyjnych przynosi gospodarce narodowej rocznie około 80 milionów złotych oszczędności. W "Stomilu" wypróbowywane są wszystkie nowe surowce stosowane w przemyśle gumowym, jak również nowe metody produkcji opon i wielu innych wyrobów.
Osiągnięcia swe "Stomil" zawdzięcza równIez stałemu podnoszeniu wiedzy technicznej inżynierów i techników z zaplecza badawczego oraz z działów produkcyjnych. Dużą pomocą w tej dzie
dżinie służą placówki naukowe w Poznaniu, jak również branżowe placówki badawcze. Pożyteczne są równIez różnego rodzaju konferencje naukowo-techniczne i sympozja z udziałem fachowców zagranicznych. Rozbudowano różne formy dokształcania pracowników fabryki. Np. w 1970 r. ukończyło studia wyższe czterech techników i jeden robotnik. Stale rozwijane są różne formy doszkalania w fabryce i w uczelniach, gdzie aktualnie studiuje dwudziestu jeden pracowników. Rozkwit różnych form dokształcania korzystnie wpływa na podniesienie efektów pracy. We wszystkich tych poczynaniach aktywny udział bierze dr Józef Danielczyk, pracując w swojej fabryce oraz służąc radą innym fabrykom, uczestnicząc przy pokonywaniu trudności technicznych. Za tę działalność był kilkakrotnie nagradzany przez ministra Przemysłu Chemicznego i kierownictwo Zjednoczenia. Za świetne wyszkolenie kilkudziesięciu techników i inżynierów dla nowej Fabryki Opon w Olsztynie oraz za pomoc w jej uruchomieniu odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi (1967), a w dniu 29 kwietnia 1971 w Belwederze udekorowany orderem Sztandaru Pracy I ki. Dzięki szybkiemu wprowadzeniu do produkcji krajowej sadzy z Jasła, którą pomagał ulepszać, "Stomil" zaoszczędził tylko w 1970 r. 11 milionów złotych, a krajowi zaoszczędził cenne dewizy. Józef Danielczyk, mimo wytężonej
pracy zawodowej, znajduje czas na pracę społeczną. Aktywnie pracuje w zakładowej organizacji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od 1955 r. jest członkiem Komitetu Zakładowego, a od 1965 r. członkiem Egzekutywy. W latach 1951- 1965 był członkiem Zarządu Miejskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej. Udziela się w Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego, będąc od wielu lat członkiem Zarządu Oddziału Wojewódzkiego. Za zasługi w dziedzinie krzewienia przyjaźni i współpracy otrzymał złotą odznakę Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej. Za pracę społeczną otrzymał Odznakę Tysiąclecia Państwa Polskiego. Jest członkiem Rady Naukowej Instytutu Przemysłu Gumowego oraz Centralnego Leboratorium. Oponiarskiego (od 1967). W 1964 r. uzyskał tytuł Rzeczoznawcy Technologii Przemysłu Gumowego. Od 1964 r. należy do ekspertów przemysłu oponiarskiego krajów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej.
Józef i Irena Danielczykowie wychowali troje dzieci, z których najstarsza, Bożena, jest archeologiem w Instytucie Archeologii Polskiej Akademii Nauk, młodsza - Genowefa (ur. 3 I 1947) po maturze w Liceum Ogólnokształcącym pracuje w zarządzie Państwowej Komunikacji Samochodowej w Poznaniu, syn - Andrzej (ur. 4 II 1950) ukończył Technikum Chemiczne i pracuje w Instytucie Chemii Nieorganicznej w Luboniu.
zebrał: Ireneusz Soliński
STANISŁAW JUREK
"Order Sztandaru Pracy II klasy przypiął mi do klapy marynarki premier Piotr Jaroszewicz. W Belwederze było nas ponad sto osób. Po akcie dekoracji zamieniłem kilka słów z premierem i I sekretarzem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Edwardem Gierkiem. Miałem okazję przekazać pozdrowienia od załogi naszych
8 Krcmifca Miasta Poznaniazakładów i usłyszałem w odpowiedzi: Wszyscy pracujemy nad podniesieniem stopy życiowej społeczeństwa. Wykonujcie terminowo plany produkcyjne! To jest pomoc, jakiej oczekuje partia od klasy robotniczej. Takie spotkanie i rozmowy zapadają na długo w pamięci" - opowiedział mi jednym tchem Stanisław Jurek.
Odznaczeni
Odznaczenie ślusarza Stanisława Jurka z Fabryki Wagonów Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" Orderem Sztandaru Pracy II klasy wywołało poruszenie wśród kolegów i współpracowników, a zrozumiałe wzruszenie w rodzinie. Wnuczek Jarek wszystkim wkoło pokazywał gazetę z fotografią dziadka, a siedemdziesięciopięcioletnia ma tka przy spotkaniu z synem po prostu rozpłakała się. Stanisław Jurek dobrze pamięta dzieciństwo i lata młodzieńcze, niechętnie rozmawia o tym okresie życia, ale podkreśla, że właśnie twarda szkoła doświadczeń, jaką przeszedł w Polsce sanacyjnej, wyostrzyła jego spojrzenie na życie. Urodził się dnia 13 marca 1918 r. w Mnichach pow. Międzychód. Matka, Maria Jurek, była robotnicą rolną w majątku miejscowego obszarnika. Robotnikiem polowym był również ojczym - Wojciech Tonak. W domu, prócz najstarszego Stanisława były jeszcze siostry:
Zofia, Helena i Kazimiera oraz brat Leon. Czworaki, bieda i od najwcześniejszych lat uciążliwe obowiązki. Czy można mile wspominać dzieciństwo, skoro po piątej klasie szkoły powszechnej trzeba było iść do pracy, by zarobić parę groszy i pomóc rodzicom. Zanim Stanisław jako osiemnastoletni chłopak skończył siódmą klasę w szkole wieczorowej, dobrze już nazginał karku przy żniwach, wykopkach ziemniaków, pieleniu buraków itd. Wiedza książkowa nie była potrzebna do wykonywania prostych choć przerastających siły chłopca prac. N awiedzały go myśli o wyrwaniu się ze wsi, ruszeniu w świat w poszukiwaniu lepszego życia. Zamęt w głowie powodowały od czasu do czasu odwiedziny zniemczonych krewniaków o radykalnych lewicowych poglądach. Zacięte dyskusje, jakie prowadzili z ojczymem, pobudzały do refleksji. Plany ucieczki z rodzinnej wsi Mnichy pokrzyżował wybuch II wojny światowej i uporczywa choroba reumatyczna, odbierająca młodemu człowiekowi nadzieję osiągnięcia innego losu. To były ponure, beznadziejne lata.
N adszedł jednak rok 1945. Prawdziwa wiosna pokolenia. Powszechny entuzjazm i wiara, iż rozpoczyna się nowa epoka, wyzwalał odwagę. Młody człowiek bez zawodu, aczkolwiek nękany chorobą, zdecydował się założyć rodzinę. Małżeństwo z Marią Deus z Mnichów zespoliło szczere uczucie, ale młodemu mężowi spędzało sen z powiek pytanie: co dalej? O kolejach losu decydują także przypadki. W czasie poboru do Ludowego Wojska Polskiego w Szamotułach oficer zapytał młodego człowieka o zawód i zamiary na przyszłość. Poradził udać się do fabryki, zapewnił, że przemysł będzie się rozwijał i potrzebuje wielu rąk do pracy. Pod koniec listopada 1945 r. Stanisław Jurek znalazł się w Poznaniu, a od 10 grudnia był już pracownikiem "H CP" . O wyborze zakładu też zadecydował
przypadek. Stanisław, nieco oszołomiony dużym miastem, zatrzymał się w Poznaniu u swej kuzynki. Jej mąż pracował u "Cegielskiego" i pociągnął za sobą krewniaka. Szczęście dopisywało. W krótkim czasie znaleziono mieszkanie przy ul. Ostatniej na Górczynie, dokąd Stanisław sprowadził żonę. Początki były jednak bardzo trudne. Potrzebne były jakieś najprostsze sprzęty i meble, a nie było pieniędzy. Przyzwyczajonego do ciszy i otwartych przestrzeni Jurka wyprowadzał z równowagi psychicznej fabryczny hałas. Stanisław zaciskał zęby i powtarzał sobie "muszę wytrwać". Były momenty, że chciał rzucić wszystko i wracać do Mnichów. Powstrzymywał go wstyd przed dawnymi sąsiadami. Pierwsze kroki w zawodzie metalowca postawił w hali nr 7 przy naprawie wozów tramwajowych. Po kilku miesiącach przeniesiony został do Fabryki Wagonów. Najpierw trzeba było przygotować halę do budowy wagonów - podnieść strop, podwyższyć ściany i zbudować stanowiska. Od pierwszego wagonu, który opuścił halę w 1947 r., do dziś było wiele dni podobnych do siebie jak dwie krople wody. Stanisław Jurek nie policzył, ile blaszanych pudeł wagonów "zeszło" z jego majsterni, ile biygada dostarczyła kadłubów wagonowych, montowanych następnie i malowanych przez inne zespoły robotników. "Do naszych zadań należy wyklepywanie na gorąco drewnianymi młotkami wszelkich nierówności w ścianach pudła wagonowego, spawanie elementów, wypiłowywanie okien itd. Praca jest ciężka, ale najbardziej daje się nam we znaki hałas" - mówi z powagą w głosie Jurek. Obecnie Stanisław jest brygadzistą i kieruje zespołem czterdziestu ludzi: prostowaczy, ślusarzy i spawaczy. Musi dbać, by nie było przestojów. Zdarza się np., że na poprzednim stanowisku opóźniono robotę i ludzie czekają na pudło, lub nie można przyjąć następnego, bo poprzednie jeszcze nie ode
8*
brano. To są bardzo denerwujące kwadranse. Strata czasu - to strata zarobku. Niedopuszczanie do takich sytuacji leży w interesie zarówno załogi, jak i przedsiębiorstwa. Brygadzista i sekretarz organizacji partyjnej w jednej osobie, czyli Stanisław Jurek, interweniuje więc szybko i w sposób zdecydowany. Dziś do zakładów przemysłowych przychodzi młodzież przynajmniej po ukończeniu Zasadniczej Szkoły Zawodowej. Jurek trafił do fabryki bez żadnego przygotowania. Dzięki ambicji 1 zainteresowaniom zdobył jednak potrzebne kwalifikacje na organizowanych w fabryce kursach, zasłużył na opinię dobrego fachowca, organizatora produkcji, człowieka, na którym można polegać. Równolegle z poznawaniem tajników zawodowych Stanisław Jurek pracował społecznie. Do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wstąpił pod koniec 1948 r. Po trzech latach powierzono mu funkcje partyjne. Do dziś w każdych wyborach członkowie partii powierzają nam odpowiedzialne zadania. Aktualnie jest sekretarzem oddziałowej organizacji partyjnej oraz członkiem Egzekutywy Komitetu Zakładowego.
Z jakimi problemami przychodzą pracownicy do sekretarza? "N ajbardziej czułym punktem są sprawy zarobków, podziału pracy, nagród, kar, przeniesień itd. Zazwyczaj problemy są skomplikowane. Trzeba tłumaczyć, wyjaśniać, ale gdy zachodzą zjawiska wynikające z ludzkich przywar, od których nikt nie jest wolny, człowiek musi zdobyć się na odwagę przeciwstawienia się temu. To wcale nie jest łatwe, ale właśnie w ten sposób buduje się autorytet i, co tu dużo mówić, czerpie osobistą satysfakcję. Tu na «dole» nie można codziennych konfliktów rozwiązywać inaczej, jak na miejscu. Nie zawsze mi się udaje. Przeszedłem wiele i staram się każdego zrozumieć" .
Czy rzeczywiście Stanisławowi Jurkowi udaje się wcielać w życie tę piękną
Odznaczeni
dewizę? Odpowiedzi na to pytanie szukałam w rozmowach z ludźmi. Od mistrza Aleksandra Krzeskowskiego dowiedziałam się o sprawie sprzed kilkunastu lat. Jurek obronił go od zwolnienia. Poznałam historię Ignacego Sikorskiego, mającego na utrzymaniu żonę i małe dzieci, który był niedbałym pracownikiem. Jurek uparł się. Nie można takiego człowieka zwalniać z pracy. Trzeba go wychować. Słuchałam opowiadania o chorym Janie Klorku, ojcu pięciorga dzieci, "spychanym" ciągle z listy przydziału mieszkań. Dopiero jak Jurek wziął sprawę w swoje ręce, Klorek otrzymał mieszkanie. "Jurek mówi, to, co myśli, dobrze czy źle. Wśród robotników wysoko się to ceni. Nie lubimy w oczy grzecznych, a bijących nas później po kieszeni. On nie czeka na podziękowanie, wręcz przeciwnie, często spotykał się z niewdzięcznością i kłopotami zo strony tych, o których interesy zabiegał. To swój chłop!" Stanisław Jurek miał również okazję przekonać, się, co znaczy zgrany, robotniczy kolektyw. Gdy w 1950 r. nastąpił pcnowny ostry nawrót choroby reumatycznej, cała brygada pomagała mu, by utrzymał się w pracy, by nie musiał iść na rentę. Jurek to pamięta i wspomina kolegów z dużą serdecznością. W roku 1950 zwolnienie z pracy miałoby dla niegc poważne następstwa. Żona nie pracowała, a w domu kręciło się dwoje malców: czteroletnia Janeczka i dwuletni Genio. Ojciec miał ambicję stworzenia im lepszego i weselszego dzieciństwa, niż jego własne wśród dworskich czworaków. Dziś rodzina Jurków okrzepła i mocno wrosła w poznański grunt. Przed sześciu laty przy ul. Głuchowskiej stanął własny domek jednorodzinny. Syn Eugeniusz jest ślusarzem w Zakładach
"H. Cegielski" i z dumą podkreśla, iż zarabia więcej niż ojciec. Córka Janina ukończyła Technikum Ekonomiczne, wyszła za mąż. Babcia bawi już dwóch wnuków: czteroletniego Jarka i rocznego Tomeczka. Stanisławowi poprawiło się zdrowie. Po usunięciu migdałów skończyły się reumatyczne dolegliwości. Człowiek przyzwyczajony do pracy zawsze znajdzie sobie jakieś zajęcie. Przy nowym domku stale jest coś do zrobienia. Teraz trzeba dobudować pokój nad tarasem, bo syn ożenił się i chce zamieszkać z rodzicami, zanim otrzyma własne mieszkanie. Obok kibicowania sportowego, ogródek stanowi naj milszą rozrywkę. Wyrozumiały dla innych, Stanisław Jurek siebie ocenia surowo. Jest dumny i cieszy się z otrzymanych odznaczeń .Srebrnego Krzyża Zasługi (1961) i Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski (1966), Orderu Sztandaru Pracy II ki. w 1971 r. - ale ma wątpliwości, czy rzeczywiście na nie zasłużył. Rzetelne wywiązywanie się z obowiązków zawodowych, troska o interesy załogi i zakładu, nieliczenie godzin na pracę społeczną - traktuje on jak normalne zjawisko. "Tak po prostu trzeba. My, starzy, już niedługo ustąpimy miejsca młodym. Chciałoby się nie tylko nauczyć ich zawodu, ale również wychować, a wychowanie to cierpliwość. Mój syn jest ślusarzem, ale nie tracę nadziei, że będzie się jeszcze uczył". "Cieszę się, że stanowimy z dziećmi dobrą, zgodną rodzinę - mówi na koniec mój rozmówca. - To wielka zasługa żony. Wyrosła z takiej samej biedy, jak ja. Bywało różnie, nigdy jednak nie załamywała się, nie narzekała, zawsze jest pogodna i gotowa pomagać innym. Wiele jej zawdzięczam".
Irena
Tomiakowa
WSPOMNIENIE POŚMIERTNE O EDWARDZIE DRZEWICKIM o
Dnia 16 marca 1971 r. zmarł nieoczekiwanie w Poznaniu zasłużony pedagog i szczerze oddany aktywista społeczny, Edward Drzewicki. Od chwili podjęcia pracy w zawodzie nauczycielskim, co miało miejsce dnia 1 lutego 1922 r., niestrudzenie pracował w tym zawodzie prawie do ostatnich chwil swego życia. Kilka tysięcy chłopców i dziewcząt zawdzięcza mu rzetelne wychowanie, gruntowne podstawy wiedzy, jak również solidne przygotowanie do podejmowania dalszej nauki w szkołach średnich i wyższych. Zmarły był człowiekiem niesłychanie ambitnym i wymagającym w stosunku do samego siebie. W codziennej działalności pedagogicznej - z początku na stanowisku nauczyciela, a' później kierownika szkoły dzielił się zawsze swoimi bogatymi doświadczeniami, czym pozyskał sobie pełne zaufanie i szacunek podwładnych i przełożonych. Poza pracą zawodową jego pasją była praca społeczna. Prowadził szereg amatorskich i szkolnych chórów i zespołów muzycznych. Brał aktywny udział w ruchu związkowym i w życiu innych organizacji społecznych. W latach 1953- 1969, pełniąc funkcję sekretarza poznańskiego Komitetu Budowy Szkół i Internatów, dał się poznać jako dobry organizator w akcji gromadzenia środków finansowych na rzecz budowy szkół w Poznaniu. Jego operatywność i doświadczenie organizacyjne przyczyniły się do poważnych osiągnięć w stworzeniu do
brych warunków lokalowych poznańskiemu szkolnictwu. Edward Drzewicki urodził się dnia 8 października 1895 r. w Grębowie, pow.
Tarnobrzeg, w rodzinie chłopa Jana Drzewickiego i jego żony Franciszki z domu Paterek. Szkołę ludową ukończył w Tarnobrzegu, a następnie naukę kontynuował w Państwowym Seminarium N auczycielskim w Rudniku.
Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej, pracował od 1922 r. jako nauczyciel w szkole powszechnej w Hucie
Z żałobnej karty
Józefów pow. Kraśnik. W 1924 r. powierzono mu mimo młodego wieku stanowisko kierownika szkoły w Modliborzycach, pow. Janów Lubelski. Na stanowisku kierownika szkoły w woj. lubelskim pracował do wybuchu II wojny światowej (1939). Z powołania pedagog, dążył do uzupełnienia kwalifikacji zawodowych, o czym świadczy ukończenie w 1927 r. Wyższego Kursu Nauczycielskiego w Poznaniu, a w 1934 r. - kursu dla kierowników szkół w Lublinie. W latach międzywojennych oddawał się nieprzerwanie pracy społecznej w amatorskim ruchu artystycznym. Przewodził w Kole Młodzieży Wiejskiej, kierował teatrem amatorskim, chórem i orkiestrą w Modliborzycach, a w J anowie Lubelskim był dyrygentem chóru Towarzystwa Śpiewaczego. Jako postać popularna wybrany został na członka Rady Gminnej w Modliborzycach.
Wybuch drugiej wojny światowej zastał Edwarda Dzewickiego na stanowisku kierownika Szkoły Powszechnej w Wólce, pow. Lublin. Po likwidacji jawnego nauczania w szkolnictwie średnim, włączył się do pracy w Tajnej Organizacji Nauczycielskiej, która powierzyła mu kierownictwo nauczania na powiat lubelski. Ta praca konspiracyjna nie była łatwa, albowiem zakres powierzonych mu obowiązków wymagał docierania do wszystkich gmin powiatu lubelskiego. Poza tą funkcją prowadził trzy tajne komplety. Z chwilą wyzwolenia Lublina w dniu 22 lipca 1944 r. przystąpił do odbudowy szkolnictwa. W krótkim czasie zebrał rozrzucony przez okupanta sprzęt i uruchomił szkołę w Wólce. Władza ludowa, znając jego działalność społeczna, powołała Edwarda Drzewickiego na członka Gminnej Rady Narodowej oraz członka Komisji Oświaty Powiatowej Rady Narodowej w Lublinie.
Z nowym rokiem szkolnym 1946/1947 Edward Drzewicki przeniósł się do pracy nauczycielskiej w Poznaniu. Powie
rzono mu stanowisko kierownika Szkoły Podstawowej Nr 6 przy ul. Prądzyńskiego. W nowym środowisku miał możliwość wykazania swoich zdolności organizacyjnych, szkoła bowiem, którą objął, wymagała po zniszczeniach wojennych wyposażenia od podstaw w sprzęt i pomoce naukowe. Edward Drzewicki uporał się dość szybko z tymi trudnościami i w niedługim czasie doprowadził szkołę do poziomu przodujących w Poznaniu. Z opinii władz szkolnych z tego okresu wynika, że Edward Drzewicki zaliczony był do rzędu ludzi wymagających. Swoją nieprzeciętną pracowitością, gorliwością i poświęceniem dawał przykład godny naśladowania, był doskonałym organizatorem pracy szkolnej. Jako amator-muzyk zorganizował chór szkolny, który w 1951 r. dzięki wysokiemu poziomowi artystycznemu zdobył I miejsce w konkursie wojewódzkim. Organizację harcerską w-Szkole Podstawowej Nr 6 postawił na takim poziomie, iż drużyna zaliczała się do przodujących w mieście. Osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze Drzewickiego skłoniły władze szkolne do powzięcia decyzji w sprawie przekształcenia Szkoły Podstawowej Nr 6 w szkołę świecką Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Była to druga placówka tego typu w Poznaniu. Poza pracą zawodową Drzewicki znajdował również czas na pracę społeczną w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym oraz w Związku Nauczycielstwa Polskiego, w którym pełnił m. in. funkcję członka Zarządu Okręgu Poznańskiego. Był także członkiem Towarzystwa Przyjaźni Polsko- Radzieckiej, członkiem Towarzystwa Szkół Świeckich oraz członkiem Wojewódzkiej Rady Opiekuńczej Zakładowych Komitetów przy Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych.
Zamiłowanie pedagogiczne skłaniało Go do ustawicznego uzupełniania wiedzy poprzez dokształcanie, toteż w 1948 r ukończył kurs dla prelegentów Wojewódzkiej Szkoły Partyjnej w Poznaniu, a w 1951 r. był uczestnikiem kursu zorganizowanego przez Centralny U rząd Szkolenia Zawodowego, który był równoznaczny z przyznaniem kwalifikacji zawodowych do nauczania w szkołach i na kursach zawodowych. W 1953 r. w Poznaniu zrodziła się myśl powołania do życia społecznego Komitetu, którego zadaniem byłoby gromadzenie środków pieniężnych dla przyśpieszenia budowy szkół w mieście. Myśl ta podyktowana była chęcią podjęcia intensywniejszej rozbudowy bazy lokalnej szkół, a w szczególności szkół podstawowych, ze względu na nadciągający wyż demograficzny dzieci w wieku obowiązku szkolnego. Po rozważeniu kwalifikacji kilku kandydatów na stanowisko organizatora zamierzonej akcji, władze terenowe zdecydowały powierzyć tę funkcję Edwardowi Drzewickiemu N a zebraniu organizacyjnym Miejskiego Komitetu Budowy Szkół - taką bowiem nazwę otrzymała ta nowa organizacja społeczna we wrześniu 1953 r. funkcję sekretarza powierzono Edwardowi Drzewickiemu. N a czas pełnienia tej funkcji został on urlopowany z pracy w szkolnictwie. Jako sekretarz Komitetu Drzewicki przystąpił niezwłocznie wraz z grupą aktywistów społecznych do opracowania ram organizacyjnych Komietu, statutu, regulaminu oraz planu pracy, które określać miały przede wszystkim źródła środków pieniężnych niezbędnych na pokrycie kosztów budowy szkół. Musiał pokonywać szereg trudności, nieraz spotykał się z niepowodzeniami, lecz nigdy się nimi nie zrażał. Na posiedzeniach Prezydium Komitetu z pełnym optymizmem informował członków o powodzeniu zgłaszanych form gromadzenia środków. Formy organizacyjne ówczesnej lokalnej akcji gromadzenia środków na budowę szkół polegały m. in. na drukowaniu i sprzedaży specjalnych znaczków wartościowych, zakładek do książek, or
ganizacji dochodowych imprez masowych, przedstawień teatralnych itp. Wymagały one pomysłowości i zaradności, inicjatywy, umiejętności współpracy z ludźmi, taktu i cierpliwości oraz dużego doświadczenia w pracy kulturalno-społecznej. Te wszystkie cechy posiadał Edward Drzewicki. W późniejszym okresie trzykrotnych zmian organizacyjnych Komitetu, funkcję sekretarza powierzano mu również, zawsze jednomyślnie. Osiągnięcia i doświadczenia Edwarda Drzewickiego wykorzystane zostały przez Krajowy Komitet Społecznego Funduszu Budowy Szkół w 1959 r. w dziedzinie regulaminu i ram organizacyjnych akcji zbiórkowej wprowadzonej W życie na obszarze całego kraju pod hasłem ,,1000 szkół na tysiąclecie". N a stanowisku sekretarza Poznańskiego Komitetu Budowy Szkół i Internatów, powołanego w roku 1966 w miejsce poprzedniego, Edward Drzewicki pracował do chwili przejścia na emeryturę, tj. do dnia 31 marca 1969 r. Duże osiągnięcia i powodzenie akcji zbiórkowej na budowę szkół w Poznaniu, która w okresie od 1953 -1968 r. włącznie, tj. w okresie urzędowania Edwarda Drzewickiego na stanowisku sekretarza wspomnianych komitetów, dała wpływ ponad 279 milionów złotych - w poważnym stopniu niewątpliwie zasługa osobista Zmarłego. W uznaniu zasług Edward Drzewicki udekorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1966), Srebrnym Krzyżem Zasługi, Odznaką Tysiąclecia, Odznaką Honorową Miasta Poznania, Złotą Odznaką Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz medalem pamiątkowym "Za zasługi w budowie szkół tysiąclecia". Czując się prawie do ostatnich chwil życia na siłach, Edward Drzewicki pełnił obowiązki wykładowcy języka rosyjskiego w poznańskim punkcie konsultacyjnym Technikum Przemysłowego
Z żałobnej karty
Zaocznego Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy w Gdańsku. Liczny udział młodzieży, przyjaciół i nauczycielstwa w J ego pogrzebie na cmentarzu junikowskim w Poznaniu świadczy o dużej popularności Edwarda
Drzewickiego oraz o autorytecie, jakim się cieszył w szerokich kręgach społeczeństwa Poznania dzięki zasługom społecznym, kulturze osobistej i wyjątkowej pracowitości.
Czesław Knołl
DR KAROL HOFFMANN
W dniu 28 lutego 1971 r. zmarł w Poznaniu, w pięćdziesiątym ósmym roku życia, dr Karol Hoffmann - pracownik naukowy Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego, zasłużony dla rozwoju kultury fizycznej trener i wychowawca młodzieży, popularyzator codziennego uprawiania gimnastyki porannej przy radiu. Pogrzeb odbył się dnia 3 marca 1971 r.
na cmentarzu komunalnym w Junikowie. Za trumną, okrytą flagą olimpijską, kroczyła najbliższa rodzina, przedstawiciele władz i organizacji kultury fizycznej z całego kraju z wiceprzewodni - czącym Głównego Urzędu Kultury Fizycznej Józefem Rutkowskim, rektorat i studenci, setki poznaniaków. N ad świeżą mogiłą pochylił się spowity kirem sztandar jego uczelni - Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego. Słowa żegnających Karola Hoffmanna przyjaciół i współpracowników nie mogły oddać ogromu żalu po stracie wielkiego przyjaciela młodzieży, który położył znaczne zasługi w kształtowaniu poziomu sportu polskiego i rozwoju myśli o wychowaniu fizycznym. Był człowiekiem skromnym. W jego życiu, przerwanym niespodziewaną śmiercią, niewiele było olśniewających sukcesów, było natomiast wiele systematycznej pracy, konsekwentnego dążenia do doskonałości w działalności sportowej, pracy wychowawczej i naukowej. Karol Hoffmann urodził się dnia 19 sierpnia 1913 r. w Orliczku niedaleko Szamotuł, w rodzinie nauczycielskiej Józefa Hoffmanna i jego żony, Józef y
z domu Schulz. Jego OJCIec krzewił polskość na Ziemi Warmij skiej, ucząc w latach 1931 - 1937 polskie dzieci w szkołach mniejszościowych w b. Prusach Wschodnich.
W 1933 r. Karol Hoffmann ukończył Gimnazjum im. Marii Magdaleny w Poznaniu, po czym podjął studia wychowania fizycznego na Uniwersytecie Poznańskim. Wybór tego kierunku studiów nie był dla jego bliskich zaskoczeniem. Aczkolwiek umiłował głównie biologię, jednak związał się całkowicie ze sportem. Jeszcze jako uczeń gimnazjalny przepadał za lekką atletyką. Odnosił sukcesy, szczególnie w skokach i rzutach. Wielokrotnie reprezentował barwy narodowe, kilka razy zdobywał mistrzostwo Polski: w skoku w dal i po dwa razy w skoku wzwyż i w trójskoku. W 1936 r. brał udział w olimpiadzie w Berlinie. Sport stał się jego pasją życiową. W roku olimpijskim (1936) ukończył studia i zajął się organizowaniem sportu wśród poznańskich kolejarzy. Tuż przed wybuchem II wojny światowej Karol Hoffmann startował na zawodach lekkoatletycznych w Paryżu. 2 września 1939 r. wrócił przez Rumunię do kraju ogarniętego już pożogą wojenną. Nie wyobrażał sobie pobytu poza granicami wówczas, kiedy ojczyzna była w niebezpieczeństwie. Wzięty do niewoli, uciekł z transportu jeńców. Dzięki własnej sprawności zdołał uciec i nie musiał dzielić z innymi wieloletniego pobytu w obozach niemieckich. Wspomnienia z tej ucieczki długo pozostały muw pamięci, były argumentem na korzyść celowości rozwijania sprawności fizycznej. Do domu rodzinnego, czekającej matki, wrócił jako ostatni z czterech synów. W latach okupacji (1939 - 1945) przebywał w Poznaniu i pracował jako dozorca boiska sportowego nad Cybiną. Stało się ono dzięki 'Niemu zakonspirowanym miejscem spotkań poznańskich sportowców. Schodzili się tam Eugeniusz Dylewicz, Florian Grzechowiak, Marian Matysiak, Janusz Patrzykont, Franciszek Szymura i wielu innych.
Spotykali się na treningach oraz spędzali wspólnie czas na dyskusjach o sposobach odbudowy wychowania fizycznego w wolnej Polsce. W pamiątkowym wydawnictwie na pięćdziesięciolecie poznańskiej lekkiej atletyki Edward Woźniak, wspominając lata okupacji, mówi o działalności Karola Hoffmanna: "Interesujące były te treningi. Mówiło się szeptem po polsku, bądź głośno po niemiecku, by się nie zdradzić. Nasze polskie towarzystwo było arcyciekawe zaś na program tych naszych polskich zabaw składały się gry w siatkówkę, koszykówkę (do jednego kosza) oraz próby lekkoatletyczne. Wysłuchałem wtedy na Cybinie wiele ciekawych opowieści, które snuł dozorca [...] Niedługo jednak egzystowała ta poznańska sportowa wysepka polskości. Karola Hoffmanna bowiem Niemcy usunęli ze stadionu. Przepadła więc bezpowrotnie jedyna baza, na której można było skorzystać i uprawiać trochę lekkiej atletyki". W latach pracy na boisku sportowym Karol Hoffmann poznał Zofię Eicke. Połączyło ich gorące uczucie. Później po wyzwoleniu, już jako mąż Zofii, skarżył się, iż okupacja zabrała im cztery lata wspólnego życia. Zawarcie związku małżeńskiego groziło bowiem wywiezieniem na roboty przymusowe względnie naciskaniem na zmianę obywatelstwa. Obawiał się tego Karol Hoffmann, tym bardziej że w bliskim otoczeniu miał przykłady poważnych komplikacji życiowych na skutek zawarcia związku małżeńskiego w latach okupacji, szczególnie wśród osób posiadających - zdaniem hitlerowskiej administracji - nazwiska niemieckie. W 1943 r. Karol Hoffmann został skierowany do pracy w fabryce akumulatorów, gdzie pracował do połowy stycznia 1945 r. W wolnym Poznaniu podjął niezwłocznie pracę w Związku Zawodowym Kolejarzy jako referent wychowania fizycznego. W jego mieszkaniu przy ul. Przemysłowej, w marcu 1945 r., zebrani działacze sportowi podjęli decyzję reaktywowania Kolejowego Klubu Sportowego. Karol Hoffmann żył myślą jak najwcześniejszego odbudowania systemu wychowania fizycznego, a przede wszystkim swojej ulubionej lekkiej atletyki. Zamierzał wychowywać młode pokolenie sportowców. Pracował intensywnie. Na pierwszej sesji magisterskiej w Studium Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Poznańskiego (1945) uzyskał tytuł magistra wychowania fizycznego na podstawie egzaminu i obrony pracy opartej na matę
Z żałobnej karty
riałach zebranych jeszcze przed wybuchem wojny. W dniu 1 marca 1946 r. rozpoczął pracę w poznańskiej rozgłośni Polskiego Radia, zapraszając codziennie radiosłuchaczy do uprawiania porannej gimnastyki. Do końca życia, każdego dnia, wcześnie rano dyktował opracowane przez siebie zestawy ćwiczeń. Głos Karola Hoffmanna był nierozłącznie związany z uprawianiem prostych ćwiczeń gimnastycznych dla zdrowia i dobrego samopoczucia. W pierwszych latach powojennych było to związane z wieloma wyrzeczeniami. W ciągu sześciu dni tygodnia wstawał przed piątą rano i przemierzał drogę z domu do studia przy ul. Berwińskiego. Później, kiedy w te ch - nice pracy radiowej znalazły się magnetofony, z rozrzewnieniem wspominał poranne spacery i trud nagrywania audycji "na żywo". W audycjach podkreślał przy każdej okazji profilaktyczne wartości ruchu. Doktor Karol Hoffmann nie doczekał jubileuszowej audycji w dwudziestopięciolecie swojej pracy. Audycję tę przygotował dzień przed śmieroią. Ze słów, które zamierzał skierować przy tej okazji do radiosłuchaczy, wynika, jak bardzo był przywiązany do tej pracy. Powiedział m. in. "Proszę nam wybaczyć, że w czasie naszych audycji wyciskamy z państwa tzw. siódme poty! No, oczywiście to przesada. Tym katuszom wszyscy, którzy rozumieją znaczenie ruchu, chyba chętnie się poddają. Życzylibyśmy sobie, aby amatorów naszych audycji było jak najwięcej, a ze swej strony przyrzekam, że starać się będziemy, tak długo jak to tylko będzie możliwe, dbać o sprawność fizyczną i zdrowie państwa" .
Tych słów nie usłyszeli już zwolennicy porannej gimnastyki. Odszedł człowiek, który nakłaniał ich do rozpoczynania dnia racjonalnym wysiłkiem, do którego ciepłego głosu bardzo byli przywiązani. Żal i smutek radiosłuchacze wyrażali
w licznych listach i telegramach do Poznańskiej Rozgłośni Polskiego Radia. Rok 1946 wytyczył drogę życia Karola Hoffmanna. We wrześniu tegoż roku podjął także pracę w Studium Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Poznańskiego na stanowisku adiunkta. W tym roku też zawarł związek małżeński z poznaną w latach okupacji Zofią Eicke. Pracę w Studium, przemianowanym później na Wyższą Szkołę Wychowania Fizycznego, charakteryzowało pełne oddanie sprawie kultury fizycznej, zarówno rozwoju sportu wyczynowego, jak i kształcenia nauczycieli wychowania fizycznego. Doktorowi Hoffmannowi zawdzięczają swoje sukcesy sportowe takie sławy polskiej lekkiej atletyki jak znany sprinter Józef Rutkowski, akademicki mistrz świata w biegu na 200 m Zdobysław Stawczyk, skoczek Edward Adamczyk i dyskobol Eugeniusz Wachowski. Popularność wśród studentów i pracowników uzyskał przede wszystkim dzięki doskonałym kwalifikacjom fachowym, bezpośredniości i umiejętności nawiązania bliskiego kontaktu. W swej dwudziestopięcioletniej pracy pedagogicznej wykazał energię i całkowite oddanie studiującej młodzieży. Dla wielu z nich był ideałem pracy pedagogicznej i sportowej. Od początku pracy w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego pełnił funkcje kierownicze. Zorganizował Zakład Teorii i Metodyki Lekkiej Atletyki i przez wiele lat nim kierował. Mianowany w 1954 r. zastępcą profesora, zorganizował Katedrę Teorii i Metodyki Sportu i był jej pierwszym kierownikiem. Był promotorem ponad stu trzydziestu prac magisterskich i wykształcił w ramach specjalizacji objętej tokiem studiów około stu pięćdziesięciu trenerów i instruktorów lekkiej atletyki. Poświęcił wiele czasu i trudu pracy badawczo-naukowej. Znaczny jest jego wkład w opracowanie naukowych podstaw treningu sportowego, przede wszystkim lekkoatletycznego, stanowiącychjeden z zasadniczych elementów tzw. polskiej szkoły. Prace dra Karola Hoffmanna uzyskały duży rozgłos w kraju i za granicą. Był autorem wielu prac naukowo-badawczych, metodycznych i popularnonaukowych. Szczególnie cenne są prace z zakresu teorii i metodyki biegów krótkich i trójskoku oraz ogólnych zagadnień treningu sportowego. Wyniki tych prac referowane na zjazdach zagranicznych wzbudziły szerokie zainteresowanie. Dysertacja pt. Długość i częstotliwość kroku w biegu na 100 m a wzrost i długość kończyn dolnych u czołowych sprinterów polskich była przedmiotem publicznej obrony, po której nadano Karolowi Hoffmannowi stopień naukowy doktora nauk wychowania fizycznego. Praca ta, tłumaczona na wiele języków, zawierała oryginalne wnioski i stwierdzenia, które były wyjściowym elementem przebudowy metod selekcji i szkolenia w lekkiej atletyce. W jego pracach widziano m. in. podstawę światowych osiągnięć polskich sprinterów. Karol Hoffmann rozszerzał problematykę badawczą i przygotował rozprawę habilitacyjną. Habilitacji jednak nie doczekał. Poświęcał wiele czasu pracy społeczno-politycznej. Od 1948 r. był członkiem i aktywistą Stronnictwa Demokratycznego, w którym pełnił przez wiele lat obowiązki skarbnika koła. Jako krzewiciel idei upowszechniania wychowania fizycznego i sportu, sprawował rozliczne funkcje w organizacjach kultury fizycznej. Był przez osiem lat członkiem Prezydium Państwowego Urzędu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w Poznaniu oraz Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej, przez dwa lata wiceprezesem Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu oraz przez siedem lat przewodniczącym Komisji dla Spraw Ćwiczeń Rekreacyjnych w Przerwach Pracy (przy Wojewódzkiej Komisji Związków Zawodowych i Zarządzie Wojewódzkim Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej w Poznaniu). Był także aktywistą Związku Nauczycielstwa Polskiego. Doktor Karol Hoffmann pracował i przebywał najchętniej w domu, wśród najbliższej rodziny, którą tworzyli wraz z żoną Zofią, córką Krystyną z synem Adamem. Nie lubił wyjeżdżać, a jeśli już musiał, to wracał do domu jak najwcześniej. Był najbardziej szczęśliwy w gronie swoich bliskich i w pielęgnowanym przez siebie ogrodzie. Ogród przy domu był jedną z jego pasji, kto wie, czy nie największą. Praca w ogrodzie wypełniała mu czas wolny. Jak do wszystkiego w swoim życiu, tak i do ogrodnictwa podchodził niezwykle poważnie - traktował je naukowo. Posiadał dużą wiedzę w tym zakresie i zadziwiał wiadomościami rzadko spotykanymi u amatorów. Osiągnął i w tym zakresie wspaniałe owoce swojej pracy. Jabłka, gruszki, winogrona, a przede wszystkim brzoskwinie z jego sadu - nie miały sobie równych. Jak bardzo umiłował sadownictwo świadczy fakt, że wyhodował drzewka brzoskwini z przywiezionych z Włoch pestek - były to wspaniałe owoce, wielkie jak jabłka. Sukces ten zawdzięczał przede wszystkim swojej pracowitości. Wielu ogrodników próbowało przenieść ten gatunek brzoskwini do swoich sadów, jednak nikomu się to nie powiodło. Karol Hoffmann, jeśli czegokolwiek się podejmował, to angażował się w to całkowicie; czy było to uprawianie sportu, praca trenerska w sekcjach lekkoatletycznych, dydaktyczna i naukowa, społeczno-polityczna lub radiowa, czy wreszcie praca w domu i ogrodzie. Za zasługi w działalności naukowo-dydaktycznej, wychowawczej i społecznej wyróżniono Karola Hoffmanna licznymi odznaczeniami państwowymi i sportowymi. U dekorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1970) i Złotym Krzyżem Zasługi (1956), Medalem X-lecia PRL, Odznaką Honorową Miasta Poznania, Odznaką Hono
Z żałobnej karty
rową "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego". Otrzymał Medal Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej, Złotą Odznakę Zarządu Głównego Akademickiego Związku Sportowego, Odznakę 100-lecia Sportu Polskiego oraz szereg innych odznaczeń związków i organizacji sportowych.
Odszedł od nas niezwykle wartościowy człowiek, którego życie winno być wzorem dla innych. Karol Hoffmann zawsze i przede wszystkim starał się służyć innym wzorem postawy życiowej. N aśladowanie tej postawy będzie najlepszym hołdem oddanym jego pamięci. Lech Erdmann
PROF. EDMUND MAĆKOWIAK
'W dniu 2 kwietnia 1971 r. odprowadzono na miejsce wiecznego spoczynku Edmunda Maćkowiaka. Cmentarz junikowski stał się świadkiem manifestacji żałobnej, w której uczestniczył świat muzyczny Poznania, przedstawiciele Rad Narodowych, Zarządu Głównego Zjednoczenia Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych i Oddziału Wielkopolskiego Związku Śpiewaczego, przede wszystkim zaś wielkiej rzeszy śpiewaczej, której przez wiele lat pracowitego życia służył w kraju i za granicą. N a czele konduktu kroczyła orkiestra Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego pod kierownictwem Feliksa Zgrzeby. Połączone chóry, mieszane i męskie, pod dyrekcją Mariana N agórskiego i Witalisa Dorożały, wykonały pienia żałobne. Przemówienie pożegnalne nad otwartą mogiłą wygłosił wiceprezes Zarządu Głównego Zjednoczenia Jan Bruski.
Wspominając zasługi zmarłego, Jan Bruski powiedział m. in.: "Odszedł tak nagle, że trudno wprost uwierzyć, iż nie ujrzymy go już w pierwszym szeregu tych, którzy starali się dotrzymać mu kroku w nieustannej i niestrudzonej aktywności dla zawsze pięknej i wzniosłej sprawy. Zbyt gwałtowny i zbyt bolesny jest to cios, abyśmy się mogli z nim w pełni pogodzić [...] Edmunda Maćkowiaka znaliśmy wszyscy blisko, i to przez długie lata. Poznaliśmy i wysoko ceniliśmy jego wyjątkowe zalety umysłu, ducha i charakteru, jego wysoką kulturę osobistą, jego zmysł i wyrobienie społeczne i organizacyjne, jego stałą gotowość do pracy. Znaliśmy jego bezinteresowność, jego przyjacielskość. Był piękną duchowo postacią, pełnowartościowym człowiekiem. Chciałbym tu jednak specjalnie podkreślić jedną z jego dodatnich i naśladowania godnych cech charakteru: jego młodzieńczość, młodość serca i wynikający stąd zapał do pracy, do czynu, do walki o dobro, o piękno, o prawdę, o sprawiedliwość, o postęp. Podziwialiśmy i ceniliśmy prof. Maćkowiaka, który mimo siwych włosów zajmował często wobec trudnych problemów stanowisko trzeźwe, ale i bojowe, młodzieńcze. Ta jego urzekająca młodzieńczość, nieustępliwość w słusznych sprawach, wiara we własne siły i optymizm pasowały go w wyjątkowym stopniu na przewodnika społecznego ruchu śpiewaczego. Takie cechy bowiem były i zawsze pozostaną wzorem postawy społecznej dla wszystkich polskich śpiewaków i działaczy śpiewaczych. "Takim człowiekiem, miłującym piękno, prawdę, pracę, sprawiedliwość społeczną, bez reszty oddanym ojczyźnie ludowej był Edmund Maćkowiak, i takim żyć będzie na zawsze w naszej pamięci i w naszych sercach. Odszedł od nas jeden z najwartościowszych działaczy polskiego ruchu śpiewaczego". "Żegnaj nam, kochany druhu śpiewaczy i przyjacielu. Niech ziemia polska, którą tak gorąco umiłowałeś i dla której poświęciłeś się bez reszty, lekką ci będzie!"
W głębokim żałobnym pokłonie chyliły się sztandary licznych kół śpiewaczych, żegnające na zawsze prof. Edmunda Maćkowiaka, wielkiego opiekuna i przyjaciela braci śpiewaczej, z którą związany był od najwcześniejszych lat swojej młodości. Urodził się 15 października 1903 r. w Gułtowach pow. Środa, w rodzinie chłopskiej Macieja i Franciszki Maćkowiaków. Piękno Ziemi Wielkopolskiej, uroki przyrody, pobudziły jego wrażliwość oraz wrodzoną predyspozycję i zamiłowanie do muzyki. Seminarium Nauczycielskie w Rogoźnie, które ukończył w 1923 r., odsłoniło pierwsze tajniki wiedzy muzycznej i pedagogicznej, pogłębione następnie studiami specjalistycznymi w Państwowym Konserwatorium Muzycznym w Poznaniu. Wydział Nauczycielski tej uczelni ukończył w 1926 r., pełniąc przy tym obowiązki nauczyciela w jednej ze szkół w Poznaniu. N astępnym miejscem jego pracy było stanowisko nauczyciela muzyki w Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Czarnkowie. Wiedzę muzyczną, zdobytą pod okiem tak znakomitych pedagogów, jak Wacław Gieburowski, Feliks Nowowiejski, Henryk Opieński, Władysław Raczkowski, Stanisław Wiechowicz przekazywał swoim uczniom przyszłym nauczycielom, wpajając im zamiłowanie do muzyki i pracy społeczno-artystycznej w chórach.
W 1932 r. Edmund Maćkowiak objął wyjątkowe stanowisko: nauczyciela muzyki w polskim gimnazjum w Bytomiu, znajdującym się wówczas w granicach Niemiec. Tam zastał go wybuch II wojny światowej. Już w bytomskim gimnazjum prowadził amatorskie zespoły, które powstawały również z jego inicjatywy. Dbał o literaturę chóra ną i współredagując śpiewnik "Echo Sląskie", był jednym z redaktorów polskiego miesięcznika "Przyjaciel Pieśni", przeznaczonego dla Polaków Śląska Opolskiego. U dało mu się wymknąć z rąk hitlerowców i uniknąć aresztowania. Lata okupacyj
ne spędził w ukryciu w Poznaniu, oddając się tajnemu nauczaniu muzyki. Przez pewien okres czasu pracował w urzędzie opieki społecznej. Z chwilą oswobodzenia Poznania w roku 1945, Kuratorium Okręgu Szkolnego Poznańskiego powierzyło mu obowiązki nauczyciela wychowania muzycznego w Państwowym Gimnazjum i Liceum Pedagogicznym. Zapotrzebowanie na nauczycieli muzyki i wychowania muzycznego, których szeregi były mocno przerzedzone zbrodniczą polityką okupanta, spowodowało konieczność uruchomienia Wydziału Pedagogicznego i Instruktorskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej. Do współpracy nad organizacją tego Wydziału, jego rozbudowy przedmiotowej i sekcyjnej powołany został prof. Edmund Maćkowiak. "Jeśli Wydział ten - mówił rektor doc. Stefan Stuligrosz, żegnając Zmarłego w auli Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej zwany obecnie Wydziałem Wychowania Mu
Z żałobnej karty
zycznego, osiągnął w swym zakresie najwyższą rangę w polskim, wyższym szkolnictwie muzycznym, to jest to wyłącznie zasługą profesora Edmunda Maćkowiaka". Istotnie, jego teoretyczne i naukowo uzasadnione tezy dotyczące form i treści kształcenia przyszłego pedagoga-instruktora doskonale sprawdziły się, czego dowodem są wszechstronnie przygotowani absolwenci, których w okresie jego działalności pedagogicznej od 1947 r. ok. trzystu opuściło mury uczelni. Wielu z nich zajmuje poważne stanowiska w świecie muzycznym, kierując szkołami muzycznymi pierwszego i drugiego stopnia, chórami zawodowymi i amatorskimi, zdobywając uznanie w kraju i zagranicą. Prof. Maćkowiak, w trosce o wychowanie muzyczne młodzieży, przyczynił się w dużym stopniu do przywrócenia tego przedmiotu w szkolnictwie ogólnokształcącym. Jako długoletni członek Rady Wyższego Szkolnictwa Artystycznego przyczynił się także do tego, że Ministerstwo Oświaty więcej uwagi przykłada do sprawy wychowania estetycznego młodzieży. Edmund Maćkowiak był przez jedenaście lat dziekanem Wydziału Pedagogicznego (od 1950 r.), kierownikiem Katedry Problematyki Wychowania Muzycznego (od 1961), w latach 1960 - 1961 prorektorem, a od 1 września 1960 do 1967 r. rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. Jego zasługą są m.
in. koncerty młodzieżowych grup studenckich w zakładach pracy Poznania i Konina. Przyczyniły się one do znacznej popularyzacji muzyki. W roku 1966 Edmund Maćkowiak mianowany został profesorem nadzwyczajnym. Bogato rozwinięte życie muzyczne na zachodnich ziemiach naszego kraju jest w znacznej mierze zasługą uczelni poznańskiej, która zorganizowała m. in. w Szczecinie punkt konsultacyjny, dostępny dla nauczycieli, interesujących się wychowaniem muzycznym. W dziesięcioletniej działalności punktu szczecińskiego Sekcję B 9 (dla czynnych nauczycieli) ukończyło ponad pięćdziesięciu absolwentów. Rozproszeni po całym województwie, zasilają szeregi pedagogów-instruktorów, ożywiając ruch muzyczny i śpiewaczy. Jedną z pasji życiowych Edmunda Maćkowiaka była chóralistyka. Jej właśnie oddał nieocenione zasługi. Sam był dyrygentem wielu chórów, m. in. poznańskiej "Lutni". Po wyzwoleniu w 1945 r., oprócz zajęć przy organizacji Wydziału Pedagogicznego i Instruktorskiego, zainteresowania swoje skierował ku amatorskiemu ruchowi chóralnemu. W ślad za tym, po znakomitym swoim poprzedniku prof. Stanisławie Kwaśniku, objął dyrekcję artystyczną Wielkopolskiego Związku Śpiewaczego. Kierując nim przez wiele lat, przysporzył mu chwały, inicjując wiele ciekawych pomysłów zarówno w podniesieniu poziomu artystycznego chórów, jak i w dokształcaniu i kształceniu nowych kadr instruktorskich poprzez kursy, seminaria, kluby dyrygentów. Dobierając do współpracy aktyw spośród najbardziej doświadczonych muzyków, potrafił ich zapalić do udziału w pracach związkowych, muzycznych i organizacyjnych. W roku 1958 przeszedł na stanowisko dyrektora artystycznego Zarządu Głównego Zjednoczenia Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych w Warszawie. Od roku 1969 do chwili śmierci dzierżył także w swoim ręku prezesurę Zarządu Głównego. Doświadczony wieloletnim stażem pracy w dziedzinie chórali - styki, wszystkie swe zdolności muzyczne i organizacyjne oddał na usługi tej wielkiej organizacji. Dwoił się i troił, by sprostać zadaniom, jakie przypadły mu w udziale. Ponad pięćset chórów, nie licząc orkiestr, rozsianych po całym kraju, wymagało nielada energii. Wyrazem poszukiwań nowych form działania, mających na celu podniesienie poziomu pracy dyrygentów, właściwy dobór nowego repertuaru, były cen
tralne nagrania nowej literatury chóralnej w wykonaniu zespołu kameralnego, zorganizowanego w tym celu przez Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Poznaniu. N agrania magnetofonowe, poprzedzone słowem wstępnym oraz analizą muzyczną, dokonaną przez Edmunda Maćkowiaka, powielone a następnie rozesłane do poszczególnych oddziałów, stanowiły doskonałą, wzorcową lekcję wykonawczą najnowszej twórczości chóralnej, która stała się obiektem pracy programowej seminariów, narad i klubów dyrygentów. Toteż efektem tej akcji, jak i konkursów na pieśń chóralną a capella, których był inicjatorem, było stopniowe eliminowanie przestarzałego repertuaru. Znajomość przedmiotu, narastające doświadczenie i znakomite wyniki, wzbudzały duże zainteresowanie osobą prof. Edmunda Maćkowiaka. Zasiadał w sądach konkursowych (przeważnie jako przewodniczący) w kraju i zagranicą. Francja, Jugosławia, Niemiecka Republika Demokratyczna, Niemiecka Republika Federalna, Węgry zapraszały go do siebie, by poddać jego ocenie międzynarodowe mi ttingi chórów. Wyjeżdżał z polskimi zespołami jako obserwator, przyczyniając się w dużym stopniu radą i uwagami do zajmowania przez nie czołowych miejsc, co przynosiło chwałę polskiej chóralistyce. Przy tej okazji oraz na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki Edmund Maćkowiak uczestniczył w naradach i konferencjach pedagogów-muzyków, zapoznając się ze strukturą zagranicznego szkolnictwa i instytucji muzycznych (w Berlinie, Erfurcie, Lipsku, Lublianie, Weimarze i Zagrzebiu).
Brał czynny udział jako wykonawca-dyrygent, prezentując przy różnych okazjach ciekawe pozycje większych form wokalno-muzycznych polskich i obcych kompozytorów w wykonaniu chórów amatorskich z udziałem solistów oraz z towarzyszeniem orkiestr. Liczne spośród nich stanowiły prawykonania w
Poznaniu: np. Laur wawrzynowy Stefana B. Poradowskiego, oratorium Raj i Peri Schumanna, Kantata na pochwałę pracy Bolesława W oytowicza, Testament Bolesława Chrobrego Feliksa Nowowiej - skiego, Ojczyzna tegoż kompozytora i in. Jako kompozytor muzyki chóralnej pozostawił w spadku ok. sześćdziesięciu utworów na chóry mieszane i męskie. Są to opracowania muzyki ludowej lub mające charakter oryginalnych kompozycji. Większość utworów została wydana drukiem przez Zjednoczenie Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych i stanowi do dziś codzienny repertuar chórów w całym kraju. Dopełnieniem jego zaangażowanej działalności społecznej były rozliczne stano-, wiska zajmowane w licznych organizacjach Poznania. Wymienić tu należy m. in. współudział w pracach Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego, Komisji Kultury Rady Narodowej m.
Poznania, Poznańskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego, Wojewódzkiego Klubu Instruktorów (jako przewodniczący), współpracę z Pałacem Kultury, z Wojewódzką Komisją Związków Zawodowych, Zrzeszeniem Studentów Polskich.
Niepospolity charakter, troskliwość i subtelność, sumienność i mądrość, szlachetność serca i zapał w wykonywaniu obowiązków, składały się na niecodzienną i niepospolitą sylwetkę Edmunda Maćkowiaka. Przysłużył się dobrze kulturze polskiej. W uznaniu jego wielorakich zasług udekorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Odznaką Honorową Miasta Poznania, Złotą Odznaką Zjednoczenia Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych z wieńcem laurowym.
Edmund Maćkowiak wykazał dużo troski o rozwój chórów akademickich, w nagrodę za co Zrzeszenie Studentów Polskich przyznało mu Złotą Odznakę.
Jako wyraz uznania dla wkładu w rozwój życia muzycznego Ziem Zachodnich,
Z żałobnej karty
prof. Edmund Maćkowiak otrzymał odznakę Gryfa Pomorskiego. Był laureatem nagrody I stopnia Ministra Kultury i Sztuki i laureatem Nagrody Kulturalnej Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego za rok 1963. Odejście prof. Edmunda Maćkowiaka z szeregów aktywu muzycznego zamyka pewien okres rozwoju amatorskiego ruchu muzycznego. Bolesną stratę niełatwo da się zastąpić, zważywszy jego udział w wielu organizacjach, stowarzyszeniach, doświadczenie, jakie reprezentował w skali ogólnokrajowej, a także jego wiedzę i zalety charakteru.
Żegnając go, dały wyraz swego żalu władze Senatu Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej z rektorem doc. Stefanem Stuligroszem na czele, którego poprzednikiem był przez wiele lat, a także młodzież akademicka, dla której miał zawsze wiele troskliwości i wyrozumiałości. Ona to na pożegnanie wykonała fragmenty z Requiem Mozarta; w końcu z serdecznym żalem żegnało go śpiewactwo polskie, które zachowa go na zawsze w pamięci.
Marian Weigt
OBCHODY JUBILEUSZU PIĘĆDZIESIĘCIOLECIA UNIWERSYTETU IM. ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU
W dniu 7 maja 1969 r. najstarsza uczelnia Wielkopolski - Uniwersytet im. Adama Mickiewicza obchodziła jubileusz pięćdziesięciolecia istnienia. Prace przygotowawczo-organizacyjne do jubi1euszu rozpoczęły się dwa lata wcześniej.
W maju 1967 r. Senat powołał Senacką Komisję do Spraw Jubileuszu. Już na pierwszym posiedzeniu tej Komisji (22 V 1967) podjęte zostały uchwały o terminach i rodzajach sesji naukowych oraz imprez. Powołano także Komitet Wykonawczy. Uwzględniając zmiany personalne dokonane w związku z wyborem nowych władz Uniwersytetu, w skład obu tych zespołów powołani zostali: S e n a c k a K o m i s j a d o S p r a w J u b i l e u s z u: prof. dr Gerard Labuda (przewodniczący), prof. dr Czesław Łuczak, prof. dr Maciej Wiewiórowski, prof. dr Jan Wikarjak* doc. dr Benon Miśkiewicz, prof. dr Maria Czekańska, prof. dr Zdzisław Grot, prof. dr Adam Łopatka, prof. dr Henryk Łowmiański, v prof. dr Halina Ryffert, prof. dr Jan Wąsicki, doc. dr Antoni Czubiński, doc.
ar Stanisław Kubiak, doc. dr Henryk Olszewski, doc. dr Michał Swoboda, dr Stanisław Gacek, dr Seweryn Warsicki, mgr Jan Drzewiński, płk mgr Sylwester Sieradzki oraz przedstawiciele organizacji studenckich: Związku Młodzieży Socjalistycznej, Związku Młodzieży Wiejskiej, Zrzeszenia Studentów Polskich i Akademickiego Zrzeszenia Sportowego.
Komitet Wykonawczy: prof. dr Czesław Łuczak (przewodniczący), prof.
9 Kromka Miasta Poznaniadr Gerard Labuda, prof. dr Jan Wąsicki, prof. dr Jan Wikarjak, prof. dr Maciej Wiewiórowski, doc. dr Antoni Czubiński, doc. dr Stanisław Kubiak, doc. dr Stanisław Zieliński, dr Stanisław Gacek, mgr Jan Drzewiński, Zdzisława Drążkowska, dr Maria Banasiewicz (sekretarz). Dla lepszej organizacji przygotowań powołano także szereg podkomisji. Komisje i podkomisje opracowały programy działania. W oparciu o nie powstał uczelniany program obchodów pięćdziesięciolecia Uniwersytetu. Program ten został przedstawiony na posiedzeniu Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w dniu 12 września 1968 r., a w dniu 17 września 1968 r. Kolegium Rektorskie zatwierdziło ostateczną jego wersję. Zawierał on m. in. rozdziały: uroczystości centralne, upowszechnianie wiedzy o Uniwersytecie, sesje naukowe, imprezy studenckie, plan wydawniczy i inne. W toku pracy uznano również za celowe powołanie sekretariatu Komitetu Wykonawczego w składzie: mgr Jan Drzewiński (kierownik), dr Maria Banasiewicz (sekretarz), Zdzisława Drążkowska i Jadwiga Zaremba. W dniu 8 października 1968 r. w rektoracie odbyła się konferencja prasowa, na której rektor prof. dr Czesław Łuczak oraz przewodniczący Komisji Senackiej do Spraw Jubileuszu prof. dr Gerard Labuda poinformowali przedstawicieli prasy, radia i telewizji o przy
Jubileusze
gotowaniach do uroczystości. W wyniku tego ukazał się szereg artykułów prasowych i informacji radiowych. Za pośrednictwem Polskiej Agencji Prasowej zapewniono prasie krajowej informacje o dorobku Uniwersytetu. W przeddzień uroczystości centralnych Telewizja Poznańska przeprowadziła przed swymi kamerami m. in. wywiad z prorektorem prof. drem Janem Wikarjakiem. W zeszycie nr 2/1969 "Kroniki Miasta Poznania" ukazał się szkic monograficzny pt. Uniwersytet Poznański w latach 1919 - 1969 pióra Gerarda Labudy, uzupełniony poczetem rektorów. Nadbitkę tego artykułu, w opracowaniu graficznym Wojciecha Korytowskiego, wykorzystano dla celów popularyzatorskich. Dnia 18 listopada 1968 r. gościł w rektoracie przewodniczący Rady Państwa Marian Spychalski w towarzystwie I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej P artii Robotniczej Jana Szydlaka. Gości poinformowano o przygotowaniach do jubileuszu. Przewodniczący Rady Państwa przyjął jednocześnie godność przewodniczącego Komitetu Honorowego Jubileuszu. W dniu 29 marca 1969 r. przewodniczący Rady Państwa przyjął w Belwederze delegację Uniwersytetu w składzie: rektor prof. dr Czesław Łuczak, I sekretarz Komitetu Uczelnianego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej prof. dr Jan Wąsicki, dyrektor administracyjny mgr Jan Drzewiński, przedstawicielka studentów Maria Nowak.
UPOWSZECHNIENIE WIEDZY O UNIWERSYTECIE
Już od września 1968 r. pracownicy naukowi Uniwersytetu na spotkaniach z przedstawicielami zakładów pracy i instytucji zapoznawali zebranych z historią i działalnością Uniwersytetu. Spotkania odbywały się także z młodzieżą szkolną. Rozpoczęcie roku akademickiego w dniu 1 października 1968 r. związane było również ze zbliżającym się jubileuszem. Wykład inauguracyjny pt. Powstanie Uniwersytetu Poznańskiego wygłosił prof. dr Zdzisław Grot. Ten sam wykład powtórzony został na uroczystości pierwszej inauguracji, która odbyła się w filii Uniwersytetu w Szczecinie (3 X 1968).
Poważny udział w upowszechnianiu wiedzy o Uniwersytecie miała wystawa objazdowa pt. ,,50 lat Uniwersytetu Poznańskiego". Przygotowaniem materiałów i ich opracowaniem, a następnie organizacją wystawy zajęli się pracownicy Biblioteki Głównej. Przy pomocy kilkuset fotokopii, specjalnych wykresów i zdjęć przedstawiono społeczeństwu olbrzymi dorobek Uniwersytetu. Kilkudniowe wystawy miały miejsce w: J arOCInIe, Kaliszu, N owym Tomyślu, Szamotułach, Wągrowcu. Wystawę mieli także okazję zobaczyć mieszkańcy województwa koszalińskiego (luty 1970).
SESJE NAUKOWE I KONFERENCJE
Dnia 21 października 1968 r. U niwersytet zorganizował sesję naukową pt. "Walka ludu Wielkopolskiego z naporem germańskim". Współpracę zapewniły Wojewódzki i Poznański Komitet Frontu
Jedności Narodu oraz Zarząd Okręgu Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. W dniu 7 listopada 1968 r. odbyła się sesja naukowa poświęcona pięćdziesię
cioleciu odzyskania niepodległości, zorganizowana przez Wydziały Filozoficzno- Historyczny oraz Prawa.
Dnia 7 grudnia tegoż roku odbyła się sesja naukowa poświęcona pięćdziesięcioleciu Powstania Wielkopolskiego 1918/ /1919, zorganizowana przez Wydział Fi10zoficzno- Historyczny. Do auli przybyło wielu b. żołnierzy powstania w historycznych mundurach. Duże znaczenie miała kolejna sesja pl. "Audiowizualny model nowoczesnej uczelni wyższej" zorganizowana w dniach od 9-12 grudnia 1968 r. przez Międzywydziałowy Zakład Nowych Technik Nauczania.
W dniu 20 marca 1969 r. odbyła się kolejna sesja pt. "Działalność postępowych organizacji poznańskiego środowiska akademickiego w latach 1919 - 1969". Zorganizował ją Wydział Filozoficzno- Historyczny.
Zakład Historii Wojskowości zorganizował w dniu 28 marca 1969 r. sesję pt. "Generał Jan Henryk Dąbrowski".
Współorganizatorem była Wojskowa Akademia Polityczna im. Feliksa Dzierżyńskiego w Warszawie. W dniach 14 i 15 kwietnia 1969 r.
odbyła się sesja naukowa pt. "Rozwój i dorobek antropologii polskiej w dwu
dziestopięcioleciu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej". Współorganizatorami były obok Uniwersytetu - Akademia Medyczna i Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego.
"Model i perspektywy rozwoju socjalistycznych szkół wyższych w Polsce" - co temat kolejnej sesji zorganizowanej przez Wydział Prawa (9 - 10 maja 1969). U czestniczyli w niej również przedstawiciele wielu uczelni polskich oraz przedstawiciele władz partyjnych i ministerialnych. Koło Naukowe Historyków oraz Rada Uczelniana Zrzeszenia Studentów Polskich zorganizowały w dniach 16 -1 7 maja 1969 r. sesję pt. ,,50 lat U niwersytetu Poznańskiego". W dniu 27 lipca 1969 r. odbyło się seminarium absolwentów b. Wydziału Prawno-Ekonomicznego Uniwersytetu Poznańskiego z lat 1930 - 1934, poświęcone historii nauki prawa i ekonomii w Wielkopolsce. W dniach 12 - 13 listopada 1969 r. odbyła się sesja pt. "Rozwój nauk matematycznych, fizycznych i chemicznych w okresie pięćdziesięciolecia istnienia Uczelni", a 20-21 listopada pt. "Problemy badań archeologicznych Polski północno-zachodniej" .
IMPREZY STUDENCKIE
W obchody pięćdziesięciolecia aktywnie włączyli się studenci, organizując liczne imprezy, z których na podkreślenie zasługują: ogłoszenie konkursu na plakat jubileuszowy i konkursu fotograficznego. W konkursie na plakat I nagrodę zdobyli studenci: Andrzej Kapela i Jerzy Krenz, którzy zwyciężyli także w konkursie na znaczek jubileuszowy Uniwersytetu. W konkursie fotograficznym pl. "Z życia UAM" I nagrodę zdobył student Marek Juszczak. W dniu 23 lutego 1969 r. odbyła się studencka wieczornica z okazji rocznicy
wyzwolenia Poznania 1 powstania U niwersytetu. Spośród wielu imprez sportowych warto wyróżnić udział pięćdziesięcioosobowej grupy studentów -lekkoatletów w mistrzostwach zaprzyjaźnionych uniwersytetów w Leningradzie (21 - 27 VII969). Ekipa poznańska zajęła drugie mIeJsce.
W dniach 16 - 21 września 1969 r. studenci poznańskiego U niwersytetu gościli reprezentacje sportowe U niwersytetów: Belgradu, Berlina, Budapesztu, Charkowa, Halle i Leningradu. Sportowa walka objęła: lekkoatletykę kobiet
Jubileusze
Młodzież studenckaczłonkowie Związku Młodzieży Socjalistycznej Rynek Starego Miasta (7 V 1%9)wkracza na
1 mężczyzn, koszykówkę i siatkówkę mężczyzn. W ogólnej punktacji reprezentacja poznańska zajęła II miejsce, Współorganizatorem imprezy był zarządśrodowiskowy Akademickiego Zrzeszenia Sportowego obchodzący również jubileusz pięćdziesięciolecia działalności.
WYDAWNICTWA I PROPAGANDA
Władze uniwersyteckie postanowiły wydać z okazji jubileuszu kilkanaście publikacji poświęconych głównie osiągnięciom naukowym i dydaktycznym Uniwersytetu w latach 1919 - 1969. Na półkach księgarskich ukazały się do końca 1970 r.: Stanisława K u b i a k a Biblioteka Uniwersytecka im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; Jana W ą s i c k i e g o Studia dla pracujących UAM 1951 - 1965; Antoniego L e ś n i e w s k i e g o Dzieje Drukarni Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; Seweryna W a rs i c k i e g o Działalność AZS-u w Poznaniu 1919 - 1969; Zdzisława G r o t a
Powstanie Uniwersytetu Poznańskiego 1918 - 1919; Audiowizualny model nowoczesnej szkoły wyższej (N eodidagmata II) pod redakcją Leona Leji; Materiały Z sesji naukowej Z okazji 50-lecia Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 pod redakcją Witolda J akóbczyka Universite de Poznań 1919 - 1969 pod redakcją Zdzisława Grota; Model socjalistycznego uniwersytetu pod redakcją Adama Łopatki. N akręcono film krótkometrażowy pt.
50 lat Uniwersytetu w Poznaniu w reżyserii Stanisława Olejniczaka. Przedstawia on główne kierunki działalności utzelni od powstania aż po dzień dzisleJszy, < przy czym szczególną uwagę zwraca na osiągnięcia w Polsce Ludowej, m. in. w dziedzinie badań niemcoznawczych, historycznych i archeologicznych związanych z nazwiskami takich naukowców jak prof. dr Józef Kostrzewski, prof. dr Kazimierz Tymieniecki, prof. dr Jan Rutkowski, prof. dr Henryk Łowmiański; filozoficznych prof. dr Mikołaj Rudnicki; prawniczych - prof. dr Zygmunt Wojciechowski; biologicznych - prof. dr Zygmunt Czubiński oraz w dziedzinie kształcenia wysoko kwalifikowanych kadr dla potrzeb gospodarki i kultury narodowej. Biblioteka Główna zorganizowała bardzo ciekawą wystawę czołowych osiągnięć technicznych i naukowych U niwersytetu w latach 1919 - 1969. Ekspozycjęulokowano w salach Pałacu Kultury. Była ona przedmiotem zainteresowania mieszkańców Poznania przez wiele dni. Ważnym ogniwem w łańcuchu uroczystości jubileuszowych były także akademie; wśród nich na wymienienie zasługuje odbyta w dniu 27 września 1969 r. z okazji pięćdziesięciolecia istnienia drukarni uniwersyteckiej. Ta powszechnie znana placówka poligraficzna może się poszczycić w ciągu pół wieku swego istnienia poważnymi osiągnięciami produkcyjnymi, które spotkały się z uznaniem nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami. Dnia 30 stycznia 1969 r. odbyło się uroczyste posiedzenie senatu poświęcone pięćdziesiątej rocznicy powstania Wydziału Filozoficznego.
UROCZYSTOŚCI CENTRALNE
Już od 5 maja 1969 r. odświętnie udekorowane gmachy uczelni, a szczególnie siedziba jej władz - Collegium Minus czekały na pierwszych gości. Przybyli oni ze wszystkich uniwersytetów polskich i z wielu zagranicznych. Naukę zagraniczną reprezentowały delegacje uniwersytetów: z Charkowa, Doniecka, Halle, Heidelbergu, Louvain, Liege, Moskwy, Paryża, Sofii, Strasburga, Tbilisi, Wilna i Wiednia. Gości powitał rektor w dniu 6 maja 1969 r. wieczorem w salach rektoratu. Była to jednocześnie okazja do wymiany poglądów na interesujące tematy. Po spotkaniu goście udali się do auli na koncert Chóru Chłopięcego i Męskiego Państwowej Filharmonii pod dyrekcją Stefana Stuligrosza. W dniu 7 maja 1969 r. przed Collegium Minus wzdłuż alei Stalingradzkiej zebrała się młodzież studencka, poczty sztandarowe wielu organizacji, pracownicy naukowi Uniwersytetu i pozostałych uczelni poznańskich. Przy dźwiękach orkiestry wojskowej garnizonu poznańskiego pochód, na czele którego kroczył Senat uniwersytecki i gościezagraniczni, przeszedł - tak jak przed pięćdziesięciu laty udekorowanymi ulicami 27 Grudnia, Placem Wolności i Paderewskiego na Stary Rynek. Wzdłuż trasy mieszkańcy Poznania oklaskami witali pracowników nauki i studentów. U stóp zabytkowego Ratusza oczekiwali gospodarze miasta. Przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Kusiak w otoczeniu członków Piezydium witał przybyłych. Przemówienia wygłosili: Przewodniczący Komisji Senackiej do Spraw Jubileuszu prof. dr Gerard Labuda, przewodniczący Kolegium Rektorów prof. dr Zbigniew J asicki oraz przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Kusiak. W przemówieniach omówiono rozwój uczelni poznańskich na tle powstania i działalności Uniwersytetu, perspektywy rozwoju oraz powiązanie miasta i województwa z uczelniami. Członkowie Senatu oraz goście zwiedzili Ratusz, a następnie wpisali się do Księgi Pamiątkowej. Kilka minut przed godziną 12 00 do auli uniwersyteckiej przybył przewodni
Jubileusze
Przed zabytkowym Ratuszem poznańskim oczekują władze miejskie. Stoją od lewej: zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Łangowski, przewodniczący Prezydium Jerzy Kusiak, zastępcy przewodniczącego: Władysława Klawiter i Zbigniew Rudnicki (7 V 1969)
czący Komitetu Honorowego, przewodniczący Rady Państwa Marian Spychalski. Rozpoczęła się transmitowana przez radio i telewizję centralna akademia jubileuszowa. Orkiestra odegrała hymn pr.ństwowy. Akademię otworzył rektor Uniwersytetu prof. dr Czesław Łuczak witając przybyłych gości: przewodniczącego Rady Państwa Mariana Spychalskiego, ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego Henryka Jabłońskiego, kierownika Wydziału Kultury Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Wincentego Kraskę, zastępcę kierownika Wydziału Nauki Komitetu Centralnego Zenona Wróblewskiego oraz I sekretarzy Komitetów Wojewódzkich Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z Poznania Kazimierza Barcikowskiego, ze Szczecina - Antoniego Walaszka, i
Zielonej Góry - Mieczysława Hebdę.
Przybyli także przewodniczący prezydiów rad narodowych Poznania i Wielkopolski, Szczecina, Koszalina i Zielonej Góry. N a sali znajdowali się reprezentanci wyższych uczelni z całego kraju oraz delegacje uniwersytetów z Charkowa, Doniecka, Halle, Heidelbergu, Liege, Louvain, Moskwy, Paryża, Sofii, Tbilisi, Strasburga, Wiednia i Wilna. Wśród gości honorowych w Prezydium zasiadło dwóch sędziwych uczonych: jedyny żyjący założyciel uczelni, światowej sławy archeolog prof. dr Józef Kostrzewski i rektor Tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich, znany historyk literatury prof. dr Roman Pollak. N astępnie głos zabrał przewodniczący Rady Państwa Marian Spychalski. Podkreślił zasługi Uniwersytetu dla rozwoju nauki polskiej i gospodarki kraju.
Przemówienie wygłasza przewodniczący Senackie] Komisji do spraw Jubileuszu prof. dr Gerard Labuda. Z lewej rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. dr Czesław Łuczak, przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Jerzy Kusiak, rektor Politechniki Poznańskiej prof. dr Zbigniew J asicki
Wręczył rektorowi rzeźbę dłuta Xawerego Dunikowskiego - popiersie Adama Mickiewicza. Eektor dziękując za dar, przekazał przewodniczącemu Rady Państwa jubileuszowy medal Uniwersytetu, zaprojektowany przez Józefa Kopczyń - ski ego. W imieniu delegacji zagranicznych przemawiał prof. dr Władimir L Chotkiewicz - rektor uniwersytetu z Charkowa. Prof, dr Czesław Łuczak w obszernym wystąpieniu omówił dorobek naukowy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
i wszechstronny rozwój uczelni w Polsce Ludowej. Wskazał na wielkie zasługi Uniwersytetu w krzewieniu kultury i oświaty na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Plany rozwojowe uczelni przewidują - podkreślił mówca, że do 1980 r. na U niwersytecie im. Adama Mickiewicza studiować będzie dwadzieścia tysięcy słuchaczy, poważnie rozbudowane będą istniejące filie i punkty konsultacyjne uczelni, m. in. w Szczecinie, Koszalinie, Zielonej Górze. U ruchomione zostaną nowe kierunki studiów. Z kolei głos zabrał I sekretarz Ko
Jubileusze
mitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu Kazimierz Barcikowski, przekazując pracownikom zasłużonej placówki naukowej serdeczne wyrazy uznania od społeczeństwa wielkopolskiego i mieszkańców Ziem Zachodnich. Społeczeństwo i władze Wielkopolski - podkreślił mówca, nadal otaczać będą wielką życzliwością i opieką swój Uniwersytet, który dobrze zasłużył się Polsce i wniósł trwały i twórczy wkład do skarbnicy narodowych wartości. N astępnie przewodniczący Rady Państwa udekorował zasłużonych pracowników naukowych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Wyższej Szkoły Rolniczej i Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego wysokimi odznaczeniami państwowymi. Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski otrzymali: prof. dr Stefan Bączyk, prof. dr Czesław Łuczak, prof. dr Władysław Markiewicz, prof. dr Zbyszko Tuchołka, prof. dr Jan Wąsicki i doc. dr Kazimierz Piechowiak. Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski otrzymali: prof. dr Stanisław Kowalski, dr Franciszek Krochmal, prof. Wieńczysław Kuczyński, mgr Eugeniusz
Rektor U niwersytetu im.
Adama Mickiewicza prof. dr Czesław Łuczak wygłasza re 1 ferat na uroczystej akademii jubileuszowej (7 V 1989)
Łuczko, doc. dr Benon Miśkiewicz, dr Zbigniew Morzy, iprof. dr Zygmunt Nowakowski, dr Stanisława Raszejowa, prof. dr Jerzy Strumiński, prof. dr Maciej Wiewiórowski, prof. dr Jan Wikarjak, prof. dr Bolesław Zabielski, prof. dr Stanisława Zajchowska. Czterdzieści jeden osób otrzymało Złote Krzyże Zasługi, a cztery osoby - Srebrne Krzyże Zasługi. W imieniu odznaczonych podziękował za wyróżnienie kierownik Katedry Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. dp Władysław Markiewicz. Przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu Franciszek Szczerbal, także w imieniu Prezydium Rady Narodowej m. Poznania wręczył rektorowi ufundowany przez oba Prezydia sztandar. Rektor zapewnił, że Uniwersytet korzystając z opieki władz wojewódzkich i miejskich zawsze służyć będzie swemu regionowi. Akademię zakończył występ Chóru Uniwersyteckiego wykonaniem Gaudeamus igitur pod dyrekcją Stanisława Kulczyńskiego.
O godzinie 14°°, w sali Marmurowej Pałacu Kultury nastąpiło otwarcie wystawy ,,50 lat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu", a kilka godzin później w Collegium Maius otwarto wystawą osiągnięć nauk geograficznych. O godzinie 19 00 w małej auli nastąpiło uroczyste wręczenie pracownikom Uniwersytetu odznak honorowych w uznaniu ich pracy naukowej i dydaktycznej na rzecz rozwoju kilku regionów kraju. Wręczenia dokonali: Franciszek Szczerbal - przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu, Jerzy Kusiak - przewodniczący Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania, Marian Łempicki - prze
Przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady N arodowej Franciszek Szczerbal wręcza sztandar rektorowi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza prof. drowi Czesławowi Łuczakowi (7 V 1969)wodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie, Wacław Geiger przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Koszalinie, Jan Lembas - przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Zielonej Górze. Ogółem wręczono sześćdziesiąt osiem odznaczeń, a nadto jedenaście osób otrzymało Odznaki im. J anka Krasickiego. Rektor Uniwersytetu wręczył delegacjom wojewódzkim jubileuszowe medale. W Operze Poznańskiej rozpoczął się o godzinie 20 00 galowy koncert Zespołu
Jubileusze
Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr Mieczysław Klimaszewski wpisuje się do Księgi Pamiątkowej w sali zabytkowego Ratusza poznańskiego (7 V 1969). W głębi rektor U niwersytetu im. Adama Mickiewicza, prof. dr Czesław Łuczak
Pieśni i Tańca "Wielkopolska" i Chóru U niwersyteckiego z udziałem artystów teatrów dramatycznych. Dnia 8 maja 1969 r. o godzinie 9 00 w westybulu I piętra Collegium Minus rektor Akademii Medycznej w Poznaniu prof. dr Witold Michałkiewicz odsłonił tablicę pamiątkową ku czci pierwszego rektora Uniwersytetu Poznańskiego prof. dra Heliodora Święcickiego. Delegacja studentów złożyła pod tablicą wiązankę kwiatów. Tablicę wykonali odlewnicy Zakładów Metalurgicznych "Pomet" .
O godz. 10 00 w auli Uniwersytetu odbyła się uroczystość nadania tytułów doktorów honoris causa uczonym z kraju i z zagranicy. Charakteryzując działalność naukową i dydaktyczną uczonych, prorektor prof. dr Jan Wikarjak przypomniał, iż album doktorów honoris causa Uniwersytetu Poznańskiego otwiera nazwisko Marii
Curie Skłodowskiej, której uczelnia nadała ten tytuł 15 grudnia 1922 r. Zaszczytne tytuły uczelni -jubilata otrzymali: prof. dr Maurice Bouvier-Ajam, dyrektor Institut de Droit Appiique w Paryżu, autor wielu prac ekonomicznych, wybitny prawnik, zasłużony w dziele zacieśniania stosunków francusko-polskich jako przewodniczący Stowarzyszenia Obrony Granic na Odrze i Nysie a następnie przewodniczący stowarzyszenia France- Pologne. Działalność uczonego związana jest szczególnie z naszymi Ziemiami Zachodnimi; prof. dr Herman Buddensieg (Heidelberg), zasłużony badacz i popularyzator kultury i literatury polskiej i litewskiej, za tę działalność prześladowany przez reżim hitlerowski. Dr Buddensieg powołał w setną rocznicę śmierci Adama Mickiewicza towarzystwo "Adam Mickiewicz - gremium", którego organem stało się
od 1956 r. czasopismo "Mickiewicz- Blatter". Celem tych publikacji jest kształtowanie przyjaznych stosunków między Polską a Niemcami. Na łamach pisma ukazał się przekład Pana Tadeusza, stanowiący ukoronowanie działalności literackiej dra Buddensiega; prof. dr Władimir Ignatiewicz Chotkiewicz, rektor Uniwersytetu Charkowskiego, wybitny fizyk i wychowawca wielu znakomitych radzieckich specjalistów, orędownik żywej współpracy Uniwersytetu Charkowskiego i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza; prof. dr Heinz Tillmann - dyrektor Instytutu Historii Powszechnej, N owożytnej i Najnowszej Uniwersytetu im. Marcina Lutra w Halle, uczony specjalizujący się w problematyce związanej z rozwojem ekspansji wschodniej imperializmu niemieckiego. Prof. Tillmann położył duże zasługi w nawiązaniu i utrwaleniu współpracy niemieckich i polskich ośrodków naukowych, jego
działalność naukowa posiada duże znaczenie społeczne i polityczne. Zaszczytne tytuły otrzymali także dwaj polscy uczeni: prof. dr Roman Pollak, związany od lat z Poznaniem wybitny historyk literatury, w latach okupacji (1939 - 1945) współorganizator i rektor Tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich, autor ponad pięciuset prac naukowych, znakomity badacz m. in. literatury staropolskiej; prof. dr Jerzy Suszko, wybitny chemik, autor wielu podstawowych prac z dziedziny chemii organicznej, związany z Poznaniem latami pracy naukowej i dydaktycznej na U niwersytecie Poznańskim, którego był rektorem. Za zaszczytne wyróżnienie dziękowali vi imieniu promowanych prof. dr Władimir Chotkiewicz i prof. dr Jerzy Suszko. N astępnego dnia na kilku wydziałach U niwersytetu doktorzy honoris causa wygłosili wykłady.
Do Złotej Księgi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wpisuje się rektor Uniwersytetu Charkowskiego prof. dr Władimir I. Chotkiewicz (8 V 1969)
Jubileuszeo godzinie 12 00 w gabinecie rektora prof. dr Mieczysław Klimaszewski rozpoczął uroczyste składanie jubileuszowych adresów. Jednocześnie w imieniu własnym i Senatu Uniwersytetu J agiellońskiego przekazał w darze portret wielkiego Wielkopolanina Jędrzeja Śniadeckiego. W tym dniu adresy złożyli przedstawiciele wielu zakładów i instytucji, uczelni i szkół; uniwersytetów zagranicznych: z Charkowa, Doniecka, Halle, Heidelbergu, Liege, Louvain, Paryża, Sofii, Strasburga, Tbilisi, Wiednia i Wilna; uniwersytetów krajowych: Lublina, Warszawy, Wrocławia, Wyższej Szkoły Rolniczej ze Szczecina, Wyższej Szkoły Pedagogicznej z Opola, uczelni poznańskich; od: Prezydium Rady N arodowej m. Poznania, Wydawnictwa Poznańskiego, Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu, adresy złożyły także delegacje Centralnych Leboratoriów: Ogniw i Baterii, Obróbki Plastycznej, Oponiarskiego oraz Centralny Ośrodek Rozwoju Meblarstwa. Adresy złożyły m. in. delegacje Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", Poznańskiej Fabryki Maszyn Żniwnych, Poznańskich Zakładów Przemysłu Spirytusowego, Poznańskiej Fabryki Pomocy Naukowych, Zakładów Przemysłu Gumowego "Stomil", Huty Szkła w Antoninku, Wielkopolskiej Fabryki Urządzeń Mechanicznych "Wiepofama", Poznańskiej Fabryki Łożysk Tocznych, Wielkopolskich Zakładów Napraw Samochodowych, Poznańskiego Przedsiębiorstwa Instalacji Przemysłowych. W godzinach wieczornych tegoż dnia odbyło się spotkanie Senatu z delegacjami zaprzyjaźnionych uniwersytetów ze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich i Niemieckiej Republiki Demokra tycznej. Uczestniczył w nim konsui Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w Poznaniu Wiktor Odinokow. Dnia 9 maja o godzinie 9 s0 odbył się uroczysty apel młodzieży studenckiej i złożenie przez delegacje młodzieży wień
ców pod pomnikami: Bohaterów na Cytadeli i Powstańców Wielkopolskich 1918/1919, przed tablicą pierwszego poległego powstańca Franciszka Ratajczaka (przy ulicy jego imienia) oraz na grobie pierwszego rektora Uniwersytetu Poznańskiego prof. dra Heliodora Święcickiego. W godzinach popołudniowych odbyły się w rektoracie rozmowy na temat dalszego rozwoju współpracy z U niwersytetem w Charkowie, a wieczorem - w Sali Odrodzenia Ratusza koncert Studenckiego Chóru Madrygalistów z Halle. W rektoracie natomiast spotkanie przedstawicieli władz i pracowników U niwersytetu z przedstawicielami załóg robotniczych niektórych fabryk poznańskich. W bezpośredniej rozmowie mówiono o współpracy nauki i przemysłu oraz wymieniono poglądy na temat gospodarki i kultury w kraju. Model i perspektywy rozwoju socjalistycznych szkół wyższych w Polsce - był tematem ogólnopolskiej sesji naukowej, która rozpoczęła się 9 maja. W sesji udział wzięli: wiceminister Oświaty i Szkolnictwa Wyższego Wit Drapich, rektorzy i reprezentanci wszystkich wyższych uczelni z kraju oraz liczni uczeni zagraniczni. Sesję zagaił prof. dr Jan Wikarjak, a następnie prof. dr Władysław Markiewicz wygłosił referat pl. " Uniwersytet w społeczeństwie socjalistycznym". Zwrócił on uwagę, iż poglądy na funkcje społeczne uniwersytetu w okresie ostatnich dwudziestu pięciu lat istnienia uległy modyfikacjom pod wpływem przeobrażeń dokonujących się w życiu gospodarczym, politycznym i kulturalnym kraju. Prof. Markiewicz omówił obszernie funkcje naukowe uniwersytetu na tle zadań wyższych uczelni socjalistycznych i placówek badawczych, zadania w dziedzinie kształcenia kadr oraz ideowo-wychowawcze.
Doc. dr Janusz Ziółkowski przedstawi ł z kolei "miejsce i rolę uniwersytetu w systemie szkolnictwa wyższego i życiu naukowym kraju" a doc. dr Krzy
Rozpoczęcie juwenalii (la v 1969)
sztof Golankiewicz - "strukturę uniwersytetu a potrzeby praktyki". Mówcy podkreślili, iż przyszłe miejsce i rola uniwersytetu w naszym kraju wynikają z posiadanej przez nas wizji społeczeństwa socjalistycznego. Model strukturalno- funkcjonalny szkolnictwa wyższego i nauki w ogóle zależy od przyszłych potrzeb społeczeństwa. Jednym z podstawowych problemów stojących obecnie przed nami jest konieczność ścisłej więtut
JICzi nauki z praktyką. Obecna przestarzała już struktura uniwersytetu sprawia, iż istnieje u nas duże rozproszenie sił i środków. Zapoczątkowany proces kształtowania · nowego modelu uczelni, winien być konsekwentnie i zarazem rozważnie realizowany, co przyniesie wszechstronne korzyści. Dnia 10 maja 1969 r. uroczystości centralne zbliżały się ku końcowi, studenci Poznania natomiast rozpoczęli juwenalia.
Jubileusze
o godz. 12 00 , na udekorowanym barwnie Starym Rynku, młodzież studencka otrzymała symboliczne klucze do bram miasta i rozpoczęły się żakowskie igrce. Nie mógłby się jubileusz U niwersytetu doczekać takiej uroczystej oprawy, gdyby nie olbrzymia liczba życzliwych mu osób oraz instytucji, zakładów pracy, a nade wszystko stała troska Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz Prezydiów Rad Narodowych Poznania i Województwa, a także Ministerstwa Oświaty i Szkolnictwa Wyższego. Konkretną pomocą służyło szereg zakładów pracy, a wśród nich: Zakłady Metalurgiczne "Pomet", Huta Szkła "Antoninek", Zakłady Porcelany i Porcelitu w Chodzieży, Poznańska Fabryka Kosmetyków "Lechia", Wielkopolsko- Lubuskie Zakłady Przemysłu Cukierniczego "Goplana", Poznańskie Przedsiębiorstwo Instalacji Przemy
słowych, Poznańskie Zakłady Koncentrat ów Spożywczych "Amino". W przygotowanie uroczystości jubileuszu włożyli wiele ofiarnej pracy pracownicy naukowo-dydaktyczni U niwersytetu. Bez ich udziału w wielu zespołach, komisjach i podkomisjach jubileusz byłby nie do pomyślenia. Nie można także pominąć wielkiego nakładu pracy, pracowników stolarni, warsztatów ślusarskich, brygady remontowej, sprzątaczek, szatniarek, portierów i wszystkich pracowników administracji centralnej Uniwersytetu. Nie byłoby także tej sprawności działania gdyby nie powołano Studenckiej Służby Porządkowej . Na podkreślenie zasługuje też pomoc wojska, dzięki czemu w dniach centralnych uroczystości zapewniono doskonałą łączność telefoniczną i radiową.
Jan Drzewiński
ANEKS
SKŁAD PODKOMISJI
P o d k o m i s j a do spraw sesji naukowej pl. "Model i perspektywy rozwoju socjalistycznych szkół wyższych w Polsce": prof. dr Adam Łopatka (przewodniczący), prof. dr Władysław Markiewicz, doc. dr Janusz Ziółkowski, dr Stanisław Sołtysiński, mgr Jerzy Tyranowski; P o d k o m i s j a do spraw sesji naukowej pl. "Audiowizualny model nowoczesnej uczelni wyższej": doc. dr Leon Leja (przewodniczący), prof. dr Józef Burszta, prof. dr Maria Czekańska, prof. dr Jerzy Topolski, prof. dr Ludwik Zabrocki, doc. dr Tadeusz Krajewski, doc. dr Antoni Śliwiński, mgr Tadeusz Cholewa, mgr Władysław Czaban; P o d k o m i s j a do spraw sesji naukowej pl.
" Uniwersytet Poznański w walce z rewizjonizmem niemieckim": prof. dr Zdzisław Kaczmarczyk (przewodniczący), prof. dr Jan Wąsicki, prof. dr Alfons Klafkowski, prof. dr Kazimierz Kolańczyk, prof. dr Władysław Markiewicz, prof. dr Władysław Kuraszkiewicz, prof. dr Bogumił Krygowski, doc. dr Antoni Czubinski, doc. dr Lech Trzeciakowski, dr Jerzy Wisłocki; P o d k o m i s j a do spraw sesji naukowej pt.
"Wkład przyrodników poznańskich w rozwój nauk przyrodniczych i nauk o ziemi": prof. dr Michał Godycki (przewodniczący), prof. dr Franciszek Wokroj, prof. dr Bogumił Krygowski, dr Maria Drozdowska, dr Jan Strzałka; P o d k o m i sj a do spraw sesji naukowej pt. "Rozwój nauk matematycznych, fizycznych i chemicznych w okresie 50-lecia istnienia uczelni"; prof. dr Wacław Wójcik (przewodniczący) doc. dr Julian Musielak, doc. dr Jerzy Pietrzak; P o d k o m i sj a do spraw wystaw jubileuszowych: doc. dr Stanisław Kubiak (przewodniczący), dr Janina Dydowicz, mgr Józef Cybertowicz, mgr Mirosława Stempniewicz; P o d k o m i sj a do spraw propagandy: prof. dr Adam Łopatka, doc. dr Lech Trzeciakowski, doc. dr Zdzisław
Dudziak, dr Maria Banasiewicz, dr Michał Witkowski; P o d k o m i s j a do spraw studenckich imprez sportowych: dr Seweryn Warsicki (przewodniczący), mgr Stanislaw Szafarkiewicz, mgr Jerzy Preisler, mgr Bogusław W olwowicz, mgr Ryszard Smiglak, dr Stefan Zynda, mgr Zygmunt Burdziński; P o d k o m i sj a do spraw imprez studenckich z okazji jubileuszu: doc. dr Halina Pańczyk (przewodnicząca), dr Zbigniew Osiński, mgr Maria Adamczyk, mgr Krystyna Kapitułka, mgr Jerzy Litwinow, mgr Wojciech Rzepka, studenci: Tadeusz Kiełczewski, Michał Karoński, Zbigniew Theus, Bogdan Krupski; P o d k o m i sj a dla organizacji uroczystości centralnych: prof. dr Janusz Pajewski (przewodniczący), doc. dr Stanisław Gniadek, doc. dr Lech Trzeciakowski, doc. dr Stefan Paszyc, doc. dr Teofil Wojterski, doc. dr Henryk Zbierski, dr Marian Grycz, dr Alicja Kamzowa, dr Jerzy Wisłocki, mgr Aleksander Niedźwiecki, mgr Waldemar Trambacz.
JUBILEUSZ PIĘĆDZIESIĘCIOLECIA MIĘDZYNARODOWYCH TARGÓW POZNAŃSKICH
Rok 1971 jest dla Międzynarodowych Targów Poznańskich rokiem pięćdziesięciolecia istnienia. Z tej okazji, w piątek 21 maja, odbyły się w Poznaniu uroczystości jubileuszowe. W godzinach porannych w hallu siedziby Zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich przy ul. Głogowskiej nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej z popiersiem Jarogniewa Drwęskiego, inicjatora założenia Targów. W brązie wyryto napis: Jarogniew Drwęski prezydent stołecznego miasta Poznania, twórca Targów Poznańskich 6 XII 1875 - 14 IX 1921.
Ten moment jubileuszowych uroczystości wart jest podkreślenia przede wszystkim z uwagi na osobę samego Jarogniewa Drwęskiego. Był on pierwszym prezydentem Poznania po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. N a stanowisko to wybrała go w dniu 11 listopada 1918 r. Rada Robotniczo-Żołnierska. Trafny to był wybór, skoro o Drwęskim mówiono jako o dobrym administratorze, który przyczynił się do szybkiej polonizacji aparatu urzędniczego magistratu, organizacji szkolnictwa oraz gospodarczej integracji miasta z resztą kraju. Realizacji jego ekonomicznych koncepcji służyć miał także "Targ Poznański". Jak się wkrótce okazało, był to kierunek słuszny.
Tablicę ufundowano już w roku 1923.
Została ona wówczas wmurowana w ścianie centralnego obiektu terenów targowych - Wieży Górnośląskiej. Pod koniec 1939 r. okupanci polecili tablicę usunąć i zniszczyć. Dzięki patriotycznej postawie pracowników Targów tablica została ukryta. Obecnie wróciła na właściwe miejsce. Umieszczając tablicę w gmachu Zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich, uczczono pamięć nie tylko inicjatora Targów, ale także tych wszystkich działaczy Poznania, którzy podjęli apel ówczesnego prezydenta miasta, dając dowód samodzielności myślenia i dojrzałości społeczeństwa po długiej niewoli kraju. N awiązał do tych spraw przy odsłanianiu tablicy zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania - Henryk Kędziora, podkreślając rclę Międzynarodowych Targów Poznańskich w rozwoju ekonomicznym miasta i kraju. W uroczystości uczestniczyli liczni gośście z ministrem Handlu Zagranicznego Kazimierzem Olszewskim, przedstawiciele władz miasta i województwa, syn Jarogniewa Drwęskiego Jerzy i wnuczka Ewa Drwęska. Następnie, w sali na drugim piętrze, otwarto wystawę fotogramów i kopii do
Jubileusze
Ul.
l 11 5I»Ammm.
IIIIIIĘIII2mim
:u: AUtUtUt AUtUt.
.%.
Uroczystość odsłonięcia tablicy ku czci Jarogniewa Drwęskiego. Hall Zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich. Stoją od lewej: zastępca dyrektora Zarządu - Franciszek Frąckowiak, I sekretarz Komitetu Dzielnicowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Grunwald Romuald Szpinger, zastępca przewodniczącego Prezydium Rady N arodowefl m. Poznania Henryk Kędziora, syn Jarogniewa Drwęskiego - Jerzy Drwęski i wnuczka Ewa Drwęska, pełnomocnik Ministra Handlu Zagranicznego na XL Międzynarodowe Targi Poznańskie Jarosław Nowicki. Przemawia dyrektor Zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich - Zygmunt Węgrzykkumentów obrazujących dzieje Targów w okresie minionych pięćdziesięciu lat, której scenariusz opracował mgr inż. Leon Skibiński.
W godzinach popołudniowych w sali Domu Technika odbyła się uroczysta akademia, którą zagaił wicedyrektor Zarządu Targów, Franciszek Frąckowiak. Powitał on ministra Handlu Zagranicznego Kazimierza Olszewskiego, I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jerzego Zasadę i sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Tadeusza Grabskiego, przewodniczących Prezydiów: Rady Narodowej m. Poznania Stanisława Cozasia i Wojewódzkiej Rady Narodowej - Franciszka Szczerbala, prezesa Polskiej Izby Handlu Zagranicznego Antoniego K. Adamowicza oraz licznych przedstawicieli sfergospodarczych i przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Obecny był także konsul Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w Poznaniu, Wiktor Odinokow. Referat okolicznościowy, poświęcony pięćdziesięcioletnim dziejom Międzynarodowych Targów Poznańskich, wygłosił dyrektor Zarządu Zygmunt Węgrzyk. "Przed pięćdziesięciu laty - powiedział na wstępie Zygmunt Węgrzyk, w dniu 28 maja 1921 r., otwarte zostały pierwsze Targi Poznańskie. Zawdzięczają one swe powstanie inicjatywie działaczy gospodarczych reprezentujących przemysł, handel, kupiectwo, rzemiosło i banki. Inicjatywę, która przybrała kształt uchwały na zjeździe delegatów Związku Towarzystw Kupieckich w Poznaniu w dniach 20 i 21 marca 1920 r., podjęły i zrealizowały władze miasta stołecznego
Poznania. Na posiedzeniu w dniu 4 października 1920 r. prezydent miasta Jarogniew Drwęski zaproponował dla mającej powstać imprezy handlowej nazwę «Kontakty poznańskie» z podtytułem «Wystawa wzorów przemysłu». Po dyskusji jednak uchwalono nazwę «Targ Poznański», którą zmieniono później na «Targi Poznańskie», a począwszy od roku 1925 ostatecznie na «Międzynarodowe Targi Poznańskie». Takie były początki śmiałego przedsięwzięcia w trudnych latach 1920 - 1921, które przeobraziło się wkrótce w przedsiębiorstwo mocno osadzone w organizmie miasta, odpowiadające potrzebie społecznej dla jak najszybszego zjednoczenia gospodarczego ziem polskich trzech dzielnic". W dalszym ciągu wystąpienia Zygmut Węgrzyk przedstawił rozwój terenów targowych w 1939 r. oraz wczesne dzieje po wyzwoleniu Poznania w roku 1945 i przeszedł do omówienia dziejów naj nowszych na tle sytuacji w wystawiennictwie światowym. "Mając na uwadze kluczowe znaczenie wykonania planów gospodarczych dla urzeczywistnienia programu dalszego rozwoju naszej ojczyzny oraz powiązań integracyjnych w ramach Rady Wzaj emnej Pomocy Gospodarczej, udział krajów członkowskich Rady Wzajemnejhm.lj ALJij
Tablica ku czci, twórcy Międzynarodowych Targów Poznańskich J aroginiewa Drweskiego
1A I?ivwii ta IV/Tiac+a T3nTnlorna
Jubileusze
II
Pomocy Gospodarczej, w każdej imprezie targowej poczytujemy sobie za wielki sukces. Zresztą muszę podkreślić - powiedział Zygmunt Węgrzyk - iż do najwierniejszych wystawców na Międzynarodowych Targach Poznańskich należą kraje obozu socjalistycznego. Pierwsze miejsce wśród nich zajmuje Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, który wziął udział już w pierwszej po wyzwoleniu Poznania imprezie - XX Międzynarodowych Targach Poznańskich, na powierzchni ekspozycyjnej kilku tysięcy metrów kwadratowych. Uczestniczyły wtedy również: Czechosłowacja i Bułgaria, a w 1948 r. do ekspozycji krajów socjalistycznych dołączyły 'Węgry, w 1949 r. - Rumunia, a w 1950 r. po raz pierwszy udział wzięła Niemiecka Republika Demokratyczna. Kraje Rady Wzajemnej pomocy Gospodarczej
Jarogniew Drwęski
Moment po otwarciu. Mgr inż. Leon Skibiński (pierwszy od lewej) oprowadza po wystawie jubileuszowej. N a planie od lewej: pełnomocnik ministra Handlu Zagranicznego na XL Międzynarodowych Targach Poznańskich J arosław Nowicki, zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Henryk Kędziora, dyrektor Zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich Zygmunt Węgrzyk, przewodniczący Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Grunwald Wacław Głowiński
* 4y 1
Wmh>
Jedno z naj starszych zdjęć ekspozycji targowej na wolnym powietrzu
zajmują ponad 30% powierzchni ekspozycyjnej zagranicznej naszych Targów" . Zygmunt Węgrzyk poświęcił w swoim przemówieniu nieco miejsca powstałym z inspiracji Ministerstwa Handlu Wewnętrznego Targom Krajowym. "Szczególna rola · - podkreślił mówca - polega na dostosowaniu produkcji rynkowej do wymagań konsumentów". Pierwsze Targi Krajowe "Wiosna - 58" odbyły się w dniach od 9 do 19 marca 1958 r.; wzięło w nich udział 916 wystawców na powierzchni 11000 m 2 . W analogicznych Targach Wiosennych w roku 1971 uczestniczyło 7908 wystawców na powierzchni 64 226 m 2 ; wielkość obrotów przekroczyła 24 miliardy złotych. Swoje wystąpienie Zygmunt Węgrzyk zakończył omówieniem perspektyw rozwojowych Międzynarodowych Targów Poznańskich i złożeniem podziękowań tym wszystkim, którzy przyczyniali się i przyczyniają do świetności poznańskiej imprezy targowej. Z kolei zabrał głos minister Kazimierz Olszewski. Mówił on o sytuacji w pol
10*skim handlu zagranicznym i o nowych kierunkach rozwoju kontaktów handlowych Polski z innymi krajami świata, a na tym tle przedstawił zadania stojące przed Międzynarodowymi Targami Poznańskimi i załogą. Minister gratulował pracownikom Targów niemałych osiągnięć w minionych latach działalności Targów i wyraził przekonanie, że doskonaląc swoje kwalifikacje i umiejętności, nadal dobrze służyć będą sprawie handlu zagranicznego. Minister Olszewski życzył Targom Poznańskim dalszego rozwoju i wielu udanych imprez handlowych, a następnie udekorował odznaczeniami państwowymi osiemnastu pracowników Zarządu Targów. Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: Ignacy Łyko i Leon Skibiński; Złotymi Krzyżami Zasługi: Bogdan Bartosiewicz, Lucjan Gertnerowicz, Jerzy Kubacki, Henryk Mandok i Edmund Walentowski; Srebrnymi Krzyżami Zasługi: Stanisław Czerwiakowski, Zbigniew Fortuński, Benedykt Gryczka, Florian J óźwiak (po
Jubileusze
· · myxm
"r-In '//.J'. .j #:: sAire
V" ,
MmMi LU III < fili
Spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Handlu Zagranicznego, Polskiej Izby Handlu Zagranicznego i władz Poznania z aktywem pracowniczym Międzynarodowych Targów Poznańskich w Białej Sali Prezydium Rady Narodowej m. Poznania. Przemówienie wygłasza minister Handlu Zagranicznego Kazimierz Olszewski. Stoją obok: przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisław Cozaś, przewodniczący Prezydium 'Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal, sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Tadeusz Grabski (21 V 1971)
śmiertnie) i Zbigniew Lindecki; Brązowymi Krzyżami Zasługi: Stanisław Dohnal, Kryspin Durczak, Jan Górski, Zdzisław Pawlak, Adela Raciborska i Lucjan Sobkowski. Przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal wręczył Odznaki Honorowe "Za zasługi dla rozwoju województwa poznańskiego" dziewięciu pracownikom, a przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisław Cozaś - dwudziestu trzem pracownikom Odznaki Honorowe Miasta Poznania.
W imieniu odznaczonych za zaszczytne wyróżnienia dziękował Ignacy Łyko. Wieczorem w Sali Białej siedziby Prezydium Rady Narodowej m. Poznania odbyło się spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Handlu Zagranicznego, Polskiej Izby Handlu Zagranicznego, władz miasta, przedsiębiorstw współpracujących oraz instytucji z aktywem pracow
niczym Międzynarodowych Targów Poznańskich. Toasty wygłosili: przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisław Cozaś, sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Tadeusz Grabski oraz minister Handlu Zagranicznego Kazimierz Olszewski.
Stanisław Cozaś nawiązując m. in. do pięknych tradycji Międzynarodowych Targów Poznańskich wyraził przekonanie, że Targi nadal służyć będą miastu i krajowi rozbudowując tereny ekspozycyjne, rozwijając zaplecze techniczne. Miasto ze swej strony będzie stwarzać jak najlepszą atmosferę i warunki pobytu gości targowych. Podczas spotkania Stanisław Cozaś wręczał medale pamiątkowe wybite z okazji pięćdziesięciolecia Międzynarodowych Targów Poznańskich projektu J ózefa Stasińskiego.
Zbigniew Mika
PIĘĆDZIESIĄT LAT PAŃSTWOWEJ SZKOŁY MEDYCZNEJ PIELĘGNIARSTWA (1921 - 1971)
Dnia 17 kwietnia 1971 r. w Sali Wielkiej Pałacu Kultury odbyła się uroczysta sesja naukowa, zorganizowana z okazji pięćdziesięciolecia Państwowej Szkoły Medycznej Pielęgniarstwa. Przybyła na nią liczna rzesza słuchaczek i absolwentek Szkoły; przedstawiciele władz partyjnych i państwowych Poznania i Wielkopolski z sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Czesławem Kończalem. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej reprezentował dyrektor Departamentu Szkolnictwa i Nauki, doc. dr Andrzej Wojtczak. Obecni byli: zastępca przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Witold Stefanowski, kierownicy Wydziałów Zdrowia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej - Ireneusz
Kliks i Rady Narodowej m. Poznania Walerian Skorupski, członek Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Danuta Wawrzyńczyk-Szplit, rektor Akademii Medycznej prof. dr Witold Michałkiewicz, przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia Janusz Biernacik, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Polskiego Czerwonego Krzyża Bronisław Krajnik i in.
Po otwarciu sesji przez dyrektora Szkoły, mgr Annę Dardzińską, głos zabrał Czesław Kończal, który w imieniu Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej złożył Szkole gratulacje z okazji jubileuszu i podziękowania za dotychczasowy trud wychowawczy, który w efekcie przyniósł Ziemi
Jubileusze
Wielkopolskiej ok. 1800 wysoko kw ali fi - kowanych pielęgniarek. Czesław Kończai złożył Szkole i jej wychowankom życzenia dalszych sukcesów w nauce i pracy. W imieniu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej życzenia jubileuszowe składał doc. dr Andrzej Wojtczak. "Poznańska Szkoła podkreślił Andrzej Wojtczak - ma bogate tradycje i należy do przodujących w kraju". Część wystąpienia poświęcił także randze zawodu pielęgniarki. Uroczystym momentem było wręczenie Szkole - jubilatce sztandaru ufundowanego przez Radę Przedsiębiorstwa Zakładów Przemysłu Metalowego "H.
Cegielski", która opiekuje się Szkołą od kilkunastu lat. W imieniu załogi sztandar wręczył Annie Dardzińskiej prze
Siedziba Państwowej Szkoły Medycznej przy ul. Mostowej 6
wodniczący Rady Przedsiębiorstwa, Zygmunt Nowak. Z okazji jubileuszu, za zasługi w szkoleniu kadr pielęgniarskich, Szkoła udekorowana została Odznaką Honorową Miasta Poznania, którą w imieniu władz miasta Danuta Wawrzyńczyk:-Szplit przypięła do sztandaru Szkoły. Złotą Odznaką Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia udekorował sztandar Szkoły Janusz Biernacik, a Odznaką Honorową Polskiego Czerwonego Krzyża - Bronisław Krajnik. Długa jest lista odznaczonych pracowników/ i absolwentek Szkoły: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski udekorowana została J anina Krajewska, starszy inspektor pielęgniarstwa Wydziału Zdrowia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej; Złotym Krzyżem Zasługi - Władysława Wlaźlak, b. kierowniczka pralni Szkoły; Srebrnymi Krzyżami Zasługi: mgr Anna Chrząszczewska, nauczycielka zawodu W Liceum Medycznym Pielęgniarstwa w Poznaniu, i Stefania Głowacka b. kierownik internatu Szkoły; Brązowymi Krzyżami Zasługi: Irena Niemczyk, kierownik szkolenia "'Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Kadr Medycznych w Poznaniu, mgr Elżbieta Siejak, kierownik szkolenia teoretycznego, i Bogumiła Zdrojewska - pielęgniarka w dzielnicowym Zarządzie Służby Zdrowia Stare Miasto.
Odznaki honorowe "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego" wręczono: mgr Annie Dardzińskiej, Małgorzacie Wilkońskiej, Eleonorze W opińskiej i Helenie Woźniakowej. Odznaki Honorowe Miasta Poznania: Marii Borowiak, Bogumile Bis, Józefowi Górze wskiemu, Zofii Wałaszkowskiej, Krystynie W ojtczak 1 Janinie Zielińskiej. Aktu dekoracji dokonali: Witold S tefanowski i Danuta Wawrzyńezyk-Szplit. Dyrektor Departamentu Szkolnictwa Wyższego Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, doc. dr Andrzej Wojtczak, wręczył odznaki "Za wzorową pracę w służbie zdrowia": Teresie Dzwonkowskiej, Barbarze Jan us, Marii Perdosz, Antoninie Pileckiej, mgr Janinie Piotrowskiej, mgr Annie Różaiskiej, mgr Elżbiecie Siejak, Krystynie Sitarz, J aninie Śliwińskiej, mgr Marii Walińskiej, Barbarze Zakrzewskiej.
Szereg osób otrzymało odznaki Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia, "Odznaki Racjonalizatora Produkcji" . W części drugiej Sesji referat omawiający osiągnięcia Szkoły w latach 1921 - 1971 wygłosiła kierownik szkolenia praktycznego, Wanda Luboińska. Ówczesna sytuacja ekonomiczna nie sprzyjała rozwojowi służby zdrowia i opieki nad chorymi, a tym bardziej
Sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Czesław Kończai wygłasza przemówienie na uroczystości jubileuszowej w Sali Wielkiej Pałacu Kultury (17 IV 1971)organizacji szkolnictwa pielęgniarskiego. Opieką nad chorymi zajmowały się zakonnice, traktując ją jako obowiązek religijno-charytatywny. Nie dostrzegano potrzeby szkolenia pielęgniarek świeckich. Jedynie działacze Polskiego Czerwonego Krzyża, widząc konieczność zorganizowania zawodu pielęgniarskiego, wykorzystywali Wszystkie okazje do utworzenia systemu szkolenia pielęgniarek. W wyniku starań poznańskiego zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża, powstała w Poznaniu 21 czerwca 1921 r,
Jubileusze
Wyższa Szkoła Pielęgniarstwa, oparta o wzory szkół tego typu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Płn. Stanowisko pierwszej kierowniczki Szkoły objęła młoda Amerykanka, Mc Donell, wspólnie z Amerykanką polskiego pochodzenia, Emilią Skorupa. Pierwszy rok nauki rozpoczęło dziesięć uczennic, które musiały wykazać się dobrym stanem zdrowia, świadectwem ukończenia sześciu klas ówczesnego gimnazjum oraz świadectwem moralności. Niewielką liczbę uczennic tłu
Przewodniczący Rady Przedsiębiorstwa Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" Zygmunt N owak wręcza Annie Dardzińskiej sztandar ufundowany Szkole (17 IV 1971)maczyć należy wysoką opłatą czesnego i małą popularnością zawodu. Pomieszczenia Szkoły stanowiły dwa mieszkania w domu przy ul. Grottgera 3. Z biegiem lat liczba pomieszczeń Szkoły zwiększała się, ale były one położone w różnych punktach miasta. W dwóch pierwszych latach działalności Szkoła wyposażona i finansowana przez Amerykański Czerwony Krzyż prosperowała dobrze. Po odwołaniu, w 1923 r., personelu amerykańskiego i zaprzestaniu finansowania wydatków
szkolnych, rozpoczęły się trudności grożące Szkole likwidacją. Poznański zarząd Polskiego Czerwonego Krzyża nie miał odpowiednich funduszów, a Magistrat, zatrudniając w szpitalach miejskich w dalszym ciągu zakonnice, nie był zainteresowany w utrzymywaniu Szkoły. W wyniku licznych zabiegów ówczesnej kierowniczki Szkoły Zofii Łazarewicz, i działaczy Czerwonego Krzyża, uzyskano niewielkie subwencje i prywatne świadczenia w naturze na rzecz Szkoły. Taka sytuacja trwała do roku 1932.
Dyrektor Szkoły mgr Anna Dardzińska przekazuje sztandar pocztowi sztandarowemu (17 IV 1971). W głębi od lewej: Wanda Luboińska, kierownik szkolenia praktycznego i mgr Elżbieta Siejak, kierownik szkolenia teoretycznego
Trudnym dla Szkoły problemem było także zdobycie placówek szkolenia praktycznego w poznańskich szpitalach, które niechętnie przyjmowały świeckie pielęgniarki. Pierwsze praktyki odbywały się w Szpitalu Kolejowym. W 1923 r. przyszedł Szkole z pomocą Szpital Wojskowy, organizując praktyki dla uczennic w swoich oddziałach oraz Klinika Dziecięca Uniwersytetu Poznańskiego. W 1925 r. Szkoła zdobyła praktyki w Gnieźnie. Stwarzało to dodatkowe problemy finansowe, gdyż trzeba było zorganizować tam drugi internat i opłacać do
Jubileusze
jazdy instruktorek. Z czasem poznańskie szpitale doceniły przydatność systematycznego szkolenia pielęgniarek dla potrzeb rozwijającej się służby zdrowia i problem zdobywania placówek nie nastręczał większych trudności. Od 1930 r. praktyki uczennic odbywały się wyłącznie w szpitalach poznańskich. W roku 1932, dzięki interwencji wielkopolskich działaczy Czerwonego Krzyża, Szkoła przeszła na budżet Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża. Od tej pory nastąpiła pełna stabilizacja fi
Członek Prezydium Rady Narodowej ill. Poznania Danuta Wawrzyńczyk-Szplit dekoruje sztandar Szkoły Odznaką Honorową Miasta Poznania (17 IV 1971)nansowa Szkoły. Mimo wysokich opłat, liczba uczennic rosła, a wraz z nią popularność zawodu. Rozwój służby zdrowia stwarzał zapotrzebowanie na wyszkoloną zawodowo kadrę pielęgniarską, a powstające w kraju nowe szkoły pielęgniarskie czekały na instruktorki. Poznańska Szkoła, po przejęciu jej przez Zarząd Główny Polskiego Czerwonego Krzyża, przeszła całkowicie pod jej kierownictwo. Zarząd Główny ustalił kadrę kierowniczą, zmienił regulamin, umundurowanie uczennic. Szkoła po
prawiła swą sytuację lokalową powiększając internat o kilka mieszkań w domu przy ul. Grottgera 5. W tym też okresie powstał projekt wybudowania dla Szkoły własnej siedziby. Liczba placówek szkolenia praktycznego powiększyła się o oddziały Szpitala Miejskiego, Szpitala Ortopedycznego oraz Miejski Ośrodek Zdrowia w Swarzędzu, gdzie uczennice zapoznawały się z pierwszymi formami społecznego lecznictwa otwartego. Dnia 22 grudnia 1938 r. nowy gmach Szkoły Pielęgniarstwa przy Wałach Leszczyńskiego został oddany do użytku; składał się on z pomieszczeń dla 120 uczennic i dysponował nowocześnie urządzonym zapleczem gospodarczym. Nie długo jednak trwała działalność Szkoły w nowej siedzibie. W pierwszych dniach września 1939 r., na polecenie władz wojskowych i Polskiego Czerwonego Krzyża, uczennice i nauczyciele Szkoły opuścili nowy gmach, który w wyniku działań wojennych został całkowicie zniszczony. Instruktorki i uczennice do ostatnich dni września wypełniały swoje
Emilia Skorupa, dyrektor Szkoły w latach 1923 - 1925
Mc Donell, dyrektor Poznańskiej Wyższej Szkoły Pielęgniarstwa
zawodowe, społeczne i patriotyczne zadania jako zespół poznańskiej Szkoły, ewakuowany do Warszawy. Część personelu wraz z uczennicami została przydzielona do Armii "Poznań". Głębokie przeobrażenia polityczno-społeczne, które dokonały się w Polsce od
Maria Jędrzejewska, dyrektor Szkoły w latach 1936 - 1938 i 1946 - 1949
\ .
Jubileuszep«
K mmmwmmmj3 -
Sala wykładowa Poznańskiej Wyższej Szkoły Pielęgniarstwa przy ul. Grottgera 3
Praktykanki - uczennice Szkoły w czasie pracy w Klinice Ortopedycznej Uniwersytetu Poznańskiego. Fotografia wykonana 28 lipca 1938 r.
PfU. L11,
chwili objęcia władzy przez klasę robotniczą, miały także decydujący wpływ na określenie nowego modelu społecznej służby zdrowia. Państwo przejęło odpowiedzialność za stan zdrowia wszystkich obywateli, a odpowiednio do tego podjęto rozbudowę służby zdrowia, prowadzącą do powszechności i dostępności lecznictwa. N astąpił po raz drugi okres organizowania Szkoły, tym razem wynikający już z ogromnej potrzeby społecznej. Mimo usilnych starań działaczy Polskiego Czerwonego Krzyża, dopiero w roku 1946 uzyskano w zniszczonym Poznaniu poszpitalny obiekt przy ul. Podgórnej, w którym Szkoła w dniu 23 września 1946 r. wznowiła swą działalność. Naukę rozpoczęły 43 słuchaczki. Zarząd Miejski Poznania przydzielając Szkole pomieszczenia, otoczył ją troskliwą opieką, rozumiejąc, jak dotkliwie odczuwają brak wykwalifikowanych pielęgniarek poznańskie szpitale. Szkołę finansowały w tym okresie Zarządy Główny i Wojewódzki Polskiego Czerwonego Krzyża. Ponadto napływały stałe subwencje Ministerstwa Zdrowia. Okres nauki zaplanowany był na dwa i pół roku, jednak tylko pierwszy zespół kończył naukę w tym okresie. Ogromne zapotrzebowanie na kadrę pielęgniarską zmusiło do skrócenia okresu nauki do dwóch lat. Jednocześnie Szkoła poszerzała systematycznie swój program nauczania oraz zwiększała wymagania w stosunku do kandydatek. Było to podyktowane szybkim rozwojem życia społeczno-politycznego, postępem wiedzy medycznej, powstawaniem nowych form społecznego lecznictwa. Oprócz wiedzy fachowej Szkoła wprowadziła do zajęć lekcyjnych naukę o Polsce i świecie współczesnym. Młodzież włączyła się aktywnie do prac społecznie użytecznych, powstały w Szkole organizacje młodzieżowe.
J ak duże było zapotrzebowanie na personel pielęgniarski świadczy fakt, że dyrektorzy szpitali sami proponowali Szkole swoje oddziały jako bazy szkolenia praktycznego. Pierwszeństwo w szkoleniu praktycznym słuchaczek miał Szpital Miejski, który udostępnił Szkole pierwsze pomieszczenia. Wkrótce nieomal wszystkie czynne placówki lecznictwa stały się terenem praktyki uczennic. W 1949 r. Szkoła przeszła całkowicie na budżet Ministerstwa Zdrowia. Pozwoliło to na usprawnienia organizacyjne i zmiany programowe. Szkoła wprowadzała stałe udoskonalenia systemu wychowawczego; pełne przygotowanie do pracy i życia, wymagało stałego podnoszenia sprawności nauczania i ulepszania metod wychowawczych. Z tym problemem związane było stałe podnoszenie poziomu kadry pedagogicznej na kursach doszkalających, organizowanych m. in. przez Ministerstwo Zdrowia. W foku 1953 Szkoła uzyskała budynek przy ul. Walki Młodych 13, gdzie znalazł się internat, pomieszczenia dydaktyczne oraz zaplecze gospodarcze. Dyrekcja Szkoły dążyła do coraz pełniejszego i nowocześniejszego wyposażenia Szkoły w pomoce naukowe oraz do stałej poprawy warunków bytowych słuchaczek. W systemie nauczania jako główne założenie zaczęło dominować kształtowanie samodzielności myślenia i działania oraz nauczanie problemowe. Bardzo dużą rolę w procesie nauczania i wychowania odegrała wprowadzona do programu grupa przedmiotów pomocniczych, takich jak psychologia, pedagogika, socjologia. Ostatnie dziesięć lat pracy Szkoły jest dalszym etapem jej rozwoju i znaczenia w kraju. W 1969 r. Szkoła przeniosła się do gmachu przy ul. Mostowej 6, zaadaptowanego do potrzeb placówki tego typu. Pomieszczenia dydaktyczne modernizują się. Unowocześnia się zestawy pomocy naukowych. Dzięki temu Szkoła zyskała lepszą bazę dla dalszego doskonalenia systemu kształcenia pielęgniarek.
Jubileusze
Kurs w latach 1930-1932. W środku grupy siedzą: dyrektor Irena Radajewska, obok, po lewej instruktorka Maria Rotterówna. Ponadto: Maria Aleksandrowicz, Jadwiga Dorenda, Zofia Drona, Janina Popławska, Jadwiga Rajewska, Alina Semkowicz, Janina Szudrak, Czesława Szułczyńska i Janina Terejak
Referat o problemach zawodu pielęgniarskiego wygłosiła mgr Zofia Maćkowiakowa a wyniki sesji po rzeczowej i wszechstronnej dyskusji podsumowała
1921 - 1923 1923 - -1923 - 1925 1925 - 1929 1929 - - 1929 - 1929 - 1932 1932 - 1939
Anna Dardzińska. Uczestnicy sesji aprobowali przedstawiony projekt wniosków. Jan Bugowski
ANEKS DYREKTORZY PAŃSTWOWEJ SZKOŁY MEDYCZNEJ PIELĘGNIARSTWA W LATACH 1921 - 1971
Mc. Donell Zofia Łazarewicz Emilia Skorupa Elżbieta Rabowska Maria Makowska Irena Radajewska Małgorzata' Wilkońska Anna Martin
1936 - - 1936- 1939 ' 1946 - 1949, 1949 - 1954 1954 - 1956 1956 - 1961 od 1961
Bożena Antoszewska Wanda Luboińska Małgorzata Wilkońska Anna Dardzińska
Maria Stencel
Maria Jędrzejewska
WARUNKI PRZYJĘCIA DO PAŃSTWOWEJ WYŻSZEJ SZKOŁY PIELĘGNIARSTWA W POZNANIU
Szkoła ma na celu gruntowne wykształcenie praktyczne 1 teoretyczne w zakresie pielęgnowania chorych, nowoczesnego zapobiegania chorobom, pomagania lekarzom w ich zabiegach i podniesienia zawodowego i społecznego poziomu pielęgniarstwa na wzór szkół pielęgniarstwa w Ameryce. Kurs trwa dwa lata, wliczając w to trzymiesięczny czas próby. Szkoła dba o to, aby oprócz z góry obmyślonego planu naukowego utrzymać pielęgnowanie chorych na najwyższym poziomie wymagań lekarskich przez ścisły nadzór pracy uczennic w szpitalu. Praktyka i teoria są możliwie najczęściej ze sobą związane. Teorii pielęgniarstwa uczą lekarze i pielęgniarki specjalnie do tego przygotowani. Nauka praktyczna odbywa się w szpitalach przeznaczonych przez zarząd Szkoły. Pracę praktyczną wykonują uczennice pod kierunkiem i nadzorem wyszkolonych pielęgniarek.
PROSPEKT
JZKOCy pmiąamAusjW A,
>6mmm@ »HIIIEA3IIIHA 003M MAllIIIIII@*. &mm&.
Karta tytułowa "Prospektu Poznańskiej Wyższej Szkoły Pielęgniarstwa"
WARUNKI PRZYJĘCIA
Kandydatki mające zamiar wstąpienia do szkoły mogą się zgłaszać listownie lub osobiście do dyrektorki szkoły po niezbędne informacje. Osobiste przedstawienie się dyrektorce szkoły jest konieczne przed przyjęciem. Dyrektorka przyjmuje kandydatki w biurze szkoły, ulica Grottgera 5, w poniedziałki między 10 a 12 rano, lub za poprzednim porozumieniem. Uczennice przyjmuje się w marcu i we wrześniu. Przy przyjmowaniu kandydatek kobiety z wyższym wykształceniem oraz takie, które już zajmowały się po ukończeniu szkół pracą społeczną, wychowawczą, gospodarstwem domowym itp. mają pierwszeństwo. Kandydatkami mogą być tylko obywatelki Polski. Wymagane jest dobre zdrowie, przeciętny wzrost i waga, wiek pomiędzy 18 a 35 rokiem życia. Jako wykształcenie przedwstępne uważa się ukończenie sześciu klas gimnazjalnych. Do podania kandydatka musi dołączyć świadectwo zdrowia od domowego lekarza, świadectwo ukończenia szkoły, świadectwo moralności, świadectwo szczepienia ospy z bieżącego roku i polecenie duszpasterza parafii, do której należy. Uczennica poddaje się badaniu fizycznemu przez lekarza szkoły przed ukończeniem czasu próby.
Jubileusze
Przy wstąpieniu do szkoły kandydatka przynosi ze sobą: zegarek z sekundową wskazówką, nożyczki, kółko do serwetki, dwa worki do brudnej bielizny, ranne pantofle, szlafrok, wygodne czarne albo żółte buciki na niskich obcasach, dostateczny zapas skromnej bielizny osobistej, jako też wierzchniego ubrania do noszenia poza szpitalem. Wszystkie rzeczy mają być znaczone numerem otrzymanym w szkole. Wycięte pantofelki o wysokich obcasach nie są dozwolone przy pracy.
DOM PIELĘG NIAREK
Dom pielęgniarek znajduje się w pobliżu szpitala, w którym uczennice pracują.
W domu pielęgniarek mieści się sala demonstracyjna, rekreacyjna, jadalna, pokoje sypialne i łazienki. Pokoje są duże, jasne, łatwe do przewietrzenia, z wygodnym umeblowaniem. Każdy szczegół jest tak obmyślany, aby uczennice czuły się jak u siebie w domu. W domu pielęgniarek przeznacza się pewną ilość czasu na rozrywki i życie towarzyskie. Podczas kursu uczennice otrzymują mieszkanie, utrzymanie i pranie.
OPŁATA
Od kandydatek wymaga się opłaty wpisowej (50 zł miesięcznie. Za umundurowanie 120 zł). Od uczennic, które opuszczą szkołę dobrowolnie po przejściu próby i przyjęciu do szkoły, wymaga się zwrotu kosztów za utrzymanie i naukę za czas od ich przyjęcia do szkoły. Rzeczy zniszczone lub uszkodzone przez uczennice w domu pielęgniarek lub szpitalu muszą być przez nie odkupione lub zastąpione.
CHOROBA
W razie choroby szkoła daje opiekę przez pewien umiarkowany przeciąg czasu.
Dyrektorka szkoły decyduje, ile czasu straconego przez chorobę uczennica będzie musiała szkole zwrócić.
GODZINY PRACY I WAKACJE
U czennice pracują w szpitalu osiem godzin. W ciągu tygodnia otrzymują pół dnia wolnego, w czasie świąt o tyle, o ile na to praca w szpitalu pozwala. W ciągu kursu udziela się sześciotygodniowych wakacji. Wypoczynek ten jest wyznaczony przez dyrektorkę szkoły w miesiącach letnich, podczas których wykłady się nie odbywają. Gdy czas choroby nie przekracza jednego tygodnia, uczennica nie potrzebuje tego czasu szkole zwracać. Uczennica może być przez dyrektorkę szkoły tylko w wyjątkowych wypadkach dla powodów osobistych z obowiązków zwolniona.
PRZYJĘCIE DO SZKOŁY
Po ukończeniu czasu próby dyrektorka rozstrzyga, czy kandydatka może być przyjętą do szkoły. Dyrektorka opiera swój sąd o uzdolnieniach danej kandydatki do pracy praktycznej przy chorych i na ocenach nauki z wstępnego kursu. Dyrektorka może zatrzymać lub zwolnić kandydatkę podczas próby albo po ukończeniu jej, o ile nie posiada odpowiednich zdolności do zawodu pielęgniarskiego. Może również w porozumieniu z Komitetem Pedagogicznym wydalić uczennicę w każdym innym czasie za nieodpowiednie zachowanie się i zaniedbanie obowiązków. Uczennica wydalona ma prawo do własnej obrony przed Komitetem Pedagogicznym.
UKOŃCZENIE KURSU
Po zadawalającym ukończeniu kursu uczennica otrzymuje dyplom szkolny i odznakę. Dyplom będzie państwowy . Uczennice, które ukończą szkołę, podpisują zobowiązanie, że będą pracowały w publicznym szpitalu albo w innej instytucji przez jeden rok za odpowiednim wynagrodzeniem. Komitet będzie się starał umieścić pielęgniarki, posiadające świadectwa ukończenia kursu, w różnych miejscowościach jako pielęgniarki zdrowia publicznego, szkolne itp.
PLAN NAUKI
Higiena Zasady pielęgniarstwa Etyka i historia pielęgniarstwa Chemia Bakteriologia Anatomia i fizjologia Dietetyka Bandażowanie Lekarstwa i roztwory Ćwiczenia fizyczne Język angielski Początkowe wiadomości o masażu Materia medica Pielęgnowanie w chorobach wewnętrznych Pielęgnowanie w chorobach chirurgicznych Pielęgnowanie w chorobach zakaźnych Początkowe wiadomości o patologii Ginekologia Pielęgnowanie położnic Pielęgnowanie dzieci Ortopedia Umysłowe i nerwowe choroby Choroby gardła, nosa i uszu Choroby ócz Nagłe wypadki Dieta w chorobie Choroby skórne, weneryczne i zawodowe Terapia elektryczna, wodna i mechaniczna Zdrowie publiczne 60 15 20 20 60 30 10 15 20 30 10 20 15 15 15 10 6 14 20 4 10 6 4 8 6 8 6 10
Uwag a: wykłady języka angielskiego .mają na celu umożliwienie uczennicom korzystania z amerykańskich podręczników pielęgniarstwa.
DODATEK
Broszura pod nazwą "Prospekt Poznańskiej Wyższej Szkoły Pielęgniarstwa" ukazała się w latach 1921 - 1925. Treść miała zachęcać do wstępowania do szkoły. Po wyczerpaniu nakładu (ok. 1926 r.) wydano broszurę ponownie z następującymi ważniejszymi poprawkami: Czas próby podwyższono do czterech miesięcy. W rozdziale "Warunki przyjęcia" skreślono dzień i godziny przyjęć przez dyrektora. Przewidziano możliwość zgłaszali Kronika Miasta Poznania
Jubileuszenia się kandydatek w Gnieźnie. Nabór kandydatek miał się odbywać w lutym i wrześniu. Mundurki miały być szyte w szkole. W rozdziale "Godziny pracy i wakacje" czas pracy uczennicy w szpitalu podwyższono do dziesięciu godzin. W rozdziale "Przyjęcie do szkoły" skreślono ostatnie zdanie: "uczennica wydalona ma prawo własnej obrony przed Komitetem Pedagogicznym". W rozdziale "Ukończenie kursu" zobowiązano absolwentki do dwuletniej pracy w jednym ze szpitali "za odpowiednim wynagrodzeniem". W rozdziale "Plan nauki" wykreślono język angielski i komentarz. Ponadto na zakończenie dodano na maszynie zredagowany tekst: Warunki przyjęcia: W sobotę po południu i w niedzielę przyjmuje się kandydatki tylko za poprzednim porozumieniem. Przy wstąpieniu do szkoły kandydatka przynosi ze sobą poza rzeczami wymienionymi w prospekcie: 1. Granatową suknię bez kolorowej ozdoby. 2. Stare rękawiczki potrzebne przy sprzątaniu w szkole i szpitalu.
Opłata: Za mundurki i za utrzymanie pierwszych trzech miesięcy płaci się z góry.
Przyjęcie do szkoły: Czas próby rozstrzyga dyrektorka.
SESJA RADY NARODOWEJ M. POZNANIA POŚWIĘCONA KIERUNKOM DZIAŁANIA WYNIKAJĄCYM Z NOWEGO PROGRAMU POLITYKI SPOŁECZNO-GOSPODARCZEJ POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ I RZĄDU
XVII sesja Rady Narodowej odbyła się 30 marca 1971 r. w sali posiedzeń przy pi. Kolegiackim 17 i poświęcona była kierunkom działania Rady i jej organów, wynikającym z nowego programu polityki społeczno-gospodarczej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i rządu. Sesję otworzył przewodniczący obrad, radny Marian Paluchowski. Po przyjęciu porządku dziennego, radni zgłaszali interpelacje i wnioski: Radny Zygmunt J esionowski zgłosił interpelację w sprawie robót melioracyjnych przeprowadzonych wzdłuż rowu Swiątnica, w wyniku których nastąpiło obniżenie lustra wody, a w niektórych przypadkach i brak wody w studniach rolników zamieszkałych przy ul. Krzesiny nr 44-65 i zapytał, co w związku z tym zamierza uczynić Wydział Rolnictwa i Leśnictwa, aby zapewnić dostateczną ilość wody dla tej części Krzesin. Nadto radny zapytał, jakie są zamierzenia w ramach programu melioracji w zakresie pogłębienia studni, a także co jest przyczyną przedłużania się remontu placu Wolności. Radny J esionowski zgłosił wniosek w sprawie uruchomienia w Poznaniu, wzorem innych miast Polski, pijalni wód minera1no-leczniczych.
Radna Izabella Gałuszka zgłosiła wniosek w sprawie zaplecza socjalnego dla personelu sklepu piekarniczego przy ul. Wrocławskiej 12 oraz przydzielenia pomieszczeń na magazyn podręczny. Radny Jan P1uciński zgłosił interpelację w sprawie ruchu ulicznego na skrzyżowaniu ul. Stalingradzkiej z odcinkiem Libelta- Fredry, na którym od czasu zainstalowania sygnalizacji świetlnej powstały poważne komplikacje komunikacyjne. Radny Bronisław Szaj zgłosił interpe1acj ę w sprawie remontu ul. Bydgoskiej (na odcinku do ul. Bałtyckiej), rozpoczętego w miesiącu wrześniu 1970 r. Z braku koordynacji robót
11»doprowadzono do znacznie gorszego stanu nawierzchni niż przed remontem; w sprawie niewykonania wjazdu na płytę garażową przy ul. Gdyńskiej, wskutek czego samochody wjeżdżają na chodniki dewastując je, oraz w sprawie braku nadzoru nad bieżącymi remontami przejętych w administrację Dzielnicowego Zarządu Budynków Mieszkalnych N owe Miasto bloków mieszkalnych Zakładów Metalurgicznych "Pomet" i Poznańskiej Fabryki Łożysk Tocznych przy ul. Michała i Tomickiego. Główne tezy kierunków działania Rady N arodowej wynikające z nowego programu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i rządu zawarte zostały w materiałach doręczonych radnym przed sesją. "Sprawą niezwykle ważną - czytamy w nich - jest opracowanie strategii dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego naszego miasta i powiązanie podejmowanych przez Radę Narodową kroków z nowym programem soeja1no-gospodarczym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i rządu. Głównie chodzi o wyznaczenie zasadniczych celów społeczno-gospodarczych co najmniej na lata Planu Gospodarczego 1971 - 1975. Kreśląc je pamiętać winniśmy, że musimy stawić czoła ekonomicznemu wyzwaniu, jakie stwarza szybki rozwój innych miast w Polsce, aby zapewnić Poznaniowi godną pozycję w międzyregionalnym podziale pracy, a przez to wśród całej społeczności naszego państwa. Generalnym kierunkiem tej strategii musi być dalsza modernizacja gospodarki miejskiej przy pełniejszym niż dotąd wykorzystaniu zdobyczy naukowo-technicznych. "Z ustalonej przez VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej hierarchii zadań, należy zwracać szczególną uwagę na problem podniesienia dyscypliny społecznej i umocnienia wszystkich ogniw władzy ludowej. Równocześnie - nabrzmiałe problemy ekonomiczne i społecz
Sprawozdania
no-polityczne stanowią na najbliższą przyszłość o zadaniach rzeczowych i kierunkach pracy zmierzających do lepszej przyszłości naszego państwa i wszystkich jego obywateli". Dla rozstrzygnięcia tych problemów starano się w prezentowanych materiałach przedstawić indeks zagadnień socjalno-bytowych najistotniejszych dla mieszkańców Poznania i stanowiący grupę spraw i zadań, którym ze względu na ich znaczenie Rada powinna poświęcić szczególną uwagę. Rozumiejąc konieczność dokonania zmian w interesie prawidłowego rozwoju gospodarki miejskiej, proponowano uznać za niezbędne: zmniejszenie liczby sesji roboczych Rady w ciągu roku kalendarzowego oraz ograniczenie liczby spraw przedkładanych na sesjach na korzyść węzłowych problemów gospodarki miejskiej; opracować, poddać społecznej dyskusji a następnie etapami realizować w mieście długofalową, sięgającą roku dwutysięcznego politykę gospodarczą; uporządkować i rozszerzyć uprawnienia koordynacyjne Rady wobec przedsiębiorstw i organizacji gospodarczych podporządkowanych centralnym ogniwom zarządzania, zwłaszcza w dziedzinie inwestycji wspólnych i towarzyszących; ukierunkować działalność Konwentu Seniorów przede wszystkim na inspirowanie komisji stałych Rady w celu rozwijania funkcji aktywnej kontroli społecznej. Jednym z podstawowych warunków operatywnego i skutecznego działania Prezydium winno być dążenie do decentralizacji decyzji na rzecz wydziałów i zjednoczeń. W tym stanie rzeczy proponowano ograniczyć liczbę indywidualnych spraw w zakresie administracji państwowej bądź spraw dla gospodarki miejskiej drugorzędnych, rozpatrywanych na posiedzeniach Prezydium, na rzecz węzłowych problemów gospodarczych, społeczno-politycznych i kulturalnych miasta; dokonać wszechstronnej oceny przydatności działających przy Prezydium i wydziałach komisji opiniodawczych i doradczych oraz zlikwidować zbędne komisje, a ich uprawnienia przekazać kierownikom wydziałów. Jednym z istotnych celów działalności Prezydium winno być czuwanie nad przebiegiem realizacji ogólnomiejskiego programu poprawy warunków socjalno-bytowych załóg; podniesienia roli i pozycji samorządu mieszkańców; kontynuowane winny być wysiłki Prezydium zmierzające do wypracowania stałych form współdziałania z samorządami robotniczymi i załogami zakładów pracy. Należy także szerzej niż dotąd nawiązywać kontakty ze środowiskiem naukowo-badawczym i placówkami naukowymi w celu inicjowania prac badawczych zgodnych z potrzebami miasta.
"N iezmiernie ważną sprawą - czytamy w materiałach - jest zwiększenie operatywności komisji stałych Rady, zakładowych zespołów radnych, zwłaszcza w zakresie umacniania i pogłębienia więzi z ludnością oraz rozwijania funkcji kontroli społecznej, sprawowanej nad organami administracji państwowej i zarządu gospodarczego. Doceniając społeczno-polityczną wagę tego problemu, trzeba podjąć następujące kroki: l. Należy w szerszym niż dotychczas stopniu rozwijać funkcje kontrolne komisji stałych Rady. Cel ten można osiągnąć m. in. poprzez weryfikację planów komisji, zmniejszenie liczby informacji i sprawozdań składanych komisjom przez wydziały na rzecz operatywnej kontroli społecznej; 2. Konieczny jest dalszy rozwój i aktywizacja działalności zakładowych zespołów radnych, w szczególności w dużych zakładach produkcyjnych. Więź ta winna stworzyć w praktyce optymalne warunki informowania załóg o pracy Rad Narodowych oraz winna być czynnikiem przyciągania załóg pracowniczych do współudziału w zarządzaniu gospodarką miejską; 3. Należy nadać większą rangę interpelacjom radnych zgłaszanym na sesjach Rady. N a interpelacje te radni winni otrzymywać odpowiedzi właściwych kierowników wydziałów lub dyrektorów zjednoczeń bezpośrednio na sesji. .,Ważnym zadaniem będzie dalsze, systematyczne usprawnianie działalności organów administracji państwowej i zarządu gospodarczego, zmierzające do zwiększenia samodzielności administracji i poczucia odpowiedzialności za podejmowane decyzje. W tym celu należy m. in. przywrócić zasadę jednoosobowego kierownictwa i związanej z tym odpowiedzialności za podejmowane decyzje, przy jednoczesnej decentralizacji uprawnień kierownika wydziału i dyrektora zjednoczenia na rzecz kierowników podległych komórek organizacyjnych; podjąć dalsze kroki nad usprawnieniem administracji, uproszczeniem struktury wydziałów oraz podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i moralno-politycznych pracowników aparatu administracyjnego. Jednocześnie należy poszerzyć zakres informacji społeczeństwa za pośrednictwem prasy, radia i telewizji o najważniejszych zamierzeniach w dziedzinie gospodarki miejskiej i warunków socjalno-bytowych ludności". Za jedno z najważniejszych zadań Rady Narodowej uznano w .,Kierunkach" optymalne wykorzystanie planowanych na lata 1971 - 1975 nakładów i środków Rady N arodowej. W dziedzinie budownictwa mieszkaniowego i ochrony substancji mieszkaniowej proponowano zaplanowanie szybszego tempa rozwoju budownictwa mieszkaniowego i związanych z nim inwestycji komunalnych; po
czynienie kroków zapewniających wydatniejszą ochronę i poprawę stanu istniejącej substancji mieszkaniowej; bardziej racj ona1ne wykorzystanie terenów przeznaczonych pod osiedlowe budownictwo mieszkaniowe; dokonanie analizy techniczno-ekonomicznej możliwości lokalizacji budownictwa mieszkaniowego na terenach uzbrojonych względnie łatwych do uzbrojenia w tak zwanej II strefie zabudowy miasta bez względu na dotychczasowych użytkowników tych terenów; opracowanie koncepcji organizacyjno- finansowej zapewniającej realizację postulatów ludności w zakresie kompleksowej zabudowy osiedli i zespołów mieszkaniowych; przeanalizowanie i wykorzystanie w praktyce wszelkich możliwości i form przyspieszających tempo wzrostu budownictwa mieszkaniowego i szybsze zaspokojenie nabrzmiałych w tej dziedzinie potrzeb społecznych, zwłaszcza rodzin żyjących w trudnych warunkach mieszkaniowych. Szczególnie rozważyć należy formę sprzedawania dużym zakładom pracy bloków mieszkalnych w stanie surowym, w celu ich wykończenia własnymi siłami, oraz sprzedawania indywidualnym odbiorcom domków jednorodzinnych w stanie surowym. W dziedzinie komunikacji miejskiej położono nacisk na usprawnienie dojazdów do pracy oraz obsługę wczasów sobotnio-niedzielnych poprzez przyspieszenie robót na węzłowych inwestycjach układu komunikacyjnego; opracowanie długofalowego programu generalnej przebudowy ogólnomiejskiego układu komunikacyjnego, centralnego, obwodowego i przelotowego; dokonanie analizy stanu technicznego i ekonomicznej efektywności taboru miejskiej komunikacji masowej i jej zaplecza, określenie niezbędnych potrzeb w tym zakresie; efektywniejsze wykorzystanie taboru obsługującego zorganizowane dojazdy do pracy oraz dalszą poprawę warunków dojazdów do miejsc wypoczynku sobotnio-niedzielnego. "Szybki wzrost konsumpcji - czytamy dalej w "Kierunkach" - jest obecnie i będzie w przyszłości ogólną prawidłowością rozwoju miasta. W procesie kształtowania konsumpcji należy przyjąć zasadę, iż aktywna polityka konsumpcji wymaga sprawnie i elastycznie działającego handlu. W aktualnej sytuacji zaleca się w szczególności: sformułowanie generalnych zasad polityki handlowej w mieście obejmującej równoważenie podaży i popytu, lokalne ceny, warunki pracy handlu, sieci handlowej oraz ochrony i edukacji konsumentów; szersze rozwinięcie badań rynkowych prowadzonych przez wyspecjalizowane placówki badawczo- usługowe; aktywną politykę zakupu towarów przy ścisłej współpracy handlu z przemysłem; wdrażanie nowoczesnych form i technik sprzedaży; rozwijanie tzw. małej gastrono
mii; rozbudowę bazy piekarniczej oraz rozwój produkcji garmażeryjnej poprzez budowę nowych wytwórni garmażeryjnych; przygotowanie bazy przechowalnictwa warzyw i owoców w ramach programu zagospodarowania strefy podmiejskiej; doprowadzenie do maksymalnego wykorzystania powierzchni hal targowych przydatnych dla potrzeb handlu; elastyczną politykę przecen towarowych oraz uwzględnianie priorytetu załóg zakładów pracy w zakupie przecenionych artykułów; ustalenie rzeczowego programu działania w zakresie rozwoju sieci stołówek pracowniczych, bufetów i kiosków przyzakładowych". Za rozwój całości usług, w coraz większym stopniu odpowiedzialne są Rady N arodowe. Wymaga to zwiększenia wpływu Rad na rozwój uspołecznionej i nieuspołecznionej drobnej wytwórczości i będzie m. in. wymagać ograniczenia lub zaniechania produkcji tych artykułów, na które z różnych przyczyn nie ma zapotrzebowania na rynku lokalnym oraz dostosowania zwolnionych mocy produkcyjnych do potrzeb działalności usługowej; dalszego rozwoju ajencyjnej formy świadczenia usług; eliminowania ze środowiska rzemieślniczego jednostek nieuczciwych, uprawiających pod szyldem rzemiosła handel oraz uchylających się od produkcji uzupełniającej i świadczenia usług dla ludności; pełnego zabezpieczenia przez budownictwo mieszkaniowe normatywnej powierzchni użytkowej dla potrzeb działalności usługowej ; opracowania wieloletniego programu rozwoju takich usług, jak konserwacja i naprawa urządzeń radiowo-telewizyjnych, sprzętu gospodarstwa domowego, pojazdów mechanicznych, prania białej bielizny, odzieży roboczej oraz farbowania odzieży i tkanin. W dziedzinie ochrony zdrowia załóg pracowniczych i ludności należy zwrócić uwagę na lepsze organizacyjne powiązanie działalności lecznictwa otwartego z zamkniętym; lepsze wykorzystanie unikalnego sprzętu i aparatury medycznej; wprowadzenie w działach diagnostycznych pracy dwuzmianowej; zasadniczą poprawę warunków przebywania chorych w szpitalach; zorganizowanie w przychodniach obwodowych dyżurów lekarzy i personelu pielęgniarskiego w godzinach wieczornych i nocnych oraz w dni wolne od pracy; rozszerzenie opieki nad obłożnie chorymi w starszym wieku; opracowanie programu rozwoju geriatrii i usprawnienie organizacji leczenia ludzi w podeszłym wieku; utworzenie domu, którego zadaniem byłoby sprawowanie okresowej opieki nad przewlekle chorymi podczas nieobecności opiekujących się nimi rodzin; zwiększenie naboru do średnich szkół medycznych; przyspieszenie etapowego oddawania do użytku miejskiego szpitala ogólnego przy ul. Lutyckiej; dalszy rozwój sieci punktów pomiarowych
Sprawozdania
i badań zanieczyszczeń wód powierzchniowych i powietrza atmosferycznego. Dalszy prawidłowy rozwój oświaty w Poznaniu zależy w głównej mierze od rozwoju żłobków i przedszkoli, właściwej ich lokalizacji oraz pełnego wykorzystania; zorganizowania w każdej dzielnicy przynajmniej dwóch przedszkoli czynnych w godzinach pracy zakładów produkcyjnych pracujących na dwie zmiany; kontynuowania programu zakładania w szkołach podstawowych tzw. klas przedszkolnych; prawidłowego rozwiązania spraw przysposobienia zawodowego w liceach ogólnokształcących; lepszego dostosowania struktury kształcenia zawodowego do potrzeb życia gospodarczego regionu; łączenia małych i nie posiadających perspektyw rozwojowych przyzakładowych zasadniczych szkół zawodowych w większe jednostki szkolne o charakterze międzyzakładowym; kompleksowe rozwiązanie problemu dożywiania dzieci w szkołach oraz poprawienie opieki lekarskiej i dentystycznej nad dziećmi i młodzieżą w szkołach; usprawnienia dojazdów młodzieży do szkół zawodowych spoza Poznania. Organizacja wypoczynku wymaga: zagospodarowania dla potrzeb wypoczynku po pracy strefy rekreacyjnej w pobliżu osiedli mieszkaniowych: udostępnienia mieszkańcom plaż. zaplecza gastronomiczno-handlowego i urządzeń sanitarnych w istniejących i nowo powstających ośrodkach przywodnych; udostępnienia i organizowanie pól biwakowych z równoczesnym rozbudowaniem urządzeń turystycznych ogólnie dostępnych; podniesienia standardu wyposażenia takich ośrodków wypoczynkowych, jak: Rusałka, Strzeszynek, Krzyżowniki, Malta i pływalnia na Niestachowie; powiększenia terenów przeznaczonych pod pracownicze ogrody działkowe. Obok tego istnieje pilna konieczność zwrócenia większej uwagi na rozwój kultury masowej. Przewiduje się m. in. kontynuowanie działalności imprezowej w plenerze poprzez prezentację zawodowych placówek artystycznych i najlepszych zespołów amatorskich; organizowanie imprez (spektakle teatralne, koncerty) przez zawodowe placówki artystyczne dla środowisk robotniczych i mieszkańców peryferii; organizowanie filii i punktów bibliotecznych wszędzie tam, gdzie odczuwa się w chwili obecnej brak tych placówek (nowe osiedla, peryferie); organizowanie masowych imprez kulturamo-rozrywkowych dla młodzieży przy współpracy Pałacu Kultury oraz organizacji młodzieżowych i studenckich; zorganizowanie stałej imprezy rozrywkowej w oparciu o duży lokal gastronomiczny (przez wykorzystanie na ten cel jednej z hal targowych). Przed przystąpieniem do dyskusji wybrano komisję redakcyjną projektu uchwały w w składzie: radni Zygmunt Jesionowski,
Stanisław N owak, Marian Rum, Anna Siekierska i Józef Świtaj. Jako pierwszy zabrał głos w imieniu Komisji Finansów i Planu Gospodarczego radny Stanisław Mytko. Stwierdził on, iż pierwszą wersję materiałów sesyjnych Komisja przyjęła z mieszanymi uczuciami. Część członków Komisji uważała, iż materiały miały charakter zbyt ogólny, brak w nich było takich np. konkretów jak wielkość przewidywanych nakładów inni uważali, iż niektóre rozdziały, np. opieka nad zdrowiem, opracowano bardzo szczegółowo inne zbyt ogólnikowo. W wyniku dyskusji Komisja złożyła pisemną opinię do pierwszej wersji materiałów. Większość zgłoszonych przez Komisję uwag została w nowej wersji "Kierunków" uwzględniona. W związku z tym przedmiotem troski Komisji Finansów i Planu Gospodarczego będzie zabieganie o to, aby zamierzenia przewidziane w "Kierunkach" zostały w pełni zrealizowane. Radny Mytko zatrzymał się nad kilkoma szczegółami, m. in. uważał za słuszną propozycję zmniejszenia liczby sesji; uproszczenia i skrócenia trybu załatwiania spraw obywateli; akceptował potrzebę opracowania koncepcji polityki gospodarczej w mieście do roku dwutysięcznego, ale obok tego do roku 1985. Radny Mytko zaproponował włączenie do prac nad opracowaniem planu ogólnego zagospodarowania miasta naukowców wszystkich dziedzin. Projekt planu winien rodzić się w konsultacjach z mieszkańcami i środowiskami, bowiem w minionym okresie Komisja spotykała się z zarzutami, iż społeczeństwu prezentuje się gotowe propozycje, a margines na ewentualne zmiany jest niewielki. W sprawie przekazywania dużym zakładom pracy bloków mieszkalnych w stanie surowym do wykończenia w Komisji panuje pogląd, że przyczyni się to do wydłużenia cyklu inwestycyjnego, a w efekcie do podwyższenia kosztów. Komisja Finansów proponuje opracowanie programu obsługi komunikacyjnej terenów rekreacyjnych położonych poza miastem. Zbyt ogólnikowo, zdaniem mówcy, potraktowano sprawę poprawy warunków przebywania chorych w szpitalach. Celowe zatem byłoby uzupełnienie i podkreślenie, jakimi drogami zamierza się to osiągnąć. N a zakończenie radny Stanisław Mytko oświadczył w imieniu Komisji, iż wzmoże ona kontrolę realizacji uchwalonych na sesji kierunków działania Rady Narodowej m. Poznania i jej organów, wynikających z nowego programu polityki społeczno-gospodarczej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i rządu.
Przewodniczący Komisji Oświaty i Nauki radny Zbigniew Kurzawa nawiązał do .. Kierunków" w dziedzinie oświaty i szkolnictwa oraz rozwoju żłobków i przedszkoli jako warunku dalszej aktywizacji zawodowej kobiet. Sprawy te rozpatrywała Komisja w pierwszych miesiącach kadencji i wysłała szereg wniosków, które przyjęto ze zrozumieniem, lecz bez możliwości wykonania. Obecnie nadszedł czas, by spodziewać się sukcesywnej realizacji. W sprawie zakładania w szkołach podstawowych tzw. klas przedszkolnych, radny Kurzawa przypomniał uchwałę Prezydium Rady z 1967 T., która przewidywała utworzenie w każdej dzielnicy w ciągu dwóch lat po pięć takich oddziałów. Jak się okazało, po czterech latach , ,organizowania" - uruchomiono zaledwie połowę oczekiwanych klas. Radny Kurzawa zgłosił propozycję tworzenia - w miejsce przedszkoli zakładowych - przedszkoli międzyzakładowych w osiedlach mieszkaniowych. Występują bowiem ciągle niedogodności w komunikacji masowej, w związku z czym należy przedszkola zbliżać do miejsca zamieszkania dziecka. Niecelowa wydaje się propozycja łączenia małych przyzakładowych zasadniczych szkół zawodowych w większe jednostki szkolne o charakterze międzyzakładowym. Praktyka wykazała bowiem, iż dopóki zakład ma własną szkołę - jest nią zainteresowany. Organizowanie w szerszym niż dotąd rozmiarze wczasów zdrowotnych dla dzieci i młodzieży, wymagającej szczególnej opieki, budzi obawy z uwagi na przeciągający się remont budynku kolonijnego w Trzciance, który pod znakiem zapytania stawia cztery turnusy kolonijne. W związku z tym należy zapewnić inny budynek kolonijny "Od lat - mówił dalej radny Kurzawa - Wojewódzka Rada Narodowa i Rada N arodowa m. Poznania przekazują sobie projekt budowy internatów. Poznań nie chce budować dla Województwa, województwo zaś dla miasta. Wychodząc z tego założenia można by nie budować w Poznaniu np. domów studen - ckich. W konsekwencji brak w Poznaniu Internatów dla dwóch tysięcy chłopców i dziewcząt. Nadto niektóre internaty znajdują się w opłakanym stanie, np. przy ul. Grunwaldzkiej 102 lub Internat Technikum Chemicznego" . N a zakończenie radny Kurzawa przytoczył uchwałę Rady Narodowej z 6 grudnia 1968 T., w której mowa o budowie dwóch domów dziecka i innych obiektów, z których ani jeden nie był serio wzięty pod uwagę. Komisja nie ustanie w Interpelacjach dotyczących budowy w latach 1971 -1975 w Poznaniu dwóch domów dziecka. W Poznaniu istnieje tylko jeden taki dom, a np. Kraków ma ich sześć.
Radny Józef Świtaj - sekretarz Prezydium Rady Narodowej m. Poznania powiedział na wstępie: "Dzieli nas jeszcze dwuletni okres do nowych wyborów, możemy dużo zmienić i poprawić, aby kończąc kadencję z czystym sumieniem stwierdzić, że powierzone nam mandaty wykorzystaliśmy w miarę swoich możliwości i umiejętności w interesie ludzi pracy. Sprawą zasadniczej dla nas wagi w obecnym okresie planowania jest rzeczowa ocena realizacji Programu Wyborczego Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu oraz wniosków i postulatów wyborców. Jeśli w najbliższych tygodniach przy konkretyzacji Planu Pięcioletniego na lata 1971 -1975 nie zdołamy zapewnić środków i limitów (a pozostały głównie sprawy inwestycyjne), to już dziś musimy być świadomi, iż nie wywiążemy się ze złożonych wyborcom obietnic. Osobiście jestem przekonany, że w bieżącej kadencji należy zrezygnować z budowy gmachu operetki na rzecz budownictwa mieszkaniowego. W dotychczasowych rozmiarach budownictwa mieszkaniowego nie stwarzamy np. młodym małżeństwom bliższej szansy na otrzymanie mieszkania niż osiem do dziesięciu lat. Taka perspektywa nie może nikogo napawać optymizmem. "Chodzi o to - mówił dalej radny Świtaj - byśmy z dużym obywatelskim rozsądkiem dokonali oceny Programu i wniosków oraz urealnili te dokumenty i zgłosili Poznańskiemu Komitetowi Frontu Jedności N arodu niezbędne poprawki. Jednocześnie na spotkaniach z wyborcami musimy przedstawić przyczyny, dla których dokonujemy zmian w poprzednim stanowisku". N astępnym problemem rozważanym przez radnego Józefa Switaja był styl pracy organów Rady. Ze statystyki wynika, że Rada odbyła w bieżącej kadencji czternaście sesji roboczych przy średniej frekwencji 86,/», podjęła siedemnaście uchwał problemowych. Konwent Seniorów odbył czternaście posiedzeń. Na 230 planowanych posiedzeń Komisji, odbyło się 211. Komisje dokonały 48 kontroli w tym siedem w Wydziałach Prezydium. Z protokołów wynika, że Komisje nie korzystały dotąd w pełni z uprawnień kontroli organów i instytucji nie podporządkowanych Radzie. Aby obraz był pełniejszy, należy dodać, że do lutego 1971 r. Komisje złożyły 411 wniosków, z których 289 załatwiono pozytywnie.
"J ako członka Prezydium - mówił dalej Józef Świtaj - niepokoi mnie fakt, iż dotąd Wydziały ani razu nie odwoływały się do ustawowego arbitra w tych sprawach, to jest do Prezydium. Ta pełna zgodność poglądów czynnika społecznego z administracyjnym może nasuwać wniosek zbyt małej pryncypialności Komisji w stosunku do orga
Sprawozdania
nów Prezydium. Sądzą, iż jest to sygnał niepokojący. "Liczba spotkań Komisji z organizacjami społecznymi w środowiskach, jak również liczba kontroli, nasuwa krytyczne spostrzeżenia: nadmierna ilość ocen, analiz i sprawozdań. Rzecz jasna, nie dotyczy to wszystkich Komisji. Wśród pracowników Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi rozpisano ankietę, w której m. in. zapytywano, która kontrola przynosi najwięcej pożytku. Z odpowiedzi wynikało, że kontrola przeprowadzana przez komisje rady zajmuje miejsce ostatnie! Nie stanowi to zaskoczenia! Nie zdołaliśmy bowiem jeszcze "wypracować skutecznych form kontroli. "Komisje Rady winny bliżej współdziałać z komisjami Komitetu Wojewódzkiego Polskiej zj ednoczonej Partii Robotniczej, które na najbliższym posiedzeniu plenarnym Komitetu będą powołane". Przechodzą-c do spraw stylu pracy Prezydium Józef Switaj powiedział, iż dotychczasowa praktyka spycha Prezydium do roli czysto administracyjnej, a nawet do podejmowania b. szczegółowych decyzji w sprawach, o których powinien decydować wydział. Niektóre organa Rady próbują uczynić z Prezydium "własny" organ administracyjno-koncepcyjny. Prezydium powinno w interesie Rady zajmować się zagadnieniami podstawowymi, a więc wykonaniem zadań wynikających z uchwał Rządu i planu gospodarczego oraz koordynacją działalności. W tematyce posiedzeń Prezydium zrezygnowaliśmy już z wielu sugerowanych przez Wydziały analiz i sprawozdań na rzecz uchwałodawstwa i kontroli uchwał. Uwolnienie Prezydium od wielu drobiazgowych spraw pozwoli aktywniej współdziałać z komisjami Rady, zabiegać w ministerstwach w sprawach miasta oraz inicjować opracowanie planów wspólnie z ośrodkami naukowymi: planu do 1985 r. oraz perspektywicznego do roku dwutysięcznego. Jest to zadanie pilne, gdyż na dzień dzisiejszy miasto nie posiada nawet w pełni opracowanej prognozy demograficznej. Mówiąc o polityce kadrowej radny Józef Świtaj stwierdził, iż w "Kierunkach" idzie i o to, aby we wszystkich ogniwach Rady podnieść na wyższy poziom metody i efektywność działania. Administracja musi tak doskonalić swą pracę, aby na tej drodze nie było żadych przeszkód. Dla racjonalnego zarządzania miastem olbrzymie znaczenie posiada stabilizacja kadr, oczywiście takich, które zdały egzamin. Kierować - oznacza wymagać, to jest egzekwować od każdego na zajmowanym stanowisku, rozliczać go z wkładu o rozwój miasta. "Chodzi nam o kadrę kompetentną i odpowiedzialną - podkreślił Józef Świtaj. Będziemy w dalszym
ciągu rozstawali się z ludźmi, którzy dla załatwienia najprostszych spraw muszą mieć kilka podpisów przełożonych, dwa telefony i jedno «błogosławieństwo» Prezydium. Od początku kadencji zmieniono dwadzieścia dziewięć osób w Prezydium. Łącznie dokonano zmian na stu piętnastu stanowiskach będących w nomenklaturze Prezydium. Trudno jednak nie spojrzeć obiektywnie na warunki pracy np. kierowników Wydziałów. Większość dnia spędzają oni na różnych posiedzeniach w Prezydium, bowiem w jednostkach bezpośrednio podporządkowanych działają 52 komisje i zespoły skupiające 742 osoby. W 1970 r. odbyły się 1252 posiedzenia. W najbliższym czasie przyjrzymy się pracy tych zespołów, nasuwa się bowiem pytanie, czy nie wchodzą one w kompetencje Komisji Rady i nie umniejszają ich roli. Apeluję do wszystkich przewodniczących komisji i zespołów: Szanujcie swój i cudzy czas, zastanówcie się, czy w ogóle tak liczne muszą być pewne zespoły, czy muszą tak przewlekle dyskutować. Mało mamy przykładów, iż prowadzący naradę nawołuje dyskutantów do «mówienia na temat». Co najgorsze, często «burzliwe» posiedzenia kończą się bez konkluzji" . Radna Danuta Wawrzyńczyk-Szplit wskazała na potrzebę równoległego usprawniania działalności organów administracji i pracy radnego; wspomniała o sesji wyjazdowej Krajowej Rady Kobiet odbytej w Poznaniu.
Dokonano na niej oceny działalności kobiet-radnych w mieście i województwie. Z oceny wynikało, iż praca kobiet-radnych nie wszędzie jest dobra, a ich działalność nie zawsze jest prawidłowo rozwijana. Radna Wawrzyńczyk nawiązała do podwójnej roli radnego: reprezentanta swoich wyborców i radnego - reprezentanta określonego środowiska, które go desygnowało. Radnego musi cechować znajomość środowiska desygnującego, jak również terenu, z którego był wybierany oraz spraw ogólnomiejskich. W aktualnej chwili, konieczna jest intensyfikacja pracy kobiet-radnych poszerzenie znajomości problematyki ogólnomiejskiej poprzez organizowanie częstszych spotkań roboczych. Zachodzi też potrzeba ściślejszego powiązania Rad Kobiet z Radami Narodowymi, a nie tylko z ogniwami Frontu Jedności Narodu. Ułatwi to przekazywanie problemów nurtujących kobiety właściwej instancji Rad Narodowych. Radny Ryszard Małkiewicz podkreślił, iż nowy klimat polityczny stwarza szanse rozwiązania wielu spraw, a zwłaszcza w dziedzinie służby zdrowia i zatrzymał się dłużej na zagadnieniach j ej bazy lokalowej. Plan Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej zakładał w początkowej fazie na inwestycje SX) milionów zł. Kwota ta zapewnić miała niezbędne obiekty. W efekcie jednak licznych
zmian plan inwestycyjny ustalono w wysokości 243 miliony zł. W wyniku usilnych starań, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej przyrzekło dofinansowanie w wysokości 115 milionów zł.
W ramach tej kwoty planuje się: 31,5 miliona zl na sprzęt i aparaturę medyczną oraz pomiarowo-kontrolną, 29,5 milionów zł na budowę sześciu żłobków po 75 miejsc każdy, 20 milionów zł na rozpoczęcie budowy pawilonu położniczo-ginekologicznego stanowiącego drugi etap budowy zespołu szpitali przy ul. Lutyckiej, 14 milionów zł na budowę "domu rencisty", 20 milionów zł na budowę stacji pogotowia ratunkowego. "Komisja zdrowia i Opieki Społecznej - podkreślił radny Małkiewicz - uważa za niezbędne ujęcie dodatkowo w planie inwestycyjnym następujących zadań: internat dla pielęgniarek przy ul. Lutyckiej, rozbudowa Szpitala im. Franciszka Haszeji dla potrzeb przemysłowej służby zdrowia, budowa przychodni rejonowej przy ul. Opolskiej. "Przy obecnym deficycie personelu średniego służby zdrowia nie będzie można zapewnić właściwej obsady kadrowej w zespole szpitali przy ul. Lutyckiej. Problem ten można rozwiązać przez zapewnienie mieszkań dla pielęgniarek, które trzeba pozyskać z innych rejonów kraju. "Stale podnoszące się znaczenie przemysłowej służby zdrowia wymaga stworzenia dobrych warunków pracy, co będzie można uzyskać przez rozbudowę Szpitala im. Franciszka Haszeji. Sprawa ta była wielokrotnie przedmiotem rozważań, w pełni przygotowano dokumentację projektowo-kosztorysową. Koniecznością jest również wybudowanie przychodni przy ul. Opolskiej. Istniejąca w sąsiedztwie przychodnia rejonowa przy ul. Bukowej, przeznaczona pierwotnie do obsługi 10 (XX) mieszkańców, służy aktualnie dwukrotnie większej liczbie mieszkańców. "Fakt, iż większość obiektów służby zdrowia zlokalizowana jest w budynkach starych, powoduje, iż główną formą zapewnienia funkcjonalności placówek służby zdrowia są remonty i adaptacje. Coroczne wydatkowanie w przeszłości na ten cel kwoty ok. 17 milionów zł pozwoliło na stosunkowo dobre zachowanie substancji budynków oraz ich modernizację. Przyznana na lata 1971 - 1975 kwota ok. 74 milionów zł zapewnia koszty remontów pod warunkiem, iż w bieżącym roku przyznany kredyt w wysokości 12 702 (XX) zł (nieproporcjonalnie niski w stosunku do lat ubiegłych) ulegnie podwyższeniu o co najmniej siedem milionów zł. Decyzja ta powinna zapaść niezwłocznie". Niesłuszne, zdaniem radnego Małkiewicza, jest powoływanie specjalnego przedsiębiorstwa remontowego służby zdrowia, natomiast konieczne jest wyznaczenie jednego lubdwóch przedsiębiorstw budowlanych, które oprócz normalnej działalności przejęłyby na siebie całość robót remontowych dla służby zdrowia. Za takim rozwiązaniem przemawiają rozmiary przerobu i względy natury ekonomicznej. Radny Leszek Rudkowski wskazał na potrzebę czuwania nad prawidłowym przebiegiem realizacji aktualnych kierunków działania. Koncepcje Rady powinny zapewnić nie tylko harmonijny rozwój potencjału gospodarczego, ale zmierzać do systematycznej poprawy sytuacji mieszkaniowej, lepszego zaopatrzenia rynku, rozwiązywanie problemów socjalnych w zakładach pracy, poprawę sytuacji kobiet, usprawnienia komunikacji masowej. Aby założone w "Kierunkach" zadania mogły być zrealizowane, musi nastąpić korekta dotychczas uchwalonych planów. Plan musi przekonywać, że służy zaspokojeniu potrzeb mieszkańców miasta. Zgodność planów z faktycznymi potrzebami będzie można osiągnąć przez wstępne konsultacje. Celowe byłoby uwzględnienie wszystkich poruszonych podczas dyskusji uwag przy opracowywaniu zarządzenia wykonawczego Prezydium do uchwały Rady podjętej podczas sesji. Nie bez znaczenia byłoby również przeprowadzenie przez wszystkie stałe komisje Rady rewizji podjętych dotąd uchwał i zarządzeń Rady, które powinny być przystosowane do nowych warunków. Radny Stanisław Konieczny przedstawił uwagi Komisji Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego do materiałów sesyjnych. Komisja uważa za słuszną koncepcję zmniejszenia liczby sesji Rady, potrzebę włączenia do planowania zespołów specjalistów-naukowców z różnych dziedzin. N a szkolenia radnych powinni przybywać również przedstawiciele władz centralnych, którzy nakreślaliby problemy w skali ogólnokrajowej. Nawiązując do zjawiska nadmiernej liczby komisji, mówca przytoczył przykład Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki, przy którym działa duża liczba różnego rodzaju komisji, opiniodawczych. Ce10woć ich istnienia należałoby rozważyć w pierwszej kolejności. W rozdziale "Kierunków" dotyczących zdrowia Komisja "widzi potrzebę uwzględnienia problematyki chorób nowotworowych. Problemem paraliżującym życie miasta stała się komunikacja. Nie można go rozwiązać poprzez czyny społeczne, do których tak często się uciekamy. W "Kierunkach" nie ujęto wniosków z posiedzenia Zespołu Radnych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dotyczących prognoz rozwoju Międzynarodowych Targów Poznańskich. Nie uwzględniono również problematyki rozwoju sportu poznańskiego, który przecież odgrywa poważną rolę wychowawczą.
Sprawozdania
Radny Konieczny postulował organizowanie boisk sportowych przy każdej szkole podstawowej i w nowo powstających osiedlach mieszkaniowych. Komisja wysuwa pod adresem Rady postulat "otwarcia" miasta w zakresie przepisów meldowania na pobyt stały. Do akcji usprawniania administracji i eliminowania zbędnych papierków w administracji celowym byłoby włączenie N acze1nej Organizacji Technicznej. Radny Kazimierz Sobczak - zastępca przewodniczącego Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki zauważył, iż nakreślone w "Kierunkach" zmiany stylu pracy nakładają nowe zadania na organa Rady i samych radnych. Nowy, pracujący w pierwszej kadencji radny staje wobec dylematu, na jakich problemach koncentrować swą uwagę, aby osiągnąć jak najlepsze efekty działalności. Nie należy rezygnować z utartych form działalności radnego, z tym że głównym kierunkiem winna być praca w komisji. Komisje Rad N arodowych w zbyt małym stopniu uokonują selekcji problemów, które winny być przedmiotem szczególnego zainteresowania resortowych komisji. Często komisje gonią za wielką liczbą wniosków i rozszerzają wachlarz zagadnień o sprawy, które można załatwić w drodze bezpośredniej interwencji, bądź w trybie interpelacji radnych. Komisje winny częściej podejmować problemy, które byłyby rozważane na kilku kolejnych posiedzeniach. Z tym winien być mocno powiązany system kontroli. Komisja winna też pełnić funkcję inspiratorską kontaktu radnego z wyborcami. Nie wszystkie formy kontaktów zdają egzamin, zwłaszcza dyżury pełnione przez radnych. Celowe byłoby organizowanie spotkań radnych z załogami zakładów pracy, dyżurów w ośrodkach rekreacyjnych w okresie letnim, dyżurów w stołówkach zakładowych. "Sesje Rady - powiedział na zakończenie radny Sobczak - winny w większym stopniu stanowić rekapitulację określonych zjawisk i problemów omawianych na posiedzeniach komisji. Poszczególne komisje winny stać się gospodarzami kolejnych sesji, inspirując w większym stopniu działalność uchwałodawczą Rady i równoważyć dotychczasową supremację Prezydium". Władysław Maćkowiak - sekretarz Komisji Handlu - nawiązał do uchwały Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów dotyczącej równoczesnej realizacji z budownictwem mieszkaniowym spółdzielczym - sieci handlowej i usługowej. Stosownie do tej uchwały na tysiąc mieszkańców powinno przypadać 170 m 2 powierzchni handlowej i 30 m 2 powierzchni gastronomicznej. N a budowanych w Nowej Dzielnicy Mieszkaniowej "Rataje" osiedlach, w których zamieszkuje już ponad 25 (XX) mieszkańców, oddano dotąd do użytkujedenaście punktów handlowych o łącznej powierzchni 2703 m 2 oraz dwa punkty gastronomiczne o powierzchni 405 m 2 . Według obowiązujących normatywów należałoby oddać 4400 m 2 powierzchni handlowej i 780 m 2 powierzchni gastronomicznej. Faktyczny niedobór powierzchni handlowej wynosi 2(XX) m 2 , zaś gastronomicznej 380 m 2 . Niedobór ten będzie się systematycznie pogłębiał. Podobnie, a nawet jeszcze gorzej, przedstawia się sytuacja na budowie Zespołu Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady", które zamieszkuje już 6:XX) mieszkańców. Według normatywów należałoby oddać tam 1020 m 2 powierzchni sieci handlowej oraz 180 m 2 powierzchni gastronomicznej. Nie oddano zaś nic, a Poznańska Spółdzielnia Spożywców handluje w trzech zaadoptowanych na ten cel piwnicach. Pierwsze inwestycje handlowe przewiduje się w osiedlu w 1974 r. "W świetle powyższego - mówił Władysław Maćkowiak - mieszkańcy sześć lat będą musieli dowozić niezbędne w gospodarstwie domowym artykuły ze śródmieścia. Problem ten, jak i problem handlu na peryferiach, były przedmiotem niejednego posiedzenia Komisji Handlu. Wyjaśniono Komisji, że najpierw trzeba budować mieszkania. Komisja Handlu niejednokrotnie zwracała uwagę Prezydium Rady Narodowej, że wskaźniki 170 m 2 powierzchni handlowej i 30 m 2 powierzchni gastronomicznej w nowym budownictwie są zbyt niskie, ale jeszcze gorzej jest, kiedy nie były one realizowane". Przechodząc do problemów gastronomicznych Władysław Maćkowiak powiedział, iż bieżących potrzeb nie pokrywa produkcja ośmiu aktualnie istniejących warsztatów garmażeryjnych, których moc produkcyjna wynosi 6,5 ton żywności na dobę. W najbliższym czasie przewiduje się budowę dużego zakładu garmażeryjnego Poznańskiej Spółdzielni Spożywców, ale i on nie zaspokoi wzrastających potrzeb. Terminy realizacji inwestycji garmażeryjnych są zbyt odległe, bowiem przewidziano na lata: 1975-1977 -zakład przy ul. Obotryckiej, 1978 -1980 - warsztat garmażeryjny w dzielnicy Grunwald i 1985 - 1987 - w dzielnicy J eżyce. W centrum uwagi Komisji znajdować się będzie także budowa magazynów hurtowych, program nie został dotąd w pełni wykonany. Zbudowano siedem magazynów o łącznej powierzchni 35196 ma: a faktyczne potrzeby miasta i województwa sięgają już stu magazynów o powierzchni 155 (XX) m 2 . Trzeba więc opracować nowy program budowy zmechanizowanych magazynów. Wybudowana w Junikowie zajezdnia transportowa handlu na 300 jednostek transportowych nie może pomieścić posiadanych aktualnie 400 jednostek, w perspektywie natomiast handel przewiduje posiadanie 700 jednostek. Zobowiązujeto do podjęcia budowy dalszych zajezdni transportowych handlu już w roku bieżącym lub najwcześniej na początku 1972 r. Jan Wellenger powiedział, iż zdaniem Komisji Budownictwa priorytet budownictwa mieszkaniowego powinien objąć również instytucje podporządkowane jednostkom centralnym. Z budownictwa mieszkaniowego bieżącej pięciolatki należy wyeliminować budownictwo rozproszone, dążąc do jego koncentracji. W związku z tym zachodzi potrzeba odpowiednio wcześniejszego wyznaczenia w planach zagospodarowania przestrzennego nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe, co umożliwi opracowanie projektów uzbrojenia terenów, które z kolei warunkują opracowanie planów realizacyjnych. Mówca nawiązał również do budownictwa jednorodzinnego i potrzeby zmiany jego form w kierunku budowy domów parterowych, wolnostojących, z lekkich elementów prefabrykowanych jak również uporządkowania wszystkich kwestii terenowych związanych z tym budownictwem. Radny Jan Nalepka - przewodniczący Komisji Rolnictwa i Leśnictwa przypomniał, iż swego czasu Komisja zgłosiła szereg uwag do projektu pewnej ustawy, które nie zostały przyjęte a obecnie życie samo wykazało, że ustawa ta musi być zmieniona. Mówca postulował szeroką dyskusję środowiskową przed podjęciem jakiejkolwiek uchwały oraz żelazną dyscyplinę wykonania uchwał. Wnioski zgłaszane przez radnych podczas sesji winny być przedyskutowane pod kątem ich słuszności. Praca nad planem gospodarczym miasta winna toczyć się nie w Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego l ub w Wydziale Finansowym, a w komisjach i na spotkaniach radnych z wyborcami. Takie stawianie zagadnień przyczyni się do odnowienia zaufania społeczeństwa do władzy. Radny Tadeusz Bekas poruszył zagadnienia zwiększenia tempa budowy mieszkań oraz skrócenia okresu wyczekiwania na mieszkanie. Droga do rozwiązania tego problemu jest jedna - oddawanie budynków w stanie surowym do wykończenia przyszłym użytkownikom i organizacjom np. Związkowi Młodzieży Socjalistycznej.
Mówca nie zgodził się z koncepcją Jana Wellengera w sprawie budowy parterowych budynków jednorodzinnych. Stwierdził, że słuszniejsze byłoby wnoszenie budynków piętrowych z prefabrykatów typowych. Radny Bekas wskazał na dużą rozrzutność w gospodarowaniu ziemią i postulował wprowadzenie wysokich budynków inwestycji towarzyszących. Po wyczerpaniu listy dyskutantów przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski udzielił głosu radnemu Zygmuntowi J esio
nowskiemu, który w imieniu komisji redakcyjnej przedstawił projekt uchwały. W wyniku głosowania Rada podjęła jednomyślnie uchwałę o "Kierunkach działania Rady i jej organów wynikających z nowego programu polityki społeczno-gospodarczej i rządu". W uchwale czytamy m. in.:
1.
Uznaje się, iż dotychczasowe kierunki działania Prezydium podjęte po VII plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej odpowiadały interesom gospodarki miejskiej i uwzględniały w szerszym zakresie potrzeby ludności pracującej miasta.
2.
1. Akceptuje się przedłożony przez Prezydium ramowy program zakładający realizację zadań organizacyjnych, socjalnych, kulturalnych oraz gospodarczych, mających na celu poprawę warunków socjalno-bytowych ludności. 2. Stwierdza się, że program określony w pkt. l jest rejestrem ważniejszych tez socjalno-gospodarczych odpowiadających w swej treści kierunkom polityki społeczno-gospodarczej partii i rządu nakreślonym przez VII i VIII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz nawiązującym do zadań uchwalonych przez Wojewódzką Konferencję Partyjną w dniach 9 i 10 marca br.
3.
Wyraża się zgodę, aby Prezydium w drodze zarządzeń wykonawczych ustalało zakres rzeczowy i terminy wykonania poszczególnych zamierzeń składających się na program, a także ustalało indywidualnie określonych wykonawców danego zadania. W toku precyzowania zadań etapowych lub odcinkowych, Prezydium zapewni stałe konsultowanie zakresu rzeczowego realizacji programu z aktywem działaczy gospodarczych i specjalistami, a w sprawach o zasadniczym znaczeniu dla ludności zasięgać będzie opinii właściwego środowiska lub bezpośrednio obywateli.
4Prezydium zobowiąże podległe mu jednostki organizacyjne a także Prezydia Dzielnicowych Rad Narodowych do opracowania do końca miesiąca czerwca br. wycinkowych harmonogramów lub planów gospodarczych określających szczegółowo realizację tez programu. Zobowiąże podległe jednostki organizacyjne do uzgadniania z właściwymi stałymi komisjami Rady zakresu rzeczowego wykonania poszczególnych zamierzeń i terminów ich realizacji oraz trybu i terminów składania sprawozdań z przebiegu wykonania zleconych zadań.
Sprawozdania
Sprawozdanie z wykonania programu przedkładane będzie Badzie na sesji raz w roku przez przewodniczących stałych komisji Rady.
5Ustała się, że stałe komisje Rady podejmą kontrolę realizacji zadań ujętych w programach wycinkowych przez poszczególne jednostki podporządkowane Prezydium.
W następnym punkcie porządku dziennego rozpatrywano sprawozdanie z wykonania uchwały Rady Narodowej z dnia 3 kwietnia 1970 r. w sprawie poprawy czystości oraz stanu sanitarno-porządkowego w Poznaniu. Materiały na ten temat zostały radnym doręczone przed sesją. Zastępca przewodniczącego Prezydium, radny Zbigniew Rudnicki, zabierając głos w tej sprawie powiedział m. in.: "Mija roczny okres praktycznej realizacji postanowień uchwały, dotyczącej poprawy czystości oraz stanu sanitarno-porządkowego w Poznaniu. W uchwale Rady i zarządzeniu wykonawczym Prezydium określono w sposób jednoznaczny zakres podmiotowo-przedmiotowy, środki i metody działania. Problemy porządkowo-sanitarne nie tylko nie tracą na aktualności, ale przeciwnie - stanowią temat wciąż żywy. Działanie w sprawach porządkowo-sanitarnych wyzwoliło bardziej aniżeli kiedykolwiek funkcje koordynacyjne i zarządzające w jednostkach podporządkowanych i nie podporządkowanych Radzie". Zgodnie z propozycją przedstawioną na sesji Rady w kwietniu 1970 r. powołane zostały obok miejskiej również dzielnicowe komisje porządku i czystości. Sprofilowano ich pracę w kierunku działań wykonawczych, poruczając kierownictwo resortowym członkom Prezydiów Rad. W ten sposób komisje stały się organami wykonawczymi Prezydiów. Nadzór społeczny zapewniano poprzez udział członków komisji gospodarki komunalnej. Sekretariat komisji sprawuje nadzór nad działaniem wszystkich jednostek organizacyjnych. W jego skład wchodzą: kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, dyrektor Miejskiego Zjednoczenia Gospodarki Komunalnej, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów. Podobnie jest w dzielnicach. Sekretariat posiada trzyosobowy zespół wykonawczy, złożony z pracowników bezpośrednio odpowiedzialnych za stan porządkowo-sanitarny miasta. Zespołowi wykonawczemu podlegają specjalistyczne grupy kontrolne. "Rok 1970 - mówił dalej radny Zbigniew Rudnicki charakteryzuje się poważnym rozwojem ruchu wynalazczego w gospodarce komunalnej. W wyniku zespolonego działania pracowników własnych i kierownictwa biura konstrukcyjnego Państwowej Fabryki Maszyn Żniwnych, powstał w listopadzie proto
typ wysoko wydajnej zamiatarki chodnikowej, zastępującej pracę ręczną ok. dwudziestu pięciu zamiataczy. Prototyp uzyskał wysoką ocenę resortowej komisji technicznej. Prezydium Rady przeprowadziło rozmowy z dyrektorami sześciu przedsiębiorstw poznańskich, które wyraziły zgodę na kooperację z Poznańską Fabryką Maszyn Żniwnych w produkcji serii informacyjnej złożonej z piętnastu zamiatarek. Realizacja tego zamierzenia jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki pomocy załóg poznańskich fabryk. Jest to przykład współdziałania na rzecz swojego miasta. "Kolejnym osiągnięciem jest nowy sposób składowania i wywozu nieczystości stałych. Dotychczasowe pojemniki zostaną zastąpione dziesięciokrotnie większymi, których wyładunek i załadunek następuje przy pomocy dźwigów. Dzięki temu w ciągu dwóch lat powinny zostać opanowane podstawowe trudności wywozu nieczystości stałych. Aktualnie zespół specjalistów pracuje nad prototypami wysokosprawnych narzędzi, w które powinien być wyposażony każdy dozorca. Podjęto również prace nad sposobami termicznymi usuwania śniegu w miejsce stosowanych obecnie środków chemicznych". "Obok znacznego postępu w dalszym ciągu występują braki. Można wymienić wiele kierownictw zakładów pracy i szkół, zarządców parkingów, właścicieli prywatnych nieruchomości, którzy lekceważą sprawy higieny i porządku w mieście. W związku z tym zasadnicze znaczenie posiadają zamierzenia Rady N arodowej na rok bieżący. Prezydium wychodzi z założenia, że przykładem rzetelnej pracy muszą służyć wszystkie jednostki organizacyjne prezydiów rad narodowych. Zasadnicze znaczenie wiąże się z działaniem wychowawczym i propagandowym. W odniesieniu do dorosłych szerokie zastosowanie znajdzie propaganda wizualna i nacisk opinii publicznej, zaś w stosunku do dzieci i młodzieży szeroki program wychowawczy władz oświatowych. Z propozycją patronowania akcji porządkowo-sanitarnej wystąpiła redakcja "Głosu Wielkopolskiego". Z ciekawą inicjatywą wystąpił Poznański Komitet Frontu Jedności Narodu. Wszystkie zamierzenia miejskiej i dzielnicowych komisji czynów społecznych będą służyły różnego rodzaju pracom porządkowym w ciągach ulicznych i na terenach zielonych. W imieniu Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji głos zabrał radny Zygmunt Józefczak. Stwierdził on na wstępie, iż Komisja zajmowała się niejednokrotnie sprawami porządku i czystości miasta. Ostatnio wnikliwie oceniła te sprawy w czasie kontroli w Miejskim Zjednoczeniu Gospodarki Komunalnej oraz w Wydziale Spraw Mieszkaniowych i Komunalnych.
Komisja ma zdecydowany pogląd na poprawę czystości oraz orientuje się, jak poszczególne jednostki i ogniwa wywiązały się z zadań. Zdaniem Komisji nastąpiła poprawa czystości i porządku, zwłaszcza na głównych ciągach komunikacyjnych i handlowych miasta. Większość dozorców i zarządców nieruchomości sumiennie wywiązuje się z obowiązków. Pewna poprawa porządku i czystości nastąpiła przed siedzibami instytucji, urzędów, zakładów pracy i przed posesjami, które nie posiadają stałych dozorców, lecz w dalszym ciągu nie jest ona zadowalająca. Wydział Spraw Mieszkaniowych i Komunalnych opracował plan wykwaterowania osób zajmujących służbowe mieszkania dla dozorców. W roku 1970 przewidywano "wykwaterowanie trzydziestu rodzin, lecz wykwaterowano tylko dziesięć. Sprawa ta nie należy do łatwych w sytuacji mieszkaniowej, w jakiej się znajdujemy. "Na ogólną ocenę stanu sanitarno-porządkowego miasta - mówił dalej radny Zygmunt Józefczak - wywiera wpływ zły stan substancji chodnikowej, nie czyszczenie świetlików ulicznych, przykrawężników i gulików, niedostateczne w porównaniu z posiadającą już liczbą zaworów czerpa1nych zmywanie chodników i jezdni strumieniami wody. W dalszym ciągu przed sklepami składowane są towary i opakowania. Nie została rozwiązana sprawa czystości terenów niezabudowanych. Nie opracowano projektu planu poprawy stanu sanitarno-porządkowego placówek oświatowo-wychowawczych i służby zdrowia. Komisja ujemnie ocenia stan porządku i czystości przed obiektami kolejowymi". W dalszym ciągu radny Józefczak mówił o sprawach ochrony powietrza atmosferycznego i podkreślił, iż zakłady, które najbardziej zanieczyszczają atmosferę, w największym stopniu nie wywiązały się ze zobowiązań dotyczących poprawy tego stanu rzeczy. Ponadto radny Józefczak mówił o problemach Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. N astępnie przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski odczytał projekt uchwały. Rada jednomyślnie podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia sprawozdania Prezydium z realizacji uchwały o poprawie czystości oraz stanu sanitarno-porządkowego w Poznaniu. Informację o dokonanych zmianach kadrowych przedstawił przewodniczący Prezydium, radny Stanisław Cozaś, który następnie przedstawił projekt uchwały zatwierdzającej powołanie Andrzeja Wituskiego na stanowisko kierownika Wydziału Handlu. Przewodniczący Komisji Mandatowej radny Stanisław Nowak przedstawił projekt uchwały w sprawie zmian w składach osobowych niektórych stałych komisji Rady. Rada podjęła stosowną uchwałę. Na jej podstawie radna
Aniela Boge odwołana została ze składu Komisji Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego i powołana do Komisji Rolnictwa i Leśnictwa, natomiast radna Marta Ochocińska odwołana została ze składu Komisji Rolnictwa i Leśnictwa i powołana do Komisji Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego. z funkcji członków Komisji (spoza Rady) odwołani zostali: Wiesław Andrys (Komisja Oświaty i Nauki), Ireneusz Gołębiowski (Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki), Edward Idziak (Komisja Przemysłu i Zatrudnienia), Kazimierz Kwiatkowski (Komisja Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego). N a członków Komisji (spoza Rady) powołani zostali: Józef Cegła (Komisja Oświaty i Nauki), Włodzimierz Leszczyński (Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki), Zygmunt Pioch (Komisja Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji), Grzegorz Wiśniewski (Komisja Przemysłu i Zatrudnienia).
N astępnie przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski udzielił głosu kierownikom wydziałów i jednostek organizacyjnych lub ich zastępcom, którzy udzielali odpowiedzi na zgłoszone na Sesji interpelacje i wnioski. Zastępca kierownika Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Tadeusz Manyś w odpowiedzi na interpelację radnego Zygmunta Jesionowskiego stwierdził, iż studnie przy ul. Krzesiny znajdują się na niewielkiej głębokości w granicach 5 m. Ponieważ wykopy przy melioracji rowu Swiątnica wykonywano na głębokości ok. 3 m, mogły one spowodować 'przejściowe obniżenie lustra wody w studniach. Wykopy są obecnie zasypywane. Dokładne przyczyny stanu rzeczy i propozycje środków zaradczych ustali ok. 15 kwietnia specjalnie powołana komisja, która niedawno dokonywała lustracji. Kierownik Wydziału Handlu Andrzej Wituski w odpowiedzi na interpelację radnej Izabelli Gałuszki stwierdził, że pomieszczenie o powierzchni 24 m 2 w piwnicy przy ul. Wrocławskiej użytkowane jest aktualnie przez Poznańskie Zakłady Gastronomiczne "Restauracje" jako magazyn meblowy. W 1970 r. Wydział Handlu zalecił stworzenie z tego pomieszczenia handlowego dla pijalni piwa, na co przygotowano już dokumentację. 31 marca odbędzie się wizja lokalna, o wynikach której radna zostanie poinformowana na posiedzeniu Komisji Handlu w dniu l kwietnia. Kierownik Wydziału Zdrowia Walerian Skorupski w odpowiedzi na wniosek radnego Zygmunta Jesionowskiego w sprawie uruchomienia w Poznaniu pijalni leczniczych wód mineralnych poinformował, iż produkcją wód mineralnych zajmuje się Zjednoczenie " Uzdrowiska Polskie", od którego Zarządy Aptek kupują wody lecznicze. Z punktu widzenia lekarskiego wody te nie powinny służyć gaszeniu pragnienia - a leczeniu. Aby
Sprawozdaniauzyskać efekt leczniczy, trzeba je pić kilka razy dziennie. N asuwa się wątpliwość czy znajdzie się tak znaczna grupa osób, które kilka razy w ciągu dnia przybywać będą do pijalni, aby wypić porcję wód leczniczych. Wydział Zdrowia i Opieki Społecznej zasięgnie w tej sprawie opinii fachowców, skontaktuje się z Zarządem Aptek i udzieli szczegółowej odpowiedzi pisemnej. Zastępca dyrektora Miejskiego Zjednoczenia Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Józef Artman odpowiadał na interpelację radnych Zygmunta J esionowskiego i Bronisława Szaja. Miejskie Zjednoczenie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej skoordynowało w ostatnim czasie roboty przy remoncie pi. Wolności. Przed otwarciem Międzynarodowych Targów Poznańskich plac będzie całkowicie zakończony. Przy remoncie ul. Bydgoskiej trudności wynikły z powodu dużej liczby podwykonawców. Remont został opóźniony wskutek koncentracji robót w nowo powstających osiedlach, dlatego też roboty na tej ulicy zostaną wznowione z początkiem III kwartału br. z udziałem przedstawiciela użytkowników dokonano wizji wjazdu do garażu przy ul. Gdyńskiej. Dzielnicowy Zarząd Budynków Mieszkalnych Nowe Miasto przystąpi niebawem do naprawy szkód i wyrówna wjazd do odpowiedniego poziomu. Radny
Bronisław Szaj poprosił o ponowne wnikliwe zbadanie możliwości wykonania wniosków zgłoszonych przez niego w interpelacji i udzielenie odpowiedzi na piśmie. Zastępca kierownika Wydziału Komunikacji Jerzy bisiak odpowiedział na interpelację zgłoszoną przez radnego Jana P1ucińskiego. Wydział Komunikacji, zgadzając się ze zgłoszoną przez zespół komunikacyjny Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni koncepcją usprawnienia ruchu na skrzyżowaniu ul. Stalingradzkiej, kierował się koniecznością podniesienia stopnia bezpieczeństwa i poprawy organizacji ruchu. Skrzyżowanie to nastręczało (i tak jest w dalszym ciągu mimo wprowadzenia sygnalizacji świetlnej) kierowcom wiele trudności i jest nadal bardzo niebezpieczne. Aby wyeliminować chociażby jeden lewoskręt, wprowadzono zakaz wjazdu na drugą jezdnię ul. Stalingradzkiej od strony Libelta. W najbliższym czasie skrzyżowanie ulegnie przebudowie. Wydział Komunikacji dokona analizy dokumentacji przebudowy w celu zagwarantowania interesów mieszkańców tej ulicy. Po wyczerpaniu porządku dziennego przewodniczący obrad radny Marian Paluchowski posiedzenie zamknął. Afanan Genowefiah
KONKURS ZAMKNIĘTY NA PROJEKT CENTRUM HANDLOWO-USŁUGOWEGO ZESPOŁU OSIEDLI MIESZKANIOWYCH "WINOGRADY"
Oddział Poznański Stowarzyszenia Architektów Polskich za zgodą Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, na zlecenie Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Warszawie, ogłosił we wrześniu 1970 r. konkurs zamknięty (realizacyjny) na projekt koncepcyjno-architektoniczny centrum hand10wo- usługowego w Zespole Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady". Do udziału w konkursie zaproszono dwanaście zespołów: jeden z Koszalina, pięć z Poznania, jeden z Katowic, trzy z Warszawy, dwa z Zielonej Góry. Celem konkursu była koncepcja przestrzenna i architektoniczna ośrodka handlowo-usługowego, skupionego w centralnej części Zespołu Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady". Zaprogramowany ośrodek ma obsługiwać pięć osiedli mieszkaniowych oraz zabudowane tereny w najbliższym sąsiedztwie. Zadaniem konkursu było uzyskanie prawidłowego pod względem użytkowym, ekonomicznym i plastycznym rozmieszczenia programu kubaturowego na zarezerwowanym pod ten ośrodek obszarze. Zespół Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady" powstaje w północnej części dzielnicy
Stare Miasto na obszarze 274 ha i podzielony jest na pięć osiedli mieszkaniowych. Tworzywem modelowym osiedla jest jednostka dla 8CXX) mieszkańców, obsługiwana przez jedną szkołę podstawową. W wyniku tego podziału zaprojektowano trzy osiedla: A, B i E, które stanowią jednostki podwójne, oraz osiedla C i D jako pojedyncze jednostki modelowe. Terenami wspólnego użytkowania będą obszary zarezerwowane w planie szczegółowym zagospodarowania przestrzennego pod usługi dzielnicowe, osiedlowe i rekreacyjne. Rozmieszczono je w pasach przecinających Zespół Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady" z południa na północ i ze wschodu na zachód. N a skrzyżowaniu tych pasów wyznaczono tereny o obszarze 11,42 ha pod usługi ogólnodzielnicowe. Zespół Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady" zaprojektowano dla 64 (XX) mieszkańców, z tym, że program usługowy obejmuje również ludność zamieszkującą wschodnie i południowe tereny przyległe (razem ok. 75 (XX) mieszkańców). Teren przeznaczony pod lokalizację centrum ograniczony jest od strony północnej ul. Serbską i Osiedlem B, od strony wschod
Elewacje. Wyróżniona praca nr 5 przedstawiona przez zespół w składzie; mgr inż. arch.
Janina Szałankiewicz i mgr inż. arch. Jerzy Szałankiewiczniej ul. M urawa i Osiedlem D, od strony południowej ul. Winogrady, a od strony zachodniej ciągiem pieszym w istniejącej ulicy U mółtowskiej i Osiedlem E. Poprzez centrum przebiega ul. Słowiańska oraz pobiegnie ciąg pieszy łączący Osiedla D i E. Program handlu i usług opracowany został w części ogólnej i szczegółowej na podstawie opracowania zbiorowego pt. Zespół Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady", wydanegow 1%9 r. przez Oddział Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Poznaniu.
U s ł u g i h a n d lo we: supersam, dom handlowo-towarowy oraz cały zespół sklepów specjalistycznych o ogólnej powierzchni użytkowej 15270 m 2 ; gastronomia: w tym restauracja i kawiarnia reprezentacyjna oraz różnego rodzaju bary o powierzchni użytkowej 7 082 m 2 ; różnego rodzaju placówki
Elewacje. Wyróżniona praca nr 5 przedstawiona przez zespół w składzie: mgr. inż. arch.
inż. arch. Jacek Dankowski, mgr inż. arch. Jerzy Filipiak, mgr inż. arch. Barbara Namysł, mgr inż. arch. piotr Namysł
Sprawozdanial z a kła d y u s ł u g o w e wraz z kinem o powierzchni użytkowej 4 279 m 2 ; u s ł u g i a d m i n i s t r a c y j n e i ogólnomiejskie: administracja osiedli, przychodnia zdrowia, biblioteka, teatr i dom kultury, hotel i biuro podróży o powierzchni użytkowej 26 126 m 2 . Ogółem powierzchnia użytkowa obiektów handlowo-usługowych wynosi 52 714 m 2 . Sąd konkursowy obradujący pod przewodnictwem Jana Wacławskiego w dniach od 17 do 20 lutego 1971 r. przyznał pierwszą i drugą nagrodą oraz cztery rów n o r z ę d - n e wyróżnienia. Po ogłoszeniu wyników konkursu czynna była w hallu Teatru N owego wystawa prac konkursowych.
Nagrody Pierwszą nagrodę w Wysokości 80 (XX) zł wraz z zapewnieniem realizacji projektu zdobyła praca nr 12, przedłożona przez zespół z Katowic w składzie: mgr inż. arch. Ryszard Duda, mgr inż. arch. Jerzy Glac, mgr inż. arch. Diter Paleta, mgr inż. arch. Stanisław Smo1arski, mgr inż. arch. Jerzy Szaf1arski, mgr inż. Józef Greń (konstrukcja) Adam Miskiewicz (makieta), Celina Król (opracowanie graficzne).
Praca odznacza się prawidłowym ukształtowaniem przestrzennym projektowanego centrum oraz nawiązaniem do otaczającej zabudowy mieszkaniowej, czytelne rozmieszczenie obiektów wzdłuż osi kompozycyjnej, którą stanowi estakada dla pieszych umożliwiająca jednoczesny dostęp do drugiego poziomu budynków usługowych, jak i bezkolizyjne powiązanie z Osiedlem B. Zaletą tego projektu jest właściwa koncentracja zabudowy. Kompozycja przestrzenna i wnętrza urbanistyczne tworzą nastrój podkreślający rolę handlowo-usługowa jak i spo1eczno-kultura1ną centrum. Przyjęty moduł 6X9 m, pozwala na ujednolicenie systemów konstrukcyjnych. Układ dojazdów - czytelny, nie kolidujący z ruchem pieszym. Parkingi o dużej liczbie miejsc postojowych zlokalizowane właściwie. Dużą zaletą projektu jest możliwość prawidłowego etapowania realizacji. Dyskusyjna jest propozycja lokalizacji obiektu służby zdrowia przy supersamie. Rozważenia wymaga również rozmieszczenie programu domu towarowego na czterech kondygnacjach. Praca uzyskała pierwszą nagrodę za sformułowanie właściwego (w skali i dyspozycji przestrzennej) sposobu ukształtowania centrum handlowo-usługowego oraz za walory realizacyjne. Drugą nagrodę w wysokości 60 (XX) zł zdobyła praca nr l, przedłożona przez zespół z Poznania w składzie: mgr inż. arch. Zenon Stępniowski i mgr inż. arch. Zygfryd Pruchniewski.
Praca odznacza się dobrym układem przestrzennym. Wnętrza centrum o zróżnicowanych proporcjach, stwarzają właściwy klimat i dogodne warunki funkcjonowania. Pracę cechuje przejrzysty układ konstrukcyjny, oparty o moduł 6X9 m z możliwością wielokrotności do 18 m, łatwość etapowania realizacji z pewnym utrudnieniem przy obiekcie domu towarowego, supersamu i kina. Prawidłowa jest lokalizacja obiektów handlowych i usługowych w zabudowie parterowej i dwukondygnacyjnej, słuszna z punktu widzenia technologii handlu i wygody klienta. Wątpliwości budzą wysokości pierzei grup hand10wo- usługowych. Wjazdy dla ruchu kołowego - w zasadzie poprawne, jednak liczba wlotów z głównych arterii ruchu zbyt duża. Parkingi rozlokowane niewłaściwie, nie zapewniają dobrych warunków obsługi. N agrodę przyznano za generalną koncepcję przestrzenną trafnie określającą skalę, klimat i dyspozycję funkcjonalną centrum.
Wyróżnienia Przyznano cztery wyroznlenia równorzędne po 30 (XX) zł następującym pracom: Pracy nr 3, przedstawionej przez zespół z Poznania w składzie: mgr inż. arch. Jacek Dankowski, mgr inż. arch. Jerzy Filipiak, mgr inż. arch. Barbara Namysł, mgr inż. arch. piotr Namysł. Praca odznacza się dobrą dyspozycją przestrzenną nawiązującą do głównych kierunków ruchu pieszego oraz istniejącej zabudowy mieszkaniowej. Właściwy jest klimat drobnych wnętrz urbanistycznych o charakterze łiand10wo- uisługowyrn. Ukształtowanie zespołów interesujące, dobre w skali i przekonywające w sposobie formowania. Dobra dyspozycja ruchu kołowego i pieszego. Pracę wyróżniono za twórcze poszukiwanie kształtu współczesnego ośrodka handlowousługowego . Pracy nr 5 przedłożonej przez zespół architektów z Poznania w składzie: mgr inż. arch. Janina Szałankiewicz i mgr inż. arch. Jerzy Szałankiewicz.
Praca odznacza się czytelnym układem przestrzennym, wyraźnie związanym z głównymi kierunkami ruchu pieszego. Bogate ukształtowanie zarówno brył, jak i terenu oraz współdziałającej z nimi zieleni stwarza dobry klimat dla tego rodzaju ośrodków. Dobre i ciekawie rozwiązane są układy komunikacji wewnętrznej. Wadą rozwiązania jest jego zbyt duże rozciągnięcie w przestrzeni, przy równoczesnym rozbudowaniu powierzchni tarasowych i placów na różnych poziomach. Projekt wyróżniono za prawidłowe kształtowanie przestrzeni pod względem funkcjo Glac, mgr inż. arch. Diter Paleta, mgr inż. arch. Stanisław Smo1arski, mgr inż. arch. Jerzy Szaflarski, mgr inż. Józef Greń (konstrukcja), Adam Miskiewicz (makieta), -Celina Król (opracowanie graficzne)
II Nagroda: Praca nr l przedłożona przez zespół z poznania w składzie: mgr inż. aren.
Zenon Stępniowski i mgr inż. aren. Zygfryd Pruchniewski. U dołu: elewacjemu w'i 1*
* *#*. ufeh.
A*ha t»! * uzt f LU
. :,. s%IIl,IIl,. . 'o . . 'i · IIl,Mm
2 ·
III
-
Wyróżnienie: Praca nr 3 przedstawiona przez zespół z poznania w składzie: mgr inż.
arch. Jacek Dankowski, mgr inż. arch. Jerzy Filipiak, mgr inż. arch. Barbara Namysł, mgr inż. arch. Piotr Namysł
Wyróżnienie: Praca nr 5 przedłożona przez zespół architektów z Poznania w składzie: mgr inż. arch. Janina Szałankiewicz i mgr inż. arch. Jerzy Szałankiewicz ¥4 J/C
U(r . LI. IlUllIllIllIllIllIlUJICggf
IPr
I \ ; fj 9 · i ·
Ul
Wyróżnienie: Praca nr 7 przedłożona przez zespół z Zielonej Góry w składzie: mgr inż. arch. Tadeusz Maszkiewicz, mgr inż. arch. Piotr Boberski, mgr inż. arch. Anna Boberska i mgr inż. arch. Kazimierz Bara (współpraca)
Wyróżnienie: Praca nr 11 przedłożona przez zespół z Warszawy w składzie: mgr lnz.
arch. Andrzej Dzierżawski, mgr inż. arch. Zbigniew Paweiski, mgr inż. arch. Andrzej Skopiński, mgr inż. arch. Halina Swiegocka- Kaim, studenci: Jerzy Semeniuk i Piotr Wicha, mgr inż. Krzysztof Łubieński (komunikacja)
. %IIIUlm&na1nym oraz wyeksponowanie społecznej roli ośrodka. Pracy nr 7 - przedłożonej przez zespół z Zielonej Góry w składzie: mgr inż. arch. Tadeusz Maszkiewicz, mgr inż. arch. Piotr Boberski, mgr inż. arch. Anna Boberska i mgr inż. arch. Kazimierz Bara (współpraca). W pracy tej interesująco zaproponowano ukształtowanie ośrodka w oparciu o modularny element struktury, rozprzestrzeniający się. w poziomie i pionie, uwzględniający elastyczność rozwiązań oraz prawidłową skalę wnętrz urbanistycznych. Wadliwie rozwiązano natomiast połączenie dojazdów dostawczych z dojazdami na parkingi. Praca uzyskała wyróżnienie za generalnie prawidłowy kierunek kształtowania tego typu ośrodków. Pracy nr 11 przedłożonej przez zespół z Warszawy w składzie: mgr inż. arch. Andrzej Dzierżawski, mgr inż. arch. Zbigniew PaweIski, mgr inż. arch. Andrzej Skopiński, mgr inż. arch. Halina Swiegocka- Kaim, studenci: Jerzy Semeniuk i Piotr Wicha, mgr inż.
Krzysztof Łubieński (komunikacja).
Przyjęta w pracy koncepcja koncentracjizespołu, reprezentuje współczesny kierunek kształtowania tego typu ośrodków. Interesujące ukształtowanie brył i dyscyplina przestrzenna tworzą zespół o zindywidualizowanym wyrazie plastycznym. Organizacja ruchu pieszego oparta została na pełnej segregacji poziomej oraz bezkolizyjnym przekraczaniu głównych ciągów ruchu kołowego. Rozwiązanie dróg dostaw towarowych prawidłowe. Wadą pracy jest niewielka możliwość etapowania realizacji. Praca stanowi wartościowe studium ośrodka usługowego, za co otrzymała wyróżnienie. Sąd konkursowy w podsumowaniu wyników konkursu sformułował wnioski pokonkursowe. Stwierdzono w nich, że projekt nagrodzony I nagrodą powinien być w swoim generalnym zamierzeniu zrealizowany z uwzględnieniem zaleceń sądu konkursowego, ujętych we wnioskach. Poza tym stwierdzono, iż zorganizowanie konkursu było niewątpliwie celowe, umożliwiło bowiem wybór odpowiedniego projektu. Wyniki konkursu potwierdziły, raz jeszcze iż taką drogą uzyskuje się projekty naprawdę wartościowe.
. t
Janusz
Pawlak
SĄD KONKURSOWY
P r z e w o d n i c z ą c y: doc. inż. arch. Jan Węcławski (Poznań); C z ł o n k o w i e: mgr inż.
arch. Aleksander Franta (Katowice), mgr inż. arch. Maciej Gintowt (Warszawa), mgr inż. arch. Zdzisław Kuśnierkiewicz (Ministerstwo Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych), mgr Jerzy Łangowski (Prezydium Rady Narodowej m. Poznania), mgr inż. arch. Edmund Pawłowicz (Zakład U sług Inwestycyjnych), mgr Tadeusz Skubiszyński (Centralny Związek Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego), mgr inż. arch. Lech Sterna1 (Poznań), mgr inż. Marian Werner (główny architekt miasta Poznania), mgr inż. arch. Włodzimierz Wojciechowski (Poznań); Z a s t ę P c y: mgr inż. arch. Jerzy Liśniewicz (Poznań). S ę d z i a - r e f e r e n t : mgr inż. arch. Stefan Zie1eskiewicz (Poznań); S e k r e t a r z o r g a n i z a c y j n y: mgr inż. arch. Janusz Pawlak (Poznań); R z e c z o z n a w c y do spraw handlu i usług: mgr inż. arch. Zbigniew Czuba (Warszawa), do spraw komunikacji: mgr inż. Zygmunt Nowak (Poznań).
WYKONANIE PLANU GOSPODARCZEGO I BUDŻETU MIASTA POZNANIA W ROKU 1970
W okresie roku 1970 liczba ludności Poznania zwiększyła się o 6100 osób i na koniec roku osiągnęła 468 200 osób. Zatrudnienie w gospodarce uspołecznionej wynosiło według danych statystycznych 238 osób i w porównaniu z rokiem 1969 wzrosło o 2300 osób, tj. o rio. Sytuacja na rynku pracy charakteryzowała się nadal deficytem siły roboczej, jednakże mniejszym niż w latach poprzednich. Osiągnięte w roku 1970 wyniki gospodarcze były na ogól pomyślne. Zadania planowe przemysłu wykonane zostały z nadwyżką i w dużym stopniu dzięki wzrostowi wydajności pracy. Zrealizowano w pełni program
12 Kronika Miasta Poznania
budownictwa mieszkaniowego. Nastąpiła dalsza rozbudowa urządzeń komunalnych.
I. Przemysł Produkcja globalna przemysłu uspołecznionego osiągnęła wartość 25,3 mld zł, co stanowiło 101,T/o planu (Tabela l). W porównaniu z 1969 r. produkcja globalna wzrosła o 1,7 mld zł, tj. o 7,r/o. Analiza podstawowych wskaźników wykonania wykazała, że wzrost funduszu płac (4,8°/») był mniejszy od wzrostu produkcji (7,t/o), a wzrost wydajności pracy (5,SO/0) wyprzedził wzrost średniej płacy (3,3*/a). Wzajemne zatem proporcje tych wskaźników ukształtowały się prawidło
Sprawozdania
Tabela 1
PRZEMYSŁ USPOŁECZNIONY POZNANIA W 1970 R.
Jednostka Wykonanie Procent Wskaźnik Lp. VVyszczególnienie miary 1970 wykonania dynamiki planu * 1969=100 l Wartość produkcji globalnej miliony złotych ceny porównywalne 25 275,5** 101,7 107,1 2 Wartość produkcji towarowej miliony złotych ceny zbytu 31 255,9 101,5 105,5 3 Przeciętne zatrudnienie osoby 95 308 98,9 101,4 4 Osobowy fundusz płac miliony złotych 2918,1 99,8 104,8 5 Średnia miesięczna płaca złote 2 551 100,9 103,3 6 Wartość produkcji globalnej na jednego zatrudnionego tysiące złotych 260,9 105,5
* plan operatywny ** łącznie z wartością produkcji nakładczej
Tabela 2
WARTOŚĆ PRODUKCJI TOWAROWEJ PRZEMYSŁU TERENOWEGO W 1970 R.
(w milionach złotych)
Zrealizowana Procent Wskaźnik Lp. VVyszczególnienie wartość pro- wykonania dynamiki dukcji to- planu** 1969 = 100 warowej * l Przemysł terenowy ogółem 2549,7 102,3 103,9 z tego: 2 Poznańskie Zjednoczenie Przedsiębiorstw Handlowych 408,2 103,6 105,5 3 Poznańskie Zakłady Odzieży Sportowej i Domy Mody "Roksana" 157,7 99,8 107,3 4 Miejskie Zjednoczenie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej 74,7 99,0 1 06, 3 5 Warsztaty Szkolne podległe Kuratorium Okręgu Szkolnego 23,0 112,9 127,1 6 Wojewódzki Związek Spółdzielni Pracy 1132,6 100,3 101,4 7 Okręgowy Związek Spółdzielni Inwalid ów 382,3 103,1 109,4 8 Poznańska Spółdzielnia Spożywców " Społem" 18,3 103,2 98,2 9 Okręgowa Spółdzielnia Pszczelarska 38,7 117,3 104,9 10 Okręgowy Związek Spółdzielni Mleczarskich 314,2 107,2 101,4
* w cenach zbytu faktycznych (na podstawie obowiązujących cenników ** plan operatywnywo. Szczególnie korzystnie przedstawiają się relacje pomiędzy wzrostem produkcji a przeciętnym zatrudnieniem. Uzyskany wzrost produkcji został osiągnięty w 80% poprzez wzrost wydajności pracy. W strukturze gałęziowej przemysłu nastąpił dalszy wzrost udziału przemysłu elektromaszynowego i przemysłu chemicznego. O poprawie jakości produkcji świadczy wzrost wartości wyrobów oznaczonych znakiem jakości o 24,2% w stosunku do 1%9 r. Wartość dostaw produkcji eksportowej przemysłu uspołecznionego wyniosła w 1970 r. 2,9 mld zł (w cenach realizacji) i stanowiła 9,r/o wartości produkcji towarowej, wobec 1l,2 n /o w roku 1969. W porównaniu z rokiem 1%9 wartość produkcji eksportowej zmalała o 6,7°/« (Tabela 3). Większa część dostaw eksportowych skierowana została do krajów obozu socjalistycznego. N akłady inwestycyjne w przemyśle uspołecznionym wyniosły w roku 1970 898,4 min zł i były wyższe o 12,5°/» w porównaniu z nakładami poniesionymi w roku 1969. Nakłady te stanowiły 32,5% wartości nakładów inwestycyjnych w gospodarce uspołecznionej miasta. Do ważniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych zaliczyć należy: zakończenie budowy zakładu konfekcji leków w Poznańskich Zakładach Farmaceutycznych "Polfa" i odlewni staliwa w Zakładach Metalurgicznych "Pomet", a w inwestycjach kontynuowanych rozbudowę Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" (Fabryka Silników Trakcyjnych), Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, Wielkopolskiej Fabryki Urządzeń Mechanicznych "Wiepofama", Zakładów Metal urgicznych "P o me t" (odlewnia żeliwa), Wielkopolskich Zakładów Naprawy Samochodów. Wartość produkcji towarowej przemysłu planowanego terenowo osiągnęła kwotę 2549,7 min. zł (Tabela 2) i stanowiła 102,3% wartości planowanej przy dynamice 103,9"/». Udział zatrudnienia w przyroście produkcji globalnej wynosił 14%. Plan usług dla ludności, realizowanych przez uspołecznioną drobną wytwórczość, wykonany został w 96,8% (Tabela 4). W porównaniu z 1969 r. wartość usług wzrosła o 4,7%.
II. H a n d e l Wartość sprzedaży uspołecznionego handlu ogółem wyniosła 10 938,9 min zł, co stanowiło 98,6% wartości planowanej. W porównaniu z 1969 r. obroty wzrosły o 3,9% (Tabela 5). Przedsiębiorstwa handlu detalicznego wykonały zadania planowe w 98,4%, z tego jednostki podległe Poznańskiemu Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Handlowych w 97,5%. W 1970 r. obroty artykułami nieżywnośeiowymi wykazały niższe tempo wzrostu niż artykułami żywnościowymi. W porównaniu
z 1%9 r. sprzedaż artykułów nieżywnościowych była wyższa o 4,3%, a żywnościowych o 5,6%, w tym napojów alkoholowych powyżej 18° - o 8,6%. W strukturze sprzedaży nastąpiły zmiany, mianowicie udziai obrotów artykułami żywnościowymi wzrósł z 38.8% w 1969 r. do 39,1% w roku 1970, natomiast udział sprzedaży artykułów nieżywnościowych zmniejszył się odpowiednio z 61,2% do 60,9%. Plan sprzedaży w zakładach żywienia zbiorowego został wykonany w 97,1% przy dynamice 103,8%. Przedsiębiorstwa podległe Poznańskiemu Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Handlowych wykonały swe zadania planowe w 96,1%. W strukturze sprzedaży gastronomicznej nastąpiły dalsze korzystne zmiany, bowiem udział produkcji własnej wzrósł z 63,7% w 1969 r. do 64,4% w roku 1970, natomiast udział napoj ów alkoholowych zmniejszył się do 9,7% wobec 11 % w 1969 r. W roku 1970 sytuacja zaopatrzeniowa na rynku poznańskim była trudna. Dotyczy to w szczególności podaży artykułów żywnościowych, w tym głównie mięsa i wyrobów mięsnych oraz okresowo masła. N otowano też braki kawy naturalnej i wyrobów czekoladowych. Podaż artykułów przemysłowych wykazywała braki asortymento'we, zwłaszcza w bieliżnie, odzieży i obuwiu. Podobnie jak w latach ubiegłych, również i w 1970 r. notowano duży deficyt materiałów budowlanych. Nie zaspokojony został wzmożony popyt na meble, szczególnie segmentowe. W okresie sprawozdawczym oddane zostały do użytku czterdzieści trzy nowe sklepy (z tego w nowych blokach mieszkalnych i pawilonach peryferyjnych osiemnaście), z uwagi na likwidację i łączenie niektórych placówek handlowych (dziewięć sklepów), faktyczny przyrost wynosił trzydzieści cztery sklepy. Na koniec 1970 r. było w Poznaniu 1515 sklepów o powierzchni 133 306 m 2 . Na tysiąc mieszkańc ów przypadało zatem 285 m' powierzchni handlowej. Dalszemu rozwojowi uległa SIec zakładów żywienia zbiorowego. Uruchomiono szesc nowych zakładów otwartych obliczonych na 260 miejsc konsumpcyjnych. Uwzględniając likwidację (trzy zakłady), stan na koniec 1970 r. wynosił 342 zakłady (23 508 miejsc), w tym 183 zakłady otwarte (16 504 miejsc). W zakładach gastronomicznych na tysiąc mieszkańców przypadało 35 miejsc. W ramach inwestycji oddano do użytku m. in. piekarnię drobnego pieczywa o zdolności produkcyjnej czterdzieści siedem ton na dobę, spożywczy dom towarowy "Supersam" (narożnik ulic: 27 Grudnia i Kantaka), cztery pawilony gastronomiczne (przy ulicach: Ostrowska, Starołęcka, Buczka, Dolna Wilda) i dwa pawilony przy ulicach: Ostrowskiej i Buczka.
Sprawozdania
DOSTAWY EKSPORTOWE PRZEMYSŁU USPOŁECZNIONEGO W 1970 R.»
Tabela 3
Zrealizowana wartość Wskaźnik Lp. Wyszczególnienie dostaw eksportowych dynamiki w tysiącach złotych** 1969 = 100 1 Przemyśl uspołeczniony ogółem 2 858 060 93,3 z tego: 2 przemysł planowany centralnie 2 799 209 93,2 3 państwowy 2 765 920 93,1 4 spółdzielczy 33 115 106,0 5 organizacj e społeczne 174 - 6 przemysł planowany terenowo 58 851 98,1 7 państwowy 15 973 72,6 8 spółdzielczy 42 878 112,9
* łącznie z dostawcami do generalnych dostawców, bez dostaw kooperacyjnych i bez dostaw przedsiębiorstw mających uprawnienia generalnych dostawców ** ceny realizacji
III. G o s p o d ark a k o m u n a 1 n a W dziedzinie gospodarki komunalnej nastąpił dalszy rozwój urządzeń, zwłaszcza sieci wodociągowo -kanalizacyjnej i modernizacj a dróg. Nie udało się jednak zlikwidować dysproporcji między społecznym zapotrzebowaniem na usługi a możliwością ich zaspokojenia. W szczególności nadal trudna sytuacja istniała w komunikacj i masowej. Zrealizowane przez Miejskie Zjednoczenie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nakłady inwestycyjne na budowę i modernizację urządzeń komunalnych w wysokości 179,8 min zł stanowiły 105,9% wielkości planowanych. Z sumy tej przeznaczono na: kanalizację - 26,3%, drogi - 17,1%, wodociągi - 13,7%, komunikację miejską - 13,4%. Równocześnie na kapitalne remonty urządzeń komunalnych wydatkowano 234,9 min zł (98,4%planu). N ajwiększy udział przypada tutaj na drogi, oświetlenie i zieleń (62,6%). Wartość produkcji i usług komunalnych wyrażająca się kwotą 639,7 min zł stanowiła 105,2% planu rocznego i w porównaniu z 1969 r. była wyższa o 5,2%. Plan zatrudnienia w przedsiębiorstwach komunalnych wykonany został w 98,6%, a plan osobowego funduszu płac w 100,2%. W stosunku do 1969 r. fundusz płac zwiększył się o 5,6%, co znalazło odbicie w zwiększeniu nominalnej płacy o 2,1%. Realizacja zadań rzeczowych w podstawowych działach pionu komunalnego przedstawia się następująco: W o d o c i ą g i i k a n a 1 i z a c ja. Zaopatrzenie miasta w wodę było dostateczne i ciągłe. W niektórych okresach roku konieczne było dla zapewnienia ciągłości dostaw stosowanie w porach nocnych obniżki
Tabela 4 USŁUGI DLA LUDNOŚCI REALIZOWANE W PIONACH PLANOWANYCH TERENOWO (w tysiącach złotych)
Wykonanie Procent Wyszczególnienie 1970 wykonania planu Wartość usług ogółem 277 324 96,8 z tego: wartość usług przemysłowych 147 302 96,7 wartość usług nieprzemysłowych 130 022 97,0
Wskaźnik dynamiki 1969 = 100
104,7
103,8 105,8
Tabela 5
OBROTY W DETALU I OBROTY GASTRONOMICZNE W 1970 R.
(w milionach złotych)
Wykonanie Procent Wskaźnik Lp. Wyszczegól nienie wykonania dynamiki 1970 planu 1969 = 100 l Obroty ogółem 10938,9 98,6 103,9 z tego: 2 Obroty przedsiębiorstw detalicznych 9 516,1 98,4 104,8 w tym: 3 Poznańskie Zjednoczenie Przedsiębiorstw Handlowych 4 219,5 97,5 103,6 4 Związek Spółdzielni Spożywców "S połem" 1 447,2 99,8 106,8 5 Wojewódzki Związek Gminnych Spółdzielni 85,8 85,8 92,1 .6 Obroty przedsiębiorstw gastronomicznych 746,6 97,1 103,8 w tym: 7 Poznańskie Zjednoczenie Przedsiębiorstw Handlowych 551,5 96,1 103,0 8 Związek Spółdzielni Spożywców " Społem" 63,0 97,7 108,8 9 Sprzedaż bezpośrednia dla ludności z zakładów produkcji, hurtu, zbytu i gastronomii 676,2 103,8 92,2
Tabela 6
BUDOWNICTWO MIESZKAŃ W 1970 R.
(w izbach)
Wykonanie Procent Wskaźnik Struktura Lp. Wyszczególnienie 1970 wykonania dynamiki w % planu* 1969 = 100 , l Budownictwo izb mieszkalnych ogółem 14 753 104,3 119,8 100,0 z tego: 2 budownictwo: Rady N arodowej 945 100,0 132,4 6,4 3 resortowe państwowe 1 244 117,9 245,4 8,4 4 spółdzielcze 10 663 99,6 114,0 72,3 5 indywidualne ludności 1910 132,0 138,2 12,9
* plan realizacyjny
Sprawozdania
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W 1970 R.
Tabela 7
Liczba uczniów ogółem Liczba uczniów na Lp. Wyszczególnienie jedną izbę lekcyjną 1969/1970 l 1970/1971 1969/1970 1970/1971 l Ogółem miasto 58 626 55 731 52,2 51,6 z tego dzielnice: 2 Grunwald 20 171 18 818 55,8 52,8 3 Jeżyce 11415 10 389 54,6 49,9 4 N owe Miasto 8 168 8 645 42,9 48,0 5 Stare Miasto 9 280 8 899 51,5 52,0 6 Wilda 9 592 8 980 52,4 54,4ciśnienia. Plan dostaw wody wykonano w 100,3% przy dynamice 104,1%. W porównaniu z 1969 r. dostawy wody na rzecz gospodarstw domowych wzrosły o 1,3%. Sieć wodociągowa zwiększyła się o 15,6 km, a sieć kanalizacyjna o 11,7 km. K o m u n i k a c j a m i e j s k a . Sytuacja przewozowa nie uległa poprawie. Szczególnie trudna sytuacja występowała w podstawowej trakcji tramwajowej, w której przewozy wzrosły o 2,8%, a liczba wozów w ruchu spadła o 1,5%. W porównaniu z 1969 r. liczba pasażerów przewiezionych taborem komunikacji miejskiej była wyższa o dziesięć milionów osób. Zamiast planowanych 36 nowych wozów tramwajowych, miasto otrzymało trzydzieści trzy jednostki. Plan dostaw autobusów zrealizowany został natomiast w pełni <36 wozów).
W roku 1970 oddano do użytku nowo zbudowany odcinek linii tramwajowej Trasy Hetmańskiej od ul. Dąbrowskiego do ul. Głogowskiej. W trakcji autobusowej, niezależnie od przedłużenia kilku istniejących linii, uruchomiono linię podmiejską (Starołęka - Wiórek) oraz linię miejską łączącą śródmieście z Zespołem Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady" . Pralnictwo i czyszczenie gard e r o b y . Miejskie Pralnie i Farbiarnie wykonały plan prania bielizny w 116,2%, w tym dla ludności w 108,3%. Plan czyszczenia chemicznego wykonany został w 95,5%, w tym dla ludności w 87,7%. O c z y s z c z a n i e m i a s t a . Podstawowe zadania planowe wykonano z nadwyżką. Wywóz nieczystości stałych z nieruchomości w 102,5'/», z ulic i placów w 108,5%, a wywóz
Tabela 8 NAKŁADY INWESTYCYJNE W GOSPODARCE USPOŁECZNIONEJ W 1970 R. WEDŁUG STRUKTURY TECHNICZNEJ (w milionach złotych)
Procent Struktura w procentach Wyszczególnienie Plan Wykonanie wykonania planu plan wykonanie N akłady inwestycyj ne ogółem 3022,3 2766,7 91,5 100,0 100,0 z tego: roboty budowłano-montażowe 1289,8 1214,4 94,2 42,7 43,9 maszyny, urządzenia itp. 1629,5 1457,3 89,4 53,9 52,7 pozostałe nakłady 103,0 95,0 92,2 3,4 3,4nieczystości płynnych w 108,6%. Oczyszczana powierzchnia ulic i placów była większa o 3,3% od analogicznej powierzchni w 1%9 r.
Drogi, oświetlenie i zieleń. W ramach inwestycji drogowych kontynuowane były roboty przy budowie mostu na Warcie i wiaduktu w Górczynie. Na Trasie Chwaliszewskiej doprowadzono do bezpośredniego połączenia (jedną jezdnią) ronda Podwale z ul. Garbary. N akłady na kapitalne remonty dróg, oświetlenie i zieleń wyniosły 147 min zł. W stosunku do 1969 r. były wyższe o 7%. Remontem objęto ok. pięćdziesiąt obiektów drogowych. Prace koncentrowały się przy przebudowie m. in. Trasy Hetmańskiej, rejonu wiaduktu Gorczyńskiego, mostu Uniwersyteckiego oraz ulic: Rembertowskiej, Żmigrodzkiej, Kopanina, Zawady, Starołęckiej, Słowiańskiej, Stalingradzkiej, Dolnej Wildy. Łącznie, modernizacji i odbudowie poddano 22 700 m S chodników, 222 300 m* jezdni. Długość dróg poddanych remontowi wynosiła 34 (XX) m, tj. o 0,7% więcej niż w 1969 r. W ramach robót oświetleniowych miasto uzyskało 1773 nowych punktów świetlnych, tj. dwukrotnie więcej niż w 1969 r. W okresie sprawozdawczym kontynuowano prace przy porządkowaniu parków: Wyzwolenia, Go1ęcińskiego, Tysiąclecia i Chopina oraz przy rozbudowie Parku Braterstwa Broni i Przyjaźni Polsko-Radzieckiej na wzgórzach dawnej Cytadeli. G a z o w n i c t w o . Plan produkcji gazu wykonano w 105,2%. a dostawy dla gospodarstw domowych w 110,8%. Sieć gazowa wydłużyła się o dalsze 6W m; m. in. nową sieć położono w ulicach: Czechosłowackiej, Dzierżyńskiego, Orzeszkowej, Chłapowskiego, Wojskowej, Kolejowej, Hetmańskiej, Gaj owej i Ułańskiej. N astąpił dalszy rozwój gazownictwa bezprzewodowego. Liczba odbiorców "wzrosła o 22,5%. Planowana sprzedaż gazu płynnego zrealizowana została w 114,1%, przy dynamice 122% w stosunku do 1969 r.
IV. G o s p o d ark a m i e ś z K a n i o w a W roku 1970 oddano do użytku 14 753 izby mieszkalne o łącznej powierzchni użytkowej 213 (XX) m'. W porównaniu z 1%9 r. zbudowano o 19,8% izb mieszkalnych więcej (Tabela 6). Plan realizacyjny w izbach wykonany został w 104,3%, a w powierzchni użytkowej w 107,3%. Dominującą formą było budownictwo spółdzielcze, które stanowiło 83,4% ogółu budownictwa uspołecznionego. Budownictwo mieszkaniowe koncentrowało się przede wszystkim w Nowej Dzielnicy Mieszkaniowej "Rataje" i Zespole Osiedli Mieszkaniowych "Winogrady" (72,1% gotowych efektów budownictwa uspołecznionego).
W dalszym ciągu istniały dysproporcje pomiędzy liczbą corocznie przyjmowanych członków do spółdzielni mieszkaniowych a liczbą izb oddawanych do użytku. Okres oczekiwania na przydział mieszkania spółdzielczego uległ dalszemu wydłużeniu. N a koniec roku 1970 zarejestrowanych było ogółem ponad 23 (XX) członków wyczekujących na przydział mieszkania i prawie 10 (XX) kandydatów. Plan remontów kapitalnych budynków mieszkalnych został wykonany w zakresie rzeczowym w 88,6%, a w zakresie finansowym w 96,6%.
V. Oświata i wychowanie Liczba miejsc w żłobkach w 1970 r. zwiększyła się w porównaniu z rokiem 1969 o 125 miejsc. Nie osiągnięto wielkości planowanej, co bezsprzecznie wpłynęło na pogorszenie już i tak trudnej sytuacji na tym odcinku. Zamiast założonych w planie trzech nowych obiektów, oddano do użytku jeden żłobek przy ul. Grunwaldzkiej (w ramach modernizacji). Stosunek procentowy liczby dzieci w żłobkach do liczby dzieci w wieku do dwóch lat zmalał z 21,3 w 1969 r. do 20,7 w okresie sprawozdawczym. W roku 1970 oddano do użytku cztery przedszkola, w tym dwa z efektów inwestycyjnych (osiedle Świerczewskiego i N owa Dzielnica Mieszkaniowa "Rataje"). Liczba miejsc w przedszkolach zwiększyła się o 459 i wynosiła na koniec 1970 r. 8332. U dział dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym w liczbie dzieci w wieku od trzech do sześciu lat wynosił 48,8% wobec 48,1% w 1969 r. Liczba uczniów ogółem w szkołach podstawowych zmniejszyła się w porównaniu z 1%9 r. o 2895 i wynosiła 55 731 uczniów. Tym samym nastąpiła częściowa poprawa wskaźnika zagęszczenia z 52,2 uczniów na jedną izbę lekcyjną w 1%9 r. do 51,6 w 1970 r. (planowany 49,9).
Oddano do użytku nową szkołę podstawową w Nowej Dzielnicy Mieszkaniowej "Rataje", jednakże liczba szkół uległa zmniejszeniu do 87 wobec 92 w 1969 r. Nastąpiło to na skutek dokonanej korekty rejonów szkolnych i zmian organizacyjnych. W jedenastu liceach ogólnokształcących pobierało naukę 9491 uczniów, tj. o 28,7% więcej niż w 1%9 r. Wskaźnik zagęszczenia wynoszący 56,4 uczniów na jedną izbę lekcyjną pogorszył się w stosunku do wskaźnika z 1969 r. o 1,9 punkta. W szkołach zawodowych wszystkich typów pobierało naukę 41 166 uczniów, czyli mniej o 3,9% niż planowano. Liczba uczniów w zasadniczych szkołach zawodowych w porównaniu z 1969 r. była większa o 19,3%, a w technikach była mniejsza o 5,8%. Podobnie jak i w okresach poprzednich nie został
Sprawozdania
Tabela 9 NAKŁADY INWESTYCYJNE W GOSPODARCE USPOŁECZNIONEJ W 1970 R. WEDŁUG DZIAŁÓW GOSPODARKI NARODOWEJ (w milionach złotych)
Wykonanie Wskaźnik lp. Wyszczególnienie 1970 dynamiki 1969 = 100 l N akłady ogółem 2766,7 103,6 z tego: * 2 Przemysł 898,4 111,2 3 Budownictwo 363,4 102,9 4 Rolnictwo i leśnictwo 15,7 53,9 5 Transport i łączność 163,7 80,0 6 Obrót towarowy 137,7 57,8 7 Gospodarka komunalna i mieszkaniowa 871,5 120,7 8 Oświata nauka i kultura, 236,8 131,4 9 Ochrona zdrowia, opieka społeczna i kultura fizyczna 51,4 63,7 10 Pozostałe działy 28,1 52,2osiągnięty w pełni plan naboru uczniów do zasadniczych szkół zawodowych dla niepracujących w takich grupach zawodowych jak: budowlana (49,r/» planu), mechaniczna i mechanika precyzyjna (83,5%), drzewna (47,5%). VI. Kultura W roku 1970 nastąpił dalszy rozwój czytelnictwa. Uruchomiono dwie filie biblioteczne: w Minikowie i w N owej Dzielnicy Mieszkaniowej "Rataje" (planowano trzy jednostki)oraz jeden punkt biblioteczny w Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia. Plan zakupu książek wykonano w 121,6%. Stan księgozbioru wzrósł o 60 846 tomów i przekroczył 725 000 woluminów. Plan liczby czytelników został zrealizowany w 112"/», a plan wypożyczeń w 114%.
Przedsiębiorstwa widowiskowe podległe Prezydium Rady Narodowej wykonały w pełni podstawowe zadania rzeczowe.
Tabela 10 NAKŁADY INWESTYCYJNE PLANU TERENOWEGO W 1970 R. WEDŁUG STRUKTURY TECHNICZNEJ (w milionach złotych)
Procent Struktura w procentach Wyszczególnienie Plan Wykonanie wykonania planu plan wykonanie N akłady inwestycyjne ogółem 995,0 964,4 96,9 100,0 100,0 z tego: roboty budow1ano-montażowe 793,8 764,2 96,3 79,8, 79,2 maszyny, urządzenia itp. 163,7 152,4 93,1 16,4 15,8 pozostałe nakłady 37,5 47,8 127, l 3,8 5,0
VII. z d r o w i e i o p i e k a s p o ł e c z n a W roku 1970 oddano do użytku sale z piętnastoma łóżkami w Klinice Psychiatrycznej przy ul. Szpitalnej. Liczba łóżek w szpitalach ogółem wynosząca na koniec 1970 r. 39)2 była zgodna z planem. Wskaźnik liczby łóżek na 10 (XX) mieszkańców zmniejszył się. z 84,1 w 1969 r. do 83,3 w 1970 r.
W dziedzinie lecznictwa otwartego uruchomione zostały trzy nowe placówki (dwie przychodnie rejonowe w osiedlu Świerczewskiego i Nowej Dzielnicy Mieszkaniowej "Rataje" oraz przychodnia dla studentów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza przy ul. Zwierzynieckiej). Nie oddano m. in. do użytku założonej w planie przychodni przy ul. Powstańców Wielkopolskich. W dziedzinie opieki społecznej oddany został do eksploatacji Dom dla Przewlekle Chorych przy ul. Mogileńskiej na dwieście miejsc. Sytuacja jest nadal trudna. Nie osiągnięto zaplanowanej liczby miejsc w zakładach opieki społecznej (637 miejsc wobec zaplanowanych 805). W porównaniu z 1969 r. liczba miejsc zwiększyła się o 131.
W ramach inwestycji kontynuowana była budowa Zespołu Szpitali Miejskich przy ul. Lutyckiej, Domu Weterana przy ul. Ugory oraz Zakładu Szkolenia Inwalidów przy u1Szamarzewskiego.
VIII. B u d o w n i c t w o Wartość produkcji budowlano-montażowej osiągnęła w 1970 f. kwotę 5296 min zł! i tym samym była większa o l % od wielkości planowanej. W stosunku do 1969 r. stanowiło to wzrost o 7,8%. Przedsiębiorstwa budownictwa komunalnego podległe Miejskiemu Zjednoczeniu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wykonały plan produkcji budowlano-montażowej w 104,2% (produkcja ponadplanowa - 9,1 min zł). Spółdzielnie budowlane podległe Wojewódzkiemu Związkowi Spółdzielni Pracy analogiczne zadania wykonały w 105,3% (produkcja ponadplanowa - 7,9 min zł). IX. I n w e s t y c j e N akłady inwestycyjne gospodarki uspołecznionej zrealizowane w roku 1970 wyniosły 2766,7 min zł, co stanowi 91,5% nakładów
Tabela 11 NAKŁADY INWESTYCYJNE W GOSPODARCE PAŃSTWOWEJ PLANU TERENOWEGO WEDŁUG JEDNOSTEK ORGANIZACYJNYCH PREZYDIUM RADY NARODOWEJ (w milionach złotych)
Lp.
Wyszczególnienie
N akłady ogółem z tego: Wydział Przemysłu Poznańskie Zjednoczenie Przedsiębiorstw Handlowych Miejskie Zjednoczenie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Dyrekcja Inwestycji Miejskich W tym inwestycje wspólne Kuratorium Okręgu Szkolnego Wydział Kultury Wydział Zdrowia i opieki Społecznej Wydział Budżetowo-Gospodarczy U rząd Spraw Wewnętrznych Wojewódzki Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki 3 6 7 8 9 11 12
1 Produkcja liczona metodą przedsiębiorstw.
Plan 1970
Procent wykonania planu
Wykonanie 1970
414,3
392,2
94,7
2,0
1,7
82,9
33,7
105,6
35,6
169,8 94,5 52,5 25,7 16,2
105,9 93,9 76,0 83,2 96,3
179,8 88,8 39,9 21,4 15,6
56,6 2,4 2,3
70,9 84,1 57,2
40,1 2,0 1,3
11, l
53,4
5,9
Sprawozdania
przewidzianych w planie. Nakłady na roboty budowlano-montażowe wykonano w 94,2% (Tabele 8 i 9). Z ogólnej wartości nakładów przeznaczone zostało 1802,3 min zł na inwestycje planu centralnego (88,9% planu) czyli 85,lVt.
N akłady inwestycyjne planu terenowego (Prezydium Rady Narodowej i spółdzielczości) wykonane zostały w 96,9%, w tym roboty budowlano-montażowe w 96,3% (Tabele 10 iII).
X. Czyny społeczne Wartość czynów społecznych wykonanych w 1970 r. wyniosła 89 min zł, z czego na czyny o charakterze inwestycyjnym przypadało 21 min zł, a remontowym 33,6 m& zł. N ajwiększy udział w ogólnej wartości miały czyny z zakresu gospodarki komunalnej (64,9%), oświaty (12,9%) i kultury fizycznej (11,6%).
Wkład ludności Poznania w realizację czynów społecznych wynosił ogółem 79,8 min zł, w tym w naturze 75,7 min zł.
XI. B u d ż e t Zbiorczy budżet miasta na koniec roku 1970 zamyka się po stronie dochodów i wydatków ogółem kwotą l 623 731 tys. zł 2 . Dochody ogółem zostały wykonane w 99,5%, w tym dochody własne w HXt/o. Głównym źródłem dochodów własnych były wpływy z gospodarki uspołecznionej, które stanowiły 67,7%. Udział dochodów własnych w dochodach ogółem wynosił 73,6%. Plan wydatków ogółem wykonany został w 98,6%. N ajwyższe wykonanie wykazują wydatki inwestycyjne 99,2%, następnie bieżące98,7%.
W ramach wydatków bieżących wydatki na gospodarkę narodową wynosiły 220 min zł, tj. 98,9% planu, a wydatki na urządzenia kulturalne i socjalne 929 min zł czyli 98,6% planowanej wielkości. Wydatki na urządzenia kulturalne i socjalne stanowiły 77,9% wydatków bieżących ogółem i były większe o 2,8% niż w roku 1%9.
Urszula Przestacha
WYDARZENIA W POZNANIU W 1971 ROKU Część II
KWIECIEŃ
BA. Podczas ikoncertu symfonicznego w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza orkiestrą symfoniczną Filharmonii Poznańskiej dyrygował Henryk Czyż. Solistką była Halina Łukomska (sopran). 3.4. Otwarcie wystawy dzieł Ferdynanda Legera w Muzeum Narodowym.
II ogólnopolska konferencja naukowa medycyny perinata1nej, z udziałem trzystu lekarzy, rozpoczęła obrady w Instytucie Ginekologii i Położnictwa Akademii Medycznej. W "Arsenale" otwarto trzy ekspozycje: malarstwa - Barbary Houwalt, grafilci - Leszka Rózgi oraz rzeźby - Eweliny Michalskiej.
5.4. Konferencja regionalna na temat roli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczj w Polsce, zorganizowana przez Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Recital fortepianowy Tadeusza Żmudzińskiego poświęcony twórczości Jana Brahmsa w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. 6.4. Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Kazimierz Barcikowski spotkał się w siedzibie Komitetu Wojewódzkiego z aktywem partyjnym wielkopolskiego rolnictwa. 8.4. Obrady plenarne Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej poświęcone głównym kierunkom pracy instancji wojewódzkiej po XII Wojewódzkiej Konferencji Sprawozdawczo- Wyborczej.
15.4. Otwarcie Wystawy Młodych Mistrzów Techniki w hali nr 22 Międzynarodowych Targów Poznańskich z udziałem wicepremiera Wincentego Kraski i przewodniczącego Zarządu Głównego Związku Młodzieży Socjalistycznej Andrzeja Żabińskiego. Wicepremier Wincenty Krasko spotkał się z młodymi robotnikami Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski". 15.4. Orkiestrą Opery Poznańskiej podczas przedstawienia Tosfci Pucciniego dyrygował włoski kapelmistrz Aladar Janes.
· Po uwzględnieniu rozliczeń międzybudżetowych.
Z okazji 50-1eeia Szkoły Medycznej Pielęgniarstwa w Sali Wielkiej Pałacu Kultury odbyła się uroczysta sesja naukowa. Szkoła została udekorowana m. in. Odznaką Honorową Miasta Poznania. 18.4. Orkiestrą Opery Poznańskiej podczas przedstawienia Rigole tta Verdiego dyrygował włoski kapelmistrz Aladar Janes. 19.4. Przybycie delegacji Socjalistycznego Związku Młodzieży Czechosłowacji z przewodniczącym Zarządu Głównego Jurijem Varholikiem. 20.4. Przybycie delegacji Radzieckiego Komitetu Obrońców Pokoju z Tamarą Gopa1uk na czele. 23.4. Na koncercie symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wystąpiła radziecka wiolonczelistka Wiktoria Jagling. Grała orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Witolda Krzemieńskiego. Rozpoczęło się IV Etnograficzne Seminarium Amerykanistyczne zorganizowane przez Polskie Towarzystwo Ludoznawcze oraz Pracownię Etnograficzną Instytutu Historii Kultury Materialnej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu.
24.4. X Wojewódzki Zjazd Delegatów Stronnictwa Demokratycznego z udziałem przewodniczącego Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego Zygmunta Moskwy i sekretarza Centralnego Komitetu Michała Grendysa odbył się w sali sesyjnej Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. Wybrano nowe władze wojewódzkie ze Zbigniewem Rudnickim na czele.
Premiera sztuki Edwarda A1beego WSzYstko w ogrodzie w reżyserii Stanisława Brejdyganta i scenografii Teresy Ponińskiej odbyła się w Teatrze Polskim. Wystąpili: Wirgiliusz Gryń (Ryszard), Sidonia Błasińska (Jenny), Michał Grudziński (Roger), Krzysztof Ziembiński (Jack), Bronisława Frejtażanka (Pani T ooth), Janina Marisówna (Beryl), Piotr Wypart (Chuck), Maria Chruście1ówna (Luiza), Jan Ibe1 (Gilbert), Alina Horanin (Cyntia), Leszek Dąbrowski (Perry).
26.4. Rozpoczął się festiwal polskiej muzy1u współczesnej , .Poznańska Wiosna Muzyczna".
Program inauguracyjnego koncertu w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wypełniły utwory Zbigniewa Bujarskiego, Wojciecha Kilara, Mieczysława Makowskigo oraz Tadeusza Paciorkiewicza. Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej dyrygował Napoleon Siess.
Wicepremier Wincenty Krasko spotkał się w małej auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z pracownikami naukowo-dydaktycznymi tej uczelni.
29.4. Zakończenie "Poznańskiej Wiosny Muzycznej". Koncertem symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w wykonaniu orkiestry Filharmonii Poznańskiej dyrygował Zdzisław Szostak. Solistką była Stefania Woytowicz (sopran). 30.4. Na uroczystej akademii pierwszomajowej w Zakładach Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" obecny był członek Biura Politycznego, sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego J erzy Zasada oraz przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisław Cozaś.
MAJ
1.5. Około sto tysięcy poznaniaków wzięło udział w tradycyjnym pochodzie pierwszomajowym. Trybuna ustawiona była przy al. March1ewskiego naprzeciw Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Manifestujących poznaniaków pozdrawiali z trybuny: członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Szydlak, Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z I sekretarzem Jerzym Zasadą na czele, Wojewódzki Komitet Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego z prezesem Walentym Kołodziejczykiem, Komitet Wojewódzki Stronnictwa Demokratycznego z przewodniczącym Zbigniewem Rudnickim. przewodniczący Prezydiów Rad Narodowych Franciszek Szczerba1 i Stanisław Cozaś, dowódca Wojsk Lotniczych gen. bryg. Jan Raczkowski i in.
4.5. Na XVIII sesji Rady Narodowej m. Poznania radni przyjęli sprawozdanie z wykonania planu i budżetu miasta za rok 1970 oraz uchwalili program rozwoju opieki zdrowotnej nad mieszkańcami. Otwarcie wystawy malarstwa, grafiki i rysunku międzynarodowej grupy "Phases" w "Arsenale" .
5.5. Na koncercie kameralnym w Pałacu Działyńskich wystąpili artyści kanadyjscy: Claude Savard (fortepian) i Suzanne Shu1man (flet).
6.5. Międzynarodowe sympozjum na temat biochemii i histochemii guzów mózgu, zorganizowane przez Stowarzyszenie Neuropatologów Polskich, rozpoczęło się w Zakładzie Anatomii Patologicznej Akademii Medycznej przy ul. Przybyszewskiego.
Sprawozdania
8.5. Przewodniczący' Prezydium Rady N rodowej m. Poznania Stanis1aw Cozaś przyjął w Sali Białej grupę, uczestników Powstań Sląskich. Obecny był I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jerzy Zasada. Weteranów powstań udekorowano wysokimi odznaczeniami państwowymi. Otwarcie w "Arsenale" jubileuszowej wystawy malarstwa Tadeusza Kalinowskiego.
Premiera musicalu dla młodzieży pt. Hefajstos Anny Swirszczyńskiej w reżyserii Wojciecha Wieczorkiewicza i scenografii Leokadii Serafinowicz w Teatrze Aktora i Lalki "Marcinek". 9.5. Chór studentów Uniwersytetu w Halle pod dyrekcją Carla Ferdinanda Zecha koncertował w auli Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej. 10.5. Prof. dr Aleksander Machnienko z Uniwersytetu im. Michała Łomonosowa w Moskwie otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. 11.5. Wizyta delegacji Północnej Grupy Wojsk Radzieckich z gen. płk. Michałem Tankajewem na czele. 13.5. Uroczysta akademia z okazji "Dnia Budowlanych" z udzia1m I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jerzego Zasady i przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisława Cozasia odbyła się w Sali Wielkiej Pałacu Kultury.
14.5. Obchody jubileuszowe 50-lecia Poznańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich zainaugurowano wieczornicą poetycką w Sali Malinowej Pałacu DziałyńsMch. N a koncercie symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza orkiestrą Filharmonii Poznańskiej dyrygował egipski kapelmistrz Yusu-Al-Sisi. Solistką była bułgarska pianistka Ema Behar. 15.5. W Sali Odrodzenia Poznańskiego Ratusza odbyły się uroczystości jubileuszowe półwiecza poznańskigo oddziału Związku Literatów Polskich. Udział w nich wzięli: wicepremier Wincenty Krasko, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jerzy Zasada, przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisław Cozaś, prezes Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich Jarosław Iwaszkiewicz. Wielu literatów poznańskich udekorowano odznaczeniami państwowymi.
Otwarcie wystawy obrazującej dorobek pisarski poznańskiego środowiska literackiego w Bibliotece Głównej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. 20.5. Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Kazimierz Barcikowski spotkał się z aktywem partyjnym Wielkopolski.
21.5. Uroczysta akademia z okazji 50-lecia Międzynarodowych Targów Poznańskich odbyła się w "Domu Technika". Obecni byli: minister handlu zagranicznego Kazimierz Olszewski, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej J erzy Zasada, przwodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisław Cozaś, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal. Zasłużonych pracowników Międzynarodowych Targów Poznańskich udekorowano odznaczeniami państwowymi. W gmachu Zarządu odsłonięto tablicę pamiątkową ku czci J arogniewa Drwęskiego, inicjatora Targów. Sympozjum naukowe na temat ochrony wód, zorganizowane przez Komitet Hydrobiologiczny Polskiej Akademii Nauk, odbyło się w Sali im. Józefa Paczowskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Otwarcie wystawy grafiki książkowej Wydawnictwa Poznańskiego w Pałacu Kultury.
N a koncercie symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, poświęconym twórczości Mozarta, wystąpił skrzypek Krzysztof J akowicz - laureat III Nagrody IV Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu (1962). Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej dyrygował Antoni Wit.
22.5. W stulecie urodzin Róży Luksemburg otwarto wystawę w Muzeum Historii Ruchu Robotniczego im. Marcina Kasprzaka. N a uroczystej akademii w Pałacu Kultury, w obecności przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, Stanisława Cozasia, przewodniczącego Zarządu Głównego Związku Zawodowego Metalowców Henryka Całki, załodze Poznańskiej Fabryki Maszyn Żniwnych wręczono sztandar przechodni Zarządu Głównego Związku za zajęcie pierwszego miejsca w krajowym współzawodnictwie pracy za rok 1970. W piętnastolecie Operetki Poznańskiej odbyła się premiera komedii muzycznej Andrieja Piętrowa My chcemy tańczyć. Reżyserował Zdzisław Kaczkowski, choreografia Kazimierza Milczyńskiego, kostiumy projektowała Zuzanna Piątkowska, scenografię - Tadeusz Grondal. Kierownictwo muzyczne sprawował Stanisław Renz. W premierowym przedstawieniu wystąpili: Janina Guttnerówna (Natasza), Ada Jarysz (Ola), Jan Adamczyk (Igor), Andrzej Wiza (Andrzej), Marian Pokrzycki (Stefan), Irena Szulc-Kruk (Nina), Aleksander Kondratiew (Mikołaj), Jan Rowiński (Dyrektor), Zdzisław Kaczkowski (Bar
Ski), Jerzy Go1fert (Siczkin), Maria Tomaszewska (Trońska), Aleksandra Rybacka (Tania), Bożena Włodkowic (Sonia), Jerzy Bandei (Myszkin), Bogdan Kamiński (Kelner), Robert Czekaiski, Tadeusz Dobrowolski, Jerzy Kubiak, Błażej Liczmański, Andrzej Nowicki, Sylwester Pucek (Marynarze).
Premiera komedii Edwarda Lubowskiego Jacuś z muzyką Jakuba Offenbacha na scenie Domu Kultury Milicji Obywatelskiej przy ul. Grunwaldzkiej, przygotowanej przez zespół Teatru Nowego. Reżyseria i scenografia Jerzego Grzegorzewskiego. W roli tytułowej Jacusia Odżywińskiego wystąpił Tadeusz Wojtych. Ponadto: Halina Przybylska (Barnowa de Cochenille), Małgorzata Załuska (Marta, jej córka), Stanisław Owoc (Ga1bry1ewiez), Jadwiga Żywczak (Wanda, jego córka), Edward Kmiciewicz (Ochsen) gościnnie, Sławomir Pietraszewski (Morowicz), Zbigniew Roman (Poleski), Jacek Flur (Me1aniecki), Danuta Wiłowicz (Me1aniecka), Zdzisław Zachariusz (Hrabia Eugeniusz), Eleonora Hardock (Weronika), Anna Wrób1ówna (Julia), Eugeniusz Kotarski (Fryzjer), Józef Zembrzuski (Szymon). (Dom Kultury jest tymczasową siedzibą Teatru Nowego).
Szkole Podstawowej Nr 70 przy ul. Pięknej nadano imię Mikołaja Kopernika.
23.5. Wojewódzki przegląd chórów, zorganizowany w ramach Festiwalu Kulturalnego Związków Zawodowych, rozpoczął się w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. 24.5. Otwarcie wystawy gobelinów zachodnio-europejskich z XVI - XVIII w. w Muzeum N arodowym, i 26.5. Minister Łączności Edward Kowalczyk spotkał się z członkami Prezydium Rady N arodowej m. Poznania. 27.5. Posiedzenie plenarne Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, poświęcone problemom handlu, z udziałem ministra Handlu Wewnętrznego Edwarda Sznajdra.
W Sali Białej Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, w obecności ministra Handlu /Wewnętrznego Edwarda Sznajdra oraz przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Stanisława Cozasia, wręczono medale i dyplomy załogom poznańskich placówek handlowych, które zajęły czołowe miejsca we współzawodnictwie o "Handlowy Znak Jakości" zainicjowanym przez redakcję "Głosu Wielkopolskiego".
28.5. Konferencja naukowa na temat przygotowania przedsiębiorstw do intensywnego gospodarowania, zorganizowana przez poznański oddział Towarzystwa Naukowej Organizacji i Kierownictwa, odbyła się w Sali Wielkiej Pałacu Kultury. W Sali Malinowej Pałacu Działyńskich odbył się koncert kameralny z okazji czterdziestolecia działalności artystycznej i pedagogicznej Ludwika Kwaśnika. 29.5. Centralna akademia z okazji "Dnia Pracownika Przemysłu Spożywczego" z udziałem wicepremiera Eugeniusza Szyra oraz ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu Emila Kołodzieja i sekretarza Centralnej Rady Związków Zawodowych Mieczysława Grada odbyła się w Operze Poznańskiej. 30.5. Centralna akademia z okazji "Dnia Drukarza" z udziałem wicepremiera Wincentego Kraski, ministra Kultury i Sztuki bucj ana Motyki, sekretarza Centralnej Rady Związków Zawodowych Mieczysława Grada odbyła się w Operze Poznańskiej.
CZERWIEC
1.6. W Sali Białej Prezydium Rady Narodowej m. Poznania pod przewodnictwem prof. dra Janusza Groszkowskiego odbyło się posiedzenie Prezydium Polskiej Akademii Nauk z udziałem najwybitniejszych polskich naukowców. Prezydium Polskiej Akademii Nauk podjęło uchwałę o utworzeniu w Poznaniu Oddziału Polskiej Akademii Nauk. Sekretarz naukowy Polskiej Akademii Nauk Dionizy Smoleński i wiceprzewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Henryk Kędziora podpisali porozumienie między władzami miasta a Prezydium Polskiej Akademii Nauk w sprawie "wzajemnej współpracy i pomocy w dziedzinie koordynacji prac środowiska naukowego. 3.6. Otwarcie wystawy prac Eugeniusza Gabrye1skiego w "Arsenale".
4.6. Na koncercie symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wystąpiła skrzypaczka Kaja Danczowska - laureatka III Nagrody V Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego (1%7) oraz śpiewaczki Urszula Trawińska (sopran) i Pola Lipińska (alt). Orkiestrą Kameralną Filharmonii Poznańskiej dyrygował Antoni Wit.
W amfiteatrze w parku na Cytadeli wystąpił zespół Pieśni i Tańca Północnej Grupy Wojsk Radzieckich.
9.6. Otwarcie II Międzynarodowego Salonu Fotografii Artystycznej "Foto-Expo 69" w,.Arsenale ".
11.6. Na koncercie symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wystąpiła pianistka peruwiańska Sonia Vargas. Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej dyrygował Zdzisław Szostak. W -II części koncertu orkiestra oraz Chór Mieszany im. Stanisława Moniuszki wykonały oratorium Stabat Mater Szymanowskiego. Solistami byli Hanna Lisowska (sopran), Irena Winiarska (alt) i Zdzisław Klimek (baryton). 12.6. Załoga Poznańskiej Fabryki Maszyn Żniwnych zdobyła sztandar przechodni prezesa Rady Ministrów i przewodniczącego Centralnej Rady Związków Zawodowych za wyniki współzawodnictwa pracy w 1970 r. Na uroczystościach iw zakładzie obecni byli: wiceminister Przemysłu Maszynowego Stanisław Wyłubek, przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Metalowców Henryk Całka, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Franciszek Szczerbal. Otwarcie wystawy "Człowiek w sztuce greckiej" w Muzeum Archeologicznym.
13.6. Otwarcia pięćdziesiątych jubileuszowych Międzynarodowych Targów Poznańskich dokonał minister Handlu Zagranicznego Kazimierz Olszewski. I sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Gierek oraz członkowie Biura Politycznego, premier Piotr Jaroszewicz, członkowie rządu i pierwsi sekretarze komitetów wojewódzkich Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z całej Polski zwiedzili Targi. Gościom towarzyszyli I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Jerzy Zasada oraz przewodniczący prezydiów obu Rad Narodowych: Stanisław Cozaś i Franciszek Szczerbal. 15.6. Międzynarodowe Targi Poznańskie zwiedzili minister Handlu Zagranicznego Finlandii 01avi Mattila oraz minister Paliw i Energetyki Czechosłowacji Jaromir Matusek.
Zakłady Metalurgiczne "Fomet" zwiedziła bawiąca w Poznaniu delegacja Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego z Grigorijem Gorbanowem na czele. 17.6. Międzynarodowe Targi Poznańskie zwiedził minister .Hand1u Zagranicznego Czechosłowacji Andrej Barcak. 18.6. Międzynarodowe Targi Poznańskie zwiedziła węgierska delegacja rządowa z wicemini - strem Handlu Zagranicznego Jeno Tordai. 19.6. Międzynarodowe Targi Poznańskie zwiedził członek Biura Politycznego, sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Stefan Olszowski. N a koncercie symfonicznym w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza Chór Chłopięcy i Męski oraz orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod batutą Stefana Stuligrosza wykonały oratorium Haend1a Mesjasz. Solistami byli: Zofia Janukowicz (sopran), Barbara Figas (alt), Marian Kouba (tenor), Piotr Liszkowski (bas). 20.6. Otwarcie wojewódzkiego przeglądu amatorskiej twórczości plastycznej i fotograficznej w salonie wystawowym Pałacu Kultury. 21.6. Międzynarodowe Targi Poznańskie zwiedziła delegacja rządowa Niemieckiej Republiki Demokratycznej z wicepremierem Kurtem Fichtnerem w towarzystwie wicepremiera Eugeniusza Szyra. 22.6. Zamknięcie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Ekspozycję targową obejrzało pół miliona osób. 29.6. Plenarne posiedzenie Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej poświęcone problemom pracy partyjnej w wielkich zakładach przemysłowych. XIX sesja Rady Narodowej m. Poznania uchwaliła ip1an rozwoju handlu i usług.
Premiera komedii muzycznej Rory Barry Connersa z muzyką Edmunda Borowskiego w Operetce Poznańskiej. Reżyseria Stanisława Olejniczaka, kierownictwo muzyczne Romana J ankowiaka, choreografia Henryka Konwińskiego, dekoracje i" kostiumy Zbigniewa Kaji. Wystąpili: Jan Rowiński (Wiliam Harrington) , Irena Szulc-Kruk (Pani Harrington, jego żona), Teresa Pie1atowska (Roxy), Jadwiga Kurzewska (Grace), Aleksander Harbul (Bill Ca1dwell), Zdzisław Kaczkowski (Tony Anderson), Maria Tomaszewska (Mary Baxter), Aleksander Kondriatiew (Franciszek O'F1aherty).
30.6. Otwarcie wystawy majolik włoskich w Muzeum Rzemiosł Artystycznych na Górze Przemysława.
Zebrała: Anna Zabielska
SPROSTOWANIE
Szkic monograficzny pt. Dzielnica Jeżyce w latach 1954 -1970, zamieszczony w zeszycie 171 naszego kwartalnika, zawiera następujące błędy: Na s. 37 w wierszu drugim od góry winno być: 1950 a mie 1960; na s. 38 w wierszu 6 od góry - strumień Seganka zamieniono na Bogdankę; podpis pod zdjęciem na s. 64 jest fałszywy. Chodzi tam bowiem nie o "wysokościowiec" przy pi. Waryńskiego, lecz doim przy ul. Sienkiewicza (narożnik Asnyka), na parterze którego znajduje się kawiarnia "Uśmiech".
Pomyłki wkradły się także do tabel: w *abeli 8 prawidłowe dane dotyczące 1962 r. brzmią: kredyty - 84, dofinansowanie - 225, razem - 309, wykonanie - 303; w tabeli 10 prawidłowe dane dotyczące 1969 r. brzmią: kredyty - 464 500, dofinansowanie - 418 000, razem - 882 500, wykonanie - 877 402; w tabeli 13 w podsumowaniu "winno być: 134 154 zamiast 134 159; w tabeli 14 ipt. "Dochody dzielnicy Jeżyce w latach 1955 - 1959", autor opuścił kolumnę 8 ("Inne dochody"), Skutkiem czego dane z kolumn 3-7 nie bilansowały się z kolumną 2 ("Ogółem"). Tabelę 14 drukujemy iw prawidłowym układzie powtórnie (na s. 192).
Na s. 63, akapit 4 od góry winien brzmieć: Pogłębiony w tej kadencji proces decentralizacji, rozszerzenia uprawnień Rady, znalazły odzwierciedlenie iw budżecie dzielnicy. Podczas gdy w 1961 r. wynosił on 48 183 (XX) zł (a nie 52 700 000), to już w roku 1965 - 98 659 (XX) zł (a nie 92 000).
Za niedostrzeżenie powyższych nieścisłości we właściwym czasie przepraszamy Czytelników.
Redakcja
Na marginesie tego szkicu monograficznego nasz czytelnik Ignacy Kaczmarek pisze: "To nie Bogdanka, lecz wody potoku Seganka, mającego swe źródła przy zbiegu ul. Żarnowieckiej z ul. Polską. Wody Seganki zasilały staw młyński przy ul. Kościelnej. Po kasacji młyna przez Magistrat skierowano czysto kryniczne wody Seganki wzdłuż ul. Wawrzyńca do Bogdanki.
Wieś J eżyce zajmowała w 1253 r. okolice dzisiejszych ulic: Kościelnej, J eżyckiej i Poznańskiej. Okolice dzisiejszego Rynku - to oyły puste pola. Szosa berlińska, obeona ul. Dąbrowskiego, została wytyczona w 1828 T., a ul. Kraszewskiego w 1841 r. Zabudowa wokół Ryinku Jeżyckiego nastąpiła pod koniec XIX w.
J eżyce włączono w granice miasta dnia l kwietnia 19)) r. W 19)7 r. włączono do miasta wschodnią część Sołacza (bez folwarku) i południowe grunty Winiar: od Bogdanki do ul. Urbanowskiej. W 1920 r. ipowstaje na Sołaczu, lecz poza ówczesnymi granicami Poznania, Wydział Ro1niezo-Leśny Uniwersytetu Poznańskiego. W 1954 r. nie włączono do dzielnicy Jeżyce wschodnich i południowych terenów wsi Jeżyce. Wiadomo, że wschodnia granica wsi przebiegała w okolicy ulic: Spornej, Skośnej, Składowej, Dwoirca Głównego (z ul. Odskok) i ul. Głogowskiej, a południowa wzdłuż ulic: Berwińskiego, Matejki i Marcelińakiej. A więc znaczne tereny J eżyc włączono do innych dzielnic. Wieś Winiary włączono do Poznania dnia 2 stycznia 1925 r. natomiast Go1ęcin, folwark Sołacz i Urbanowo dopiero w roku 1933. Po wyzwoleniu w 1945 r. włączono w granice miasta także Strzeszyn".
Tabela 14
DOCHODY DZIELNICY JEŻYCE W LATACH 1955 -1969 (wykonanie w tys. zł)
* Obejmują pozostałe wpływy, np. nadwyżki budżetowe, rozliczenia między budżet owe, wpłaty administracyjne.
Uwagi: 1 Kwoty wykazane obejmują dochody, jakie uzyskano za dany rok budżetowy wg stanu na dzień 31 grudnia; 2. Kwoty wykazane w kol. 3 obejmują wpływy uzyskane z: przemysłu, budownictwa, leśnictwa, obrotu towarowego, gospodarki komunalnej i mieszkaniowej oraz różnej działalności gospodarczej; 3. Kwoty wykazane kol. 4 obejmują wpływy z podatków miejskich, podatku dochodowego i obrotowego od rzemiosła oraz innych źródeł opodatkowania; 4. Kwoty wykazane v. >1. 5 obejmują wpływy z podatku od lokali i nieruchomości, od posiadania psów, dopłat do cen napojów alkoholowych, dodatków za zwłokę oraz podatku od oi *nizacji społecznych.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1971.10/12 R.39 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.