WLOSI W POZNANIU NA PRZELOMIE XV NA XVI WIEK 31ciężkiego więzienia (castigatio maior)t od którego pod żadnym ,warunkiem nie będą wolni. Wyrokowi rady słało 'Się zadość.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1928 R.6 Nr1

Czas czytania: ok. 8 min.

Jan Zaiferlt, krawiec i Piotr Sperliing ręczą - za Zieleńskiego, a za Florentczyka znany nam dohrze Augustyn Mazoni i Kiljan SchmideP54). Zresztą z Marcioto nie spotykamy się wcale.

Bardzo ubocznie takż2 tylko i niejasno zaznacza się w Po.znaniu Rafał i jego spół:ka z F,lorencji, któ'ry w r. 1522 ma porachunki pieniężne z Augustynem Mazonim 155 ), niewątpliwie na de wzajemnych stosunkÓw kupie'okich.

Przelotnie rÓwnież spotykamy się z innymi ,kupcami £10,renc'kimi, k,tórzy wprawdzie 'W Poznaniu nie pzelbywają, ale 'VI kaŻldym razie mają tu pewną styczność handlową i znajomości. Są to Jakób Betoni (Bethoni) i Baptista Ubaldini. Z ich to upoważnienia pełnomocnik ich Henryk Rohland powierza w r. 1526 miesz,ozanom poznańskim ClaUisowi Ha,ber'l'endeTO'wi, także Haber1andem zwanemu i Hen-ryrkowi Storchowi ściąganie ,długów na rze,c.z rpryncypałów 156 ). I na odwrót ,kupc.y poznańscy dają im również pełnomoc'riictwa ,do zała1twienia spraw swych we Włoszech, jaik to już popr,zednio wspominaliśmy przy sposobności Pawła de Promontońo i jego długów na rzecz braci Grodzickich 157 ). Tyle ty{'ko o związka1ch Poznania z Florencją da.ją zapi'Slki współczesne. JeS't rze'czą jasną, że w rzeczywi'siośd' mogły on być znacznie żywsze, nie da się to Jednak dziś uchwycić, o ile bowiem w:zaiemne interesy kończyły się gładko i bez nieporozumień, to w takich wypadkach nie znajdowały swego odbicia w a:Ma,ch pisanych.

III. Świat uczony.

Doktorowie Ludwik i Jan. Kallimach Obok kupców z rzadka spotyka się i inne zawody, piastowane przez Wł.ochów w Poznaniu. Należy tu przedewszystkiem Ludwik doktor, zwany po łacinie "Ludovicus doctor Italicus". Spo

1:>1) Acta consularia Pozn. 1494-1507, k. 115.

155) Acta causarum coram advocato et scabinis Pozn.1521-1533, k. 21 156) Acta iudicii civilis Pozn. 1522-1534, k. 45v.

1:>7) Acta causarum coram advocato et scabinis Pozn. 1521-1533, k.76

KRONIKA .MIASTA POZNANI.\.

tykamy się z nim tylko raz jedyny. Nie wiemy, skąd pochodzi, i'akie jego rodow nazwisko, nie wiemy wres,zcie, czy jest dokt:oem medycyny, czy też innego działu nauki. Ma on bliżej nieznany spór z Piotrem Ada.mem, przedstawicielem znanej poznanski ej rodziny, zwanej także Ade, rajcą poznańskim. Nie wiadomo, przd 'jaką instancją spór się toczył, dość, że rajcy poznańscy wdali się w sprawę i uznając, że postępowano nie tak, jak należało, pr,zedstawiIi ją k.rólowi. Ten zaś pismem ,z 20 wrzenia 1495 wyda'nem w Lublinie, poleca rozpatrzeć sprawę -komisji, złożone1j z Urjela GÓirki, Ibiskupa poznańskiego, Andrzeja PampoWiskiego, woj'ewody sieradzkiego i Jana Ostroroga, kaSlz,telana poznańlslkiego i starosty wielkopo1skiego18). Brak zupełny źródeł 'nie poz1wa.la nam śledzić przebiegu -da'lsze'go tej 'sprawy.

Również nieznanym nam bliżej jest inny Włoch, dokt.ur Jan "loannes d'Octor ItaIicus", który w r. 1521 przyaresztował za długi u Ja'kóba, złotnika, Isprzęty domowe za 12 zł. i 6 srebrn)11ch łyżek o wartości 8 z.ł. węg. W działaniu ,tern nie był samotnym, gldyż przyłączyli Isię do niego równocze'śnie Maciej Czeuchner, Maciej de Ende i Ja:kóbowa, złotniczka żona, występują1ca z pre'ten'Sją o dIWie 'kopy ,czynszu m).

Z mialslŁem 'nalszem związany jest rÓiwnieź Filip KaIlimach Buonacorsi. Sławny w swoim czasie i znakomity pisarz, human1Js 1 ta, poHty:k, dyplomata, kilkakrotny poseł do Turcii, Wenecji i papieża, nauczyciel dzieci Kazimierza Jagiellończyka, później doradca Jana Olbrachta , rodem z San Gernignano k;:Jło Florencji, uważający się sam za Wenecjanina, jest dostatecznie w Hte-ratur,ze i historji znany u nas z prac Henryka Zeissberga l6O ) , Kazimirza Mlorawskieg0 161 ) X. Jana Fijałka 162 ), Jana P.taśni:ka 16S ), Leonarda Lepszeg0 164 ) i 'w. in., by się nim Ilu bliżej zaJjm'Ować. Związek Jego z Poznaniem jest krótki i przelotny, a

158) Acta consularia Pozn. 1494-1507, k. 16.

1511) Acta edvocatialia Pozn. 1521-1536, k. 3v.

180) Die polnische Geschichtschreibung des Mittelalters. Leipzig, 1873 161) Historja Uniwersytetu JagielIońskiego. Kraków, 1900.

1&2) Mistrz Jak6b z Paradyża. Kraków, 1900.

163) Kultura włoska wieków średnich w Polsce. Warszawa, 1922.

164) Pomnik Kallimacha. Rocznik krak. XX. Kraków, 1926.

odnosi sję jedynie do kamienicy, położonej na Starym Rynku nr. 89 165 ). Porzejdźmy Iza'lem dO' !Sporawy. W ,dniu 8 marca 1496 staje plized radą miej'S'ką poznańską znany nam już poporzednio kupiec i mieszczanin poznański Paweł de Promontorio i zeznaje, że .w terminie do św. W oj.cieeha ,bez iadne włOiki daliS,zej spłaci dług p'2łnomocnikom Filipa Kallimacha. Byli nimi wtedy Jakób z Glinek, zwany ofaikże Glinką, -s'laorO'Bta inowrocła'wski i Ulryk Helt, mieszczanin i kupiec poznań:;ki. Z treści dalszego zemania wynika, że Paweł dłużny był królO'wi niewymienioną bliżej kwotę pieniężną ,niewiadO'mo z jaJkiego ,tytułu, Móra była za:beZJpieczona na kamienicy Pawła w Rynku rpoznańJSlki:m i inny,ch jego ,domach i ogrodach poza .mia'S'tem. \Pretensję tę do Pawła odstąpił król Kal1imachawi, 'Od którego zaciągnął pożyczkę, jak to bywało wówczas w z'wY'czaju. Dom ten, jak wiadomo, nabył w r. 1488 Paweł ad Kaspra Heydy, czyniąc zadość zobowiązaniu przy pr:zyjęlCiu 'Prawa miejlskie'go. W dalszych zobowiązaniach wabec pełnomocników Kallimacha Paweł wyłcza wszelkie wybiegi prawne lub też zabiegi interwencyjne OIs6b świe,cldch i duchownych 166 ). Pr,zyciśnię'ty do mU!1"U Paweł, ba;rdzo wtedy zadłużony, jak widzieliśmy poprudnio, nie był w stanie uiścić się z długów w terminie, to też kamienica jego przechodzi na własność Kallimacha. Przekonujemy się a lem ,z aktu zeznanego, przed radą mie'jską w dniu 6 maja tego samego roku, w tym ,bO'wiem dniu Ba'l"bara Kanina, .wdO'wa pO' Janie Kani, oświadcza, że zawarła kontrakt z Ja'kóbem Glinką, pełnomocnikiem Kallimacha a kupna kamienicy, położonej w Rynku między d'omami Stros.sbergowej i W ojcieoehowe'j Heydziny za sumę 1250 zł. węg. Kupują'cej Kaninie sprawa nie -PiTzedstawiała ,się widocznie je'Szcze jasną i zupełnie pewną 'Pod względem prawnym, gdyż ,jako warunerk wY'płay pieniędzy :zażądała, by Glinka przedtem przedłożył jej pisemne polecenie Kallimacha sprzedania kamienicy, specjalny dokument król'ewski z pieczęcią, że król darował ją w długu Kallimachowi a nadtO' adpowi2dni akt Pawła, że zrez.ygnawał

165) Wicherkiewiczowa. Rynek poznański i jego patrycjat. Poznań,1925.

str. 152-153. 166) Acta consularia Poznaniensia 1494-1507 k. 20v, Wierl;bowski Matricularum, m. Supplementum, nr. 244.

KRÓU{A MtAS'rA POŻNAN1A

.z własnaści kaiIIlienicy. Glinka zobowiązał się dosta1"czyć żą danych dokumentów 167 ) i payr,zec.zenia ,datrzy:mał, gdyż alczkolwiek nie dachował się w alktach mie'j'skich żaden z wymienionych przez Kaninę dokumentów, t'D jednak wynika to jasno z faktu tego, że 'W miesią,c później przychodzi rzeczywiśde do aktu sprzedaży, dnia 10 czerwca bowiem, tym razem Mikołaj Goczałek, pisarz micj.Eki poznański w imieniu Kallimacha, upoważniony przez głównegO' jego pełnomocnika Andrzeja Stano, spT"zedaje wymienioną rkilikakn)ltnie kamienicę Ba'1"barze Kaninie i jej .spadkobie1"com. W tym krótkim czasie zmienili Isię już ozęściowo !Sąsiedzi, gdyż jako najhIiiJsi siąlsiedzi wymienieni są w akcie sprzedaży Jadwiga Strossbergowa i Jerzy Lindner 168 ). Razem z wymienioną kamienicą przeszły na Kallimacha równoczśnie dwa ogrody na przedmieściu, należące poprzednio do Pawła de Promollltorio. Testament Kallimacha sparządzany w r. 1494 nie mO'że zawierać żadnych dyspozycji co do nich, gdyż stały się jego własnością w dwa lata później. Nie dysponu)ą nimi wykonawcy testamentu Jan Heydek, zwany zwyczaJem humanistycznym Mirica, pisarz radziecki krakowski i przyjaciel długoletni Kallimacha, wreszcie Jakób Chosti i sekretarz O'sobisty Jan/ 56 ) gdyż o,grody t z polecenia same,gO' jeszcze Kallimacha przeszły przed jegO' śmiercią zaszł,ą 1 listopada 1496 na własność Jakóba Glinki, starO'sty gostyńskiego, a następnie wiz kiego. On to bowiem sprzedaje je w r. 1502 Janowi Bonerowi i spółce w Krak-Dwie, a w a'kcie sprzedaży wyraźnie zaznaczono, że Glinka otrzymał j od KaIlimacha.ł 70 ) Pamięć o Kallimachu ginie szybko w Poznaniu, kiedy bowiem Jan Betman na podstawie upoważnienia ze str'ony Jana Bonera robi pełnomocnikiem Jana SchiIIinga -w Poznaniu do spraw ogrodów przed aktami wójtowsko - ławniczymi .poznańskimi w r. 1502, to nie oznacza ich od ostatniego właściciela Kalli

167, Acta consularia Poznaniensio 1494-1507, k. 22.

168) Acta scabinalia Poznaniensia 1483-1497, k. 209; Wierzbo wsk i, Matricularum, III, Supplementum, nr. 247.

169) Zeissberg, op. c., str. 379; wymienione tu błędnie imię Mirica Jakób należy sprostować na Jan, por. zresztą indeks str. 334 l 436. Mirica jest identyczny z łleydekiem, błędu tego uniknął Ptaśnik, Kultura, str. 158, znający dobrze osobę łleydeka ze sprawy Wita Stwosza. 170) Ptaśnik, Bonerowie. Rocznik krak. VII. Kraków, 1905, str 26 przypisek 1macha ale od poprzedniego: "gartenn ettwan Pauli Walznn". który przez dwudziestoletni pobyt w Poznaniu więcej utrwalił się w pamięci ludzkiej.l71) Z chwilą tą skończyły się wszystkie sprawy związane z osobą Kallimacha w Poznaniu.

IV. Dyplomaci weneccy.

Marek Dandolo i Pawel Capella i ich poselstwo w r. 1493 ZUJpełnie inny charakter poosiada pobyt w Poznaniu dwóch wybitnych Wenecjan w r. 1493, mianowicie Marka Dandolo i Pawła C apeJ,1 o, /którzy przyby,Ji tu w misi i dyploma'tY'cznej od doży wenzckiego Augustyna Barbadico. Zanim jednak przystC\!pię da ,przedstawienia ich pobytu w Poznaniu, muszę przedtem wspomnieć. alkie motywy skłoniły Wen0cję ,do ich wysłania. Zajęcie Kons1tantynopoIa. emporyj handlowych genueńskich nad Czarnem Morzem, cora:z większy wzras,t potęgi tureckiej. panują1cej 'na Bałkanie, zagroził już nietylko handlowi Wene'cji na W!Schodzie, ale bezpośrednio we Włosze'ch. Zdobycze te zagrażały nietyl,ko Wenecji samej, ale również PoIsce. Węgrom i 'sta:wały ,się postrachem dla całego chrześcijańskiego świata. Nic też dziwngo, Że zagrożone państwa. a zwłasz'c'za Wenecja. próbowały nawiązać soju'Sze celem wstrzymania w.spÓ'lnemi Isiły poostępÓw tureckich. Brak z,gody i wzaiemna T)'IWalizacja była jednak przeszJkodą w doprowadzeniu odpowiednich sojuszów do skutku.

Poselstwo senatu weneckiego. na 'Mórego czele statli Marek Dandolo (DarndaIU\s. Dall'dulus). ,syn Andrzeja. znakomity prawnik. dobry znajomy Kallimacha 172 ) i Paweł Capello (CapelIUJs) udało się na>jpierw do Władysława. króla węgie,rskiego z gratulacjami 'z powodu oibjęda tronu l7S ). pr:zy tej jedna1k sposabności starało się go ZJjednać do udzie'lenia pomocy przeciw Turkom. Nie udało się im to, gdyż króliten z natury bojaźliwy.

wymÓwił się brakiem pienięd zy IH). Posłowie. po powrocie do ojczyzny z niczem. otrzymali polecenie ud:lllia się da Polski.

171) Warschauer, Stadtbuch von Posen. Posen, 1892, str. 300-301.

172) Ptaśnik, Kultura włoska. str. 120.

178) Dogiel, Codex diplomaticus Regni' Poloniae, I, str. 435.

m) Kniaziołucki. Johann I Albrecht. Leipzig, 1875, str. 23.

3

KRONIKA 'MIASTA POZNANIA.

dzie właśnie świeżo umad Kazimierz Jagiellończyk, a na tron wstąpił Jan Olbrac'ht w sierpniu 1492 r., opromieniony sławą zwycięstw nad Turkami i znany z żądzy walki z nimi w myśl ideałów ówczesnych i tradycji Jagiellońskiej. Właśnie posłowie paspieszali w stronę stolicy Krakowa, gdy król tymczasem w samym końcu (stycznia 1493 'r. opuścił Iją ,w 'otoczeniu dworu i 1 600 jazd y 75) i przez Piotrków, Szade'k, Kalisz, Pyzdry i PIeszew skierował swe kroki do stolicy Wielkopolski, gdzie stanął w dniu 20 mal"ca 176 ). Posłowie ,wenec'cy nie zastawszy kiróla 'W Krakowie udali się za nim ,do Poznania 177 ). Pobyt nowegO' króla w stolicy Wielkopolski, obok zd.:>bycia kontaktu z tute1szem ,społeczeńsi1wem i załatwienia ;kiJlku ważmiejszych spraw 100kal'nych, miał także na celu ,po:zys:kanie /Szlachty dJa planów wojennych z TurkamP78). Za królem przybyły tu również poselstwJa cesarskie, tureckie, węgierskie i pomorskie. Obok niewątpliwych konferencyj z !posłami zagranicznymi i dos,tojnikami koronnymi, król zajmuje się ltakże atwarciem rdkÓ'w ,sądowych na zamku poznańskim 17O ), gdzie Iprawdopodobnie zam.iesał i gdzie prawdopodobnie odbyło się uroczysłe 'P'rz)'ljęde posłów w dniu 1 ,kwie;tnia, a zatem wnet po ich przybyciu. Nie 'znamy ceremonjaI/U i przebiegu przy:jęda, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności zachował się tekst przemówienia posła do króla, przekazany nam na podstawie współczesnej księgi legacji przez Dogiela 1BO ). Ze względu na doniosłość dla naszej sprawy prumówienia Dandolo przedstawimy chociaż w ogólnych zarysach ]eg.o treść. Po krótkim wstępie, w którym zaznacza poseł, Że był u Włady:sława, króla węgierskiego, brata ,królewskiego, z grraJtula.cjami objęda tronu, nie W'spominaaąc wca,le o nieudanej misji, wywodził, że po pOWlrocie z W ęgier otrzymali polecenie udania się ,do -króla polskiego z kondolencją z powodu zgonu oca, krÓila Kazimier'za i z gratulacjami

175) Kroniki.Bernarda Wapowskiego część ostatnia 1480-1535, wyda Józef Szujski. Kraków, 1874, str. 16-17.

176) Wierzbowski, Matricularum Regni Poloniae summaria, fi, nr. 172 177) Kroniki Bernarda Wapowskiego, str. 16.

178) Papee, Jan Olbracht w Historji politycznej Polski. Cz. I. Kraków 1920, str. 606.

179) Acta terrestria Poznaniensia Nr. 23, k. 1 w Archiwum Pań.

stwowem w Poznaniu. 180) codex diplomaticus, I, str. 435-438.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1928 R.6 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry