WITOLD SOKOŁNICKI

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1969.01/03 R.37 Nr1

Czas czytania: ok. 32 min.

ROZWÓJ SPÓŁDZIELCZOŚCI INWALIDZKIEJ W POZNANIU W LATACH 1949-1967

Spółdzielczość inwalidzka istnieje w Poznaniu jako zwarta organizacja od 1 lipca 1949 r. W czerwcu tegoż roku, na podstawie U chwały Prezydium Naczelnej Rady Spółdzielczej z 19 lutego 1949 r., powołano do życia w Warszawie Centralę Spółdzielni Inwalidów. Na tej podstawie powołano w Poznaniu Wojewódzką Komisję Spółdzielczości Inwalidzkiej, a następnie jednostkę wojewódzką o nazwie: Centrala Spółdzielni Inwalidów w Warszawie, Oddział Wojewódzki w Poznaniu z siedzibą przy ul. Matejki 56 *. W tym samym roku powstały w Poznaniu trzy pierwsze Spółdzielnie Inwalidów: "Równość" przy ul. Zwierzynieckiej 10, im. Gen. Karola Świerczewskiego przy ul. Ratajczaka 26 i "Niewidomy" przy ul. Grunwaldzkiej 3.

Spółdzielnie inwalidzkie powstały wszędzie tam, gdzie istniał trudny do rozwiązania problem zatrudnienia lub produkcyjnego zaktywizowania inwalidów: wojennych, pracy, cywilnych, wdów i sierot po poległych. Popieranie i pomoc w organizowaniu spółdzielni inwalidów, zapewnienie im prawidłowego kierownictwa, powiązania ich działalności z planową gospodarką państwową stały się głównymi wytycznymi organów spółdzielczości inwalidzkiej. W latach 1950-1954 zdołano zaktywizować i włączyć do normalnego życia gospodarczego i społecznego w Poznaniu około 1200 inwalidów, którzy pracując w siedmiu spółdzielniach wykonali produkcję globalnej wartości ponad 44 min złotych uzyskując zysk bilansowy w wysokości 6,6 min zł. Okres ten charakteryzuje dynamiczny i ilościowy rozwój przedsiębiorstw spółdzielczych. W październiku 1954 r. nastąpiła reorganizacja i unifikacja całej spółdzielczości pracy w Centralnym Związku Spółdzielczości Pracy, a oddziały wojewódzkie Centrali Spółdzielni Inwalidów oraz spółdzielnie włączone zostały z dniem 1 października 1954 do Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Pracy2. Reorganizacja ta nie sprzyjała dalszemu rozwojowi organizacyjnemu spółdzielni inwalidów, a przede wszystkim ich rehabilitacji. W olbrzymim organizmie produkcyjnym nie zawsze pamiętano o specyfice spółdzielni inwalidów i przeważnie na pierwszym miejscu stawiano działalność gospodarczą. Nierespektowanie potrzeb i uprawnień inwalidów oraz hamowanie inicjatywy rozwojowej spółdzielni inwalidów doprowadziły w r. 1956 do opracowania deklaracji programowej szerokich mas inwalidzkich, w której zawarto żądanie zorganizowania samodzielnego związku spółdzielni inwalidów, gwarantującego rozwią

1 Centrala Spółdzielni Inwalidów powołana została z dniem l VII 1949 r. na podstawie Uchwały Naczelnej Rady Spółdzielczej z 19 II 1949 r. "Monitor Spółdzielczy" Nr 5, poz. 36. Na tej podstawie powołano w Poznaniu Wojewódzką Komisję Spółdzielni Inwalidów. « Połączenie Centrali Spółdzielni Inwalidów Oddział Wojewódzki w Poznaniu z Wojewódzkim Związkiem Spółdzielni Pracy z dniem l X 1954 r. uchwalone zostało 18 IX 1954 r. na Zjeździe Delegatów w Poznaniu.

Witold Sokolnickizywanie specyficznych zagadnień rehabilitacji oraz prawidłowy rozwój spółdzielni inwalidów. W dniach 23-24 stycznia 1957 r. Ogólnopolski Zjazd Delegatów Spółdzielczości Inwalidzkiej uchwalił wyodrębnienie spółdzielczości inwalidzkiej ze spółdzielczości pracy i powołanie samodzielnej organizacji. Żądania te zostały uwzględnione przez II Zjazd Delegatów Centralnego Związku Spółdzielni Pracy3. W marcu tegoż roku powołano do życia Związek Spółdzielni Inwalidów w Warszawie, którego terenowe ogniwo: Okręgowy Związek Spółdzielni Inwalidów w Poznaniu rozpoczął działalność od 7 marca 1957 r. w siedzibie przy Starym Rynku 73/74 *.

Strukturę Okręgowego Związku Spółdzielni Inwalidów dostosowano do zadań, które miał spełniać Związek. Obejmuje on wszystkie zasadnicze dziedziny: działalność rehabilitacyjną, samorządowo-organizacyjną, planowanie, działy: finansów, produkcji, zaopatrzenia, handlu, techniki i inwestycji. Na czele poszczególnych pionów stoją członkowie Zarządu powoływani i odwoływani przez Radę Związku - społeczny organ kontrolno-doradczy, który z kolei wybierany jest przez najwyższą instancję samorządu, tj. zwoływany co dwa lata Zjazd Delegatów Okręgowego Związku Spółdzielni Inwalidów 5 .

Statut Okręgowego Związku Spółdzielni Inwalidów w Poznaniu ustala zadania Związku w zakresie: 1. Reprezentowania interesów zrzeszonych spółdzielni wobec władz i administracji państwowej; 2. Sprawowania nadzoru nad całokształtem działalności zrzeszonych w Związku spółdzielni; 3. Koordynowania działalności rehabilitacyjnej oraz gospodarczej zgodnie z wytycznymi gospodarki planowej ustalonymi przez prezydia rad narodowych; 4. Instruktażu w zakresie spraw ekonomicznych, technicznych, społeczno-rehabilitacyjnych i organizacyjnych; 5. Administrowania funduszami scentralizowanymi. W celu ułatwienia swym członkom - spółdzielcom wykonania ich statutowych zadań, Związek organizuje i prowadzi w Poznaniu różnego rodzaju zakłady mające charakter pomocniczo-usługowy. Opiekuje się m. in. Zakładem Dzieci Głuchych przy ul. Bydgoskiej 4, Zakładem Szkolenia Inwalidów przy ul. Szamotulskiej 67, szkołami specjalnymi dla dzieci opóźnionych w rozwoju e oraz Szkołą Podstawową przy Klinice Ortopedycznej Akademii Medycznej przy ul. Dzierżyńskiego 135.

»11 Zjazd Delegatów Centralnego Związku Spółdzielni Pracy obradował w Warszawie w dniach 26-28 I 1957 r. * Na I Zjeździe Delegatów Spółdzielni Inwalidów w Poznaniu w dniu 7 III 1957 r. uchwalono powołanie Okręgowego Związku Spółdzielni Inwalidów w Poznaniu oraz przyjęto Statut Okręgowego Związku. N a Zjeździe wybrana została Rada, która z kolei wybrała Zarząd Okręgowego Związku w składzie: Jan Gabarski, Kazimierz Górny, Aleksander Król, Bronisław Lorkowski (I członek Zarządu), Witold Sokolnicki (prezes), Józef Zajda (II członek Zarządu) i Władysław Zak. Jan Gabarski, Kazimierz Górny, Aleksander Król i Władysław Zak należeli do nieetatowych członków Zarządu. 23 IX 1957 r. Rada Związku w miejsce Józefa Zajdy, który ustąpił na własną prośbę, wybrała Edmunda Baranowskiego. s II Zjazd Delegatów Spółdzielni Inwalidów obradował 25 IX 1958 r. W składzie Zarządu nie nastąpiły zmiany. Od II Zjazdu przepisy nie przewidywały wyboru nieetatowych członków Zarządu. III Zjazd Delegatów Spółdzielni Inwalidów obradował w dniach 3-4 I 1%1 r. Na Zjeździe Rada w miejsce Edmunda Baranowskiego, który ustąpił z powodu przewlekłej choroby, powołała Edwarda Hałasa. Reszta składu Zarządu pozostała bez zmian. TV Zjazd Delegatów Spółdzielni Inwalidów obradował w dniach 19-20 II 1963 r. Skład Zarządu nie uległ zmianie. V Zjazd obradował 8 XII 1964 T., a VI w dniach 18-19 IV 1%7 r. Skład Zarządu pozostał bez zmian.

Zakład Dzieci Głuchych (szkoła zasadnicza) kształci zawodowo swoich wychowanków. Odbywają oni praktyczną naukę zawodu w warsztatach Spółdzielni Inwalidów "Metalowiec" przy ul. Bułgarskiej 39a. Wielu spośród nich po zdobyciu zawodu, jako ślusarze lub tokarze, pozostają w Spółdzielni odbywając tam praktykę i staż przed egzaminem czeladniczym. Dotąd wykształcono tam 67 osób. Spółdzielnia uzupełnia w ten sposób swe kadry w tej bardzo deficytowej w Poznaniu branży. Spółdzielnie inwalidów łożą poważne kwoty na zakłady szkolenia inwalidów i szkoły specjalne. Niezależnie od tego wciąga się przyszłych pracowników i członków spółdzielni, w życie społeczne i organizacyjne ich przyszłego zakładu pracy. Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, w ramach swych uprawnień, koordynuje działalność spółdzielni inwalidów w sposób specjalny i szerszy niż pion drobnej wytwórczości. Wynika to z Uchwały Rady Ministrów i Uchwały Prezydium Rady Narodowej m. Poznania w sprawie zwiększenia stanu zatrudnienia inwalidów i rozwoju spółdzielczości inwalidzkiej i in. Współpraca z Prezydium Rady Narodowej i jej Wydziałami obejmuje m. in. zagadnienia: zaopatrzenie materiałowe, zatrudnienie - w tym: pracę systemem nakładczym, produkcję nowych asortymentów, kooperację z zakładami kluczowymi, pomoc w zaopatrzeniu sieci handlowej oraz lokalizację sklepów i kiosków 7 . W dziedzinie zagadnień rehabilitacji i specjalnych, spółdzielczość inwalidzka zobowiązana jest do zatrudniania co najmniej 75*/» inwalidów (wyłącznie za skierowaniami Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej Prezydium Rady Narodowej), do organizowania specjalnych zakładów dla najciężej poszkodowanych, zwanymi zakładami pracy chronionej oraz do szkolenia zawodowego i przekwalifikowania. We wszystkich Wydziałach Prezydium Rady Narodowej w Poznaniu znaleźć można gorących rzeczników sprawy inwalidzkiej. Różnorodność problemów występujących w działalności społecznej i gospodarczej powoduje, że konsultacje z wy

· Szkoły Specjalne w Poznaniu, mieszczą się. przy ul. Bułgarskiej 80/84, Dzierżyńskiego 125, Głównej 46, Strusia 12, Wszystkich Swiętych l i Zniwnej l.

, Produkcja niektórych wyrobów gotowych jest przede wszystkim zastrzeżona dla spółdzielczości inwalidzkiej następującymi przepisami: U chwałą Rady Ministrów Nr 349 z 29 VTI 1959 r. w sprawie rozwoju spółdzielczości inwalidzkiej; Prezydium Rady Narodowej Poznania Nr 27 z 24 VII 1959 r. w sprawie zwiększenia stanu zatrudnienia inwalidów i rozwoju spółdzielczości inwalidzkiej w Poznaniu. Centralnego Zarządu Związku Spółdzielczości Pracy Nr 192 z 31 X 1%3 T., Komitetu Drobnej Wytwórczości Nr 10 z 20 XI 1963 oraz Rady Ministrów Nr 90 z 5 V 1%7 r.

Witold SokolnickilllllllllllllllHllllllllllllllllllm

Punkt usługowy Spółdzielni Inwalidów "XX-lecia PRL" przy ul. Głogowskiej 113/115

Spółdzielnia Inwalidów "Zjednoczenie" przy ul. Żeromskiego 13/15

Internat Spółdzielni Inwalidów "Szczotkarz" przy ul. Żeromskiego 9działami Prezydium Rady Narodowej stały się współpracą nieomal codzienną. Oczywiście uzgadnianie planów produkcyjnych i rehabilitacji wiąże spółdzielczość inwalidzką najbardziej i najczęściej z wydziałami: Zdrowia i Opieki Społecznej, Przemysłu, Handlu, Finansowym oraz z Miejską Komisją Planowania Gospodarczego. Spółdzielczość inwalidzka cieszy się opieką i dużym zrozumieniem ze strony Komitetu Wojewódzkiego i Komitetów Dzielnicowych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Sprawy polityczno-społeczne i gospodarcze konsultowane są w Wydziałach Ekonomicznym i Administracyjnym. Wykonanie trudnych i skomplikowanych zadań udaje się spółdzielczości inwalidzkiej niewątpliwie w dużej mierze dzięki pomocy instancji partyjnych.

REHABILITACJA ZAWODOWA INWALIDÓW

Rehabilitacja inwalidów jest działalnością bardzo złożoną 1 wielostronną.

Wstępne czynności obejmuje rehabilitacja lecznicza prowadzona w ośrodkach rehabilitacyjnych, szpitalach, w klinikach, poradniach specjalistycznych, sanatoriach itp. Rozpoczyna się ją już w czasie procesu leczenia pacjenta. Rehabilitacja lecznicza łączy się ściśle z rehabilitacją zawodową, którą zgodnie ze statutem Związku przeprowadza spółdzielczość inwalidzka. Jednym z elementów, który łączy rehabili - tację leczniczą z rehabilitacją zawodową jest tzw. preorientacja zawodowa, czyli wstępne przewidywania kierunku i charakteru pracy inwalidy. Celem rehabilitacji zawodowej w ramach spółdzielni inwalidów jest maksymalne usunięcie różnic, które mogą występować między inwalidami i nie inwalidami W pracy i życiu codziennym. U sunięcie tych różnic możliwe jest przez przystoso

Witold Sokolnicki

Jadalnia w Internacie Spółdzielni Inwalidów "Szczotkarz" przy ul.

Żeromskiego 9wanie inwalidy do pracy, a jeżeli zajdzie tego potrzeba, przez przystosowanie środowiska do potrzeb inwalidy. W ramach rehabilitacji zawodowej Związek zapewnia inwalidom przede wszystkim: 1. poradnictwo zawodowe; 2. szkolenie zawodowe w różnych formach; 3. zatrudnienie poprzez organizację odpowiednich warunków pracy w zakładach produkcyjnych zwartych, w zakładach pracy chronionej dla naj ciężej poszkodowanych oraz przez pracę w systemie nakładczym, w handlu i usługach; 4. oprzyrządowanie osobiste inwalidy; 5. techniczne dostosowanie stanowisk pracy; 6. dostosowanie ogólnych warunków pracy; 7. opiekę lekarską; 8. opiekę specjalną oraz rehabilitację podstawową, której zadaniem jest pełna integracja nowo przyjętego inwalidy w układzie społeczno-organizacyjnym spółdzielni. Zadania te są obowiązkiem kierownictwa oraz średniego dozoru administracji każdej spółdzielni, a nad ich prawidłowym wykonaniem czuwa grupa specjalistyczna służby rehabilitacyjnej istniejąca w każdej spółdzielni. Podstawową zasadą w prawidłowym przeprowadzaniu rehabilitacji zawodowej jest kompleksowe rozwiązywanie problemów rehabilitacji przy indywidualnym rozpatrywaniu przypadków inwalidztwa. Wyrazem tego jest tworzenie w spółdziel

Inwalidzi - kajakarze na turnusie rehabilitacyjnym. Drawno 1%7 r.

niach zespołów do spraw rehabilitacji w składzie: członek lub pełnomocnik zarządu spółdzielni, lekarz, psycholog (zwłaszcza w spółdzielniach prowadzących zakłady pracy chronionej), asystent do spraw rehabilitacji, instruktor pracy nakładczej i szkolenia wewnątrzzakładowego, technik bezpieczeństwa i higieny pracy. Zespół ten współpracuje ściśle z kierownictwem technicznym, kierownikami zakładów produkcyjnych, usługowych i handlu oraz z komisją socjalną. Zorganizowana służba rehabilitacyjna w spółdzielniach inwalidzkich Poznania powstała w 1961 r., a jej rozwój ilustruje tabela 1. Poza służbą rehabilitacyjną w spółdzielniach, istnieje od 1 maja 1961 r.. zakład własny Okręgowego Związku Spółdzielni Inwalidów. Jest nim Poradnia Rehabilitacji Zawodowej Inwalidów przy ul. Walki Młodych 4, spełniająca następujące zadania: 1. udzielanie pomocy spółdzielniom inwalidów lub aparatowi Okręgowego Związku w wykonywaniu podstawowych zadań w zakresie rehabilitacji zawodowej; 2. udzielanie pomocy i instruktażu spółdzielniom przy właściwym zatrudnieniu inwalidów i doborze stanowisk pracy, w przystosowaniu maszyn i urządzeń technicznych oraz oprzyrządowań ułatwiających pracę; 3. opracowywanie profilu produkcji i usług możliwych do wykonywania przez inwalidów o różnym stopniu kalectwa lub schorzenia; 4. współdziałanie w organizowaniu i wyposażeniu zakładów pracy chronionej; 5. współudział w opracowywaniu proj ektów inwestycyjnych w dziedzinie zatrudnienia inwalidów, urządzania pomieszczeń socjalno-rehabilitacyjnych i opracowywania programu produkcji dostosowanej do możliwości fizycznych inwalidy; 6. współudział przy opracowywaniu projektów ośrodków wypoczynkowych, potrzeb i rodzaju gimnastyki leczniczej i sportowej oraz

Witold Sokolnicki

Tabela 2

SŁUŻBA REHABILITACYJNA W SPÓŁDZIELCZOŚCI INWALIDZKIEJ POZNANIA W LATACH 1962-1967

Lp. Skład zespołów 1962 1963 1964 1965 1966 1967 rehabilitacyjnych 1 Zastępcy kierownika ogólnego do spraw rehabilitacji 1 2 2 4 5 2 Lekarze 12 16 17 20 24 30 3 Psycholodzy - 1 2 2 2 2 4 Asystenci socjalni 10 13 13 13 15 26 5 Pielęgniarki 2 4 5 12 17 27 6 Technicy bezpieczeństwa 1 higieny pracy 12 12 12 12 12 12 7 Instruktorzy (organizatorzy) pracy nakładczej 1 szkolenia wewnątrzzakładowego 2 5 8ustalania form czynnego wypoczynku i sportu inwalidzkiego; 7. współpraca ze specjalistycznymi ośrodkami i placówkami naukowymi służby zdrowia. Poradnia Rehabilitacyjna spełnia ponadto nast. funkcje: a) kwalifikuje rocznie do zatrudnienia 300-400 osób z najróżniejszymi schorzeniami, a przede wszystkim: niewidomych, głuchych, psychicznie chorych, epileptyków, inwalidów narządów ruchu (po amputacjach kończych górnych lub dolnych, z niedowładem lub porażeniem); b) projektu rocznie 30-40 stanowisk pracy dla inwalidów; c) analizuje rocznie 10-15 zakładów produkcyjnych w zakresie zagadnień rehabilitacyjnych, wysuwając wnioski dotyczące warunków pracy i organizacji zatrudnionych tam inwalidów; d) ustala na wniosek Prezydiów Rad Narodowych wyjątkowe stanowiska pracy w spółdzielniach.

Tabela 2

ZATRUDNIENIE INWALIDÓW W SPÓŁDZIELCZOŚCI INWALIDZKIEJ POZNANIA W LATACH 1966-1967

1 N a dzień N a dzień Lp. Rodzaj inwalidztwa 31 XII 1966 r. 31 XII 1967 r.

1 Niewidomi 567 638 2 Głuchoniemi 216 230 3 Gruźlicy 310 278 4 Reumatycy 346 447 5 Bez kończyn dolnych i górnych 537 580 6 Choroby układu krążenia 542 573 7 Choroby przewodu pokarmowego 274 250 8 Choroby neurologiczne i psychiczne 518 527 9 Inne . 665 738 10 Emeryci i starcy 621 2816

Uroczystość otwarcia zakładu pro- ;)IC dukcyjnego Spółdzielni Inwalidów jj "Zjednoczenie" przy ul. Zerom- 14 skiego 13/15. N a zdjęciu od lewej: jjj prezes Zarządu Spółdzielni Leon Borowski, obok prezes Zarządu Okręgu Witold Sokolnicki.

Wstęgę przecina prezes Zarządu I Związku Spółdzielni Inwalidów w Warszawie Aleksander Futro

Poradnia wykonuje swe zadania przy pomocy sześciu fachowców stałych ikonsultantów angażowanych zależnie od potrzeb. Formą zatrudniania inwalidów z dużym ograniczeniem sprawności jest praca chroniona. Celem zakładów pracy chronionej jest przystosowanie inwalidów do pracy albo stałe ich zatrudnianie. Cel ten zakład pracy chronionej osiąga poprzez taki dobór operacji produkcyjnych, które uwzględniając w pełni zakres sprawności fizycznej inwalidy i jego stopień przystosowania psychicznego a w miarę możności - kwalifikacji zawodowych - pozwala mu na pracę zarobkową.

Zakłady pracy chronionej zatrudniają tylko takich inwalidów, dla których praca w zwykłych warunkach jest nie wskazana lub za ciężka. Praktycznie pracą chronioną obejmuje się przede wszystkim inwalidów I i II grupy inwalidztwa oraz tych inwalidów III grupy inwalidzkiej, których stan fizyczny jest niewyrównany, zwłaszcza bezpośrednio po okresie hospitalizacji 8 . Zatrudnienie chronione należy rozumieć jako produkcyjną i zarobkową pracę każdego rodzaju w warunkach niezbędnych do uwzględnienia potrzeb przejściowego bądź stałego zatrudnienia inwalidów. W Poznaniu istnieją trzy zakłady pracy chronionej dla niewidomych oraz cztery

a Według ustaleń Komisji do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia do grupy I zalicza się osoby, których stan wymaga stałej pomocy osób trzecich, II - dla których praca nie jest wskazana, III - dla których możliwa jest praca lekka w przystosowanych warunkach.

Witold

Sokolnicki

Produkcja solanek w spółdzielni Inwalidów "Zjednoczenie" przy ul. Żeromskiego 13/15 N a zdjęciu pracownice spółdzielni ważą i pakują solanki

Produkcja pędzli w Spółdzielni Inwalidów "Szczotkarz" przy ul. Żeromskiego 9iifgg · ssspzakłady dla psychicznie chorych 9 . Zatrudniają one łącznie 183 niewidomych i 169 chorych psychicznie. W wielu przypadkach pełne przeprowadzenie rehabilitacji zawodowej inwalidów, a zwłaszcza ich zatrudnienie, byłoby niemożliwe bez zastosowania odpowiedniej pomocy technicznej ułatwiającej inwalidom pracę. Pomoc tę stanowi: zaopatrzenie inwalidy w odpowiedni sprzęt ułatwiający pracę; techniczne dostosowanie stanowiska pracy do fizycznych możliwości inwalidy; dostosowanie ogólnych warunków pracy do potrzeb zatrudnionych inwalidów. Odpowiednie oprzyrządowanie inwalidy jest często niezbędnym elementem jego rehabilitacji. Czynnikiem współdziałającymi w rehabilitacji wielu inwalidów i przyspieszającym regenerację ich sił oraz sprawności fizycznej, jest wychowanie fizyczne i sport. W związku z tym w spółdzielczości inwalidzkiej podjęto akcję upowszechniania wychowania fizycznego i sportu usprawniającego w spółdzielniach i ośrodkach wczasowo-leczniczych oraz w klubach i kołach sportowych. Polega ona na wprowadzeniu w spółdzielniach, w których na to pozwalają warunki, piętnastominutowej gimnastyki usprawniającej dla załogi w czasie dnia roboczego; na organizowaniu zespołów gimnastyki wyrównawczej i nauki pływania dla inwalidów ze specjalnymi schorzeniami; na organizowaniu udziału inwalidów w grach sportowych i masowych imprezach sportowo-turystycznych; organizowaniu turnusów rehabilitacyjno-sportowych dla różnych grup inwalidów, połączonych z rajdami turystycznymi pieszymi, na rowerach lub zmotoryzowanych wózkach inwalidzkich, zależnie od rodzaju kalectwa i schorzenia. W różnych dyscyplinach sportowych uprawianych w Poznaniu bierze udział około 2,000 inwalidów - członków spółdzielni zrzeszonych w Międzyspółdzielnianym Ognisku Kultury Fizycznej Inwalidów "Start" przy ul. Słowackiego 18. Opieka socjalno-rehabilitacyjna w spółdzielniach inwalidów jest szeroko rozwinięta, a świadczenia udzielane są w formie rzeczowej. Obejmują one m. in. skierowania sanatoryjne oraz wczasy we własnych ośrodkach wczasowych i sanatoryjnych, utrzymanie i wyposażenie gabinetów lekarskich i dentystycznych, koszty uprawiania sportu, organizowanie turnusów rehabilitacyjno-sportowych i kondycyjnych, koszty f oprzyrządowania stanowisk pracy i oprzyrządowania osobistego, koszty szkolenia zawodowego, kolonie letnie dla dzieci i obozy dla młodzieży oraz zapomogi losowe. Świadczenia na opiekę socjalną i rehabilitacyjną pokrywa się z dwóch funduszów celowych: funduszu socjalno-bytowego i rehabilitacyjnego. Pierwszy z nich nalicza się w wysokości 5% od funduszu płac w ciężar kosztów spółdzielni i składek członkowskich w wysokości rio od funduszu płac. Drugi powstaje głównie z 40 procen - towej ulgi w podatku dochodowym. Podstawowe świadczenia socjalne i rehabilitacyjne w latach 1966-1967 świadczone z tych funduszów na rzecz inwalidów zatrudnionych w spółdzielniach w Poznaniu ilustruje tabela 3.

DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZA

Obok głównego zadania, jakim jest rehabilitacja zawodowa inwalidów, spółdzielnie inwalidzkie Poznania prowadzą szeroką i wielobranżową działalność gos Przy Spółdzielni Inwalidów "Szczotkarz" przy ul. Żeromskiego 9 istnieją trzy zakłady pracy chronionej dla niewidomych. Zakłady pracy chronionej dla psychicznie chorych istnieją przy Spółdzielniach Inwalidów: "J dność" przy ul. Dąbrowskiego 97; "XX-lecia PRL" przy ul. Palacza 142; im. Gen. Karola Swierczewskiego przy ul. Sierocej 3/4; "Zjednoczenie" przy ul. Żeromskiego 13/15.

5 Kronika Miasta Poznania

Witold Sokolnicki

Tabela 3

PODSTAWOWE ŚWIADCZENIA SOCJALNO-REHABILITACYJNE SPÓŁDZIELCZOŚCI INWALIDZKIEJ W POZNANIU W LATACH 1966-1967 Lp. Rodzaj świadczenia Ilość osób Koszty Ilość osób Koszty korzysta- w tys. zł korzysta- w tys. zł jących jących l Skierowania do sanatoriów 422 890 503 1040 2 Skierowania na wczasy 1694 1525 1740 1581 3 Turnusy rehabilitacyjne 255 459 315 511 4 W czasy i kolonie dla dzieci 1150 1266 1205 1295 5 Oprzyrządowanie stanowisk roboczych i osobiste . 1441 3800 6 Wydatki na utrzymanie zdrowia 4289 3996 7 Szkolenie zawodowe - 694 - 616

spodarczą, zdobywając dochody potrzebne na działalność rehabilitacyjną, inwestycyjną i postęp techniczny. Działalność produkcyjną reprezentują przemysły: chemiczny, drzewny, elektrotechniczny, metalowy, odzieżowy, papierniczy, poligraficzny, skórzany, spożywczy, włókienniczy i przemysł różny 10. Spółdzielnie świadczą usługi dla ludności w branży metalowej, odzieżowej, skórzanej i inne usługi zastrzeżone dla spółdzielczości inwalidzkiej odpowiednimi uchwałami. Szeroką działalność w zakresie usług strzeżenia mienia rozwinęła Spółdzielnia Ochrony Mienia i U sług Różnych. W dziedzinie handlu poważną rolę spełnia Spółdzielnia Inwalidów: "Równość" koncentrując się na handlu drobnodetalicznym, sklepach spożywczych, monopolowych i przemysłowych. W sumie posiadała ona na dzień 31 grudnia 1967 r. 157 placówek handlowych. Źródeł wielobranżowości i wielokierunkowości spółdzielni inwalidów szukać należy w warunkach pierwszego okresu rozwojowego lat 1949-1954. Zmiany w tej dziedzinie przeprowadzono dopiero w drugim półroczu 1954 r., z chwilą podjęcia decyzji o przeprowadzaniu koncentracji i specjalizacji oraz rekonstrukcji usług. W Poznaniu w latach 196"4-1965 koncentracją objęto siedem spółdzielni. Ogółem przesunięciom organizacyjnym podlegało 71 zakładów produkcyjnych i usługowych, których roczna wartość produkcji i usług wynosiła 56 milionów złotych, a stan zatrudnienia - 11511 członków i pracowników. Ponadto z Wojewódzkiego Związku Spółdzielczości Pracy przejęto Spółdzielnię Pracy "Bakelit", która przejęta została początkowo przez Spółdzielnię im. Powstańców Wielkopolskich, ta zaś z kolei w ramach programu koncentracji - przez Spółdzielnię im. Gen. Karola Świerczewskiego przy ul. Sierocej 3/4. Ze Spółdzielni Pracy "Atlas" jeden z jej zakładów, mianowicie zakład produkcji szczotek, przejęty został przez Spółdzielnię Inwalidów Niewidomych "Szczotkarz" przy ul. Żeromskiego 9.

Produkcja spółdzielni przeznaczona jest w znacznej mierze na rynek lokalny, eksport oraz kooperację. Kooperacja z przemysłem kluczowym jest bardzo dogodnaw TZW. przemysł różny obejmuje gałęzie przemysłu zajmujące się wyrobami szczotkarskimi, zabawkami, galanterią różną itp.

Pędzle produkcji Spółdzielni Inwalidów "Szczotkarz" otrzymały na XX Targach Krajowych "Jesień-67" złoty medal Za wzorowy wyrób

i odpowiada specyfice spółdzielni inwalidów, zapewnia bowiem zaopatrzenie w surowce, długą serię asortymentu, a to gwarantuje specjalizację produkcji, dzięki której inwalidzi podnoszą jakość produkcji oraz wysokość zarobków. Na dziewięć spółdzielni produkcyjnych Poznania i ogólną wartość produkcji 246 min zł w 1967 r., pięć spółdzielni prowadziło kooperacje z przemysłem kluczowym na sumę około 45 min zł. Podstawowym zapleczem technicznym spółdzielni, uzupełnionym Międzyspółdzielnianym Klubem Techniki i Racjonalizacji, jest Zakład U sług Technicznych przy ul. Litewskiej 7 współpracujący z Politechniką Poznańską i Naczelną Organizacją Techniczną. Zakład Usług Technicznych rozwija działalność związaną z opracowaniem dokumentacji technologicznej, inwestycyjnej i organizacji pracy w zakładach produkcyjnych. Opracowuje materiały stanowiące podstawę do wprowadzenia przez spółdzielnie norm technicznie uzasadnionych, dokonuje analiz działalności gospodarczej spółdzielni n.

u Międzyspółdzielniany Klub Techniki i Racjonalizacji przy Wojewódzkim Zarządzie Spółdzielczości Pracy w Poznaniu, którego członkiem jest Okręgowy Związek Spółdzielni Inwali

SPÓŁDZIELNIE INWALIDÓW W POZNANIU W LATACH 1949-1968 NA DZIEŃ 31 XII 1968)

Spółdzielnia Inwalidów Rok Ilość Lp. Branża Siedziba założenia zatrudnionych l 2 3 4 5 6 2 3 4

Równość Jedność im. Gen. Karola Świerczewskiego Metalowiec

Walki Młodych 3 Dąbrowskiego 97 1951 317handel branża skórzana i elektrotechniczna sklepy przemysłowe chemiczna metalowa i środków transportu oraz przemysł maszynowy różna, metalowa i elektrotechniczna spożywcza, papiernicza dziewiarska i sklepy przemysłowe odzieżowa i chemiczna dziewiarska i papierniczo-poligraficzna, usługi nieprzemysłowe i sklep przemysłowy odzieżowa, naręcznictwo, włókiennicza i skórzana strzeżenie mienia, usługi przemysłowe motoryzacyjne i inne 6 7 8 9

Niewidomych Szczotkarz "L" Zjednoczenie Niewidomy XX-lecia PRL im. dra Franciszka Witaszka

Sieroca 3/4 Bułgarska 39a 1951 433

Kaletnik

Żeromskiego 9 Żeromskiego 13/15 pi. Wielkopolski 9 Palacza 142 Grunwaldzka 3 1953 1949 1958 1958 353 288 291 487

Ochrony Obiektów i U sług Różnych

Ratajczaka 5/7

1960*

Konfederacka barak 2

1960*

* Data przyjęcia do Okręgowego Związku Spółdzielni Inwalidów

ROZWÓJ SPÓŁDZIELNI INWALIDÓW W POZNANIU W LATACH 1949-1966

Wyszczególnienie 1949 1954 1957 1961 1965 1966 Liczba spółdzielni 3 7 9 12 11 11 Zatrudnienie ogółem 101 1457 1430 6801 8209 8827 Zatrudnienie inwalidów 42 1167 1086 3876 6208 6626 Wartość produkcji towarowej * * 442 44 416 54 311 132 169 212 211 233 174 Eksport* 1 7396 9656 8515 Usługi dla 1udności* . 1149 5766 6226 U sługi nieprzemysłowe . . . 60 561 91 896 100 191 Obrót towarowy* 4500 92 000 120 290 167 168 200 400 212 643 Inwestycje* . x, 8535 12 907 11 197 Zysk bilansowy* 6612 7982 17 376 24 905 29 152 Podatki (obrotowy i dochodowy)* . . 2394 5038 6529 8515 Średnia płaca robotnika * * * 1100 1320 1578 1633

* w tys. zł ** według cen zbytu *** w złotych

Witold Sokolnicki

Wkład spółdzielni inwalidów w inwestycje Poznania jest poważny. W latach 1949-1967 wybudowano: zakłady Spółdzielni Inwalidów Niewidomych "Szczotkarz" przy ul. Żeromskiego 9 za kwotę 16 min zł (oddane do użytku w 1963 r.); zakład branży spożywczej Spółdzielni Inwalidów "Zjednoczenie" przy ul. Żeromskiego 13/15 za kwotę 8 min zł (oddany do użytku w r. 1966); internat dla niewidomych przy ul. Żeromskiego 9 za kwotę 5 min zł (oddany do użytku w r. 1965) i zakład Spółdzielni Inwalidów "Metalowiec" przy ul. Bułgarskiej 39a za kwotę 5 min zł (oddany do użytku w r. 1961). W ramach kapitalnych remontów, kosztem ok. 9,5 min zł, powstały nowe zakłady produkcyjne branży chemicznej Spółdzielni Inwalidów im. Gen. Karola Świerczewskiego przy ul. Głogowskiej 261 oraz Wawrzyniaka 45, a także warsztat remontowy tej Spółdzielni przy ul. Marcinkowskiego 28. Urządzono też pomieszczenie administracyjno-socjalne Spółdzielni Inwalidów "Kaletnik" przy ul. Ratajczaka 5/6 i Ośrodek Zmechanizowanej Rachunkowości przy ul. Północnej oraz kosztem łącznym około 5 milionów zł - trzy międzyspółdzielniane przychodnie lekarskie 12. W ramach budownictwa mieszkaniowego zbudowano dom Spółdzielni Inwalidów im. Karola Świerczewskiego przy ul. Sowińskiego 40/42, dom Spółdzielni Inwalidów "Szczotkarz" przy ul. Sokoła 41/45. Do 1970 r. zostanie wykonana inwestycja (zakład produkcyjny) Spółdzielni Inwalidów "Kaletnik" przy ul. Dzierżyńskiego, a w r. 1969 będzie rozpoczęta budowa dużej inwestycji, obejmującej zakłady produkcyjne dla Spółdzielni Inwalidów "Niewidomy", "Jedność" i "XX-lecia PRL" oraz Miejską Międzyspółdzielnianą Przychodnię Lekarską i Poradnię Rehabilitacji Zawodowej Inwalidów przy ul. N ałkowskiej. Łączne koszty budowy tych obiektów oblicza się na 60 min zł.

dów, zajmuje się: a) wymianą doświadczeń pomiędzy zakładami w zakresie organizacji produkcji w branżach: spożywczej, chemicznej, odzieżowej, dziewiarskiej i drzewnej, b) propagowaniem osiągnięć racjonalizatorskich i w szerokim zasięgu stosowanym doradztwem technicznym z dziedziny rehabilitacji. 12 Międzyspółdzielniane przychodnie lekarskie działają przy Spółdzielniach Inwalidów Niewidomych: "Szczotkarz" (ul. Żeromskiego 9), "Kaletnik" (ul. Ratajczaka 5/6) i "Ochrona Obiektów i Usług Różnych" (ul. Księżycowa 88).

ZYCIE

KULTURALNE

SEZON KULTURALNY 1967/1968 W POZNANIU

SEZON kulturalny 1911I/68 przebiegał w Poznaniu pod hasłem "Roku Muzyki".

Stąd też ocenę tego sezonu rozpocząć wypada od spraw związanych z muzyką. Tak się zresztą złożyło, że większość ważniejszych wydarzeń kulturalnych w omawianym sezonie wiąże się z tą właśnie dziedziną sztuki. Nie tylko jednak głośne imprezy stanowiły o tym, że omawiany sezon zasłużył w pełni na miano "Roku Muzyki". Zadecydowały o tym przede wszystkim te imprezy i przedsięwzięcia, których podstawowym celem było upowszechnianie muzyki wśród najszerszych kręgów społeczeństwa naszego miasta. Główne założenia "Roku Muzyki" oraz program działania ogłoszone zostały na uroczystej inauguracji roku kulturalno-oświatowego, która odbyła się w październiku 1967 r. w sali Wielkiej Pałacu Kultury. Referat programowy w imieniu Wydziałów Kultury Prezydiów Wojewódzkiej Rady Narodowej i Rady Narodowej m. Poznania wygłosił mgr Wiesław Kiser. "Rok Muzyki" swym zasięgiem objął bowiem nie tylko Poznań, ale i województwo. Celem referatu było przede wszystkim zainspirowanie działaczy kultury, zawodowych placówek kulturalnych i stowarzyszeń do podejmowania w swej pracy problematyki związanej zupowszechnieniem muzyki. Poza tym przedstawiono szereg konkretnych inicjatyw, np. koncerty z cyklu "Muzyka na rogatkach miasta" i in. W jakim stopniu plany te zostały zrealizowane? Czy "Rok Muzyki" spełnił swoje zadania? Nie wdając się w omawianie szczegółów, ocenić należy w zasadzie pozytywnie realizację nakreślonych planów. Piszę "w zasadzie", bo niestety nie udało się w pełni zrealizować zaplanowanego programu. Nie zrealizowano np. w pełni akcji upowszechniania muzyki i spraw z nią związanych, która miała być prowadzona na łamach naszej prasy codziennej. Nie można jednak wnosić o to pretensji do redakcji gazet. Zawiniło tu raczej środowisko muzyków i muzykologów, którzy nie wykorzystali tej szansy i po prostu nie pisali, mimo apeli ze strony organizatorów i początkowych deklaracji. Kilka artykułów Wiesława Kisera i Józefa Tułasiewicza to było wszystko, co poza recenzjami i omówieniami ukazało się w lokalnych dziennikach. Pozytywnym wyjątkiem była praca poznańskiej Rozgłośni Polskiego Radia i w ostatnich latach Poznańskiej Telewizji. Ale do dobrej i ciekawej pracy tych instytucji w dziedzinie upowszechniania muzyki jesteśmy już przyzwyczajeni. Nie doszła do skutku zapowiedziana akcja "Spotkań z płytami", której przeprowadzenia podjął się Klub Międzynarodowej Prasy i Książki. Nasze zawodowe placówki muzyczne także nie wykazały się niestety żadnymi ciekawymi inicjatywami. I tak np. Opera Poznańska zdobyła się tylko na zorganizowanie "Tygodnia oper włoskich". Nie wykorzystały w pełni wszystkich możliwości Referaty do Spraw Kultury w Prezydiach Dzielnicowych Rad Narodowych.

Janusz Dembski

Mimo tych niedostatków można stwierdzić, że "Rok Muzyki" nie był tylko pustym zamierzeniem, ale stanowił poważny krok naprzód w naszej działalności popularyzatorskiej. Poważną rolę odegrała tu m. in. zorganizowana przez Poznańskie Towarzystwo Muzyczne im. Henryka Wieniawskiego przy pomocy finansowej Miejskiej Komisji Koordynacyjnej do Spraw Kultury i Prezydia Dzielnicowych Rad Narodowych akcja pn. "Koncerty na rogatkach Poznania". W ciągu roku odbyło się 35 takich koncertów z udziałem ponad 7000 słuchaczy. Nie jest to cyfra imponująca, jednak nie liczba słuchaczy decyduje o wartości tych koncertów, lecz ich rodzaj. Trzeba bowiem pamiętać, że koncerty te odbywały się najczęściej w peryferyjnych salach, że słuchaczami byli tu na ogół ludzie, którzy rzadko trafiają do sal koncertowych lub do Opery. W ten sposób muzyka trafiła do nich. Zakres programu tych koncertów był szeroki: od piosenki, muzyki operetkowej do muzyki operowej i chóralnej. Wykonanie było zawsze na najwyższym poziomie. Wystarczy wymienić, że w ramach "Koncertów" wystąpili laureaci V Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego: Minczo Minczew (Bułgaria) i Eduard Tatevosjan (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich), soliści Opery Poznańskiej: Antonina Kawecka, Marian Kouba, Andrzej Kiseweter, Poznański Chór Chłopięcy i inni wykonawcy.

Pozytywnie ocenić należy również działalność powstałych z inicjatywy Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego i Klubu "Pro musica" trzech Klubów Do'" brej Płyty. Można też uznać, że na wysoką ocenę w "Roku Muzyki" zasługuje Miejska Biblioteka Publiczna im. Edwarda Raczyńskiego. Kierownictwo i pracownicy tej placówki właściwie rozumieli swoją rolę w tej akcji. Swoją działalnością uzupełniali niejako to, co działo się w salach koncertowych. Organizowano wystawy propagujące książki o szeroko pojętej problematyce muzycznej, odczyty, spotkania z muzykami itd. Dobry sezon miała Filharmonia Poznańska. Niewątpliwie Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego, doskonałe koncerty towarzyszące tej wielkiej imprezie z udziałem Henryka Szerynga i Konstantego Kulki oraz koncerty z udziałem laureatów raz jeszcze potwierdziły wielkie możliwości wykonawcze naszej orkiestry. · Dekada "Muzyki Armeńskiej", VIII Poznańska Wiosna Muzyczna przeprowadzona w "Roku Muzyki" z większym rozmachem (odczyty, dyskusje w środowiskach młodzieżowych) - były to wydarzenia muzyczne o znaczeniu ogólnopolskim. Filharmonia miała również swój jubileusz. W styczniu 1968 r. ta zasłużona placówka obchodziła XX -lecie działalności. Z tej okazji wielu zasłużonych i długoletnich pracowników otrzymało odznaczenia i nagrody pieniężne (15 odznak Zasłużonego Działacza Kultury, 8 Odznak Honorowych miasta Poznania, 4 Odznaki "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego" i ponad 70 nagród pieniężnych ministra Kultury i Sztuki i Prezydium Rady Narodowej m. Poznania). Okazją do dyskusji na temat upowszechniania muzyki był 50 "Koncert Poznański". Organizatorzy tych koncertów: Wojewódzka Komisja Związków Zawodowych, Filharmonia Poznańska i "Express Poznański", dokonali z tej okazji podsumowania dotychczasowych osiągnięć i zakreślili plany na najbliższą przyszłość. Osiągnięcia te zasługują na uznanie, jest to bowiem inicjatywa o takim rozmachu, jakiej nie spotyka się drugiej w kraju. Pod koniec sezonu Filharmonia Poznańska przy współudziale Poznańskiego Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego zaprezentowała od dawna oczekiwany Zespół Muzyki Dawnej. Doc. Stefan Stuligrosz przygotował program

»%; 1\ #11:rn:! I

1\ J Pf1tai

Kynolog w rozterce opera estradowa Henryka Czyża. Finał ,,50 Koncertu Poznańskiego" w auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza 23 marca 1%8 r. Orkiestra Filharmonii Poznańskiej i chór Państwowej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina pod dyrekcją Zdzisława Szostaka. Soliści: Od lewej: Stanisław Lachowicz, Wincenty Głodek, Jadwiga Romańska i Kazimierz Myrlak poświęcony polskiej muzyce dawnej, wykonany przez Chór Chłopięcy i Męski Filharmonii Poznańskiej, Zespół Kameralny Orkiestry Filharmonii oraz uczniów Średniej Szkoły Baletowej. Muzykę i taniec uzupełniono poezją z tego samego okresu w wykonaniu aktorów poznańskich scen dramatycznych. Współtwórcą programu byli: Stanisław Hebanowski - kierownik literacki Teatru Polskiego i Barbara Kasprowicz - asystent choreografa Opery Poznańskiej. Program ten oglądaliśmy w czasie Międzynarodowych Targów Poznańskich na scenie Opery Poznańskiej. Nie tylko jednak wyżej omówione imprezy i jubileusze składają się na pozytywny obraz działalności Filharmonii Poznańskiej w sezonie artystycznym 1967/68. Uznanie należy się kierownictwu i zespołowi Filharmonii za całoroczną, powszednią pracę. Sezon był ciekawy artystycznie zarówno ze względu na program prezentowany na estradzie, jak i na wykonawców. Zgłoszono i podjęto wiele ciekawych inicjatyw. Można się spodziewać, że wydadzą one owoce w najbliższej przyszłości. Interesujący sezon zapisała również na swym koncie Opera Poznańska. Z pięciu premier na szczególną uwagę zasługuje Dama Pikowa Piotra Czajkowskiego i Wieczór baletowy (Ognisty ptak Igora Strawińskiego, Adagio na smyczki i organy Albinioniego i Tempus Jazz Jerzego Miliana). Pierwsza z premier jako udział

Janusz Dembski

Dama pikowa piotra Czajkowskiego. Kierownictwo muzyczne Roberta Satanowskiego, reżyseria Stanisława Brejdyganta, scenografia Zofii Wierchowicz, choreografia Teresy Kujawa. Premiera 5 XI 1%7 r. w Operze Poznańskiej . Na zdjęciu: Bożena Karłowska (Liza) i Stanisław Romański (Herman)

Opery w obchodach 50-lecia Rewolucji Październikowej 1917 r., stanowiła godne naszego miasta uzupełnienie Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego. Spektakl był wysoko oceniony przez krytykę ogólnopolską. N ato miast Wieczór baletowy zasługuje na szczególną uwagę nie tylko dlatego, że potwierdził raz jeszcze wysoką rangę naszego baletu, ale i ze względu na wystawienie dzieła poznańskiego kompozytora Jerzego Miliana. Szkoda tylko, że i w omawianym sezonie nie ujrzeliśmy oczekiwanego od dawna, pełnospektaklowego baletu, który pozwoliłby w pełni ujawnić możliwości zespołu. Oglądaliśmy ponadto jedno z wcześniejszych i dziś niemal zapomnianych dzieł Giuseppe Verdiego - operę Attila oraz Fra diavolo Daniela F. Aubera. Ta druga opera zastąpiła Zemstę Nietoperza i Orfeusza w piekle - dwie chętnie przyjmowane przez publiczność pozycje rozrywkowe. Ostatnią pozycją był Straszny dwór Stanisława Moniuszki; w nowym opracowaniu, w pięknych kostiumach, przygotowany został również z myślą o występach zagranicznych. Omawiany sezon szczególnie zapisał się w historii Opery Poznańskiej Jej zagranicznymi kontaktami. Pod koniec maja 1968 r. poznaliśmy w Poznaniu dwustuosobowy zespół Opery Walońskiej z Liege. Goście z Belgii zaprezentowali nam dwie opery: Mareuf Henri Rabauda oraz Opera d'Aran Gilberta Becaud. Nasi goście nie zyskali sobie entuzjastycznej oceny ze strony krytyki, a i zwykle gościnna publiczność poznańska była raczej dość wstrzemięźliwa.

Dama pikowa Piotra Czajkowskiego. Kierownictwo muzyczne Roberta Satanowskiego, reżyseria Stanisława Brejdyganta. scenografia Zofii Wierchowicz, choreografia Teresy Kujawa. Premiera 5 XI 1%7 r. w Operze Poznańskiej. Scena zbiorowa Bal. Na planie od lewej: Ewa Bernat (Daphnis), Dorota Seremak (Chloe), Albin Fechner (Plutus)

Dzięki tej wizycie mogliśmy jednak poznać dwie nieznane w Polsce opery, a także mieliśmy okazję zapoznać się z poziomem sztuki operowej w Belgii. N ato miast bez wątpienia dużym wydarzeniem artystycznym były wyjazdy do Włoch. W czerwcu 1968 r. Opera Poznańska występowała w Genui, przedstawiając włoskiej publiczności Straszny dwór, Dame pikową i omawianą wyżej "składankę" baletową. Orkiestra i chór Opery dały "po drodze" koncert symfoniczny w Vicenzie. W lipcu zaś tournee artystyczne po Italii odbyły balet i orkiestra. Obydwa wyjazdy, będące bez wątpienia niecodziennym wydarzeniem w życiu kulturalnym kraju, zakończyły się dużym sukcesem. Olbrzymi wysiłek całego zespołu artystycznego i technicznego włożony w przygotowanie do wyjazdu, postawa zespołu w czasie występów we Włoszech, duże osiągnięcia artystyczne zasługują na prawdziwe uznanie. Opera poznańska zebrała wiele pochwał publiczności i krytyki. Szczególnie podobał się nasz balet. Możemy z satysfakcją stwierdzić, że nasza Opera była godnym reprezentantem polskiej kultury muzycznej.

Operetka wystąpiła w sezonie 1967/168 z premierą Mamzelle Nitouche Hervego.

Chociaż nie zyskały one zbyt wysokiego uznania krytyki - publicznść nie zawiodła.

Tak to już jest, że gust publiczności nie zawsze pokrywa się z ocenami i gustem krytyków i zawodowych malkontentów. Jednym nasza Operetka podoba się bardzo - innym mniej, wszyscy jednak chętnie śpieszą do ciasnej sali przy ul. Niezłomnych, aby przez dwie godziny, odrywając się od swoich codziennych spraw i kło

Janusz Dembski

Ognisty ptak Igora Strawińskiego. Kierownictwo muzyczne Roberta Satanowskiego, choreografia Konrada Drzewieckiego, scenografia E arb ary Jankowskiej. Premiera 9 XII 1%7 r. w Operze Poznańskiej. Na zdjęciu: Olga Sawicka w roli tytułowej

potów - poprostu bawić się. Dowodem popularności Operetki jest nie tylko utrzymująca się od lat wysoka frekwencja ale również fakt; że mieszkańcy Poznania, wśród wniosków zgłaszanych pod adresem władz w dziedzinie życia kulturalnego na czoło wysuwają postulat budowy nowego teatru muzycznego. Wiosną 1968 r. Operetka występowała z wielkim powodzeniem na Śląsku.

Teatry dramatyczne pozostały w omawianym sezonie pod kierownictwem artystycznym Jerzego Zegalskiego. Trudno jednoznacznie ocenić ten sezon. Ci, którzy oczekują od teatru rzeczy niezwykłych, byli zawiedzeni. To prawda, że sezon ten nie obfitował w wielkie wydarzenia artystyczne, jakie zdarzały się w Poznaniu w ostatnich latach. Jednakże mieliśmy w Poznaniu cały szereg poprawnych sztuk, dobrze przyjmowanych przez publiczność. Trzeba jednak stwierdzić, że dyrektor Jerzy Zegalski rozpoczął pracę w nie najkorzystniejszych warunkach. Z Poznania odeszło wielu czołowych aktorów (Józef Fryźlewicz, Irena Grzonka, Zygmunt Malanowicz, Zdzisław Wardejn). Niezbyt korzystna była sytuacja finansowa Teatru. Z dwunastu premier na wyróżnienie zasługuje W mrokach złotego pałacu Micińskiego (przygotowana jeszcze przez Marka Okopińskiego) Achilles Stanisława Wyspiańskiego, Kariera Artura Ui Bertolda Brechta, Barenika Racine'a Szalona Julka Jana Augusta Kisielewskiego. Bardzo interesującą pozycją była przygotowana przez kierownika literackiego Stanisława Hebanowskiego sztuka współczesnego dramaturga francuskiego Romain Weingartena Lato. Nie znalazła ona jednak

Ognisty ptak Igora Strawińskiego. Kierownictwo muzyczne Roberta Satanowskiego, choreografia Konrada Drzewieckiego, scenografia Barbary Jankowskiej. Premiera 9 XII 1%7 r. w Operze Poznańskiej. Na zdjęciu: Roma Juszkat (Ognisty ptak) i Przemysław Sliwa (Książę Iwan)uznania w oczach poznańskiej publiczności. Bardzo surowo natomiast (i chyba słusznie) krytyka oceniła sztuki Dwaj panowie Z Werony Szekspira i Drugi strzał Roberta Thomasa. Wystawiony poci koniec sezonu Zielony Gil Tirso de Moliny jako bezpretensjonalna pozycja rozrywkowa (świetna rola Tadeusza Wojtycha) na pewno długo będzie mogła liczyć na powodzenie u publiczności. Teatr Lalki i Aktora "Marcinek" przygotował cztery nowe premiery. Były to: Jana Brzechwy Teatr Pietruszki, Stanisława Ignacego Witkiewicza Mątwa i Szałona lokomotywa, Marii Jadwigi Łęczyckiej Jaś czy Małgosia oraz O Kasi co gąski zgubiła (do muzyki Jerzego Kurczewskiego, libretto Marii Kownackiej). Tradycyjnie już obok sztuk przeznaczonych dla dzieci znalazła się w Teatrze "Marcinek" sztuka zrealizowana z myślą o młodzieży i dorosłych. Była to Szalona lokomotywa Stanisława Ignacego Witkiewicza. Pomimo, że dorośli nie odwiedzają zbyt tłumnie tego Teatru, to chyba potrzebne są takie sztuki w teatrze młodzieżowym. Są one nie tylko wyrazem uzasadnionych ambicji kierownictwa "Marcinka", ale także są potrzebne ze względów szkoleniowych młodemu i bardzo ambitnemu zespołowi aktorskiemu. Każdy, kto zetknie się z tym teatrem, musi zauważyć niezwykłe zaangażowanie i entuzjazm w pracy całego zespołu. W ubiegłym sezonie rozstrzygnięty został konkurs na sztukę lalkową dla 'dzieci młodszych, ogłoszony przez Wydział Kultury Prezydium Rady Narodowej, Oddział Poznański Związku Literatów Polskich, Towarzystwo Szkół Świeckich i Teatr "Marcinek". Spośród 30 nadesłanych prac pierwszą nagrodę przyznano Krystynie

Janusz Dembski Cb

Pra diavolo Daniela Fr. Aubera.

Kierownictwo muzyczne Mieczysława Dondajewskiego. reżyseria Sławomira Zerdzickiego. scenografia Stanisława Bąkowskiego, choreografia Teresy Kujawa. Premiera 31 XII 1%7 r. w Operze Poznańskiej. N a zdjęciu od lewej: Edward Kmiciewicz (Giacomo).

Sławomir Żerdzicki (Fra diavolo) i Jerzy Walczak (Beppo)

Miłobędzkiej (Koszalin) za sztukę Ojczyzna, drugą - Janowi Moszczyńskiemu (Warszawa) - Sionce o zachodzie wschodziło, trzecią Markowi Skwarnickiemu (Kraków) za sztukę Filarelia. Wyróżnienia otrzymali Maria Jadwiga Łęczycka Jaś czy Małgosia, Zbigniew Kopalko Bila Sari i Anna Lisowska Warkocz Bereniki (wszyscy z Warszawy). N iektóre z nagrodzonych sztuk ukazały się już w minionym sezonie na scenach teatrów lalkowych w kraju. A zatem nasz konkurs spełnił swoje zadanie. W 1967 r. przez sale teatralne i koncertowe przewinęło się ok. 1 100 000 widzów i słuchaczy (w tym również na koncertach szkolnych organizowanych przez Filharmonię Poznańską na terenie województwa poznańskiego i częściowo zielonogórskiego). W stosunku do 1966 r. nastąpił tu pewien spadek. Tylko Operetka Poznańska podniosła liczbę widzów dzięki wyjazdom na Śląsk (1966 ok. 170 000; 1967183 000). W Teatrze Polskim w r. 1966 oglądało przedstawienia 180 000. w 1967 r. - ok. 164 000: w .,Marcinku" w r. 1966 - 85 000. w r. 1967 - 80 000: Filharmonię Poznańską odwiedziło w r. 1966 - 500 000 słuchaczy, w r. 1967 - 494 000. Nawet w Operze nastąpił spadek: z 192 000 widzów w r. 1966 na 178 500 w r. 1967. Zjawisko to trochę niepokoi: przecież w Operze i Filharmonii działo się wiele ciekawych rzeczy. A więc nie należy szukać przyczyn tego zjawiska w nieodpowiednim repertuarze. Wydaje się, że jedną z istotniejszych przyczyn są niedostatki organizacyjne (organizacja widowni) ciągle słaba, niewystarczająca propaganda.

Pra diavolo Daniela FI. Aubera. Kierownictwo muzyczne Mieczysława Dondajewskiego.

reżyseria Sławomira Żerdzickiego, scenografia Stanisława Bąkowskiego, choreografia Teresy Kujawa. Premiera 31 XII 1%7 r. w Operze Poznańskiej. Scena zbiorowa. Na planie: Krystyna Pakulska (Zerlina) i Roman Wasilewski (Matteo)

Rok kulturalny 1967/68 zostanie dobrze zapisany w historii Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Edwarda Raczyńskiego. Biblioteka otrzymała cały gmach przy ul. Czerwonej Armii 75, który dotychczas dzieliła ze szkołą. Wyremontowany i pięknie wyposażony kosztem 1,5 min zł mieści dziś czytelnie, magazyny i pracownie przeniesione z Placu Wolności. Po latach starań przeniesiono z zabytkowego gmachu przy pi. Wolności Wojewódzką Bibliotekę Publiczną. Dzięki temu uruchomiono tam czytelnie i wypożyczalnie. Spełniony został od lat wysuwany przez mieszkańców Poznania i bibliotekarzy postulat przywrócenia tradycyjnej funkcji temu obiektowi. Kierownictwu Biblioteki należą się słowa uznania za sprawne przeprowadzenie remontu i adaptacji wspomnianych obiektów. Poprawiające się stale warunki lokalowe bibliotek, wzrost środków na zakup książek (w r. 1965 na zakup książek przeznaczono 713 000 zł, w 1967 - 1 141 000) a przede wszystkim ofiarna praca bibliotekarzy przyniosły wyniki w omawianym roku. Wzrosła poważnie liczba czytelników (w r. 1966 - 61 729, w r. 1967 - 75 375 - wzrost o ok. 20%), a liczba wypożyczeń wyniosła w r. 1967 - 1 845 000 (w 19S6 r. - 1 600 000 tomów). Za tymi cyframi kryje się ofiarna praca wielu bibliotekarzy, wśród których wyróżniają się: Urszula Maciejewska (Filia 22), Maria Kozłowska (Filia 11), Eulalia Trafankowska (Filia 4), Kazimiera Rakowska (Filia 27) i Melania Mroczkowska (Filia 1).

Janusz Dembski

Kariera Artura Ul Berto1da Brechta w reżyserii Jerzego Zega1skiego, scenografii Zbigniewa Bednarowicza. Premiera 23 II 1968 r. w Teatrze Polskim. Scena zbiorowa Proces

W omawianym sezonie całkowicie zmieniło się kierownictwo Pałacu Kultury.

N owym dyrektorem naczelnym został Jan Szajek, długoletni działacz młodzieżowy (były komendant Wielkopolskiej Chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego). Wprowadzenie do pracy Pałacu w większym jak dotychczas stopniu doświadczeń i metod pracy z ruchu harcerskiego, przyniosło w efekcie pożądane rezultaty. Zwrócono większą jeszcze uwagę na prace z dziećmi poprzez organizowanie masowych imprez, takich jak choinki noworoczne, imprezy z okazji Dnia Dziecka, półkolonie nad Maltą itp. Akcja półkolonii zasługuje na uwagę ze względu na to, że objęła ona przede wszystkim dzieci zaniedbane, najbardziej potrzebujące opieki. Na ogólną liczbę ok. 400 uczestników obydwu turnusów (w lipcu i sierpniu 1968 r.) ok. 80% stanowiły takie właśnie dzieci. Pałac przejął organizację większości masowych imprez kulturalnych, z której dobrze się wywiązywał. Na uwagę zasługuje również duży wysiłek kierownictwa Pałacu w renowacji i uporządkowaniu samego gmachu. Znacznie poprawił się stan i estetyczny wygląd tej placówki. Oddano również do użytku ładnie urządzoną estradę na dziedzińcu Pałacu. Latem w czasie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbywały się tam pierwsze koncerty. Podstawową działalnością Pałacu jest jednak praca ze stałymi współpracownikami; na tym odcinku również nastąpiła poprawa. Liczba stałych współpracowników skupionych' w 53 pracowniach i zespołach działających w Pałacu wynosiła w sezonie 1967/68 - 4211 osób (w sezonie 1965/66 - 3654, a w sezonie 1966/67 - 3700). Natomiast w imprezach organizowanych przez Pałac liczba uczestników wzrosła z 331 000 w sezonie 1966/67 do 375 000 w sezonie 1967/68.

Szalona Julka Jana Augusta Kisielewskiego w reżyserii Izabelli Cywińskiej - Adamskiej, scenografii Stanisława Bąkowskiego. Premiera 30 XII 1%7 r. w Teatrze Polskim. N a zdjęciu: Danuta Balicka (Julka) i Kazimierz Borowiec (Barański)

W salonach Biura Wystaw Artystycznych odbyły się w sezonie 1967/68 22 wystawy. Niektóre z nich stanowiły interesujące wydarzenia w życiu artystycznym miasta. Z pewnością zaliczyć do nich należy Międzynarodową Wystawę Exlibrisu o tematyce muzycznej, zorganizowaną z okazji Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego. Interesująca nie tylko ze względów artystycznych była wystawa prac artysty i żołnierza Franciszka Bartoszka urządzona w związku z 25 rocznicą jego śmierci. Niestety, w dalszym ciągu salony wystawowe Biura Wystaw Artystycznych nie ściągają zbyt wielu zwiedzających. Mimo wysiłków zmierzających do rozszerzenia kręgów zainteresowanych (dobra informacja, Koła Miłośników Sztuki) stan ten trwa już od kilku lat. Koła Miłośników Sztuki zorganizowane przy pomocy Kuratorium Okręgu Szkolnego skupiają przede wszystkim młodzież szkolną i częściowo studentów (łącznie OK. 3EO osób). Pewną innowacją w pracy wystawienniczej jest zorganizowana przez Biuro Wystaw Artystycznych i Pałac Kultury akcja małych wystaw urządzanych w pięciu wybranych klubach (Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski", Spółdzielni Mieszkaniowej "Raszyn", Zakładów Przemysłu Gumowego "Stomil" Huty Szkła Antoninek, Klubu Handlowca "Merkury"). Krótkie omówienia w folderach oraz odczyty i spotkania z plastykami winny przyczyniać się do popularyzacji tej dziedziny sztuki.

6 Kronika Miasta P o znania

Janusz Dembski

Scena ze sztuki Marii Kownacki ej pt. O Kasi co gąski zgubiła, wystawionej w Teatrze Lalki i Aktora "Marcinek" w reżyserii Wojciecha Wieczorkiewicza, scenografii Leokadii Serafinowicz. Muzykę skomponował Jerzy Kurczewski. Od lewej: Kasia (Ewa Darulewska) , Kowalowa (Wanda Łobodzińska)

Przy omówieniu spraw plastyki warto wymienić II Wystawę Plenerową Rzeźby "Merkury 68". Wydaje się, że w porównaniu z pierwszą Wystawą było tu więcej ciekawych rzeźb, a ponadto odpowiadały one bardziej wymogom rzeźby parkowej. Muzeum Historii Ruchu Robotniczego im. Marcina Kasprzaka przedstawiło w tym czasie trzy wystawy własne oraz jedną wypożyczoną z Lublina pt. Polski Komi tet Wyzwolenia Narodowego. Oto tytuły tych wystaw: Dni, które wstrząsnęły światem (z okazji 50 rocznicy Rewolucji Październikowej 1917 r.), Wiosna Ludów w Wielkopolsce oraz SDKPiL - w 75 rocznicę powstania. Dwie ostatnie wystawy zasługują na szczególne uznanie ze względu na zgromadzone materiały oraz z uwagi na ciekawą i staranną ekspozycję. Do poprawy warunków ekspozycji przyczyniło się na pewno nowe estetyczne wyposażenie sal wystawowych. Muzeum powiększyło znacznie swoje zbiory, zarówno poprzez zakupy wielu opracowań, a co ważniejsze - dokumentów, oraz poprzez dary uzyskane od Zakładu Historii Partii przy Komitecie Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Referat Historii Partii przy Komitecie Wojewódzkim w Poznaniu. Miasto doczekało się nareszcie otwarcia stałej ekspozycji w Muzeum Archeologicznym. Nastąpiło to co prawda pod sam koniec sezonu (w czerwcu 1968 r.), ale za to wystawa ta prezentuje się naprawdę wspaniale. Teraz już nic nie stoi na

Miejska Biblioteka Publiczna im. Edwarda Raczyńskiego (ul. Czerwonej Armii nr 65).

Katalog

Miejska Biblioteka Publiczna im. Edwarda Raczyńskiego (ul. Czerwonej Armii nr 65).

Czytelnia ogólna

13»«

Janusz Dembskiprzeszkodzie, aby Muzeum w pełni rozwinęło swą pracę oświatową, aby stało się ważnym ogniwem w łańcuchu naszych placówek klturalno-oświatowych. Z uznaniem obserwowaliśmy w sezonie 1967/68 dużą aktywność Muzeum Narodowego. Znalazło to wyraz m. in. w wielu interesujących wystawach. Niewątpliwie najciekawszą z nich była wystawa dzieł Bacciarellego urządzona w związku ze 150 rocznicą śmierci artysty. Zgromadzono obrazy znajdujące się w muzeach całej Polski. W otwarciu wystawy uczestniczył minister Kultury i Sztuki, Lucjan Motyka. Odbyła się również ogólnopolska sesja naukowa poświęcona twórczości Bacciarellego.

Z innych ciekawszych wystaw wymienić należy: Malarstwo historyczne od XIV do XVIII w. w zbiorach polskich, Porcelana i srebra rosyjskie, Herb miasta Poznania. Godny odnotowania jest fakt, że Muzeum Narodowe organizuje wystawy nie tylko o charakterze muzealnym. Oglądaliśmy w minionym okresie wystawy o tematyce politycznej, związane z rocznicami i innymi wydarzeniami. Były to wystawy zorganizowane w 150 rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki i w 150 rocznicę urodzin Karola Marksa, a także wystawa Radzieckiej karykatury politycznej (z okazji 50 rocznicy Rewolucji Październikowej 1917 r.).

Niejednokrotnie wysoko oceniano za aktywność, za podejmowanie wielu ciekawych inicjatyw poznański Klub Międzynarodowej Prasy i Książki. Jest to naprawdę pulsująca życiem placówka; taka była i w omawianym okresie. Można jednak skierować pretensje do kierownictwa Klubu, że raczej niepotrzebnie zajmuje się takimi sprawami, które odbiegają od jej zasadniczego profilu. Powinna to być chyba placówka specjalizacyjna, zajmująca się szeroko pojętą problematyką międzynarodową. Wystawy, odczyty, spotkania z ciekawymi ludźmi winny obracać się wokół tych spraw. Ta uwaga nie może jednak wpływać na pozytywną ocenę pracy Klubu.

Coraz bardziej liczą się w życiu kulturalnym miasta nasze obydwie wyższe uczelnie artystyczne. Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna, która od roku akademickiego 1967/66 pracuje pod kierownictwem doc. Stefana Stuligrosza, spełnia niewątpliwie funkcje otwartej placówki muzycznej. W skromnej auli Szkoły odbywają się niemal co tydzień publiczne koncerty solistów i zespołów szkoły. Bujne życie artystyczne szkoły daleko wykracza poza jej mury. Obserwujemy również duże wysiłki Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, zmierzające do przystosowania kierunków kształcenia do wymogów życia. Znajduje to wyraz w tworzeniu nowych katedr i pracowni, oraz m. in. w zorganizowanej przez Szkołę przy współudziale "Gazety Poznańskiej" i Pałacu Kultury "Salonu debiutów studenckich" tej uczelni.

W roku szkolnym 1967/68 prace młodych artystów związane były tematycznie z 50 rocznicą Rewolucji Październikowej 1917 r. Otrzymaliśmy wiele ciekawych, zaangażowanych prac. S tudenci poznańskiej uczelni odnieśli duży sukces na ogólnopolskiej wystawie w Warszawie, zdobywając tam większość nagród. W społecznym ruchu kulturalnym szczególną aktywność wykazało Poznańskie Towarzystwo Muzyczne im. Henryka Wieniawskiego. Od marca 1968 r. prezesem Towarzystwa jest doc. Stefan Stuligrosz, a wiceprezesami Władysława Klawiter i Henryk Duczmal. Żywotność tego Towarzystwa wynikała nie tylko z faktu, że był to rok Międzynarodowych Konkursów im. Henryka Wieniawskiego, ale również z całorocznej działalności. Towarzystwo prawidłowo realizowało swoje główne statutowe zadanie, którym jest popularyzacja muzyki, ze szczególnym uwzględnieniem wiolinistyki i muzyki Henryka Wieniawskiego. Temu celowi służą koncerty "Estrady Kameralnej" organizowane raz w miesiącu w Pałacu Działyńskich. U dział

w koncertach biorą przede wszystkim młodzi poznańscy artyści. Wspomniane koncerty z cyklu "Muzyka na rogatkach miasta", "Spotkania Ratuszowe - muzyka, poezja i gawęda", "Targowe Spotkania z Muzyką", "Poznańska Wiosna Muzyczna" - to stałe imprezy organizowane przez Poznańskie Towarzystwo Muzyczne. Było ono również współorganizatorem wraz z Filharmonią Poznańską, "Zespołu Muzyki Dawnej" oraz "Dekady Muzyki Armeńskiej". Poza tym Towarzystwo organizuje na zamówienia zakładów pracy i instytucji okolicznościowe koncerty. Okazją do wzmożenia działalności poznańskich chórów był w minionym sezonie konkurs chórów i solistów, który odbył się z okazji 25-1ecia Ludowego Wojska Polskiego. Do konkursu w Poznaniu stanęło 14 chórów i małych zespołów. Trzy pierwsze miejsca zajęły: Chór Męski przy Politechnice Poznańskiej (dyr. Stefan Stuligrosz), Chór Męski "Arion" (dyr. Witalis Dorożała) oraz "Hasło" przy Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego pod dyrekcją Wiktora Buchwalda. Niestety, nasze zespoły nie wzięły udziału w ogólnopolskim finale tego konkursu jaki odbył się w lipcu 1968 r. w Kołobrzegu. Organizatorzy (prawdopodobnie ze względów oszczędnościowyoh) zaprosili bowiem tylko trzy chóry z całej Polski. Wydaje się jednak, że Wielkopolski Związek Śpiewaczy nie wykorzystał szansy, jaką był ten konkurs, aby wzbogacić repertuar chórów o nowe wartościowe pod względem artystycznym i ideowym utwory. Ciągle jeszcze w repertuarach naszych chórów jest zbyt mało prostych, nieskomplikowanych pieśni. A taki repertuar potrzebny jest właśnie tym mniej renomowanym chórom. Dobrze, że chóry mają duże ambicje artystyczne, że wykonują wartościową, ale trudną przecież w odbiorze muzykę Karola Szymanowskiego, Tadeusza Szeligowskiego i współczesnych polskich i obcych kompozytorów. Jeżeli jednak chcemy, aby ten potężny wciąż jeszcze W Poznaniu i Wielkopolsce ruch amatorski nie podupadał, aby przyciągał młodzież, aby znajdował słuchaczy -. trzeba koniecznie śmielej rozszerzyć repertuar również i o pieśni bardziej popularne, łatwe melodyjnie, których chce śpiewać i słuchać młodzież. W związku z 25-1eciem Ludowego Wojska Polskiego pracujący od kilku lat przy Poznańskim Chórze Chłopięcym Kameralny Zespół "Szpaki" pod dyrekcją Wiesława Kisera dał serie koncertów i pieśni wojskowych.

W ubiegłym sezonie mieli swoje święto również miłośnicy poezji. W październiku 1967 r. odbył się w Poznaniu IV Ogólnopolski Festiwal Teatrów Poezji. Festiwal odbywający się z okazji 50 rocznicy Rewolucji Październikowej 1917 r. zgromadził 27 dobrych zespołów z całej Polski. Spośród teatrów poznańskich największy sukces odniósł zespół Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych im. Stefana Czarneckiego, zajmując w swojej kategorii I miejsce. Należy tu wspomnieć, że ta Szkoła bierze coraz żywszy udział w życiu kulturalnym miasta. W omawianym sezonie dał o sobie znać zarząd poznańskiego oddziału Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu. Przyczyniły się do tego niewątpliwie lepsze warunki lokalowe. Oddział uzyskał bowiem dwa ładnie wyposażone pomieszczenia w Pałacu Kultury. Mają więc aktorzy wreszcie swój kąt, gdzie mogą się spotykać i dyskutować. Na razie fakt ten przyniósł znaczne ożywienie pracy wewnętrznej. Można wyrazić przekonanie, że już w sezonie 11968/69 - który przebiegać będzie pod hasłem "Roku Teatru" - świat aktorski jeszcze żywiej włączy się w pracę kulturalną. Z ciekawszych inicjatyw warto jeszcze odnotować konkurs na model Ratusza Poznańskiego. Organizatorami konkursu były: Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania i Pałac Kultury. Przyniósł on nadspodziewane rezultaty. N a konkurs wpłynęło ogółem 16 prac, większość z nich wykonana została na wysokim po

Janusz Dembski

ziomie. Okazało się, że w Poznaniu mamy wielu uzdolnionych amatorów-modelarzy. Konkurs ten odbywać się będzie co roku. J ak zawsze tak i w roku 1967/1968 nie zabrakło naszych zespołów artystycznych za granicą. Poza występami Opery Poznańskiej we Włoszech w czerwcu i lipcu 1968 r., Poznański Chór Chłopięcy pod dyrekcją Jerzego Kurczewskiego występował w grudniu 1967 r. w Szwecji, a w kwietniu 1968 r. we Francji. Z występów w Szwecji poza wspaniałymi recenzjami chór przywiózł piękną długogrająca płytę - a więc to, czego od wielu lat nie mógł doczekać się w kraju od "Polskich N agrań". Za granicę - do Brna "wyfrunęły" w maju 1968 r. po raz pierwszy "Skowronki" - Chór Dziewczęcy przy Pałacu Kultury pod dyrekcją Mirosławy Wróblewskiej. Również w Brnie koncertował Zespół Kameralny "Szpaki" pod kierownictwem Wiesława Kisera (marzec 1968 r.), a Chór Męski Związku Zawodowego Kolejarzy "Hasło" przebywał w czerwcu 1968 r. w Jugosławii. Zespół Pieśni i Tańca "Wielkopolska" przebywał w sierpniu 1968 r. na Węgrzech i w Plovdiv (Bułgaria).

Podsumowania roku kulturalnego 1967/68 nie można jednak ograniczyć tylko do wyliczenia i oceny ciekawszych wydarzeń teatralnych, koncertów, wystaw itp. Środowiska twórcze Poznania, pracownicy i działacze kultury zdali w omawianym roku trudny egzamin dojrzałości politycznej. Wczesną wiosną 1968 r., kiedy biegła przez kraj dyskusja o najistotniejszych sprawach naszego życia kulturalnego, odezwały się gdzieniegdzie także głosy negujące nasze zdobycze na tym odcinku, krytykujące politykę kulturalną Polski Ludowej - Poznań dał zdecydowaną odpowiedź mącicielom. Twórcy i działacze kulturalni opowiedzieli się wraz z całym naszym społeczeństwem za polityką Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, udzielili zdecydowanego poparcia Komitetowi Centralnemu i jego I sekretarzowi Władysławowi Gomułce.

Świat kulturalny Poznania demonstrował swą postawę nie tylko na wiecach i zebraniach środowiskowych, ale przede wszystkim poprzez swą działalność, poprzez codzienną pracę.

Janusz Dembski

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1969.01/03 R.37 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry