ANTONI
Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1968.07/09 R.36 Nr3
Czas czytania: ok. 18 min.CZUBIŃSKI
RELEGOWANIE ALFREDA BEMA Z UNIWERSYTETU POZNAŃSKIEGO W ROKU 1926
JEDNYM Z wybitniejszych działaczy komunistycznych w Poznaniu w latach 1920-1929 był niewątpliwie student Uniwersytetu Poznańskiego, Alfred Brunon Bem!. Przybył on do Poznania dopiero w 1920 r. i podjął studia na Wydziale Prawno-Ekonomicznym Uniwersytetu Poznańskiego (przeniósł się z Uniwersytetu Warszawskiego) oraz rozpoczął działalność polityczną w Wielkopolsce, początkowo w ruchu młodzieżowym, a następnie w ruchu komunistycznym, w którym występował pod pseudonimem "Zamięcki". W czasie słynnego procesu Czesława Porankiewicza i towarzyszy, w Poznaniu we wrześniu 1922 r., Alfred Bem wraz z Ireną Jamiołkowską (Grobelna) i innymi członkami studenckiej organizacji komunistycznej przebywał na sali rozpraw, a już po wyroku skazującym uzyskał zgodę prokuratora na rozmowę ze swym krewnym, studentem Oskarem Schwabem, który został skazany na pięć lat twierdzy. Na skutek aresztowania i skazania grupy Porankiewicza-Schwaba, na Alfreda Bema spadł główny ciężar organizowania w Wielkopolsce i na Pomorzu komunistycznej akcji wyborczej do Sejmu i Senatu pod szyldem Związku Proletariatu Miast i Wsi (Lista Nr 5).
Ze względów konspiracyjnych, jak i z uwagi na lepszą znajomość terenu, w akcji tej Alfred Bem osobiście występował głównie na terenie Pomorza (Toruń, Grudziądz). Z Listy Nr 5 kandydował tam Czesław Porankiewicz. W toku kampanii wyborczej w Toruniu, w dniu 31 października 1922 r., Bem został aresztowany. Fakt ten spowodował ingerencję Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które wystosowało bezpośrednio do Rektora Uniwersytetu Poznańskiego prof. dr Heliodora Święcickiego pismo (datowane 20 listopada 1922 r.), informujące o politycznej działalności Alfreda Bema. Dyrektor Departamentu V, Boenning, informował w nim rektora o tym, iż Bem agitował na rzecz komunistycznej listy wyborczej na Pomorzu i że został aresztowany w Toruniu. "Podając powyższe do wiado
1 Alfred Brunon Bem pochodził z Gostynina z rodziny niemieckiej i początkowo podpisywał się z niemiecka: Boehm. W czasie pobytu w Poznaniu pisowna uległa spolszczeniu. Sam Bem podpisywał się później po polsku, podczas gdy władze Uniwersytetu Poznańskiego nadal pisały jego nazwisko według pisowni niemieckiej. Fakt ten wykorzystywały koła nacjonalistyczne, które chętnie posługiwały się tezą, iż ruch komunistyczny w Polsce stanowi ekspozyturę żywiołów obcych narodowo. Dane biograficzne Bema zob. Antoni C z ub i ń s K i, Marian O l s z e w s ki; Z rewolucyjnych tradycji Poznańskiego 1918-1938. Poznań 1959, s. 75-79; Antoni C z u b i ń s ki, Edmund M a k o w s ki: Klasowy ruch robotniczy w Wielkopolsce. .. Poznań 1963, s. 143-147,
Antoni
Czub iński
Alfred Brunon A BelO A(1900-1937).
Fotogra -
mości - pisał - Boenning - proszę o informację, jakie stanowisko J. M. Pan Rektor zajmuje w rzeczonej sprawie, a mianowicie, czy będzie można Boehma relegować z U niwersytetu"2. Heliodor Święcicki przekazał sprawę przewodniczącemu Senackiej Komisji Dyscyplinarnej, prof. Janowi Rutkowskiemu. Rzecznikiem dyscyplinarnym Senatu w sprawach studenckich był prof. dr Jerzy Józef Bossowski. Przedstawił on odpowiedni referat w tej sprawie. Jednak przewodniczący Senackiej Komisji Dyscyplinarnej stwierdził, że Alfred Bem nie był dotąd karany i odpowiedział dyrektorowi Boenningowi, iż ze względu na brak dowodów U niwersytet na razie "nie może określić swego stanowiska". W związku z tym w dniu 28 grudnia 1922 r. Ministerstwo przesłało rektorowi odpis pisma XII Okręgu Policji Państwowej w Toruniu z 14 listopada 1922 r. informującego o agitacji wyborczej Bema na terenie Pomorza oraz odpis uchwały II Izby Karnej s ą d li okręgowego w Toruniu z 10 grudnia 1922 r. o nakazie aresztowania Bema i towarzyszy oraz o postawieniu ich w stan oskarżenia jako "silnie podejrzanych o działalność komunistyczną mającą na celu gwałtowną zmianę ustroju Rzeczypospolitej"3. Z pism tych wynika, iż Alfreda Bema aresztowano pierwszy raz w Toruniu w dniu 31 października 1922 r.
za agitację na rzecz Listy wyborczej Nr 5 (Związek Proletariatu Miast i Wsi) łącznie z kilkoma innymi osobami z Torunia. Sędzia śledczy w dniu 3 listopada 1922 r. nakazał zwolić zatrzymanych z aresztu. Po zwolnieniu z aresztu udali się oni jednak natychmiast na wiec wyborczy Narodowej Partii Robotników w Toruniu, gdzie kontynuowali poprzednią działalność. W związku z "niepoprawnym" zachowaniem się Bema, II Izba Karna Sądu Okręgowego w Toruniu w dniu 10 listopada 1922 r. wydała nakaz ponownego aresztowania. Równocześnie przeprowadzono rewizję w mieszkaniu jego toruńskiego współpracownika, czeladnika szewskiego Zenona Kruzy. W wyniku rewizji zajęto znaczną ilość pism i druków ulotnych, świadczących niezbicie o powiązaniu oskarżonych z Komitetem Centralnym Komunistycznej Partii Robotniczej Polski. Zenon Kruza zbiegł, natomiast Alfreda Bema aresztowano ponownie w Poznaniu w dniu 3 grudnia 1922 r. W dniu 6 grudnia 1922 r. aresztowanego przekazano do Prokuratury przy Sądzie Okręgowym w Toruniu i osadzono w areszcie śledczym, w którym przebywał do 19 marca 1923 r. W dniu tym Alfred Bem uzyskał zwolnienie z aresztu śledczego za kaucją 2 min marek
2 Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Sprawy dyscyplinarne studentów pro anno 1922, Ds 1. Sygn. 43, k. 1. »Tamże, K. 3.
Fotokopia pisma Departamentu V Ministerstwa Spraw Wewnętrznych b. Dzielnicy Pruskie] z 21 V 1923 r. zawiadamiającego o aresztowaniu Alfreda BematJk *. Ull/4 TSTsTi*
· i-nujart
«U «i« j JS. IU3,polskich i powrócił do Poznania. Rozprawa miała mIejSCe w dniu 4 maja 1923 r. przed III Izbą Karną Sądu Okręgowego w Toruniu. Zakończyła się ona uwolnieniem oskarżonych od winy i kary4. Zgodnie z przyjętymi w Komunistycznej Partii Robotniczej Polski zasadami postępowania wobec aparatu państwa burżuazyjnego, Alfred Bem nie przyznał się do działalności komunistycznej. Swój udział w akcji wyborczej na rzecz Listy Nr 5 tłumaczył przesłankami natury osobistej i honorowej. Dowodził mianowicie, że w Poznaniu wraz z Czesławem Porankiewiczem skazano na pięć lat twierdzy jego krewnego, również studenta Uniwersytetu Poznańskiego, Oskara Schwaba. Po zakończeniu rozprawy Schwab miał rzekomo prosić Bema, by ten wystąpił w kampanii wyborczej do Sejmu na rzecz Porankiewicza, ponieważ wybór tego ostatniego na posła mógłby doprowadzić do rewizji procesu poznańskiego i uwolnienia nie tylko Porankiewicza, ale i Schwaba. Bem twierdził, że 5 września 1922 r. zobowiązał się wobec Schwaba do udziału w agitacji wyborczej na rzecz Porankiewicza, oraz że jego udział w kampanii wyborczej na Pomorzu wynikał nie z przekonań osobistych lub powiązań organizacyjnych, lecz z konieczności dotrzymania słowa danego przebywającemu w więzieniu krewnemu. W toku przewodu sądowego prokurator nie zdołał udowodnić, iż Alfred Bem należy do partii komunistycznej, ani też że kolportował on druki komunistyczne. Znajomość z Zenonem Kruzą miała, według Bema, charakter przypadkowy. Sąd przyjął wyjaśnienia oskarżonego i uwolnił go od winy i kary. Rzecznik Senackiej Komisji Dyscyplinarnej Uniwersytetu Poznańskiego prof.
dr Jerzy Józef Bossowski, analizując szczegółowo akta procesu toruńskiego, wykazał szereg sprzeczności w wyjaśnieniach Alfreda Bema składanych przed Sądem i stwierdził, że prowadził on z całą pewnością świadomą agitację wyborczą w duchu komunistycznym 5 . Nie znamy bliżej stanowiska przewodniczącego Senackiej Komisji Dyscyplinarnej ani rektora Uniwersytetu Poznańskiego w tej sprawie. W każdym razie Senat nie poszedł w kierunku wniosków rzecznika dyscyplinarnego. Na posiedzeniu w dniu 15 lutego 1924 r. Senat podjął uchwałę
* Antoni Czubiński, Edmund Makowski, op. cit., s. 176-177.
8 Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza jw. K. 7.
5 Kronika miasta Poznania
Antoni
Czubiński
'jlt2M5l A eJl *([J* r <£*
'£*rJw Ul;AmhIA'mJle &*?<*$£*'&' SA/\ftm*** # Imy*m**r <* <**<<<
/\*<$K* jty**?
([J2Il1/1IIf. CT 1 . '.t.
.. '* f6Ai ifai 6 !;; 8*axl# 0\ A $14 m
Zaświadczenie prokuratora Sądu Okręgowego w Toruniu z 4 V 1923 r. o uniewinnieniu Alfreda Bema
o umorzeniu dochodzenia dyscyplinarnego. U chwała ta nie nawiązywała do wniosków rzecznika dyscyplinarnego, lecz do wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu. W piśmie skierowanym do Alfreda Bema z dnia 22 lutego 1924 r. rektor U niwersyte tu Poznańskiego pro f. dr Zygmunt Lisowski stwierdzał: "Senat Akademicki na posiedzeniu w dniu 15 bm. uchwalił umorzyć sprawę dochodzenia dyscyplinarnego o agitację komunistyczną wobec prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 4 maja 1923 r. Nr I J 1767/22, którym został Pan zwolniony od oskarżenia" 6. Prof. Bossowski podtrzymał natomiast swoje stanowisko. Napisał on specjalne oświadczenie, w którym stwierdzał: "Wyrok, którym Alfreda Bema uwolniono od oskarżenia, ma dla Senatu Uniwersytetu Poznańskiego jedynie znaczenie ustalenia, że Bem nie dopuścił się z d r a d y s t a n u w rozumieniu ustawy karnej, obowiązującej na ziemiach zachodnich. Natomiast n i e m o ż e ten wyrok rozstrzygnąć kwestii, czy postępowanie Bema godzi się z g o d n o ś c i ą i o b o w i ą z k a m i s t u d e n t a P o l s k i e j S z koł y A k a d e m i c k i ej. T a kwestia jest nadal otwarta, a korzystnego jej rozstrzygnięcia dla Bema nie można moim zdaniem opierać na wyroku sądowym, który musiał oczywiście ograniczyć się do badania, czy zachodzi ustawowa istota czynu przestępczego, czy też nie ,,7. Prof. Bossowski dowodził, że Alfred Bem w toku agitacji wyborczej faktycznie uprawiał propagandę komunistyczną, a jego postępowanie "j e s t n a d u ż yw ali Tamże, K. 15. , Tamże, K. 10-14.
n i e m praw obywatelskich do agitacji szkodliwej dla państwa"s. Wyjaśnienia Bema o przyczynach, które spowodowały go do wystąpień w kampanii wyborczej na rzecz Czesława Porankiewicza Bossowski uznał za obciążające, bowiem... "To tłumaczenie nie uniewinnia jednak Bema, lecz [gdyby dać mu wiarę] ś w i a dc z y na j e g o n i e kor z y ś ć, bo przedstawia jego postąpienie jako używanie działalności szkodliwej dla państwa dla celów prywatnych". Konkludując prof. Bossowski stwierdzał: "Z powyższego zestawienia faktów wynika, że postępowanie Bema odbiega od tego, co jest obowiązkiem i godnością studenta, chociaż nie podpada pod przepisy ustawy karnej. Wobec tego sądzę, że należałoby Bema przesłuchać w postępowaniu dyscyplinarnym i rozważyć, jaka reakcja byłaby właściwa" 9. Tymczasem Alfred Bem opuścił Poznań, przeniósł się do Grudziądza i podjął tam pracę zarobkową w Towarzystwie Ubezpieczeniowym "Snop". Do Poznania powrócił dopiero w październiku 1925 r. Był to okres narastania kryzysu ekonomicznego. Na skutek podjętej przez Rzeszę Niemiecką wojny celnej, gwałtownie spadł eksport towarów polskich. Ograniczenie eksportu spowodowało spadek zatrudnienia i katastrofalny wzrost liczby bezrobotnych. W Poznaniu na przełomie lat 1925/1926 znajdowało się kilka tysięcy bezrobotnych. Samych pracowników umysłowych bez stałego zajęcia notowano w tym czasie 1700. Bezrobocie nabrało olbrzymiego znaczenia społecznego. Wśród bezrobotnych powstawały różnego rodzaju komitety i komisje. Niektóre z nich powstawały spontanicznie, inne znów były organizowane przez partie polityczne, a nawet przez przedstawicieli władz administracyjnych. Zmierzano do opanowania żywiołowego ruchu bezrobotnych. Szczególnego znaczenia nabrał działający w Poznaniu Komitet Bezrobotnych Pracowników Umysłowych. Według oceny Okręgowego Komitetu Komunistycznej Partii Polski, Komitet ten przejawiał tendencje faszyzujące 10. Komuniści obawiali się, iż elementy faszystowskie poprzez Komitet Bezrobotnych Pracowników Umysłowych opanują masy bezrobotnych i wyzyskają je w walce o władzę. Był to gorący okres walk wewnętrznych poprzedzających przewrót majowy Józefa Piłsudskiego. W całym kraju powstawały różne organizacje i komitety monarchistyczne i faszystowskie. Działały one również wśród bezrobotnych. Po powrocie do Poznania Alfred Bem zgłosił się oficjalnie na Uniwersytecie Poznańskim dla zakończenia studiów, a nieoficjalnie podjął z ramienia Okręgowego Komitetu Komunistycznej Partii Polski działalność wśród bezrobotnych. W bardzo krótkim czasie zdołał pozyskać zaufanie rzesz bezrobotnych i doprowadził do likwidacji Komitetu Bezrobotnych Pracowników Umysłowych. Na jego miejsce powołano w lutym 1926 r. Zrzeszenie Bezrobotnych Pracowników Umysłowo Pracujących, które miało swym zasięgiem objąć cały kraj. Bem opracował statut Zrzeszenia i doprowadził do zalegalizowania organizacji. Opracowana przez Bema odezwa programowa Zrzeszenia z lutego 1926 r. mieściła się w granicach legalizmu, ale miała bardzo radykalny charakter i w zasadzie zgodna była z ówczesnymi hasłami Komunistycznej Partii Polski w kwestii bezrobocia". W kwietniu 1926 r. Zrzeszenie wydało jednodniówkę pt. Pracy i chleba, w której Bem umieścił parę nie podpisanych artykułów (np. CzYm jest tzw. kryzys gospodarcZy?, Istniejące ustawodawstwo socjalne). Zarówno w odezwie programowej, jak i w jednodniówce kryzys łączono z ustrojem i wskazywano na jego długotrwały
» Tamże, K. 16-19.
· Tamże, K. 19.
10 Antoni Czubiński, Edmund Makowski op. ciL, s. 352-256.
« Tamże.
5»
Antoni Czub ińskicharakter; stwierdzano, że tzw. ćwierośrodkami nie rozwiąże się tego problemu; działalność charytatywno-filantropijną określano jako demoralizującą i ubliżającą godności człowieka; "Stoimy na stanowisku prawa do pracy i do życia i w imię tego prawa konstytucją zagwarantowanego domagamy się: a) pracy dla wszystkich bezrobotnych, b) do czasu dostarczenia pracy zasiłków ze strony rządu" 12. Działalność polityczna Alfreda Bema wśród bezrobotnych w Poznaniu na przełomie lat 1925/1926 stała się bardzo głośna. Pisała o niej często prasa lokalna. Władze Uniwersytetu Poznańskiego nie reagowały na doniesienia prasowe. Musiały się jednak do sprawy Alfreda Bema ponownie ustosunkować na skutek oskarżenia wystosowanego przez rozbity w wyniku działalności Bema Komitet Bezrobotnych Pracowników Umysłowych. W dniu 12 marca 1926 r. członkowie tego Komitetu skierowali do Senatu Uniwersytetu Poznańskiego list, w którym m. in. stwierdzali: "Niżej podpisani proszą uprzejmie Senat Uniwersytetu o łaskawe zainteresowanie się osobą słuchacza zwyczajnego p. Alfreda Bema i nakazanie mu, aby udziału w organizacjach bezrobotnych pracowników umysłowych i fizycznych nie brał, gdyż tenże p. Bem uprawia agitację wywrotową pod pokrywką poglądów ekonomicznych prof. Gide'a oraz finansuje Zrzeszenie Bezrobotnych Pracowników Umysłowych. Zaznaczamy przy tym, że wystąpienia p. Bema na gruncie Wielkopolski powodują zamęt w dotąd narodowo usposobionych umysłach i jednocześnie wytwarzają opinię, jakoby Uniwersytet Poznański był krzewicielem idei komunistycznych" 13. Wobec tej denuncjacji sprawa musiała nabrać biegu. List przekazany został przewodniczącemu Senackiej Komisji Dyscyplinarnej, młodemu i energicznemu prof. drowi Czesławowi Znamierowskiemu. Przesłuchał on zarówno denuncjatorów, jak i zwolenników Alfreda Bema ze Zrzeszenia Bezrobotnych Pracowników Umysłowych. Wystąpiono do Komendy Policji Państwowej w Grudziądzu i Starostwa Powiatowego w Gostyninie z prośbą o informację o Bemie. 30 marca prof. dr Znamierowski przeprowadził osobistą rozmowę z Bemem. Wszystkie te poczynania przyniosły nowe materiały obciążające. W dniu 19 kwietnia 1926 r. rzecznik dyscyplinarny zażądał dodatkowych informacji od Komendy Policji Państwowej w Poznaniu. Przesłane materiały nie pozostawiały już żadnej wątpliwości co do charakteru pozauniwersyteckiej działalności Bema. Komisarz Policji Państwowej Gawroński w piśmie z dnia 28 kwietnia 1926 r. m. in. stwierdzał: " [...] student Wydziału Prawno- Ekonomicznego Alfred Bem jest na terenie tutejszym dostatecznie znany. Stwierdzono już w 1922 r., że ma on ścisły kontakt z tutejszymi komunistami. Wykładał na Uniwersytecie Robotniczym przy ul. Zamkowej 7, który opanowany jest przez komunistów, brał również udział w tajnych posiedzeniach komunistów. W mieszkaniu jego odbywały się kilkakrotnie rewizje. Jako dobry mówca opanował bezrobotnych, zarówno umysłowo, jak i fizycznie pracujących, do tego stopnia, że są jeszcze dzisiaj przeważnie przez niego opanowani, gdzie jest duszą i sprężyną całej agitacji... "u. Komisarz Gawroński załączył odpis listu Alfreda Bema do Komitetu Bezrobotnych Pracowników Umysłowych z 21 grudnia 1925 r., w którym przedstawiał on program agitacji wśród bezrobotnych i taktykę walki z reformistycznymi, ugodowymi przywódcami Polskiej Partii Socjalistycznej; zredagowaną przez Bema jednodniówkę pi. Pracy i chleba; odezwę programową Zrzeszenia Bezrobotnych Pracowników U mysłowo Pracujących i inne dokumenty obrazujące działalność Bema wśród bezrobotnych.
12 Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza j.w., K. 27.
13 Tamże, K. 28-31.
» Tamże, K. 20.
V «.Alt 4» S'« Viii Uf fij jt, 0*.» i .fu 4 »w» <'
JM«, $i* -f "bil *
Fotokopia protokołu z przesłuchania Alfreda Bema w dniu 30 III 1926 r. przez przewodniczącego Senackiej Komisji Dyscyplinarnej U niwersytetu Poznańskiego prof. dra Czesława Znamierowskiego. U dołu z prawej widoczny podpis Alfreda Bema
Dokumenty te posiadały tak wielką wymowę dowodową, iż prof. Znamierowski zrezygnował z zamiaru ponownego przesłuchania Bema. Postanowił on zamknąć szybko postępowanie dyscyplinarne, ponieważ oskarżony znajdował się w toku przygotowań do ostatniego egzaminu kursowego. Do egzaminu tego postanowiono Bema nie dopuścić. Referat opracowany na podstawie nadesłanych przez policję dokumentów przedstawił przewodniczący Senackiej Komisji Dyscyplinarnej na posiedzeniu Senatu Akademickiego Uniwersytetu Poznańskiego w dniu 28 maja 1926 r. W wyniku dyskusji Senat podjął uchwalę następującej treści: " Uchwalono relegować studenta Wydziału Prawno-Ekonomicznego Boehma ze wszystkich szkół wyższych w Polsce za to, że w czasie akcji wyborczej w r. 1922 brał czynny udział w agitacji komunistycznej w Toruniu i Grudziądzu, obecnie zaś osiedliwszy się od października 1925 r. w Poznaniu rozwinął ożywioną działalność wśród bezrobotnych zmierzającą do ich podburzania i wywołania fermentów i antagonizmów społecznych" 15. O treści uchwały powiadomiono Alfreda Bema już w dniu 29 maja. Tekst uchwały przesłano również do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Pu
» Tamże, K. 26.
Antoni
Czub iński
C i t r
* »
C"iF_ ,
Zaświadczenie o zwolnieniu Alfreda Bema z więzienia sądowego w Toruniu z 10 III 1923w,MIIIM**uM
* <£**%*£*$* *ry%M**na »*r*6U*>*p? S"ttyf "j
'.ws
\s"***f*&A%W ?*t**łb***t*is
blicznego oraz rektorów innych szkół .wyższych w kraju 16 . Uchwała o relegowaniu podjęta została, faktycznie biorąc, na miesiąc przed zakończeniem studiów. Kończyła ona karierę studencką Alfreda Bema. Brak źródeł nie pozwala ustalić, czy decyzja ta podjęta została wyłącznie z inicjatywy przewodniczącego Senackiej Komisji Dyscyplinarnej, czy też działał on pod presją czynników pozauniwersyteckich. Alfred Bem odwołał się od uchwały w dniu 10 czerwca 1926 r. Domagał się on: 1. Anulowania uchwały o relegowaniu i 2. Wszczęcia "właściwego i obiektywnego dochodzenia dyscyplinarnego"17. Nie znając treści dokumentów zebranych przez rzecznika dyscyplinarnego, Bem próbował nadal stosować taktykę z 1922 r. Dowodził, że dochodzenie Czesława Znamierowskiego przeprowadzone było niedbale i tendencyjnie oraz że Senat wprowadzony został w błąd. W uzasadnieniu do odwołania 18 Bem nadal nie przyznawał się do komunizmu, w sprawie agitacji wyborczej z 1922 r. podtrzymywał dawne wyjaśnienia, a odnośnie do zarzutów o działalności wśród bezrobotnych wyjaśniał, iż celem jego było dążenie do usunięcia anarchizujących wpływów zwolenników faszyzmu wśród bezrobotnych, że działał uspokajająco na buntujące się masy bezrobotnych, nadając ich ruchowi formy prawne i organizacyjne. W konkluzji swego uzasadnienia Bem pisał: "Sądzę, że U niwersytet cieszyć się powinien, że wśród tylu studentów ekonomistów jeden przynajmniej - miast tworzyć korporacje i związki monarchistyczno-faszystowskie oraz pałkowymi argumentami «przekonywać» przeciwników politycznych -. zwrócił uwagę na kryzys gospodarczy i ten ogrom nędzy i zła jakie niesie ze sobą bezrobocie -. i jeżeli się nie spodziewałem podziękowania - pisał dalej Bem - to w żadnym razie nagrody w formie «wykluczenia» i to ze wszystkich szkół akademickich w kraju"I9. Równocześnie niemal, bo w lipcu 1926 r. w Sejmie zgłoszona została interpelacja poselska dra Alfreda Fiderkiewicza i towarzyszy z Niezależnej Partii Chłopskiej "w sprawie bezprawnego relegowania przez Senat Akademicki Uniwersytetu Poznańskiego studenta Wydziału Prawno- Ekonomicznego, Alfreda Bema"20. Interpelanci przedstawili znane argumenty Bema oraz zapytywali ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego: 1. Czy skłonny będzie unieważnić uchwałę Senatu z 28 maja 1926 r. dotyczącą relegowaniai« Tamże, K. 45. « Tamże, K. 46.
w Tamże, K. 47. « Tamże, K. 48-49.
*> Tamże, K. 50.
Bema? 2. Czy skłonny będzie zarządzić rozpoczęcie przez Senat ponownego i obiektywnego dochodzenia dyscyplinarnego w tej sprawie? 3. Czy skłonny będzie umożliwić Bemowi złożenie w przysługującym mu przed uchwałą Senatu terminie trzeciego końcowego egzaminu ekonomicznego? Zarówno odwołanie Alfreda Bema, jak i interpelacja poselska skierowane zostały przez rektora Uniwersytetu Poznańskiego do rzecznika dyscyplinarnego. Był nim nadal prof. dr Jerzy Józef Bossowski, który już w poprzedniej sprawie z 1922 r. zajmował nieprzejednane stanowisko, domagające się wyciągnięcia wobec Bema konsekwencji dyscyplinarnych bez względu na uniewinniający wyrok Sądu. W sprawie tej, jak wiadomo, sytuację łagodził przewodniczący Senackiej Komisji Dyscyplinarnej, prof. dr Jan Rutkowski. W 1926 r. rzecznik dyscyplinarny posiadał pełne poparcie przewodniczącego. Na jego wniosek Senat w dniu 1 października 1926 r. podjął uchwałę odrzucającą odwołanie Bema. W protokole z posiedzenia czytamy: "U chwała co do relegacji Boehma opiera się jedynie i wyłącznie na takich faktach, które są pewne ponad wszelką wątpliwość i które Boehm przyznał". Stwierdzono, że odwołanie "nie może uzasadnić wznowienia postępowania dyscyplinarnego, zakończonego uchwałą Senatu z 28 maja br. ,,21. W oparciu o wywody prof. dra Bossowskiego zredagowano również odpowiedź Senatu na interpelację poselską. Dokument ten obejmuje sześć stron maszynopisu. Wraz z całą dokumentacją został on przesłany do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w dniu 12 października 1926 r. Uchwała Senatu o relegowaniu Bema pozostała w mocy. W tej sytuacji studia mógł on kończyć jedynie za granicą. Działalność polityczna nie pozwalała mu jednak na to nawet po 1929 r., tj. po opuszczeniu Poznania i wyjeździe do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. J ak z przedstawionych tu faktów wynika, władze Uniwersytetu Poznańskiego początkowo nie interesowały się bliżej pozauczelnianą działalnością Alfreda Bema. Obok niego na Uniwersytecie Poznańskim studiowała zresztą cała grupa studentów -. komunistów. Co więcej, w pierwszej sprawie z przełomu lat 1922/1923 zarówno przewodniczący Senackiej Komisji Dyscyplinarnej Uniwersytetu Poznańskiego, jak i cały Senat podszedł do sprawy w sposób bardzo liberalny. W drugiej sprawie inicjatywa wszczęcia dochodzeń zrodziła się również poza uczelnią. V/tym wypadku jednak rzecznik dyscyplinarny znalazł oparcie w przewodniczącym Senackiej Komisji Dyscyplinarnej, który daleki był od liberalizmu prof. dra Jana Rutkowskiego. Reprezentował on nieliczną na Uniwersytecie Poznańskim grupę profesorów, popierającą tworzony po zamachu Józefa Piłsudskiego w maju 1926 r. system sanacyjny. Wobec przedstawionych przez rzecznika dyscyplinarnego dowodów, Senat Uniwersytetu Poznańskiego postawiony został w sytuacji przymusowej i uznał wnioski Komisji Dyscyplinarnej. W świetle obowiązującego ustawodawstwa i praktyki politycznej osoba, której udowodniono działalność komunistyczną, traktowana była jak osoba spiskująca przeciw państwu i nie mogła ukończyć studiów w uczelniach Polski lat 1919-1939. Uniwersytet Poznański nie stanowił w tym względzie wyjątku. Podobne uchwały podejmowały również senaty innych uczelni, jeśli przedstawiono im odpowiednie dowody. W postawie tej wyrażał się m. in. klasowy charakter szkolnictwa wyższego II Rzeczypospolitej.
« Tamże, K. 51.
Antoni
Czub iński
Aneks nr 1
REFERAT RZECZNIKA DYSCYPLINARNEGO W SPRAWIE BEMA Z 1922 R.
[...] Z powyższych aktów okazuje się następujący stan sprawy: Alfred Bem (student 3-go roku sekcji ekonomiczno-politycznej, lat 23, rodem z Łodzi, syn kierownika szkoły w Gostyninie, podaje się za bezwyznaniowego, a w dalszym toku sprawy za ewangelika), agitował według własnego przyznania w październiku 1922 na Pomorzu za kandydaturą komunisty Porankiewicza, którego umieszczono na liście Nr 5 (lista Związku Proletariatu Miast i Wsi). W szczególności przemawiał w dniu 20 października 1922 w Toruniu na wiecu Stronnictwa Mieszczańskiego, a w dniu następnym na wiecu PPS w Grudziądzu. Co do treści przemówień na powyższych wiecach zeznał Bem, że w Toruniu wyraził się, iż Dąbal był tym, który ujął się za inwalidami i poprowadził ich deputację pod Sejm i za to Dąbal siedzi obecnie we więzieniu - zaś w Grudziądzu użył słów, że należy oddać głosy na tych, którzy cierpią za sprawę robotniczą, a takim jest Porankiewicz (karta: 85-87).
Według relacji władzy bezpieczeństwa (karta: lc) powstał na wiecu w Toruniu po wzmiance o Dąbalu hałas, ozwały się okrzyki: "Precz z komunistą!", skierowane do Bema i Bem musiał opuścić salę tylnymi drzwiami. Świadkowie: Antoni N alaskowski (kupiec w Toruniu) i Kazimierz Barański (bankier w Toruniu) zgodnie podają, że przemówienie Bema było "w duchu komunistycznym" i potwierdzają wzmiankę o Dąbalu (karta: 142, 143); żaden z nich nie przytacza jednak w swym zeznaniu ustępu mowy Bema, który byłby przedstawieniem idei komunizmu. Bem tłumaczył się w toku postępowania karnego, że nigdy nie był i nie jest komunistą, a na rzecz Porankiewicza agitował w okresie wyborczym jedynie dlatego, gdyż jego krewny Schwab, skazany równocześnie z Porankiewiczem, prosił go w obecności prokuratora Frydlewicza na sali sądowej po ogłoszeniu wyroku skazującego, aby agitował za kandydaturą Porankiewicza, bo w razie wyboru Porankiewicz będzie wolny i będzie mógł spowodować uwolnienie Schwaba z więzienia (karta: 86 p.v). Co do tego punktu zeznała Irena J amiołkowska (studentka medycyny), że była świadkiem rozmowy Bema z Schwabem na sali sądowej, lecz dokładnie jej sobie nie przypomina; o ile pamięta, chodziło o agitację na rzecz wyboru Porankiewicza, ponieważ Schwab twierdził, że Porankiewicz jako poseł będzie wolny (karta: 199).
Natomiast prokurator Frydlewicz zeznał, że po rozprawie Porankiewicza przystąpił do niego (Frydlewicza) jakiś krewny Schwaba, prosząc o pozwolenie rozmowy ze Schwabem; prokurator pozwolenia udzielił, jednak rozmowy Schwaba z owym petentem nie słyszał (karta: 206). Bema aresztowano w mieszkaniu Zenona Kruży, czeladnika szewskiego w Toruniu, który według zeznań Mieczysława Galantza (karta: Ga. 129), kamasznika w Toruniu, oraz Adama Ulmera (karta: 37.130), mistrza szewskiego w Toruniu, przyznawał się przed nimi, że jest komunistą, a Galantzowi nadto opowiadał, że dąży do wywołania przewrotu w Polsce, przyjechał z Warszawy do Torunia celem prowadzenia agitacji - ma wielu współpracowników, a pracę prowadzi bardzo ostrożnie, w szczególności-zakłada związek robotników przemysłu skórzanego jako organizację niepolityczną, aby pod pokryciem tego związku prowadzić działalność komunistyczną.
Kruża zbiegł w toku postępowania karnego 1 obecnie jego miejsce pobytu jest nieznane. Co do udziału w życiu studenckim podał Bem zrazu, że jest członkiem Związku Radykalnej Młodzieży Akademickiej (karta: 86), następnie jednak to odwołał (karta: 211) i twierdził, że należy tylko do Akademickiego Koła Gostynian.
Sąd wydał wyrok uwalniający Bema, przyjmując za prawdę: jego tłumaczenie się, że nie jest komunistą, a akcją wyborczą na rzecz Porankiewicza zajmował sie na życzenie i w interesie swego krewnego Schwaba, oraz stwierdzając, że Bem nie rozwijał żadnej pozytywnej akcji komunistycznej. Bem był w areszcie śledczym od 31/10 - 2/11 1922 oraz od 4/2. 1922 - 15/3. 1923.
Z aresztu wypuszczono go za złożeniem kaucji w kwocie dwóch milionów zł.
Zauważyć należy, że w mieszkaniu Zenona Kruży znaleziono w toku rewizji wielką ilość literatury agitacyjno-komunistycznej (kilkadziesiąt tysięcy odezw i druków, karta: 18) i Bem tłumaczył swoją bytność w mieszkaniu Kruży w chwili aresztowania w ten sposób, że przejeżdżając przez Toruń i mając kilka godzin wolnego czasu do odejścia pociągu, wstąpił do mieszkania Kruży, którego poznał kilka dni przedtem na wiecu Stronnictwa Mieszczańskiego, aby się tam umyć (karta: 88).
( - ) Bossowski
Aneks nr 2
OŚWIADCZENIE B. REFERENTA DYSCYPLINARNEGO
Wyrok, którym Alfreda Bema uwolniono od oskarżenia, ma dla Senatu U niwersytetu Poznańskiego jedynie znaczenie ustalenia, że Bem n i e dopuścił się z d r a d y s t a n u w rozumieniu ustawy karnej, obowiązującej na Ziemiach Zachodnich. Natomiast n i e może ten wyrok rozstrzygać kwestii, czy postępowanie Bema godzi się z g o d n o ś c i ą i o b o w i ą z k a m i s t u d e n t a p o l s k i ej S z koł y A k a d e m i c k i ej. Ta kwestia jest nadal otwarta, a korzystnego jej rozstrzygnięcia dla Bema -nie można moim zdaniem opierać na wyroku sądowym, który musiał oczywiście ograniczyć się do badania okoliczności, czy zachodzi ustawowa istota czynu przestępczego, czy też nie. Przy ocenie postępowania Bema przez władzę uniwersytecką należy zwrócić uwagę na następujące okoliczności, okazujące się z aktu karnego: Według własnego przyznania Bema przemawiał on na dwóch wiecach przedwyborczych (w Toruniu i Grudziądzu), popierając kandydaturę Porankiewicza, skazanego wyrokiem sądowym n a k i l k o l e t n i ą kar ę w i ę z i e n i a z a d z i a - łalność antypaństwową, do Sejmu Rzplitej. Na wiecu w Toruniu użył według własnego przyznania argumentu, że komunista Dąbal był tym, który ujął się za inwalidami i poprowadził ich deputację pod Sejm, a z a t o obecnie siedzi we więzieniu. Zatem użył argumentu, którego nieprawdziwości był ponad wszelką wątpliwość świadom, obliczonego na wprowadzenie w błąd osób zebranych na' wiecu i zjednanie ich dla komunistycznej kandydatury. To postąpienie jest n a d u ż y c i e m praw obywatelskich do agitacji s z K o d 1 iw e j dla Państwa. Bem twierdził w toku postępowania karnego, że nigdy nie był i nie jest komunistą, a za kandydaturą Porankiewicza agitował jedynie dlatego, gdyż spo
Antoni
Czubińskidziewał się, że Porankiewicz w razie wyboru spowoduje uwolnienie z więzienia skazanego z nim równocześnie Schwaba, który jest krewnym Bema. To tłumaczenie nie uniewinnia jednak bynajmniej Bema, lecz (gdyby dać mu wiarę) ś w i a d c z y na j e g o kor z y ś ć, bo przedstawia jego postąpienie jako używanie działalności szkodliwej dla Państwa d l a c e l ó w p r y wat n y c h . Bema aresztowano w mieszkaniu Zenona Kruży, który według zeznań dwóch świadków (Galantza i Ulmera) przyznał się przed nimi, że jest k o m u n i s tą, a jednemu z tych świadków (Galantzowi) opowiadał nadto, że dąży do wywołania p r z e w r o t u w Polsce i że przyjechał z Warszawy do Torunia celem p r o - wadzenia agitacji. Kruża zbiegł w toku postępowania karnego i uchylił się od kary.
Przy rewizji znaleziono w mieszkaniu Kruży k i l k a d z i e s i ą t t Y s i ę c y odezw i druków komunistycznych. Bem tłumaczył swą bytność w mieszkaniu Kruży w chwili aresztowania w ten sposób, że przejeżdżając przez Toruń i mając kilka godzin wolnego czasu do odejścia pociągu, wstąpił do mieszkania Kruży, którego poznał kilka dni przedtem na wiecu Stronnictwa Mieszczańskiego, a b y s i ę t a m u m y ć . To tłumaczenie wskazuje jednak, na bliższe stosunki Bema do jednostki, która rozwinęła zbrodniczą działalność, i nie przemawia na jego korzyść. N a stosunek znajomości towarzyskiej nie może się Bem powołać, gdyż Kruża jest czeladnikiem szewskim. Z powyższego zestawienia faktów wynika, że postępowanie Bema odbiega daleko od tego, co jest obowiązkiem i godnością studenta, chociaż nie podpada pod przepisy ustawy karnej. Wobec tego sądzę, że należałoby Bema przesłuchać w postępowaniu dyscyplinarnym i rozważyć, jaka reakcja byłaby właściwą.
( - ) Bossowski
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1968.07/09 R.36 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.