KATARZYNA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1968.01/03 R.36 Nr1

Czas czytania: ok. 11 min.

PAJOWA

WYJAZDY ZAGRANICZNE ARTYSTÓW I ZESPOŁÓW ARTYSTYCZNYCH POZNANIA W LATACH 1945-1965

CZĘŚĆ DRUGA

POWAŻNYM wydarzeniem w życiu kulturalnym miasta był wyjazd Państwowej Opery im. Stanisława Moniuszki w 1952 r. do Moskwy. Był to bowiem pierwszy w Polsce Ludowej wyjazd artystyczny tak wielkiego zespołu. Tournee trwało od 21 grudnia 1952 r. do 16 stycznia 1953 r. Wyjazd ten poprzedzony był wielomiesięcznymi przygotowaniami artystycznymi i pracami organizacyjnymi, związanymi z transportem skomplikowanych dekoracji do czterech dziel operowych, które miały być przedstawione moskiewskiej publiczności. Ówczesny dyrektor Opery, wybitny dyrygent Walerian Bierdiajew, ustalił na gościnne występy repertuar, na który złożyły się: Halka i Straszny dwór Stanisława Moniuszki, Bunt żaków Tadeusza Szeligowskiego i Borys Godunow Modesta Mussorgskiego. Moskwa powitała zespół Poznańskiej Opery mroźną pogodą i gorącymi sercami swych mieszkańców. Wszystkim czterem spektaklom towarzyszył entuzjazm widzów, niezwykle pochlebne recenzje, pełne zainteresowanie społeczeństwa radzieckiego i najwyższych władz. Polska opera odniosła w Moskwie pełny sukces. Dnia 13 stycznia 1953 r. odbył się w Moskwie wielki koncert muzyki polskiej z udziałem wybitnych solistów Opery Poznańskiej. Po powrocie Opery (7 lutego 1953 r.), dla uhonorowania wielkiego sukcesu, odbył się w Poznaniu uroczysty koncert muzyki polskiej, w trakcie którego, w dowód uznania, zespół Opery odznaczony został Orderem Sztandaru Pracy I ki., a wielu solistów Krzyżami Zasługi.

Dziewięć lat później zespół Państwowej Opery im. Stanisława Moniuszki odbył jeszcze jedną podróż artystyczną. W dniach od l do 9 października 1982 r. przebywał on na gościnnych występach w Jugosławii. Dyrekcję Opery sprawował w tym czasie Zdzisław Górzyński. W Jugosławii, poza Belgradem, Opera Poznańska wystąpiła w zaprzyjaźnionym z Poznaniem miastem targów międzynarodowych - Zagrzebiu; w obu miastach wystawiono Straszny dwór Stanisława Moniuszki, Syrenę Witolda Maliszewskiego, Fausta Charlesa Gounoda, Manru Ignacego Paderewskiego. Sukces przedstawień był ogromny, szczególnie Strasznego dworu i Fausta. "Równie świetnego wystawienia - jak stwierdzono w recenzjach - Belgrad dawno nie oglądał". W Operze Poznańskiej pracuje wielu znakomitych solistów. Na przestrzeni piętnastolecia 1950-1965 dwudziestu jeden z nich występowało gościnnie poza granicami kraju na scenach operowych Austrii, Bułgarii, Chińskiej Republiki Ludowej, Czechosłowacji, Francji, Holandii, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Niemieckiej Republiki Federalnej, Rumunii, Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Turcji, Węgier, Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Wielu

KatarzYna Pajowasolistów poznańskiej Opery współpracowało z państwowymi operami w Berlinie i Dessau (NRD). Wszędzie odnosili oni znaczne sukcesy i powracali z nowymi zaproszeniami. Dzięki dobrze pojętej misji popularyzowania twórczości polskich kompozytorów, przysparzali oni muzyce polskiej nowych trwałych zwolenników i entuzjastów. W 1958 r. wyruszył na zagraniczne szlaki drugi po Operze poznański zawodowy zespół artystyczny - Państwowy Teatr Lalki i Aktora "Marcinek". Pierwszą swą podróż artystyczną odbył on "za miedzę", do Czechosłowacji, gdzie występował w Pradze i w Liberecu. W miastach tych teatr prezentował Ballady Adama Mickiewicza w inscenizacji i reżyserii Joanny Piekarskiej, ze scenografią Ireny Pikiel i muzyką Franciszka Wasikowskiego. Drugim przedstawieniem, które wzbudziło szczególny zachwyt młodych widzów czeskich, były Przygody koziołka Matołka Kornela Makuszyńskiego.

Po raz wtóry Teatr wystąpił gościnnie w Czechosłowacji w 1963 r., uczestnicząc w Festiwalu Teatrów Lalkowych w Brnie. Na Festiwalu przedstawiono Teatr Pietruszki Jana Brzechwy w reżyserii Ludwika Dembińskiego i scenografii Leokadii Serafinowicz, z muzyką Jerzego Kurczewskiego.

Trzeci wyjazd Teatru zagranicę - do Rumunji - miał miejsce we wrzesnlU 1965 r. Uczestniczył on w odbywającym się w Bukareszcie III Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek i Marionetek. W ramach festiwalu wystawiono z dużym powodzeniem operę dla dzieci Krzysztofa Pendereckiego i Marka Stachowskiego Najdzielniejszy, z librettem Ewy Szelburg-Zarembiny, w inscenizacji i reżyserii Wojciecha Wieczorkiewicza oraz scenografii Jana Berdyszaka.

Oprócz wyjazdów zespołu, aktorzy Wojciech Barcik i Maciej Lejman wzięli w 1963 r. udział w Międzynarodowych Spotkaniach Młodych w Awinionie. Natomiast w r. 1964 reżyser i aktor Wojciech Wieczorkiewicz przebywał przez miesiąc w Wielkiej Brytanii jako stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki. W dniach od 18-21 stycznia 1962 r. Teatr Polski wystąpił gościnnie w Mahenovym Divadle w Brnie (Czechosłowacja). Była to rewizyta w ramach nawiązanej współpracy obu scen. W Brnie i sąsiednich miastach przemysłowych Prostejovie i w historycznym, malowniczo położonym Znojmie Teatr wystawił dwie sztuki: Potęgę ciemnoty Lwa Tołstoja oraz Śluby panieńskie Aleksandra Fredry. Zwłaszcza Fredrowskie Śluby podbiły bez reszty czeską publiczność. Podobały się bardzo młode odtwórczynie ról Anieli (Mirosława Lombardo) i Klary (Jadwiga Żywczak). Krytyka zgodnie potwierdziła wysoki kunszt aktorski Kazimiery Nogajówny i Wandy Elbińskiej w Potędze ciemnoty. Przez cały okres pobytu w Czechosłowacji patronat nad zespołem sprawowali oprócz Teatru im. Mahena przedstawiciele Akademii Wojskowej w Brnie. Dzięki staraniom organizatorów aktorzy zatrzymali się jeden dzień w Pradze, gdzie zwiedzili najciekawsze zabytki. Był to debiut Teatru Polskiego zagranicą. Kontakty zagraniczne zespołu artystycznego Teatru Polskiego nie ograniczyły się do gościnnych występów w Czechosłowacji. Pięciu aktorów poznańskich przebywało poza granicami na miesięcznych stypendiach zagranicznych Ministerstwa Kultury i Sztuki, kilku - w ramach wymiany kulturalnej - pracowało w zagranicznych teatrach. Państwowa Filharmonia również odnotowała w swej historii kilka sukcesów zagranicznych. Po raz pierwszy zespół wyjechał zagranicę w listopadzie 1963 r. do Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Program pobytu obejmował dwa gościnne koncerty w Lipsku. Jako dyrygenci wystąpili: Witold Krzemieński i Robert Satanowski. Małą Orkiestrę Dętą pod dyrekcją Henryka Beimcika, stanowiącą część

zespołu Poznańskiej Filharmonii, spotkała w Lipsku miła niespodzianka. Korzystając z jej pobytu Radio Lipsk zaprosiło Orkiestrę do nagrań. Koncerty Poznańskiej Filharmonii w Lipsku spotkały się z przychylną oceną krytyki i bardzo serdecznym przyjęciem słuchaczy. Uczestnicy tournee wzięli udział w przedstawieniu operowym, a także byli przyjęci przez burmistrza Lipska. Po raz drugi orkiestra Filharmonii Poznańskiej wyjechała zagranicę w r. 1964.

Tym razem odwiedziła ona Rumunię, gdzie w czasie od 10 do 16 listopada koncertowała ogółem pięciokrotnie. Podróż obejmowała miasta: Arad, Bukareszt, Ploesti i Timisoara. W tournee wzięli udział dyrygenci: Witold Krzemieński i Zdzisław Szostak oraz soliści: Jadwiga Romańska (sopran) i Aleksandra Utrecht (fortepian).

Cały zespół odniósł poważny sukces, przywiózł wiele pochlebnych recenzji.

W repertuarze Filharmonii znajdowały się m. in. uwertura Bajka Stanisława Moniuszki, VII Symfonia A-dur Ludwiga van Beethovena, Uwertura koncertowa na tematy rumuńskie Georges Enescu, Koncert fortepianowy Tadeusza Szeligowskiego. Oddzielne tournee artystyczne odbyła Poznańska Orkiestra Kameralna skupiająca najlepszych poznańskich instrumentalistów, kierowana przez Roberta Satanowskiego. W dniach od 11 do 15 maja 1964 r. podróżowała ona po Francji, koncertując sześciokrotnie w czterech miastach: Montpellier, Paryżu, Tuluzie i Valenciennes. Występy we Francji potwierdziły opinię o wysokim poziomie artystycznym, ambicjach repertuarowych i precyzji wykonawczej. Zespół wykonywał utwory: F. Haendla, A. Webena i W. A. Mozarta. Jako solista wystąpił w Paryżu z zespołem Poznańskiej Orkiestry Kameralnej francuski pianista Jean Micault. Ostatnim zespołowym wyjazdem w dwudziestoleciu 1945-1965 był pobyt w Danii Poznańskiego Zespołu Perkusyjnego przy Poznańskim Towarzystwie Muzycznym, w dniach od 11 do 23 grudnia 1965 r. Wyjazd nastąpił na zaproszenie Radia Kopenhaga. Zespół pod dyrekcją Jerzego Zgodzińskiego koncertował dwukrotnie w składzie: Zbigniew Borecki, Franciszek Gajb, Edward lwicki, Jerzy Skrzypczak, Leon Szczepaniak, Wiktor Szmańda, Ferdynand Tomkiewicz i Jerzy Zgodziński.

Jest to drugi według chronologii powstania zespół perkusyjny w Europie. Posiada duże ambicje twórcze, skupia najwybitniejszych perkusistów-wirtuozów. Poważne osiągnięcia na koncie zagranicznych sukcesów zanotowali także poznańscy soliści i muzycy estradowi, głównie w latach 1960-1965. W okresie tym zaznaczył się szczególny "popyt" na polskie zespoły estradowe, toteż wielu poznańskich solistów i wiele zespołów muzycznych występowało poza granicami kraju, uczestnicząc w programach rewiowych, kabaretowych i rozrywkowych. O ich sukcesach i powodzeniu świadczyć mogą wielokrotnie powtarzające się z tych samych miast i państw zaproszenia do długoterminowej współpracy. Podróże artystyczne - to głównie zespołowe wyjazdy ekip artystycznych, zespołów muzycznych i teatralnych. Niewątpliwie jednak mianem podróży artystycznych można także nazwać indywidualne wyjazdy plastyków, muzyków i malarzy. Poważna część tych wyjazdów to wyjazdy stypendialne, mające na celu zapoznanie artysty z krajem i jego życiem kulturalnym. Dość liczną grupę stanowiły także wyjazdy w ramach wymiany doświadczeń, wymiany kulturalnej pomiędzy twórcami zaprzyjaźnionych krajów i miast. Stosunkowo najmniej liczne były wyjazdy zawodowe, mające za cel podjęcie pracy w zagranicznych instytucjach artystycznych. Nie sposób ocenić wyniki artystyczne wyniesione z wyjazdów indywidualnych. Wszystkie one z pewnością wzbogaciły doświadczenia ich uczestników i wywarły wpływ na ich dalszą drogę twórczą. Reminiscencje z podróży znalazły odbicie w utworach literackich, muzycznych i dziełach malarskich.

KatarzYna Pajowa

Wspomnienia z podróży to najbarwniejsze karty w albumach pamiątek i w kronikach poznańskich zespołów artystycznych. Zatarły się w pamięci trudy organizacyjna niewygody podróży. Pozostały obrazy pełne wrażeń i wspomnienia serdecznych przyjęć zagranicznej widowni. Z dumą możemy podkreślić, że wszystkie poznańskie zespoły zawodowe i amatorskie przywoziły z zagranicy pochlebne opinie krytyk prasowych. Pięknie spełniały swą misję artystyczną i społeczną zapoznawania świata z dorobkiem kulturalnym naszego kraju. W wielkim dorobku ogólnonarodowej kultury poznański ruch kulturalny zapisał również swoją znakomitą część. Trawestując słowa poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "... pragnę wasz ślad na drogach ocalić od zapomnienia", chciałabym tym kronikarskim zapisem "ocalić od zapomnienia" trudy i radości zagranicznych podróży poznańskich artystów i zespołów artystycznych. N a tym miejscu składam podziękowania wszystkim, którzy udostępnili mi recenzje i materiały, umożliwiające opublikowanie tego zarysu monograficznego.

WYKAZ PODRÓŻY ZAGRANICZNYCH ZAWODOWYCH ZESPOŁÓW ARTYSTYCZNYCH POZNANIA W LATACH 1945-1965

Liczba Lp. N azwa zespołu wyjazdów przedstawień lub koncertów l Państwowa Filharmonia 3 II 2 Państwowa Opera im. Stanisława Moni uszki 2 16 3 Państwowy Teatr Lalki 1 Akto ra " Marcinek" 3 8 4 Państwowy Teatr Polski l 3 5 Poznański Zespół Perkusyjny przy Poznańskim Towarzystwie Muzycznym im. Henryka Wieniawskiego l 2 Razem: 10 40

21 XII 1952 16 I 1953

1-7 XI 1958

18 - 21 I 1958

1-9 X 1962

CHRONOLOG ICZNY WYKAZ WYJAZDÓW ZAGRANICĘ ZAWODOWYCH ZESPOŁÓW ARTYSTYCZNYCH W LATACH 1945-1965

N azwa zespołu

Państwowa Opera im. Stanisława Moniuszki pod kierownictwem Waleriana Bierdiajewa Państwowy Teatr Lalki i Aktora " Marcinek"

Państwowy Teatr Polski pod kierownictwem Marka Okopińskiego

Państwowa Opera im. Stanisława Moniuszki pod kierownictwem Zdzisława Górzyńskiego 27 -28 VI 1963 Państwowy Teatr Lalki i Aktora "Marcinek" pod kierownictwem Leokadii Serafmowicz

7 - 9 X 1963

Państwowa Filharmonia pod kierownictwem Witolda Krzemieńskiego Mała Orkiestra Dęta pod kierownictwem Henryka Beimcika

Kraj 1 miejsce koncertu

Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich Moskwa

Czechosłowacja Praga Liberec Czechosłowacja Brno Prostejovo Znojma Jugosławia Belgrad Zagrzeb Czechosłowacja Brno

Cel podróżygościnne występygościnne występy

ANEKS l

Uwagi

2 koncerty galowe

4 przedstawienia

rewizyta - gościnne występy 3 przedstawienia, zwiedzanie Pragi w drodze powrotnejgościnne występy

Festiwal teatrów lalkowych

Niemiecka Republika Demokra - gościnne występy tyczna Lipsk

8 przedstawień

2 przedstawienia

l koncert w sali Gewandhaus. Nagranie Małej Orkiestry Dętej w Radiostacji Lipsk

11-15 V 1964 Państwowa Filharmonia Poznańska Orkiestra Kameralna pod kierownictwem Roberta Satanowskiegol Q-16X11964 Państwowa Filharmonia pod kierownictwem Witolda Krzemieńskiego

17-19 lX1965 Państwowy Teatr Aktora i Lalki "Marcinek" pod kierownictwem Leokadii Serafmowicz

11-23X111965 Poznański Zespół Perkusyjny przy Poznańskim Towarzystwie Muzycznym im. Henryka Wieniawskiego pod kierownictwem Jerzego Zgodzińskiego

Francja Montpellier Paryż Tuluza Valenciennes

Rumunia Arad Bukareszt Ploesti Timisoara

Węgry Bukareszt

Dania Kopenhagagościnne występygościnne występy

Udział w III Międzynarodowym Festiwalu Teatru Lalek i Marionetek Zaproszenie Radia Kopenhagasolista: pianista Jean Micault, nagrania muzyki: 4 koncerty

soliści: Jadwiga Romańska (sopran) i Aleksandra Utrecht (fortepian): 5 koncertów

2 przedstawienial koncert l nagranie

ANEKS 2

GŁOSY PRASY EUROPEJSKIEJ I AMERYKAŃSKIEJ O KONCERTACH CHÓRU CHŁOPIĘCEGO I MĘSKIEGO FILHARMONII POZNAŃSKIEJ ORAZ POZNAŃSKIEGO CHORU CHŁOPIĘCEGO W LATACH 1945-1965 (WYBÓR)

[...] przeżyliśmy nie zapomniany koncert w wykonaniu Chóru Chłopięcego i Męskiego Państwowej Filharmonii w Poznaniu. W bogatym repertuarze muzyki polskiej i niemieckiej oczarowały nas piękne głosy polskich śpiewaków. Stefan Stuligrosz [...] dowiódł, że jest dyrygentem wielkiej miary. "Neplap' Debrecen, lipiec 1956

[...] Mali śpiewacy wykonują swe plesnl z dużą swobodą. Jerzy Kurczewski jest dyrygentem o pewnej ręce, a zespół natychmiast reaguje na każde jego życzenie wyrażone ruchami. Chór śpiewa niezwykle pięknie, czysto i zdyscyplinowanie. "Neplap' Debrecen lipiec 1956

[...] Chór Poznański przybywa do nas jako wybitny reprezentant tradycji muzycznej narodu polskiego. On sam jest częścią tej tradycji, bo działalność jego wywodzi się z XV wieku. Usłyszeliśmy utwory Wacława z Szamotuł, Mikołaja Gomółki, Zieleńskiego (XVI i XVII w.), które dzięki swym wysokim walorom muzycznym i pełni wyrazu nie ustępują dziełom innych ówczesnych mistrzów europejskich [...] Stuligrosz jest dyrygentem pełnym temperamentu i wyjątkowym muzykiem [...] Dyrygował dziełami z wybitnym wyczuciem ich stylistycznego wyrazu.

"Berliner Zeitung". Berlin, wrzesień 1957

[...] Zespół poświęca się przede wszystkim stylowi renesansowemu, z czym wiąże go własna tradycja byłego chóru katedralnego o przeszło pięćsetletniej działalności [...] Chór śpiewa tak wyśmienicie, że mimo woli narzuca się porównanie z naszymi bogatymi w tradycje chórami: Thomanerchor i Kreuzchor [.. .] Chór ten należy do najwyższej klasy.

"Siichsische Zeitung' Drezno, wrzesień 1957

[...] Repertuar Chóru jest bardzo urozmaicony. Wszystko, co Chór śpiewa, brzmi ciekawie i utrzymane jest zawsze w charakterze stylu danego utworu. Niewątpliwie w tym przejawiło się mistrzostwo zespołu, jego stara kultura [...] prawdziwa kultura wokalna i muzyczna, wielkie zamiłowanie do śpiewu u dorosłych i chłopców [...] Szczególnie pięknie brzmi Chór w pianissimo, osiągając krystalicznie czystą przejrzystość i eteryczność brzmienia [...] Być może, iż w tym przejawia się wewnętrzna dyscyplina i skromność kierownika poznańskiego zespołu Stefana Stuligrosza, który nigdy nie szuka efektownych chwytów "pod publiczność", lecz stara się pomóc Chórowi w odkrywaniu przed słuchaczami całej piękności utworu [...] Kulturalny muzyk o wielkim smaku artystycznym i subtelnym wyczuciu stylu w muzyce przekazuje myśl kompozytora w sposób doskonały. "Sowietskaja Kultura' Moskwa, czerwiec 1958

[...] Na szczególną uwagę zasługuje wielka, imponująca dyscyplina artystyczna zespołu, głębokie odczucie muzyki i technika w wykonaniu trudnych utworów.

Aneksy

Chór wyróżnia się szlachetnością - przypominającą organy - dźwięcznością, wyrównanymi głosami, sprężystą dynamiką, delikatnym piano i miękkim forte [...] Wielkie powodzenie zawdzięcza Chór zarówno całemu zespołowi, jak i jego pełnemu zapału i bardzo utalentowanemu dyrygentowi, Stefanowi Stuligroszowi. Jest on wspaniałym muzykiem [...]

"Bulgarskaja Muzyka' Sofia, lipiec 1960

[...] Jerzy Kurczewski, doświadczony kierownik zespołu, jest nader uzdolnionym dyrygentem. Odrzuca wszelkie efekty, a wydobywa z pieśni cały jej wyraz. Trzyma on swoich śpiewaków mocną ręką i nadaje utworom formę pełną życia, dzięki wyśmienitym zdolnościom chłopców bardziej plastycznie podawaną słuchaczowi. Wyborny program zawierał szereg najpiękniejszych kompozycji Moniuszki, Chopina, Bartoka, Mozarta i innych wielkich mistrzów. Chór zachwycił pełnią brzmienia, a w kantylenie nadzwyczajną miękkością. Doskonale dostosowywali się do swych partii młodzi soliści. Karl T i 11 e s "Brandenburgische Neuste Nachrichten' Cottbus, wrzesień 1960

{..] Zespół osiągnął mistrzostwo w sztuce chóralnej. Wszystkie elementy są znakomite, a to co uzyskał, zawdzięcza w dużej mierze dojrzałemu muzykowi, jakim jest prof. Stefan Stuligrosz [...]

"Le Guide de Concert' Paryż, kwiecień 1961

[...] Chór Poznański w pełni zasługuje na zdobytą w Europie opinię i stanowi jedną z najbardziej atrakcyjnych pozycji wymiany kulturalnej. " The Boston Globe' Boston, luty 1963

[.. .]p. Stuligrosz umiejętnie wyszkolił wykonawców [...] Jeśli chodzi o wirtuozerię śpiewu, to zostało uczynione wszystko. Były tam pianissima tak nieziemskie, że można je było raczej wyczuć niż usłyszeć, były też fortissima, które poruszyły do głębi [...]

"The New York Times' Nowy Jork, marzec 1963

[...] Jest rzeczą niezwykłą i wspaniałą, kiedy zespół muzyczny jako całość może zabłysnąć swą osobowością, co przeważnie jest tylko przywilejem nielicznych. Chór Poznański z Polski udowodnił, że posiada tę osobowość w każdym swym nerwie. [...] Bez różnicy, co śpiewają, wszystko przepojone jest ich temperamentem muzycznym. Opanowania techniczne dynamiki, frazowania, i brzmienia chóralnego są fenomenalne. P. Stuligrosz wyszkolił te głosy tak pięknie, że osiągnął to, czego często zawodowe zespoły osiągnąć nie potrafią.

" The Washington Post' Waszyngton, marzec 1963

[...] Śpiewało to około 75 mężczyzn i chłopców pod wirtuozowską dyrekcją Stefana Stuligrosza [...] Stworzył on czule odpowiadający instrument, brzmiący spontanicznie. Polifonia odznacza się swobodą gry cieni, a dźwięki echa znajdują się już w strefach mroku. Głosy są tak pięknie zrównoważone i posiadają tyle charakterystycznych właściwości, że słucha się ich z prawdziwą przyjemnością. "Chicago Tribiine' Chicago, marzec 1963

[...] Czystość, żywotność, a przede wszystkim nieposzlakowana równowaga brzmienia zasugerowały nas już w pierwszych frazach koncertu i wykazały, że Poznański Chór z Polski pod dyrekcją p. Stefana Stuligrosza jest zespołem, którego żaden miłośnik chóralnego śpiewu pominąć nie może. [...] Są w stanie zachwycić ucho najwytrwalszego chórmistrza.

A. M a i l, "Glob" Toronto, marzec 1963

{..] Pełen radości wieczór wspaniałej symfonii splewu, który wykazał, że Stefan Stuligrosz jest znakomitym dyrygentem hipnotyzującym swoich śpiewaków. Uczciwie możemy powiedzieć - nie znaleźliśmy ani jednego słabego punktu.

" The Gazette' Montreal, kwiecień 1963

[...] Po swym wczorajszym występie w Operze Komicznej Poznański Chór Chłopięcy został obdarzony burzliwymi i nie kończącymi się oklaskami. Ginąc niemal za wielkimi bukietami kwiatów, z uśmiechem zakłopotania, musieli uroczy chłopcy bezustannie bisować. Dopiero w czterdzieści minut po zakończeniu koncertu pierwsi słuchacze opuścili niechętnie salę.

"National Zeitung' Berlin, październik 1963

[...] Jerzy Kurczewski muzykuje ze swym chórem jak z bezgranicznie niezawodnym instrumentem. Od ledwie słyszalnego, delikatnego piano, aż do pełnego siły jortissime, stoją mu do dyspozycji wszystkie rej estry chóralne bez żadnego zauważalnego wysiłku.

,.Der Morgen ' Berlin, październik 1963

[...] Około 80 chłopców z Poznania wykonało te dzieła ze szczególnym odczuciem stylu, jasnym, wyrównanym brzmieniem, bardzo zróżnicowanym w prowadzeniu linii melodycznej. Pokazali przy tym godne podziwu umiejętności. Widoczna swoboda, z jaką poznańscy chłopcy prezentowali bardzo skomplikowane utwory, budziła nieustanne zdumienie. Ą przy tym w śpiewie ich nie odczuwało się wysiłku. Szczere i świeże twarze chłopców zdradzały w każdym takcie zarówno powagę jak i prawdziwą przyjemność muzykowania. Wirtuozowski a także bardzo sympatyczny chór.

Hansjurgen S c h a e f e r "Neues Deutschland' Berlin, październik 1963

{..] W pierwszym rzędzie należy odnotować wielką kulturę artystyczną wykonania [...] dającą o sobie znać w szczególnej czystości i absolutnej swobodzie intonowania, w nie dającym się wyjaśnić uczuciu zadowolenia, radości muzykowania. Nie występował przed nim po prostu dobrze nastrojony instrument, podporządkowany woli dyrygenta, lecz żywy organizm, stworzony według naturalnych praw piękna i prawdy sztuki.

H. G r o s z e w a , J. Kor i e w, "Sowietskaja MUzYka" Moskwa, lipiec 1964

B Kronika Miasta Poznania

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1968.01/03 R.36 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry