LAUREACI NAGRÓD MIASTA POZNANIA I WOJEWÓDZTWA POZNAŃSKIEGO ZA ROK 1962

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1964.04/06 R.32 Nr2

Czas czytania: ok. 74 min.

( DokończenieJ

ZESPOŁOWĄ NAGRODĘ W DZIEDZINIE BUDOWNICTWA I ARCHITEKTURYprzYznano grupie inżynierów i architektów za wprowadzenie po raz w Poznaniu budownictwa metodami uprzemyslowionymi, szczególnie budowie osiedla mieszkaniowego "Grunwald"*pierwszy zaś przy

INŻ. TADEUSZ BEKAS

Tadeusz Bekas urodził się 17 czerwca 1922 roku w Zakrzewie, pow. Sandomierz. Ojciec Tadeusza, Jan. Bekas, był robotnikiem. Wykształcenie podstawowe oraz 3-1etnią szkołę budowlaną ukończył Tadeusz przed drugą wojną światową. W czasie okupacji w roku 1940 został wywieziony do obozu przymusowej pracy w Finlandii, skąd po 2,0 miesiącach i translokacji obozu bliżej granicy szwedzkiej - uciekł do Szwecji. Po rocznym pobycie skierowany został w roku 1944 do Wojska Polskiego w Anglii, gdzie pełnił służbę czynną w jednostce saperów.

Na przełomie lat 1945/46 jako jeden z pierwszych powraca do kraju i rozpoczyna pracę w charakterze mistrza budowlanego przy odbudowie dworca poznańskiego w Poznańskim Przedsiębiorstwie Budowlanym Nr 2 (odcinek Ostrów Wlkp.). Następnie Tadeusz Bekas zostaje skierowany do Technikum Budowlanego dla Pracujących w Warszawie. Po uzyskaniu dypilomu technika zapisuje się na studia wyższe, które kończy na Politechnice Poznańskiej na Wydzale Budownictwa Lądowego w roku 1957 dyplomem inżyniera budowlanego. W roku 1958 uzyskuje uprawnienia budowlane. Następnie kończy Zaoczny Kurs Ekonomiki Budownictwa przy Polskim Towarzystwie Ekonomicznym w Warszawie.

Inż. Tadeusz Bekas zatrudniony jest bez przerwy od roku 1946 w Poznańskim Przedsiębiorstwie Budowlanym Nr 2, gdzie rozpoczynał jako mistrz budowy, przechodząc kolejno wszystkie stopnie zawodowej kariery. Od roku 1950 pełni funkcje kierownika budowy. Ważniejsze budowy przez niego kierowane - to osiedle akademickie na Winogradach, osiedle mieszkaniowe "Grunwald" oraz osiedle Świerczewskiego, budowane systemem uprzemysłowionym. Inż. Tadeusz Bekas jest posiadaczem srebrnej i złotej Odznaki Racjonalizatora Produkcji. Został odznaczony Honorową Odznaką Miasta Poznania. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz członkiem Rady Robotniczej W przedsiębiorstwie.

INZ. JAN DESKUR

Urodził się 31 lipca 1922 roku w Ostrowie Wlkp., aile rodzice jego związani byli zawsze z Poznaniem, gdzie ojciec Jan pracował jako urzędnik w przedsiębiorstwie ubezpieczeniowym. Wybuch drugiej wojny światowej przerwał mu naukę w Państwowym Liceum Matematyczno-Fizycznym w Poznaniu. W lipcu 1945 roku

Laureacinagród

Inż. Tadeusz Bekas

Inż. Jan Deskur

Inż. areh. Wojciech Kasprzycki

uzyskał maturę i rozpoczął studia w Szkole Inżynierskiej w Poznaniu na Wydziale Budownictwa Lądowego. W 1949 roku uzyskał dyplom ze specjalnością w zakresie konstrukcji mostowych. Jednocześnie ze studiami rozpoczyna pracę zawodową. Od 1947 do 1950 roku jest kontraktowym nauczycielem w Liceum Budowlanym w Poznaniu, a od sierpnia 1948 roku pracuje równocześnie w Państwowym Przedsiębiorstwie Budowlanym Zjednoczenia Poznańskiego. Później zostaje kierownikiem budowy Jeziora Maltańskiego. Przez rok jest kierownikiem rozbudowy nowej elektrowni na Tamie Garbarskiej, następnie pracuje kolejno w oddziałach i w Zjednoczeniu Budownictwa. Tu przechodzi wszystkie szczeble zawodowef kariery i trafia w końcu do Zjednoczenia Nr 2 jako kierownik działu kalkulacji i rozliczeń, a później kierownik działu organizacji robót. W roku 1957 zostaje naczelnym lnzynierem. Po reorganizacji piastuje stanowisko głównego inżyniera Poznańskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego Nr 2, a .16 marca 1963 roku awansuje na dyrektora naczelnego popularnej "Dwójki". Dyrektor Jan Deskur udekorowany został Srebrnym Krzyżem Zasługi, Medalem X-lecia, Odznaką Przodownika Pracy oraz Odznaką Honorową Miasta Poznania.

INZ. AHCH. WOJCIECH KASPRZYCKI

Pochodzi z Łęczycy, gdzie urodził się 8 stycznia 1922 roku w rodzinie Heleny i Juliaina Kasprzyckich. Tuż przed wylbuichem drugiej wojny światowej uzyskał świadectwo dojrzałości w Państwowym Liceum Matematyczno-Fizycznym w Poznaniu. W 1943 roku uzyskuje w Szkole Technicznej w Warszawie stopień technika, a po ukończeniu Wydziału Architektury Poznańskiej Szkoły Inżynierskiej w 1950 roku - tytuł inżyniara-arehitekta. Uczy się i równocześnie pracuje zawodowo od momentu wyzwolenia w roku 1945. Najpierw w Wydziale Odbudowy Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu - jako kierownik odbudowy gmachów państwowych, a następnie w zespole prywatnej pracowni architektonicznej prof. Stanisława Pogórskiego. W latach 1949-1950 jest kierownikiem sekcji budowlanej w dyrekcji rozbudowy tnowej elektrowni w Poznaniu. Od 1951 roku aż do chwili obecnej pracuje w "Miastoprojekcie" . Pracę projektanta dzieli z obowiązkami pedagogicznymi; jest wykładowcą w Technikum Budowlanym w Poznaniu. Opracowuje szereg projektównagród

budynków mieszkalnych w Poznaniu (mi. in. ądaptacja "wielkopłytowców" i "wielkoblokowców" na osiedlach "Grunwald" i "Swierczewskiego"). Projektuje obiekty usługowe i użyteczności publicznej, jest n,p. współautorem projektu Liceum Odzieżowego i Instytutu Technologii Drewna w Poznaniu. W dziedzinie urbanistyki jest generalnym projektantem osiedla "Grunwald" i współautorem osiedla "Swierczewskiego" .

INŻ. LUDWIK KOLASIŃSKI

Jest poznaniakiem, tutaj urodził się 3 sierpnia 1929 roku i tu ukończył szkołę powszechną. W czasie okupacji uczęszczał do średniej szkoły zawodowej w Siedlcach. Po wyzwoleniu wrócił do Poznania, zdał egzamin maturalny i w latach 1949-il952 studiował w Szkole Inżynierskiej, uzyskując dyplom, inżyniera-tmechanika ze .specjalnością w zakresie konstrukcji pojazdów mechanicznych i silników. W czasie studiów pracuje w Instytucie Maszyn Rolniczych w Poznaniu jako konstruktor oprzyrządowania. Następnie przez trzy la ta jest asystentem w Katedrze Maszynoznawstwa Wyższeji Szkoły Rolniczej w Poznaniu, a od 1959 roku podejmuje pracę w Poznańskim Przedsiębiorstwie Budowlanym Nr 2, gdzie pracuje do obecnej chwili. Jest głównym mechanikiem przedsiębiorstwa. Inż. Ludwik Kolasiński jest współtwórcą sukcesów poznańskiej "Dwójki" w dziedzinie uprzemysłowionych metod budowania. Z budownictwem uprzemysłowionym związany jest sprzęt, który w znacznym stopniu decyduje o powodzeniu. Dziedzina ta pasjonuje go, gdyż wymaga stosowania nowatorskich rozwiązań, nie znanych dotąd W naszym budownictwie. Posiada on na swym "koncie" wiele usprawnień, m. in. usprawnienie mechanicznego tynkowania.

MGR INŻ. ARCH. TADEUSZ PŁOŃCZAK

Z losami Poznania związany jest ściśle prawie cały okres jago 1 dotychczasowej pracy, choć urodził się nie w 1 stolicy Wielkopolski, a w Gostyniu, 29 sierpnia 1908 roku w rodzinie Antoniny i Jana Płończaków. Po odbyciu studiów architektonicznych i praktyk - w 1931 reku objął stanowisko sekretarza technicznego Wydziału Planowania i Rozbudowy Miasta w Magistracie miasta Poznania. Tutaj, pod kierownictwem prof. Władysława Czarneckiego, pracuje aż do wybuchu wojny światowej. Walczy na froncie w 1939 roku i jako dowódca kompanii, ranny, trafia do niewoli.

Inż. Ludwik Kolasiński

Mgn inż. arch. Tadeusz Płończak Mgr inż. Tadeusz Ratajczakw»*

Laureaci nagród

Po wyzwoleniu wraca do Poznania i obejmuje stanowisko kierownika Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Zajmuje się inwentaryzacją zniszczeń wojennych. W jego pracowni rodzi się wstępny, ogólny plan zagospodarowania przestrzennego miasta oraz plany szczegółowe śródmieścia i jego otoczenia. W 1945 roku wespół zle Stanisławem Pogórskim zdobywa I nagrodę w konkursie na projekt Pomnika Bohaterów w Poznaniu, który odsłonięty został w I rocznicę wyzwolenia miasta. W tym, zespole opracowuje dalsze projekty: odbudowy gmachu Collegium Anatomicum, zespołu gmachów Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Marchlewskiego, "Dom Chłopa", zespołu gmachów Wyższej Szkoły Inżynierskiej . Jego projekt wieżowca (biur "Miastoprojektu") otrzymuje nagrodę Komitetu Urbanistyki i Architektury. Zdobywa nagrody w konkursach na projekt rozbudowy Międzynarodowych Targów Poznańskich, Dworca Głównego i terenów przyległych oraz projekt pomnika Adama Mickiewicza w Gorzowie, opracowany wspólnie z rzeźbiarzem Józefem Gosławskim. Kieruje nadal pracownią urbanistyczną po przeniesieniu jej z Zarządu Miejskiego do Centralnego Biura Projektów Architektonicznych i Buidiowlanych, a po przemianowaniu na "Miastoprojefct" - zostaje jego głównym urbanistą. W 1955 roku Pracownia Urbanistyczna przeniesiona została do Prezydium Rady. Inż. Płończalk ponownie objął jej kłerownictwoi. W 1957 roku powraca do "Miastoprojektu" i opracowuj@ kmpleksowe projekty osiedli, m. in. "Grunwald II", "Świerczewskiego", przy ul. Kaszyńskiej. Bierze czynny udział w pracach społecznych. Odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi i Odznaką Honorową Miasta Poznania.

MGR INŻ. TADEUSZ RATAJCZAK

Urodzony dnia 25 czerwca 1922 roku w Poznaniu, z miastem tym pozostał ściśle związany, podobnie jak jego rodzice: Maria i Jakub Ratajczakowie. W Poznaniu uczęszczał do szkoły powszechnej. W czasie okupacji pracował jako spawacz w fabryce. Losy wojny rzuciły go do Niemiec, maturę otrzymał w Karlsruhe. W tym mieście wstępuje też w 1945 roku na politechnikę. Po wyzwoleniu uczy się i pracuje. Studia kończy na WISI w Poznaniu w 1949 roku. W latach 1956-57 kończy kurs magisterski na Politechnice Poznańskief. W 1949 roku trafia do "Miastoprojektu" i pozostaje mu wierny do chwili obecnej. Jest kolejno projektantem-konstruktorem, weryfikatorem dokumentacji konstrukcyjnej, a w 1958 roku wraca do projektowania. Od roku 1962 jest w "Miastoprojekcie" głównym specjalistą konstrukcji. Od dłuższego czasu pełni też obowiązki weryfikatora projektów konstrukcyjnych dla Poznania i województwa, a od roku 1961 -. rzeczoznawcy w specjalności budownictwa i konstrukcji. W czasie piętnastoletniej pracy w "Miastoiprojekeie" opracował wiele konstrukcji budynków i osiedli dla Poznania, Wielkopolski i woj. zielonogórskiego. Trudno wyliczyć pełną listę opracowanych przez Tadeusza Ratajczaka budynków mieszkalnych, szkół, przedszkoli, budynków administracyjnych i obiektów przemysłowych. W budownictwie ogólnym są to niekiedy całe osiedla, stanowiące zespoły kilkunastu czy kilkudziesięciu budynków, jak np. osiedle "Grunwald" (budownictwo wielkoblokowe), "Świerczewskiego" (budownictwo wielkopłytowe), osiedla II, III i IV w Koninie, śródmieście Głogowa, osiedla W Jarocinie, Ostrowie itd. Współpracuje też w odbudowie Starego Rynku w Poznaniu. W 1956 roku otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi.

INŻ. WACŁAW SZMAUS

Urodził się na Sachalinie (ZSRR) '1 sierpnia 1916 roku, dokąd los zesłańców politycznych rzucił rodziców - Józefę i Stanisława Szmausów. Maturę uzyskał w Puławach. Wybuch drugiej' wojny światowej przerwał mu studia na Poli

Inż. Wacław Szmaus

Mgr inż. arch. Jan Węcławski

Mgr. inż. arch.

Włodzimierz Wojciechowskitechnice Warszawskiej. Brał udział w kampanii wrzesnlowej, następnie w czasie okupacji ukrywał się przed prześladowaniem Gestapo. Kiedy powstaje Polska Ludowa, wstępuje do II Armii Wojska Polskiego, uczestniczy w krwawych walkach pod BudziszyneKi. Po zdemobilizowaniu rozpoczyna pracę m. in. w Młynach Kaliskich. Od 1948 roku pracuje w budownictwie. Od 1949 roku prowadzi wiele robót, m. in. na budowie "Morawka" w Stroniu Śląskim i w osiedlu Mielec. W 1952 roku jest kierownikiem, zarządu budowy osiedla Świdnik koło Lublina. W rok później mianowany został dyrektorem administracyjnym Przedsiębiorstwa Budowlanego Nr 2 w Poznaniu. W 1954 roku zostaje naczelnym dyrektorem tego przedsiębiorstwa. Równocześnie na Politechnice Poznańskiej na wydziale Budownictwa Lądowego kończy przerywane w Warszawie studia. W lutymi 1963 roku mianowany został dyrektorem naczelnym Poznańskiego Zjednoczenia Budownictwa.

Wacław Szmaus należy do pionierów uprzemy sławionych metod budowania w Wielkopolsce, nic więc dziwnego, że osiągnięcia Poznańskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego Nr 2 w tej dziedzinie należą do najlepszych w skali krajowej.

Popularna .,Dwójka" nie tylko buduje szybko i tanio, ale -. jak wykazała to m. in. budowa osiedla Świerczewskiego - buduje solidnie.

MGR INŻ. ARCH. JAN WĘCŁAWSKI

Pasję do meblarstwa odziedziczył po ojcu Edmundzie Węcławskim, architekcie wnętrz. Urodzony 21 maja 1922 roku w Poznaniu, Ukończył tu ogólnokształcące gimnazjum i liceum. W czasie okupacji pracuje najpierw w warsztacie stolarskim, a następnie w biurze projektowo-technicznym fabryki mebli (obecna Poznańska Fabryka Mebli). Po wyzwoleniu studiuje na Wydziale Architektury Poznańskiej Szkoły Inżynierskiej, a następnie na studium magisterskimi Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej.

W roku 1950 przystępuje do pracy w "Miastoprojekcie" , w którym pracuje do 1963 roku na stanowisku kierownika pracowni. W 1952 roku rozpoczyna także pracę jako adiunkt w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych W Poznaniu. Od 1956 roku prowadzi samodzielnie projektowanie wnętrz mieszkalnych i mebli. Sam dużo pracuje nad wzornictwem przemysłowym w zakresie meblarstwa.

Laureaci nagród

Meble, projektowane przez Jana Wacławskiego, wystawiane były m. in.

w 1960 roku w ramach polskiej ekspozycji w Paryżu i Gandawie], na Targach Wzornictwa w Warszawie i Poznaniu, na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Za całokształt osiągnięć w tej dziedzinie otrzymał w 1960 roku nagrodę Ministerstwa Kultury i Sztuki. Skala projektów meblarskich Jana Węcławskiego jest bardzo duża. Od wnętrz i mebli Muzeum Narodowego w Poznaniu'" mebli Pałacu Kultury i N auki w Warszawie i hotelu "Orbis" w Poznaniu - aż do projektów wnętrz wagonów eksportowych zakładów "H. Cegielski". Za całokształt osiągnięć odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi.

W 1963 roku otrzymał nominację na stanowisko docenta na Wydziale Architektury Wnętrz w poznańskiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych.

MGR INZ. ARCH. WŁODZIMIERZ WOJCIECHOWSKI Urodził się 23 listopada 1924 roku w Grójcu, pow. Środa w rodzinie robotnika Wincentego i Władysławy Wojciechowskich. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w państwowym gimnazjum i liceum dla dorosłych studiuje w Szkole Inżynierskiej w Poiznanhi, zdobywając w 1951 roku stopień inżyniera-architekta. W 1959 roku uzyskuje na Politechnice Wrocławskiej stopień magistra.

Od września 1950 roku nieprzerwanie pracuje w poznańskim "Miastoprojefccie", zajmując stanowiska: asystenta, projektanta, kierownika zespołu plastycznego i od 1958 roku · - kierownika zespołu architektonicznego. W latach 1951-1953 jest asystentem w Katedrze Architektury Wnętrz poznańskiej Szkoły Inżynierskiej!, od roku 1962 pełni obowiązki rzeczoznawcy Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej przy Prezydium Rady Narodowej miasta Poiznania. Włodzimierz Wojciechowski opracował wiele projektów budynków użyteczności publicznej: szkół, żłobków, przedszkoli, ośrodków handlowych (kawiarni i cukierni), domków campingowych itp. Jest autorem szczegółów architektonicznych wystroju plastycznego Starego Rynku, przebudowanych kamieniczek staromiejskich (m. in. wnętrz Wagi Miejskiej z meblami). Projektuje także budynki mieszkalne, np. razem z zespołem jest autorem projektów budynków mieszkalnych wielkopłytowych, 11 kondygnacyjnych, na osiedlu Świerczewskiego. Opracował w zespole wiele projektów obiektów służby zdrowia. Bierze udział v/licznych konkursach, czynnie pracuje społecznie w Stowarzyszeniu Architektów Polskich (obecnie wiceprezes Oddziału). Odbywa wiele podróży zagranicznych (Austria, Szwajcaria, Szwecja, Francja, Włochy, Bułgaria, Rumunia) w celu pogłębienia doświadczeń zawodowych. Za całokształt osiągnięć odznaczony został Srebrnym Krzyżem Zasługi.

NAGRODY MŁODYCH

NAGRODY NAUKOWE

Za dotychczasowe osiągnięcia w dziedzinie nefrologii (uruchomienie i zast>o sowanie aparatury potrzebnej do badań w tym zakresie i praktyczne jej wykorzYstanie w lecznictwie).

DR KAZIMIERZ BĄCZYK

Kazimierz Bąezyk uradził się dnia l marca 1926 roku w Koźminie Wlkp., w robotniczej rodzinie Stanisława Bączyka. W Koźminie też uczęszczał do szkoły powszechnej. Nie ukończył jej jednak. Okupant deportował go w roku 1941 naprzymusowe roboty w głąb Niemiec. Po powrocie w roku 1945 do rodzinnego miasteczka Kazimierz Bączyk uczy się w miejscowym gimnazjum, które kończy v/roku 1947, uzyskując świadectwo dojrzałości. Zapisuje się niezwłocznie ma studia medyczne na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego. Ukończył je w roku 1952. Rozpoczętą już w czasie studiów (jako młodszy asystent Zakładu Anatomii Prawidłowej Akademii Medycznej) pracę naukową, Kazimierz Bączyk kontynuuje w II Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej w Poznaniu, w której kierownikiem jest światowej sławy uczony prof. dr Jan Roguski. Pierwsze dwie prace badawcze dr Kazimierz Bączyk wykonał, będąc jeszcze studentem medycyny. Dotyczyły one anatomdi naczyń krwionośnych szyi oraz biodra. Druga z tych prac posiada pewne znaczenie praktyczne w leczeniu wrodzonego zwichnięcia biodra. W listopadzie 1952 roku w II Klinice Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej rozpoczyna specjalizację w zakresie chorób nerek. Początkowo badania jego dotyczyły głównie oceny czynności! nerek w przebiegu przewlekłej niewydolności krążenia. Kiedy w roku 19)58 II Klinika Chorób Wewnętrznych wzbogaciła się o "sztuczną nerkę", dr Kazimierz Bączyk poświęcił swoje: siły jej jak najszybszemu uruchomieniu. Podstawowe przeszkolenie w tymi zakresie otrzymał w czasie 3-miesięcznego pobytu w Poliklinice Uniwersytetu w Bern, kierowanej przez wybitnego nefrologa prof. F,. Reubi. Przy pomocy szczupłego zespołu lekarzy, chemików, pielęgniarek i laboranltek - udało się uruchomić w stosunkowo krótkim czasie pierwszą w Polsce aparaturę "sztucznej nerki". Pierwsze (listopad 1958) udane zabiegi wykazały dobre przygotowanie kierowanego przez niego zespołu. Leczenie za pomocą "sztucznej nerki" w Poznaniu obejmowało początkowo ludność całego kraju. Z chwilą uruchomienia "sztucznej nerki" w Warszawie (styczeń 1959) klinika obsługiwała zachodnią część Polski. Obecnie, po uruchomieniu dalszych 2 aparatów w Łodzi i Krakowie, "sztuczna nerka" ratuje życie chorymi na mocznicę z województw poznańskiego, koszalińskiego, szczecińskiego, zielonogórskiego, wrocławskiego i opolskiego. Zespół neurologiczny, którym kieruje dr Kazimierz Bączyk, jest jednym z naj aktywniejszych zespołów roboczych w II Klinice Chorób Wewnętrznych. Pokaźna liczba prac z tej dziedziny, ogólnokrajowe sympozja nefrologiczne zorganizowane w latach 1960 i 1963 w Poananiu, a przede wszystkim setki wyleczonych pacjentów to owoce działalności zespołu nefrologieznego, działającego w II Klinice. Publikacje naukowe dra Kazimierza Bączyka są przeważnie pisane wspólnie z innymi pracownikami Kliniki. Zakres tych prac jest wielokierunkowy, wymagający współdziałania technicznego kilku dziedzin. Stwarza to konieczność kolektywnej pracy w zespole specjalistów, a jednocześnie gwarantuje wysoki poziom tych prac. J ego praca doktorska pL Wpływ leczenia przewlekłego niewydolności krążenia na czynność kłębków i cewek nerkowych stanowi wzór praeyi naukowej, jako wynik wiedzy, umiejętności organizacji pracy indywidualnej i znajomości techniki badawczej . Jest autorem albo współautorem 31 prac ogłoszonych drukiem. Obecnie koncentruje badania na zagadnieniu fizjopatologii hemodializy wykonywanej za pomocą sztucznej nerki, dla opracowania optymalnych parametrów klinicznych i aparaturowych, celem usunięcia źródeł powikłań w czasie tego zabiegu. Kazimierz Bączyk jest członkiem Zarządu Sekcji Neurologicznej Towarzystwa Internistów Polskich, członkiem Komisji Nefrologicznej Wydziału VI Polskiej Akademii Nauk oraz sekretarzem Komisji Terapii Wydziału VI Polskiej Akademii Nauk.

Kazimierz Bączyk jest aktywnym członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Pogłębia nadal swe kwalifikacje fachowe przez udział w międzynarodowych kongresach neurologicznych (Genewa- Evian i960, Praga 1963) oraz pobyt w najpoważniejszym ośrodku nefrologicznym Europy, jakim jest Klinika

Laureaci nagród

Dr Kazimierz Bączyk

Doc. dr Adam Łopatkaprof. J. Hamburgera w Paryżu. Posiada wielką umiejętność organizowania pracy indywidualnej i zespołowej i cieszy się zasłużonym szacunkiem wśród swoich uczniów i rówieśników, a zaufaniem zwierzchników.

Za prace naukowe Z zakresu teorii państwa i prawa, nieniem pracy pt. "Państwo socjalistyczne a

ze szczególnym uwzględzwiązki zawodowe ".

DOC. DR ADAM ŁOPATKA Urodził się 10 listopada 1928 roku w Szlachcinie pow. Środa w rodzinie rolnika Stanisława i jego żony Franciszki Zalas. Do wybuchu drugiej wojny światowej ukończył 3 klasy wiejskiej .szkoły czteroklasowej. Okupant irozbdł rodzinę Łopatków, wypędzając ich z ziemi. Ojciec wysiedlony został do Sandomierza, matka przebywała jako robotnica W Winnejgórze, Adam zaś jako młodociany robotnik rolny w Lipiu pow. Września. Taim* dotrwał do wyzwolenia Wielkopolski przez Armię Radziecką. W roku ,1945 Łopatkowie powrócili do Szlachcina. Adam pomyślnie złożył egzamin, zastał przyjęty do gimnazjum w Środzie, a po maturze (1948) zapisał się na situdia prawnicze na Uniwersytecie Poznańskim.

Jeszcze przed ukończeniem studiów (1950 r.) podjął obowiązki zastępcy asystenta przy Katedrze Teorii Państwa i Prawa, kierowanej przez prof. dra Czesława Znamierowskiego. W roku 1951 kończy studia, podejmując decyzję poświęcenia się pracy naukowej. W Katedrze Teorii Państwa i Prawa Uniwersytetu iml. Adama Mickiewicza przechodzi kolejno wszystkie szczeble kariiery naukowej. W roku 1958 obronił pracę kandydacką pt. Kierownicza rola partii komunistycznej w stoA sunku do państwa socjalistycznego. Praca ta została ogłoszona drukiem w roku 1960, a drugie jej wydanie (poprawione i uzupełnione ukazało się w roku 1963.

W roku 1962 dr Adam Łopatka habilitował się na podstawie rozprawy Państwo socjalistyczne a związki zawodowe. Ta niezwykle cenna rozprawa z dziedziny teorii państwa socjalistycznego ukazała się drukiem w roku 1962. Została ona nagrodzona przez Wydział I Polskiej Akademii N auk w roku 1962. Obecnie na warsztacie naukowym doc. Adama Łopatki znajduje się podręcznik pL Wstęp do prawoznawstua' 'A. Łopatka jest autorem ponad 60 publikacji naukowych.

Od l czerwca 1962 roku Adam Łopatka pełni funkcje docenta etatowego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i kierownika Katedry Teorii Państwa i Praiwa. Od l września 1962 roku jest prodziekanem Wydziału Prawa. Działalność społeczną rozpoczął Adam Łopatka w roku 1947 w szeregach Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych, a następnie w Związku Akademickiej Młodzieży Polskiej jako przewodniczący Zarządu Wydziałowego i w Związku Młodzieży] Polskiej jako wiceprzewodniczący Zarządu Uczelnianego. W roku 1953 przyjęty został w szeregi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jego aktywna działalność partyjna zjednała mu powszechne uznanie.

W rokiu 1956 wchodzi w skład Komitetu Uczelnianego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a od października 1956 do lipca 1959 roku był I sekretarzem Komitetu Uczelnianego. Od lutego 1957 roku jest członkiem egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu. W latach 1957-1959 był też członkiem Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej. Był delegatem na III Zjazd Polskiej Zjednoczonej! Partii Robotniczej. W roku 1958 odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi. Doc. dr Adam Łopatka jest 'od 1960 roku członkiem Komitetu N auk Prawnych Polskiej] Akademii N auk oraz członkiem innych towarzystw naukowych. Jest również członkiem Zarządu Głównego Zrzeszenia Prawników Polskich. Od roku 1957 pełni funkcje sekretarza redakcji "Ruchu Prawniczego, Ekonomicznego i Socjologicznego".

ZESIPOŁOiWA NAGRODA TECHNICZNO-PRZEMYSŁOWA

· przyznana aparatury iza badania Z zakresu automatyki i elektroniki, skonstruowanie uruchomienie produkcji serii doświadczalnej oraz przekazanie do produkcji seryjnej w przemyśle.

MGR INŻ. JAROSŁAW GĄSZCZAK

Urodził się 2 lipca 1930 roku w Poznaniu w rodzinie Stanisławai i Stanisławy Gąszczaków. Lata dzieciństwa, aż do wybuchu drugiej wojny światowej spędził z rodzicami w Kościanie, dokąd ojciec przeniósł się w roku 1929. Tutaj spędził również okres okupacji, pracując jako robotnik w przedsiębiorstwie handlowym. Po wyzwoleniu uczy się w Państwowym Gimnazjum i Liceum w Kościanie, skąd wynosi staranne przygotowanie z zakresu szkoły średniej. Po ukończeniu liceuimi w 1948 roku rozpoczął studia na Wydziale Elektrycznym Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. W 1952 roku uzyskał dyplom inżyniera-elektryka w zakresie radiotechniki. Bezpośrednio po ukończeniu studiów podjął w lutym 1952 roku pracę w Katedrze Radiotechniki kierowanej przez doc. Władysława Szuberta. Współuczestniczy w organizowaniu i przygotowywaniu pracowni studenckich z dziedziny radiotechniki i miernictwa telekomunikacyjnego. W celu podniesienia kwalifikacji zawodowych odbytwa szereg praktyk; w zakładach "Diora" w Dzierżoniowie, Zakładach T-I w Warszawie. Pracuje także przez pewien okres w Biurze Studiów i Projektów Łączności w Poznaniu. W latach 1955-1957 odbywa studia drugiego stopnia na Politechnice Wrocławskiej. Specjalizuje się w dziedzinie miernictwa elektronowego w kierowanej przez prof. dra Andrzeja J ellonka Katedrze Miernictwa Elektronowego. Po uzyskaniu dyplomu magistra-inżyniera łączności ze specjalnością w zakresie miernictwa elektronowego podjął na powrót pracę w Katedrze Automatyki i Elektroniki Przemysłowej Politechniki Poznańskiej. Samodzielnie organizuje pracownie studenckie Elektroautomatyki, Wybranych Działów Urządzeń Wielkiej Częstotliwości i (ciągle ulepszaną) Elektronicznego Miernictwa Wielkości Nieelektrycznych. Z dziedziny elektronicznego miernictwa wielkości nieelektrycznych powie

5 Kronika Miasta Poznania 2

Laureaci nagródrzono mu prowadzenie wykładów. Prowadzone przez niego także dyplomowe prace magisterskie obejmują konstrukcję elektronicznych przyrządów pomiarowych. Ich tematyka wypływa z potrzeb zakładów przemysłowych regionu poznańskiego. Współpracując z katedrą prof. dra Andrzeja Jellonka, brał udział W organizowaniu I krajowego cyklu seminaryjnego pod nazwą "Aktualne zagadnienia miernictwa numerycznego i impulsowego" (listopad 1961 ->, maj 1962). Wyniki prowadzonych W ramach tej współpracy badań referował na zebraniach naukowych Katedry, a następnie publikował w Zeszytach Naukowych Politechniki Wrocławskiej, "Miernictwo" i w Materiałach II Krajowej Konferencji Metrologii i Mechaniki Precyzyjnej. Obecnie kontynuuje badania z zakresu miernictwa elektronicznego.

MGR INŻ. HENRYK GROCHOLSKI

Urodził się 22 listopada 1922 roku w Bogdaju pow. Ostrów Wlkp. w rodzinie robotniczej. Ojciec Józef Grocholski (b. powstaniec wlkp.) pracował w warsztatach Polskich Kolei Państwowych w Poznaniu. W roku 1925 rodzina Grocholskich przenosi się do Poznania. Tutaj młody Grocholski uczęszcza w latach 1929-1935 do szkoły powszechnej. W latach 1935-1939 uczęszcza do Gimnazjum Marii Magdaleny, a w roku 1939 przyjęty został do Państwowego Liceum Mechanicznego w Poznaniu. Wybuch drugiej wojny światowej przerywa mu naukę. W czasie okupacji do roku 1941 pracuje przymusowo przy robotach ziemnych w Poznaniu, a od 1941 roiku do stycznia 1945 roku jako monter w firmie "Siemens-Halske" w Poznaniu. Po wyzwoleniu w roku 1945 kontynuuje naukę w Państwowym Liceum Mechanicznym w Poznaniu. Maturę zdał w styczniu 1947 roku. W czasie nauki w liceum pracował jednocześnie w Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik" jako kontroler druku, W październiku 1948 roku Henryk Grocholski rozpoczyna studia na Wydziale Elektrycznymi Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. Dyplom inżyniera-elektryka otrzymał w listopadzie 1951 roku. Od l grudnia 1951 roku pracuje jako asystent v/Katedrze Podstaw Elektrotechniki Szkoły Inżynierskiej, a od sierpnia 1954 roku jako starszy asystenit. Po przemianowaniu Szkoły Inżynierskiej na Politechnikę Poznańską uzupełnia w latach 1957-1959 studia na kursie magisterskim. W roku 1960 otrzymał dyplom magistra inżyniera-elektryka. W Katedrze Podstaw Elektrotechniki Henryk Grocholski prowadzi zajęcia dydaktyczne z podstaw elektrotechniki. Obok zajęć dydaktycznych zajmuje się nowymi zastosowaniami elektroniki, szczególnie do pomiarów wielkości nieelektrycznych. Wspólnie z mgrem inż. Stanisławem Poloszykiem, z którym od lat współpracuje, zbudował szereg nowych prototypowych urządzeń. Niektóre z nich zostały wykonane W kilku egzemplarzach na zamówienie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, Węgier i Rumunii lub też dla instytutów naukowych i zakładów przemysłowych w kraju. Do szczególnie ważnych zaliczyć należy: - opracowanie prototypu aparatu "Sonometr" do badania własności betonu metodą nie niszczącą udarowo-młoteczkową (urządzenei to pozwala na określenie jakości betonu w gotowych elementach); - opracowanie kilku wariantów termometrów termistorowych do pomiarów punktowych temperatury (między innymi do pomiaru temperatury ciała ludzkiego); - opracowanie fotoelekAronieznego obrotomierza do pomiaru bezstykoweAo prędkości obro owej maszyn metodą fotoodblaskową; - urządzenia do automatycznego pom'aru zużycia paliwa przez silniki spalinowe (tzw. "dawkomierz paliwa") z cyfrowym odczytem lic by obrotów i czasu, w jakim została zużyta przez silnik określona dawka paliwa (urządzenie ma zastosowanie przy badaniach silników w Katedrze Silników Spalinowych Politechniki Poznańskiej); - opracowanie szybk'e->x> licznika elektro

Laureaci nagród

Mgr. inż. Jarosław Gąszczak

Mgr. inż. Henryk Grocholski

Dr inż. Zdzisław Kachlicki

niczinego w technice tranzystorowej na krajowych elementach wskaźnikiem cyfrowym typu "Mxi" (elektroniczne liczniki impulsów elektrycznych są obecnie szeroko stosowane w urządzeniach pomiarowych z bezpośrednim odczytem cyfrowym); - opracowanie i zbudowanie urządzenia do pomiaru prędkości kulki stalowej przy badaniach sprężystości dynamicznej stali (w urządzeniu zastosowano czujniki fotoelektryczne półprzewodnikowe, zaś odczyt obu prędkości - przed odbiciem i po odbiciu się kulki - jest cyfrowy).

DR INŻ. ZDZISŁAW KACHLICKI

Urodził się 12 września 1919 roku w Poznaniu w rodzinie elektrotechnika Aleksandra i Stanisławy' Kachlickich. Do szkół uczęszczał w Poznaniu, a egzamin dojrzałości złożył w Gimnazjum im. Karola Marcinkowskiego w roku 1937. W kampanii wrześniowej 1939 roku uczestniczył jako podchorąży łączności.

W czasie okupacji pracuje jako monter w firmie, "Siemens-Halske" w Poznaniu, a od roku 1945 do 1948 jako referent telekomunikacji w Dyrekcji Kolei Poznańskiej. Równocześnie rozpoczyna studia w Szkole Inżynierskiej w Poznaniu, którie kończy w roku 1948 dyplomem inżynierskim. Po ukończeniu studiów pracuje do roku 1950 jako kierownik radiostacji w Polskim Radio w Poznaniu, od 1951 roku zaś jako asystent w Katedrze Radiotechniki Politechniki Poznańskiej. W roku 1948 rozpoczyna studia na Uniwersytecie Poznańskim i kończy je w roku 1952 z tytułem magistra fizyki. Studia kontynuuje na Politechnice Wrocławskiej i kończy je w roku 1962 pracą doktorską z zakresu radiotechniki na Wydziale Łączności.

Prowadził około 120 prac dyplomów inżynierskich (specjalności: radiotechnika nadawcza, teletransmisja, elektronika) i około 90 prac dyplomów magisterskich (elektronika). Prawie wszystkie tematy prac dyplomowych są powiązane z potrzebami zakładów przemysłowych oraz instytucji naukowych w Wielkopolsce. W latach 1957-1959 był kierownikiem Zakładu Elektroautomatyki Politechniki Poznańskiej. Zorganizował produkcję eksportową aparatury naukowej oraz ekspozycję Politechniki Poznańskiej na Międzynarodowych Targach Poznańskich. W roku 1956 jako członek Komitetu Telewizyjnego miasta Poznania pracował przy uruchomieniu pierwszej stacji telewizyjnej i odbiorników Telewizji w Poznaniu w czasie XXV Międzynarodowych Targów Poznańskich. Stale współpracuje z Katedrami Uniwersytetu Adama Mickiewicza; Fizykiw dziedzinie aparatury do radiospektroekopii i Astronomii - w dziedzinie apa

Laureaci nagród

Mgr. inż. Stanisław Poloszyk

Dr inż. Zygmunt Szwajara tury obserwacji sztucznych satelitów, Zakładu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk - w dziedzinie obserwacji odbić fal od zorzy polarnej, Wielkopolskimi Zakładami Teletechnicznymi -. w zakresie konsultowania konstrukcji urządzeń teletransmisyjnych dla produkcji krajowej i eksportowej. Kieruje zespołem konstrukcji wzmacniaczy impulsowych dla neutronografii przy reaktorze atomowym "Ewa" w Instytucie Badań Jądrowych w Świerku. Dr inż. Zdzisław Kachlicki jest członkiem: Polskiego Towarzystwa Fizycznego, Polskiego Towarzystwa Cybernetycznego, Polskiego Towarzystwa Elektrotechniki Teoretycznej i Stosowanej (członek Głównej Komisji Rewizyjnej, wiceprzewodniczący zarządu oddziału poznańskiego), Polskiego Związku Krótkofalowców, w którym pełni funkcję kierownika Ośrodka Badań Propagacji. Opublikował w czasopismach krajowych i zagranicznych ponad 20 artykułów i doniesień naukowych. N a zebraniach towarzystw naukowych, seminariach i sympozjach wygłosił około 50 raferatów. 'W roku 1957 za całokształt pracy naukowej i społecznej udekorowany został Złotym Krzyżem Zasługi. W roku 1962 otrzylmał I nagrodę poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Elektrotechniki Teoretycznej i Stosowanej.

MGR INŻ. STANISŁAW POLOSZYK

Urodził się 16 kwietnia 1927 roku w Lesznie. Do roku 1939 mieszkał z rodzicami Gertrudą z domu Bednarczyk oraz Feliksem w Lesznie, gdzie ukonczyi 5 klas szkoły powszechnej. Wiosną 1940 loku ojciec został zamordowany przez Gestapo, a pozostałą rodzinę hitlerowcy wywieźli do tzw. Generalnej. Guberni.

W czasie okupacji ukończył szkołę powszechną oraz l klasę gimnazjum mechanicznego w Warszawie, gdzie następnie pracował w fabryce E. Grethel, ucząc się jednocześnie na tajnych kompletach. Po upadku powstania warszawskiego, w którym brał czynny udział, Stanisław Poloszyk wywieziony został w październiku 1944 roku do obozu w Austrii. W roku 194)5 wrócił do kraju i w Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym w Lesznie uzyskał tzw. małą maturę. W roku 1946 uzyskał świadectwo dojrzałości W I Liceum i Gimnazjum dla Dorosłych w Poznaniu. W latach 1947-1950 studiuje na Wydziale Elektrycznym Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. Po otrzymaniu dyplomu inżyniera-elektryka został pracownikiem naukowym w Szkole Inżynierskiej, a następnie w Katedrze Automatyki i Elektroniki Przemysłowej Politechniki Poznańskiej. W latach 1951-1953 pracował jednocześnie jako pro

jektant w Biurze Studiów i Projektów Łączności w Poznaniu. W roku 1959 uzyskał dyplom magistra-inżyniera elektryka na Politechnice Poznańskiej. Od stycznia 1960 roku jest kierownikiem technicznym Zakładu Elektroaułomatyki i Elektroniki Politechniki Poznańskiej. Oprócz zajęć dydaktycznych (wykładów i ćwiczeń) z pomiarów wielkości nieelektrycznych metodami elektrycznymi oraz elektroniki prowadzi prace naukowo-badawcze w dziedzinie techniki impulsowo-cyfrowej i zakładów przemysłowych w odbiorze programu telewizyjnego, opracował przeszło dwadzieścia prototypów przyrządów elektronicznych o różnym przeznaczeniu, np. prototyp elektronicznego przyrządu do badania niejednorodności betonu nieniszczącą metodą udarowo-imiłoteczkową (współpraca 7. doc. Władysławem. Szubertem i mgr inż. Henrykiem Grocholskim w 1954 r.).

Przyrząd ten pozwala na określenie jakości betonu w takich gotowych elemen - tach, jak pasy startowe na lotniskach i konstrukcje betonowe bez konieczności wycinania próbek co było nieodzowne przy tradycyjnych metodach badań. Pracował też nad zastosowaniem półprzewodników (termistorów) do pomiaru temperatury. Jeden z tych termometrów znajduje się na wystawie osiągnięć polskiej techniki w Muzeum Techniki w Warszawie.

DR INŻ. ZYGMUNT SZWAJA

U rodził się 6 wrze śnią 1920 roku w Tuszynie pow. Włoszczowa w chłopskiej rodzinie Piotra i Pauliny Szwajów. Po ukończeniu Liceum Elektrycznego w Poznaniu zapisuje się w roku 11946 na Szkołę Inżynierską w Poznaniu. Szkołę tę kończy w roku 1949 stopniem inżyniera-elektryka. W latach 1949-1952 Zygmunt Szwaja studiuje na Uniwersytecie Poznańskim, gdzie uzyskał stopień magistra filozofii w zakresie fizyki. Doktoryzuje się w 1961 roku na Politechnice Śląskiej w Gliwicach, po przedstawieniu pracy doktorskiej pt. Współpraca wzmacniaczY magnetycznych Z tcrrnoelementami. Już w czasie studiów Zygmunt Szwaja podejmuje od roku 1946 pracę zawodową w Polskim Radio w Poznaniu na stanowisku technika, a następnie inżyniera szkolenia technicznego. Stanowisko to piastuje do roku 1956. Od listopada 1948 roku pracuje na Politechnice Poznańskiej kolejno na stanowisku asystenta, starszego asystenta i adiunkta. Obecnie jest adiunktem przy Katedrze Automatyki i Elektroniki Przemysłowej. Inż. Zygmunt Szwaja projektował i konstruował różnego rodzaju wzmacniacze magnetyczne bardzo małej mocy, stanowiące pewnie działające elementy automatyki przemysłowej. Był jednylm z trzech konstruktorów 8 kompletów liniowych wzmacniaczy impulsowych pracujących przy reaktorze atomowym w Świerku. Jest od roku 1962 kierownikiem zespołu konstruktorów układów kodujących i dekodujących oraz perforatorów i czytników taśmy papierowej . Urządzenia te tworzą "wejście" i "wyjście" matematycznych maszyn cyfrowych. Współpracuje z dwoma grupami inżynierów z przemysłu w dziedzinie wykorzystania bezstykowych elementów logicznych w automatyce przemysłowej oraz w dziedzinie wykorzystania maszyn matematycznych. Ze swym bogatym doświadczeniem podzielił się w różnych czasopismach naukowych. Ogłosił drukiem 11 publikacji naiikbwyeh z dziedziny wzmacniaczy magnetycznych i wybranych układów elektronicznych. Na konferencjach, seminariach i zebraniach naukowych wygłosił około 30 referatów naukowych. Od szeregu lat pełni funkcję przewodniczącego Koła Stowarzyszenia Elektryków Polskich przy Politechnice Poznańskiej. Był współorganizatorem poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Cybernetycznego, w którym pełni funkcję sekretarza. Otrzymał nagrodę Polskiego Towarzystwa Elektrotechniki Teoretycznej i Stosowanej Oddział w Poznaniu za rok 1962 w konkursie na prace naukowe z dziedziny elektrotechniki z terenu woj. poznańskiego i Ziemi Lubuskiej. Zebrali: Aleksander Nowak 1 Tadeusz Orlik

ROGER SŁAWSKI

W dniu 13 października 1963 roku zmarł nestor architektów polskich Roger Sławski, a w cztery dni później, najbliższa rodzina, znajomi l grono przyjaciół odprowadziło Go na miejsce wiecznego spoczynku. Odszedł od nas artysta-architekt, który prócz "wspomnień uroczego i niezwykle szlachetnego charakteru pozostawił dzięki swej pracowitości l wszechstronnemu talentowi także ogromną ilość zrealizowanych obiektów. Roger Sławski urodził się 24 marca 1871 roku w Poznaniu, w czasie, kiedy fala germanizacji obejmuje szkoły, sądownictwo, administrację, kiedy przeprowadza się masowe zniemczanie polskich nazwisk i nazw miejscowości. W takiej atmosferze zdaje Sławski w roku 1891 egzamin dojrzałości w Gimnazjum Humanistyczno-Klasycznym w Pozna

niu. Jeszcze tego samego roku, mając zapewnioną pomoc rodziców, wyjeżdża na studia do Charlottenburga, gdzie 22 maja 1895 roku otrzymuje dyplom oraz srebrny medal na Wydziale Architektury tamtejszej politechniki. Nieprzeciętne musiały być zdolności młodego polskiego architekta, skoro zaraz po studiach otrzymuje wiele poważnych zleceń. Pracuje kolejno w Marburgu, Kar1sruhe i Berlinie, gdzie zdaje egzamin państwowy i otrzymuje najwyższe, dostępne wówczas uprawnienia. Zadzierzgnięta jeszcze w czasie studiów sympatia i uznanie łączy młodego Rogera Sławskiego z profesorem Karolem SchaJerem przy poważnym zadaniu projektowym. Wykonują wspólnie wnętrza do zabytkowego zamku w Heide1bergu, za co w roku 19)) na wystawie w Paryżu otrzymują złoty medal. W tym czasie bierze Sławski udział w licznych konkursach, odnosząc poważne sukcesy: II nagroda na ratusz w Lipsku, II l nagroda na rozbudowę ratusza w Bremie, III nagroda na dom zdrojowy w Wiesbadenie. Już w 1898 roku jest znanym architektem także w Poznaniu, bo otrzymuje zlecenie na rozbudowę Hotelu "Bazar". Lata te wypełniane są również licznymi podróżami po Europie.

Od 1 roku wiąże się Roger Sławski na stałe z Poznaniem. Germanizacyjne nastroje ówczesnych władz nie dopuszczają polskich architektów do projektowania rządowych obiektów. Grupa nielicznych wtedy polskich architektów pracuje na zlecenie społeczeństwa polskiego. Twórczość architektoniczna tej grupy ratuje polski charakter miasta. Powstają dzieła, które śmiało nawiązują do narodowych cech polskiej architektury. Mgr inż. arch. Roger Sławski, jeden z pierwszych architektów z pełnym wykształceniem w Poznaniu, dzięki swej niesłychanie żywotnej działalności jest zjawiskiem w Wielkopolsce zupełnie wyjątkowym. Poza "Bazarem" realizuje w Poznaniu według swych projektów Muzeum Mie1żyńskich, Hotel Francuski, Gmach "Union" przy placu Wolności i ul. Ratajczaka, Bank Przemysłowców na

Starym Rynku oraz kilka fasad budynków przy Starym Rynku i ul. Paderewskiego. Działalność w budownictwie sakralnym poprzedził Sławski wieloletnimi studiami nad zabytkowymi kościołami "Wielkopolski. Osobną i nie mniej interesującą dziedziną twórczości aren. Sławskiego są wykonane liczne mniejsze i większe dwory, projektowane nierzadko z całymi wnętrzami. Jest w tym czasie tak pochłonięty pracą, że gdy W roku 19)7 Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie oferuje Mu Katedrę Architektury, musi odmówić, bo nie pozwala Mu na to zbyt rozległa praktyka. Od 1920 roku pracuje w Wydziale Budownictwa w Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu. Niesprzyjające warunki ekonomiczne, kryzys walutowy, słaby rozwój przemysłu - to elementy, które spowodowały zastój w budownictwie. Jedyna budowla zrealizowana w tym okresie według jego projektów - to domy akademickie przy ul. Stalingradzkiej na Sołaczu oraz domy mieszkalne przy ul. Kościuszki. W roku 1927 jako naczelnik Wydziału Budownictwa przechodzi na emeryturę, jednak ani na moment nie przerywa swej działalności zawodowej. W tym samym bowiem roku zostaje mianowany naczelnym architektem Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, z ogromną pasją i w niesłychanie krótkim czasie powstaje ogólna koncepcja plastyczna i urbanistyczna wystawy. Sam projektuje zabudowę głównego placu, tzw. placu Marka, pawilon ciężkiego przemysłu, pawilon "Polonii", pawilon Wychowania Fizycznego oraz kilka mniejszych. Wspólnie z arch. Madurowiczem projektuje Pałac Sztuki (obecnie Collegium Anatomicum), oraz pałac Rządowy (obecnie Collegium Chemicum). Wystawa daje miastu obok pawilonów nawiązujących do form k1asycystyeznych dużo obiektów modernistycznych, nowoczesnych zarówno w formie, jak i materiale oraz ciekawy urbanistycznie układ na ogromnym, bo 60-hektarowym obszarze.

JULIAN

W dniu 6 lipca 1963 roku zmarł po długIe] i ciężkiej chorobie Julian Zbora1ski, długoletni i zasłużony pracownik Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej W Poznaniu, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Śmierć przerwała jego pracowity żywot w wieku najlepszych sił twórczych. Odszedł, z niepowetowaną dla środowiska społeczno-politycznego miasta Poznania stratą, człowiek o wielkich zaletach umysłu i ser

Za zasługi przy organizacji tej wystawy zostaje dekorowany krzyżem komandorskim Polonia Restituta.

Powstanie Polski Ludowej wita niezmordowany już 74-1etni Roger Sławski nowym zrywem twórczym pracy przy odbudowie zniszczonego Poznania. Zaraz w pierwszych dniach wolności organizuje brygady budowlane, aby przygotować biura do objęcia przez nowe władze. Od 1946 roku jest naczelnym architektem odbudowy Starego Rynku, a później Starego Ratusza w Poznaniu. Dzięki niezwykłemu doświadczeniu i bogatej wiedzy wykonuje z całym pietyzmem i znajomością swego rzemiosła pierwszy projekt rekonstrukcji zabudowy wewnętrznej Starego Rynku. U trata sił fizycznych i osłabienie wzroku przyhamowują nieco tempo pracy tego niestrudzonego człowieka. Mimo tego rekonstruuje wieżę, a potem elewację Starego Ratusza, biega po rusztowaniach i dogląda pracy. Następne prace - to studia i proj ekty polichromii wschodniej elewacji Starego Ratusza, rekonstrukcje Odwachu i Starej Wagi, całe pliki różnych szkiców, rad, konsultacji, udzielanych młodym architektom z Pracowmi Konserwacji Zabytków i Miastoprojektu. Tę niestrudzoną i płodną działalność władze Polski Ludowej oceniają bardzo wysoko, gdyż przyznają arch. Rogerowi Sławskiemu w 1948 roku Nagrodę Artystyczną Miasta Poznania, w 1955 roku Zespołową Nagrodę Państwową II stopnia, w 1957 roku za zasługi w rozwoju Miasta Poznania Odznakę Honorową i wreszcie order Sztandar Pracy l Klasy. Zaangażowanie arch. Sławskiego w pracach nad zachowaniem najlepszych wartości w budowlach zabytkowych towarzyszyło Mu przez całe życie. Zadziwiająca umiejętność wczucia się w atmosferę epok historycznych, gruntowna wiedza humanistyczna i fachowa oraz niezwykła pamięć - to cechy, które wzbudzały podziw Jego współpracownIk Ó w

Stefan

Zieleśkiewlcz

ZBORALSKI

ca, otoczony przyjaźnią, sympatią i szacunkiem wszystkich, którzy go znali. Julian Zbora1ski urodził się 9 stycznia 1920 roku w Poznaniu w rodzinie nauczyciela i powstańca wielkopolskiego. W Poznaniu skończył również szkołę podstawową oraz rozpoczął naukę w Gimnazjum Matematycznc- PrzyrodnIczym im. Bergera. Małą maturę złożył w gimnazjum w iSzamotułach, gdzie od 1934 roku, z chwilą służbowego przeniesienia ojca, zamieszkiwała rodzina Zbo

Z żałobnej karty

raiskich. W 1937 roku podjął siedemnastoletni naówczas Julian pierwszą w swym życiu posadę w charakterze drogisty we Wronkach. W dwa lata potem, gdy wybuchła wojna, mimo młodego wieku wziął w niej czynny udział. [Powodowany patriotycznym uniesieniem, które wyniósł z domu rodzinnego, zgłosił się w szeregi ochotników wojska polskiego i uczestniczył z bronią w ręku w kampanii wrześniowej 1939 roku. U niknąwszy niewoli, wtrócił w końcu października 1939 roku do Wronek oraz do przerwanej pracy, w maju 1940 roku został przez władze hitlerowskie aresztowany. Przesiedział dwa miesiące w murach wronkowskiego więzienia za pomoc udzieloną polskim wysiedleńcom. Zwolniony z więziennego aresztu pracował we Wronkach jeszcze półtora roku. W lutym 1942 roku powziął decyzję odszukania wysiedlonej rodziny i udał się przez zieloną granicę najpierw do Warszawy, a stamtąd do Jędrzejowa, gdzie spędził resztę lat okupacji, pracując w różnych przedsiębiorstwach rolniczo-handlowych. Tam też poznał Halinę Blicharską i zawarł z nią związek małżeński, z którego urodziło się dwoje dzieci: córka Elżbieta i syn Andrzej. Po wyzwoleniu zaczął się w życiu Juliana Zbora1skiego okres ruchliwej działalności społecznej. W lipcu 1945 roku wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej i odtąd brał udział we wszystkich kampaniach politycznych, jakie organizowała partia. Był agitatorem referendum ludowego w 1946 roku, propagandystą w wyborach do Sejmu w 1947 roku, członkiem Społecznej Komisji Cen (1946-1947) i poza pracą zarobkową sprawował obowiązki przewodniczącego Rady Zakładowej w Spółdzielni Ro1niczo- Hand10wej oraz pełnił funkcję przewodniczącego Powiatowego Oddziału Związku Zawodowego Pracowników Spółdzielczych w J ędrzejowie. Ody w lutym 1948 roku nadarzyła się okazja powrotu do Poznania, Zbora1ski skwapliwie z niej skorzystał . Urodzony i rozmiłowany w tym mleSCle, wracał doń z wielkimi nadziejami i ambitnymi planami na przyszłość. Rychło też dał się poznać w Wojewódzkim Związku Gminnych Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Poznaniu, gdzie podjął pracę, jako zdolny organizator i pracowity działacz społeczny. Dnia l czerwca 1950 roku przeszedł Julian Zbora1ski na mocy decyzji władz partyjnych do pracy w Komitecie Wojewódzkim Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, awansując stopniowo z funkcji instruktora Wydziału Handlu (1950 A 1954) do stanowiska kierownika Wydziału Ogólnego. Od tego czasu przez iz górą 13 lat służył partii swą energią i umiejętnościami, zasługując na wdzięczność potomnych. Szczególnie wielki wysiłek włożył w rozwój gospodarki partyjnej oraz w zabezpieczenie i uporządkowanie stanu mienia partyjnego w województwie poznańskim. Za owocny wkład pracy w tej dziedzinie został wyróżniony wysokimi odznaczeniami państwowymi: Srebrnym Krzyżem Zasługi (1955), Złotym Krzyżem Zasługi (1959) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1963). Oddając się prawie bez reszty pracy, dla której nigdy nie szczędził sił, zawsze znajdował czas na naukę, zainteresowania własne i pracę dla domu rodzinnego. Kosztem wolnych chwil przeznaczonych na wypoczynek przygotował się przez około dwa i pół roku do eksternistycznego egzaminu dojrzałości, a kiedy go w i960 roku złożył, podjął niezwłocznie zaoczne studia prawnicze na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. Nie mało czasu poświęcił także na piśmiennictwo. Żywo interesował się historią regionu wielkopolskiego, gromadził materiały do dziejów strajku rolnego lat 19211922 w powiecie szamotuiskim, jeździł nawet po wsiach i zbierał relacje od uczestników tych wydarzeń, pisywał do "Gazety Poznańskiej", a w ostatnim roku życia zaczął przygotowywania do pracy magisterskiej. Ze wszystkioh rodzajów wypoczynku cenił sobie najwięcej ciepło domu rodzinnego. Ogromnie był przywiązany do żonyi serdeczny stosunek wiązał go z dziećmi, dla których był dobrym, zapobiegliwym i dbałym ojcem. Z sympatią i wzruszeniem wspominają Juliana Zbora1skiego współpracownicy, przyjaciele i wszyscy, którzy zetknęli się z nim chociażby przelotnie. Był bowiem człowiekiem o głębokim i szlachetnym sercu. Jego stosunek do ludzi cechowała wysoka kultura współżycia. Był zawsze pełen pomysłów i nowatorskich zamierzeń. Jeszcze kilka miesięcy przed śmiercią, kiedy choroba mocno mu już dokuczała, przychodził do gmachu partyjnego, z ożywieniem rozprawiał o potrzebach instancji, snuł interesujące plany przedsięwzięć, a nawet projektował przebudowę archiwum partyjnego, którego zbio

. 73

ry wielce cenił. Nikt wtedy też nie przypuszczał, że tak prędko przyjdzie się z nim pożegnać. Okryty kirem dom żałoby otrzymał mnóstwo listów i kondolencji. Przekazywano w mich wyrazy uznania i szacunku dla zmarłego oraz wyrazy współczucia dla rodziny. Jedna z przesyłek zawierała rzecz szczególną: zwrot dokumentów studenckich zmarłego oraz list prodziekana Studium Zaocznego Wydziału Prawa Uniwersytetu Adama Mickiewicza docenta dra Adama Łopatki, który tak pisał o Julianie Zbora1skim: "Należał do przodujących studentów. Był wspaniałym człowiekiem. Mam przekonanie, że ideały i dążenia zmarłego ojca zostaną osiągnięte przez jego dzieci".

Marian Olszewski

40 LAT PRACY PEDAGOGICZNEJ HUBERTA KIENA

40 lat pracy za katedrą lub we władzach oświatowych, w każdym razie zawsze w związku ze szkolnictwem, nauczaniem, młodzieżą. Przebogate doświadczenie, zebrane w czasach, kiedy podstawową pomocą naukową nauczyciela l dzieci była tradycyjna tabliczka z rysikiem, i dzisiaj, kiedy do dyspozycji szkoły stoją gabinety naukowe, bogaty sprzęt, radio, telewizja. Można łatwo wyobrazić sobie, jak wartościowa praca mogłaby powstać ze zbioru tych uwag, doświadczeń, spostrzeżeń, praca, która byłaby przecież nie tylko historią nauczycielskiej kariery l życia pedagoga, ale historią szkol · nictwa, historią mielizn, po których przyszło mu się obracać nie z jego winy w okresie międzywojennym, i historią żywiołowego rozwoju w Polsce Ludowej. Jubilatowi nie sporo jest opowiadać o swoim życiu, o karierze pedagoga i działacza oświatowego. Wyręcza go od lat pro

wadzony pamiętnik, w którym systematycznie notuje najważniejsze wydarzenia w życiu swoim i szkoły. Oto fragmenty pamiętnika. ,,[. ..] Myślę, że w stosunku do mnie można bez zastrzeżeń użyć powiedzenia, że poszedłem do zawodu nauczycielskiego z powołania. W dniu l lutego 1923 r. po raz pierwszy stanąłem za katedrą. Zostałem nauczycielem w Komornikach pow. poznańskiego w tzw. dwuklasówce. Nie były to dni łatwe, należało bowiem kontynuować studia, skoro się je zaczęło. Z braku dogodnej komunikacji w godzinach popołudniowych musiałem niejednokrotnie parę razy w tygodniu maszerować pieszo z Komornik do Poznania.

Uczyłem, tak jak się uczyło na wsi w całym b. zaborze pruskim. Uczyłem: czytać, pisać i rachować. Jeden i ten sam podręcznik z czytankami »wałkowałem« z roku na rok. Rachunków uczyło się bez podręcznika, a naukę czytania i pisania w klasie I - bez elementarza, na nieśmiertelnej tabliczce z rysikiem, metodą literowo-sylabową z przysłowiowym: m-a, ma, m-a, ma, mama: t-a, ta, t-a, ta, tata itp. 180 uczniów w szkole, trzy zmiany nauki, w tym jedna - ranna z klasami łączonymi, wszystko to zwaliło się na mnie ogromnym ciężarem. A jednak nie zniechęciło do dzieci i szkoły [. . .] Po uzyskaniu dyplomu ukończenia Wydziału Rolniczo-Leśnego U niwersytetu Poznańskiego przystąpiłem do pierwszego egzaminu nauczycielskiego. Zdałem go dopiero wiosną w 1929 r. przy powtórnej próbie. Praktyka w moim przypadku wyprzedziła teorię, a na egzaminie w ówczesnych warunkach trzeba było wykazać się przede wszystkim znajomością teorii pedagogicznej. We wrześniu 1925 r. objąłem posadę nauczyciela matematyki w Wymyślnie pow. Lipno. Rok szkolny 1925/1926 był klasycznym rokiem Kersohensteinerowskiej szkoły pracy. W tym czasie była ona bardzo modna. Oznaczała ona: program w kąt, systematyka, powtarzanie l utrwalanie materiałów - w kąt. Z mojego przedmiotu "szkoła pracy" wyglądała mpo tak: chłopców wyprowadzałem na podwórze. "Uzbroiliśmy się" w tyczki i prymitywny teodolit. Mierzyliśmy otoczenie szkoły, robiliśmy jej plan sytuacyjny . .. Była fto robota przypadkowa, chaotyczna, znakomicie marnowaliśmy drogocenny czas. Wiele eksperymentów "przewaliło się" przez szkołę polską, że wymienię system daltoński, nauczanie łączne (Gesamtuntericht), metodę Decrolego, nauczanie pod kierunkiem i inne. W szkole wydziałowej w Pelplinie uczyłem języka polskiego w klasach IV-VI, zacząłem się specjalizować w tym przedmiocie. W Pelplinie uzyskałem w 1928 r. pełne kwalifikacje nauczyciela. Uczę się, jak się uczyć - to rok 1931 na Wyższym Kursie Nauczycielskim grupy metodyczno-pedagogicznej w Wilnie. Był to ciekawy kurs, jedyny w swoim rodzaju, obejmował grupę przedmiotów pedagogicznych oraz problematykę organizacji pracy nauczania [. . .] W pierwszych dniach września 1933 r.

znalazłem się w Poznaniu i objąłem stanowisko podinspektora szkolnego. Były to moje pierwsze kroki w administracji szkolnej. Praca pasjonowała mnie. Interesowało mnie wszystko, czym żyła szkoła i dzieci. Poziom szkolnictwa powszechnego był wówczas niski, wiele szkół i klas przypominało do pewnego stopnia Komorniki z r. 1923. Bardzo powierzchowna praca dydaktyczna, opłakany stan higieny, nieekonomiczne wykorzystanie czasu lekcyjnego, kiepskie przygotowanie się nauczycieli do lekcji, stąd słabe wyniki nauczania. Były oczywiście i dobre szkoły - przysłowiowe "rodzynki w cieście" . .. Publicznych szkół powszechnych było 45. Do najbardziej zaniedbanych należały szkoły peryferyjne. Szkół prywatnych miał Poznań aż 36. Był to okres, kiedy weszły w życie nowe programy, nowy statut publicznych szkół powszechnych, nowy ustrój szkolny, nowe założenia dydaktyczno-metodyczne. Statut i programy zawierały kopalnię problemów, którymi należało się zająć. Lata 1933---1938 -to lata ożywionego ruchu pedagogicznego w Poznaniu. Okres dużej aktywności nauczycieli w zakresie doskonalenia metodyki. Szkoły dźwigały się powoli z "nędzy pedagogicznej", o czym świadczyła m. in. gwałtowna likwidacja "prywatnych kramików". Liczba szkół prywatnych zmalała do 6-7. To był chyba mój największy sukces [. . .] W owych latach redagowałem także "Rocznik Pedagogiczny". Mój pierwszy w życiu artykuł ukazał się w roku 1934 w czasopiśmie "Oświata i Wychowanie". W latach 1937-1938 uj ąłem w formie opisowej zagadnienie nauczania czytania i pisania w klasie I - metodą wyrazową i zdaniową, a w 1938 r. ukazał się mój podręcznik pt. Ćwi

czenia stylistyczne w szkole powszechnej [. . .] Wybuch drugiej wojny światowej zastał mnie na stanowisku inspektora szkolnego W Kępnie. Okres okupacji spędziłem w miejscowości Kąpiel Wielka pow. Olkusz, gdzie pracowałem jako nauczyciel szkoły podstawowej. Do Poznania wróciłem w maju 1945 r. w charakterze wizytatora szkół. Lata 1945-1954 należały w działalności szkolnictwa podstawowego do okresu wielkiej pracy organizacyjnej, koncepcyjnej. Trudności kadrowe dawały się nam poważnie we znaki. Równolegle toczyło się niezmiernie bogate życie polityczne, w którym brałem żywy udział jako członek Polskiej Partii Socjalistycznej" .

(Z pamiętników H. Kiena)

W dniu l lutego 1963 r. minęło 40 lat pracy w zawodzie nauczycielskim Huberta Kiena. U rodził się on 4 grudnia 19)) roku w Jaworznie pow. Chrzanów. W 1924 r. ukończył studia na Wydziale Ro1niezo- Leśnym Uniwersytetu Poznańskiego, później Państwowy Wyższy Kurs Nauczycielski grupy metodyczno-pedagogicznej w Wilnie. Przez kilka lat Hubert Kien był inspektorem oświaty Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, a od stycznia 1961 r. po dzień dzisiejszy jest inspektorem szkolnym Wydziału Oświaty Prezydium Dzielnicowej Rady N arodowej Stare Miasto. W uznaniu jego pracy zawodowej i społecznej Hubert Kien odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1957 r.), Złotą Odznaką Związku N auczycie1stwa Polskiego (1960 r.), Odznaką Honorową Miasta Poznania (1960 r.). W roku 1962 nadano mu tytuł zasłużonego nauczyciela Polski Ludowej. Praca społeczno-polityczna - to częste funkcje z wyboru najpierw we władzach Polskiej Partii Socjalistycznej, potem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, członka aktywu dzielnicowego, miejskiego i wojewódzkiego. Hubert Kien jest od l lutego 1923 r. członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego i wielu towarzystw i organizacji społecznych. Wydał wiele prac z zakresu pedagogiki m. in. Uczymy się pisać, Obraz w nauczaniu języka polskiego, Ćwiczenia w mówieniu i pisaniu. Opublikował kilkadziesiąt artykułów w "Życiu Szkoły", przeważnie z zakresu metodyki nauczania języka polskiego. Jest stałym rencenzentem "Życia Szkoły". W przygotowaniu do druku znajduje się Vademecum dla nauczYciela ki. I oraz Metodyka nauczania początkowego.

Zebrała: Irena Zarembianka

SESJE RADY NARODOWEJ MIASTA POZNANIA POŚWIĘCONE PROBLEMOM OŚWIATY I AKTUALNYM PROBLEMOM KOORDYNACJI TERENOWEJ

XXV Sesja Rady N arodowej miasta Poznania poświęcona problemom oświaty odbyła się 19 listopada 1963 r. w sali posiedzeń Rady. Wzięli w niej udział: sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edward Zimmer , kierownik Wydziału Oświaty i Nauki Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Romuald Jezierski, sekretarz Komitetu Miejskiego Po1skieg Zjednoczonej [Partii Robotniczej Aleksander Anhołcer i dyrektor Departamentu Szkolnictwa Ministerstwa Oświaty Franciszek Pawuła.

Wprowadzeniem do dyskusji było wystąpienie zastępcy przewodniczącego Prezydium, radnej Władysławy Klawiter. "W całym przedwojennym dwudziestoleciu - powiedziała m. in. radna Władysława Klawiter - zbudowano w Poznaniu tylko 7 szkół, w ciągu 19 lat istnienia władzy ludowej zbudowano w Poznaniu 50 szkół podstawowych o 5 izbach lekcyjnych, 25 przedszkoli o 87 izbach zajęć, 3 szkoły ogólnokształcące o 60 izbach lekcyjnych, 5 szkół zawodowych o 107 izbach lekcyjnych, nowe internaty dla młodzieży szkolnej, pogotowie opiekuńcze itp. obiekty. Zbudowano także całe osiedle domów akademickich. Już drugi rok szkoły mają w mieście tak korzystną sytuacj ę, że na każde dziecko kończące szkołę podstawową czeka miejsce w szkole zawodowej lub średniej. "Nie przyszło nam to łatwo. Wiele trzeba było trudu i wysiłku, ale też możeimy dziś śmiało powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, by dla każdego dziecka chcącego się uczyć nie zabrakło w szkole miejsca. "Jesteśmy w obecnym okresie świadkami wzmożonego zainteresowania i troski partii, całego społeczeństwa, stronnictw politycznych, władz państwowych i związków zawodowych problematyką oświatową, a przede wszystkim wychowaniem dzieci i młodzieży. Wyrazem troski o sprawy szkolnictwa w mieście są plenarne posiedzenia Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, komitetów dzielnicowych i zwołanie dzisiejszej Sesji Hady, która ma za zadanie w sposób możliwie wyczerpujący naświetlić najbardziej istotne problemy oświatowe, zapoznać się z trudnościami i wytyczyć plan działania na przyszłość. "Zanim jednak do tego przystąpimy - mówiła dalej Władysława Klawiter - trzeba dokonać oceny pracy Rady Narodowej nad podnoszeniem poziomu oświaty w okresie od ostatniej Sesji do chwili obecnej. Mogę stwierdzić, że uchwały poprzedniej Sesji zostały w pełni zrealizowane. Stało się tak dzięki ofiarności wielu ludzi, urzędów i instytucji, które nie szczędziły sił, aby młodzież nasza otrzymała w odpowiednim terminie piękne szkoły, a nauczyciele odpowiednie warunki do pracy. Stała troska partii o prawidłowy przebieg realizacji planów, prężne działanie prezydiów rad wszystkich szczebli, pełna inicjatywy działalność Komisji Oświaty, Dyrekcji Budowy Osiedli Robotniczych, Zjednoczeń Budownictwa i "Miastoprojektu" oraz przedsiębiorstw budowlanych, a także kierowników szkół i nauczycieli sprawiły, że możemy się poszczycić osiągnięciami już nie na skalę miasta, ale w niektórych dziedzinach oświaty - na skalę kraju.

"Sesja przygotowana została w miarę możliwości w sposób jak najbardziej staranny. Poprzedziło ją szereg spotkań z pracownikami różnorodnych instytucji, grupami zawodowymi, organizacjami młodzieżowymi i władzami oświatowymi, aby w sposób możliwie najwszechstronniejszy ustalić potrzeby oświaty. Mówiono na tych spotkaniach dużo i szczerze z prawdziwą troską o rozwój oświaty i uporządkowanie niektórych spraw, z entuzjazmem o osiągnięciach - z bólem o niedbałości jednostek i instytucji, które obok spraw ważnych przechodzą obojętnie. Szczególnie szeroko mówiono o zagadnieniach wychowania. Wyczuwało się troskę o właściwą organizację wolnego czasu młodzieży, o pełne wykorzystanie świetlic, boisk, pływalni, przy czym trzeba zaznaczyć, że w świetle tej dyskusji nie najlepiej wypadł Pałac Kultury. Pod jego adresem wysunięto postulaty podniesienia liczby stałych uczestników przynaj - mniej do 6 tys., organizowania na szerokąskalę impreiz dla dzieci nie zrzeszonych w Pałacu Kultury, racjonalniejszego wykorzystania bazy lokalowej, przejęcia roli koordynatora zajęć pozaszkolnych wszystkich dzielnic Poznania, a nawet województwa. Oddzielnie i obszernie wypowiadano się w sprawie organizacji wczasów dziecięcych. Słusznie podkreślano konieczność organizowania tzw. masowych form wczasów dla dzieci, które nie mają możliwości spędzenia ferii poza miastem. Wysunięto szereg wniosków w stosunku do nauczycieli i wychowawców w sprawie lepszego przygotowania się do lekcji i należytej organizacji procesu lekcyjnego". Mimo wszystko jednak spotkania nie wyczerpały problemów, które należałoby przeanalizować na Sesji, zwłaszcza wobec reformy szkolnictwa podstawowego - podkreśliła Władysława Klawiter. Rok szkolny 1%3/1%4 jest trzecim rokiem realizacji reformy szkolnej. Sieć i organizacja szkół 7klasowych są stopniowo przystosowywane do sieci szkół 8-k1asowych. W Poznaniu wszystkie szkoły podstawowe zostaną przekształcone w szkoły 8- Masowe. Zostały już wprowadzone nowe programy nauczania od klasy pierwszej do piątej. Pierwsi absolwenci szkoły nowego typu opuszczą ją w r. 1967. Będzie to pierwszy rok, w którym szkoły średnie ogólnokształcące i zawodowe otrzymają pierwszych "ośmioklasistów" liczących sobie po lat piętnaście. Dla przygotowania nauczycieli do pracy w myśl nowych programów zorganizowano w czasie wakacji szereg kursów z różnych przedmiotów nauczania, ponieważ zmiany w programach są dość poważne i różnorodne. Idą one w kilku kierunkach, ale w pierwszym rzędzie chodzi o zbliżenie szkoły do życia, do praktyki. Realizacja reformy oznacza jednak nie tylko zmianę programów, przedłużenie okresu nauki i reorganizacji sieci szkolnej. Reforma oznacza również zmianę metod nauczania, 'walkę z werbalizmem i wyłącznością tablicy i kredy. N a zakończenie Władysława Klawiter poświęciła kilka słów decentralizacji administracji szkolnej, łąk sceptycznie niegdyś przyjętej. Serdecznie podziękowała tym wszystkim, którzy pomogli w przygotowaniu Sesji.

Obszerne sprawozdanie z działalności Komisji Oświaty wygłosił zastępca przewodniczącego Komisji, radny Zygmunt Jesionowskl. W dyskusji jako pierwsza zabrała głos radna Jadwiga Kubiak, sekretarz Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej. Nawiązała ona do materiałów doręczonych radnym przed Sesją, z których m. in. wynikało, że problemy oświaty l wychowania zajmowały pierwsze miejsce w pracach Rady N arodo

wej, a także Dzielnicowej Rady N arodowej - Stare Miasto, gdzie nie tylko zajmowano się takimi bieżącymi sprawami, jak remonty szkół, ale również przestępczością wśród nieletnich. N p. 3 marca 1963 r. kontro1owano tam wykonanie uchwały o walce z przestępczością /wśród nieletnich. Radna Jadwiga Kubiak wyraziła żal, że nie zaznajomiono radnych z wynikami tej akcji. Jej zdaniem, należałoby zapoznać z przebiegiem zwalczania przestępczości wśród nieletnich również aparat wykonawczy pozostałych dzielnicowych rad narodowych w Poznaniu, zaobserwowano bowiem, że niektóre prezydia dzielnicowych rad narodowych nie orientują się nawet, ilu jest w dzielnicy młodocianych, którzy weszli w kolizję z prawem. Znajomość tych zagadnień utrudniona jest faktem, że nie są one skoncentrowane w jednej komórce prezydium Rady. Starania o dodatkowe etaty dla pracowników zajmujących się sprawami nieletnich, którzy potrzebują i zasługują na wyjątkową troskę (nie wszyscy przecież są przestępcami) nie powinny, zdaniem radnej Kubiakowej, napotykać na poważniejsze trudności. Radny Anatol Laudański poświęcił swoje wystąpienie sprawie poziomu przygotowania abiturentów szkół średnich do samodzielnej nauki na wyższych uczelniach. J ego zdaniem, dyscyplina studentów pierwszych lat studiów przedstawia wiele do życzenia. Można by ją zwiększyć; gdyby np. zaprosić wyższe uczelnie do objęcia patronatów nad niektórymi szkołami średnimi, organizować częściej spotkania przyszłych studentów z pracownikami naukowymi wyższych uczelni (tzw. otwarte dni), a w czasie studiów - przez aktywniejszy udział pedagogów w studenckich kołach naukowych. Radna Jadwiga Eich1erowa apelowała do Rady o przyspieszenie budowy szkoły arty= stycznej przy ul. Solnej. Ciastnota w poznańskich szkołach plastycznych i muzycznych utrudnia bardzo nauczanie. Tragiczna jest nieomal sytuacja w internatach szkół artystycznych. Radna zaproponowała także powołanie społecznej komisji, złożonej z przedstawicieli resortu oświaty, kultury i fachowców-plastyków, która zapoznałaby się z kolorystyką wnętrz szkolnych i wydała w tej sprawie "wiążące opinie. Jest to tym bardziej konieczne, że z jednej strony poznańscy plastycy, którzy ofiarow'ali kilkaset swoich obrazów dla upiększenia szkół, wpływają na smak estetyczny młodzieży, a z drugiej strony są bezsilni wobec faktu, że ściany sal szkolnych straszą młodzież swoją brzydotą. Przewodniczący Komisji Budownictwa, radny Zygmunt Andrzejewski, zajął się oceną przebiegu budownictwa szkół. W 1a

Sprawozdaniatach 1961-1963 wybudowano w Poznaniu ogółem ze środków inwestycyjnych zdecentralizowanych 20 obiektów szkolnych i w tym samym czasie wykonano w szkołach remonty kapitalne kosztem około 32 milionów złotych. Pomimo takich wysiłków finansowych poczynionych w stosunkowo krótkim okresie czasu potrzeby lokalowe w szkołach wszystkich typów nie zostały w pełni zaspokojone. Analizując przebieg budownictwa szkolnego, radny Zygmunt Andrzejewski powiedział, że do budowy szkół zawodowych nie stosuje się dokumentacji powtarza1nej. Biura projektów opracowują chętnie dokumentację indywidualną, co p'-zedłuż a cykl .inwestowania i podraża koszty. Bardzo ważne i istotne znaczenie posiada także dobra, przemyślana lokalizacja. Wolne tereny w mieście są już w większości zabudowane i trudno znaleźć np. miejsce bardziej dogodne dla szkół specjalnych. Przy ul. Litewskiej zlokalizowano Technikum Ekonomiczne na podmokłym gruncie, nieprzydatnym pod zabudowę. Przy ul. Chociszewskiego zlokalizowano szkołę na terenie bardzo intensywnie użytkowanym przez Spółdzielnię Budowlaną "Piast". N a skutek tego nie można było w terminie przygotować placu pod budowę. Analizując wskaźniki kosztów budowy szkół podstawowych, przewidywanych do wykonania w latach 19631965, mówca stwierdził, że ogólny normatyw kosztu izby lekcyjnej nie przekracza 540 (XX) złotych.

Problemami dzieci umysłowo upośledzonych zajął się radny Witold Soiko1nicki, a do spraw przestępczości wśród nieletnich, poruszanych na Sesji przez Jadwigę Kubiakową, nawiązał przewodniczący Komisji Ochrony Porządku d Bezpieczeństwa Publicznego radny Zygmunt Łabędzki. Wiele spraw poruszyła radna Wanda Dąbrowska. Były to głównie postulaty aktywistek Zarządu Miejskiego Ligi Kobi t. Kobiety ubolewają - powiedziała ona - że muszą rezygnować z pracy z braku miejsc w przedszkolach i domagają się, aby w mieście budowlano więcej przedszkoli. Czas zajęć w przedszkolach istniejących nie uwzględnia m. in. takich okoliczności, że matki pracują w różnych porach dnia, i dlatego kobiety proszą o uruchomienie w mieście kilku takich placówek, w których by przyjmowano dzieci w godzinach popołudniowych. Świetlice w zakładach pracy powinny być wykorzystywane codziennie na kluby dla dzieci, a nie tylko od czasu do czasu. Matki martwią się również brakiem kontroli w kinach, w związku z czym młodzież szkolna niejednokrotnie uczęszcza na niedozwolone dla niej filmy. N a zakończenie radna Wanda Dąbrowska domagała sięzakazania produkcji takich zabawek, jak np. broń automatyczna, które nie spełniają żadnej roli wychowawczej. Radny Stanisław Andrzejewski, przewodniczący Komisji Zdrowia i Opieki Społecznej, z zadowoleniem stwierdził, iż wzrosła odpowiedzialność wychowawców za kształtowanie sylwetki moralnej uczniów, ale równocześnie należy dążyć do wpajania zasad higieny osobistej. Służba zdrowia ma wśród młodzieży szkolnej rozległe zadama profilaktyczne l poszczycić się może dużymi osiągnięciami w zakresie szczepień przeciwko chorobom zakaźnym, gruźlicy czy w przeprowadzaniu badań okresowych l przed wyjazdami na kolonie. Problemami higieny osobistej zajmują się wprawdzie wychowawcy poszczególnych klas, ale jest to działalność marginesowa. Ostatnio notowany jest pewien -wzrost chorób wenerycznych wśród nieletnich do 18 lat. Wydaje się, że korzenie tego zjawiska tkwią w szkołach, gdyż młodzież nie wynosi ze szkoły wiedzy o niebezpieczeństwie chorób wenerycznych. Lekarze szkolni powinni być lepiej' przygotowani do sprawowania funkcji pedagogicznych. Krytyczne uwagi radnego Stanisława Andrzejewskiego dotyczyły również opieki dentystycznej. Dzieci powinny korzystać z pełnej opieki leczniczej i profilaktycznej na miejscu w szkole, a tymczasem część służby zdrowia traktuje te sprawy pobłażliwie. Przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej, Sportu l Turystyki, radny Alfred Małecki, zwrócił się do Rady o rozpatrzenie problemu kadr nauczycieli wychowania fizycznego w poznańskich szkołach. Jego zdaniem, obecny stan kadr nie upoważnia do zadowolenia, gdyż na 110 szkół dysponujemy zaledwie 274 nauczycielami wychowania fizycznego, z których 56 nie posiada w dodatku dostatecznych kwalifikakcji. W mieście brakuje w sumie 75 nauczycieli wychowania fizycznego. Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego mogłaby nam okazać dużą pomoc, ale niestety, jest inaczej - pokreślił radny Alfred Małecki. Radny zgłosił wniosek, aby zorganizować przy Studium N auczycie1skim dodatkowo przedmiot wychowania fizycznego dla słuchaczy interesujących się tą dziedziną. Odczuwa się także niedostatek hospitacji zajęć z tej dziedziny. Jeden z nauczycieli w dzielnicy Grunwald oświadczył, że nikt nie kontrolował jego zajęć w okresie pięcioletniej pracy. Z kolei radny Alfred Małecki podkreślił, że w ostatnich latach wyposażono szkoły w sale gimnastyczne i boiska i sporo zmieniło się w tej dziedzinie na lepsze, jednak nadal jest za mało boisk otwartych i większych sal gimnastycznych. N a zakończenie mówca omówił sprawy nauki pływania wśród dzieci.

Przed trzema laty grupa entuzjastów ze Związku Pływackiego podjęła ten problem.

Dotąd nauczono pływać ponad 4500 dzieci z klasy V. O nauce pływania wspomina również uchwała Rady Narodowej poświęcona kulturze fizycznej, (jednakże realizacja programu została w poważny sposób zahamowana l w roku 1963 nauczono pływać nie więcej jak 2000 dzieci. Radny Karol J awiński zwrócił uwagę na rolę rodziców w wychowywaniu, przede wszystkim jednak zajął się sprawą braku kadr pedagogów w poznańskich szkołach. Istniejące w mieście zakłady kształcenia nauczycieli i wyższe uczelnie nie zaspokajają potrzeb kadrowych szkół. Wydziały oświaty i kultury w poszczególnych dzielnicach miasta poszukują m. in. 46 matematyków, 44 nauczycieli do prac ręcznych, 24 fizyków, 12 nauczycieli śpiewu i około 75 pedagogów do prowadzenia zajęć z wychowania fizycznego. Z tej przyczyny wynika konieczność dokształcania nauczycieli o niepełnym wykształceniu wyższym i średnim. Mówca uważa, że poza umiejętną rekrutacją na studia zaoczne pewnych tzw. "deficytowych" przedmiotów należy utworzyć w Poznaniu Wyższą Szkołę Pedagogiczną, a niezależnie od tego przygotowywać pedagogów z pełnym wyższym wykształceniem na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza oraz w Politechnice Poznańskiej. Wystąpienie swoje radny J awiński zakończył wnioskiem zmierzającym do uwolnienia kierowników i dyrektorów szkół od nadmiaru zajęć czysto administracyjnych l gospodarczych. Sprawami tymi powinni zajmować się urzędnicy. Kierownicy i dyrektorzy szkół mieliby wtedy więcej czasu na nadzór pedagogiczny, który wobec smutnego faktu, że na jednego wizytatora przypada przeciętnie 400 nauczycieli - kuleje. Radny Ryszard Witkowski, przewodniczący Komisji Przemysłu, Usług i Zatrudnienia, poświęcił swoje obszerne wystąpienie problemom oświaty i szkolnictwa zawodowego wśród dorosłych. W Poznaniu Istnieje wiele instytucji, które zajmują się szkoleniem zawodowym l kursami dla czeladników, wykwalifikowanych ro botników, mistrzów i innych rzemieślników. Nie wszystkie organizacje jednak nastawione są na przygotowanie odpowiedniej ilości fachowców, a często przyświecają im zgoła inne cele, takie np. jak ciągnięcie ze swej działalności j ak największych zysków. Mimo to zgłasza się tam najwięcej kandydatów, ponieważ po ukończeniu kursu otrzymują świadectwa, na których ich kwalifikacje określa się słowem "czeladnik", a nie jak na świadectwie U niwersytetu Robotniczego "robotnik wykwalifikowany". W rezultacie dochodzi do takich paradoksów, że nawet

fachowcy z Zakładów Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" zdają egzaminy przed mistrzami z prywatnych warsztatów rzemieślniczych. Radny poinformował, że w Komisji Przemysłu, Usług i Zatrudnienia podczas dyskusji nad sposobami zwiększenia udziału kobiet w pracy produkcyjnej komisja doszła do wniosku, że dużą rolę mogą w tej sprawie odegrać władze oświatowe Prezydium Rady. Warto wleć zastanowić się, w jaki sposóto organizować szkolenie zawodowe i przygotowywać fachowców spośród kobiet, jak umożliwić im zwiększenie zarobków poprzez zdobywanie kwalifikacji. Warto też urealnić listy zawodów dostępnych kobietom i dziewczętom w zakładach pracy. Przewodnicząca Komisji Oświaty, radna Maria Roszczakowa, mówiła o kilku sprawach pedagogicznych. Jan Suchański, wiceprezes Zarządu Okręgu Związku N auczycie1stwa Polskiego - o sprawach związanych z reformą szkolną i sprawach bytowych nauczycieli, a Jan Szajek, komendant Chorągwi Wielkopolskiej Związku Harcerstwa Polskiego, - o sprawach organizacyjnych l ich wpływie na prace wśród poznańskiej młodzieży szkolnej. Sekretarz Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Aleksander Anho1cer, rozpoczął swoje wystąpienie od kilku uwag na temat naboru młodzieży do szkół wyższych. Podstawową bazą dla nich są szkoły ogólnokształcące, w których - w miarę rozwoju szkolenia zawodowego - spada liczba dzieci robotniczych i chłopskich. N asze szkoły przyzakładowe cierpią na brak etatowych nauczycieli. Potrzebują ich np. 12 - mają - 2, a pozostali pracują na godzinach zleconych i stąd nie zawsze można prowadzić odpowiednią pracę wychowawczą. W przyszłości powinno się łączyć fundusze poszczególnych fabryk l budować wspólnym wysiłkiem międzyzakładowe szkoły z prawdziwego zdarzenia, posiadające np. 15 izb lekcyjnych i kilka pracowni. Trzeba zakłady przekonywać, że tego rodzaju Inwestycje są opłacalne i konieczne, wyjaśniać, że w ten sposób zakłady uzyskują lepsze i wszechstronniej przygotowane kadry. Niezależnie od tego są poważne trudności z internatami. Dla dzieci z Poznania są one niepotrzebne, ponieważ dzieci mieszkają u rodziców, ale uczniowie z województwa muszą gdzieś mieszkać. Mówca przyznał, że Rada Narodowa zrobiła w tej dziedzinie sporo, ale są to na ogół półśrodki i dlatego w bieżącej pięciolatce obserwuje się trudności w realizacji ustalonych zamierzeń. Trudności te pogłębia fakt, że nie ma dla internatów typowej dokumentacji. "Podczas dzisiejszej Sesji wspomniano - mówił dalej Aleksander Anho1cer - o współ

Sprawozdania

pracy pomiędzy szkołą i domem, zastanawiano się, co należy robić, jeżeli rodzice nie przychodzą do szkoły i nie interesują się dziećmi? W każdym razie trzeba szukać wyjścia, warto tą sprawą zainteresować Ministerstwo Oświaty, zakłady pracy, związki zawodowe i inne organizacje społeczne, które by mogły w jakiś sposób dotrzeć do rodziców i zainteresować ich współudziałem w wychowywaniu. Kończąc, · mówca podkreślił coraz lepszą pracę 'Większości komitetów opiekuńczych w szkołach poznańskich. Trudność polega jedynie ma przenoszeniu zdobytych doświadczeń dobrej pracy na wszystkie słabo jeszcze działające komitety. Mówca podziękował tym -wszystkim komitetom opiekuńczym, które podjęły się wykonania prac społecznie użytecznych (budowa i porządkowanie szkolnych obiektów sportowych), pomogły w rozwiązaniu wielu problemów gospodarczych, a ostatnio nawet włączyły się do akcji polityczno-wychowawezej, mającej na celu umocnienie więzi szkoły z zakładem opiekuńczym. Podziękował także załogom i kierownictwom zakładów pracy za znalezienie czasu i serca dla działalności społeczno-wychowawczej szkół. Witalis Mańszewski, dyrektor Pałacu Kultury, nawiązał do słów wiceprzewodni - czącej Prezydium Władysławy Klawiter i odpowiedział na pytanie, gdzie leżą przyczyny, że Pałac Kultury nie wypełnił w roku 1962 swoich zadań.

Listę dyskutantów wyczerpali: Krystyna Wojciechowska, kurator Sądu dla Nieletnich, i Stanisław Jarmark, dyrektor Zasadniczej Szkoły Zawodowej przy Zjednoczeniu Przedsiębiorstw Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Rada podjęła jednogłośnie szereg uchwał: w sprawie odwołania Edwarda Wierzbickiego z funkcji członka Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej z powodu służbowego przeniesienia do Szczecina; o nadaniu nazw nowym ulicom; w sprawie uznania Rataj za obszar urbanizacyjny. N a temat sprawozdania z realizacji uchwały Rady związanej z problemami organizacyjno-gospodarczymi komunikacji miejskiej oraz ruchu i transportu drogowego z 21 września 1962 r. głos zabierali radni: przewodniczący Komisji Komunikacji Stanisław Mytko i przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Czesław Kołodziejczak. Na wniosek przewodniczącego Prezydium, Jerzego Kusiaka, Rada przyjęła oba wystąpienia do wiadomości i postanowiła zawarte w mich wnioski

10 sprawach tych traktuje artykuł Łuoj; zamieszczony w niniejszym zeszycie "Kroniki"rozpatrzeć na Sesji poświęconej problemom gospodarki komunalnej w roku 1964. Po poprawkach uchwalono jednomyślnie uchwałę -wyznaczającą główne kierunki działania w dziedzinie oświaty i wychowania w Poznaniu. Informacji o pracy Prezydium w okresie międzysesyjnym udzielił Radzie przewodniczący, radny Jerzy Kusiak. Przyjęto także do zatwierdzającej wiadomości zmiany dokonane w budżecie miasta na rok 1963 W okresie od l IX - SI X 1963 r.

Interpelacje zgłosili: radny Zygmunt J esionowski - w sprawie poczekalni na przystanku tramwajowym na Ratajach, radny Józef Weber - w sprawie braku minutowego rozkładu jazdy na przystanku przy ul. Swoboda (linia autobusowa nr 58). N a tym porządek dzienny sesji wyczerpano.

W dniu 20 grudnia odbyła się ostatnia w roku 1963 sesja Rady Narodowej Miasta Poznania. Poświęcono ją głównie aktualnym problemom koordynacji terenowej miasta Poznania', które w obszernym wystąpieniu zreferował Radzie przewodniczący Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego radny Jerzy Łangowski.

W Sesja wzięli udział: Czesław Kończal, sekretarz Komitetu Wojewódzkiego i I sekretarz Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu, oraz przedstawiciel Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Kazimierz Jaroń.

Przed przystąpieniem do dyskusji nad głównym porządkiem obrad Rada podjęła jednogłośnie uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego Dobromira Osińskiego (z powodu przeniesienia służbowego do Olsztyna), odwołania Dobromira Osińskiego z funkcji członka Komisji Ochrony Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego i powierzenia mandatu radnego Bogdanowi Skierskiemu z IV Okręgu Wyborczego. Przewodniczący sesji, radny Marian Paluchowski, odebrał od Bogdana Skierskiego uroczyste ślubowanie. Rada przyjęła także jednogłośnie uchwałę o planie pracy na rok 1964. W dyskusji pierwszy zabrał głos radny Bolesław Drogomireoki, przewodniczący Korni sji Budżetu i Planu. Mówca poruszył kilka zagadnień związanych z koordynowaniem inwestycji. Każdy mieszkaniec miasta ma wiele okazji do obserwowania skutków braku

M a j e w s k i e g o i Bogumiła Z i ó łkakoordynacji inwestycji. Jako ilustrację radny Bolesław Drogomirecki przytoczył fakty rozkopywania po (kilka razy w ciągu roku ulic w związku z różnego rodzaju rozbudową wodociągów, kanalizacji Hp. Zdaniem mówcy, koordynacja powinna się zaczynać już przy programowaniu inwestycji. Duża rola przypadałaby tu wydziałom: Budownictwa i Architektury, Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oraz Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego. N a etapie planowania zespół koordynacyjny powinien opiniować wszystkie zamierzenia inwestycyjne. W .nadchodzących latach - przypomniał mówca - rozpocznie się budowa dwóch osiedli: Rataje i Winogrady. Osiedla te, to nie tylko budynki mieszkalne, to właściwie budowa "drugiego miasta". Każdy brak koordynacji robót przy takiej budowie przyniesie jedynie duże szkody gospodarcze, wydłuży cykl inwestycyjny i podroży koszty. Już obecnie dokonana analiza rozwiązań projektowych w zakresie uzbrojenia projektowanego osiedla mieszkaniowego Rataje wykazała, że plany lokalizacji osiedla nie biorą pod uwagę istniejącej sieci kanalizacyjnej dzielnicy. Poza tym narastają problemy zaopatrzenia w wodę przyszłej elektrociepłowni. Radny Mikołaj Michalski zwrócił uwagę, że jego zdaniem, za dużo uwagi poświęca się takim miejscowościom, jak Puszczykowo itp., zaniedbuje, się natomiast inne piękne miejscowości położone niedaleko Poznania, do których dojazd jest kłopotliwy, a w niektórych przypadkach - prawie niemożliwy . Radny Czesław Kołodziejczak - przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej stwierdził na wstępie, że wiele trudnych problemów miejskich wynika często z braku koordynacji różnych dziedzin gospodarki miejskiej. Są np. trudności w zakresie koordynowania inwestycji gospodarki komunalnej realizowanych przez Zarząd Dróg, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Wynikają one m. in. z tego, że gospodarka komunalna finansowana jest z trzech, różnych źródeł. Problemem o kapitalnym dla miasta znaczeniu jest sprawa koordynacji remontów budynków mieszkalnych. Powinna ona zapewnić cykliczność i systematyczność remontów. Przy okazji trzeba by jednak ustalić czas remontów, sposób obciążania niektórymi kosztami lokatorów i rozpatrzeć cały wachlarz innych zagadnień. Sekretarz Prezydium, radny Czesław Adamski, przedstawił Radzie znowelizowany program podziału pracy pomiędzy stale urzędujących członków Prezydium Rady. Prze

6 Kronika Miasta Poznania 2chodząc do omówienia spraw gospodarczych, Czesław Adamski zwrócił uwagę na zwiększające się z roku na rok zadania rad narodowych. Powoduje to konieczność odwoływania się do pomocy mieszkańców miasta, wiązania zadań gospodarczych z inicjatywą społeczną ludności. "Widzimy konieczność nadania tej inicjatywie odpowiednich ram organizacyjnych - powiedział Czesław Adamski - potrzebę informowania społeczeństwa o stopniu wykonania zadań planowych w części opartych o czyny społeczne. Znaczną rolę mają tu do spełnienia komisje Rady. Osobnym zagadnieniem jest sprawa koordynacji poczynań między radami i organami wzajemnie nie podporządkowanymi. Wydaje się celowe - powiedział Czesław Adamski, - aby organizować przynajmniej raz na kwartał wspólne posiedzenie prezydiów Wojewódzkiej Rady Narodowej i Rady N arodowej Miasta Poznania celem uzgadniania wspólnych zamierzeń. Przewodniczący Komisji Budownictwa, radny Zygmunt Andrzejewski, podkreślił, że koordynacja branżowa w poznaniu istnieje od kilku lat. Komisja Budownictwa zajmowała się koordynowaniem od dość dawna. Zwoływała ona różne posiedzenia, na których zastanawiano się nad możliwościami poprawienia współpracy między poszczególnymi jednostkami wykonawczymi. Nie zawsze oczywiście z pełnym skutkiem.

Odbyło się np. spotkanie z przedstawicielami Politechniki Poznańskiej, na którym omówiono sposoby wykorzystania materiałów naukowych przez przedsiębiorstwa działające w Poznaniu. Odbyło się spotkanie z dyrektorami większych biur projektowych, na którym mówiono o opracowaniach dokumentacji. Zygmunt Andrzejewski poinformował Radę, iż Komisja Budownictwa odbyła specjalne posiedzenie (28 listopada 1963 r.) przy udziale przedstawicieli zjednoczeń wiodących, poświęcone produkcji betonów i produkcji kruszywa. Po szczegółowym omówieniu tych zagadnień komisja sformułowała następujące wnioski: l) doprowadzić do możliwie najwcześniejszego opracowania perspektywicznego programu budownictwa dla miasta Poznania i województwa poznańskiego. N a tej podstawie sporządzić plan rozwoju przemysłu ceramiki budowlanej i kruszywa w województwie poznańskim: 2) objąć koordynacją branżową wszystkie przedsiębiorstwa wykonujące zadania w zakresie budownictwa powszechnego, niezależnie od ich przynależności organizacyjnej; 3) w pełni wykorzystać moc produkcyjną i równomiernie rozłożyć na istniejące już wytwórnie plany produkcji elementów prefabrykowanych.

Sprawozdania

Radny Leon Chudziński podkreślił, że koordynacja terenowa stanowi niewątpliwie problem niezwykle złożony. Mówca zastanawiał się nad stosunkiem Prezydium Rady N arodowej Miasta Poznania do prezydiów dzielnicowych rad narodowych. Funkcje koordynacyjne Prezydium Rady Narodowej grzeszą jeszcze pewnymi brakami. Zagadnienia kultury, chociaż były już omawiane w bieżącej kadencji na Sesji Rady, nie doczekały się jeszcze ostatecznych rozwiązań. Zagadnienia koordynacji nie są w wydziałach Prezydium Rady należycie doceniane. Kiedy problem wykracza poza granice działalności wydziału, wydział raczej hamuje swoją inicjatywę w obawie, aby nie wkroczyć w kompetencje innego wydziału. Zdaniem Leona Chudzińskiego, koordynację trzeba początkowo w jak naj szerszym zakresie wprowadzać między wydziałami Prezydium Rady. Dopiero potem można sięgnąć do koordynacji między instytucjami. Stanisław Chełstowski, dyrektor Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu, zagadnienia koordynacji podzielił na dwie części: koordynacj ę na odcinku przemysłowo-produkcyjnym oraz na odcinku komunalnym. Mówca wyraził pogląd, iż przy Radzie Narodowej powinien powstać Wydział Koordynacji, a przy dzielnicowych radach narodowych przynajmniej referaty koordynacji. Radny Tadeusz Kraszewski podkreślił wagę koordynacji również w dziedzinie upowszechnienia kultury, a przewodniczący Komisji Rolnictwa i Leśnictwa, radny Jan N a1epka, podzielił się spostrzeżeniami na temat koordynacji działalności różnych placówek rolnych w mieście. Przewodniczący Komisji Przemysłu, Usług i Zatrudnienia, radny Ryszard Witkowski, stwierdził, że najwięcej konkretnych danych o rzeczywistych wynikach koordynacji można znaleźć w Wydziale Przemysłu Prezydium Rady. Stąd wydaje się, że trzeba na zagadnienie koordynacji terenowo-branżowej (jak tego dokonał Wydział Przemysłu) spojrzeć jeszcze bardziej krytycznie, aby koordynacja branżowa zaopatrzenia miasta w towary przebiegała jak najbardziej właściwie. Koordynowanie, zdaniem radnego Ryszarda Witkowskiego, utrudnia zbyt duża ilość zjednoczeń. Małe przedsiębiorstwa, takie jak np. emaliernia, podlegają dwu, a czasem nawet trzem zjednoczeniom. Nadmierna liczba zjednoczeń, rozlokowanych w różnych częściach kraju, utrudnia także pracę Prezydium Rady Narodowej. Mówca zgłosił wniosek, aby Prezydium wystąpiło do władz centralnych z wnioskiem o stworzenie pełnych warunków koordynacji zamierzeń Rady z przedsiębiorstwami kluczowymi. Ostatni w dyskusji zabrał głos członek Komisji Budżetu i Planu, Kazimierz Koczorowski. W dziedzinie inwestowania w mieście działają cztery różne zespoły: specjalna komisja dla ustalania lokalizacji szczegółowych inwestycji, zespół przy Radzie Narodowej koordynujący współpracę inwestorów, następnie zespół współpracujący z Komisją Budownictwa i Architektury i głównymi zjednoczeniami. Tyle jest zespołów koordynujących, a mimo to jest jeszcze dużo do zrobienia. Mówca wysunął wniosek, aby przy prezydium Rady Narodowej działał zespól koordynujący złożony ze specjalistów wysokiej Masy, mocno zainteresowanych zagadnieniami inwestycyjnymi. Po wyczerpaniu listy dyskutantów i przyjęciu poprawek uchwała w sprawie głównych kierunków działania w zakresie koordynacji terenowej na obszarze miasta Poznania podjęta została jednomyślnie. Informacji o pracy Prezydium w okresie między Sesjami udzielił przewodniczący, radny Jerzy Kusiak. Interpelacje złożyli: radny Zygmunt J esionowski - w sprawie ostatecznego terminu budowy poczekalni tramwajowej na Ratajach oraz skanalizowania i zwodociągowania ulicy Dwa tory; radny Leon Chudziński - w sprawie godzin obrad Sesji. N a tym porządek dzienny Sesji wyczerpano i przewodniczący Sesji radny Marian Paluchowski obrady zamknął.

Marian Gen o wefiak

ANEKS

WYJĄTKI Z UCHWAŁY RADY NARODOWEJ PT. "GŁÓWNE KIERUNKI DZIAŁANIA W ZAKRESIE! KOORDYNACJI TERENOWEJ NA OBSZARZE MIASTA POZNANIA"

. . . Dla osiągnięcia optymalnych efektów w rozwoju gospodarczym i przestrzennym miasta Rada Narodowa, jej komisje i organa wykonawcze .winny w · większym stopniu informować załogi, samorządy robotnicze i dyrekcje zakładów pracy o głównych pro

błemach rozwojowych miasta oraz wskazywać ich miejsce i rolę w jego układzie gospodarczym w celu koncentrowania wysiłków nad realizacją wszystkich zadań społeczno-politycznych i gospodarczych. N ależy zainicjować szereg form współdziałania z załogami i samorządami robotniczymi większych zakładów pracy Poznania, jak np. spotkania, porozumienia międzyzakładowe itp. W celu stworzenia właściwych warunków dla działalności koordynacyjnej należy: a) dążyć do zwiększenia zakresu prac analityczntHbilansowych w podstawowych dziedzinach gospodarki; b) zapewnić właściwe wykorzystanie l dostosowanie prac analityczno-statystycznych zarówno w organach Rady Narodowej, jak i w terenowym organie statystycznym do potrzeb prawidłowego zarządzania; c) rozszerzyć współpracę z wyższymi uczelniami, instytutami badawczymi poprzez powiązanie prac naukowo-badawczych z problematyką gospodarczą miasta. Zadania w zakresie i n we s t y cj i.

l. Dla zabezpieczenia odpowiednich warunków koordynacji terenowej należy w szczególności: a) pogłębić opracowania w zakresie planowania przestrzennego w aspekcie powiązania problematyki planu etapowego z planem gospodarczym 1966-1970; b) organa planowania gospodarczego i przestrzennego winny zwrócić szczególną uwagę na prawidłowość etapowania inwestycji oraz na racjonalną gospodarkę terenami uzbrojonymi; c) dążyć do zapewnienia ekonomicznośei rozwiązań projektowych i terminowej realizacji dokumentacji inwestycyjnej, m. in. przez maksymalne stosowanie projektów typowych; d) usprawnić gospodarkę inwestycyjną m. in. poprzez likwidację dysproporcji potencjału budowlanego i synchronizację inwestycji wytwórczych z inwestycjami komunalnymi i ponadregionalnymi. 2. Specjalną uwagę należy zwrócić na prawidłowość zamierzeń inwestycyjnych dla szkół wyższych i instytutów naukowo-badawczych, placówek służby zdrowia i kultury oraz zaplecza Międzynarodowych Targów Poznańskich w celu zapewnienia należytego realizowania funkcji ponadregionalnych, jakie spełnia miasto Poznań. 3. W celu umożliwienia miastu właściwego spełniania funkcji zaplecza Międzynarodowych Targów Poznańskich należy: a) zmierzać do zapewnienia przez władze centralne - przy podziale nakładów w przekroju terenowym - do szerszego niż dotychczas uwzględniania priorytetowych potrzeb Poznania, poprzez zapewnienie miastu wcześniejszego osiągnięcia krajowych wskaźników dyrektywnych w poszczególnych dziedzinach, a dotyczących również gospodarki komunalnej i miejskiej; b) uzyskać prawo do partycypowania we wpływach dewizowych, osiąganych przez instytucje komunalne w związku ze świadczeniami na rzecz gości zagranicznych przybyłych na Międzynarodowe Targi Poznańskie, środki te byłyby wykorzystywane na potrzeby inwesty

cyjne dla celów miejskiego zaplecza targowego; c) domagać się, aby przy opracowaniu projektu uchwały Rządu w sprawie perspektyw rozwojowych Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz Poznania wprowadzono przepis obowiązujący zainteresowane ministerstwa do ujmowania w planach resortowych inwestycji w Poznaniu wynikających z ogólnego planu przystosowania miasta do faktycznego pełnienia funkcji zaplecza targowego. Zadania w zakresie p r z e m y s ł u. Dla zabezpieczenia odpowiednich efektów w dziedzinie koordynacji przemysłu należy w szczególności: a) kontynuować podjęte oraz zapoczątkować nowe prace i badania kompleksowe nad przemysłem poznańskim w celu skonkretyzowania zadań w zakresie jego układu organizacyjnego, wykorzystania mocy produkcyjnych i usługowych, unowocześnienia bazy technicznej w dostosowaniu do zadań produkcyjnych i lokalnych zasobów siły roboczej, kształtowanie właściwej struktury branżowej oraz powiązań kooperacyjnych; b) dążyć do Konkretyzowania form i metod opiniowania podstawowych wskaźników planu; c) określić wyraźniej funkcje przemysłu drobnej wytwórczości i zapewnić jej właściwy rozwój poprzez współpracę organów koordynacji terenowo-branżowej z organami koordynacji ogólnobranżowej . Zadania w zakresie u s ł u g. Dla zapewnienia prawidłowego rozwoju usług należy: a) dostosować strukturę i sieć usług do potrzeb mieszkańców poprzez systematyczne badanie potrzeb rynku; b) dążyć do uzyskania optymalnych efektów w świadczeniu usług poprzez podnoszenie ich jakości, terminowości i obniżkę kosztów; c) popierać tworzenie zakładów wytworczo- usługowych przy wykorzystaniu różnych wariantów rozwiązań technicznych i organizacyjnych oraz spowodować łączenie usług dla gospodarki uspołecznionej z usługami dla ludności; d) intensyfikować usługi w zakresie pralnictwa, czyszczenia i farbowania w pionie państwowym i spółdzielczym. Zadania w zakresie obrotu t o war o - we g o. Dla usprawnienia zaopatrzenia ludności w niezbędne artykuły należy: a) dążyć do korelacji siły nabywczej ludności z podażą masy towarowej w drodze doskonalenia metod bilansowania dochodów i wydatków ludności miasta w powiązaniu z wynikami bilansu województwa poznańskiego: b) lepiej dostosowywać produkcję przemysłową do potrzeb rynku lokalnego. Zadania w zakresie g o s p o d ark i k om u n a l n e j i m i e s z k a n i o w ej. Dla podniesienia efektów działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki komunalnej i mieszkaniowej należy: a) dążyć do sko

Sprawozdania

ordynowania poczynań w zakresie inżynierii miejskiej w oparciu o wieloletni program budowy i kapitalnych remontów sieci ulic i dróg; b) dążyć do uporządkowania zagadnień partycypacyjnych; c) zapewnić w budownictwie mieszkaniowym właściwą koordynację poprzez koncentrację budownictwa, przyspieszenie opracowania planów szczegółowych, stosowanie najbardziej ekonomicznych projektów i obniżenie kosztów ich realizacji we wszelkich rodzajach budownictwa; d) usprawnić usługi komunikacji masowej; e) zapewnić pełne współdziałanie z jednostkami nie podporządkowanymi Radzie Narodowej, a koordynującymi problematykę energetyki, ciepłownictwa, gazownictwa i gospodarki wodnej.

Zadania w zakresie u r z ą d z e ń soc j a l n o - k u l t u r a l n y c h oraz n a u ki. Dla wykonania zadań w zakresie szkolnictwa, służby zdrowia i kultury należy: a) zapewnić działalnością koordynacyjną właściwe proporcje rozwoju bazy wszystkich typów szkolnictwa; b) rozwijać funkcję koordynacyjną, szczególnie w zakresie szkolnictwa zawodowego celem przystosowania profilu szkoleniowego do potrzeb gospodarki, wynikających z bilansu siły roboczej; c) dążyć do koordynacji rozwoju lecznictwa zamkniętego; d) zapewnić właściwe współdziałanie w prawidłowym wykorzystywaniu urządzeń kulturalnych.

15 bAT POZNANSKIEGO "MIASTO PROJEKTU"

Mało jest w Poznaniu placówek, które na organizmie miasta odciskają piętno równie głębokie, widoczne. przez dziesięciolecia w postaci gmachów, szkół i budowli oraz całych osiedli mieszkaniowych, jak "Miastoprojekt" . Koncepcje urbanistyczne i architektoniczne specjalistów tej placówki wyznaczają przyszły kształt miasta, decydują o jego urodzie i obliczu. W okresie swej piętnastoletniej działalności "Miastoprojekt" przechodził rozne organizacyjne koleje. Przedsiębiorstwo powstało w roku 1948 drogą fuzji dwóch osobnych jednostek organizacyjnych: Centralnego Biura Projektów Architektonicznych i Budowlanych - Oddział w Poznaniu, kierowanego przez mgra inż. aroh. Stanisława Pogórskiego, i Pracowni "A 7" Centralnego Biura Projektów Architektonicznych i Budowlanych, kierowanej przez prof. Bolesława Schmidta. Kierownictwo połączonych jednostek przejął inż. Stanisław Buryan. Równocześnie działał na poznańskim gruncie, począwszy od l stycznia 1949 r. Oddział Centralnego Biura Projektów i Studiów Budownictwa Osiedlowego Zakładu Osiedli Robotniczych, kierowany przez mgra inż.

areh. Jana Cieślińskiego, a od l sierpnia 19SJ f, przez inż. Wincentego Koźmińskiego.

W dniu l stycznia 1951 r. nastąpiło połączenie obu biur pod nazwą Przedsiębiorstwo Projektowe Budownictwa Miejskiego "Miastoprojekt" - Północ, Oddział w Poznaniu, a następnie od 30 czerwca 1952 r. działało już jako przedsiębiorstwo samodzielne, bezpośrednio podległe Centralnemu Zarządowi w Warszawie. Dnia l kwietnia 1955 r. nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora. Został nim i funkcję tę sprawuje do chwili obecnej inż. Jerzy Brązert.

Z dniem l stycznia 1957 r. w ramach rOZWIjającego się procesu decentralizacji - "Miastoprojekt - Poznań" przekazany został w zarząd Prezydium Wojewódzkiej Rady N arodowej w Poznaniu, a od l sierpnia 1957 r. - Prezydium Rady Narodowej Miasta Poznania.

Bilans piętnastoletniej pracy zespołu "Miastoprojektu" jest imponujący. Wykonano w tym czasie dokumentację projektowo- kosztorysową dla budynków mieszkalnych o kubaturze 9 721 954 m s budynków szkolnych o kubaturze 3 672 675 " obiektów innego przeznaczenia o kubaturze 5 112 212 " 18 841 m'

Mówiąc językiem bardziej obrazowym, można powiedzieć, że w budynkach mieszkalnych zrealizowanych w oparciu o przygotowaną przez pracowników "Miastoprojektu" dokumentację - mieszka już albo niebawem zamieszka łącznie około 176 tysięcy mieszkańców. W obiektach szkolnych wzniesionych w oparciu o dokumentację "Miastoprojektu" uczy się 175 tysięcy dzieci. Dodać ponadto trzeba, że działalność biura nie ograniczała się jedynie do Wielkopolski. Sporo poważnych projektów wykonano dla obiektów w województwach zielonogórskim i bydgoskim (Osiedle Leśne i Kapuściska). Wiele projektów przygotowano dla służby zdrowia w całym kraju. Wymienić tu warto m. in. szpitale w Bydgoszczy i Włocławku, sanatorium w Ciechocinku, Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi, stację krwiodawstwa na Saskiej Kępie W Warszawie. Projektów poznańskich nie brakło także poza granicami kraju; specjaliści

nasi opracowali projekty osiedla mieszkaniowego dla Won-iSan w Koreańskiej Republice Ludowo- Demokratycznej. Na przykładzie "Miastoprojektu" sprawdza się także uznana zasada, że na uzyskanie ostatecznego efektu w postaci zaprojektowanych i następnie zrealizowanych obiektów składa się wiele czynników, nie zawsze wymiernych w złotówkach. Ważną rolę odgrywają tutaj szeroko rozpowszechnione i różnorodne formy współzawodnictwa. Ruch współzawodnictwa pracy załogi "Miastoproj ektu" wymaga osobnego omówienia, gdyż stanowi on w istocie realny bodziec do podnoszenia kwalifikacji zawodowych załogi, przyczynia się do uzyskiwania coraz lepszych wyników w pracy, zwłaszcza w dziedzinie najekonomiczniejszyeh rozwiązań projektowych i zwiększenia efektywności inwestycji. Do najbardziej popularnych form współzawodnictwa należy zaliczyć współzawodnictwo o najlepsze kompleksowe wyniki pracy poszczególnych pracowni projektowych oraz ubieganie się o tytuł "Brygady Pracy Socjalistycznej". Współzawodnictwo zespołów poszczególnych pracowni rozwinęło się od początku 1962 r. O uzyskanie tytułu "Brygady Pracy Socjalistycznej" ubiega się 60 pracowników w 13 zespołach. Poznański "Miastoproj ekt" uczestniczy również we współzawodnictwie międzyzakładowym w ramach Zjednoczenia Biur Projektowych.

W latach 1961-1963 na podstawie wyników w kompleksowej działalności biura przyznano załodze poznańskiej placówki trzykrotnie n miejsce i raz IH mIejSCe wśród współzawodniczących placówek "Miastoprojektów" . W kraju rozwija się także współzawodnictwo między działami administracyjno-ustagiowymi. Dzięki rozwojowi ruchu współzawodnictwa pracy załoga "Miastoprojektu" uzyskała w wielu dziedzinach pracy cenne rezultaty. W latach 1959-1963 znalazło to m. in. odbicie w zdecydowanym wzroście ilości projektów typowych. Ilustruje to poniższe zestawienie:

Proj ekty 19ffi 1961typowe 1962 1963w budownictwie mieszkaniowym 54% 44% 73% 70% 69% w budownictwie szkolnym 32"j. 5L/» 57% 64% 78% W latach 1961-1963 obniżono średni koszt l m 2 powierzchni użytkowej w projektowanych budynkach mieszkalnych z 2270 zł w 1961 r. do 2126 zł w r. 1963. Warto przy tym odnotować, iż w ramach akcji rewizji inwestycji "Miastoprojekt" przedstawił inwestorom propozycje oszczędnościowe w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego na sumę 8 033100 zł z możliwością dodatkowego wygospodarowania 221 izb oraz w budownictwie szkolnym - na sumę 8 659 800 zł. W ciągu 1962 r. przeprowadzono unifikację elementów budowlanych w budownictwie mieszkaniowym. Wydany w tym celu album elementów został zatwierdzony przez głównego architekta Poznania i województwa poznańskiego oraz wprowadzony do użytku z początkiem 1963 r. Realizując uchwałę Prezydium Rady Ministrów nr 17, specjaliści biura opracowali szereg projektów, które przy uwzględnieniu dotychczasowego poziomu wykończenia mieszkań wykazują znaczne obniżenie kosztów realizacji l m! powierzchni użytkowej. W ramach eliminacji opracowań indywidualnych zakwalifikowano i uznano jako typowe w skali krajowej w latach 1962/1963 dwa projekty szkół podstawowych i trzy projekty budynków mieszkalnych. Oprócz tego opracowano trzy projekty typowe szkół na zlecenie Biura Studiów i Projektów Typowych w Warszawie. Zadanie to wykonały zespoły pracowni I, III i V.

Zespół programowania "Miastoprojektu" przeprowadził w IV kwartale 1963 r. w oparciu o wytyczne Prezydium Rady Ministrów i zespołu przy Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania szczegółową analizę i eliminację projektów indywidualnych. Opracowany został "zestaw projektów przewidzianych do masowego stosowania w budownictwie mieszkaniowym" , z trzystu kilkudziesięciu dotychczasowych projektów wybrano jedenaście typowych i powtarzalnych opracowań z zaleceniem ich wyłącznego stosowania w Poznaniu do r. 1965. W rezultacie szerokiego stosowania projektów typizacji centralnej i lokalnej oraz wspomnianej już szerokiej akcji współzawodnictwa zwiększyła się w sposób zdecydowany wydajność pracy załogi. Wybrane tu przykłady charakteryzują wysiłki załogi "Miastoprojektu" w dziedzinie usprawnienia całokształtu procesu inwestycyjnego. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż rezultaty te osiągnięte zostały także dzięki inicjatywie i aktywności Podstawowej Organizacji Partyjnej "Miastoprojektu" , pomocy Rady Zakładowej i współpracy stowarzyszeń zawodowych. Efekty tej pracy znalazły również uznanie władz państwowych. iZa dobre wyniki w pracy zawodowej i społecznej w okresie piętnastolecia dziesięciu pracowników "Miastoprojektu" otrzymało Złote Krzyże Zasługi, 21 pracowników - Srebrne Krzyże Zasługi. Odznaką "Przodownika Pracy" wyróżniono 15 pracowników, Odznaką "Racjonalizatora Produkcji" - 3, Medalem X-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej

Sprawozdania

Wieżowiec "Miastoprojektu" zaprojektowany przez prof. inż. arch. Stanisława Pogórskiego i mgr. inż. arch. Tadeusza Płończaka

1S pracowników i Honorową Odznaką Miasta Poznania - 5.

Wiele prac projektowych poznańskiej placówki "Miastoprojektu" spotkało się ze szczególnym uznaniem, a ich autorom przyznano doroczne nagrody Komitetu Budownictwa, U rbanistyki i Architektury. W r. 1956 nagrodę II stopnia za projekt rekonstrukcji obrzeżnej zabudowy Starego Rynku w Poznaniu otrzymali: Karol J asiecki, Henryk Marcinkowski, Witold Milewski, Bohdan Mrozek, Florian Rychlicki, Henryk Nowakowski, Stefan Sawicki, Izabela Wisłocka, Włodzimierz Wojciechowski i Zbigniew Zieliński. (N agrodę III stopnia za projekt wieżowca przy ul. March1ewskiego w Poznaniu otrzymali Stanisław Pogórski i Tadeusz Płończak. W r. 1959 Tadeusz Rozpendowski otrzymał nagrodę III stopnia za projekt i nadzór autorski nad realizacją stadionu żużlowego w Lesznie. W r. 1961 nagrodę II stopnia za projekty szkół we Wrześni i Kępnie otrzymali: Witold Milewski i Zygmunt Skupniewicz. W r. 1962 za projekt pawilonu kiermaszowego na Międzynarodowe Targi Poznańskie otrzymali nagrodę III stopnia: Lecn Sterna1, Tadeusz Rozpendowski, Ziemowit Hepner , Stanisław Sapała i Czesław Kempa.

W r. 1963 nagrodę III stopnia za projekt Domu Technika w Poznaniu otrzymali: Henryk Jarosz, Jerzy Liśniewicz i Jan We11enger.

Dorobek "Miastoprojektu" został również odpowiednio oceniony przez władze miejskie. Za całokształt osiągnięć załogi w dziedzinie odbudowy i rozbudowy miasta Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania przyznało przedsiębiorstwu w r. 1961 Honorową Odznakę miasta Poznania. Nagrody Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego przyznano w 19ffi-'l963 Witoldowi Milewskiemu i Zygmuntowi Skupniewiezowi, Wojciechowi Kasprzyckiemu, Tadeuszowi Płończakowi, Tadeuszowi Ratajczakowi, Janowi Węcławskieimu i Włodzimierzowi Wojciechowskiemu. Szczególny udział w piętnastoletnim dorobku posiadają długoletni pracownicy "Miastoprojektu": Bogdan Celichowski,

Zwiedzanie jubileuszowej wystawy w Muzeum Narodowym. Stoją od lewej: dyrektor Muzeum Narodowego prof. Zdzisław Kępiński, dyrektor "Miastoprojektu" inż. Jerzy Brązert, główny architekt miasta Poznania inż. Bronisław Śmigaj, zastępca dyrektora "Miastoprojektu" mgr Henryk Witosławski zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania mgr Dyonizy Ba1asiewicz, zastępca przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej mgr Jerzy Gawrysiak

Adam Hahn, Danuta Hahn, Mieczysław HelIwig, Henryk Jarosz, Swiatosław Konieczny, Jerzy Liśniewicz, Janusz Pawlak, Łucja Pawlak, Zdzisław Podoski, Wacław Preis, Florian Rychlicki, Marian Schmidt, Stefan Słoński, Lech Sterna1, Zygmunt Waschko, Jan Wellenger, Wacław Zwoliński. Spora liczba pracowników posiada dziesięcioletni staż pracy. Świadczy to o dużej stabilizacja kadrowej biura l o dobrej atmosferze pracy. Zresztą związki pracowników emerytowanych z biurem nadal są żywe. Rada Zakładowa umożliwiła np. rencistom wraz z jednym członkiem rodziny bezpłatny, dwutygodniowy pobyt na wczasach.

Jubileusz 15-1ecia "Miastoprojektu" miał uroczystą oprawę. W dniu 8 lutego 1964 r. w poznańskim Domu Technika odbyła się akademia. Przybyli na nią przedstawiciele władz miejsikich i wojewódzkich, a między innymi zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania - Dyonizy Ba1asiewicz, zastępca przewodniczącego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej - Jerzy Gawrysiak, zastępca kierownika Wydziału Ekonomicznego Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej partii Robotniczej Alfred Kowalski, przedstawiciele organizacji społecznych i pracownicy , . Miastoprojektu" .

Po przemówieniach dyrektorów "Miastoprojektu" , inż. Jerzego Brązerta i mgra

Henryka Witosławskiego, mgr Dyonizy Ba1asiewicz w imieniu Prezydium Rady N arodowej miasta Poznania udekorował zasłużonych pracowników "Miastoprojektu" Odznaką Honorową Miasta Poznania: inż. Jerzego Brązerta, inż. arch. Jerzego Liśniewicza, inż. Stanisława Alejskiego, inż. arch. Jana Wellengera, inż. arch. Lecha Stema1a, inż. arch. Henryka Jarosza, inż. Stanisława Sapałę. Honorowe Odznaki "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego" otrzymali: inż. Jerzy Brązert, mgr Henryk Witosławski, mgr inż. arch. Tadeusz Płończak, arch. Tadeusz Rozpendowski, inż. Zbigniew Garstecki i Czesław Matyba.

Odznakę Honorową "Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego" otrzymał także "Miastoprojekt" . Po akademii w salach Muzeum Narodowego otwarto imponującą wystawę, obrazującą 15-1etni dorobek "Miastoprojektu". Zaprezentowano na niej ponad 120 plansz, około 600 zdjęć oraz 20 modeli i projektów rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych. Ekspozycja zawierała pozycje już zrealizowane, a także projekty przewidziane do wykonania w bliższej i dalszej przyszłości, m. in. przyszłe osiedle mieszkaniowe "Konin V", które wzniesione będzie metodami uprzemysłowionymi, oraz intrygujące poznaniaków l wywołujące namiętne spory projekty zabudowy śródmieścia Poznania.

Aleksander Nowak

WYDARKENIA W POZNANIU W ROKU 1962c z ę Ś ć II LIPIEC

2. 7. Podczas plenarnego posiedzenia Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu przewodniczący. Prezydium Rady Narodowej m. Poznania, Jerzy Kusiak, przedstawił zebranym plan perspektywicznego rozwoju m. Poznania do r. 1980. Przewodniczący J. Kusiak wręczył ponadto 21 działaczom Poznańskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu i zakładom pracy dyplomy uznania za duży wkład pracy w akcji Społecznego Funduszu Budowy Szkół. 5. 7. W Poznaniu odbył się ];I Festiwal Chórów Polskich, w którym wzięło udział około 10 000 śpiewaków i 173 chóry.

6. 7. W Poznaniu utworzono Oddział Towarzystwa Przyjaźni Polsko-M rykańskie j.

7. 7. W Operze im. St. Moniuszki występy sławnego teatru z Niemieckiej Republiki Demokratycznej "Berliner Ensemble", kierowanego przez Helenę Weigel. 8. 7. Koncert z udziałem ok. 8000 śpiewaków na Stadionie im. 22 Lipca i uroczystość pod pomnikiem Mickiewicza (zakończyły wielki zlot śpiewactwa w Poznaniu - II Festiwal Chórów Polskich.

13. 7. Występ zespołu artystycznego Węgierskiej Armii Ludowej w hali nr 16 MHP.

21. 7. Z okazji święta Odrodzenia Polski Ludowej odbyła się w kinie "Wilda" uroczysta Sesja Wojewódzkiej Rady Narodowej i Rady Narodowej m. Poznania. Wzięli w niej udział przedstawiciele organizacji politycznych i społecznych, rad narodowych, delegacje zakładów pracy, społeczeństwa, w przeddzień święta złożono wieńce na Cmentarzu Bohaterów na stokach Cytadeli.

Sprawozdania

Przedstawiciele instancji partyjnych, rad narodowych i związków zawodowych przyjmowali w Starym Ratuszu meldunki o zobowiązaniach produkcyjnych i czynach społecznych, podjętych dla uczczenia Święta Odrodzenia. Z okazji 22 Lipca oddano do użytku nowoczesny Oddział Laryngologiczno-Chirurgiczny w Szpitalu im. FI. iRaszeji, nowe Technikum Ekonomiczne przy ul. Marszałkowskiej, Szkołę podstawową im. Pawła Findera przy ul. Hetmańskiej.

SIERPIEŃ

X 8. W Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki odbył się wieczór literacki, poświęcony pamięci Leona Kruczkowskiego. 11. 8. Opera im. St. Moniuszki po przerwie urlopowej rozpoczęła nowy sezon wystawieniem Manru 1. Paderewskiego.

14. 8. W Poznaniu gościł I sekretarz Komitetu Centralnego "Komsomołu" Siergiej P. Pawłów wraz z I sekretarzem KC "Komsomołu" Ukrainy - Jurijem Jelniczenko.

18. 8. W salach Biura Wystaw Artystycznych w "Arsenale" otwarto indywidualną wystawę malarstwa Floriana Lewandowicza. 21. 8. Do Poznania przybyła 100-osobowa delegacja b. J enców francuskich, przebywających w czasie okupacji hitlerowskiej w Międzynarodowym Stalagu III BC w Drzewicach koło Kostrzynia. I 28. 8. Delegacje fińskiej organizacji młodzieżowej MNL w Poznaniu.

31. 8. Z okazji XXIII rocznicy wybuchu U wojny światowej i napaści hitlerowskiej na Polskę odbył się uroczysty apel poległych na Cytadeli.

WRZESIEŃ

1. 9. Otwarcie wystawy pt. "Dokumenty Wielkiego Proletariatu" w Muzeum Historii (Ruchu Robotniczego. i W Poznaniu odbyły się centralne uroczystości inaugurujące "Dni Działkowca".

2. 9. Premiera opery-baletu W. Maliszewskiego Syrena w Operze im. St. Moniuszki.

5. 9. Członkowie Sejmowej Komisji Rolnictwa aapoznali się z problematyką pracy rolniczych instytutów naukowych oraz katedr poznańskiej Wyższej Szkoły Rolniczej. 10. 9. Z okazji "Dnia Kolejarza" odbyła się uroczysta akademia w Operze z udziałem przedstawicieli władz, Ministerstwa Komunikacji, delegacji kolejarzy z Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

W Teatrze Polskim premiera sztuki B. Brechta Opera za tr:zy grosze.

Wicepremier Eugeniusz Szyr otworzył X Jubileuszowe Targi Krajowe "Jesień 62".

W auli U niwersytetu im. Adama Mickiewicza wystąpiła z recitaleim, najmłodsza solistka Metropolitan Opery w N owym Jorku Martina Arroyo (sopran). 20. 9. XV Sesja Rady Narodowej miasta Poznania (dwudniowa) poświęcona problemom komunikacji miejskiej (20. 9.) i zagadnieniom Iculturalno-oświatowym {2I. 9.). 23. 9. Zamknięcie X Targów Krajowych "J esień 62" obrotami handlowymi wysokości ponad 24200 min zł. 28. 9. W Poznaniu gościła 6-osoibowa delegacja Partii Związku Radzieckiego z Charkowa.

29. 9. 40-lecie działalności Chóru Męskiego "Arion" przy Wojewódzkim Domu Kultury.

11. 9.

16. 9.

18. 9.

Komitetu

Obwodowego

Komunistycznej

PAŹDZIERNIK

3.10. Na zaproszenie rektora i Senatu Uniwersytetu ton. Adama Mickiewicza przybył do Poznania wybitny znawca prawa międzynarodowego - prof. J. 1. Łukaszuk z Instytutu Prawnego w Saratowie. 5. 10. W auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza wystąpił podczas koncertu symfonicznego pianista radziecki - Lew Własenko. 6. 10. Wieczornica w Teatrze Polskim z okazji XIJJ rocznicy powstania Niemieckiej Republiki Demokratycznej. 13. 10. Uroczysta akademia z okazji "Dnia Wojska Polskiego" z udziałem przedstawicieli władz i organizacji społecznych. Zasłużeni oficerowie udekorowani zostali Honorowymi Odznakami m. Poznania. Na Cytadeli złożono wieńce, czcząc pamięć poległych i pomordowanych przez niemieckich faszystów. 14. 10. Mieszkańcy Poznania i województwa ufundowali sztandar wielkopolskiej jednostce Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Sztandar przekazał jednostce na placu A. Mickiewicza w imieniu społeczeństwa I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej tow. Jan Szydlak.

17. 10. Delegacja Rumuńskiej Partii Robotniczej zwiedziła poznańskie zakłady pracy.

21. 10. Chór kolejowy "Hasło" w 40 rocznicę swego istnienia, wyróżniony został Honorową Odznaką m. Poznania. i 24. 10. Ideowo-wychowawcza praca partii tematem plenum Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Poznaniu.

26. 10. XVI Sesja Rady Narodowej miasta Poznania poświęcona problemom handlu.

LISTOPADl. 11. Wmurowanie aktu erekcyjnego w fundamenty nowej szkoły Pomnika Tysiąclecia przy ul. Strzeleckiej w dzielnicy Stare Miasto. 4. 11. Powołano Wielkopolskie Towarzystwo Kultury, którego prezesem został Franciszek Szczerbal, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej.

Minister kultury i sztuki - Tadeusz Galiński otworzył nowy salon wystawowy tzw.

"Arsenał" przy Sl. Rynku. Pierwszą ekspozycją był "Salon Jesienny" - wystawa prac członków Oddziału Poznańskiego Związku Polskich Artystów Plastyków. Inauguracja IV Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. H. Wieniawskiego w auli U niwersytetu im. A. Mickiewicza. Otwarcia Konkursu dokonał przewodniczący Prezydium RN. m. Poznania - Jerzy Kusiak. W części artystycznej wystąpiła orkiestra Państwowej Filharmonii i połączone chóry mieszane pod batutą Roberta Satanowskiego - w operze Karola Szymanowskiego Król Roger.

5. 11. Jubileusz 50-lecia istnienia obchodził jeden z największych zakładów przemysłu cukierniczego w Polsce - poznańska "Goplana". 6. 11. W Operze im. Sl. Moniuszki odbyła się uroczysta akademia w przeddzień 45 rocznicy Wielkiej Październikowej Rewolucji Socjalistycznej, zorganizowana przez Komitet Wojewódzki i Miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W pawilonie Międzynarodowych Targów Poznańskich otwarto wystawę pl. "Wielkopolanie w miejscach zagłady i obozach hitlerowskich" zorganizowaną przez Zarząd Okręgu Zw1ązkiu Bojowników o Wolność i Demokrację. 8. 11. Filmowcy radzieccy: Lidia A1osznikowa, Lew Szejnin, Wa1entin Jeżów i Innokentij Smoktunowski bawili w Poznaniu, 14. 11. iSpotkanie kierownictwa Komitetu Wojewódzkiego i Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz rad narodowych z rektorami i prorektorami wyższych uczelni poznańskich. , 15. 11. W pałacu "Działyńskich ogólnopolskie spotkanie "Jesień poetów" z udziałem m. in.

Mieczysława Jastruna, Juliana Przybosia, Adama Ważyka, Anatola Sterna.

Estońscy i łotewscy literaci i dziennikarze w Poznaniu.

18. 11. Zakończył się w auli Uniwersytetu im. A. Mickiewicza 2-tygodniowy IV Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. H. Wieniawskiego. Laureatami zostali: I miejsce - Charles Treger (USA); II - 01eg Krysa (ZSRR); III - Krzysztof J akowicz (Polska); IV - Izabela Petrosjan (ZSRR); V - Mirosław Rusin (ZSRR) i Anne Ambrose (USA); VI - Tomasz Michalak (Polska). Po wręczeniu nagród odbył się koncert laureatów. I 27. 11. XVII Sesja Rady Narodowej miasta Poznania poświęcona sprawozdaniu i ocenie działalności Dzielnicowej Rady Narodowej - Wilda. 29. 11. lO-lecie Poznańskiego Instytutu Balneoklimatycznego połączone z ogólnopolską Konferencją Bioklimatologiczną. W Teatrze Nowym premiera sztuki Wojciecha Żukrowskiego Porwanie w Tiuntiurlistcoiie w adaptacji scenicznej Krystyny Skuszanki.

GRUDZIEŃl. 12. W Teatrze Nowym premiera sensacyjnej sztuki współczesnej Henryka Vog1era Ktoś dzwoni w reżyserii Jana Perza. 3. 12. W czytelni Biblioteki Uniwersytetu im. A. 'Mickiewicza urządzono wystawę literatury ekonomicznej wydawanej w Polsce i w Niemieckiej Republice Demokratycznej. 6. 12. Dwudniową sesję w pałacu Działyńskich poświęconą problemom szkół wyższych na Ziemiach Zachodnich zorganizował Instytut Zachodni przy współpracy Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego oraz Sejmowej Komisji Oświaty i Nauki. W Klubie Zakładów "HCP" I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - Jan Szydlak dokonał otwarcia Wystawy Międzynarodowego Plakatu na temat oszczędności. 7. 12. Podczas koncertu symfonicznego w auli Uniwersytetu ton. Adama Mickiewicza wystąpił dyrygent rumuński - Michał Brediceanu.

Sprawozdania

10. 12. Akademia z okazji 30-lecia istnienia i działania ruchu wolnomyślicielskiego w Wielkopolsce. Dyrektorka Moskiewskiej Szkoły Baletowej - Zofia Gołowikina odwiedziła Państwową Średnią Szkołę Baletową w [Poznaniu.

11. 12. Występy piosenkarzy francuskich - Silvany Blasi i Johna Williama, b. więźnia obozów koncentracyjnych w Buchenwaldzie i w Neuengamme. John William spotkał się ponadto z członkami Zarządu Okręgu Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. 12. 12. W czwartku literackim wystąpił poeta i esseista - Jerzy S. Sito, laureat Poznańskiego Listopada Poetyckiego. 13. 12. Delegacja Ministerstwa Rolnictwa Niemieckiej Republiki Demokratycznej gościła w Poznaniu. 14. 12. Dramaturg słynnego teatru niemieckiego "Berliner Ensemble" - Werner Hecht wygłosił w Klubie Międzynarodowej Książki i Prasy, ciekawą prelekcję pt. Brecht i jego Opera za trzY grosze. 15. 12, W "Arsenale" otwarto wystawę prac Łódzkiego Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków oraz wystawy: rzeźbiarki J etty Donega i grafika - Rolanda Griinberga.

16. 12. W Operze im. St. Moniuszki - premiera Otella Guiseppe Verdiego. W rolach głównych wystąpili Antonina Kawecka i Wacław Domienieoki. 17. 12. Uroczyste nadanie Szkole Podstawoweg nr 76 przy ul. Sierakowskiej imienia Władysława Broniewskiego oraz odsłonięcie popiersia poety. lO-lecie Szkoły Podoficerów Pożarnictwa. W tyrn okresie wyszło ze szkoły 4800 absolwentów o różnych specjalnościach pożarniczych. 20. 12. W "czwartku literackim" wystąpił z wieczorem autorskim, znany prozaik - Stanisław Dygat. Plenum Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej obradowało nad stworzeniem załogom jak najlepszych warunków pracy. 27. 12. W 44 rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego 1918/19 r. złożono kwiaty na grobach powstańców, przed tablicą pamiątkową przy ul. Fr. Ratajczaka wystawiono wartę honorową, a w godzinach wieczornych przeszedł ulicami miasta capstrzyk. W dzielnicach urządzono wieczornice, a weterani odbyli szereg spotkań z młodzieżą i z żołnierzami Wojska Polskiego. 30. 12. W Operze im. St. Moniuszki odbyła się uroczysta akademia z okazji 44 rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego 1918/19 T., zorganizowana przez Poznański Komitet Frontu Jedności Narodu i Zarząd Okręgu Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Wzięli w niej udział przedstawiciele władz, Wojska Polskiego, organizacji społecznych i młodzieżowych, mieszkańcy Poznania. W części artystycznej wystąpił Zespół Estradowy Pomorskiego Okręgu Wojskowego. 31. 12. Występ zespołu 25 hinduskich tancerzy Uday Shankara - Hindu Dance Company w sali Operetki Poznańskiej.

Zebrała: Urszula Pa u lówn a

PAMIĘTNIK TRUDNYCH DNI

Feliks S i e m i a n k o w s ki: Trudne dni. Poznań 1963, ss. 122.

Pamiętnik: Feliksa Siemiankowskiego jest lekturą zniewalającą do wielorakich refleksji. Spoglądamy za siebie, mimo woli ulegamy uczuciom, że to już tak dawno się dokonało, obrósł już trud tych dni latami wspomnień. Staje się tematem zwierzeń, opowiadań, jak o czymś już niezwykłym. Dziś wtopieni w rzeczywistość, nawykli do jej treści traktujemy tamte sprawy i czasy jako strukturalne zjawiska dokonywanych przemian społeczno-politycznych. W trosce o sprawy codziennego dnia zapominamy nieraz o tym, że kształt tych przemian tworzyli ludzie swą pracą, ofiarnością, siłą swych idei, często ofiarą najcenniejszą, bo życiem własnym. Ale ludzie kroczą nieustannie naprzód, zmieniają siebie i świat. Znamiennie kończy Siemiankowski swoje wspomnienia. Zbigniew, który we wspomnieniach lat 1946-1948 jest konkretnym, choć w pewnym stopniu symbolicznym przeciwnikiem Ideologicznym, w 1962 r. jest "... szanowanym pracownikiem, inżynierem, należy do PZPR". To bardzo skrócona, ale jakże znamienna metafora naszych przeobrażeń i osiągnięć. Droga Siemiankowskiego była inna. Od początku aktywnie włączył się do walki o nowy ustrój. Marksizm przyswajał sobie Siemiankowski praktycznie w ostrym i bezkompromisowym politycznie starciu klasowym, realizując jako instruktor Wydziału Rolnego Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Partii Robotniczej w Poznaniu politykę partii w terenie. Nocami miał czas na studia teoretyczne. "W bieżących zagadnieniach teoretycznych jestem na ogół zorientowany, lecz w problemach teoretycznych mam jeszcze wiele zaległości" - zwierza się autor. Ta część wspomnień jest chyba najciekawsza. Tym bardziej że pasjonujący, pełen spięć i konfliktów okres walki klasowej i budowania podstaw władzy ludowej pierwszych lat powojennych w problematyce rolnej miał szczególnie żywe odbicie. Pierwsza w historii wsi parcelacja, dokonywana w Interesie chłopa, wymierzanie gruntów, nierazprzy pomocy wojska, tworzenie gospodarstw państwowych, obsadzanie stanowisk ludźmi Polskiej Partii Robotniczej, forsowanie nowych, ideowych ludzi na odpowiedzialne stanowiska, walka Ideologiczna z wrogimi, prawicowymi siłami - to tylko niektóre Sprawy z wachlarza zagadnień politycznych działacza Polskiej Partii Robotniczej w tym okresie. Dla mnie najcennIejSzy w pamiętniku Siemiankowskiego jest autentyzm wspomnień, autentyzm spraw i zdarzeń opowiedzianych ze stanowiska instruktora partyjnego, który pochłonięty jest codziennością pracy i walki, daleki od pryncypialnej dyplomacji wysokiego szczebla. Tworzywem zapisywanych uwag - bo nie były to chyba notatki dla potomności - są tu, obok własnych wrażeń i spostrzeżeń, opinie wyniesione z rozmów z ludźmi, z kontaktów i spotkań partyjnych oraz popularna zawsze plotka polityczna, która stanowiła wówczas tak swoistą otoczkę dla przemian i wydarzeń tego okresu, która niejednokrotnie orientowała o kierunku politycznego oporu i ofensywy. Zwierzenia te chwytają przede wszystkim szczerością. Wspomina Siemiankowski pewną decyzję komitetu partyjnego w spornej sprawie o ziemię. Rozstrzygnięcie wzbudziło w nim pewne wątpliwości. Decyzja instancji partyjnej wiąże, ale poczucie Sprawiedliwości każe jednocześnie autorowi wątpić w słuszność takiego postępowania. Dla własnych, osobistych spraw niewiele jest w pamiętniku miejsca. Tyle chyba, ile było w rzeczywistości. Książka Siemiankowskiego dzieli opisywane wydarzenia na trzy etapy. Pierwszy określił autor jako drogę do Polskiej Partii Robotniczej. Zawarł w nim wspomnienia od chwili wyzwolenia, powrotu z Niemiec do czasu zaangażowania go do pracy w Komitecie Wojewódzkim Polskiej Partii Robotniczej. Najciekawszy - moim zdaniem - jest drugi rozdział wspomnień - "Od referendum do wyborów". Okres ten zwycięskimi

Recenzje

wyborami zamknął w świadomości społeczeństwa poczucie tymczasowości, wybory bowiem . . . .dokonały rewolucji w umysłacli wielu wahających się ludzi". W rozdziale 11 książki Siemiankowskiego zawarta jest pasjci i prawda o rewolucji w Polsce, o rewolucjI przemian politycznych i społecznych, o żarliwej i pełnej poświęcenia pracy peperowców, o atmosferze bezkompromisowych ideologicznych starć, w których zwyciężałai przekonywająca hasłem i czynem propaganda, przygotowująca podwaliny pod ustrój socjalistyczny. Etap "Od wyborów do kongresu zjednoczeniowego" w ujęciu Siemiankowskiego

wypełnia więcej uwag teoretyczno-politycznych, co związane jest z dokonywanymi w tym okresie zmianami linii politycznej partii. Ten rozdział wspomnień pełny jest szczerych pytań i wątpliwości. I żeby dopełnić obrazu - dopowiedzmy, że autor wspomnień miał 23 lata, kiedy rozpoczynał działalność partyjną, niewielkie doświadczenie życiowe i ukończone siedem klas szkoły podstawowej. Ale prawidłowość rewo1ucji polega na tym, że kto w nią wierzy i jej służy, rośnie razem z nią.

Kazimierz Szym.ll

SPRAWA POLSKIEJ GRANICY ZACHODNIEJ

Zdzisław

W r o n i ak: Sprawo polskiej gramicy zachodniej w Poznań Q063. Wydawnictwo Poznańskie, ss.

1918-1919

Praca jest debiutem książkowym autora, który od wielu lat specjalizuje się w problematyce stosunków po1sko-nieinieckich, ze szczególnym uwzględnieniem okresu kształtowania się drugiej niepodległości Polski. Spod jego pióra wyszło już wiele artykułów, które wzbudzały duże zainteresowanie. Autor swobodnie porusza się w literaturze przedmiotu, nie ulega tendencyjnemu spojrzeniu na fakty, stara się nakreślić proces dziejowy w sposób obiektywny. Rozważania swe autor zamknął w granicach dwulecia, które przyniosło bardzo istotne przeobrażenia w Europie i w świecie. Z punktu widzenia interesów narodu polskiego, najważniejszym osiągnięciem było odzyskanie niepodległości. Słusznie autor wskazuje na Rewolucję Październikową w Rosji, jako główne ogniwo w procesie odradzania się państwowości polskiej. Z. Wroniak podkreśla także znaczenie wydarzeń w Niemczech, które od listopada 1918 r. także zostały ogarnięte falą rewolucji. Autor kreśli szerokie tło wydarzeń, ukazuje we właściwym świetle stosunek bloku państw imperialistycznych do rewolucji w Rosji i Związku Radzieckiego. W bloku tym istotną rolę miał odegrać "niedobity" imperializm niemiecki. Alianci - jak wiadomo nie przeprowadzili demilitaryzacji Rzeszy, mimo że mieli zdecydowaną przewagę nad pokonanymi Niemcami. Jednostki wojska niemieckiego odohodziły z frontu z pełnym wyposażeniem. W myśl taktycznych założeń polityków zachodnio-europejskich wojsko niemieckie po rozejmie w Compiegne miało do spełnienia dwa zadania: stłumienie wrzenia rewolucyjnego w swoim kraju oraz przygotowywanie się dolatach 163kampanii antyradzieckiej. Tak wytyczone zadania całkowicie odpowiadały reakcyjnemu sztabowi pruskiemu. N a takim tle Z. Wroniak próbuje naświetlić politykę państw Ententy wobec zachodnich granic polskich, które wzbudzały najwięcej dyskusji w pracach konferencji pokojowej w 1919 r. "Wytyczenie zachodniej granicy polskiej było uwarunkowane wielu czynnikami. N ajwiększy jednak wpływ na decyzje zawarte w traktacie wersalskim miały czynniki wewnętrzne, głównie powstanie wielkopolskie 1918/1919 T., którego reperkusje odbiły się głośnym echem w Prusach Zachodnich i na Śląsku. Wbrew polityce endecji i piłsudczyzny lud wielkopolski parł na zachód. Konflikty wewnętrzne pomiędzy Naczelną Radą Ludową w Poznaniu a rządem warszawskim nie ułatwiały pracy delegacji polskiej w Paryżu. W praktyce wielu polityków, którzy imieli decydujący głos w sprawach określenia granic nowo powstających państw po pierwszej wojnie światowej, nie liczyło się ze zdaniem Romana Dmowskiego czy Ignacego Paderewskiego. Nie pomagały także liczne petycje wysyłane przez przedstawicieli społeczeństwa polskiego z tych terenów, które miały wejść w skład państwa niemieckiego. Prace konferencji pokojowej trwały bardzo długo. W Niemczech stłumiono tymczasem rewolucję, utrwalały się wpływy reakcji oraz zaczęły odżywać hasła odwetowe. W rezultacie skrzętnych zabiegów dyplomacji francusko-angielskiej doprowadzono do rozejmu w Trewirze w dniu 16 II 1919 T., na mocy którego wytyczono linię demarkacyjną na froncie powstania wielkopolskiego,próbując w ten sposób umocnić niemczyznę na wschodzie oraz zwiększyć znaczenie polskich sił zbrojnych na froncie rosyjskim. Była to w istocie próba wspólnego zaangażowania imperializmu niemieckiego i polskiego w wojnie przeciw młodemu państwu radzieckiemu. Plan ten został spełniony tylko CZęSCIOwo, bo Wielkopolanie nadal, mimo zawieszenia broni, kontynuowali Walkę zbrojną, prowadząc równocześnie ożywioną działalność organizacyjno-państwową. Nie rezygnowali także z walki przeciw aspiracjom polskim miejscowi Niemcy, którzy rozwijali agitację antypolską i próbowali wywrzeć nacisk na sprzymierzonych. Traktat pokojowy, wytyczający zachodnie granice (Polski, narzucający niektórym rejonom plebiscyt, był krzywdzący dla narodu polskiego i już w momencie narodzin stanowił punkt zapalny w stosunkach polsko-niemieckich, a przy uwzględnieniu cech imperializmu niemieckiego z jego nieodłącznym Drang nach Osten, zawierał zarzewie nowej wojny w sercu Europy. Propaganda niemiecka już w pierwszych dniach po ogłoszeniu traktatu wersalskiego podkreślała, że Niemcy nigdy nie pogodzą się z tymi decyzjami i podejmą walkę o odzyskanie utraconych terenów.

Społeczeństwo Polskie zareagowało różnie na postanowienia traktatu wersalskiego. Silnie podkreślano, że kończy on formalnie przeszło stuletnią niewolę, ale nie odzwierciedla w całości pragnień narodu polskiego. Lewicowe ugrupowania polityczne podkreślały słusznie, że traktat wbrew woli narodu polskiego wprzęga go w rydwan polityki antyradzieckiej oraz stwarza możliwości konfliktu zbrojnego z Niemcami. Szkoda, że autor nie uwzględnił trochę szerzej sytuacji na Śląsku oraz w Prusach Zachodnich. Omawiając stosunek polskiej opinii publicznej do różnych koncepcji traktatowych, położył nacisk na sytuację w Wielkopolsce i częściowo na koła rządowe i czołowe partie polityczne. Można było także ogólnie nakreślić politykę niemieckich ugrupowań politycznych na zachodnich ziemiach polskich. Książka jest interesująca. Z jej treścią winien zapoznać się każdy, kto interesuje się stosunkami polsko-niemieckimi. Praca ta powinna także znaleźć się w rękach powstańców wielkopolskich oraz nauczycieli, którzy dzięki niej mogą wzbogacić swoją wiedzę o walce o ustanowienie polskich granic zachodnich w 1919 r.

Stanisław

Kubiak

HISTORIA I NOWA GAŁĄŹ PRODUKCJI ZAKŁADÓW "H. CEG IELSKI"

Wacław R a d k i e w i c z: Dzieje zakładów Studium ekonomiczno-historyczne.

Do rzadkich pozycji wydawniczych należą monografie zakładów przemysłowych, do nich też zaliczam pracę Wacława Radkiewicza. W oparciu o dostępne źródła rękopiśmienne i drukowane autor realizuje postawiony sobie cel, za który uznał przedstawienie ekonomicznej strony działalności przedsiębiorstwa w jego rozwoju historycznym, omawiając przede wszystkim problemy kapitału i kredytu, zaopatrzenia, zbytu, siły roboczej oraz finansowe wyniki działalności zakładów. Stąd charakter pracy daleko odbiega od wszelkich publikacji typu jubileuszowego, z jakimi najczęściej się spotykamy przy tego rodzaju opracowaniach. Szerokie tło porównawcze, jakie autor wykorzystuje przy realizacji postawionego sobie zadania, zapewniło gruntowmość, jak i daleko posuniętą obiektywność przy weryfikacji przedstawianych faktów, dzięki temu cel założony przez autora został osiągnięty. Poza przedmową, wstępem i zakończeniem praca składa się z pięciu rozdziałów,

"H. Cegielski" w Poznań 1962,

(1846-1960).

Poznaniu ss. 254z których każdy obejmuje pewien okres dziejów Zakładów "H. Cegielski", przy jednoczesnym uwzględnieniu zmian społeczno-ekonomicznych oraz politycznych, warunkujących ich rozwój. W rozdziale pierwszym, obejmującym pierwsze pięćdziesięciolecie istnienia fabryki - lata 1846---1899 - autor przedstawia warunki rozwoju przemysłu w Wielkopolsce w XIX wieku. Za takie uznaje ustalenie rozbiorowych granie Polski w 11815 T., założenie wysokich barier celnych w 1821 r. przez Rosję, co spowodowało upadek sukiennictwa pozbawionego rynków zbytu, oraz zahamowanie ogólnego rozwoju przemysłowego Wielkopolski. Z uwagi zaś na jednostronny rolniczy rozwój regionu głównym reprezentantem przemysłu stał się przemysł rolno-spożywczy, włączenie Wielkopolski do politycznego i gospodarczego organizmu Niemiec nie oznaczało jej jednoczesnego udziału w przemianach strukturalnych, jakie się następnie dokonały

Recenzje

na skutek szybkiego procesu uprzemysłowienia. Wyżej technicznie stojący przemysł niemiecki poprzez konkurencję swoimi wyrobami stał się czynnikiem hamującym rozwój miejscowych przedsiębiorstw. Jedynie rolnictwo jak i z nim związany przemysł przetwórczy, dzięki połączeniom kolejowym, zyskało rynek zbytu w powstających ośrodkach przemysłowych Rzeszy. Poważny wpływ na panujący stan rzeczy wywierała również społeczno-ekonomiczna struktura Wielkopolski. Naj silniej szą ekonomicznie klasę społeczną stanowili obszarnicy, którzy swe kapitały przeznaczali głównie na modernizację rolnictwa, w mniejszym zaś stopniu na inwestycje w przemyśle rolniczym. Szybki proces proletaryzacji wielkopolskiego chłopstwa spowodował przyrost liczebny robotników o niskich kwalifikacjach, którzy tym bardziej nie mogli stać się czynnikiem twórczym dla nielicznego i słabo rozwiniętego przemysłu. Samo zaś mieszczaństwo było klasą ekonomicznie słabą i niezdolną do przechwycenia w poważniejszym stopniu gospodarczej inicjatywy. Autor słusznie wskazuje, że niewielka chłonność rynku wewnętrznego tylko w ograniczonym stopniu mogła stanowić czynnik pobudzający rozwój przemysłu, jednocześnie zaś charakter obrotów handlowych z pozostałymi okręgami Rzeszy rozwój ten hamował. Stosunkowo poważnym bodźcem do przemysłowego rozwoju Wielkopolski stał się eksport, mimo dużych ograniczeń wynikających choćby z braku bezpośredniego połączenia kolejowego Poznania z Warszawą, czy prohihicyjnych taryf celnych stosowanych przez Rosję. Nie bez znaczenia pozostawała polityka gospodarcza niemieckich rządów, przyczyniających się do utrwalenia rolniczego charakteru tej dzielnicy. Po tak wszechstronnym przedstawieniu ówczesnej sytuacji gospodarczej Wielkopolski autor prezentuje Hipolita Cegielskiego, nauczyciela- filologa, zajmującego się pracą naukową, który po odebraniu mu praw nauczycielskich przez władze pruskie stał się publicystą i działaczem społecznym; przede wszystkim założycielem fabryki. Dzieje fabryki w tym okresie można podzielić na dwa etapy: pierwszy obejmuje lata 18 1870, kiedy to fabryka stalą się największym przedsiębiorstwem dzielnicy, i drugi - od 1870 r. do końca XIX w. - kiedy fabryka podlega pewnym wahaniom koniunkturalnym. Fabryka stanowiła niewątpliwie wyraz gospodarczych potrzeb Wielkopolski, będącej w XIX wieku częścią niemieckiego państwa. Obiektywne warunki - stwierdza autor - a także osobiste zalety Hipolita Cegielskiegosprawiły, że stał się on jednym z czołowych twórców kapitalistycznego przemysłu tej dzielnicy. Zarówno jego osobista działalność, jak i założonego przezeń przedsiębiorstwa na tle społeczno-ekonomicznych warunków Wielkopolski w XIX wieku, miały niewątpliwie postępowy charakter. Rozdział drugi (obejmujący lata 1899-1918) zapoznaje nas z dalszym etapem rozwoju zakładu od przekształcenia przedsiębiorstwa w towarzystwo akcyjne. Niski zysk, wysokie zadłużenie fabryki, przekraczające !IS wartości majątku, wykluczały przeprowadzenie poważniejszych inwestycji, które pozwoliłyby na techniczną renowację zakładu i tym samym spowodowały obniżkę kosztów produkcji. Uzyskanie kredytu na ten cel wykluczała narodowościowa polityka prowadzona przez banki niemieckie, jak i wysoka stopa procentowa. Sytuacji tej towarzyszyły zabiegi kapitału niemieckiego, mające na celu wykupienie fabryki. W tych warunkach jedynym wyjściem, które mogło uratować przedsiębiorstwo przed bankructwem, było stworzenie towarzystwa akcyjnego, a przez to uzyskanie dodatkowych kapitałów. Roli tej podjął się Bank Związku Spółek Zarobkowych, który emitując i rozprowadzając akcje Towarzystwa, stał się jednocześnie najpoważniejszym akcjonariuszem. Nie bez znaczenia była także pomoc finansowa polskiego ziemiaństwa, które czyniło to z pobudek narodowych. Dokonując oceny działalności gospodarczej przedsiębiorstwa w tym okresie, autor dochodzi do stwierdzenia, że zapoczątkowany w końcu XIX wieku okres zahamowania rozwoju fabryki nie został przerwany, powołanie zaś towarzystwa akcyjnego uratowało firmę od niechybnego upadku. Główna przyczyna tego stanu rzeczy wynikała ze stopniowego rozpowszechniania się skomplikowanych maszyn rolniczych, do produkcji których zakład Cegielskiego musiał się dopiero przystosować. Ponadto na ten stan rzeczy wpływały niepomyślne warunki zbytu na wewnętrznym rynku Wielkopolski, ograniczone możliwości eksportowe oraz trudności zaopatrzenia w surowce. Oceniając społeczno-gospodarcze znaczenie działalności fabryki Cegielskiego pod zaborem pruskim, należy stwierdzić, że przy niskim poziomie uprzemysłowienia Wielkopolski spełniała ona ważną funkcję gospodarczą. Zależny głównie od rolnictwa zakład Cegielskiego przyczyniał się do rozwoju mechanizacji produkcji rolnej i wzniesienia jej na najwyższy poziom spośród wszystkich zaborów. Należy również podkreślić zasługi fabryki Cegielskiego w walce o utrzymanie polskiego stanu posiadania, a tym samym i zachowania narodowego bytu Polaków w tej dzielnicy.

Wyrosła w trudnych ekonomicznych i społecznych warunkach fabryka - stwierdza autor - utrzymująca w pewnych okresach ożywione kontakty handlowe z pozostałymi zaborami, przygotowywała jednocześnie w pewnym stopniu przesłanki, ograniczonej tylko wprawdzie w międzywojennym dwudziestoleciu, gospodarczej samodzielności przyszłego państwa polskiego. Rozwój przedsiębiorstwa w okresie międzywojennym (1918-1939) został uzależniony od ogólnych warunków koniunkturalnych panujących w Polsce. Ukształtowały je przede wszystkim utrata rynków zbytu w państwach zaborczych, brak kapitałów własnych i niedostateczny ich dopływ z zewnątrz, wyjątkowo poważna zależność od kapitałów obcych, zastój w rolnictwie, kryzys światowy w latach 1929-1933, jak i niekonsekwentna polityka rządów w dziedzinie gospodarczej. Warunki te dają jednocześnie obraz trudności, z ijakimi musiało się borykać przedsiębiorstwo. Autor przedstawia z kolei zmiany w wielkości kapitału zakładowego, jego podział na właścicieli według pakietu akcji, jak i udział kapitału obcego (belgijskiego) oraz wysokość kredytów i ich oprocentowanie. N a uwagę zasługuje tu rozbudowa fabryki na Wildzie. Odtąd składa się ona z trzech oddziałów.

Oddział I Główna, Oddział II ul. Strumykowa (unieruchomiony w roku 1932), Oddział m, nowo zbudowany w roku 1920 przy ul. Górna Wilda, oraz zbudowana w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego w latach 1936-41937 fabryka obrabiarek i sprzętu wojskowego w Rzeszowie. Ogólna liczba zatrudnionych w roku 1939 osiągnęła 7200 osób. W międzywojennym dwudziestoleciu zaszły poważne zmiany w asortymencie wy

robów fabryki w porównaniu z okresem poprzednim. N a czoło w końcu lat trzydziestych wysunęła się produkcja sprzętu wojskowego, obrabiarek, taboru kolejowego, kotłów parowych i urządzeń dla przemysłu romo-spożywczego, znikomy zaś procent stanowiła produkcja maszyn rolniczych. Omawiając położenie i walkę klasową robotników w tym okresie, autor przedstawia czas pracy, kształtowanie się płac, działalność strajkową, działalność partii politycznych, a wśród nich Komunistycznej Partii Polski i Polskiej Partii Socjalistycznej oraz związków zawodowych. Podsumowanie okresu międzywojennego stanowi analiza wyników finansowych działalności przedsiębiorstwa. Po pobieżnym potraktowaniu lat okupacji autor zapoznaje nas z Zakładami "H. Cegielski" jako przedsiębiorstwem socjalistycznym (1945-1960). Omawia więc rozwój fabryki w systemie gospodarki planowej, problemy produkcji, wyposażenia technicznego, zaopatrzenia, zatrudnienia i organizacji pracy, wielkość i strukturę produkcji, eksport zakładów, zmiany warunków życia pracowników oraz zmiany warunków działalności przedsiębiorstwa. Te ostatnie rozpatruje na tle wskaźników rozwoju przedsiębiorstwa, stwierdzając po wszechstronnej analizie, że nie mogą one określać stopnia sprawności gospodarowania Zakładów. Praca jest wydana bardzo starannie, a ponadto zawiera streszczenie w języku angielskim, niemieckim i rosyjskim. Stanowi ona cenną monografię zakładu, którego rozwój został zawarty pomiędzy pługiem a silnikiem okrętowym.

HenryK Maciejewski

Zagadnienia silnikowego napadu statków polskie] produkcji.

Zakłady Przemysłu Metalowego "H. Cegielski" w Poznaniu "Biuletynu Technicznego" HCP).

Kedakcja "Biuletynu Technicznego" wydała drukiem specjalne opracowanie, na które złożyły się artykuły specjalistów budowy silników. Zagadnienia silników wysokoprężnych w ogóle, a typów produkowanych w Poznaniu w szczególności, znajdują stosunkowo słabe odbicie w ogólnopolskiej prasie specjalistycznej i wydawnictwach technicznych. Ukazanie się więc pracy zbiorowej podejmującej tak złożony i trudny temat, jakim jest całokształt zagadnień związanych z utworzeniem bazy wytwórczej, a następnie z seryjną produkcją wysokoprężnych silników napędowych do statków

Praca zbiorowa.

(Numer specjalnyoceanicznych, silników trakcyjnych oraz agregatów pomocniczych, wypełnia z dużym powodzeniem lukę w literaturze technicznej. Pozycja ta stanowi zarazem przełom w twórczości edytorskiej i technicznej nie tylko Zakładów "H. Cegielski", ale całego środowiska naukowego Poznania. Kolegium redakcyjne tej ambitnej pracy postawiło sobie za cel udowodnienie, że ewolucja Zakładów , ,H. Cegielski" w budowie silników odbywać się powinna z równoczesnym rozwojem myśli naukowotechnicznej całej kadry inżynieryjnej i załogi. Głęboka troska o spełnienie tych założeń znalazła pełne od

Recenzjebicie w staraniach o uruchomienie katedry silników wysokoprężnych na Politechnice Poznańskiej.

Pionierskie prace w zakresie nowych kierunków techniczno-produkcyjnych w ścisłej więzi z nauką wysuwa na czoło zagadnień w programie edytorskim dyrektor techniczny Zakładów "H. Cegielski" Zbigniew Łukomski. Szczerze oddany sprawie wielkiej kooperacji poznańskiego przemysłu ze stoczniami morskimi przypomina, że w Poznaniu powstała fabryka silników wysokoprężnych, która niebawem dorówna fabrykom o światowym rozgłosie. Fabryka ta nie poprzestaje na budowie silników według licencji szwajcarskiej i duńskiej, ale pracuj e równolegle nad konstrukcjami polskimi. "W danej sytuacji nie może zadowolić fakt powstania i uzbrojenia wielkich hal produkcyjnych - pisze autor - gdyż na czołowe miejsce wysuwa się problem kadr zdolnych nie tylko do ilościowego rozwoju produkcji, ale kadr s p e c j a l i s t ó w b r a n ż y s i l n i k o w ej, zdolnych do zapewnienia fabryce na przyszłość właściwego rozwoju", zagadnienie to coraz wyraźniej wykracza poza strefę samych Zakładów, wywierając swój wpływ na ukształtowanie profilu i planów rozwoju Politechniki Poznańskiej. Wokół nowej produkcji powstało środowisko twórczej myśli technicznej w zakresie teorii i praktyki silników wysokoprężnych, rozwijają się prace naukowe i doświadczalne. Tom obejmuje 5 zespołów zagadnień, które poprzedza słowo wstępne (Zbigniew ŁUK o m s K i) oraz przedmowa (Józef Kryszewski).

W dziale "Zagadnienia ogólne" umieszczono tzw. artykuły wiodące w całokształcie polskiego przemysłu okrętowego. Naukową interpretację rozwoju okrętowych silników spalinowych dużej mocy przedstawia znawca przedmiotu K. N i e w i a r o w s ki. O koncepcji rozwoju siłowni okrętowych polskiego przemysłu okrętowego pisze A. D 0braczyński, a o rachunkowym kryterium wyboru napędu okrętowego - D. B 0g u C K i. Dział ten zamyka interesujący artykuł włoskiego autora Arnolda F o g ag n o l a, dyrektora wytwórni "Fiat" - Stab ilim en to grandi motori. Dział "Zagadnienia konstrukcyjne i ruchowe" jest najbogatszy. Zawiera 17 artykułów (20 autorów). Na podkreślenie zasługuje, że wśród nich aż siedem prac poświęcono pierwszym polskim okrętowym silnikom spalinowym dużej mocy - typom 3D55 i 9D55. Piszą o nich: K. S z a w ł o w s ki, L. Burzyński, R. Markowski, A. Pomorski, E. Rutkowski, A.

P r e s z, M. K o p c z y ń s ki. Materiały te stać się mogą prawdziwymi białymi krukami dla przyszłych badaczy początków po1skiego przemysłu silnikowego dużej mocy według krajowych projektów i konstrukcji. Inne prace w tym dziale dotyczą przeglądu produkcji silników, wśród nich naj słynniej - szych typów świata: rodziny RD (Sulzer, Szwajcaria), TAD-48 (Sulzer), rodziny VT2BF-140 (Burmeister u. Wain, Dania) oraz UE Mitsubishi (Nagasaki, Japonia).

W trzecim dziale "Zagadnienia technologiczno-produkcyjne" przedstawiono siedem rozpraw poświęconych węzłowym problemom uruchamiania seryjnej produkcji licencyjnej (Sulzer) i polskich typów <9D55). Autorzy: J. Kryszewski, A. Presz, E. Rutkowski, E. Mrugaiski, K. Brze. z i ń s ik i, O. G a r s t e c ki, S. P a w l ak, R. Przedpełski, T. Skrzyński.

Materiały te zawierają bardzo wiele nowości technicznych. W następnym dziale "Maszyny pomocnicze" opublikowano trzy artykuły omawiające podjęcie produkcji w Zakładach "H. Cegielski" silników agregatowych (zastosowanie w maszynowniach do napędu prądnic lub agregatów pomocniczych; agregat taki składa się z silnika spalinowego, prądnicy i sprężarki). Silniki te służą też jako napędowe główne dla małych statków morskich i rzecznych. Autorzy: M. Kopczyński, A. Andree, B. Zborowski, A. S o p a t a przedstawiają w sposób rzeczowy ogromny wysiłek załóg w opanowaniu tej dodatkowej produkcji seryjnej. Piszą też o pracach nad wykonywaniem prototypowej serii silników trakcyjnych typu 8C22, całkowicie polskiej konstrukcji. Przedostatni dział to "Silniki kolej owo-morskie". Omówiono je w dwóch artykułach W odniesieniu do całkowicie polskiej konstrukcji - rodziny C22. Sprawa motoryzacji Polskich Kolei Państwowych wpłynęła niewątpliwie pobudzająco na tempo prac przy narodzinach tego całkowicie polskiego projektu i prototypu (w wersji 1C22 i 2C22). Zreferowano układy konstrukcyjne, główne zespoły silnika oraz wyniki badań silników doświadczalnych. Autorzy: B. Z b o r o w s ki i J. Mazurek. Wymienione prace są w tekście ilustrowane tablicami, wykresami, planami i fotografiami. Redakcja podjęła również decyzję wydawania kwartalnika pod nazwą: "Silniki Spalinowe Okrętowe i Kolejowe", niezależnie od miesięcznego "Biuletynu Technicznego". W roku 1962 wydano jeden numer specjalny, a w roku 1963 ukazały się trzy numery.

Lech Zimowski

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1964.04/06 R.32 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry