LECH ZIMOWSKIo NOWE KIERUNKI STUDIÓW URBANISTYCZNYCH W POZNANIUr OTRZEBA koordynacji nauk w planowaniu urbanistycznym I działalności z nim powiązanej staje się coraz bardziej paląca. N a czoło wysuwają się trzy zasadnicze postulaty: 1) stworzenie nowych kierunków nauki dla badania procesów urbanizacji miasta i regionu oraz ich praktycznego zastosowania w planowaniu przestrzennym; 2) zdobycie wysoko kwalifikowanych kadr dla planowania przestrzennego; 3) ześrodkowanie studiów i badań urbanistycznych w Poznaniu.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1963.10/12 R.31 Nr4

Czas czytania: ok. 18 min.

Niniejszy wywód wiąże się ze stanowiskiem Polskiej Akademii Nauk, która w r. 1958 uznała planowanie przestrzenne za osobną dyscyplinę naukową. Właściwy układ stosunków między teorią i praktyką w planowaniu przestrzennym zależy w dużej mierze od zrównoważenia kierunków naukowo-badawczych, zarówno technicznych, jak i społecznych. Doniosłe znaczenie dla zespołowych kierunków naukowo-badawczych w urbanistyce odgrywają obok tradycyjnej architektury i nauk technicznych takie gałęzie nauk, jak socjologia, demografia, ekonomia, geografia stosowana, a specjalnie fizjografia, geologia, przyrodnicze elementy kształtowania krajobrazu, higiena komunalna, estetyka, prawodawstwo i inne. O ile można mówić o dorobku naukowym w dziedzinie powiązania nauk technicznych z urbanistyką, o tyle nadal nikły jest udział nauk społecznych w powiązaniu z wymogami współczesnej urbanistyki i rurystyki 1 . Problemy te uznać można za palące szczególnie dla Wielkopolski i ciążących do niej Ziem Zachodnich. Rozbudowa miast i przemysłu okręgu konińskiego i tureckiego, kształtowanie ośrodków ponadgromadzkich w planowaniu zespołów wiejskich jednostek osadniczych, procesy scalania gospodarstw wiejskich, wreszcie przemiany zachodzące w strukturze miast i osiedli Ziem Zachodnich stanowią tematy wymagające naukowego opracowania. Coraz silniej występują potrzeby naukowej oceny procesów społecznej i zawodowej integracji ludności przybyłej na Ziemie Zachodnie. Podobne zjawiska o charakterze socjologicznym wywierają wpływ na zespolenie i dynamikę rozwoju nowych miast przemysłowych. Mieszkańcy tych miast stanowią zupełnie nowe tworzywo społeczne. Zmiana środowiska wpływa na zmianę psychiki tychl Tego zdania jest prof. W. Czarnecki (memoriał do Rektora Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w (Poznaniu, z dnia 28 listopada 1961 r.).

2*

Lech Zimowskiludzi, ich światopoglądu i obyczajów. Kształtowanie nowego społeczeństwa WIąze się w tych środowiskach ściśle z procesami uprzemysłowienia i urbanizacj i. Zachodzi potrzeba koordynowania zespołowych badań i nadania im nowych znaczeń pojęciowych - urbanistyki stosowanej. Wprowadzenie zagadnień urbanistyki stosowanej do badań socjologicznych, ekologicznych i demograficznych zbliżyłoby i ujednoliciło metody naukowe urbanistów i planistów. Oprócz różnych zjawisk socjalnych wynikających z przemieszczania ludności wiejskiej do miast wszechstronnego opracowania wymaga problem samorzutnego wytwarzania się strefy podmiejskiej. Podobnie przy wielkich miastach istnieje nie zbadany problem nowych aglomeracji i regionów miejskich. Do zagadnień ważnych należy aktywizacja małych miast. Dotychczasowe kontakty urbanistów z socjologami i ekonomistami nie dawały oczekiwanego rezultatu, ponieważ przeważnie odbywały się w trybie doraźnym. Jedynie zreorganizowany ośrodek naukowy, nastawiony na systematyczne badania o charakterze ciągłym, zespalający w zakresie planistyki urbanistycznej różne dyscypliny naukowe zapewnić może twórcze przenikanie wiedzy, zarówno do innych specjalności naukowych, jak i do pracowni urbanistycznych. W ostatnich latach wprowadzono wykłady z socjologii na niektórych wydziałach architektury (dla dyplomantów). Równowaga w przygotowaniu szerszych niż dotąd kadr (przeważnie inżynieryjnych) wymagałaby wprowadzenia wykładów w zakresie urbanistyki i ogólnych zasad planowania przestrzennego na wydziałach humanistycznych (szczególnie dla kierunku socjologicznego i ekonomicznego) oraz rolniczo-leśnych. Nowe kierunki w studiach urbanistycznych wymagają pełniejszego wyeksponowania metod demograficznych dla potrzeb planowania przestrzennego. Z doświadczeń środowiska naukowego Poznania można wnioskować, że w najbliższych latach dopełni się przełom w tradycyjnych metodach kształcenia urbanistów. Zdecydowanie większy niż dotychczas udział w studiach urbanistycznych zapewnić trzeba metodom demograficznym. Demografia dla urbanistów jest przedmiotem specjalnego opracowania naukowo-dydaktycznego prof. Stanisława Was z a K a. Autor wielu prac naukowych, wypracowuje pod kątem potrzeb urbanisty metody prognoz demograficznych. Nowe elementy w programowaniu urbanistycznym przedstawione są według kryteriów popytu na mieszkania, szkoły, szpitale, sieć handlową, usługi. To samo odnosi się do analizy rozwoju ludności i sieci komunikacyjnej zewnętrznej i wewnętrznej, w której należy się doszukiwać syntetyzujących wartości demo-urbanistycznych, Stosuje się w nich metody ekonometryczne oraz inżynieryjne, wśród nich pomiary natężenia ruchu dziennego w określonych okresach w odniesieniu do ludzi i poszczególnych środków transportu. Takie ustawienie kierunku demograficznego w zespole nauk urbanistycznych pozwoli na przenikanie założeń urbanisty-demografa ch> prac inżynierii komunikacyjnej i komunalnej z większym niż dotąd prawdopodobieństwem ich praktycznego stosowania. W dziedzinie nauk geograficznych wyłoniono nowy kierunek - geografię stosowaną, w której rolę przewodnią dla potrzeb planowania przestrzennego odgrywa fizjografia. Dokumentacja fizjograficzna w planowaniu przestrzennym staje się obecnie wyjściowym tworzywem pracy planisty, zarówno inżyniera, jak i ekonomisty. Dotychczasowe metody kształcenia na uniwersytetachi politechnikach - jak wykazała praktyka 2 nie zapewniały dopływu fachowców wyspecjalizowanych w zakresie fizjografii urbanistycznej i Turystycznej. Sytuacja rysuje się niezwykle krytycznie w latach 1£60-1£63, to jest w okresie największego w dziejach Polski przedsięwzięcia w urbanistyce, jakim jest zadanie opracowania ogólnych planów zagospodarowania przestrzennego wszystkich miast i osiedli w Polsce 3 . Potrzeby stąd wynikające, szczególnie przy opracowywaniu planów tzw. zespołów wiejskich jednostek osadniczych 4 , są ogromne. W większej jeszcze skali ukazują się te profolemy w zadaniach planowania regionalnego. Rozeznanie środowiska geograficznego dla potrzeb planowania przestrzennego prowadzi do właściwej oceny warunków przyrodniczych, a tym samym wpływa zasadniczo na programowanie rolnicze i wyznaczenie terenów osadniczych (prawidłowe wyznaczenie terenu pod rozbudowę wsi, lokalizację obiektów gospodarczych). Innymi słowy, prace fizjografa-urbanisty mają dać dokładny obraz i ocenę powiatu lub innego obszaru w zakresie fizjografii pod względem użytkowania terenu według stanu aktualnego. Projektuje się opracowywanie perspektywy fizjograficznej w wersji roku 1980. Takie metody znalazły po raz pierwszy w Polsce pełny wyraz w pracy Wydziału Architektury i N adzoru Budowlanego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Poznaniu. Metodę analizy, ocenę i sformułowanie wniosków co do badań środowiska geograficznego pod kątem potrzeb w planowaniu wiejskich zespołów osiedleńczych powiatów trzcianeakiego, chodzieskiego i czarnkowsikiego uznano w Polsce za pionierskie 5 . Ocenę warunków do osadnictwa wykonał w tym opracowaniu geograf Leon Pilarczyk z pracowni urbanistycznej Prezydium Wojewódzkiej Rady N arodowej w Poznaniu, przy czym opierała się ona głównie na przesłankach geomorfologicznych (obejmowała dwie podstawowe plansze w skali 1: 100 000). Pracami tymi interesuje się Instytut Geografii U niwersytetu im. Adama Mickiewicza, kierowany przez prof. Bogumiła Krygowskiego. Wyrazem całkowitego uznania metody pracy poznańskich fizjografów 6 , głównie autora tej metody, jest jej spożytkowanie jako wytyczne przeznaczone dla wszystkich pracowni wojewódzkich do opracowań fizjograficznych do planów miejscowych poszczególnych wsi. Jednocześnie te pionierskie prace pozwoliły sprecyzować rolę geografa-fizjografa w pracowniach urbanistycznych, a w konsekwencji wykazały celowość liczniejszego niż dotąd zatrudniania tych specjalistów. Kierunkiem, który wytyczyć musi w planowaniu przestrzennym nowy rozdział, są studia architektury krajobrazu. Przemiany krajobrazu towarzyszą

2 Stwierdzają to zigodnie pracownicy woj. pracowni urbanistycznych oraz oficjalne raporty Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. 3 Ustawa o planowaniu przestrzennym z dn. 31 I 1961 r. (Dz. U. nr 7 poz. 47)1 4 Omówienie istoty tych planów zawiera: Przegląd problemów planowania przestrzennego wsi. Warszawa 1962. Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury oraz Instrukcja techniczna do opracowywania projektów planów zagospodarowania przestrzennego zespołów wiejskich jednostek osadniczYch. Warszawa 1963 KBUiA.

5 Bor. "Biuletyn Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury". R. 7.

1962 nr 3, s. 5.

6 W r. 1959 pracownia fizjograficznia "Geoprojekt" w Poznaniu ukończyła na zlecenie Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej opracowanie pow. trzcianeckiego, chodzieskiego, czarnkowskiago.

Lech Zimowskinieodłącznie zjawiskom urbanizacji i uprzemysłowienia. Chodzi o to, aby inwestycje, jakie się wprowadza, nie podrywały równowagi biologicznej w przyrodzie. Istnieje możliwość planowego kształtowania krajobrazu rów

nolegle z planowaniem rozwoju przemysłu, regulacją rzek, realizacją inwestycji hydroerttergetycznych itp. Wprowadzenie pod kierunkiem prof. Czarneckiego studiów krajobrazu do planów zespołów wiejskich jednostek osadniczych uznane zostało w kraju jako wyraz nowych elementów w planowaniu przestrzennym. Zespół poznańskiej pracowni urbanistycznej uzyskał nagrodę

Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury oraz Prezydium Wojewódzkiej Rady N arodowej w Poznaniu. Te nowe pierwiastki wniesiono dzięki zastosowaniu metod prof. Wł. Czarneckiego i w wyniku jego udziału w pra.cach nad planem zespołu wiejskich jednostek osadniczych powiatu krotoszyńskiego. Wyzyskano tu założenia gospodarki wodnej (budowa zbiorników retencyjnych) dla celów poprawy klimatu przez zadrzewienie brzegów jezior i innych zbiorników wodnych, z uwzględnieniem potrzeb rekreacyjnych, sportowych i turystycznych mieszkańców okolicznych miast i osiedli. Opracowanie studium krajobrazowego na przykładzie powiatu krotoszyńskiego wpłynęło na ukształtowanie sieci osiedleńczej (tzw. małej sieci, I stopnia), lokalizację sieci usług, a częściowo na przeobrażenie układu komunikacyjnego. Obecnie opracowuj e się ponad dziesięć powiatów, m. in. kaliski i ostrowski. Realizacja tych założeń przyczyni się do wytworzenia świadomie ukształtowanych wnętrz krajobrazowych. Można więc tutaj mówić o "szkole prof. Czarneckiego" w zakresie planowania przestrzennego"'. Zasadnicze jej dążenia znalazły wyraz w wielotomowym dziele profesora pL Planowanie miast i osiedlF, a najnowszym jego osiągnięciem twórczym jest opracowanie kapitalnego' tomu poświęconego strefie podmiejskiej. Jest to pierwsze naukowe opracowanie tego złożonego zagadnienia w Polsce i jedno z nielicznych w nauce w ogóle. Z samego tylko faktu, że w Poznaniu rodzą się tak cenne dzieła urbanistyczne o charakterze encyklopedycznym 8 oraz z racji udziału ich autora w pracach tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego Wielkopolski można by wynieść mniemanie, że Poznań jest siedzibą dużego ośrodka urbanistyki. Sprawy mają się jednak inaczej. Urbanista poznański wykłada od kilku lat we Wrocławiu, dokąd przeniesiono katedrę. Studia urbanistyczne poza wykazaną potrzebą koordynacji na przykładzie kilku zaledwie nauk współdziałających wyróżniać musi syntetyczny program polityki urbanistycznej, stanowiącej wyraz potrzeb środowiskowych i dojrzałej myśli naukowej. Kręgosłupem ulepszonego programu studiów urbanistycznych będą układy urbanistyczne i umiejętność ich praktycznego stosowania. Ostateczny obraz pracy urbanistów wielu specjalności jest organicznie związany z założeniami wymogów komunikacji. Abstrahując od typów historycznych, semo tylko pobieżne omówienie charakterystycznych układów urbanistycznych przerastałoby ramy niniejszego artykułu. Można jednak poruszyć sprawę tendencji wyrastających w Polsce i w niektórych większych skupiskach miejskich. Np. w Warszawie już w okresie międzywojennym wypracowano zasadę "układów rozluźnionych"9, przeszczepioną następnie do prac nad regionem wielkiej Warszawy (rys. 1). Prace nad tym układem rozpoczęto przed wojną. Głównym założeniem tej zasady było wyznaczenie tzw. ,.pasów zdynamizowanych", które w oparciu o fizjo

7 Wł. C z a r n e c k i Planowanie miast i osiedli. T. 1-3. Warszawa 1960/62.

PWN. Tom 6, Strefa podmiejska - przygotowany do druku.

8 W zasadzie jest to najobszerniejsze opracowanie syntetyczne w polskiej literaturze urbanistycznej. Można z nim porównywać jedynie dwutomowe opracowanie T. Tołwińskiego ptL Urbanistyka. T. 1 - z r. 1934 i t. 2 - z r. 1937. Tam I tego reprezentacyjnego opracowania z okresu międzywojennego (poświęcony jest budowie miasta w przeszłości (do XVIII wieku włącznie), tom 2 - budowie miasta współczesnego (wieki XIX i XX). Praca T. Tołwińskiego, gdy chodzi o tom drugi. jest już w obecnych warunkach mniej przydatna. 9 Autorzy:: J. C h m i e l e w s k i i S. S y r k u s. Tychże autorów publikacja: Warszawa funkcjonalna. Warszawa 1935 SARP.

Lech Zimowskigraficznie uzasadnione i funkcjonalnie przemyślane kierunki ruchu określały sposób i intensywność wyzyskania terenu. Główne punkty krzyżowania się tych szlaków wyznaczały rozmieszczenie poszczególnych elementów strukturalnych miasta, stwarzających w obszarze jego oddziaływania funkcjonalnie zorganizowane zespoły miejskie l0. Tuż po II wojnie światowej odniesiono się krytycznie do tej zasady, zarzucając jej głównie nadmierne rozluźnienie projektowanych miast, a w konsekwencji obawę przed zwiększonymi nakładami na zbrojenia ulic i wyposażenie komunalne. W roku 1949 przyjęto zasiądę zupełnie inną, odpowiadającą tzw. teorii zwartości miasta. Jej następstwem było wprowadzenie od r. 1951 normatywów (tymczasowe normatywy) urbanistycznych, które zbyt szablonowo potraktowane, usztywniły na wiele lat możliwości elastycznego projektowania i wyprowadzania koncepcji odmiennych. Zagadnienie układów konstelacyjnych i tworzenia satelitów wokół wielkich miast było przez wiele lat nie doceniane, a nawet degradowane. W tych warunkach w obronie prawidłowego rozwoju miast, zgodnego z jego naturalnymi, niejako anatomicznymi cechami, mogli odezwać się jedynie ci, którzy znali miasto jak własną kieszeń i reprezentowali jednocześnie świat nauki. Poznań, choć posiada przyrodzone dobre warunki do przestrzennego rozwoju, rozrasta się niezupełnie rytmicznie. Wpływają na to przeważnie: 1) czynniki ekonomiczne, a mianowicie koncentracja przemysłu na obszarze miasta pozostająca w poważnej dysproporcji do tempa rozwoju wielu małych miast regionu; 2) niedorozwój komunikacyjny, ściślej mówiąc, kolizje w układzie komunikacyjnym miasta. Można wyrazić pogląd, że miasto odczułaby potężne uprzemysłowienie w sposób mniej dotkliwy, gdyby dokonywała się równocześnie tak samo prężnie rozbudowa sieci komunikacyjnej. Do problemów szczególnie nabrzmiałych zaliczyć trzeba sprawę budowy nowych mostów na Warcie. Również jaskrawo zwracają uwagę punkty kolizyjne w centrum miasta w wyniku prób realizowania układów komunikacyjnych kolidujących z układem istniejącym. Zasada skrzyżowań dwupoziomowych jest w Poznaniu jak dotąd całkowicie ignorowana. Ta dziedzina twórczości urbanistycznej - projektowanie układów zgodnych z naturalnym ustrojem komunikacyjnym miasta, z drugiej zaś strony ekonomiczna kontrola dynamiki rozwoju przemysłu na obszarze miasta i ocena zgodności tempa rozwoju obu tych czynników - znaleźć musi poczesne miejsce w programie studiów urbanistycznych. Wracając do różnych tendencji, jakie reprezentowano na odcinku urbanistyki naukowej, warto dodać, że właśnie z Poznania podniósł się głos sprzeciwu wobec sztywnych metod projektowania i głos obrony nie docenionej u nas zasady układów konstelacyjnych. Tezy prof. Wł. C z a r n e c k i e g o , zawarte w obszernym referacie pL Elastyczność układów urbanistycznych i ich praktyczne zastosowanie n, przedstawił sam autor już w r. 1959 na posiedzeniu Sekcji Architektury i Urbanistyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.

Spotkały się one z całkowitym poparciem zgromadzonych przedstawicieli nauki polskiej12. Prof. Czerny w swym koreferacie podkreślił, że wywody prof. Czarneckiego o komunikacji mają podstawowe znaczenie dla wiedzy

10 Zob. B. Ma l i s z: Ekonomika planowania miast. WamsizawJa 1961. Komitet Budownictwa, Urbainiistyik1i i Architektury.

11 Zob. streszczenie referatu i dyskusji opublikowane w r. 1999 w "Kwartalniku Urbanistyki i Architektury". 12 T .

amze.

SCHEMAT P1ANOW ZAGOSPODAROWANIA PKESTPZENNECOjflZKj FUNKCJONALNY PODZIAŁ REJONWjMAN!! ; MIKROj; OBSZARY CIĄZBHIA ' I *liNo I n n W n n W n AZIEMIA -ZABUDOWA _ ZACOSPOOAROHMNIE

_.II!II\III'E

4i \.

1\

._-łIKiIISłIII I\r**. /wtritsmew MAHr/ACOJPOOUOKW/ A / - 1\ )(> * 'lU33UeUxaumbl mummm«oUIJI * ' -- amfiieowwYCH HAWZAWSPOUWMAW IOfJ:!uaomoo - uuamUlUblOm.llb lA -- ,....-..

..,,_,.._ ZABUDOWA 2ACOSPOOA80WA*H£

OPBACOWAŁ: MGR LBCU ZIMOWSKI

Lech Zimowskiurbanistycznej. Prof. Różański z Politechniki Gdańskiej w swej końcowej wypowiedzi co do tez poznańskiego urbanisty wyraził się, lZ są one hasłem rzuconym nauce polskiej, urbanistom i całemu społeczeństwu. Tezy te powinny być szeroko upowszechnione i nadal twórczo rozwijane. Oto dwie z tych tez, jedna odnosząca się do miast satelitów, druga do przebudowy układów komunikacyjnych: ,,5. Jako satelity należy rozbudowywać istniejące w najbliższym zasięgu miasteczka, natomiast nie należy zamieniać na satelity istniejących wsi. Powinny one pozostać i nadal spełniać funkcje naznaczone produkcją rolną, jako podstawowa strefa żywicielska w otoczeniu miasta. W miarę potrzeby należy tworzyć nowe satelity jako jednostki samowystarczalne, w miejscach określonych w planie ogólnym rozwoju miasta". ,,8. Przy przebudowie i regulacji istniejących układów należy je racjonalnie i konsekwentnie rozwijać i jedynie uzupełniać, natomiast jak najmniej zmieniać. Nakładanie nowego układu na istniejący stwarza z reguły w punktach zetknięcia nowe węzły kolizyjne, bardzo trudne do rozwiązania. Wątpliwe jest, ażeby istniejący i utrwalony w ciągu wieków w terenie i zabudowie układ promieniowo-pierścieniowy (np. Poznań) można było zmieniać na sprawnie funkcjonujący układ prostokątny (a la Warszawa)". Wydaje się, że przytoczyłem dostatecznie dużo przykładów obrazujących potrzeby tworzenia nowych kierunków badawczych i dydaktycznych w planowaniu urbanistycznym i regionalnym. Istnieje jednak jeszcze jeden pion w planowaniu miast i osiedli, który wymaga podbudowy naukowej w stopniu wielokrotnie większym, niż to miało miejsce dotychczas. Jest nim problematyka ekonomiczna w planowaniu miast i osiedli. Mimo pewnego dorobku ta dziedzina urbanistyki jest niestety bardzo uboga. Chodzi mianowicie O' nowsze metody programowania miasta w świetle kryteriów ekonomicznych oraz o wyprzedzające je. badania nad prognozą rozwoju miasta. Do nowszych zaliczyć można metody amerykańskie, zmierzające do oszacowania przyszłej aktywności gospodarczej miasta. Są to jednak przeważnie metody wypracowane w warunkach kapitalistycznej gospodarki, niezupełnie przydatne do warunków gospodarki socjalistyczne/ 3 . Trzeba więc dążyć do wypracowania nowych, własnych metod. Jedną z nich jest moja próba określenia "sprawności gospodarczej mi as ta" u. W pojęciu tym mieści się m. in. dobre rozwiązanie systemu komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Sprawny przerzut ludzi z miejsca zamieszkania do miejsca pracy i z powrotem może wpłynąć na rozwój gospodarczy miasta i mikroregionu oraz na szybsze zamortyzowanie nakładów inwestycyjnych. Można w tym wypadku mówić o sprawności gospodarczej miasta w zakresie przewozów ludności. Inaczej rzecz będzie się miała przy tak zwanym przeinwestowaniu lub inwestycjach chybionych, które wiążą się z zamrożeniem olbrzymich nakładów inwestycyjnych. Metoda ta wymaga również posługiwania się rachunkiem ekonomicznej efektywności inwestycji. Chodzi nie tylko o badania sposobów optymalnego użytkowania urządzeń komunalnych, ale również o ocenę skutków, jakie wynikać mają z przyjętych planów urbanistycznych. Zachodzi więc organiczna więź między strukturą planu a jego kontrolą ekonomiczną.

13 Zob. B. M a l i s z: Ekonomika.,., s. 10.

14 Zob. L. Z i m o w s ki: Zagadnienia urbanistyki i planowania regionalnego.

Oz. 1. Poznań i960, s. 33-34.

Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że rachunek ekonomicznej efektywności inwestycji w jego aktualnej formie 15 , nawet przy daleko idących próbach adaptacji, nie może być zastosowany w pełni do potrzeb planowania przestrzennego. Niektórzy doszukują się w nim podstawowych trudności natury praktycznej i teoretycznej. Zastrzeżenia praktyczne ie sprowadzają się głównie do podstawienia konkretnych wartości pod różne wyrazy stosowanych wzorów matematycznych. Nawet same założenia metodologiczne wzorów matematycznych budzić muszą zastrzeżenia, jeśli przeciwstawimy im olbrzymi zbiór eiementów i czynników występujących w planowaniu przestrzennym. Sam tylko czynnik czasu i różnice w interpretowaniu wartości udziału podstawowego elementu, jakim jest grunt, stwarzają już wstęp do całego wacnlarza rozbieżności. Dotychczasowe próby zastosowania rachunku ekonomicznej kontroli planu przestrzennego miasta według sposobu matematycznej formalizacji tego rachunku nie dały zadowalających rezultatów". Bolesław M a 1 i s z w swej analizie dotychczasowych metod i prób spożytkowania rachunku ekonomicznego jako ekonomicznej kontroli planu przestrzennego miasta dochodzi do wniosku, że kontrola taka powinna być raczej dostosowana do istotnych cech struktury planu osadniczego, a więc do tego, co planem takim chcemy zdziałać. Wnioski takie wyprowadzone są między innymi z rozumowania słusznego, że oderwane od dochodu narodowego próby oceny efektywności skazane są w naszych warunkach na niepowodzenie. Można zaryzykować tezę, że żywy rachunek ekonomiczny tworzy się w umyśle urbanisty podejmującego koncepcję wraz z wizją jej skutków. Podejmującym decyzje, odpowiedzialnym i spełniającym rolę kontroli ekonomicznej i społecznej jest w naszych warunkach rada narodowa. Rzecz w tym, aby urbanista podejmujący koncepcje był dobrym wizjonerem przyszłości i wyczuwał organizm miasta tak dobrze, jak rytm własnego serca, a członkowie rad narodowych powinni być jak najbardziej obznajomieni z problemami planowania przestrzennego. Ani naukowy rachunek ekonomiczny ani najzawilsze spekulacje rachunkowe na nic się nie przydadzą, jeśli nie doceni się tych truizmów. Wszystkie te problemy dotyczyły w swym zasięgu oddziaływania periodów perspektywicznych odpowiadających planom ogólnym zagospodarowania przestrzennego miast i osiedli, to jest okresom 15 -letnim. J ak wiadomo, mają one swoje odbicie w okresach krótszych, etapowych, pokrywających się z 5-1etnimi okresami planów gospodarczych. W wyniku sporządzonych planów szczegółowych zagospodarowania przestrzennego architekci i inżynierowie różnych specjalności nadają tym planom realną postać ulic, mostów, zespołów osadniczych, budynków, parków i stadionów. Zagadnienie twórczości i studiów architektonicznych w takim rozumieniu jest pasjonującym tematem samym w sobie i wymaga oddzielnego omówienia. W ostatnich latach w badaniu rozwoju miasta uznano za potrzebne sięganie w przyszłość dalszą niż piętnastolecie. Są to tak zwane plany kierunkowe rozwoju miasta" których zadaniem nie jest jednak konstruowanie jakiegoś

15 Por. Instrukcja ogólna w sprawie metodyki inwestycji. Wydania przez Komisję Planowania szawa i960. le B. M a 1 i s z, jw. 17 B. M a 1 i 9 z, jw.

badań ekonomicznej efektywności przy Radzie Ministrów. War

Lech Zimowski

konkretnego obrazu przyszłości, lecz stworzenie podstaw i warunków do rozważenia różnych możliwości rozwoju układu osadniczego 18 . Jako zasada dominuje więc alternatywność i możliwość korygowania wyboru w planie okresu krótszego (rys. 2). Impulsy, jakich dostarczyć może przyszłym urbanistom udział w rozwijaniu szerokich horyzontów planistycznych wyrażonych w planie kierunkowym" zależne są od utworzenia baz badawczo-naukowych w zakresie planowania przestrzennego. Potrzeba tworzenia takich ośrodków staje się zatem logicznym następstwem już samej tylko ustawy o planowaniu przestrzennym z r. 1961, w której usankcjonowano ten nowy rodzaj planów. Jak wiadomo, realizowanie aktualnych inwestycji i inwestycji najbliższego okresu następuj e bardzo często z wyprzedzeniem wszelkich planów perspektywicznych (miejscowych czy regionalnych), nie mówiąc już o prognozie kierunkowej. Tymczasem plan kierunkowy odgrywać będzie niezwykle doniosłą rolę w wyborze przedstawionych uprzednio alternatyw ustroju przestrzennego miasta: jako organizmu zwartego czy też jego decentralizacji na rzecz tworzenia zespołów miejskich. Tym samym mamy znów do czynienia z wyborem najwłaściwszego dla miasta i jego otoczenia układu komunikacyjnego i osadniczego, a więc z zasadą konstelacji urbanistycznej (jak wiadomo, przeciwko nadmiernemu i niehąmowanemu rozrostowi wielkich miast wypowiedziano się między innymi na Światowym Zjeździe Urbanistów w Moskwie w r. 1958). Nie może być wszakże mowy o podobieństwie takich na przykład prognoz kierunkowych pod względem użytkowania terenów osadniczych, jak dla Gdańska, Szczecina, Katowic lub Poznania. Natomiast pod względem kierunków aktywności gospodarczej dojść możemy do rewelacyjnych wniosków, między innymi dzięki koordynacji i kooperacji kompleksowej. Mimo braku wypracowanych kryteriów postępowania zasada kolejnych przybliżeń w metodologii planowania kierunkowego wydaje się budzić najmniej zastrzeżeń. Wyszkolenie kadry naukowej również w zakresie takiej problematyki oraz stały dopływ planistów do rad narodowych leży w interesie ogólnospołecznym. A jak wyglądają te problemy od strony zapotrzebowania na wysoko kwalifikowane kadry? Obecne potrzeby kadrowe w całym kraju do r. 1965 wyrażają się liczbą 1100 specjalistów z wyższym wykształceniem. Dotychczasowe formy kształcenia urbanistycznego stawiają gospodarce narodowej do dyspozycji 20-30 nowych architektów-urbanistów rocznie przy minimalnej specjalizacji w zakresie opracowania planów ogólnych miast. Ogromna większość pracowników w tej dziedzinie specjalizuje się dopiero po studiach, w praktyce. Stan taki jest wysoce niezadowalający , gdyż przedłuża rozpoczęcie pełnienia zawodu oraz sprowadza problem kształcenia kadr urbanistycznych do procesu żywiołowego, nie gwarantując żadnej poprawy w stosunku do istniejącej obecnie

18 Naukową działalność przejawia na tym polu prof. Józef Zaremba. Jego poszukiwania idą w kierunku "niezawisłego" miasta przyszłości. Zaremba odcina się od wszystkiego, co cechuje dzisiejszą politykę urbanistyczną (normatywy, wskaźniki" programowanie, metody i rodzaje planów) i próbuje tworzyć w nastroju wielkich przemian technicznych .roku dwutysięcznego. Jako urbanista-architekt daje wyraz koncepcji układów przestrzennych miast i widzi potrzebę rozszerzenia badań na zjawiska gospodarcze. Polemizując z prof. Zarembą, wysunąłem czynnliki ekonomiczne jako napędowe dla struktury i formy przyszłych układów przestrzennych.

"Warszawa funkcjonalna" według J. Chmielewskiego i S. Syrkusa.

sytuacji. Brak specjalizacji urbanistycznej odczuwalny jest nie tylko w zawodzie architekta, ale i w innych zawodach związanych z planowaniem przestrzennym. Nasuwają się więc wnioski dotyczące kształcenia innych specjalistów w dziedzinie urbanistyki. Szczególnie ważne winno być kształcenie ekonomistów, socjologów i prawników w dziedzinie planowania przestrzennego. Takich specjalistów jest wyjątkowo mało, a rola ich coraz bardziej wzrasta. I N ależałoby powołać wydział inżynierii miejskiej, który stałby się zalążkiem przyszłego wydziału urbanistyki lub samodzielnej uczelni planowania przestrzennego. Wydział taki, podzielony na pewne specjalności, winien powstać w wyniku komasacji niektórych katedr czy zakładów Politechniki, a jego pracę mogłyby wspierać katedry kształcące w dziedzinie planowania przestrzennego.

Lech Zimowski

Jest rzeczą zrozumiałą, że zapotrzebowanie 'na wysoko kwalifikowane kadry pracowników planowania przestrzennego ustawicznie rosną. Na przykład bilans potrzeb z r. 1958 uległ w chwili Obecnej zwiększeniu o ponad l(Xr/» (w skali krajowej) w związku z podjęciem na lata 1960-1963 opracowań planów ogólnych wszystkich miast i osiedli w Polsce. J ak wiadomo, ogólne plany zagospodarowania przestrzennego wejdą w tym okresie (jeśli zostaną zatwierdzone) w fazę wybitnie pracochłonną, fazę opracowywania planów szczegółowych i realizacyjnych. Same zaś plany ogólne ulegać muszą bieżącej i stałej aktualizacji. Poszerzanie wszystkich zakresów i faz tych prac w terenowych służbach architektoniczno-budowlanych i planowania gospodarczego do skali wsi w głąb i do regionu, a następnie kraju wszerz, łącznie z czynnikiem czasu stwarza stale wzrastające zapotrzebowanie na kadrę planistów. Prace w dziedzinie planowania przestrzennego- mają bowiem charakter ciągły, podobnie jak procesy umiastowienia i uprzemysłoWIenIa.

Problem kształcenia i zadań w dziedzinie kadr w Wielkopolsce najwymowniej zilustrować można zadaniami Politechniki Poznańskiej i innych uczelni Poznania, jakie wynikają z układu ciążenia trzech województw w stosunku do całego kraju 1e.

Wo}ewó"dztwo Liczba Liczba Liczba ludności powiatów miast gromad Poznańskie 34 96 491 3 410 000 Bydgoskie 26 56 402 l 704 000 Zielonogórskie 20 36 196 770 000 A. Razem 80 188 1089 5 884 000 B. W Polsce 396 744 6440 29 480 000 Stosunek A : B 20% 21,5% 17% 20%

Z liczb tych wynika, że Politechnika Poznańska zasięgiem swoim obejmuje średnio m>, czyli 1/5 powiatów, miast i ludności całej Polski. Uwzględnienie kierunku studiów i badań naukowych w dziedzinie urbanistyki i architektury jest w świetle tych skojarzeń sprawą żywotnych potrzeb gospodarki kraju i zadań stojących do wykonania w wymienionych trzech województwach.

* *

Wydział architektury b. Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu przeniesiono w r. 1954 do Wrocławia i w ten sposób pozbawiono Wielkopolskę bardzo potrzebnego kierunku studiów, przy którym planowanie przestrzenne miałoby podstawy rozwoju aż do wyłonienia specjalnego wydziału. W r. 1956 wysunięto koncepcję utworzenia przy Wyższej Szkole Ekonomicznej w Poznaniu specjalnego studium planowania przestrzennego dla absolwentów wyższych

19 Na podstawie "Rocznika Statystycznego" GUS L . Współzależności te wykazał prof. W. Czarnecki w swym memoriale do rektora Politechniki Poznańskiej w r. 1962

uczelni różnych specjalności. Nie mając jednak wówczas zdecydowanego poparcia ze strony Wyższej Szkoły Ekonomicznej ani innych uczelni miasta, z propozycją zwrócono się do Towarzystwa Wiedzy Powszechnej. W r. 1957 prof. Wł. Czarnecki doprowadził do utworzenia dwuletniego Wyższego Studium U rbanistyki i Planowania Regionalnego przy Towarzystwie Wiedzy Powszechnej. Pięć lat działalności Studium wykazało społeczną potrzebę tego kierunku studiów i ustawiczny wzrost zainteresowania ze strony pracowników służb architektoniczno-urbanistycznych prezydiów rad narodowych i biur projektowych. Problematyka wykładów uległa w r. 1961/62 znacznemu poszerzeniu. Ująć ją można w trzech zasadniczych kierunkach: 1) urbanistyczino- przestrzenny, 2) demograficzny, socjologiczny, ekonomiczny i prawny, 3) inżynieryjny. Udział w wykładach wielu samodzielnych pracowników nauki reprezentujących różne specjalności jest dowodem wspólnej troski o rozwój tego kierunku studiów. Stan słuchaczy w r. 1961/62 wykazywał 165 osób. Struktura ich zatrudnienia przedstawiała się następująco: rady narodowe osób 73, biura projektów i inne instytucje - 74, studenci wyższych uczelni Poznania - 18, ogółem z wykształceniem wyższym - 71 osób, z wykształceniem średnim - 94 osoby. Przeważają zawody techniczne. Około 40% słuchaczy stanowią przyjezdni z terenu województwa poznańskiego, zielonogórskiego, koszalińskiego, bydgoskiego i wrocławskiego. Zastanawiającym zjawiskiem jest to, że słuchacze, nie mając w zasadzie żadnych uprawnień uczelni lub kursów państwowych, poddają się kolokwiom i egzaminom, piszą prace dyplomowe. Warto jednak zwrócić uwagę na inny aspekt tej sprawy. Komitet Budownictwa, U rbanistyki i Architektury w okólniku do zainteresowanych rad narodowych zalecił udzielanie zwolnień na wykłady słuchaczy poznańskiego Studium i okazywanie im wszelkiej innej pomocy. Słuchacze ci opracowują aktualne plany zagospodarowania przestrzennego miast czy też wsi, a prezydia rad narodowych mimo dobrej woli nie zawsze mogą spełnić zalecenie Komitetu, ponieważ Studium poznańskie nie figuruje w urzędowym wykazie tak zwanych studiów podyplomowych w zakresie miejscowego planowania przestrzennego. Studia takie zorganizowano przy Politechnice Warszawskiej (trzy), Krakowskiej i Gdańskiej 20. Mimo usilnych starań kierownictwa poznańskiego Studium 21 oraz petycji słuchaczy do przewodniczącego Komitetu U rbanistyki sprawa utknęła na martwym punkcie z przyczyn między innymi natury proceduralnej. Studium bowiem nie jest utworzone przy wyższej uczelni i nie stosuje naboru słuchaczy wyłącznie z wykształceniem wyższym. Te problemy, jak i wiele innych, wymagają w interesie miasta i województwa oraz zainteresowanych słuchaczy i uczelni pomyślnego rozwiązania. Zapewnić więc trzeba podstawy naukowej działalności w tej dziedzinie przez utworzenie przy Politechnice Poznańskiej Katedry Planowania Przestrzennego z odpowiednimi zakładami.

Umożliwi to rozwinięcie działalności naukowo- badawczej, której nie można podejmować w studium o charakterze popularyzacyjnym.

20 Zarządzenie nr 71 przewodniczącego KBUiA z 30 XI 1lI61 r. "Dz. Budownictwa" z 28 XII 1961 nr 5, poz. 21. 21 W latach i960-62 konferowano na te tematy i wymieniono pisma. Studium złożyło programy nauczania. Komitet wyraził poparcie i zainteresowanie adaptacją Studium do rangi studium podyplomowego. N a rok 1993/64 naboru słuchaczy nie dokonano.

Lech Zimowski

Wydaje się, że zachodzi też potrzeba powiązania istniejącego Studium z Politechniką Poznańską w zakresie zabezpieczającym interesy gospodarki regionu, jak również dążenia pracowników rad narodowych oraz studentów do kształcenia specjalistycznego. Tak wyglądają sprawy studiów urbanistycznych w Poznaniu. Jak wiadomo, stoją one w ścisłym związku ze staraniami poznańskiego środowiska architektonicznego, szczególnie Stowarzyszenia Architektów Rzeczypospolitej Polskiej, o przywrócenie w Poznaniu podstawowych studiów architektonicznych, w rozumieniu pełnego wydziału architektury przy Politechnice. Organizowanie tego wydziału można rozważać pod kątem perspektywy pełnego wydziału planowania przestrzennego z uwzględnieniem studiów podstawowych i dalszej ich specjalizacji. Warto dodać, że Komitet Urbanistyki i Architektury zlecił w r. 1960 opracowanie koncepcji utworzenia uczelni albo wydziału planowania przestrzennego. W opracowaniu tym proponuje si ę 22 jako miejsce przyszłego wydziału planowania przestrzennego (wg alternatywy przy Politechnice) Poznań lub Szczecin. Są jednak inne projekty, w których najczęściej wymienia się Warszawę. Przedstawione zagadnienia studiów urbanistycznych wydają się być sprawami dużej wagi dla Wielkopolski i Poznania. Stanowisko prezydiów Wojewódzkiej Rady N arodowej i Rady Narodowej m. Poznania oraz rektoratów Politechniki i innych wyższych uczelni Poznania jest wyrazem dużej troski w odniesieniu do tych problemów.

22 Opracowywał powołany zespół. Zob. K. P r z e c ł a w s K i: Uwagi..., Warszawa 1992, s. 60-61. Zob. też opracowania: R. Karłowicza, B. Maliszowej, W. Ostrowskiego, A. Reya, J. Rossmana, Z. Skrzydlewskiego (" Miasto", biuletyny KBV A i - T U P 1960-1962) oraz M. M a ł e c k i e g o: Studia urbanistyczne problem nadal otwarty. W: "Sprawy Oświaty i Kultury woj. Poznańskiego". T. 3. Poznań 1968, s. 169-173.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1963.10/12 R.31 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry