POZNAŃSKIE SPÓŁDZIELNIE MIESZKANIOWE (STAN NA I STYCZNIA 1962 R.)

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1962.10/12 R.30 Nr4

Czas czytania: ok. 15 min.

ANEKS

L.p. Nazwa spółdzielni * Siedziba Data powstania Liczba członków Imię i nazwisko prezesa 1 Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa Śniadeckich 23 1949 4366 Jerzy Domański 2 Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa " Grunwald" Grunwaldzka 29c 1957 1106 Jan Steca 3 Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa " Cepelianka" Strzelecka 17 IV p. 1957 164 Jan Lewandowski 4 Młodzieżowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Osiedle Młodych" Kościuszki 80a 1958 544 Jerzy Błażejewski 5 Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Millenium" Plac Kolegiacki 17 1958 227 Marian Ławoński 6 Kolejowa Spółdzielnia Mieszkaniowa przy Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowej Marchlewskiego 130/140 1958 441 Zdzisław Andraszczyk 7 Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa przy Politechnice Poznańskiej Curie Skłodowskiej 5 1958 82 Władysław Stefański 8 Pracownicza Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa "Alco" Świerczewskiego 69/3 1958 78 Stefan Łukawski 9 Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Pomet" przy Zakładach Metalurgicznych Krańcowa 15 1958 110 Henryk Cysewski 10 Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa " Przemysław" Dąbrowskiego 138/32 1958 86 Leszek Dudziński .

11 Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "N owe Miasto" Starołęcka 2 1958 130 Benon Bethke 12 Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Odzieżowiec" Kraszewskiego 21-25 1958 64 Edmund Trojanowicz Zakładach Przemysłu Metalowego Cegielskiego Dzierżyńskiego 223 - 229 1958 1180 Adam Porawski Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Energetyk" Nowowiejskiego 11 1958 240 Władysław Karkosz Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Warsztatowiec" przy Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego Robocza 4 1958 137 Edmund Fiebig Spółdzielnia Mieszkaniowa Pracowników Budownictwa Głogowska 109 1958 547 Czesław Cichocki Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa przy Poznańskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Lądowego i Wodno-Inżynieryjnego Stary Rynek 77 1959 130 Lech Tabaka Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa przy Poznańskiej Fabryce Maszyn Żniwnych Pstrowskiego 1 1959 55 Czesław Nowak Pracownicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Radiowiec" BelWińskiego 5 1959 69 Henryk Konieczny SpóMzielnia Mieszkaniowo- Budowlana Poznań - Szczepanko wo Szczepankowo 59 1952 50 Jan Moszyk Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana "Zjednoczenie" Leszczyńskiego 37 1954 81 Tadeusz Schneider Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana Inwalidów Wieżowa bl. 3 1958 30 Leon Okińczyc Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana "Blok" 225 Benedykt Kłosowski Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana Lodowa 34a 1956 Inwalidów "Przyszłość" 46 Władysław Koluśniewski Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana Samuela Engla 9 1958 "Polski Październik" 40 Maksymilian Kmiecik Dzierżyńskiego 223/229 1956

( ciąg dalszy)

-*3

Nazwa spółdzielni

Siedziba

Data powstania Liczba członków i

Imię i nazwisko pi

Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana przy Poznańskiej Fabryce Maszyn Żniwnych Bystra 9/11 1959 55 Aleksander Ambrosiewicz Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana "Własny Dom" Plac Kolegiacki 17 1959 15 Bogdan Wiese Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana " Prawnik" 23 Lutego 1/3 1960 20 Władysław Rust Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych "Wspólna Praca" Dziewięska 33 1954 74 Zygmunt Żurawski Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych " Piekarz" Krasickiego 24 1957 12 Bogdan Czajkowski Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych " Lądowi" Gostyńska 60 1954 29 Leonard Ceglarski Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych " Budowa" Gostyńska 69 1958 20 Franciszek Mamczak Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych ,,22 Lipca" 27 Grudnia 3 1956 16 Józef Genderka Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych " Kolektyw" Mazowiecka 7 1956 33 Ludomir Hołdowski Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych Pracowników Szkół Wyższych Kancelarska 8 1954 36 Gerard Labuda Spółdzielcze Zrzeszenie Budowy Domów Jednorodzinnych " Projektant" 23 Lutego 1957 16 . Bolesław Wański ZYCIE

KULTURALNE

WŁODZIMIERZ KAMIŃSKI

II MIĘDZYNARODOWY KONKURS LUTNICZY IM. HENRYKA WIENIA WSKlEGO

Poznań, 15-30 maja 1S62 r.

W SZEŚĆ tygodni po zakończeniu Konkursu Kompozytorskiego Poznań stał się widownią następnej międzynarodowej imprezy związanej z imieniem Henryka Wieniawskiego: w dniach 15-30 maja odbył się II Międzynarodowy Konkurs Lutniczy - jedna z największych imprez tego rodzaju w skali światowej. Zanim przejdę do omowIenia przebiegu poznańskiego konkursu lutniczego, zatrzjmam się przez chwilę nad pewnymi charakterystycznymi cechami tego rodzaju imprezy, w ich świetle bowiem stanie się zrozumiała struktura organizacyjna poznańskiego konkursu. Każdy rodzaj konkursu muzycznego posiada swoją specyfikę, która decyduje o stopniu trudności prac związanych z organizacją i przebiegiem imprezy. Nie ma w zasadzie konkursów łatwych - takich, w których organizatorzy od początku do końca nie mieliby żadnych wątpliwości, w których wszystko można z góry przewidzieć, uzgodnić i ująć w słowne ramy regulaminów. Sprawa kryteriów oceny, sprawa maksymalnej obiektywności sądu, a wręc zabezpieczenia wszystkim uczestnikom konkursu jednakowej szansy zdobycia nagrody stanowi dla wszystkich organizatorów konkursów najpoważniejszy problem do rozwiązania. Jednak konkurs lutniczy nastręcza szczególny stopień trudności. Pomijam tu zagadnienia czysto techniczne, takie jak konieczność prowadzenia niesłychanie skomplikowanej ewidencji nadsyłanych instrumentów, umożliwiającej identyfikację instrumentu w końcowej fazie konkursu (wobec anonimowości konkursu, oznaczenia instrumentów zmieniane są w trakcie jego trwania trzykrotnie!), obowiązek zapewnienia wszystkim skrzypcom maksymalnego bezpieczeństwa itd. Do rozważań bardziej specjalistycznych odkładam również zagadnienie właściwej konserwacji uczestniczących w konkursie instrumentów, a więc utrzymanie właściwej temperatury i wilgotności pomieszczeń, której wahanie nie może przekraczać kilku procent, codzienne strojenie i przegląd wszystkich eksponatów itp. Wszystkie te problemy - aczkolwiek niewątpliwie bardzo trudne i skomplikowane - dobrze zorganizowany aparat techniczny konkursu potrafi rozwiązać we właściwy sposób. Najistotniejszą jednak sprawą jest takie przeprowadzenie prac konkursowych, aby każdy

Włodzimierz Kamińskinadesłany instrument mógł wykazać wobec jury wszystkie swoje zalety i wady, żeby każdy z tych elementów został we właściwych proporcjach oceniony i żeby wreszcie w ocenie końcowej te proporcje między cechami dodatnimi i ujemnymi stanowiły o ostatecznej lokacie instrumentu. O ile stosunkowo łatwo jest porównywać instrument bardzo dobry z wyraźnie złym, o tyle w odniesieniu do instrumentów, z których wszystkie reprezentują wysoki poziom, wskazanie instrumentu lepszego jest rzeczą niezmiernie trudną. Stąd też praca jurora konkursu lutniczego wymaga olbrzymiej koncentracji. Wszystko to jednak nie * decydowałoby jeszcze o szczególnej trudności konkursu tego typu, gdyby nie różnorodność elementów podlegających ocenie. Upraszczając sprawę, zwrócę uwagę na najważniejsze z nich: prawidłowość konstrukcji, artystyczne opracowanie, wartość użytkowa i jakość dźwięku. Skrzypce jako dzieło sztuki poza prawidłową konstrukcją, ustaloną przez wielowiekową tradycję i praktykę lutniczą, muszą posiadać jeszcze swoją "osobowość" artystyczną. To, co pozwala fachowcowi rozpoznać rękę mistrza, która dany instrument wykonała, laikowi podziwiać harmonię kształtów i piękno oglądanych skrzypiec. Instrument, przeznaczony do grania, musi dysponować odpowiednio pięknym dźwiękiem, a także zapewniać skrzypkowi łatwość gry. Nie zawsze wszystkie te zalety łączą się w jednym instrumencie, a przecież z kolei sam dźwięk może łączyć w sobie różne zalety i wady równocześnie (może być np. dźwięk mocny, ale o brzydkim zabarwieniu lub odwrotnie, może być dźwięk mocny i ładny, ale "nie nośny" - kameralny itp.). W chwili obecnej na świecie utrzymują się zasadniczo dwa różne poglądy na ocenę wartości instrumentu. J eden z nich, reprezentowany przez lutnictwo wschodnioeuropejskie, uważa za najważniejszą cechę skrzypiec ich wartość brzmieniową, drugi natomiast, lansowany przez szkoły lutnicze Europy zachodniej i Stanów Zjednoczonych, na pierwszym miejscu stawia artystyczne wykonanie instrumentu z punktu widzenia sztuki lutniczej. To - bardzo zresztą powierzchowne - omówienie zagadnień związanych z organizacją konkursów lutniczych pozwoli zorientować się, z jakimi trudnościami musieli się parać poznańscy organizatorzy konkursu. Do jury, któremu przewodniczył wybitny skrzypek polski pA O £ Tadeusz Wroński, zaproszono lutników: Leandro Bisiach (Włochy), Jean Bauer (Francja), Borys Dobrochotow (ZSRR), F. Wilhelm J aura (Niemiecka Republika Federalna), Herman Meine1 (Niemiecka Republika Demokratyczna), Marian Niewczyk (Polska), Kareł Pilaf (Czechosłowacja), Józef Świrek (Polska) oraz skrzypków: prof. Irena Dubiska (Polska), prof. Louis Pou1et (Belgia), pro£ Eugenia Umińska (Polska). Z podziału jury na dwie grupy wynika już wyraźnie dążność do uzyskania jak najbardziej precyzyjnej oceny, zarówno wartości lutniczej jak i dźwiękowej instrumentów konkursowych. Wysokie kwalifikacje fachowe poszczególnych członków jury dawały organizatorom gwarancję prawidłowej oceny tych elementów. Nie trzeba dodawać, że zarówno lista jury jak i wszystkie zagadnienia związane z merytoryczną stroną konkursu konsultowane były z najbardziej kompetentną w tych sprawach instytucją, ze Stowarzyszeniem Polskich Artystów Lutników. Po zapewnieniu sobie współpracy wszystkich zaproszonych jurorów przystąpiono do akcji propagandy konkursu na całym świecie. W ciągu roku rozesłano do 52 krajów wszystkich części świata ok. 3000 przesyłek zawierających ponad 9000 sztuk egzemplarzy różnych materiałów infor

Ogłoszenie wyników II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu. Protokół odczytuje przewodniczący jury prof. Tadeusz Wroński. Z prawej: Kierownik Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Jan Bartkowiak, zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Władysława Klawiter. Z lewej siedzi: przedstawicielka Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Irena Szubertowa.

macyjnych. W akcji tej wzięły udział polskie placówki dyplomatyczne, nawiązując bezpośrednie kontakty z zagranicznymi środowiskami muzycznymi. Zwrócić tu należy uwagę na fakt, że po raz pierwszy do udziału w propagandzie imprezy kulturalnej zaproszono również przedstawicielstwa handlowe, które chętnie podjęły się pomocy. Eksperyment dał wyniki więcej niż pozytywne. W rezultacie tych wszystkich zabiegów Konkurs Lutniczy stał się największą w świecie imprezą lutniczą roku 1962. Do udziału w konkursie zgłosiło się 123 lutników z 18 krajów: Bułgaria, Belgia, Czechosłowacja, Niemiecka Republika Demokratyczna, Niemiecka Republika Federalna, Węgry, Norwegia, Polska, Włochy, Holandia, Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Szwecja, Portugalia, Stany Zjednoczone, Anglia, Afryka Pd., Szwajcaria, nadsyłając 140 skrzypiec. Jest to liczba zupełnie wyjątkowa, jeśli weźmiemy pod uwagę, że frekwencja na nielicznych zresztą konkursach tego typu na świecie z zasady nie przekracza 60 instrumentów! N a siedzibę konkursu wyznaczono - wzorem lat ubiegłych - poznańskie Muzeum Instrumentów Muzycznych, którego pomieszczenia gwarantują najwłaściwsze warunki przechowywania instrumentów konkursowych. Za udostępnienie sal muzealnych konkursowi należą się Dyrekcji Muzeum Narodowego w Poznaniu specjalne podziękowania, szczupłość pomieszczeń

Włodzimierz Kamińskibowiem wymagała całkowitego zahamowania prac Muzeum Instrumentów Muzycznych na okres jednego miesiąca, co leży w oczywistej sprzeczności z planami pracy tej instytucji. W sąsiadującjm z muzeum lokalu Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego, na I piętrze Kawiarni Literackiej urządzono Klub Konkursowy. Wyposażenie tego lokalu, a także sali posiedzeń jury zawdzięczają organizatorzy Zarządowi Międzynarodowych Targów Poznańskich, który wielokrotnie zresztą spieszył z pomocą w czasie prac przygotowawczych. Jeżeli już mowa o poznańskich instytucjach, które tak bardzo pomogły w pracach przy£otowawczych do Konkursu Lutniczego, wspomnieć należy o pracownikach Poznańskich Zakładów Graficznych, dzięki którym w bardzo krótkim terminie wykonano wiele druków konkursowych, potrzebnych do sprawnego przeprowadzenia całej imprezy. Wiele zrozumienia i pomocy wykazało również kierownictwo i pracownicy U rzędu Celnego w Poznaniu, przeprowadzając obydwie odprawy celne sprawnie i w warunkach jak najdogodniejszych dla organizatorów. W oparciu o tak przygotowaną bazę techniczną rozpoczął swoje prace II Międzynarodowy Konkurs Lutniczy im. Henryka Wieniawskiego.

Pierwsze posiedzenie jury odbyło się zgodnie z regulaminem konkursu w dniu 15 maja 1962 r. Po części oficjalnej, w której przybyłych do Poznania gości powitał przewodniczący Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania i rówrocześnie przewodniczący Kcmitetu Organizacyjnego Jerzy Kusiak oraz przedstawiciel Stowarzyszenia Polskich Artystów Lutników, jury z lokalu klubu przeszło do sali posiedzeń, gdzie rozpoczęło się pierwsze plenarne posiedzenie robocze. Jurorzy wybrali spośród siebie wiceprzewodniczącego prof. Louis Pou1eta i sekretarza mgra Mariana Niewczyka. Następnie w dwugodzinnej dyskusji przeanalizowano szczegółowo przedstawiony przez organizatorów projekt regulaminu pracy, który - z niewielkimi zmianami został przyjęty jednogłośnie. Wieczorem odbył się w pałacu Działyńskich uroczysty koncert inauguracyjny; w którym udział wzięli: pianistka Aleksandra Utrecht oraz Poznański Chór Chłopięcy pod dyr. Jerzego Kurczewskiego. Program koncertu stanowiły utwory fortepianowe K. Szymanowskiego oraz współczesna polska muzyka chóralna. Po koncercie prezydirm Komitetu Organizacyjnego podejmowało gości konkursowych lampką wina. Poza członkami Jury przybyli do Poznania również zaproszeni obserwatorzy zagraniczni: Dymitr Bystrożyński (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich), Oswald Willman (Czechosłowacja), Pfemysi Spid1en (Czechosłowacja), Kareł Vavra - laureat poprzedniego konkursu lutniczego (Czechosłowacja), Giuseppe Ferrari (Włochy), Lina Gabrieli (Włochy) oraz Erwin Bochinsky (Niemiecka Republika Federalna).

W dniu 16 maja 1£62 r. rozpoczęto niezwykle trudne prace I etapu. Spośród 140 zgłoszonych instrumentów należało drogą głosowania wybrać grupę instrumentów reprezentujących szczególnie wysoki poziom artystyczny i zakwalifikować je do udziału w II etapie. Trudność polegała głównie na olbrzymim materiale porównawczym, z którego należało odrzucić co najmniej połowę. Konieczność odrzucenia tak wielkiej liczby instrumentów uwarunkowana była drobiazgowym bardzo pracochłonnym systemem ocen w II etapie.

Jury II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego w Poznaniu prz pracy {etąp I). Od lewej: Ferdinand Jaura (Niemiecka Republika Federalna) i Leandro Bi&iaeh (Włochy) .

Ocena instrumentów w I etapie przebiegała w sposób następujący: Jury zgromadzone w sali przesłuchań oceniało wartość dźwiękową instrumentu według specjalnego testu, który na każdym instrumencie grał specjalnie zaproszony skrzypek-wirtuoz. Zaznaczyć trzeba, że testy zarówno I jak i III etapu skomponowane zostały specjalnie przez Witolda Krotkiewskiego na zamówienie Komitetu Organizacyjnego. W wyniku głosowania oceniono dodatnio £2 instrumenty, przy czym pewna liczba skrzypiec otrzymała ocenę dodatnią nieznaczną większością głosów. Po zakończeniu przesłuchań dźwiękowych nastąpiła druga faza I etapu, w której lutniczy zespół przebadał ponownie wszystkie instrumenty pod względem lutniczym, odrzucając instrumenty zbudowane wadliwie, nieestetycznie lub nie posiadające indywidualnych cech twórczych. W zasadzie ocena ta zadecydowała o przejściu do II etapu. Jedynie 13 instrumentów, które w badaniach dźwiękowych uzyskały jednogłośną ocenę pozytywną zostało powtórnie prze

Członkowie Komitetu II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego im. Henryka WieniawsKiego w Poznaniu informują przewodniczącego Prezydium Rady N arodowej_ m. Poznania Jerzego Kusiaka o przebiegu pierwszego etapu Konkursu.

Moment wpisywania do księgi pamiątkowej. Z lewej: przewodniczący__ jury - prof. Tadeusz Wroński, z prawej - kierownik Wydziału Kultury - J anusz Przewoźny.

Włodzimierz Kamiński

Zakończenie II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego w Poznaniu w palmiarni w parku im. Marcina Kasprzaka. Siedzą od lewej: Guisseppe Ferrari (Włochy), sekrefarz Komitetu Miejskiego Polskiej ZjednoczoneJ Partii Robotniczej Aleksander Anholcer, przedstawicielka Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Irena Szubertowa, dyrektor Mi dzynarodowych Tar ów Poznańskich Stefan Askanas, zastępca przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej m. Poznania Władysława Klawiter, przewodniczący iury prof. Tadeusz Wronski i Jerzy Waldorf. Przemówienie wygłasza Leandro Bisiach (Wiochy).

badane przez grupę jurorów-skrzypków, którzy zadecydowali, że 4 spośród nich kwalifikują się do II etapu jako dysponujące bardzo dobrym dźwiękiem. W rezultacie do II etapu zakwalifikowane zostały 64 instrumenty, reprezentujące szczególnie wysoki poziom artystyczny, zarówno pod względem lutniczym jak i dźwiękowym. Prace I etapu trwały 4 dni i zakończone zostały w dniu 19 maja 1962 r. posiedzeniem plenarnym, podsumowującym wyniki tego etapu. W niedzielę 20 maja 1962 r. organizatorzy zaprosili wszystkich gości konkursowych na wycieczkę wzdłuż trasy: Gniezno- Trzemeszno-Strze1noBiskupin. Celem wycieczki było pokazanie jurorom i obserwatorom zagranicznym naj cenniejszych zabytków, świadczących o wysokim poziomie kultury na naszych ziemiach już w czasach najdawniejszych. N a marginesie dodać należy, że wszyscy jurorzy obecni byli również na piątkowym (18. V. 1962 r.) koncercie Filharmonii Poznańskiej. Program koncertu obejmował współczesną polską twórczość symfoniczną. Prace II etapu rozpoczęte zostały w dniu 21 maja. Tym razem każdy juror pracował oddzielnie, przy czym lutnicy oceniali w punktach od 1 do 100 wartość instrumentu z punktu widzenia sztuki lutniczej, a skrzypkowie z punktu widzenia wartości użytkowej danych skrzypiec (również w punktach 1- 100). Ostateczną ocenę wartości każdego instrumentu stanowiła suma średnich ocen - lutniczej i użytkowo-artystycznej. Wynik ten uzyskiwano, sumując punkty postawione przez członków grupy lutniczej oraz dzieląc sumę przez liczbę oceniających, a następnie uzyskaną w ten sposób średnią dodawanodo tak samo obliczonej średniej grupy skrzypków. Jak widzimy, system ocen traktuje z jednakową ważnością zarcwno wartość lutniczą jak i dźwiękową instrumentu. Olbrzymia praca związana z tak szczegółową oceną wszystkich instrumentów w II etapie wykonana została w ciągu trzech dni. Świadczy to o poświęceniu, z jakim pracowali wszyscy jurorzy. Dość powiedzieć, że niektórzy z nich pracowali po 11 godzin dziennie, chcąc umożliwić organizatorom utrzymanie harmonogramu konkursu, a równocześnie pragnąc jak najsumienniej wywiązać się z podjętego zadania. Po obliczeniu i przeanalizowaniu wyników uzyskanych w tym etapie Jury postanowiło dopuścić do III, finałowego etapu 15 instrumentów uznając, że jest to grupa reprezentująca wysoki, wirtuozowski poziom, kwalifikujący każde z tych skrzypiec do przesłuchania estradowego. Przebieg III etapu, który rozpoczął się w dniu 24 maja K60 r., był zasadniczo różny od poprzednich. Celem jego było uzyskanie oceny wartości skrzypiec w warunkach estradowych, a więc na sali koncertowej. Po dokładnym rozważeniu wszystkich wad i zalet przedstawionych do dyspozycji jury kilku sal na terenie Poznania zdecydowano przeprowadzić próby dźwiękowe w auli uniwersyteckiej, jako najlepszej z punktu widzenia akustycznego. Jedynym mankŁmentem tego wyboiu stała się mała frekwencja poznańskich melomanów na poszczególnych przesłuchaniach, co wobec wielkości sali znacznie pogarszało warunki akustyczne. Wszystkie przesłuchania były dostępne dla publiczności. Skrzypce "finałowe" ogrywane były przez specjalnie zaproszonych wirtuozów. Na każdjm instrumencie wykonywano trzy testy: 1) Test nr II specjalnie skomponowany na konkurs przez W. Krotkiewskiego. (Skrzypce-A solo); 2) fragmenty Preludium i Allegro Pugnanii-Kreis1era (skrzypce z akompaniamentem fortepianu) i 3) fragmenty kwartetów Haydna i Beethovena. Ten ostatni test wykonywany był przez kwartet grający na instrumentach niedawno zmarłego wybitnego polskiego lutnika Feliksa Pruszaka, przy czym I skrzypek grał na instrumencie konkursowym. Przesłuchania odbywały się codziennie po południu. Dla zapewnienia jak najsprawiedliwszej oceny wszystkich instrumentów jury postanowiło przeprowadzić dodatkowe przesłuchania. Decyzja t; podjęta została w związku z bardzc wysokim i wyrównanym poziomem niemal wszystkich przesłuchiwanych instrumentów. Pierwsze z nich odbyło się na sobotnim (26. V.) koncercie sym

* Kronika Miasta Poznania 4

PodpisYFanie dyplomów II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego w Poznaniu. Od lewej: Eugenia U mińska Irena Dubiska, Leandro Bisiach (Włochy) i Ferdinand J aura (Niemiecka Republika Federalna).

Włodzimierz Kamiński

fonicznym Filharmonii Poznańskiej. Przy zapełnionej sali, gwarantującej odpowiednią akustykę, prof. Eugenia Umińska wykonała na każdym instrumencie z towarzyszeniem orkiestry fragment Koncertu Szymanowskiego. Dało to możliwość porównania głosu wszystkich skrzypiec etapu finałowego w idealnych warunkach koncertowych, co ma zasadnicze znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny. N astępne dodatkowe przesłuchanie odbyło się w niedzielę 27 maja 1962 r.

w Sali Czerwonej pałacu Działyflskich. Chodziło tu z kolei o przebadanie wartości instrumentów w warunkach kameralnych. Tutaj każde skrzypce przegrywane były jeszcze trzykrotnie. W sumie w ciągu trzeciego etapu każdy instrument przesłuchiwany był aż siedem razy. Swkdczy to niezbicie o wielkiej wadze, jaką wszyscy członkowie jury przykładali do jak naj sumienniejszego wywiązania się z powierzonego im zadania. W tym samym dniu w godzinach popołudniowych odbyła się druga wycieczka wszystkich gości konkursowych, tym razem do Rogalina i Kórnika, gdzie w pełnych nastroju salach zamku wysłuchano koncertu kameralnego w wykonaniu kwartetu Zenona Hodora.

Poniedziałek 28 maja 1962 r. był zarówno dla jury jak i dla organizatorow dniem gorączkowej pracy. Obliczanie wyników III etapu, przygotowania do zamknięcia konkursu i wszystkie inne z tym związane prace wypełniły szczelnie cały dzień. W rezultacie dokonanych obliczeń ustalono instrumenty pretendujące do nagród. O ostatecznej kolejności zadecydowała suma punktów uzyskanych przez instrument w II i III etapie. Dnia 29 maja 1962 r. na p1enarnjm posiedzeniu jury w sali gotyckiej Muzerm Instrumentów Muzycznych nastąpiło publiczne otwarcie kopert zawierających nazwiska autorów wyróżnionych instrumentów i ogłoszenie wyników konkursu.

La . ( d I I l\. Jf . ędzynarod V. J L TM A * II l e 2 II a C 2 III * rÓŻ n i C i * UreaCI nagro y lVll owego 1-,,-on- " "kursu Lutniczego w Poznaniu w towaIZystwie sekretarza Komitetu AWłodzimierza Kamiń Od lewej: Vladimir Pilaf (Czechosłowaqa), z prawej: pfemysi gpidien (Czechosłowaqa)punKtow między dwoma najlepszymi instrumentami jury postanowiło prZyznaĆ dwie pierwsze nagrody. Otrzymali je: Vladimir Pilaf (Czechosłowacja) za skrzypce oznaczone godłem Ars tonga vita brevis I oraz Pfemysi Spid1en (Czechosłowacja) za skrzypce oznaczone godłem La rose nOlre. Zgodnie z układem punktów (duża różnica między drugim a trzecim instrumentem) jury nie przyznało II nagrody. Trzy trzecie nagrody natomiast otrzymali: Pfemysi Spid1en . Czechosłowacja) za skrzypce oznaczone godłem Mia cara, Renato Scrollavezza (Włochy) za skrzypce oznaczone godłem Roberto i Sesto Rocchi (Włochy) za skrzypce oznaczone godłem Ars tonga vita brevis III. Oficjalne, uroczyste zakończenie konkursu stanowił koncert dawnejmuzyki polskiej, który odbył SIę w Muzeum Instrumentów Muzycznych, w dniu 29 maja w godzinach wieczornych. Na starych instrumentach polskich mistrzów XV i XVII wieku (wypożyczonych z muzeum) grali: Zofia Brenczówna - klawesyn, Jadwiga Kaliszewska, Mieczysław Kujawa, Marek Szwarc - skrzypce, Tadeusz Renz - altówka, Jan SzA1c - vio1a da gamba i Mieczysław Pełczyński - fagot. Po koncercie wszyscy goście konkursowi oraz przedstawiciele poznańskiego środowiska muzycznego podejmowani byli na przyjęciu wydanym przez przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej miasta Poznania w poznańskiej palmiarni. Olbrzymi sukces lutników czechosłowackich nie był dla nikogo n;espodzianką. Już na poprzednim konkursie w r. 1£57 lutnicy tego kraju zdobyli trzy nagrody. Do tegorocznego konkursu przygotowali się niesłychanie starannie. Dość powiedzieć, że na 64 instrumenty II etapu przypadło 29 czeskich, a na 15, które weszły do III etapu, aż 7! Świetny rozwój lutnictwa czeskiego jest w zasadzie zjawiskiem bez precedensu. Kraj, ktćry do roku 1945 produkował jedynie groszowe skrzypce uczniowskie, w ciągu kilku lat potrafił zapewnić sztuce lutniczej taką opiekę i takie warunki, że stało się ono pierwszą potęgą na świecie.

Jurorzy II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego w Poznaniu przy pracy (etap I).

Od lewej: Józef Swirek (Polska) l Borys D'obrochotow (Związek Socjalistycznych Kepublik Radzieckich).

J urorzy_ II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego 'w Poznaniu J2rzy pracy (etap fI).

Na konkursowych skrzypcach gra prof Tadeusz Wrońsk!. Przesłuchuje Louis Poulet (BelgIa).

>r

Włodzimierz Kamiński

Niestety, polskie lutnictwo nie odegrało w tym konkursie poważniejszej roli. Na 27 instrumentów nadesłanych na konkurs do II etapu weszło zaledwie 3 skrzypiec. W III etapie nie było ani jednego Polaka! Przyczyn można by szukać w różnych zagadnieniach związanych z organizacją i działalnością polskiego lutnictwa. Generalnie należy jednak stwierdzić, że o porażce zadecydował tu nie poziom polskiej sztuki lutniczej, która nie tylko tradycją może zabłysnąć na rynku międzynarodowym. Zasadniczą przyczyną stała się wadliwa organizacja przygotowań ze strony polskich lutników do tego konkursu. Wobec trudnych warunków materiałowych oraz stosunkowo małego popytu na nowe instrumenty w Polsce lutnicy zmuszeni są do sprzedawania każdego nowo wyp-odukowanego instrumentu natychJurorzy II Międzynarodowego Konkursu Lutniczego w Poznaniu przy pracy (etap II). miast, jak tylko zdarzy się okazja.

Louis Poulet (Belgia) 1 Eugenia Umlńska W ten sposób w zapasach każdego (Polska).

lutnika pozostają przeważnie instrumenty słabsze, które dłużej muszą czekać na nabywcę. Ponieważ okres przygotowania instrumentu trwa wiele miesięcy, lutnicy nie byli w stanie przegotować się specjalnie do konkursu (dotyczy to głównie lutników reprezentujących wyższy, międzynarodowy poziom sztuki lutniczej). Rezultaty takiego stanu rzeczy są nrm znane. W związku z tj m organizatorzy podjęli postanowienie porozumienia się ze Stowarzyszeniem Polskich Artystów Lutników w celu zorganizowania w przyszłości, przed następnym Konkursem Lutniczym im. H. Wieniawskiego, Ogólnopolskiego Konkursu Lutniczego, który stałby się eliminacją wstępną do konkursu międzynarodowego. Komitet organizacyjny jest przekonany, że dzięki takiej organizacji lutnictwo polskie odegra poważną rolę na III Międzynarodowym Konkursie Lutniczym im. H. Wieniawskiego w r. 1967. Omawiając wyniki korkursu, stwierdzić jednak ogólnie trzeba, że zadania tej imprezy zostały spełnione. Liczny udział w konkursie najpoważniejszych lutników z całego świata, bardzo wysoki poziom nedesłanych instrumentów, znacznie wyższy niż w poprzednim konkursie, świadczy o wzrastającym znaczeniu międzynarodowym tej imprezy. Niezmiernie ważnym momentem organizacji konkursu jest także fakt, że wiele uwagi poświęcono sprawom jak naj szerszego informowania gOSCI zagranicznych o Polsce, jej historii, kulturze itd. Poza wspomnianymi już wycieczkami i koncertami muzyki polskiej główne zadania w tym zakresie spełniał Klub Konkursowy. Tutaj właśnie odbywały się spotkania jurorów i obserwatorów zagranicznych z polskimi lutnikami i społeczeństwem naszego miasta, tutaj przez 10 dni odbywał się pokaz polskich filmów krótkometrażowych. N a dziesięciu seansach goście nasi zobaczyli ponad

trzydzieści filmów mówiących o muzyce, malarstwie, architekturze, folklorze, turystyce i historii naszego kraju. Efekt był znakomity» Na każdym seansie gościliśmy wszystkich prawie obserwatorów i jurorów, którzy mimo zmęczenia całodzienną pracą chętnie brali udział w tych wieczornych "spotkaniach z Polską". Ich opinie na ten temat były zawsze entuzjastyczne. Były wypadki, że po filmie o tematyce turystyczno-krajoznawczą m jurorzy klaskali, chcąc wyrazić swój podziw dla piękna krajobrazu polskiego. Kolosalne wrażenie zrobił na wszystkich również film Życie jest piękne. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że inicjatywa zorganizowania klubu tego typu była ze wszech miar słuszna i pożyteczna. W ramach - jakby to można nazwać - "wymiany doświadczeń" w Klubie Konkursowym odbyły się również dwa odczyty. W pierwszym z nich dr Herman Meine1 mówił o wynikach badań akustycznych dotyczących badań nad skrzypcami, prowadzonych w Niemieckiej Republice Demokratycznej. W drugim - wybitny akustyk polski, prof. dr Marek Kwiek, referując badania polskie, mówił o zagadnieniach barwy i "nośności" dźwięku skrzypiec. Obydwu referatów zebrani wysłuchali z wielkim zainteresowaniem.

Jeśli już mowa o badaniach akustycznych dotyczących skrzypiec, powiedzieć należy kilka słów również o dokumentacji naukowej konkursu. Zespół akustyków pod kierunkiem prof. M. Kwieka prowadzi badania dźwięku skrzypiec nadesłanych na konkurs. Wszystkie instrumenty uczestniczące w III etapie oraz statystycznie wybrane - niektóre spośród grupy I i II etapu - zostały nagrane według specjalnych testów i obecnie przeprowadza się analizę ich dźwięku. Prace te, otok funkcji dokumentacyjnej, mają za zadanie opracowanie metod badań akustycznych (a więc w pełni obiektywnych), które w przyszłych konkursach mogłyby ułatwić pracę jury, dodając do oceny subiektywnej (ucho jurora) element oceny obiektywnej (aparatura akustyczna) . II Międzynarodowy Konkurs Lutniczy im. Henryka Wieniawskiego został zakończony. Zamknięta została wystawa instrumentów konkursowych, która trwała do dnia 30 lipca br., odesłane zostały właścicielom ich instrumenty. Nagrodzone skrzypce zostały przekazane do Państwowej Kolekcji Instrumentów Lutniczych, aby służyć młodjm utalentowanym skrzypkom polskim. Nie oznacza to jednak, że sprawa konkursu odłożona została ad acta. Już dzisiaj organizatorzy zastanawiają się nad potrzebą polepszenia systemu organizacyjnego następnego, III Konkursu Lutniczego, który odbędzie się w 1967 r. Ażeby nie zagubić nic z doświadczeń zdobytych w tegorocznej imprezie, już teraz opracowuje się wnioski dotyczące zmian w przyszłym regulaminie konkursu, oraz regulaminie prac jury, aby następny konkurs był jeszcze lepszy.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1962.10/12 R.30 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry