JERZY THAMM

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1962.07/09 R.30 Nr3

Czas czytania: ok. 20 min.

STRUKTURA HANDLU DETALICZNEGO MIASTA POZNANIA W LATACH 1929-1939

-TRACĄ nInIejSZa stanowi próbę przedstawienia struktury handlu detalicznego miasta Poznania w latach 1929-1939. Napisałem ją w oparciu o publikacje statystyczne, źródła archiwalne oraz czasopisma kupieckie. Bardziej wszechstronna analiza problemu nie była możliwa wskutek braku materiałów dotyczących obrotów przedsiębiorstw handlowych oraz niewyodrębnienia statystycznego placówek handlu detalicznego spośród przedsiębiorstw handlowych , Również brak ujednoliconych i stale publikowanych materiałów statystycznych przedsiębiorstw handlowych w poważnym stopniu utrudnił analizowanie struktury branżowej 2. Materiał, na podstawie którego można było przeprowadzić analizę stanu liczbowego przedsiębiorstw handlowych, stanowią dane dotyczące wykupionych świadectw przemysłowych 3 . Dane te zostały zebrane w tabeli nr 1. Z tabeli wynika, że poza rokiem 1931, w którym załamanie koniunktury katastrofalnie wpłynęło na rozwój handlu, w pozostałych latach liczba wykupionych świadectw przemysłowych nie wykazała większych wahań. Jednym z charakterystycznych zjawisk zachodzących w międzywojennym handlu

1 Ze względu na przedmiot działalności można podzielić przedsiębiorstwa handlowe objęte statystyką na przedsiębiorstwa a) handlu towarowego, b) obrotu pieniężnego i c) usługowe. Wydzielenie handlu towarowego spośród przedsiębiorstw objętych statystyką natrafia na poważne trudności. Częste zmiany w klasyfikacji przedsiębiorstw handlowych uniemożliwiają dokładne odtworzenie obrazu struktury handlu detalicznego. Wyjątek stanowią jedynie lata 1932 (Statystyka przedsiębiorstw handlowych w Polsce), 1934 ("Rocznik Statystyczny miasta Poznania" 1935: ..Przedsiębiorstwa handlowe wg rodzaju branż, kategorii i urzędów skarbowych") i 1937 (Archiwum Państwowe Miasta Poznania i Województwa Poznańskiego, zespół akt m. Poznania, sygn. akt 334), w których udało się wydzielić przedsiębiorstwa handlu towarowego. Osiągnięte dane wykazują, że stanowił on w roku 1932 - 72%, a w roku 1937 - 68 % przedsiębiorstw objętych statystyką-, 2 Artykuł niniejszy jest częścią pracy magisterskiej, w której autor oprócz zagadnień poruszonych w artykule próbował m. in. ustalić wpływ sytuacji gospodarczej »Polski na handel oraz omówić strukturę branżową handlu detalicznego w Poznaniu. , W zależności od branży, wysokości obrotów, liczby zatrudnionych pracowników, rodzaju lokalu, w którym odbywała się sprzedaż, przedsiębiorstwa handlowe zaliczano do jednej z pięciu kategorii: 1) przedsiębiorstwa prowadzące handel hurtowy, 2) prowadzące handel detaliczny, handel specjalny oraz sprzedaż towarów posiadających cechy produkcji wytworniejszej, 3) prowadzące sprzedaż z zakładów składających się z jednego pokoju i zatrudniających najwyżej jednego dorosłego pracownika najemnego oraz spółdzielnie bez względu na prowadzony handel, 4) prowadzące drobną sprzedaż towarów z pomieszczeń nie posiadających ani wyglądu, ani charakteru pokoju. Zakłady te nie mogły zatrudniać naiemnych pracowników. Osoby trudniące się handlem wędrownym zobowiązane były do wykupywania świadectw przemysłowych kategorii V.

Jerzy

Thamm

Tabela 1 ZESTAWIENIE PRZEDSIĘBIORSTW HANDLOWYCH W POZNANIU NA PODSTAWIE WYKUPIONYCH ŚWIADECTW PRZEMYSŁOWYCH W LATACH 1929-19374

Kategorie świadectw przemysłowych Rok Ogółem 1 11 III IV V 1929 5623 92 1297 2571 1490 173 1930 5384 82 1270 2375 1530 127 1931 2794 38 549 1382 800 25 1932 6349 60 1125 2990 2085 89 1933 5980 45 1034 2613 2191 97 1934 5915 39 968 2422 2390 96 1935 6142 40 898 2390 2735 79 1936 6279 37 866 2268 3031 77 1937 6393 38 888 2288 3086 93polskim był proces rozdrabniania przedsiębiorstw handlowych. Polegał on na stałym zmniejszaniu się liczby zakładów handlowych zaliczanych do II i III kategorii przy jednoczesnym wzroście przedsiębiorstw najmniejszych - IV kategorii. Ilustruje to dobitnie tabela nr 2.

Tabela 2

STOSUNEK PROCENTOWY ŚWIADECTW POSZCZEGÓLNYCH KATEGORII DO OGÓLNEJ LICZBY PRZEDSIĘBIORSTW

Kategoria świadectw przemysłowych Rok Ogółem I II lit IV V 1929 100 1/7 23/1 45/7 26/5 3/0 1930 100 1/5 23/6 44/2 28/4 2/3 1931 100 1/3 19/6 49/6 -28/6 0/9 1932 100 1/0 17/7 47/1 32/8 1/4 1933 100 0/8 17/3 43/7 36/6 1/6 1934 100 0/7 16/4 40/9 40/4 1/6 1935 100 0/7 14/6 38/9 44/5 1/3 1936 100 0/6 13/8 36/1 48/3 1/2 1937 100 0/6 13/8 35/8 48/4 1/4 I

Proces rozdrabniania placówek handlowych wykazywał tendencje stałego pogłębiania i uległ zahamowaniu dopiero w roku 1937. Jakie były przyczyny i skutki tego zjawiska? Rozdrobnienie handlu było przede wszystkim konsekwencją niskiego poziomu dochodu narodowego. Inną nie mniej ważną przyczyną rozdrobnienia handlu był brak koncentracji kapitałów zakładowych. Zagadnienie to łączy się ze specyficznym składem społeczno-zawodowym osób pracujących w handlu. Ogólne zubożenie mas pracujących w okresie kryzysu spowodowało, że celem zdobycia źródła utrzymania handlem zaczął trudnić się m. in. proletariat miejski, bezrobotni, emeryci itd. Badania prze

4 "Rocznik Statystyczny miasta Poznania". Lata 1930-1938.

prowadzono przez Stowarzyszenie Kupców Polskich w Warszawie w roku 1939 wykazały, że ponad 50% osób zatrudnionych w handlu pracowało poprzednio w innych zawodach 5 . Niedostateczne rozmiary kapitałów zakładowych oraz brak właściwych kwalifikacji zawodowych powodowały niską rentowność tych przedsiębiorstw. Na rozdrobnienie handlu wywierała również wpływ polityka fiskalna. Wysokie opodatkowanie przedsiębiorstw handlowych, znaczna cena świadectw przemysłowych, wygórowane stawki podatku obrotowego, nieproporcjonalnie wysokie wymiary świadczeń socjalnych, przymus prowadzenia ksiąg handlowych, wszystko to zniechęcało kupiectwo do prowadzenia dużych przedsiębiorstw handlowych. Poznańskie placówki handlu detalicznego miały w większości charakter przedsiębiorstw jednoosobowych. Były to na ogół niewielkie prywatne przedsiębiorstwa. O stanie pomieszczeń tych sklepów najlepiej świadczy fakt, że prawie 50% zakładów handlowych należało do kategorii IV, która według definicji obejmowała przedsiębiorstwa prowadzące drobną sprzedaż towarów w pomieszczeniach nie posiadających ani wyglądu, ani charakteru pokoju. Były one często nie dostosowane do prowadzenia handlu detalicznego. Świadczy o tym m. in. oddźwięk, jaki wywołała ustawa o handlu artykułami spożywczymi, nakazująca likwidację składów spożywczych mających bezpośrednie połączenie z mieszkaniem oraz zaprzestanie handlu w piwnicach. Stowarzyszenia kupieckie twierdziły, że konsekwentna realizacja tej ustawy spowodowałaby likwidację około 75% wszystkich przedsiębiorstw handlowych 6. Tego typu przedsiębiorstwa przeważały oczywiście na peryferiach miasta. W śródmieściu sytuacja wyglądała znacznie lepiej. Takie przedsiębiorstwa np. "B. Leitgeber", "Gdański Dom Delikatesów M. Rotnicki" , "R. i C. Kaczmarek", "W. i S. Schubert", "Fr. Woźniak", "S. Kałamajski", zaliczały się do najnowocześniej urządzonych w Polsce. Dużo do życzenia pozostawiało również wyposażenie większości sklepów.

Kupcy na ogół ograniczali się jedynie do renowacji istniejących urządzeń.

W roku 1937 około 45% kupców restaurowało wnętrza swoich sklepów, przyczyniając się tym samym do bardziej estetycznego i nowoczesnego wyglądu przedsiębiorstw, a pośrednio do podniesienia dzięki temu obrotów 7 . Nie posiadamy, niestety, dokładniejszych danych dotyczących personelu sklepowego. Ogólną orientację w tym zakresie daje analiza wykupywanych świadectw przemysłowych. Mała rentowność oraz przepisy prawne uniemożliwiały przedsiębiorstwom IV kategorii angażowanie kwalifikowanych pracowników. W sklepach tych pracował najczęściej sam właściciel z członkami rodziny. Niski poziom kwalifikacji personelu tych przedsiębiorstw był jednym z powodów niskiego stanu techniki handlu detalicznego. Statystyka wykazuje, że w roku 1931 z 3754 właścicieli przedsiębiorstw handlowych 2686 nie zatrudniało sił naj emnych s . Wynika stąd, że również część przedsiębiorstw należących do kategorii III, w której można było zatrudniać jednego dorosłego pracownika najemnego, posiadała personel składający się jedynie z właściciela i członków rodziny. Przeds;ębiorstwa zatrudniające pra

5 Władysław Ćwikieł Wymowa cyfr. "Tygodnik Handlowy". R. 1936 nr 19 (XI).

6 Kupiectwo Wielkopolskie a nowa ustatva o handlu spożywczym. "Codzienna Gazeta Handlowa". R. 1933 nr z dn. 30. VIII.

7 Troski poznańskiego handlu detalicznego. "Kupiec - Świat Kupiecki". R. 1937 nr z dn. 2:4. IX. 8 Statystyka Polski. Drugi spis powszechny - 1931 r. Seria C, zeszyt 74, s. 116.

JerzY Thamm

cowników najemnych przywiązywały większą wagę do należytego przygotowania zawodowego personelu. Istniejące w Poznaniu gimnazjum handlowe dostarczało wykwalifikowanych pracowników. Jedną z często stosowanych form sprzedaży, mającą na celu uruchomienie środków obrotowych zamrożonych w wielkich zapasach towarowych, była specjaina wyprzedaż. Wyprzedaże dokonywane w obrocie handlowym można podzielić na: a) wyprzedaże wynikające z normalnego obrotu handlowego. i b) okazyjne. Celem wyprzedaży okazyjnych było np. ożywianie tzw. "sezonów martwych". Typowe wyprzedaże tego typu to: "biały tydzień", "szkolny tydzień", "tydzień gospodarstwa domowego" itp. Większy obrót umożliwiał sprzedaż nawet pełnowartościowych artykułów po cenach znacznie niższych. Słabo rozwinięta etyka kupiecka zmuszała władze do utrzymywania pewnych rygorystycznych norm w odniesieniu do wszystkich typów wyprzedaży. Urządzający wyprzedaż musiał otrzymać na to zezwolenie władzy przemysłowej; zobowiązany był przy tym określić ilość i rodzaj towarów oraz wyznaczyć lokal, czas i podać przyczyny organizowania wyprzedaży. W okresie kryzysu, w czasie ogólnego zubożenia ludności, jednym z czynników wpływających na zwiększenie obrotów była sprzedaż ratalna. W celu lepszej, bardziej bezpiecznej dla kupiectwa realizacji tej formy sprzedaży powstała w Poznaniu w dniu 1 lutego 1929 roku Kupiecka Spółdzielnia "Kredyt". Przyjęła ona na siebie ryzyko sprzedaży ratalnej. Za pośrednictwo kupiec płacił spółdzielni 5% prowizji, z czego m> przeznaczone były dla tzw. "mężów zaufania", którzy nadzorowali regularność wypłat. O rozmiarach działalności tej placówki świadczy fakt, że w latach 1929-1937 rozprowadzono 441 000 asygnat, obrót zaś wynosił 19 535 400 zł. Zwiększył on w poważnym stopniu dochody 160 członków należących do spółdzielnC. Jednym ze środków intensyfikacji obrotów, a tym samym i podnoszenia rentowności przedsiębiorstw handlowych była reklama. Kupiectwo poznańskie zdawało sobie z tego sprawę i różnymi sposobami starało się wzbudzić u konsumentów chęć nabywania towarów. Świadczy o tym m. in. założenie towarzystwa pod nieco pretensjonalną nazwą "Szermierze Reklamy"l". Niektóre większe przedsiębiorstwa prowadziły nowoczesne formy reklamy. I tak np. dział reklamowy firmy "Foto Gregier" wydawał tysiące cenników - katalogów. Pod redakcją K. Gregiera ukazywały się "Wiadomości Fotograficzne", a "Biuro Informacji Fotoamatorów" udzielało bezpłatnych informacji". W branży bławatniczej firma "W. i S. Schubert" prowadziła poradnię mody, zaopatrzoną w najnowsze żurnale oraz wydawała reklamowe zeszyty pt. "Ulubione Wydawnictwo Pani". N owoczesną formę reklamy stanowiły również pogadanki radiowe o najnowszych prądach w modzie. Dużym powodzeniem cieszyły się rewie mody, urządzane przez największy w Poznaniu Dom Handlowy "FI. Woźniak". Firma ta w czasie "białego tygodnia" posługiwała się samochodem reklamującym asortyment przedsiębiorstwa. Przedsiębiorstwo "Bławat Polski" w czasie "białego tygodnia" w oknach wystawowych urządzało dla dzieci widowisko pt. Tańczące lalki 12 . W przeważającej ilości przedsiębiorstw główną rolę odgrywała reklama prymitywna, polegająca

9 "Kupiec - Świat Kupiecki". R. 1938 nr z dn. 27. III.

M "Kupiec - Świat Kupiecki". R. 1936 nr z dn. 12. III.

11 "Kupiec - Świat Kupiecki". R. 1938 nr z dn. 24. IV.

12 "Kurier Poznański". R. 1929.

głównie na zapełnieniu okna wystawowego towarami. Nieliczne tylko przedsiębiorstwa handlowe sięgały do bardziej pomysłowych form reklamy. D o m y t o war owe. W strukturze polskiego handlu towarowego w okresie międzywojennym domy towarowe nie odgrywały większej roli. Według danych Głównego U rzędu Statystycznego w roku 1935 istniały w Polsce 22 domy towarowe"!. Z wyjątkiem kilku przedsiębiorstw, których organizacja i asortyment towarowy w pełni pozwalały na zaliczenie ich do domów towarowych, reszta posiadała charakter domów konfekcyjnych lub też przedsiębiorstw o ograniczonym asortymencie towarowym. Szczegółowe dane nie zostały przez G US opublikowane. Nie wiemy więc, czy do tego typu przedsiębiorstw zostały zaliczone wymienione już największe firmy poznańskie oraz sklepy jednolitych cen "Wolwort". S k l e p y w i e l o d z i a ł o we. Do tego typu przedsiębiorstw zaliczano zakłady handlowe i przemysłowe prowadzące co najmniej dwa lub więcej sklepów. Pominięcie tego rodzaju przedsiębiorstw przez statystykę GUS-u utrudnia ich wydzielenie spośród całości zakładów handlowych. Do typowych przedsiębiorstw tego rodzaju należało Polskie Towarzystwo Księgarni Kolejowych "RUCH" S.A. w Warszawie, które w Poznaniu posiadało w 1937 roku 6 kiosków. Z innych przedsiębiorstw prowadzących sklepy wielodziałowe należy wyróżnić: sklepy obuwnicze "Bata", "Wielkopolski Skład Kawy", S.A. "Goplana" itd. Wreszcie do sklepów tego typu zaliczyć można 21 placówek Spółdzielni Spożywców "Zgoda". Sklepy wielodziałowe, utrzymujące estetycznie urządzone lokale, fachowy personel oraz prowadzące właściwą politykę cen należały do nowoczesnych placówek handlowych. D o m y w y s y ł k o we. W systemie handlu przedwojennego sprzedaż wysyłkowa pełniła swoistą rolę. Sprzedaży towarów dokonywano na podstawie pisemnych zamówień nabywców, którzy wybierali towary z katalogów, druków reklamowych i prospektów, wysyłanych' przez przedsiębiorstwa handlu wysyłkowego. Tego rodzaju sprzedaż prowadzona była często przez przedsiębiorstwa, które obok tej formy zbytu prowadziły również sprzedaż detaliczną. Sprzedaż wysyłkowa na szerszą skalę rozwinęła się w branży nasiennej, księgarskiej oraz papierniczej. Tak więc w Poznaniu w okresie międzywojennym istniało kilka wyspecjalizowanych domów wysyłkowych, które należały do największych przedsiębiorstw tego typu w Polsce. Np. obroty "Specjalnego składu hodowli nasion w Poznaniu Aleksander Szyfter" wynosiły około 1 500 000 zł rocznie u. Firma ta rozsyłała około 10 000 cenników rocznie oraz specjalne oferty hurtowe. Innym dużym domem wysyłkowym w tej branży było przedsiębiorstwo "Telesfor Otmianowski". Rozprowadziło ono około 8 000 cenników, obrót firmy wynosił 500 000 zł rocznie. W branży papierniczej wyróżniały się "Wielkopolska Centrala Tapet Zb. Waligórski" oraz "Wysyłkowy Dom Tapet S. Stryszyk". Urozmaicony, choć nie zawsze równie solidny asortyment towarowy, jak np. tapety, ceraty, linoleum, chodniki itd., reklamowany w prasie, kinie, za pomocą ulotek reklamowych' i przez wysyłanie specjalnych katalogów, przyczynił się do podniesienia obrotów. W sprzedaży wysyłkowej specjalizowała się również "Księgarnia Wysyłkowa i Wydawnicza J. Liczbiński". Do 2000 stałych odbiorców docierała ona za pośrednictwem katalogów oraz kolporterów. Nie wiemy jednak, jaki był faktyczny rezultat tych zabiegów.

13 J. Chodorowski Struktura wewnętrznego handlu towarowego w Polsce, s. 68.

14 Tamże, s. 66.

Jerzy Thamm

Na ogół jednak forma sprzedaży wysyłkowej w latach 1929-1939 nie cieszyła się dużą popularnością. Przyczyniał się do tego głównie brak zaufania konsumentów do kupiectwa i wynikająca stąd niechęć do korespondencyjnego kupowania towarów, tj. bez uprzedniego ich obejrzenia oraz uzgodnienia ceny. Wpłynęła na to również oszukańcza działalność niektórych domów wysyłkowych. Drugą, nie mniej ważną przyczyną istnienia rzadkiej sieci domów wysyłkowych był ograniczony popyt ze strony ziemiaństwa oraz wolnych zawodów, spośród których rekrutowała się głównie klientela domów wysyłkowych. S k l e p y f a b r y c z n . e. N a znaczny w latach 1929-1939 wzrost zarówno ilości jak i znaczenia sklepów fabrycznych wpłynęły m. in. takie czynniki, jak np. zanik handlu hurtowego, brak specjalizacji branżowej i związane z tym niedostateczne przygotowanie fachowe kupców, upadek i niewypłacalność wielu przedsiębiorstw handlowych, walka konkurencyjna, polegająca na systematycznym obniżaniu cen towarów nawet poniżej ich opłacalności, co w konsekwencji doprowadzało do wyeliminowania tych towarów z obrotu itd. W rezultacie tego powstało wiele sklepów fabrycznych, które w swoich branżach odgrywały często decydującą rolę. Spośród wielu przedsiębiorstw przemysłowych prowadzących w Poznaniu sklepy fabryczne do najbardziej znanych należały: w branży włókienniczej - S.A. Towarzystwo Zakładów Żyrardowskich i S.A. Zakłady Przemysłu Włókienniczego Lenko, w branży cukierniczej - S.A. Goplana, w branży mięsnej - B-cia Dawidowscy - Fabryka Konserw i Wyrobów Mięsnych oraz - Przybył - Fabryka Konserw i Wyrobów Mięsnych, S.A. Zakłady Kauczukowe Piastów i Fabryka fortepiapów i pianin Sommerfeld. Masowe powstawanie sklepów fabrycznych spotkało się z nieprzychylnym przyjęciem ze strony kupiectwa. Zarzucano im, że podrywają egzystencję istniejących przedsiębiorstw handlowych, nie wnosząc jednocześnie żadnych nowych wartości do handlu, ponieważ zarówno operacje handlowe, jak i koszty kształtowały się w nich podobnie jak w sklepach samodzielnych kupców. Rezultatem tego sporu było powołanie specjalnej komisji do spraw sklepów fabrycznych, której działalność zmierzała do powstrzymania dalszej akcji otwierania sklepów fabrycznych oraz zbadania szkód, jakie sklepy te przynoszą kupiectwu. Rozwój sklepów fabrycznych był zjawiskiem korzystnym. Daleko posunięta specjalizacja branżowa tych sklepów powodowała, że przewyższały one pod względem fachowości oraz właściwej polityki cen sklepy samodzielnych kupców. Bezpośrednie zetknięcie się przemysłowców z trudnościami wynikającymi z prowadzenia sklepów wpłynęło w pewnym stopniu na zmianę stosunku przemysłowców do kupców, natomiast fakt prowadzenia tych sklepów bez korzystania z usług kupiectwa mógł stanowić dla kupców pewien bodziec do lepszego wykonywania swych obowiązków. S k l e p y j e d n o l i t Y c h c e n. Charakterystyczną cechą tych sklepów były jednakowe ceny na wszystkie towary znajdujące się w danym oddziale. Jednymi z wielu w Polsce sklepów jednolitych cen były Zjednoczone Domy Towarowe "Wolwort". Przedsiębiorstwo to powstało w roku 1933 i zatrudniało początkowo 40 ekspedientek. W roku 1937 należało ono zarówno pod względem powierzchni lokalu, jak i wielkości obrotów i liczby personelu do największych w Poznaniu. "Wolwort" rozprowadzał różnorodne towary: artykuły spożyw c z e , k o nf e kc j ę , a r t y kuł y p i ś m i e nni c z e , s z k ł o, p o rc e l an ę , s p r z ę t g o s p o -

darstwa domowego itp. Stosunkowo duży obrót pozwalał sklepom o jednolitych cenach na pewne obniżenie cen. W rezultacie tego na łamach prasy poznańskiej oraz w organie kupiectwa "Kupiec - Świat Kupiecki" prowadzono przez kilka lat ożywioną kampanię przeciw tego rodzaju placówkom handlowym. Zarzucano im posługiwanie się niewłaściwymi metodami reklamy, jak np. podawanie błędnych danych o właściwościach towarów, a nawet oszukańcze machinacje polegające na dołączaniu podrobionych etykietek do towarów o znacznie gorszej jakości 15 . Pomimo całej tej akcji "Wolwort" potrafił zachować swoją przodującą pozycję w handlu poznańskim (w roku 1937 zatrudniał 100 pracowników 1<'). Do tego przyczyniła się głównie mało wymagająca klientela, rekrutująca się głównie spośród ludności robotniczej i wiejskiej. H a n d e l w ę d r o w n y. Przedmiotem handlu wędrownego były najczęściej drobne wyroby włókiennicze: szale, krawaty, z artykułów spożywczych: herbata, kawa, czekolada, ponadto artykuły gospodarstwa domowego, widokówki, papeteria, grzebienie itp. Towary sprzedawane przez drobnych handlarzy wędrownych były często wybrakowane albo też należały do najgorszych gatunków. Odbiorcy tych towarów rekrutowali się przeważnie z najuboższych warstw ludności; dlatego też handlarzy wędrownych można było spotkać najczęściej w dzielnicach robotniczych. Osoby trudniące się handlem wędrownym zobowiązane były do wykupienia świadectwa przemysłowego oraz licencji. W zasadzie dla handlu wędrownego przeznaczone były świadectwa V kategorii. Dane statystyczne świadczą jednak, że poważny odsetek stanowiły świadectwa kategorii IV, III, a nawet II. Ilustruje to tabela 3 ". Z tabeli nr 3 wynika, że wzrost liczby przedsiębiorstw handlu wędrownego z 111 w roku 1934 do 180 w roku 1937 znalazł odbicie w zwiększeniu liczby świadectw wykupionych w kategoriach II, III i IV, natomiast kategoria V, obejmująca najdrobniejszych handlarzy, nie uległa zmianie. Wzrost liczby

Tabela 3

ZESTAWIENIE PRZEDSIĘBIORSTW HANDLU WĘDROWNEGO NA PODSTAWIE WYKUPIONYCH W POZNANIU ŚWIADECTW PRZEMYSŁOWYCH W LATACH 1934-1937 18

Kategoria świadectw przemysłowych Rok Ogółem TI III IV V Handel ogółem 1934 111 l l 36 73 wędrowny 1937 180 7 34 64 75 w tym: artykuły spożywcze 1934 40 - - 34 6 i 1937 36 5 17 13 l inne 1934 71 l l 2 67 1937 144 2 17 51 74

15 "Kupiec - Świat Kupiecki". R. 1933 nr z dn. 13. IV.

16 Wszystkie dane dotyczące liczby zatrudnionego personelu stwach handlowych w r. 1937 pochodzą z Archiwum m. Poznania, 17 Przedsiębiorstwa handlowe wg rodzaju branż, kategorii i wych. "Rocznik Statystyczny m. Poznania". R. 1935. 18 Archiwum m. Poznania, sygn. akt 334.

w przedsiębiorsygn. akt 334. urzędów skarbo

JerzY Thammwiększych przedsiębiorstw handlu wędrownego świadczy o pojawieniu się handlu obwoźnego, prowadzonego za pomocą specjalnie do tego przystosowanych samochodów. Stanowił on bardziej nowoczesną formę sprzedaży, przydatną szczególnie w warunkach, w których stałe punkty sprzedaży były nierentowne lub też nie mogły w pełni zaspokoić potrzeb konsumentów. Rzeczywisty stan liczbowy przedsiębiorstw handlu wędrownego, a w szczególności obnośnego, jest trudny do ustalenia, ponieważ poważny odsetek handlarzy wędrownych pracował nielegalnie. O rozmiarach tego nielegalnie prowadzonego handlu świadczy fakt, że w wyniku kilkudniowej akcji Magistratu miasta Poznania i Straży Granicznej codziennie wykrywano około 10nielegalnych domokrążców, na których nakładano doi aźnie stosunkowo wysokie kary'*. Walka z nielegalnie prowadzonym handlem wędrownym napotykała jednak na poważne trudności przede wszystkim dlatego, że trudniący się nim pochodzili często ze sfer bezrobotnych, dla których handel ten stanowił jedyne źródło zarobku. Handlarze wędrowni rekrutowali się spośród najbiedniejszych warstw ludności. Świadczy o tym ankieta przeprowadzona w Warszawie, która wykazała, że kapitał zakładowy handlarza wędrownego wynosił 30-50 zł, obroty tygodniowe 20-100 zł, natomiast zarobki od 1 do 6 zł dziennie 2f1 . Zapewne podobnie było w Poznaniu. Handel wędrowny stanowił poważną konkurencję dla małych stałych przedsiębiorstw. Związek Towarzystw Kupieckich w Poznaniu zarzucał handlowi obnośnemu wątpliwe źródło pochodzenia towarów, niehigieniczne przechowywanie towarów spożywczych 21 oraz podkreślał, że domokrążstwo nie daje państwu żadnych korzyści poza opłacaniem świadectwa przemysłowego. Praktycznie problem ograniczania zakresu działalności handlu wędrownego polegał na zakazie prowadzenia handlu na głównych ulicach Poznania. T a r g i. W strukturze handlu w latach 1929-1939 targi odgrywały ważną rolę, zarówno ze względu na liczbę znajdujących się na nich stoisk, stanowiących w roku 1934 około 13 % wszystkich przedsiębiorstw handlowych w Poznaniu 22 , jak i ze względu na wielkość osiąganych na nich obrotów. Poznań posiadał wówczas sześć stałych targowisk dzielnicowych (na Starym Rynku, placu Sapieżyńskim - dziś: plac Wielkopolski, na Wolnicy, Jeżycach, Łazarzu i na Wildzie) oraz kilka miejsc, na których odbywała się sprzedaż owoców z wozów (np. na N owym Rynku, placu Bernardyńskim, Rynku Sródeckim itd.). Liczba stoisk na tych targowiskach różniła się poważnie od ilości wykupionych świadectw przemysłowych. Przyczyną tego był duży odsetek ludności wiejskiej sprzedającej sporadycznie swoje nadwyżki towarowe, szczególnie owoce i warzywa oraz nabiał, uiszczającej każdorazowo opłaty targowe. O asortymencie towarowym targów świadczy tabela nr 4 2 : i .

19 Walka z nielegalnym handlem domokrążnym w Poznaniu. "Codzienna Gazeta Handlowa". R. 1934 nr z dn. 3. VII.

20 J. Chodorowski, jw., s. 79.

21 Z tabeli 3 wynika, że w okresie od r. 1934 do r. 1937 zmniejszyła się liczba przedsiębiorstw handlu wędrownego zajmujących się zbytem artykułów spożywczych, wykupujących świadectwa przemysłowe kategorii IV i V, w których sprzedaż tych towarów odbywała się nie zawsze we właściwych warunkach, natomiast zwiększyła się liczba przedsiębiorstw większych, wykupujących świadectwa kategorii II i III. 22 "Rocznik Statystyczny miasta Poznania". R. 1935.

23 Tamże.

Tabela nr 4 ilustruje, że w okresie od roku 1934 do roku 1937 nastąpiło poważne zmniejszenie liczby stoisk z artykułami spożywczymi (spowodowane prawdopodobnie wzrostem liczby małych przedsiębiorstw handlowych) oraz gwałtowne zwiększenie wykupionych świadectw przemysłowych w branży owocowo-warzywniczej. Wśród stoisk z artykułami spożywczymi w 1937 roku. 74% stanowiły stragany z mięsem i wyrobami mięsnymi, 19% z nabiałem,

Tabela 4

STOISKA NA TARGACH MAŁYCH W LATACH 1934 I 1937 NA PODSTAWIE WYKUPIONYCH ŚWIADECTW PRZEMYSŁOWYCH 24

Rok 1934 Rok 1937 Targi małe ogółem 726 656 w tym: artykuły spożywcze 479 339 warzywa i owoce 9 132 ryby i śledzie 39 35 naczynia kuchenne 13 8 odzież i obuwie 154 86 inne 32 56a 7°/» - piekarnie 25 . Z innych artykułów sprzedawanych na targach wyroznlc należy: owoce i warzywa, ryby, naczynia kuchenne, gotową konfekcję, obuwie, galanterię, dewocjonalia, zabawki i wyroby ludowe. Obroty towarowe targów stanowiły poważną pozycję w ogólnych obrotach handlu towarowego. Ich wysokość jest jednak trudna do ustalenia ze względu na brak danych statystycznych. Wyjątek stanowią jedynie badania podaży owoców na targach poznańskich. Na podstawie konkretnych danych za październik 1937 roku, wynoszących 30 300 kg owoców zwiezionych na targi, magistrat ustalił wskaźnik obrotów owocami dla wszystkich miesięcy, przyjmując październik za 100. Wyniki ilustruje tabela nr 5.

Nawet jeśli przyjmiemy, że liczbę 17,7 kg owoców przypadających na

Tabela 5

PODAŻ OWOCÓW NA TARGACH POZNAŃSKICH W ROKU 193726

Miesiąc Wskaźnik Owoce w kg Miesiąc Wskaźnik Owoce w kg I 40 122 500 VII 80 245 200 II 20 61 300 VIII 500 l 531 500 III 30 91 900 IX 500 1 531 500 IV 20 61 300 X 100 306 500 V 20 61 300 IX 100 306 500 VI 40 122 500 XII 100 306 500

24 Archiwum m. Poznania, sygn. akt 334.

25 Tamże.

26 Archiwum m. Poznania, sygn. akt 351.

4 Kronika Miasta Poznania 3

JerzY

Thamm

1 mieszkańca 27 należy znacznie obniżyć ze względu na to, iż konsumpcja owoców była niższa od podaży, musimy stwierdzić, że targowiska stanowiły jedno z głównych źródeł zaopatrzenia ludności w owoce. Pewien prymitywizm handlu straganiaiskiego pozwalał na częste obchodzenie obowiązujących przepisów. Zarząd m. Poznania starał się temu zapobiec przez zatrudnienie dwóch stał} eh kontrolerów, których zadaniem była troska o to, żeby na targach małych nie handlowano towarami nie wchodzącymi w zakres obrotu towarowego targów oraz przestrzeganie, aby nie uprawiano handlu w miejscach publicznych łączących się z terenem targów, a w szczególności na przyległych ulicach, jak również na placu targowym, ale nie na oznaczonych miej scach 28. Pomimo tego przekraczanie przepisów należało do zjawisk codziennych. Świadczą o tym wyniki lustracji targów poznańskich przeprowadzonej 14 sierpnia 1936 roku. Z 606 spisanych protokołów - 371 dotyczyło naruszenia praw przemysłowych, 168 nie uregulowanych spraw skarbowych, a 18 przekroczeń w zakresie miar i wag 29. Warunki prowadzenia handlu straganiarskiego można było znacznie poprawić przez budowę hal targowych. Jednak starania Wojewódzkiego Funduszu Pracy o przyznanie kredytu w wysokości 250 000 zł na przebudowę jednej z hal powystawowych na Centralną Halę Targową nie dały rezultatu *". Handel targowy, mimo iż posiadał wiele wad, pełnił szczególnie ważną rolę w dystrybucji towarów codziennej potrzeby, jak np. mięso, owoce i nabiał. W tym zakresie stanowił on jedno z głównych źródeł zaopatrzenia ludności Poznania. S t r u k t u r a p r a w n a p r z e d s i ę b i o r s t w h a n d l o w y c h. Według przedwojennego kodeksu handlowego kupcem był każdy, kto zawodowo zajmował się handlem, kto we własnym imieniu prowadził przedsiębiorstwo handlowe u . Wszystkich kupców dzielono na rejestrowych (zaliczano do nich przedsiębiorstwa handlowe I i II kategorii, których obrót przewyższał 100 000 zł rocznie, oraz spółki handlowe) i nierejestrowych. J ak się rzecz przedstawiała liczbowo, możemy odczytać z tabeli nr 6. Z tabeli nr 6 wynika, że zdecydowaną większość stanowiły firmy jedno

Tabela 6 FORMA PRAWNA PRZEDSIĘBIORSTW HANDLOWYCH POZNANIA W ROKU 1937"

Spółki Firmy z ograni- Spółdzielnie Inne jednoosobowe koman- czoną odfirmowe dytowe akcyjne powiedzia1nością 3986 145 11 49 96 68 8

27 N a podstawie "Rocznika Statystycznego" przyjęto ludność Poznania na 267 000 mieszkańców.

28 Sprawozdani,e Izby Przemysłowo- Handlowej. R. 1934, s. 87.

» "Kupiec - Swiat Kupiecki". R. 1936 nr 34 z dn. 21. VIII.

30 O kredyty na poznańską halą targową. "Codzienna Gazeta Handlowa". R. 1934 nr z 8. VII. 31 J. Schnee Folskie prawo handlowe. Lwów 1936.

32 Archiwum m. Poznania, sygn. akt 334.

5J

osobowe. Były to na ogół przedsiębiorstwa posiadające mały kapitał zakładowy, uniemożliwiający prowadzenie właściwej działalności. Drugą grupę stanowiły spółki handlowe. Większy kapitał zakładowy, jakim dysponowały spółki, przyczyniał się do szybszej amortyzacji kapitałów oraz pozwalał na prowadzenie szerokiej działalności gospodarczej. W rezultacie tego większość spółek handlowych należała do przedsiębiorstw handlowych II kategorii. Odpowiednia polityka, która wpłynęłaby na zwiększenie się liczby spółek handlowych, mogłaby w poważnym stopniu zmienić strukturę handlu. Sprawa ta stała się aktualna w latach 1938-1939. Proponowano wówczas powołanie do życia spółek udziałowych, które przypominałyby spółdzielnie, a różniły się od nich tym, że spełniałyby wyłącznie zadania gospodarcze. Projekt ten został opracowany przez samorząd gospodarczy i miał być skierowany przez ministra przemysłu i handlu do Sejmu 33. Najliczniejszą grupę wśród spółek handlowych stanowiły spółki firmowe.

O zdecydowanej pod względem wielkości obrotów przewadze przedsiębiorstw należących do spółek handlowych świadczy fakt, że każdy taki zakład w branży konfekcyjnej zatrudniał przeciętnie 19 pracowników u, podczas gdy w firmach jednoosobowych pracował przeważnie właściciel oraz jeden pracownik najemny. Spółkami firmowymi były największe w tej branży przedsiębiorstwa, jak np. firmy "R. i S. Kaczmarek", "W. i S. Schubert", "Textil Krajowy" itd. Największy odsetek stanowiły spółki firmowe w branżach: materiałów budowlanych, meblarskiej i cukierniczej. 12 spółek firmowych branży artykułów spożywczych nie odgrywało większego znaczenia w stosunku do 1233 sklepów tej branży, jakie istniały wówczas w Poznaniu. Również w tej branży, w której ponad 800 przedsiębiorstw należało do IV kategorii i nie zatrudniało żadnego pracownika najemnego, średnia siedmiu pracowników zatrudnionych w zakładach należących do spółek świadczy o zdecydowanej przewadze przedsiębiorstw należących do spółek nad firmami jednoosobowymi. Znacznie mniejsze znaczenie posiadały spółki komandytowe. Wyróżniało się wśród nich pięć sklepów branży mięsnej, należących do "Braci Dawidowskich". Drugą grupę spółek stanowiły spółki kapitałowe. Na pierwszym miejscu wśród nich postawić trzeba spółki akcyjne, będące najbardziej typową dla stosunków kapitalistycznych formą koncentracji kapitału. Chodzi tu przeważnie o przedsiębiorstwa przemysłowe, prowadzące sprzedaż swoich wyrobów w sklepach fabrycznych. W roku 1937 istniało w Poznaniu 96 spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, co stanowiło około 2,5"/» wszystkich zakładów handlowych. O ile spółki akcyjne reprezentowały interesy wielkiego kapitału, o tyle spółki z ograniczoną odpowiedzialnością obejmowały zarówno sklepy fabryczne, jak i spółki mniejsze mające na celu jedynie prowadzenie przedsiębiorstw handlowych. N ajwięcej spółek tego typu było w branży artykułów elektrotechnicznych (8), artykułów żelaznych (7) oraz wśród księgarni (7). Z tych ostatnich należy wyróżnić "Księgarnię św. Wojciecha", która była największą księgarnią w Poznaniu i zatrudniała 50 pracowników. W strukturze handlu towarowego poważne miejsce zajmowały spółdzielnie. Spośród 68 spółdzielni istniejących w Poznaniu w roku 1937 30 stanowiło

33 Księga gospodarcza Polski. Nakładem Kola Rodziny Urzędniczej przy Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Warszawa 1939, s. 120. 34 Wszystkie dane dotyczące ilości zatrudnionych pracowników i liczby przedsiębiorstw w danych branżach pochodzą z Archiwum m. Poznania, sygn. akt 334.

Jerzy Thammspółdzielnie spożywców, natomiast 25 - to spółdzielnie mleczarskie. W branży spożywczej zdecydowana większość, bo aż 23 przedsiębiorstwa, należała de Spółdzielni Spożywców "Zgoda". Rozlokowane regularnie we wszystkich częściach miasta odróżniały się one od licznych małych sklepików prywatnych estetycznie urządzonym wnętrzem oraz dużym asortymentem towarowym. Pozostałe spółdzielnie spożywców stanowiły spółdzielnie wojskowe oraz spółdzielnie przy urzędach. W branży mleczarskiej 19 świadectw przemysłowych wykupiono na wozy Mleczarni Poznańskiej, które zaopatrywały ludność mieszkającą na peryferiach miasta w mleko oraz nabiał. Spółdzielczość posiadała wiele dodatnich cech, wykazywała np. niższe koszty handlowe, operowała tańszym kredytem, poza tym wyróżniała się odpowiednim doborem personelu, reklamą stojącą na wyższym poziomie itp. Dawało to jej pewną przewagę nad handlem prywatnym. Czynniki te wpływały na tendencję do zastępowania handlu prywatnego spółdzielczością. Przeprowadzenie porównania handlu poznańskiego z innymi, odpowiadającymi wielkością Poznaniowi miastami jest szczególnie utrudnione ze względu na to, że nie posiadamy odpowiednich danych dotyczących innych ośrodków miej skich. Pod względem liczby przedsiębiorstw handlowych przypadających na 10 000 ludności sytuacja kształtowała się podobnie we wszystkich większych miastach Polski. I tak np. w Poznaniu na 10 000 mieszkańców przypadało w roku 1932 - 247 przedsiębiorstw handlowych, w Warszawie - 256, w Katowicach - 246, w Łodzi - 249 35 . Większe różnice zachodzą w strukturze przedsiębiorstw handlowych. Świadczy o tym tabela nr 7. Z tabeli nr 7 wynika, że struktura handlu poznańskiego była korzystniejsza aniżeli handlu warszawskiego, w którym proces rozdrobnienia handlu przybrał jeszcze większe rozmiary. Brak danych odnośnie do wielkości obrotu

Tabela 7 STOSUNEK PROCENTOWY ŚWIADECTW PRZEMYSŁOWYCH POSZCZEGÓLNYCH KATEGORII DO OGÓLNEJ LICZBY TYCH ŚWIADECTW W ROKU 19353«

Kategoria świadectw przemysłowych Ogółem 1 I II III IV V Polska 100 0,2 4,7 24,5 69,5 1,1 Warszawa 100 0,9 11,8 35,5 51,1 0,7 Poznań 100 0,7 14,6 38,9 44,5 1,3zmusza nas do posłużenia SIę normami zyskowności. Normy te oparte były na założeniu, że pomiędzy sumą osiągniętego obrotu a sumą uzyskanego dochodu istnieje pewien wzajemny związek. Dochodowość przedsiębiorstw handlowych w roku 1937 układała się w zasadzie w Poznaniu podobnie jak w rejonach innych izb skarbowych 37. Możemy więc ogólnie stwierdzić, że pod względem ilościowym handel poznański nie odbiegał zasadniczo od stosunków

35 J. Chodorowski, jw., s. 18.

36 Tamże, s. 46.

37 Tamże, s. 117.

charakterystycznych dla całego kraju. Przedwojenny handel miasta Poznania mógł się jednak poszczycić znaczną ilością wzorowo prowadzonych przedsiębiorstw. Wyższy aniżeli w innych okręgach kraju poziom organizacji i techniki handlu, stała tendencja do zwiększania estetyki i higieny przedsiębiorstw handlowych, stosowanie nowoczesnych form reklamy, odpowiednie przygotowanie zawodowe, pożyteczna działalność Kupieckiej Spółdzielni "Kredyt" oraz organizacji kupieckich, wszystko to przyczyniło się do tego, że handel detaliczny Poznania, mimo wskazanych poprzednio niedomogów, zajmował w latach 1929-1939 przodującą pozycję w krajuli

Z TEKI JANUSZA KORPALA iiII f" I

Ul mA .HHPA 1 -i IBI'- * .

1 aj *lI"S: * . o 1 ,It l

Pawilon 17 MTP w nocy.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1962.07/09 R.30 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry