POZNAN W CZASACH KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO 281

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1927 R.5 Nr3

Czas czytania: ok. 5 min.

manych w kalarach naradawych. GranD nieustannie prawie polonez konfeder3!cki, skompanowany przez jednegO' z członków orkiestry miejskiej, z okazji zawiązania się w Poznaniu konfederacji generalnei w lipcu. Wśród pa'WISzechnej radaśd bal trwał do rana. Uniesienie osięgło szczyt, gdy ze stalicy, W czasie balu, nadelS'zła wiadomaść a nowem zwycięstwie wieLkie1 armji, odnieMonem pamiędzy Witebskiem a Smoleńskiem. Radość była ta'k wielika, że dzień 6w, jak pisze "Posener Zeitung" 84), był chyba naj szczęśliwszym 'ze wszystkich, jakie Poznań przeżył. Wymieniony wyżej ks. Hochhaus, który wygłosił takie porywające kazanie w dniu 15 sierpnia 1812 r., umarł już 'W rOiku następnym, dnia 27 łistapada 1813. Urodził on się w Bawarji. w Augsburgu r. 1765. Wstąpiwszy do zakonu Bernardynów, abrał sobie Pałslkę jakD drugą ojczyznę. Był to człowiek wybitny pod każdym względem. Porywał świetną wymawą, miał pamięć niebywałą, wyobraźnię żyrwą i umy1Sł subtelny. Świetnie władał językiem poliskim. Oczytany w utworach a1"S'zych i nawS'zy,ch kiJliku literatur europejsk1ich, potrafił kazaniam sw.oim nadać caś, CD miała urok nawOIści, choć mówił D rze'cza:ch znanych. A mimo ta był zrozumiałym i dla mniej wykształconych. Celował zwłaszcza w kazaniach patrjotycznych, padn3sił I.:iemi, porywał i wzbudzał entuzjazm. Pomagał w,szystkim uciśnionym, gdzie tylkO' mógł. Był nie'zmiernie pilny, a w abejś'ciu z ludźmi zdradzał wieł.ki rozum i znajomość świata Sil). Przekonaliśmy się z wywDdów powyższ)'1Ch, że w Poznaniu, jak zresztą w1 całem Księstwie Warszawskiem, oddawano Napaleonawi cześć niemal religijną, cześć pDsuniętą prawie do idalałatrji. Z tego nastroju, dziś nam nie-co Dbcego, tchnącegO' przesadą, braKiem umiaru, pOWlstała także piękna madlitwa za Napaleona, którą od lutegO' 1807 r. z n3!kazu Komisji Rządzącej odmawiano w kościołach wszystkich wyznań w niedziele i święta 18). Przez tę modlitwę kult cesarza schodził da warstw najniźszych, przez nią w ocza'Ch ludu postać Napaleana otaczała się nimbem niemal świętośd. "Boże sprawiedliwy' który nasze i ajców winy ukarałeś znisczenie m imienia Poliski. Boże mHosierny i przebłaganyl 114) Nr. 67 z 19. sierpnia 1812 r.

85) .,Posener Zeitung" nr. 102 z 22. grudnia 1813 r.

38) "Gazeta Poznańska" nr. 13 z 14 lutego 1807.

KRONIKA MIASTA POZNANIAktóry kładziesz kanie c cierpieniu i dozwala:sz Ojczyźnie naszej na nawa adradzać się. Wielki Boże! któryś utwarzył Napoleona z ducha męstwa, mądrości i dabrocij przezna,czyłeś Go, aby jedną ręką zgramił nieprzyjaciół polskiego narodu. a drugą padniósł go do szczęśliwego bytu, walki i władania; przyjmij od ludu TwojegO' pakorne dzięki za cuda, i stwO'rzenia, i wskrzeszenia, jakiemi nas dobrać Twaja darzy. Przyjmij gorące mO'dły za pomazańcem Twaim, wielkim Napaleanem, cesarzem i królem. Przedłużaj mu dnie życia, każden z nich nową Zina,cz chwałą.

Nie admieniaj ani szczęścia, ani przedsięwzięć jego. Nagródi Mu, Panie, hajną T wają Łaską dabroczynnaść Oic'zyźnie naszej zdziałaną. Paświęć jegO' dzieło. - Spraw, aby zwrócona Polakowi ziemia odtąd cnatą, pracą, plonem, przemysłem zakwitła. Niech na niej nigdy nie pastanie duch nie,zgody. Błagosła:w pa8tanowianemu ad Niego rządowi, aświecaj gO' Twają Mądrością.

nadawaj pomyślne skutki jegO' zamiarom. Nie'ch duch jedności w narodzie polskim dawne jegO' winy zgładzi przed Twoim Majestat£'m i stanie się przed Nim zasługą do nowych Ła:sk, G które błagamy Cię, Panie".

PRZEDSIĘBIORCY MENNICZNI W POZNANIU.

XVI. Andrzej Tymf.

Najsł)'lnniej'Szym w licznym gronie przedsiębiorców mennic'zny.ch Pozna.nia stał się Andrzej Tymf, głośny mincen Wj czasa!ch Jana Kazimierza. . Pachodził z rodziny niemieckie,j, oddawna zawadowi minceIiskiemu oddany, a szemko rO'zgałęziO'ne'j w dolnej Saxonji. Właściwe nazwisko rodowe brzmiało Tim:pe, co w narzeczu dolnosaJskiem znac'zyło tyle co r6g, koniec, zakończenie. W Polsce pi>sanO' go Tympe, Timpf lub Tympf i wreszcie przenieiS,iono tę nazwę na pewien gahmek monet, które też nazwano tymfami. Rodzina Timpe była szeroko rO'zgałęziona w pieTWlszej połowie XVII w. Szymon Tymf był w 1621 mincmistrzem w Harburgu i aj,cem 4 synów. Z nich Toma\S'z. był po o1'CU następcą w Harburgu. Samuel był mincmi!!trzem w Rostoku i umarł na tern stanO'wi'sk'U 1656 r. Trzeci z br.ad Piotr był mincerzem w Szlelswigu, Stade i Vorde, c'z,wartym wreszcie był Szyman. Drug'i z wymienionych tu braci, Samuel Tymf miał dw6ch synów również mincerzy, Andrzeja i T omas.za, tych właśnie, którzy w dziejach p.O'znania i w hiJst01'ji monety; polskiej tak wybitną odegrali rolę. Andrzej Tymf urodził się, jaJk' się 2Jdaje w Rostoku, tu pod okiem O'jca swego Samuela, uczył się S'ztUlki mincerskiej i odbywał prcdrrt)'lkę w mennicy mie'i'skiej. W r. 1643 zaangażowany został jako mincmtstrz do mennicy miejskiej w Liineburgu, gdzie przez 6 lat spokojnie pra'Cował. DopierO' w 1649 przeniósł się na podobne stanawisko da Stade, a w 1650 objął posadę wardajna w mennicy ro!StolCkiej pod kieru.n!kiem ojca l). Tu właśnie

1) Bahrfeldt w Num. Sphrag. Anzelger 189J.

KRONIKA MIASTA POZNANIA.

doszły gOi wiadomości o stosunkach palskich, niezwykle dobrych konjuI1ikturach w zakresie jego fachu, wres'zcie listy podskarbiego koronnego Bogusław Le'szczyńskiego, wzywające go do przybycia do Pol's'ki. Jest rzeczą jasną, że Tymf przez pTzyjaciół musiał robić starania, a morie nawet przecls.tawić podskarbiemu Jaki memorjał w sprawie menniczej. Faktem je'St, że starania te odniOlSły pożądany skutek. Tymf został przywołany do Polski i co najważniejsze, abjął z polecenia podskarbiego odrazu w adminitracię dwie menni'ce wielkopolskie, w Wschowie i Poznaniu, vi który-ch oddawna ruch ustał zupełnie. Mennica bowiem wschowska była ostatni raz w 1610, a poznańska w 1627 r. w ruchu, a zatem przed 23 laty i od tego czasu przez całe panowanie Władysława IV niepodniOlsła. młota menniczego Tymf przybywszy do Polski zamieszkał na ra:z,ie w Wscho.. wie i tu uruchomił w 1650 r. fhrytkę, a dopiero w 1651 przeni6sł się do Poznania. Powob:mie jego łączyło się pOInie!kąd z reformą menniczą i nową ordyna.cją wydaną 16 maja 1650 r. Sejm wychodził z załO'żenia, że z braku własnych poliskich mennic i wła'snego dTabnego pieniądz2., Polska zasypana jest drobną monetą obcą, małOlwarlośdową i nierzadko fałszywą, wykuwaną w okoHcznych państwach. przycz£m dobrą starą monefę palską wywozi się masowo Z2. granicę. Aby temu złu kireis położyć, należy copT'ędzej własne otworzyć mennice t produkować drobną monetę poł'ską, ale wysokiej próby, a z obcych walut zostawić w kursie jedynie pełnowarlośdowe dukaty i talary. Ordynacja przepisywała przeto nową stopę dla licznych gatunków bić się mającej monety, a mianowide 7 talarów, albo 36 orŁów, albo 108 szóstaków, albo wreszcie 216 trojaków z 14 łutowej grzywny srebra, pozatem 162 dwugroszy lub 324 groszy z takiej'że 7 łutowej grzywny. Przekucie każdej grzywny czystego srebra miało dać 20% groszy dochodu i to miało wystarczyć na pokrycie koS/ztów fabrycznych. p.oz:atem poraz pierwszy w dzieja,ch P'o1ski wprowadzono wó1W1Cza l S monetę miedzianą, szelągi, po 4 na grosz idące 2). Aby wykonać powyzsze pol'e1cenia Sejmu zak,rząt'ał się podskarbi koło otwarcia paru menniIC wieł,kopolskich i puścił w ruch jes'zcze w 1650 r. dwie oficyny w Bydg()lS1Zczy i W'scho

2) Zagórski, Monety dawno Polski p. 159.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1927 R.5 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry