UWIADOMIENIEaVMiley podpizany mam honor k%»#fWi*ttMI razem »lJ,e*y <<lalek. Kto więc cedbet de Publiczno*' uwiadomić, ii tu 4na rynku pod planu tego przyatapie» upratzam »by m \% o t*m Nrem $$, w domu JP, Heliinga Kupca, **- uwiadomił, i na kwartał pierwtay a o. prełoiyłem numerował, fttoby iyeaył, moi« iui i tetaas N O W Ą X I E G A B N 1 A zaraz po prenumerowani» wziajć *» ikł do 1 BIBLIOTEKĘ DO CZYTAM/A. czytania.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1960.10/12 R.28 Nr4

Czas czytania: ok. 6 min.

Zoayduą się w niey xiaiki polskie, łran»uzHe, niemieckie i łacińakie, iakoirozmaite inne użyteczne rzeezy, <k> nauk i edukacyt potrzebne, Uko to Mappy ieografi**»»«, Kapec» ««tychy ect. ec1. Co »i<;j rycie Biblioteki d» czytania (bora sic. rera* tylko as pol, i francuskich nay1epszycb *ł*i k »kładu, a niemieckie dopiero po Wie1kieyuocy będ A ) dam 14 tylko pod tym warunkiem do publicznego używania, ititrti <df liczba Amatorów ko*<dom odpowia«Iai$ca do Igo Lutego w r. p. zbierze, o czr« znaiąc przeaacnych Współrodaków Miłosz do nauk i chci do rozszerzenia ich bar» dzicy w kiaiu, bynaymnity nie w%tpi%, 1ec« podch1ebiam »obie, ii oni kosztowne przedttęwzięcie raoie uiytee-znem bydi u * na % Opłata raKq1elI5Ia ca czytanie iett 3. al pol. i 6 zl, na zastaw od tuieysaych a tg zł. od Czy teł«tików z Pro wio cy i, którzy lei mogl zato brać

Za tniesi%c wyidzi« z druku katalog, w kto.

rym IJ,JI!*, wtztłkie Xialfci w rta»Ky>ui%cy<<A, oddziaheh wyraiortet t. Edukacyjne, a. do nalłoitAałw» i Kazania, j. K1amyczae, 4, Kil lozoficzne, $. Historyczne, 6. prawnicze, 7. ekonomiczne, 8- woy»kowe, o. K karskie, 10» rozmaite do przy iemney i uiyteczney zabawy, »1. kómedye. Tym czasem przyłączam ttttpecynkacya, tych ziółek, które sie. u Mnie znay. duia, i na podarunekdla mbu1zieiy na B« 1 e N *rodzenie »dae «<ro,IJ; - fpraaraue fezeiwieu»! Pubłiezrtotó o zaszczycenie mnie «wem r a u b .

niem, zapewniam ii punktualno A w wykony. waniu zleceń, a słuwriośr: w cenie za ziaiki, zawsze zachowywać- beJIe,- Ola wygody Fublieznośei, osobliwie szkól I szkółek po mij »«eczkaeb, będą zaw*» xi<iiki oprawne na poeotewiu.- Waj#ikif» luty do mnie pisane pift «ze frankować. W Poznaniu 1. Grudnia 1 »0$, T. Szum» Ki Nauczyciel poty (»ysinaati-um.

Fotokopia ogłoszenia T. Szumskiego o otwarciu księgarni i czytelni w dniu 1. 12. 1809 r. (Gazeta Poznańska nr 98 z dnia 9. 12. 1809 r.).

Maria

Walentynowicz

polskiej czytelni. Wprawdzie Munik, jak i inni księgarze tego okresu, ułatwiali wypożyczanie książek niemieckich przez zniżoną opłatę (abonament wynosił: 10 sgr za 3 niemieckie, a 15 sgr za 3-4 francuskie lub polskie książki), było to jednak prawdopodobnie zarządzenie władz w celach germanizacyjnych, gdyż na takich samych warunkach wypożyczali książki księgarze polscy. Wypożyczalnia Munka przyciągała również czytelników poważną prasą, gdyż były tu dostępne takie czasopisma, jak Mrówka Poznańska, Kurier Warszawski, Tygodnik Wileński, Wiadomości Brukowe i inne periodyki ułatwiające kontakt Wielkopolski z całym krajem. Jego wypożyczalnia była czynna codziennie 4 godziny przed południem i tyleż po południu. Była więc czytelnikom łatwo dostępna i jak widać z liczby książek i katalogów, zaspokajała potrzeby czytelnicze ludności Poznania aż do roku 1831, a więc około 15 lat. Prowadzenie księgarni nie było przedsięwzięciem intratnym wskutek niewielkiego zapotrzebowania na książkę w małym podówczas Poznaniu, który w roku 1833 liczył zaledwie 32 175 mieszkańców 20. Zakładanie czytelni i wypożyczalni pozwalało księgarzom na częściowe wykorzystanie remanentów i dawało skromny dochód. Księgarnia stwarzała więc dla Munka zbyt małe możliwości zarobkowe. W roku 1831 księgozbiór Munka kupił spokrewniony z nim Juliusz Heine, a Munk rozpoczął handel zbożem oraz wełną i na tym dorobił się pokaźnego majątku. Juliusz Heine usunął z wypożyczalni Munka wszystkie książki polskie i zajął się rozpowszechnianiem druków wyłącznie niemieckich. Firma J. Heine była widocznie dobrze znana w Poznaniu, gdyż Rudolf Levysohn, który z kolei nabył ten księgozbiór, prowadził od roku 1851 wypożyczalnię i wydawał katalogi pod nazwiskiem poprzednika. Wydawane systematycznie co dwa lata katalogi tej firmy obrazują szybki wzrost liczbowy zasobów wypożyczalni popieranej przez władze niemieckie. Oto liczby ilustrujące wzrost księgozbioru wypożyczalni J. Heine - R. Levysohn: 1836 6258 1850 9236 1838 6810 1852 9564 1840 7173 1854 10035 1842 7985 1856 10227 1846 8495 1862 11023 21

Wypożyczalnia A. Munk - J. Heine - R. Levysohn miała więc największy księgozbiór w Poznaniu. Drugą wypożyczalnię książek założył w roku 1836 Peter Lippman przy ul. Wodnej 30, a po dwudziestu latach jej istnienia przejął księgozbiór i wypożyczalnię J. L. Moses i prowadził ją do roku 1862, była więc przez cały czas w rękach niepolskich. Od roku 1832 istniała jeszcze jedna taka placówka Jakuba Cohna. Księgo

20 Wojtkowski A.: Znajomość języka niemieckiego w Poznaniu r. 1833. Kronika m. Poznania; 1926, s. 267. 21 Fortsetzung des Bucher Verzeichnis der Leih-Bibliothek von J. Heine in Posen 1834 (i inn.) WAP w Poznaniuwypożyczalniksiążekzbiór tej wypożyczalni kupił z kolei Aron Samter 'w roku 1848, lecz ten ostatni prowadził ją tylko przez kilka lat 22 . Czwarta wypożyczalnia tego typu, założona przy Starym Rynku, powstała przy funkcjonującej już od roku 1819 księgarni Salomona i Juliusza Scherk, którzy występowali w aktach policji bądź to samodzielnie, bądź też pod firmą Bracia Scherk. Wypożyczalnia ta, istniejąca aż do roku 1854, posiadała tak jak i wypożyczalnia Munka również książki francuskie i polskie. Pozostałe wypożyczalnie, a więc Heinego, Lippmana, Cohna, operowały wyłącznie księgozbiorem niemieckim. Księgozbiór wyłącznie niemiecki posiadała również założona nieco później, bo w roku 1847, wypożyczalnia Henrietty Heilborn przy placu Sapieżyńskim. Wypożyczalnia jej nie prosperowała widocznie zbyt dobrze, gdyż po 10 latach właścicielka przeniosła się do Wrocławia, a już w roku 1853 działał w jej imieniu dysponent H. J. Susman. W roku 1850 katalog tej wypożyczalni obejmował 1000 książek.

II

W latach trzydziestych poznańskie księgarnie i wypożyczalnie stają się ośrodkiem żywego ruchu intelektualnego. Życie umysłowe ówczesnego Poznania tak charakteryzuje Z. Grot: Po klęsce powstania listopadowego, która potwierdziła antynarodowy i wsteczny charakter polityki szlacheckiej układ sił społecznych w Wielkopolsce i w Poznaniu znalazł odbicie w starciach ideowych, toczonych przez przedstawicieli bardzo już zróżnicowanych interesów klasowych. Ideowa orientacja wycisnęła swoje piętno nie tylko na samej twórczości naukowej, ale i na tych instytucjach czy organizacjach, na których opierali swoją działalność poznańscy uczeni tego czasu. Więcej ich było teraz niż w latach przedpowstaniowych. Biblioteka RaczYńskich, księgarnie wydawnicze, czasopisma, szkoły przyczYniały się do rozkwitu życia umysłowego. Prowadzono nadto energiczne starania o założenie uniwersytetu oraz polskiego towarzYstwa naukowego 23. Po roku 1830 pojawiają się na terenie Poznania wypożyczalnie książek wyłącznie polskich i przejawiają żywą działalność. Istnieją w dalszym ciągu czytelnie niemieckie, lecz coraz większego znaczenia nabierają polskie. Były one reakcją społeczeństwa polskiego na wzmagającą się po roku 1830 falę germanizacji. Polacy wiedzieli dobrze, że walka o język polski jest kwestią istnienia narodu polskiego. Dlatego też prowadzenia księgarni i wypożyczalni podejmowali się ludzie ideowi, bardziej z poczucia obowiązku obywatelskiego niż w celach zarobkowych. Tradycję prowadzenia wypożyczalni wyłącznie polskiej podjął po Tomaszu Szumskim Karol Reyzner. Jego wypożyczalnia na rogu ul. Wodnej i Garbary powstała w roku 1831 przy funkcjonującej od roku 1827 małej księgarence

22 Verzeichnis der im Regierungsbezirk Po sen vorhandenen Buchhandlungen, Leihbibliotheken, Lesekabinetten 1851 W AP w Poznaniu.

23 Grot Z.: Życie umysłowe w latach 1793-1870. Dziesięć wieków Poznania.

T. 2, s. 72, Poznań 1956.

Maria

Walentynowicznakładowej i drukarni. Mimo ustawicznych szykan ze strony policji ta mała placówka, rozpoczynająca pracę od 211 tomów, przetrwała aż do roku 1872. Opisując małą księgarenkę Reyznera, Mott y podkreśla w swoich wspomnieniach, że księgarz ten specjalną troską otaczał czytelników z warstw uboższych, starając się oswajać Z drukiem rzemieślników i ludność okolicznych wsi. Mimo ubogich środków oddziaływania, Reyzner odegrał pewną rolę w rozbudzaniu zainteresowań czytelnictwem i w walce o demokratyzację biblioteki. N ajwiększe znaczenie dla rozwoju kul tury czytelniczej Poznania w tym okresie miały trzy znane księgarnie i wypożyczalnie: Walentego Stefańskiego, Jana Konstantego Żupańskiego i Napoleona Kamieńskiego.

. Walenty Stefański (1813-1877) założył księgarnię przy ul. Wrocławskiej 36 w styczniu 1839 roku. Jednocześnie powstała prawdopodobnie i wypożyczalnia, gdyż koncesja na prowadzenie księgarni upoważniała wówczas do uruchomienia i tego nowego działu. Już w roku 1840 wydał Stefański pierwszy Katalog książek należących do Czytelni założonej w księgarni w Poznaniu, podając 499 książek. Forma katalogu była jeszcze bardzo prymitywna, gdyż podawano dzieła według numeru bieżącego bez żadnego podziału, wymieniano jednak nazwisko autora, chociaż na drugim miejscu, a więc opis bibliograficzny książki wyglądał następująco: Jadwiga, Królowa Polski, Niemcewicza, 10 sgr 2i. Tiałowski przypuszcza, że wypożyczalnia ta miała znacznie większy księgozbiór, lecz nie podano wszystkich książek w katalogu ze względu na możliwość większego opodatkowania u. Stefański współdziałał z ruchem narodowowyzwoleńczym Wielkiej Emigracji i rozpowszechniał druki emigracyjne wbrew zakazom i szykanom cenzury pruskiej. Dzięki żywym kontaktom z Towarzystwem Demokratycznym w Paryżu dostarczał systematycznie swym czytelnikom nowości zagraniczne, wskutek czego miał ustawiczne zatargi z policją. N ękany surowymi karami pieniężnymi, długo walczył Stefański z władzami pruskimi o utrzymanie księgarni i wypożyczalni. Mimo jego wytrwałego oporu i pomocy ze strony społeczeństwa polskiego odebrano mu koncesję w roku 1851 i księgarnię zamknięto. Prawie równocześnie z placówką Stefańskiego, gdyż zaledwie w trzy miesiące później, założył swą księgarnię wybitny Wielkopolanin, Jan Konstanty Żupański (1806-1884) przy Starym Rynku (narożnik ulicy Nowej)26. Ten zasłużony dla polskiego ruchu wydawniczego i naukowego księgarz utrzymywał rozległe stosunki z całym krajem oraz z zagranicą mimo trudności życia pod zaborami. Wydawane przez niego książki szły do Krakowa, Lwowa, Wadowic, Gniezna, Nakła, Pleszewa, Warszawy, Wilna, Lipska, Wiednia i innych miast, ułatwiając jednocześnie nabycie nowości do jego wypoży

24 Katalog zachowany w WAP w Poznaniu. W katalogu podawano ceny, gdyż książki te można było jednocześnie nabyć w księgarni. 5I Tiałowski P.: Życiorys i działalność księgarza W. Stefańskiego. Kronika m. Poznania, nr 3, s. 354, 1936. 28 Obecnie ul. Paderewskiego.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1960.10/12 R.28 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry