MAKSYMILIAN KRANZ

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1960.07/09 R.28 Nr3

Czas czytania: ok. 7 min.

CHEMIA NA USŁUGACH POZNANIA I JEGO REGIONU

Niebywały w ostatnich latach rozkwit techniki zwrócił uwagę na doniosłą rolę nauk przyrodniczych. Po sukcesach u schyłku ubiegłego wieku nauki ścisłe święcą znów zasłużony triumf. Zainteresowanie, a nawet entuzjazm wobec niewątpliwych osiągnięć nauki są dziś powszechne. Jest to zjawisko l ze wszech miar słuszne i dodatnie, stwarza ono bowiem pomost wspólnego porozumienia między światem nauki a resztą społeczeństwa. Sprawa postępu technicznego jako skutecznego oręża w walce o podniesienie dobrobytu, stała się w naszym kraju naczelnym tematem dyskusji, a w ich wyniku, uchwał IV Plenum KC PZPR. Jakże wyraźnie i jak bardzo na czasie omawiano tam główne zadania rozwoju techniki w gospodarce narodowej. Z ważniejszych postanowień należy wymienić zalecenia wszechstronnej mechanizacji prac oraz wprowadzenie automatyzacji wszędzie tam, gdzie może to dać najbardziej korzystne efekty ekonomiczne, stosowanie bardziej postępowych procesów technologicznych, zastępowanie surowców i materiałów drogich i mało efektywnych - tańszymi i bardziej efektywnymi oraz obniżenie zużycia energii. Ileż możliwości wyłania się tu dla naszego młodego przemysłu chemicznego, który mimo swoich ogromnych osiągnięć posiada warunki szerokiego rozwoju automatyzacji, wprowadzenia nowoczesnych metod technologicznych a także eliminowania deficytowych i importowanych surowców. To też dobrze się stało, że pod koniec 1958 roku odbyła się w murach Uniwersytetu Poznańskiego pierwsza konferencja robocza poświęcona omówieniu współpracy przedstawicieli nauki z władzami miejskimi w celu wspólnego rozwiązywania problemów ważnych dla naszego miasta i regionu. Narada ta, nazwana "Sesją Uniwersytet - Miasto", spełniła doniosłą rolę i pozwoliła wypowiedzieć się wreszcie wyraźnie na tematy, o których myślano już dawniej, mianowicie o konieczności ścisłego współdziałania nauki z praktyką życia codziennego. Naukowcy nie żyją w oderwaniu od różnorakich problemów swego miasta. Radości i troski Poznania są im bliskie, że są przy tym świadomymi obywatelami, tym lepiej dla miasta. Dowodem tego była wielka liczba zgromadzonych na wspomnianej sesji pracowników nauki. Lista dyskutantów i fragmenty dyskusji przytoczone w sprawozdaniu \ mogą tylko częściowo oddać atmosferę jaka panowała na Sesji. Pośród licznych nauk reprezentowane były także wszystkie dyscypliny chemiczne uprawiane na naszym Uniwersytecie. Zdawać by się mogło, że w zel Kronika m. Poznania nr l/59.

Maksymilian Kranzspole spraw związanych z życiem organizmu miejskiego, dla chemii pozostaje tylko bardzo podrzędna rola. W nowoczesnej urbanistyce, obejmującej nie tylko miasto, ale i jego zaplecze, konieczne jest znaczne zaangażowanie nauk chemicznych. Duża skala ważnych zagadnień regionu rozwiązywana jest na drodze chemicznej. Na czoło wybija się kwestia właściwego'" zaopatrzenia w wodę, gaz oraz stworzenie i dopilnowanie odpowiednich warunków zdrowotnych dla ludzi żyjących w dużym skupisku miejskim. 'Nie mniej ważne jest nadanie nowoczesnego kierunku zakładom użyteczności publicznej, celowe wykorzystanie surowców miejscowych dla potrzeb przemysłu terenowego jak również przerób materiałów odpadkowych (surowców wtórnych), opracowywanie najkorzystniejszych procesów technologicznych oraz nowych kierunków produkcyjnych na podstawie wnikliwej analizy ekonomicznej rynku, opartej o miejscową bazę surowcową, wreszcie fachowa rada przy odpowiednim usytuowaniu obiektów przemysłowych, zwłaszcza chemicznych, a na końcu współpraca nad podniesieniem estetyki miasta. Wykaz ten jest oczywiście niekompletny i z konieczności ogranicza się tylko do przedstawienia najważniejszych pozycji wymagających ingerencji chemików. Weźmy choćby np. sprawy wodne, tak decydujące o bycie dużego miasta. W Poznaniu odczuwamy deficyt wodny spowodowany nieustannie wzrastającym zapotrzebowaniem na dobrą wodę pitną. Trwa stały wyścig między konsumentami wody a producentem tj. miastem, wyścig w którym niestety przegrywa miasto. Ponieważ jednak zadecydowano w najbliższym czasie rozbudować nowe ujęcie wodne można przypuszczać, że trudności te zostaną na razie usunięte. Zagadnienie wodne obejmuje jednak także kwestię ścieków przemysłowych, których ilość wzrasta z każdym rokiem. Brak właściwych metod użytkowania względnie zobojętniania płynnych odpadów poreakcyjnych, nade wszystko zaś brak dyscypliny społecznej u niektórych jednostek przemysłowych sprawia, że ściekami tymi zanieczyszcza się rzekę Wartę i inne rzeki i rzeczki wielkopolskie. Na przykład ilość ryb zatrutych na skutek takiego korsarstwa przemysłowego wyniosła w ubiegłym roku w całej Polsce według danych Polskiego Związku Wędkarskiego 270 ton. Obecna oczyszczalnia ścieków, niewystarczająca na potrzeby czterysta tysiącznego miasta, zostanie w najbliższym czasie unowocześniona. Projektuje się również budowę nowej oczyszczalni. Zresztą ścieki to nie tylko sprawa "bezrobocia" wśród wędkarzy, ale to także pogorszenie mikroklimatu, dewastacja miejsc wypoczynkowych i przekreślanie możliwości turystycznych, tak ważnych przy dzisiejszym ogólnym przemęczeniu psychicznym. Zarówno chemicy jak i biologowie i prawnicy mogą i powinni przeciwdziałać temu stanowi rzeczy. Należy mieć nadzieję, że nowa ustawa o ochronie wód, której uchwalenia oczekuje się w najbliższym czasie, potrafi ten problem w poważnym stopniu rozwiązać. Wówczas może odrodzą się biologicznie zatrute rzeki. Ścieki, a właściwie zawarte w nich składniki nawozowe i wilgociowe, mogą być wykorzystane do użyźniania lekich gleb i nieużytków. Za przykład niech służy nawadnianie łódzkimi ściekami przemysłowymi około 3000 ha łąk położonych w dolinie Neru. Obszar ten otrzymuje dzięki ściekom ilość substancji użyźniających równoważnych 3 wagonom nawozów sztucznych dziennie. Oczywiście, że ścieki te należy rozprowadzać specjalnym systemem rur względnie kanałów irygacyjnych. Rozwiązań jest zresztądużo, gdyż można także wyławiać na drodze mechanicznej lub chemicznej zawarte w ściekach związki mineralne lub organiczne (tłuszcze, białko, włókno itp.) i kierować je do produkcji. N a straży zdrowia mieszkańców czuwa w sensie ścisłym służba sanitarna.

Są jednak zagadnienia, które wymykają się spod jej kompetencji, a które w sposób poważny pogarszają warunki zdrowotne regionu. Poza ściekami należy tu wymienić zadymianie miast pyłami i gazami o charakterze toksycznym. Najprzykrzejsze są pyły, będące subtelną zawiesiną ni e przereagowanych ciał stałych (pył węglowy, sadza, różne pyły mineralne i organiczne) w ośrodku gazowym (gazach odlotowych). Przy sprzyjającym kierunku wiatru potrafią one zasypać grubą warstwą nie tylko miasto, ale i oczy mieszkańców, o czym mogliby dużo powiedzieć okuliści poznańscy. Poważne "osiągnięcia" w tej dziedzinie 'ma tutaj elektrownia poznańska. Średnia fabryka lub elektrownia może z łatwością wypuścić kominem około tysiąca ton pyłów stałych rocznie. A tak łatwo można temu zaradzić. Wystarczy zmienić nieco technologię przerobu względnie chwytać je np. przy pomoce elektrofiltrów, odpylaczy, czy też na drodze ultradźwiękowej, by następnie jako cenne surowce spożytkować w innych gałęziach przemysłu. Lotne pyły kominowe i generatorowe pochodzące ze spalania lub z koksowania węgla zawierają niekiedy naprawdę wartościowe związki pierwiastków takich jak german, gal, wolfram i inne. Lotne pyły z naszej gazowni poznańskiej posiadają np. pewną zawartość germanu 2. Ponieważ dymy te i pyły są niesione z wiatrem, który ma najczęściej kierunek ze wschodu lub z zachodu, sytuuje się fabryki raczej na osi północ - południe. W rozwijającym się na terenie naszego regionu przemyśle maszynowym i budownictwie doniosłe znaczenie ma szerokie, a równocześnie oszczędne, stosowanie stali szlachetnych. Importowane oraz deficytowe surowce można i narleży zastępować materiałami wytworzonymi przez przemysł chemiczny. Ponieważ plan 5-1etni zakłada między innymi pięciokrotne zwiększenie zużycia mas plastycznych, wskazuje on równocześnie na możliwość zastąpienia drogich metali kolorowych, drewna oraz innych materiałów tworzywami sztucznymi. Wreszcie wyłania się sprawa właściwego wykorzystania surowców gospodarczych Wielkopolski. Region poznański ma charakter przemysłowo-rolny. Trzeba to z pożytkiem rozwijać, stwarzając bardzo silny przemysł spożywczy i farmaceutyczny, oparty na surowcach roślinnych, dla uprawy których Wielkopolska posiada bardzo korzystne warunki. Surowców nie wykorzystanych mamy w regionie poznańskim bardzo dużo. Wielkopolska jest krainą jezior, które w większości porastają trzciną. Oczywiście można nią posługiwać się jako trzciną sufitową lub ściółką dla bydła, lepiej jednak byłoby próbować wytworzyć z niej celulozę lub ścier potrzebny dla naszego przemysłu papierniczego. Włosi w czasie ostatniej wojny z dużo gorszych surowców, bo z odpadów zielonych gałęzi, otrzymywali po rczdrobnieniu surowiec nadający się nie tylko na tekturę, ale i na efektowne i trwałe

2 Wykazały to wstępne badania przeprowadzone przez autora. Dalsze doświadczenia są w toku i zostały podjęte w wyniku prac "Sesji Uniwersytet - Miasto". Dyrekcji i kierownictwu technicznemu gazowni poznańskiej pragnę tą drogą złożyć serdeczne podziękowanie za okazaną życzliwość i pomoc.

3 Kronika Miasta Poznania 3

Maksymilian

Kranz

płyty pilśniowe przydatne w przemyśle meblowym i budownictwie. Nie spalamy już dziś całej ilości trocin tartacznych. Gdzieniegdzie wytwarza się z nich już także podobne płyty. Można by jednak jeszcze pełniej wykorzystać ten odpadkowy i kłopotliwy dla tartaków surowiec, poddając go przeróbce chemicznej, choćby hydrolizie, dla otrzymania substancji paszowych względnie skrobi. Dobrze się też stało, że największa w Polsce roszarnia lnu w Witaszycach pod Jarocinem przestała spalać paździerze lniane, a zaczęła je przerabiać na bardzo poszukiwane i nadzwyczaj trwałe płyty o różnorodnym zastosowaniu. A może udało by się wydobyć z paździerzy jeszcze inne cenne substancje choćby pektyny, tak poszukiwane przez nasz przemysł spożywczy? To samo odnosi się do torfu i węgla brunatnego, których duże ilości eksploatujemy w Wielkopolsce. Najwłaściwsze zużytkowanie tych surowców to przeróbka chemiczna. W okręgu konińskim popełniono poważny błąd, stawiając tam jedynie elektrownię cieplną, zasilaną węglem brunatnym 3. Znacznie racjonalniej postępują nasi zachodni sąsiedzi NRD, którzy z reguły obok elektrowni budują kombinaty chemiczne oparte na węglu brunatnym - surowcu. Węgiel ten poddaje się procesowi wytlewania (koksowanie w niższych temperaturach, około 500°C). W ten sposób otrzymuje się tzw. półkoks, który zużytkowuje się do celów energetycznych, oraz cenne produkty smołę i gaz, które dalej przerabia się na drodze chemicznej. Przypomnę jeszcze ważną sprawę poruszoną przeze mnie w czasie dyskusji na wspomnianej "Sesji Uniwersytet - Miasto". Mamy realne szanse stworzenia u nas zupełnie nowej gałęzi produkcyjnej, mianowicie wyposażenia dla polskiego przemysłu okrętowego w ramach kooperacji produkcji. Zaczątkiem w tym kierunku jest produkcja silników okrętowych w Zakładach H. Cegielskiego. Możemy i powinniśmy wytwarzać tysiące innych detali, głównie z tworzyw sztucznych (lekkość), które składają się na wyposażenie każdego statku. To nic, że Poznań nie leży nad morzem, odległość jest rzeczą drugorzędną.

Trudno zaś wszystko wyrabiać na wybrzeżu, gdyż to także sprowadza się do transportu i to szerszego bo surowcowego. Ostatni wreszcie problem - estetyka miasta - jest tak obszerny, że wymagałby właściwie osobnego opracowania. W ramach niniejszegol artykułu można go potraktować jedynie szkicowo. Musimy pamiętać, że Poznań jest miastem Międzynarodowych Targów i fakt ten pociąga za sobą dodatkowe zobowiązania. Nie tylko bowiem tereny targowe, lecz całe miasto jest obiektem zainteresowań cudzoziemców. Największym "grzechem" jest zbyt szary, bezbarwny wygląd miasta. Oczywiście, że tu i ówdzie próbuje się rozjaśnić tę monotonię barwnymi fasadami domów. Kolory jednak stosowane są na ogół zbyt nieśmiało, często źle zestawione, a przede wszystkim mało trwałe. Pamiętajmy, że Poznań leży na chmurnej północy Europy, że nasze warunki klimatyczne stawiają znacznie większe wymagania pigmentom fasadowym w Poznaniu niż np. w słonecznej Italii. Należało by używać u nas tylko wysoko odpornych materiałów kolorystycznych i śmiało sięgać do pokryć z trwałych mas plastycznych, które nadałyby miastu nowoczesny wygląd. To samo dotyczy pigmentów foto1uminescencyj

3 Ostatnio uchwalono budowę kilku obiektów chemicznych związanych z kombinatem konińskimnych, fosforyzujących i to nie tylko dla celów bezpieczeństwa ruchu, lecz dla podkreślenia pewnych akcentów architektonicznych. Całe powierzchnie lub fragmenty świecące dają nieoczekiwanie korzystne efekty. Wyliczyłem bardzo pobieżnie tylko nieliczne dziedziny i problemy, w których pomoc chemików mogłaby dać korzystne rezultaty. Poznań jest w tym szczęśliwym położeniu, że posiada liczne wyższe uczelnie z doskonałą kadrą naukową. Pracownicy naukowi Uniwersytetu Poznańskiego odpowiedzieli też pierwsi na apel Prezydium Rady Narodowej m. Poznania o współpracę w rozwiązywaniu problemów miejskich. Ograniczając się tylko do nauk chemicznych, bo jedynie ich udział jest przedmiotem niniejszych rozważań, można stwierdzić, że jesteśmy w możności wypełnić przypadające nam zadania. Przy tym nie chodzi tutaj o rozwiązywanie trudności wyłaniających się doraźnie, lecz o prowadzenie badań podstawowych, zarówno teoretycznych, jak i praktycznych. Nie roszczę sobie absolutnie pretensji do wyczerpania tematu. Jest to właściwie artykuł dyskusyjny. Będę uważał, że spełnił on swoje zadanie, jeżeli inni specjaliści odpowiednich kierunków naukowych wypowiedzą się bardziej autorytatywnie na zaznaczone tematy.

Maksymilian Kranz

3* w Wielkopolsce lat 1920-1929, założyciel PPS-Lewicy na Poznańskie i Pomorze, członek Komitetu Wykonawczego PPS-Lewicy. Fotografia Z roku 1936

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1960.07/09 R.28 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry