FRANCISZEK FRĄCKOWIAK przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. Poznania

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1960.07/09 R.28 Nr3

Czas czytania: ok. 12 min.

GOSPODARKA KOMUNALNA CZEKA NA POMOC ZAKŁADÓW PRZEMYSŁOWYCH

Miasta wyrosły z potrzeb przemysłu i handlu a skromne początkowo urządzenia komunalne miast służyły przede wszystkim mieszczaństwu z pominięciem ubogich mas ludności. Takie stosunki panowały w okresie feudalnym, ale nie wiele zmieniło się także w epoce rozkwitu kapitalizmu i powstania współczesnego samorządu miejskiego. Zmiana stosunków w tej dziedzinie nastąpiła równolegle ze zmianą ustroju kapitalistycznego na ludowy. Socjalistyczne władze miejskie stawiają sobie bowiem za cel rozdział usług komunalnych nie tylko dla przemysłu, ale przede wszystkim dla ogółu ludności, ze szczególnym uwzględnieniem zaniedbanych w przeszłości dzielnic robotniczych. Pomiędzy zakresem usług samorządu kapitalistycznego a zakresem usług rady narodowej istnieje także poważna różnica ilościowa i jakościowa. Terenowa rada narodowa obejmuje swoim zasięgiem działania: budownictwo mieszkaniowe, służbę zdrowia, szkolnictwo podstawowe i średnie, handel, przemysł i wiele innych gałęzi życia, których nie obejmował samorząd kapitalistyczny.

Pozostańmy jednak przy gospodarce komunalnej. W okresie ubiegłych piętnastu lat wystąpiły w Poznaniu dwa zjawiska świadczące o pewnej dysproporcji rozwojowej pomiędzy przemysłem a urządzeniami komunalnymi. Zjawisko pierwsze wyraża się w szybkiej rozbudowie przemysłu przy umiarkowanym rozwoju urządzeń komunalnych. Skutkiem tej dysproporcji powstał deficyt usług komunalnych. Zjawisko drugie przejawia się w przeznaczaniu przeważającej części potencjału usługowego gospodarki komunalnej na potrzeby przemysłu, kosztem uszczuplenia usług mieszkańcom Poznania. Skalę tych zjawisk najbardziej bezstronnie przedstawiają niektóre podstawowe wskaźniki rozwoju gospodarczego i gospodarki komunalnej oraz mieszkaniowej. Biorąc pod uwagę okres 1950-1955 r. i przyjmując rok 1950 za 100, otrzymujemy następujące Wskaźniki wzrostu z 1955 f.: ludność ogółem 116,6,

Franciszek Frąckowiakzatrudnienie w przemyśle 121,6, zasoby mieszkaniowe 109,2, sieć wodociągowa 104,1, SIec kanalizacyjna 100,3, sieć tramwajowa 112,0, ulice o nawierzchni ulepszonej 104,0. W latach następnych sytuacja nie ulegała zasadniczej poprawie, pomimo bardzo dużego wysiłku władz miejskich w dziedzinie inwestycji komunalnych. Na przestrzeni lat 1946-1959 sieć wodociągowa wzrosła o 66 km a kanalizacyjna, o 35 km. Wybudowano 4 kolektory o łącznej długości 13 km. Wybudowano lub przebudowano 47 km jezdni i 25 km chodników. Oddano do użytku most March1ewskiego. Długość linii tramwajowych powiększyła się o 66 km, autobusowych o 55 km a trolejbusowych o 5 km. W 1954 r. rozpoczęto rozbudowę ujęcia wody, na którą wydatkowano dotychczas 84 min zł. Ogółem miasto wydatkowało w latach powojennych ze swego budżetu sumę blisko 364 min zł na urządzenia komunalne, nie licząc dość znacznych nakładów na ich konserwację i remonty. Głównym odbiorcą usług komunalnych pozostaje jednak nadal przemysł w szczególności przemysł kluczowy a dopiero na następnym miejscu znajdują się pracownicy przemysłowi i ich rodziny. Liczba zatrudnionych w gospodarce narodowej w Poznaniu wynosiła na koniec 1957 r. 176,6 tys. osób. Z tej liczby na przemysł ogółem przypadało 75,3 tys. osób, a na przemysł państwowy 60,0 tys. pracowników. Według niepełnych obliczeń przedsiębiorstwa przemysłowe pobrały w 1958 r. 9 min nr wody, a zatrudnieni w przemyśle pracownicy na potrzeby domowe około 4,2 min m\ a więc prawie 50°<'0 ogólnej produkcji wody dostarczonej przez miasto. Na marginesie zaznaczyć trzeba, że do końca 1958 r. produkcja wody była deficytowa, w związku z czym miasto dopłacało rocznie do wody pobieranej przez przemysł od około 2 do 2,5 min zł, obniżając w ten sposób o analogiczną kwotę koszty własne przemysłu. Za rok 1959 po unormowaniu ceny wody, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zrównoważyło swój bilans a nawet osiągnęło pewien dochód. Ogólnie wiadomo, że Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne pracuje z deficytem. W roku 1959 miejskie środki komunikacji przewiozły 210 milionów pasażerów, miasto dopłacało przeciętnie do każdego przejazdu tramwajowego 1 grosz, trolejbusowego 66 groszy i autobusowego 1,30 zł. Szacunkowy udział pracowników przemj'slu przewiezionych środkami lokomocji miejskiej stanowi 40% ogółu pasażerów. Jeśli miasto dopłaciło do przewozu pasażerów w roku 1919 prawie 21 min zł ze środków budżetowych, to jasne jest, że w ten sposób miasto dofinansowywało w pewnej części fundusze płac zakładów przemysłowych i przedsiębiorstw. Takie same analogie można przeprowadzić z innymi urządzeniami komunalnymi. Obok przemysłu i jego załóg są w naszym mieście i inne gałęzie gospodarki narodowej korzystające w pełni z urządzeń miejskich. O stopniu i wielkości świadczonych usług komunalnych na rzecz pozostałych dziedzin gospodarki narodowej i ich pracowników, można wnioskować z licziby.zatrudnionych. Budownictwo zatrudnia 22 tys. osób, handel 17,9 tys., transport i łączność 16,8 tys. pracowników. W tym stanie rzeczy dochodzimy do przeświadczenia, że wszystkie jednostki gospodarcze w Poznaniu korzystające z usług komunalnych, obniżają w pewnym procencie swoje koszta własne, kosztem budżetu miasta.

Sprawy tej nie można jednak zawężać tylko do dziedziny gospodarki komunalnej. Mieszkańcy miasta, których większość stanowią pracownicy zakładów kluczowych kształcą swoje dzieci w szkołach podstawowych i średnich, leczą się w miejskich placówkach służby zdrowia, korzystają z usług teatrów i muzeów. Do wszystkich tych urządzeń miasto dopłaca rocznie wielomilionowe sumy. Rozwijając poprzedni wniosek, rozszerzymy go dalej, zakłady pracy korzystają nie tylko z usług komunalnych bezpośrednio, ale także pośrednio przez swoich pracowników. Jednym słowem świadczenia miasta przyczyniają się do właściwego funkcjonowania zakładów i mają wpływ na rezultaty produkcyjne. Symbioza zjawisk gospodarczych miasta i przemysłu jest oczywista, jakkolwiek wzajemne korzyści tych organizmów nie należą do wymiernych. W okresie międzywojennym można było ściśle określić udział przemysłu w dochodach miasta. Miasto czerpało swoje dochody w postaci narzutu na podatki państwowe. Niestety, brak materiału archiwalnego nie pozwala na ich ustalenie. W Polsce Ludowej stosunki zmieniły się diametralnie. Panuje zasada planowego i proporcjonalnego rozwoju gospodarki narodowej, zasada, która wymaga powiązania przedsiębiorstw przemysłowych i usługowych planowanych centralnie z budżetem centralnym, a nie terenowym. Wiemy, że zysk przedsiębiorstw kluczowych zlokalizowanych w Poznaniu wynosił w 1958 r. 917,1 min zł. Wiemy również, że wpłata z tego zysku do budżetu państwa wynosiła około 495 min zł, nie wiemy natomiast, jaka część tej sumy wróciła do budżetu miasta. Nakłady na inwestycje komunalne z budżetu Prezydium Rady Narodowej m. Poznania wyniosły do roku 1959 około 346 min zł. W tym samym okresie nakłady przedsiębiorstw kluczowych na urządzenia komunalne były minimalne, ograniczały się do niewielkich wydatków związanych z bezpośrednią działalnością produkcyjną. Dość znaczne sumy wydatkowały natomiast przedsiębiorstwa kluczowe na budownictwo mieszkaniowe, a także częściowo na oświatę, zdrowie, urządzenia socjalne i kulturalne. Aby przekonać się · jakiego rzędu były te nakłady, Prezydium Rady Narodowej rozpisało ankietę, która objęła 80';0 najpoważniejszych przedsiębiorstw w mieście. Na podstawie wyników tej ankiety można stwierdzić, że przemysł poświęca dużo środków na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych oraz kulturalnych i zdrowotnych swoich pracowników. Oto kilka cyfr: w ramach budownictwa przyzakładowego pracownicy przedsiębiorstw uzyskali 3 640 izb, suma wydatkowana z funduszu zakładowego na ten cel wynosiła 151 min zł. W tym samym okresie pracownicy przemysłu uzyskali z budownictwa DBOR, a więc finansowanego przez miasto 4 626 izb, nie licząc przydziałów w budynkach starych. Aktywność przemysłu na odcinku inwestowania w. oświatę i kulturę jest już dużo mniejsza, ,n;p. 'przedsiębiorstwa przemysłowe prowadzą zaledwie 6 przedszkoli, obejmujących 633 dzieci. Z rozpisanej ankiety wynika ponadto, że troska o zdrowie pracowników przemysłowych spoczywa wyłącznie na barkach miasta. Wprawdzie istnieje jeden szpital przyfabryczny na 65 łóżek oraz 35 przychodni przyzakładowych, ale koszty opieki lekarskiej i lekarstw są udziałem miasta.

Franc zek Frąckowiak

II

Z tego co przedstawiłem łatwo się domyśleć, że budżet miasta nie wystarcza na zaspokojenie potrzeb ludności i przemysłu w dziedzinie urządzeń komunalnych i socjalnych. Potrzeby te będą stale wzrastać. Według prognostyk, w latach 1961-1965 ludność miasta zwiększy się o około 50 tys. osób. Przemysł, w szczególności przemysł kluczowy rozbuduje się poważnie, zwiększając produkcję o około 50%, przy czym zwiększy się równocześnie jego zapotrzebowanie na wodę i inne usługi komunalne. Wzrastającej liczebnie ludności trzeba będzie dostarczyć odpowiedniej ilości mieszkań, wody, gazu, środków komunikacji, szkół i miejsc wypoczynku. Wykonanie wielkiego programu budownictwa mieszkaniowego wymagać będzie przygotowania i uzbrojenia odpowiednich terenów. Zasadniczym zagadnieniem będzie budowa nowego ujęcia wody i magistrali przesyłowej, ponieważ obecne ujęcie nawet po rozbudowie nie zaspokoi zapotrzebowania na wodę. Koszt tej inwestycji określa się na około 200 min zł, tymczasem proponowany w latach 1961-1965 limit na wszystkie inwestycje komunalne w Poznaniu wynosi 330 min zł. Pod znakiem zapytania stoją więc tak zasadnicze dla miasta inwestycje jak budowa trasy przelotowej alei Hetmańskiej, centralna oczyszczalnia ścieków, budowa centralnych warsztatów MPK. Czy istnieją dodatkowe możliwości zrealizowania niezbędnych dla miasta inwestycji? Tak, możliwości takie od niedawna istnieją. Mam tu na myśli kilka aktów normatywnych, regulujących wzajemne prawa i obowiązki Rady Narodowej i niepodporządkowanych Radzie jednostek gospodarczych. Pierwszym dokumentem jest ustawa o Radach Narodowych z 25 stycznia 1958 f., a w szczególności jej artykuł 13, który stanowi, że "Rady Narodowe współdziałają Z kierownikami przedsiębiorstw niepodporządkowanych Radom Narodowym i Z Radami RobotniczYmi... celem wykorzYstania możliwości produkcyjnych zakładów dla potrzeb . .. komunalnych i realizacji wspólnych inwestycji komunalnych". Przepis ten przewiduje więc akces rzeczowy kluczowych zakładów przemysłowych do planu inwestycji komunalnych. Drugim zespołem aktów normatywnych jest uchwała Rady Ministrów z 15 marca 1958 r. w sprawie udziału państwowych jednostek gospodarczych objętych planem centralnym w kosztach inwestycji urządzeń komunalnych oraz uchwała z 15 grudnia 1958 r. w sprawie ustalenia opłat z tytułu uczestnictwa państwowych jednostek gospodarczych, objętych planem centralnym w kosztach urządzeń komunalnych. Przepisy tych uchwał przewidują udział finansowy jednostek planowanych centralnie w planie inwestycji komunalnych. Tym przepisom, zwłaszcza uchwale Rady Ministrów z 15 grudnia 1959 r.

należy się kilka słów. Poza sferą działania uchwały znalazły się wszystkie jednostki gospodarcze, które nie należą do planowanych centralnie. U chwała pominęła także spółdzielczość pracy, rzemiosło, przemysł i handel prywatny, chociaż te gałęzie życia gospodarczego należą do korzystających z usług komunalnych. Rozporządzenia te zabezpieczają przede wszystkim interesy zakładu pracy z pominięciem interesów miasta i jego mieszkańców. Na przykład udział przedsiębiorstwa w nakładach inwestycyjnych na urządzenia wodociągowe, kanalizacyjne i oczyszczanie ścieków jest zależny od nowego, względnie dodatkowego zapotrzebowania na usługi komunalne. Uchwała nie bierze zupełnie pod uwagę faktu, że nowe lub rozwijające się przedsiębiorstwa zwiększą produkcję, a więc pośrednio zwiększą zużycie wody lub gazu, zatrudnią z biegiem czasu dodatkowe ilości pracowników, którzy niezależnie od przedsiębiorstwa są również konsumentami tych usług. Uchwała pominęła też całkowicie tak istotne zagadnienie, jakim jest możliwość partycypowania jednostek gospodarczych planowanych centralnie w przedsięwzięciach miejskich, drogą stawiania do dyspozycji surowców odpadowych, które mogą być tworzywem dla przedmiotów drobnej użyteczności publicznej, jak kosze na odpadki, kosze do kwiatów itp.

III

Krąg podmiotów gospodarczych zdolnych do udziału w nakładach na gospodarkę komunalną może być znacznie szerszy. Spróbuję go rozszerzyć w sposób, który w żadnym wypadku nie uchybi obowiązującym przepisom. Uważam, że udział podmiotów gospodarczych zlokalizowanych na terenie miasta w nakładach na urządzenia miejskie, może toczyć się dwoma nurtami. Nurt pierwszy to nurt obligatoryjny, uregulowany uchwałami z 1958 r.

i obejmujący ściśle określone jednostki gospodarcze, ściśle określony obowiązek świadczenia, a wyposażony w środki przymusowe. Nurt drugi, to nurt świadczeń dobrowolnych, ustawowo nieuregulowany, wypływający z poczucia obywatelskiego i rozeznania potrzeb miasta ze strony załóg, dyrekcji i organizacji społecznych. Wynik zespolenia obydwu nurtów pozwoliłby na uzyskanie dodatkowych sum umożliwiających rozbudowę urządzeń komunalnych i socjalnych zgodnie z potrzebami zakładów pracy i ludności. Potwierdza to praktyka. Pomimo trudności w ustaleniu podstaw dla wymiaru świadczeń przemysłu na rzecz budżetu miasta i trudności w ustaleniu stosunków i zależności pomiędzy pobieranymi przez przemysł usługami a wielkością świadczeń miasta, niektóre zakłady przemysłowe wzięły już udział w realizacji uchwały z dnia 15 grudnia 1958 r. U chwała rozróżnia większych i mniejszych odbiorców usług komunalnych.

O ile pierwsi są zobowiązani do udziału w kosztach inwestycji, o tyle drudzy wnoszą na rzecz miasta jedynie opłaty jednorazowe. Rozpoczynając od urządzeń wodociągowych i ujęć wodnych, podkreślić należy, że spośród 134 zakładów objętych kontyngentowaniem wody, 24 przedsiębiorstwa uczestniczą w nakładach inwestycyjnych miasta przeznaczonych na ten cel. W 1958 r. 16 przedsiębiorstw uiściło z tytułu uczestnictwa w rozbudowie wodociągów 2,7 min zł, w tym 370 tys. zł ze środków zdecentralizowanych. W roku 1959 w wyniku zawartych umów, 22 przedsiębiorstwa zobowiązały się wpłacić do budżetu miasta 8,5 min zł ze środków scentralizowanych i 1,7 min zł ze środków zdecentralizowanych, razem 10,5 min zł. Z sumy tej wpłynęło do 31 grudnia 1959 r. 8,5 min zł.

W świadczeniach na rzecz urządzeń wodociągowych główny udział ponoszą Zakłady Przemysłu Metalowego H. Cegielskiego, które wpłaciły 5 min zł.

W roku 1960 przewiduje się, że 18 zakładów przysporzy miastu 2,7 min zł ze środków scentralizowanych, 4,2 min zł ze środków zdecentralizowanych, razem

Franc zek Frąckowiak

6,9 min zł. Jeżeli zważy się, że nakłady komunalne na urządzenia wodne, kanalizacyjne, oczyszczanie miasta, komunikację i inne na rok 1958 i 1959 wynoszą łącznie 123 min zł to umowne dotychczasowe świadczenia przemysłu na ten cel w wysokości 22,3 min zł stanowią 18% tej sumy. Podobnie wygląda udział przemysłu w nakładach miasta na urządzenia komunikacyjne. W roku 1959 sieć torów tramwajowych wydłużyła się o 9 km a na rok 1960 zaplanowano budowę 12 km linii tramwajowych. W tym okresie planuje się również przedłużenie sieci trolejbusowej o 6 km, a autobusowej o 18 km. Poza tym przewiduje się kontynuację budowy zajezdni tramwajowej przy ul. Głogowskiej. Dotychczasowy udział przemysłu w tych nakładach miasta na urządzenia komunikacyjne jest jednak skromny. Spośród wszystkich przedsiębiorstw, które zgodnie z uchwałą Rady Ministrów powinny uczestniczyć w nakładach na urządzenia komunikacyjne, obowiązek swój wobec miasta spełniły jedynie Zakłady Metalurgiczne "Pornet" , wpłacając do kasy miasta 5 min zł. Dzięki temu można było uruchomić linię tramwajową na Osiedle Warszawskie.

Jeszcze mniejszy udział przemysłu w nakładach miasta zanotować należy w zakresie komunikacji drogowej. W akcji łożenia na drogi wzięły udział zaledwie 2 przedsiębiorstwa a mianowicie: Międzynarodowe Targi Poznańskie, które przekazały Dzielnicowej Radzie Narodowej Poznań-Grunwald 250 tys. zł z przeznaczeniem na remont dróg w tej dzielnicy oraz Wojewódzka Hurtownia Przemysłu Chemicznego, która przelała do kasy miasta również 250 tys. zł na przebudowę ul. Michała. Zakłady Metalurgiczne "Pornet" , w IV kwartale 1958 r. położyły chodnik, wykonały roboty ziemne i przepusty uliczne na ul.

Krańcowej w odcinku od ul. Warszawskiej do przejazdu kolejowego. Koszt całości prac wynosił 234 tys. zł. Fabryka Łożysk Tocznych przeprowadziła remont 550 mb nawierzchni tłuczniowej na ul. Wrzesińskiej kosztem 72,3 tys. zł, a Hurtownia Tekstylna wyremontowała na przestrzeni 220 m nawierzchnię ul. Gdańskiej za 75 tys. zł.

Na specjalne podkreślenie zasługują Zakłady H. Cegielskiego, które z własnych środków funduszu zakładowego przekazały l min zł na oświetlenie ul. Dzierżyńskiego. N ato miast poznańskie rzemiosło zobowiązało się własnym sumptem i pracą oświetlić ul. Wrocławską. Przytoczone liczby zamykają listę świadczeń przedsiębiorstw na rzecz miasta.

IV

Gdzie leżą przyczyny stosunkowo niewielkiego udziału przedsiębiorstw kluczowych w inwestycjach miejskich? W wyniku żmudnych dociekań ustalono dwie przyczyny. Pierwsza natury organizacyjnej obciąża organy administracji miejskiej, druga wiąże się z 13 uchwały z dnia 15 grudnia 1958 f., który stanowi, że "udział jednostek gospodarczYch w kosztach odbudowy, rozbudowy lub budowy urządzeń miejskich ustala się przY urządzeniach wodociągowych, kanalizacyjnych i oCzYszczania ścieków w stosunku do nowego lub dodatkowego zapotrzebowania na te usługi przez przemysł wyrażonego w m S na dobę ".

Paragraf ten zobowiązuje władze miejskie do posiadania informacji o każdym wzrastającym zapotrzebowaniu przedsiębiorstw na usługi komunalne. J eżeli uchwała mówi, że udział przedsiębiorstw w nakładach na urządzenia komunikacyjne zależny jest od liczby pracowników przedsiębiorstwa, korzystających z nowouruchomionych lub przebudowanych linii komunikacyjnych, to musimy posiadać informację ilu pracowników przedsiębiorstw korzysta z nowych urządzeń. Znajomość tych wielkości jest konieczna dla ustalenia wysokości udziału zobowiązanego przedsiębiorstwa w nakładach miasta na te urządzenia. Wreszcie, jeżeli udział przemysłu w nakładach miasta na budowę dróg i ulic jest zależny od przeciętnego natężenia ruchu wyrażonego w tonach, to władze miejskie muszą wiedzieć, ile ton towarów przewiozło przedsiębiorstwo, ażeby mogło zobowiązać zakład do odpowiednich świadczeń. Niestety w'tych wszystkich danych warunkujących zawarcie umów z przemysłem, nie jesteśmy dostatecznie zorientowani. Działalność ewidencyjna Wydziału Gospodarki Komunalnej na tym odcinku jest dalece niewystarczająca. Przyjąć należy, że każde przedsiębiorstwo w mieście rozszerza swoje żądania wobec gospodarki komunalnej a żądania te w warunkach poznańskich są permanentnie deficytowe." Ażeby więc intencja Uchwały została bez reszty wykonana, konieczne jest zewidencjonowanie nowych i dodatkowych potrzeb przedsiębiorstw na wszystkie usługi komunalne z zachowaniem podziału na takie, które są zobowiązane do finansowania urządzeń komunalnych w całości ze względu na ich przyszłą wyłączność użytkowania i na takie, które partycypują w nakładach miasta na inwestycje komunalne częściowo, gdyż ich zakres użytkowania urządzeń komunalnych jest fragmentaryczny. Brak takiej ewidencji uniemożliwił sporządzanie umów ze wszystkimi przedsiębiorstwami zlokalizowanymi w Poznaniu, zobowiązanymi do udziału w nakładach na urządzenia komunalne. / Trudności interpretacyjne i organizacyjne, brak przepisów i wypróbowanych metod działania nie mogą w żadnym wypadku stanowić hamulca dla tej ze wszechmiar potrzebnej i pilnej sprawy. Organa Prezydium RN m. Poznania, w szczególności zaś Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej muszą bardziej sprężyście zająć się tym zagadnieniem. Konieczne jest dokładne zewidencjonowanie wszystkich zakładów pracy i ustalenie w porozumieniu z nimi ich udziału w korzystaniu z urządzeń komunalnych. Biura projektowe muszą bezwzględnie w nowo opracowanych dokumentacjach urządzeń komunalnych wyliczać udział finansowy użytkowników, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Nie można również dopuszczać, aby zbyt długo przeciągało się zawieranie umów z zakładami pracy.

Sprawą trudniejszą są świadczenia dobrowolne, gdyż trzeba tu sięgać przede wszystkim do środków zdecentralizowanych, nie pomijając funduszu zakładowego. Dobrowolne świadczenia załóg fabrycznych mogą iść dwojaką drogą. Jedna, to wykonanie drobnych inwestycji, w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu, takich jak budowa krótkiego odcinka ulicy, założenie oświetlenia itp. Druga, to gromadzenie drobnych rozproszonych środków na jednym rachunku

Franciszek Frąckowiak

będącym w dyspozycji Prezydium RN m. Poznania, z którego można by finansować inwestycje większe o znaczeniu ogólnomiejskim i nie tylko komunalne. Decyzja na jakie cele przeznaczano by te środki, byłaby podejmowana w porozumieniu z załogami zakładów pracy. Wiadomo, że borykamy się z trudną sytuacją w lecznictwie zamkniętym.

Z pieniędzy takich można by np. wybudować szpital, na który niestety nie ma przewidzianych środków w najbliższym planie pięcioletnim. Ostatnio wiele się mówiło o potrzebie budowy w Poznaniu dużego domu kultury, z salą teatralną, koncertową, klubami, pracowniami dla młodzieży. Urbaniści, i architekci widzą już ten dom w okolicach "Grollmana" . I znów trzeba powiedzieć, że jedyna możliwość budowy takiego domu w najbliższej przyszłości to dysponowanie funduszem pochodzącym z drobnych wpłat zakładów pracy. Przy okazji skoro już mowa o domu kultury, należy wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. N owo budujące się lub rozbudowujące zakłady pracy przeznaczają pewne środki na przyzakładowe świetlice, względnie domy kultury. Praktyka wykazała, że świetlice przyzakładowe spełniają swoje zadania w dużym mieście w stopniu minimalnym, że zamiast świetlic potrzebne są ośrodki większe, prowadzone przez fachowych instruktorów, a których mogliby korzystać mieszkańcy całej dzielnicy. Pieniądze przeznaczone na budowę świetlic: również można by gromadzić w Prezydium RN m. Poznania i przeznaczyć na budowę jednego centralnego, albo dzielnicowych klubów lub domów kultury. Pomoc zakładów pracy nie zawsze musi polegać na gromadzeniu pieniędzy.

Często może to być ponadplanowa produkcja materiałów potrzebnych dla wykonania inwestycji miejskich, np. trudnych do osiągnięcia elementów konstrukcji, czasem mogłoby to tyć dostarczenie taboru lub sprzętu. W każdym takim wypadku konieczna byłaby wzajemna znajomość potrzeb i możliwości. Otwiera się tu szerokie pole działania dla działaczy dzielnicowych rad narodowych. Powinni oni poprzez ścisły kontakt z zakładami pracy, przede wszystkim z samorządami robotniczymi, z władzami spółdzielczymi i rzemiosłem wyrabiać poczucie wzajemnego zrozumienia potrzeb. Na konferencjach samorządu robotniczego, zebraniach załóg, walnych zgromadzeniach członków spółdzielni i różnego rodzaju spotkaniach z załogami zakładów pracy, działacze rad narodowych powinni zaznajamiać załogi z potrzebami komunalnymi dzielnic i całego miasta. Tylko bowiem tą drogą zyskać można poparcie szerokich rzesz mieszkańców w dziele dobrowolnego pomagania w rozbudowie urządzeń komunalnych i socjalnych. Dotychczasowa działalność DRN na tym polu jest niewystarczająca.

Dotychczasowa współpraca przemysłu z radami narodowymi nie posiada jeszcze utartych szlaków. Spodziewać się należy, że po usprawnieniu metod działania organów Prezydium RN m. Poznania współpraca ta przyniesie pożądane rezultaty.

Franc zek Frąckowiak

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1960.07/09 R.28 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry