Laureaci N agród Miasta Poznania za rok 1958pro£ dr ZDISŁAW GROT

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1959.01/03 R.27 Nr1

Czas czytania: ok. 21 min.

Nagroda przyznana prof. dr Zdzisławowi Grotowi to wyraz uznania dla człowieka, który od lat działa w Poznaniu, i którego cała bogata twórczość naukowa poświęcona jest bez reszty historii Poznania.' Urodził się 30 grudnia 1903 roku w Gozdaninie pod Mogilnem. Do szkoły uczęszczał w Poznaniu (gimnazjum Marii Magdaleny), gdzie należał do tajnego skautingu, do TTZ i kółka oświatowego "Sowa"', w Powstaniu Wielkopolskim, jako skaut pełnił funkcję gońca bojowego, roznosząc rozkazy wojskowe do poszczególnych posterunków. Uzyskawszy w roku 1923 świadectwo dojrzałości rozpoczął studia historyczne na Uniwersytecie Poznańskim pod kierunkiem prof A. M. Skałkowskiego i prof. K. Tymienieckiego. Pracował równocześnie zawodowo jako kasjer w Zakładach Kórnickich, a następnie bibliotekarz w poznańskiej Izbie Rzemieślniczej. Po ukończeniu studiów z tytułem magistra filozofIi pracował przez 4 lata

w szkolnictwie średnim, w gimnazjach w Grodzisku i Ostrzeszowie. Obok pracy zawodowej czynny był na polu naukowym. Po ogłoszeniu w Kronice m. Poznania swej rozprawy magisterskiej "Znaczenie naro

Laureaci nagróddowe teatru polskiego w Poznaniu" opracował obszerniejszą bibliografię ks. Aleksego Prusinowskiego, stanowiącą podstawę do uzyskania w roku 1934 stopnia doktorskiego. W czasie wojny, wysiedlony w r.

1939 z Poznania przebywał w b. Generalnym Gubernatorstwie, zwłaszcza w Częstochowie, gdzie brał czynny udział w tajnym nauczaniu w szkolnictwie średnim oraz prowadził zajęcia na tajnym Uniwersytecie Poznańskim.

Powróciwszy w r. 1945 do Poznania objął stanowisko dyrektora Biblioteki Pedagogicznej. W r. 1948 na podstawie dwóch monografii, o Hipolicie Cegielskim i o Zakładach H. Cegielskiego w Poznaniu habilitował się na docenta. Od następnego roku wykładał na U niwersytecie dzieje Niemiec, a w roku 1956 został profesorem historii powszechnej, nowożytnej. N a Uniwersytecie pełni nadto obowiązki kuratora archiwum uniwersyteckiego, a od roku 1958 dziekana Wydziału Filozoficzno- Historycznego. Równocześnie na Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego prowadzi wykłady i seminarium historii kultury fizycznej i jest prorektorem tejże uczelni. Oprócz funkcji dydaktycznych bierze udział w życiu organizacyjnym nauki. W latach 1946-1947 był redaktorem "Przeglądu Wielkopolskiego". W roku 1947 redaktorem "Roczników dziejów Powstania Wielkopolskiego", które to wydawnictwo zostało obecnie wskrzeszone, pod tą samą naczelną redakcją. N ależy nadto do komitetu redakcyjnego czasopisma "Studia i Materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza". W Polskim Towarzystwie Historycznym pełni od kilku lat obowiązki członka zarządu. Za działalność naukową został w ro

ku 1957 z okazji stulecia Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W twórczej pracy naukowej, którą równocześnie prowadzi, zajmuje się takimi problemami, jak historią Poznania i Wielkopolski w okresie zaborów, dziejami Powstania Wielkopolskiego w latach 1918/19 i walk narodowo-wyzwoleńczych, zwłaszcza w zaborze pruskim, wreszcie dziejami polskiej reprezentacji parlamentarnej na sejmach pruskich i parlamentac h niemieckich. Ostatnio przebywał w Niem. Republice Demokratycznej w celu zebrania materiałów źródłowych do badań nad sprawą polską na sejmach pruskich oraz nad dziejami Powstania Wielkopolskiego. Z listy ważniejszych prac naukowych prof. dr Grota obejmującej 52 pozycje przedrukowujemy kilka tytułów, które świadczą wyraźnie o charakterze i rozległości zainteresowań laureata.

1. Znaczenie narodowe teatru polskiego w Poznaniu. - Kronika m. Poznania VIII (1930).

2. Wspomnienia młodzieży wielkopolskiej z lat okupacji niemieckiej (wspólnie z dr W. Ostrowskim).

Documenta occupationis teutonicae t. III Poznań 1946. 3. Sto lat Zakładów H. Cegielskiego w Poznaniu, Poznań 1946 s. 238. 4. Hipolit Cegielski, Poznań 1947 s.

351.

5. Dzieje sceny polskiej w Poznaniu (1782-1869), Poznań 1950 s. 329.

6 Marceli Mott y "Przechadzki po mieście" (Opracowanie i posłowie), Warszawa 1857 t. I s. 739, t. II s. 649prof dr. ZDZISŁAW JAHNKE

Jeśli dziś Poznań szczyci się tym, że jest przodującym w kraju ogniskiem życia muzycznego - to przyczyn owego stanu szukać należy między innymi w niestrudzonej działalności całych pokoleń poznańskich muzyków 1 wychowawców młodych talentów. Wśród zasłużonych dla naszego miasta w tej dziedzinie ludzi zaszczytne miejsce należy się rodzinie muzyków, której przedstawiciel został laureatem Nagrody m. .Poznania.

Prof. Zdzisław J ahnke urodził się 9 lutego i895 roku w Poznaniu. Ojciec jego prowadził prywatny instytut muzyczny, matka była znaną skrzypaczką. Zamiłowania muzyczne odziedziczyła po rodzicacli również siostra prof. J ahnke, ale przedwczesna śmierć nie pozwoliła się w pełni rozwinąć talentowi młodej pianistki. Śladem matki J ahnke poświęca się karierze skrzypka. Kształci się początkowo pod kierunkiem ojca, później jest kolejno uczniem prof. Aleksandra Piecznikowskiego w Konserwatorium Moskiewskim i prof. Henry Marteau w Genewie. Po pierwszej wojnie światowej wraca do Poznania i rezygnując z propozycji przeniesienia się do S tanów Zj ednoczonych, obejmuje pracę w prowadzonej przez ojca szkole, przekształconej na Państwowe Konserwatorium Muzyczne. W roku 1929 zostaje dyrektorem tej placówki 1 pełni tę funkcję aż do września r. 1939.

W 1919 r. zakłada "Kwartet Polski", z którym, jako pierwszy skrzypek objeżdża do momentu wybuchu wojny niemal cały kraj. Kwartet koncertuje nawet w Gdańsku i to w okresie roz

pętania w tym mleSCle przez hitlerowców nagonki antypolskiej. Znają prof. J ahnke sale koncertowe Berlina, Monachium, Wiednia, Paryża. Kwfartet, który zasłużył się w dziejach polskiej muzyki, został rozwiązany w r. 1948, na skutek przewlekłej choroby, a później śmierci jednego z artystów. Czterdzieści lat pracy (z wyjątkiem przerwy wojennej) kwartetu, w tym samym zasadniczo składzie, to fakt bodajże bez precedensu w historii naszej muzyki. Równolegle z popisami wirtuozowskimi prof. J ahnke zajmuje się komponowaniem utworów na skrzypce. Kilka jego prac zostało wydanych drukiem. Większość, w tym koncert skrzypcowy i pieśni solowe, do dziś znajdują się w rękopisie i są one odtwarzane jedynie w czasie dorocznych popisów studentów PWSM.

Laureaci nagród

Najwięcej wysiłku poświęcał prof.

J ahnke pracy pedagogicznej i organizowaniu życia muzycznego w Wielkopolsce i na Pomorzu. Był on więc organizatorem Miejskiego Konserwatorium w Bydgoszczy, dziś przekształconego na Liceum Muzyczne. Gdy w okresie międzywojennym rozwiązano Operę Poznańską prof. Jahnke obejmuje na wniosek prezydenta Ratajskiego kierownictwo koncertami symfonicznymi, co pozwala uratować przed rozproszeniem świetny zespól orkiestralny zlikwidowanej opery. W ogóle, niejednokrotnie przychodziło mu od początku zaczynać ciężki trud budowania instytucji muzycznych. W r. 1945 zastał w Poznaniu ruiny zniszczonego przez Niemców konserwatorium. Z grupą kolegów ściąga ocalałe resztki zbiorów i wyposażenia i dzięki pomocy państwa już wgrudniu 1945 r. uczelnia rozpoczyna pracę. W ciągu długich lat działalności pedagogicznej dziekan prof. J ahnke wychował około stu muzyków prowadząc zajęcia w klasie skrzypiec i altówki. Wychowankowie jego zasilają szeregi orkiestr filharmonicznych na terenie całego kraju, biorą udział w wielu konkursach, między innymi w Konkursie Wieniawskiego. Wielu z nich pracuje na terenie średniego szkolnictwa muzycznego. Kontakt, jaki utrzymują dziś oni ze swoim wychowawcą jest choć w części nagrodą za wieloletnią pracę w służbie polskiej kultury. Prof. Jahnke był odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi (dwukrotnie), Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restituta oraz Odznaką m. Poznaniapro£ dr ROMAN KOZAK

Od dawna już w Poznaniu nie powstaje żaden nowy dom, żaden obiekt przemysłowy bez pomocy, nadzoru naukowego czy choćby konsultacji z Politechniką Poznańską, a ściślej z prof. dr Romanem Kozakiem, rektorem tej uczelni. Wyszedł z Poznania i do niego wrócił. U rodził się tu 19 stycznia 1907 r. i tu skończył znane gimnazjum im. Bergera. Studia odbywał jednak na Politechnice Warszawskiej na wydziale inżynierii lądowo-wodnej. Ażeby zdobyć środki na naukę, pracuje w urzędach, biurach projektowych czy wręcz najmując się do pracy fizycznej. W czasie studiów jest asystentem-wolontariuszem u prof. Hubera i prof. Bryły. Do rodzinnego miasta wraca w 1938 r. i otrzymuje

tu pierwsze poważne zadanie: rekonstrukcję stadionu, leżącego na błoniach wildeckich a zbudowanego na terenach zalewowych, nietrwałych. Badania jakie tu prowadził, mające na celu określenie przyczyn i skutków zagrożenia stadionu, dały asumpt do napisania pracy o błędach w konstrukcjach żelbetowych i fundamentach. Byia to pierwsza poważna naukowa publikacja prof. Kozaka. Pracę dydaktyczną w Państwowym Liceum Budownictwa i działalność w zakładzie naukowym p. II.: "Stacja doświadczalna" u boku prof. Szumana, jednego z pierwszych polskich specjalistów w konstrukcji żelbetowych - przerywa wojna. Zaraz po wyzwoleniu prof. Kozak zgłasza się do pracy w ówczesnym

Zarządzie Miejskim 1 obejmuje zastępstwo kierownika odbudowy mostów w Poznaniu. Stawia prowizoryczne mosty: Rocha, Cybiński, Chwaliszewski. .. Ciekawe, że niektóre z tych mostów zwane wówczas prowizorycznymi, stoją do dzisiaj a prof. Kozak ciągle sprawuje nad nimi . opiekę przedłużając ich żywot. N akazem chwili było wówczas kształcenie nowych kadr dla budownictwa, tak potrzebnych zrujnowanemu krajowi. Prof. Kozak współuczestniczy w uruchomieniu Liceum Budownictwa i zorganizowania tam kursów dla tych, którzy przed wojna i podczas okupacji nie mieli możliwości studiowania. Kiedy powstaje Szkoła Inżynierska - je=t jej wykładowcą i dziekanem Wydziału Budownictwa i Architektury. Na wydziale tym zorganizował szereg zakładów naukowych, z których szczególnie ważnym był zakład budownictwa przy katedrze prefabrykacji i betonów sprężonych. Jak cenną okazała się działalność tego zakładu, niech świadczy fakt, że tu powstały pierwsze elementy strunobetonowe w Polsce, tu narodziły się pierwsze w kraju kolejowe podkłady sprężone, wypierające dziś z całego kolejnictwa, drogie i nietrwałe , podkłady drewniane.

Efektem długotrwałej pracy była nowa konstrukcja sprężona uzyskana drogą zbrojenia żelebetu prętami strunobetonowymi. To ostatnie zagadnienie było tematem pracy doktorskiej prof. Kozaka. Opracował on również popularną dziś metodę zagęszczania i wzmacniania gruntu za pomocą wibrowania. Sposób ten wielokrotnie stosowano już w Poznaniu z dobrymi wynikami. Zastosowano go również in. in. przy budowie warszawskiego Stadionu lO-lecia.

Odbudowa Gazowni Poznańskiej, rozbudowa Elektrowni, Fabryka Maszyn Żniwnych, Fabryka Akumulatorów, budynek PDT, poznański Ratusz, Pałac Działyńskich, Katedra Poznańska - długa jest lista dużych i małych zakładów przemysłowych, domów mieszkalnych, budynków użyteczności publicznej i obiektów zabytkowych, przy których odbudowie, rekonstrukcji lub wznoszeniu od podstaw prof. Kozak ma swój znaczny udział. Wykaz ten należało by powiększyć o inwestycje lokalizowane na terenie Wielkopolski 1 województw sąsiednich. Przykładem może tu posłużyć choćby Gorzów, którego elektrownię prof. Kozak przebudował i odbudował według własnego projektu. Idea, której gorącym entuzjastą był jeszcze przed wojną organizacja Politechniki w Poznaniu - docze

Laureaci nagródkala się w nowej Polsce ucieleśnienia. U czelnia liczy dziś ok. 3500 studen - tów i cztery wydziały: budowy maszyn, elektryczny, budownictwa i mechanizacji rolnictwa (ten ostatni jedyny w kraju). Na wydziale budownictwa w dziedzinie swojej specjalności prof. Kozak wykształcił 600 inżynierów i 150 inżynierów-mgr., oraz na kursach weryfikacyjnych 500 inżynierów. Cala uczelnia, a szczególnie laboratorium katedry budownictwa, w którym dokonuje sie rocznie ok. 300 ekspertyz i ok. 1000 badań to wspaniały przykład współpracy nauki z praktyką. Pro f. Kozak od 1955 r. jest rektorem Politechniki. Opublikował już ok. 30 prac naukowych, w tym 8 podręczników podstawowych 1 6 pozycji w jęz. angielskim 1 niemieckim. W kraju - jest członkiem Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, członkiem Wydziału IV PAN, rad naukowych instytutów badawczych a jeśli idzie o zagranicę - członkiem Międzynarodowej Federacji Betonów Sprężonych - F1P i Organizacji Międzynarodowych Stowarzyszeń Naukowych Laboratoriów Badawczych RILEM. Za osiągnięcia na polu budownictwa odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Oficerskim Odrodzenia oraz Medalem 10-lecia a w 1955 r. za wprowadzenie nowej techniki betonów sprężonych otrzymał zespołową nagrodę państwową I stopniainż. ZBIGNIEW ŁUKOMSKI

Z Zakładami H. Cegielski łączą inż. Zbigniewa Łukomskiego więź;. - jak je nazywa - rodzinne. Określenie to jest o tyle uzasadnione, że tu pracował jego stryj, zanim nie uciuławszy pieniędzy mógł rZUClC ślusarkę i wyjechać na studia techniczne do Niemiec. Zbigniew Łukomski urodził się w Poznaniu 3 sierpnia 1909 r. Kończy tu matematyczno-przyrodnicze gimnazjum im. Bergera. Idąc W ślady stryja powierza swoją przyszłość naukom ścisłym i odbywa studia na Politechnice Lwowskiej. Swoje zamiłowanie do silników wspiera wiedzą zdobywaną pod kierunkiem znakomitego specjalisty prof. Ebermana. Dyplom inżyniera-mechanika uzyskuje w r. 1938 i wkrótce rozpoczyna swoją pierwszą pracę. Jest konstrukto

rem w dziale parowozowym Zakładów H. Cegielski. Powołany do wojska odbywa kampanię wrześniową i nad Bzurą zostaje wzięty do niewoli. Przebywa kolejno w czterech obozach, aż do zagarnięcia ostatniego z nich - Sandbostel - przez wojska angielskie. Nie czekając na oficjalną repatriację wraca do kraju i od grudnia 1945 j. podejmuje pracę w Zakładach H. Cegielski znów jako konstruktor w Fabryce Parowozów. Awansuje bardzo szybko. Mianowany zostaje głównym technologiem, głównym lnzynierem, zastępcą dyrektora technicznego a wreszcie od października 1956 z wyboru załogi, zostaje dyrektorem technicznym. J ego pracowitość, uczciwość i talent, którego rzetelną próbkę zaprezentował w szeregu nowatorskich rozwiązaniach technicznych zjednały mu szacunek 1 niekłamaną popularność wśród robotników oraz uznanie władz. Za wprowadzenie np. do produkcji parowozów mechanicznego podawacza węgla t. zw. stokera, otrzymał w 1953 r. zespołową, nagrodę państwową III stopnia. Dwa ulepszenia, jakie zastosował na parowozie TY, jedno - w konstrukcji podwozia, a drugie urzy zbieralniku pary na kotle, przyniosły rocznie ok. 800 tys. zł oszczędności.

W r. 1953 inż. Łukomski został oddelegowany do Gdańska na stanowisko głównego technologa tamtejszej stoczni. Trudno oczywiście było wówczas marzyć nawet o późniejszym mariażu poznańskich Zakładów H. Cegielski z przemysłem okrętowym. Dzisiaj profil produkcji poznańskiego kolosa staje się coraz bardziej jednolity, a co najważniejsze nowoczesny. Inż. Łukomski zastrzega się wielokrotnie, że droga zakładu do pierwszego silnika okrętowego jest sukcesem zbiorowym i trudno przemilczeć tę rację, ale przecież wiadomo, że na drodze tej pozostawił trwały ślad niemałej pracy i entuzjazmu. Pierwszy silnik zbudowany na licencji szwajcarskiej firmy "Sulzer" , z którą z ramienia zakładu inż. Łukomski wraz z dyr. Szmidem podpisali 15-letnią umowę, przyprawił skrzydła naszemu statkowi "Matejko". Drugi silnik, który według pierwotnych zamierzeń miał być sprowadzony z zagranicy JUZ zmontowany, przyszedł w częściach, bowiem załoga Cegielskiego zobowiązała się ponadplanowo dokonać montażu. Przyniosło to około 50 tys. dolarów oszczędności.

Trudna, odpowiedzialna praca, ogromna problematyka zakładu zabiera inż. Łukomskiemu większą częsc czasu. Jego nazwisko staje się coraz bardziej znane, szczególnie w świecie fachowców, m. in. dzięki publikacjom na temat budowy silników w "Informacji technicznej" miesięczniku Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, dzięki pracy W Stowarzyszeniu Inżynierów i Techników Mechaników Polskich. Inż. Łukomski jest redaktorem nader pożytecznych publikacji na temat całości przemysłu maszynowego USA i zagadnień wybranych jak np.: produkcja obrabiarek 1 lokomotyw spalinowych USA, lub amerykański system dobofil 1 szkolenia dozoru technicznego. W dowód uznania za pracę dla polskiego przemysłu inż. Łukomski oprócz wspomnianej nagrody państwowej, przyznanej mu w r. 1953, odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi oraz Medalem lO-lecia.

Laureaci nagróddr. ALEKSANDER ROGALSKI

U rodził się w r. 1912 we wsi Niszczewice pod Inowrocławiem. Kształci się najpierw w Gimnazjum Humanistycznym w Bydgoszczy a świadectwo dojrzałości otrzymuje w Gimnazjum im. Kasprowicza w Inowrocławiu. Studia wyższe w zakresie filologii polskiej i socjologii odbywa na Uniwersytecie Poznańskim. Mając lat 24 uzyskuje tytuł magistra filozofii. Szansę uzyskania doktoratu - grzebie wojna. - Zamierzenie to realizuje dopiero w r. 1945 w wolnym Poznaniu. Jeszcze w czasie studiów prowadzi żywą działalność publicystyczną, szczególnie w zakresie krytyki teatralnej, drukując swoje prace w prasie poznańskiej szczególnie w periodykach - "Kultura" i "Tęcza". Pierwszą większą pracą literacką Aleksandra Rogalskiego jest wydane w 1937 studium pt. "Stanisław Przybyszewski - próba rewizji twórczości". W następnym reku za pośrednictwem warszawskiego kwartalnika "Marchołt" dociera do rąk czytelników następne studium "Teoria poetycka Henryka Bremond" .

Mimo wojny i okupacji, nie zawiesza swojej humanistycznej działalności i prowadzi konspiracyjną pracę kulturalną ze studentami w Inowrocławiu (do 1942 r.) a później w WarszaWIe. W stolicy nawiązuje kontakt z organizatorami prasy podziemnej i na jej łamach uprawia publicystykę poświęconą zagadnieniom niemieckim i problematyce dzisiejszych Ziem Zachodnich. Jest współautorem i redaktorem wydanego w konspiracji w 1943 r. antyhitlerowskigo dzieła pt.

"Z pierwszej linii frontu".

W 1945 r. wraca do Poznania do pracy naukowej, pisarskiej i społe

cznej. Pracuje początkowo w Wydziale Opieki Społecznej ówczesnego Zarządu Miejskiego potem w Związku Zachodnim i Instytucie Zachodnim, z którego założycielem prof. Zygmuntem Wojciechowskim współpracował jeszcze na terenie okupowanej Warszawy. Swoje prace literackie drukuje w "Życiu Literackim", kierowanym w Poznaniu najpierw przez Jarosława Iwaszkiewicza później Wojciecha Bąka. Jak żywą i owocną była działalność AL Rogalskiego wypełniająca - jeśli idzie o zagadnienia niemieckie i sprawy Ziem Zachodnich - dotkliwą lukę w polskim piśmiennictwie, niech zaświadczy kilka tytułów większych na ten temat prac nie licząc publikacji i artykułów, które drukował w ok. 50 czasopismach polskich. W 1946 r. ukazują się: praca pt. "Istota i wartość

cywilizacji zachodniej" oraz pierwsza w Polsce powojennej książka na temat spraw niemieckich pt. "Niemcy rozgromione?" (pióra Aleksandra Rogalskiego, Bohdana Danielewskiego i J. Kolipińskiego), praca zatytułowana "Miasta niemieckie dzisiaj" (pod pseud.: "Peregrynus") dalej - "Akcja kulturalna na Ziemiach Odzyskanych, podstawy, założenia, plany realizacji". W r. 1947 ukazuje się drukiem zbiór prac publicystycznych Al. Rogalskiego odsłaniających niebezpieczne oblicze powojennych Niemiec i ostrzegających przed ich militarną regeneracją pt. "Już nigdy więcej". Prace jakie wychodzą z pod pióra Al. Rogalskiego w latach 1952-56 r.

a dotyczące działalności władz kościelnych w Niemczech, działalności kościoła katolickiego na Warmii i Mazurach, oraz oporu Polaków przeciw germanizacji - są w większości jedynymi tego rodzaju opracowaniami nie tylko w Polsce ale we wszystkich krajach ludowej demokracji. Pionierska praca Al. Rogalskiego znajduje w tym względzie swój naj doskonalszy wyraz. Nowe pozycje literackie, to 2 tomy

89'

eseJow literackich - "Literatura i cywilizacj a" oraz "Profile i preteksty'''' zawierające studia z zakresu literatury polskiej, rosyjskiej, niemieckiej, francuskiej, angielskiej i amerykańskiej, "W kręgu Nibelungów" oraz książka wydana już w 1959 r. - "Dramat naszego czasu" stanowiąca próbę diagnozy kultury dzisiejszego świata, mówiąca o naszych czasach, jako o okresie wielkich nadziei i wielkich obaw. W sumie Al. Rogalski posiada w swoim dorobku pisarskim 25 pozycji bibliograficznych w tym 11 książek. Recenzje, polemiki i omówienia na temat jego prac ukazały sięw przeszło 80 czasopismach krajowych i zagranicznych. Al. Rogalski jest od 1946 r. członkiem Pozn. Oddz. Związku Literatów Polskich a w czasie od 1949 do 1952 był jego prezesem. N a terenie Instytutu Zachodniego wchodzi w skład zespołu badającego problematykę współczesnej kultury niemieckiej, jest aktywnym działaczem Frontu Jedności Narodu. Odznaczony był Złotym Krzyżem Zasługi i Medalem X-lecia.

W r. 1952 otrzymał nagrodę publicystyczną im. Włodzimierza Pietrzaka. pro£ dr ADAM STRASZ\NSKI

Adam S traszyński urodzi ł się w Przemyślu 17 sierpnia 1893 roku. Kończąc studia na Wydziale Lekarskim UJ w Krakowie w 1918 roku otrzymuje stopień doktora wszechnauk lekarskich. Pierwszą poważną pracę podejmuje na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie zostaje st. asysten - tem Kliniki Dermatologicznej, prowadzonej przez światowej sławy dermatologa, prof. Franciszka Krzyształowicza. Pod jego kierunkiem Stra

szyński habilituje się na docenta chorób skórnych i wenerycznych. Rok 1933. To ważna data. A. Straszyński obejmuje w Poznaniu katedrę dermatologii i kierownictwo Kliniki Dermatologicznej UP po zmarłym w tym samym czasie prof. Adamie Karwowskim. W czasie wojny na polskim Wydziale Lekarskim Szkockiego Uniwersytetu w Edynburgu obejmuje katedrę chorób skórnych i wenerycznych. Do kraju powraca:

Laureuci nagród

w kwietniu 1946, natychmiast też obejmuje swoje obowiązki w Klinice i na Wydziale Lekarskim U niwersytetu Poznańskiego a równo rok później mianowany zostaje profesorem zwyczajnym i otrzymuje stopień doktora nauk medycznych. W r. 1950 przechodzi z Uniwersytetu Poznańskiego do Akademii Medycznej.

Dzisiejsza Klinika Dermatologiczna AM, działająca przy szpitalu, im.

H. Święcickiego - powstała właściwie od podstaw, bowiem z dawnej kliniki mieszczącej się w szpitalu miejskim przy ul. Szkolnej, wojna uczyniła ruinę. Ileż trzeba bvło nakładów, starań i pracy, by przy ul. Przybyszewskiego powstał zakład leczniczy, o którym polscy lekarze na odbywającym się tu Zjeździe Dermatologów w roku 1950 już wówczas mówili, że należy do najpiękniejszych tego typu placówek w kraju i z niemnIejSzym podziwem wyrażali się o nim lekarze zagraniczni - goście Zjazdu.

W ciągu 25 -letniego kierowania Kliniką, prof. Straszyński wykształcił wielu specjalistów-dermatologów, habilitował dwóch docentów (Jana Alkiewicza i Juliana Rosnera) . Po wojnie 10 asystentów Kliniki otrzymało stopnie doktorów medycyny, na podstawie prac doktorskich wykonanych w Klinice. Pracownicy tej placówki biorą udział w nauczaniu studentów medycyny, oraz w prowadzeniu kursów dokształcających dla lekarzy i pielęgniarek z woj. poznańskiego i zielonogórskiego. Zainteresowania naukowe prof.

Straszyńskiego są bogate i różnorodne. Dotyczą przede wszystkim takich schorzeń społecznych jakimi są choroby weneryczne, choroby zawodowe skóry, gruźlica skóry 1 nowotwory złośliwe skóry. Dla rozpoznawania i leczenia tych schorzeń prof. Straszyński założył w Klinice kilka ośrodków lecznictwa otwartego. Kierowana przez niego placówka spełnia więc wszystkie swoje zadania; kliniczne, naukowe 1 dydaktyczne. Pro f. S traszyński ogłosił do chwili obecnej 52 prace naukowe w jęz. polskim, niemieckim 1 francuskim, oraz napisał podręcznik dla lekarzy 1 studentów pt. "Zarys dermatologii 1 wenerologii".

W swoim życiu przepełnionym pracą naukową, dydaktyczną i zadaniami lekarza-praktyka, pełnił i pełni nadal szereg zaszczytnych funkcji rozsławiając imię poznańskiej nauki w kraju i poza jego granicami. W latach 1931-36 był naczelnym redaktorem "Przeglądu Dermatologicznego". Od 1933 jest czfonkiem-korespondentem Węgierskiego a od roku 1937 - Czechosłowackiego Towarzystwa Dermatologicznego, jest członkiem Komisji Dermatologii Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia, członkiem zwyczajnym Wydziału Lekarskiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Za zasługi oddane w służbie polskiego lecznictwa odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restiluta na

grodzony Odznaką "Za wzorową pracę w służbie zdrowia" oraz Odznaką honorową za zasługi w rozwoju m. Poznania.

Dumne jest nasze miasto z jubileuszu, jaki wraz z oddanym mu bez reszty lekarzem, święciło w 1958 r. W ub. roku prof. dr Adam Straszyński obchodził potrójne święto: 65-lecie urodzin, 40-lecie pracy lekarskiej i 25 -lecie kierownictwa Kliniką Dermatologiczną AM w Poznaniudoc. dr JERZY TOPOLSKI

N ajmłodszym laureatem tegorocznych Nagród m. Poznania jest doc. dr Jerzy Topolski. Mimo bardzo młodego wieku ma on w swoim dorobku tyle drukowanych prac, że stawia go to w rzędzie wybitnych historyków polskich powojennej generacji. Zresztą "kariera naukowa dr Topol

skiego - to rzecz w naszym środowisku niemalże bez precedensu. U rodził się 20 września 1928 r.

w Poznaniu. Po wojnie składa egzamin maturalny w Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Chrobrego w Gnieźnie i wstępuje w roku 1946 na Wydział Prawno-Ekonomiczny Uniwersytetu Poznańskiego. W roku 1950 uzyskuje stopień magistra nauk ekonomiczno-politycznych za pracę przygotowaną pod kierunkiem prof. dr Pawia Sulmickiego. Zamiłowania naukowe Topolskiego zwracają już w początkach studiów uwagę nieodżałowanego opiekuna młodych talentów prof. dr Jana Rutkowskiego. Właśnie prof. Rutkowski zainteresował młodego studenta historią gospodarczą Polski i podsunął mu temat przyszłej pracy doktorskiej. Pracę tę ukończył Topolski u prof. dr Stanisława Hoszowskiego z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Stopień doktora nauk humanistycznych uzyskał mając niespełna dwadzieścia trzy lata. W tym też czasie rozpoczął pracę zawodową na Uniwersytecie Pcznańskim, jako starszy asystent u prof. M. Z. Jedlickiego.

Laureaci nagród

N astępne trzy lata - to przygotowywanie się do zdobycia stopnia kandydata nauk na Instytucie Nauk Społecznych w Warszawie. Promotorem pracy kandydackiej zatytułowanej "Położenie i walka klasowa chłopów w XVIII w. w dobrach arcybiskupstwa gnieźnieńskiego" był prof. dr St. Arnold. Praca ta, objętości około 300 stron, została wydana drukiem w Warszawie w roku 1956. Po ukończeniu I. N. S-u młody naukowiec wraca do rodzinnego miasta. W lipcu 1956 r. Centralna Komisja Kwalifikacyjna przyznaje dr Topolskiemu tytuł docenta na podstawie uzyskanych poprzednio stopni doktora i kandydata nauk. Do chwili obecnej dr Topolski jest pracownikiem Instytutu Historii Polskiej Akademii N auk. Ostatnio, w związku z reaktywowaniem Studium Ekonomicznego Wydziału Prawa, podjął pracę na Katedrze Historii Gospodarczej kierowanej przez prof. Janusza Deresiewicza.

Kontakt z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza utrzymywał dr Topolski już wcześniej, prowadząc w roku akademickim 1957/1958 wykład monograficzny i biorąc czynny udział w pracach podstawowej organizacji partyjnej. Był też przez szereg lat czonkiem Komitetu Uczelnianego PZPR przy Uniwersytecie Poznańskim, a obecnie pracuje w OOP Wydziału Prawa. Włącza się czynnie do popularyzowania nauk historycznych. Jest między innymi v-ce przewodniczącym oddziału Towarzystwa Wiedzy Powszechnej. Zasadniczą dziedziną zainteresowań naukowych dr Topolskiego jest historia gospodarcza Polski. W pierwszym etapie zamierza on (co już częściowo zrealizował) opracować dzieje gospodarki rolnej w Rzeczpospolitej od XVI do XVIII wieku. Umożliwi to uzyskanie pełniejszego obrazu upadku gospodarczego kraju, a w związku z tym dokładniejsze naświetlenie wewnętrznych przyczyn rozbiorów Polski. Przy tym ćr Topolski nie zaczyna od efektownych, ale z góry skazanych na niedokładności i błędy syntez, ale od problemów szczegółowych. Dotychczas wy· korzystał materiały dotyczące sytuacji gospodarczej i połcżcnia chłopów w dobrach arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. W ramach cyklu: "Studia nad upadkiem ekonomicznym Polski w XVII wieku" planuje wydanie trzech monografii, które omawiałyby kolejno sytuację poszczególnych dzielnic. Zaawansowane są daleko prace nad pierwszą książką z tego cyklu, traktującą o Mazowszu i Podlasiu. Inne zainteresowania laureata znalazły wyraz w oddanej do druku książce (napisanej wspólnie z dr Andrzejem Malewskim) poświęconej sprawom metodologii historii. Książka Topolskiego: "Z dziejów narzędzi pracy" miała w wydawnictwie "Wiedza Powszechna" dwa wydania, co dobrze świadczy o popularyzatorskich zdolnościach historyka. J. Topolski jest autorem około 50 rozpraw, artykułów, recenzji. Z bogatego dorobku warto wyliczyć cztery pozycje książkowe, które w sumie liczą około 1100 stron druku. Są to: "Rozwój latyfundium arcybiskupstwa gnieźnieńskiego od XVI do XVIII wieku", Poznań 1955, "Położenie i walka klasowa chłopów w dobrach arcybiskupstwa .gnieźnieńskiego w XVIII w." , Warszawa 1956, "Gospodarstwo wiejskie w dobrach arcybiskupstwa gnieźnieńskiego od XVI do XVIII wieku", Poznań 1958, oraz wspomniana już praca popularno-naukowa.

prof dr EUSTACHY W ASILKOWSKI

"Barwa, to czynnik zasadniczy w j ego twórczości malarskiej. (. . .) Motywy z pewną domieszką groteskowości ("Człowiek z kaczką", "Wspomnienia z Sanoka", "Rodzina z psem") - oto tematowo charakterystyczne obrazy Wasilkowskiego. Pod względem formalnym są one pełne uproszczeń, kompozycyjnie zwarte, w wyrazie mocne i przekonywające. Wasilkowski to artysta o wybitnym talencie, to artysta, dla którego twórczość malarska jest najistotniejszą treścią życia..."

Choć przeszło 20 lat minęło od czasu, gdy recenzent lwowskiego pisma "Wiek Nowy" - w ten sposób charakteryzował prace Eustachego Wasilkowskiego, można powyższą opinię zacytować, jako trafną charakterystykę twórczości znakomitego artysty, który ukształtowany w środowisku malarskim Lwowa i Krakowa od lat cały swój talent i wszystkie zdolności pedagogiczne oddaje Poznaniowi.

Urodził się 10 kwietnia 1904 r.

w Rohatynie koło Lwowa. Po ukonczeniu gimnazjum klasycznego studiuje filozofię na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, zajmując się równocześnie filologią i etnografią. Ale szybko dają o sobie znać zamiłowania artystyczne i Wasilkowski rezygnuje z nęcącej kariery naukowej w dziedzinie nauk humanistycznych. Rozpoczyna studia malarskie. Przebywa na przemian w kraju i zagranicą. Wśród mistrzów, u których przez pewien czas szlifował swe umiejętności wymienić trzeba Olpińskiego, Łuczyńskiego, Pankiewicza. Kontakty z samorodną sztuką Polesia i Wołynia pozwalają Wasilkowskiemu w sposób oryginalny przetworzyć ludowy prymityw w pełne groteski, skrótowe wizje malarskie. W roku · 1933 zostaje członkiem Związku Plastyków Polskich. Należy wówczas do lwowskiej lewicy artystycznej, która przeciwstawiała się manifestacyjnie skostnieniu epigońskich kierunków w malarstwie. Jest jednym z twórców głośnej polichromii Krzemieńca i jednym z inicjatorów Ogniska Plastycznego, które w owym okresie było ważną, społeczną instytucją upowszechniającą kulturę. Nie ma bodajże większego miasta w Polsce, w którym Wasilkowski nie wystawiałby swoich prac. Miał on przed wojną kilka wystaw indywidualnych, uczestniczył w wielu krajo

Laureaci nagród

wych i zagranicznych salonach i wystawach zbiorowych. Z ważniejszych ekspozycji wymienić trzeba wystawę w Warszawie w r. 1939: "Martwa natura w malarstwie polskim od czasów naj dawniejszych do najnow· szych", gdzie wśród prac pędzla najznakomitszych artystów znalazł się obraz Wasilkowskiego: "Martwa natura z bananami". Prócz tego prezentował swe prace na wystawach w ZSRR, Francji, Austrii, USA, w Capstadcie (Rodezja), a ostatnio w Zjednoczonej Republice Arabskiej. Obrazy artysty znajduję się w zbiorach państwowych 1 prywatnych w

Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych, Niemczech itd. Po ostatniej wojnie Wasilkowski był wykładowcą w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W roku 194f przybywa do Poznania i podejmuje pracę w Państwowej Wyższej Szkole Plastycznej. Jest przez pewien czas dziekanem Wydziału Malarstwa i Grafiki, a obecnie prowadzi studium rysunku i malarstwa. Jego wychowankowie są wykładowcami na PWSP i innych wyższych uczelniach kraju. Prof. Eustachy Wasilkowski jest odznaczony Medalem Dziesięciolecia i Złotym Krzyżem Zasługi. POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO 1918/19lO-lecie Powstania Wielkopolskiego 1918/19 obchodzone było urOCZYSCle nie tylko w Wielkopolsce, ale i w całej Polsce. Centralne uroczystości odbyły się w Poznaniu. Poprzedziła je Sesja Naukowa poświęcona tematyce Powstania, Urządzona w połowie grudnia 1958 r. w poznańskim Uniwersytecie im. A. Mickiewicza. Wzięli w niej udział wybitni historycy polscy, liczni naukowcy zagraniczni fU. in. profesorowie Uniwersytetu im. Humboldta w Berlinie, a także sami weterani Powstania i społeczeństwo poznańskie. 27 grudnia 1958 r., w dniu 40 rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, miasto przystrojono flagami narodowymi. Flagi wisiały na gmachach urzędów i instytucji, w oknach mieszkań, przybrano nimi ulice. Witryny sklepów udekorowano pamiątkowymi nalepkami i plakatami, wydanymi z okazji 40-lecia Powstania Wielkopolskiego przez Zarząd Okręgu ZBoWiD. Przy tablicach pamiątkowych i przy grobach b. powstańców stanęły warty honorowe, a mogiły - zasłano kwiatami.

W godzinach południowych w Muzeum Narodowym przy ul. Marcinkowskiego otwarta została wystawa, ilustrująca powstańczy czyn zbrojny. W godzina.;ii wieczornych, ulicami miasta przeszedł prowadzony przez kompanię honorową Wojska Polskiego - capstrzyk, w którym szli zwartym szeregiem w szarych rogatywkach, pod starymi powstańczymi sztandarami i sztandarami organizacyjnymi - weterani wraz z członkami ZBoWiD, harcerzami i przedstawicielami organizacji społecznych. Z capstrzyku - b. powstańcy rozeszli się do dzielnic Poznania. Odbyły się w nich spotkania ze społeczeństwem miasta. Podczas spotkań, weterani udekorowani zostali Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. W niedzielę, 28 grudnia 1958 r. odbyła się centralna akademia w hali nr 16 Międzynarodowych Targów Poznańskich. Halę wypełniło kilka tysięcy osób.

Przybyli tłumnie - b. powstańcy wielkopolscy, ich rodziny, delegacje Zarządów Okręgów ZBoWiD z całego kraju, delegacje oddziałów Powiatowych ZBoWiD z woj. poznańskiego, żołnierze Wojska Polskiego, młodzież, społeczeństwo. N a dekorację hali złożyły się stare, powstańcze sztandary, a na podium stanął poczet sztandarowy poznańskiej jednostki lotniczej noszącej chlubne miano Powstańców Wielkopolskich 1918'19 oraz sztandar organizacyjny Zarządu Okręgu ZBoWiD.

U. Pa ut ów n a

Przy stole prezydialnym oprócz władz miejskich i wojewódzkich, przedstawicieli organizacji politycznych i społecznych, posłów Ziemi Wielkopolskiej na Sejm PRL, przedstawicieli Wojska Polskiego, wyższych uczelni i zakładów pracy, zasiedli przybyli z Warszawy: członek Rady Państwa - Kazimierz Banach: wiceminister Obrony Narodowej, a zarazem prezes Zarządu Głównego ZBoWiD - gen. dy\v. Janusz Zarzycki; wiceminister Kultury i Sztuki, a równocześnie sekretarz generalny ZBoWiD - Kazimierz Rusinek oraz delegaci weteranów Powstania Wielkopolskiego z Francji - Kazimierz Kowalewski i Franciszek Pachurka.

Wszyscy przemawiający podczas akademii omówili wielką wartość czynu powstańczego przy wytyczaniu ówczesnej granicy państwa polskiego, określonej Traktatem Wersalskim. Członek Rady Państwa Kazimierz Banach, składając w imieniu przewodniczącego Rady Państwa oraz własnym - weteranom Powstania Wielkopolskiego i mieszkańcom woj. poznańskiego, serdeczne pozdrowienia, stwierdził m. in. "Powstanie Wielkopolskie przyczyniło się do wyzwolenia spod przeszło wiekowego zaboru pruskiego jednej z najbardziej polskich ziem, kolebki naszej ojczyzny - Wielkopolski". Za waleczny czyn zbrojny, weterani Powstania odznaczeni zostali wysokimi odznaczeniami państwowymi. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski udekorowani zostali: Władysław Matuszewski, Wincenty Grześkowiak, Bronisław Jankowiak, Henryk Kaczmarek, Władysław Mazurek, Marian Węclewicz. Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski otrzymali: Tomasz Adamski, Stanisław Bartkowiak, Ignacy Basiński, Łucja Borowska, Józef Grzybek, Andrzej Kobielak, Roman Kłosowski, Bernard Łuczewski, Stanisław Nadolski, Władysław Piątek, Maksymilian Włodarczak, Konstanty Pietruszyński.

Wielkopolskie Krzyże Powstańcze przyznano weteranom zamieszkałym we Pranej - Kazimierzowi Kowalewskiemu i Franciszkowi Pachurce.

Serdeczne życzenia złożyły odznaczonym, dzieci z poznańskich szkół podstawowych oraz harcerze, obdarowując ich równocześnie wiązankami kwiatów. Okolicznościowy referat, przerywany często oklaskami, wygłosił podczas akademii rektor Uniwersytetu im. A. Mickiewicza - prof dr Alfons Klatkowski, przewodniczący Wojewódzkiego Komitetu Obchodu 40 rocznicy Powstania Wielkopolskiego 1918/19. Podkreślił on w nim wielką, historyczną prawdę o Powstaniu, które było nie tylko zespołem działań wojskowych, ale jednocześnie wielką epopeą ludzi czynu, epopeą ludu wielkopolskiego. Powstańcy Wielkopolscy, stwierdził m. in. rektor Li AM, prof. dr A. Klatkowski, szli do swego celu - do wolnej i niepodległej Polski - drogą najkrótszą, ale najtwardszą i najkrwawszą. W Powstaniu Wielkopolskim wzięło udział około 72 tys. powstańców, spośród nich padło na polach bitew około 2 tys. ludzi, a rany odniosło ok. 6 tysięcy żołnierzy. Do tych wielkich strat dochodzą w okresie 11 wojny światowej masowe egzekucje, wykonywane przez formacje wojskowe i gestapowskie okupanta niemieckiego - w oparciu o spisy powstańców wiel

Goicie z Francji Kazimierz Kowalewski i Franciszek Pachurka przYbyli na urocZystość 40-lecia Powstania

Czlonek Rady Państwa wiceprezes ZG ZBOWiD Kazimierz Banach dekoruje weteranów Powstania Wielkopolskiego

Zwiedzanie wystawy poświęconej 40-tej rocznicy Powstania Wielkopolskiego 1918/19 urządzonej w Muzeum Narodowym w Poznaniu

U. PaulównakopoIskich, wydobywane z rozsadzanych dynamitem ich pomników na Ziemi Wielkopolskiej Na szerokie opracowanie historyków czeka historia polityczna i dyplomatyczna Powstania Wielkopolskiego oraz dokumenty, z których wynika, że Powstanie zadecydowało wobec koalicji o tym, iż Ziemia Wielkopolska została uznana przez niezupełnie nam chętne państwa koalicyjne za ziemie polską". Prezes Zarządu Głównego ZBOWID, wiceminister Obrony Narodowej - gen.

dyw. Janusz Zarzycki podkreślił m. in. wojskowy rozwój i sukces powstania, zapewniając weteranów, że czyn ich zbrojny wejdzie na trwałe do żołnierskich tradycji, z których czerpać będzie Ludowe Wojsko Polskie. Serdeczne pozdrowienia i słowa uznania przekazał ponadto b. powstańcom - sekretarz generalny ZBoWiD, wiceminister Kultury i Sztuki -Kazimier;: Rusinek.

Telegramy gratulacyjne nadesłali również weteranom - I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR - Władysław Gomułka, przewodniczący Rady Państwa Aleksander Zawadzki i Prezes Rady Ministrów - Józef Cyrankiewicz. W uznaniu za wybitne zasługi b. powstańców, Prezydium Rady Narodowej m. Poznania nadało honorową Odznakę Miasta Poznania - Krajowej Komisji Środowiskowej Weteranów Powstania Wielkopolskiego 1918/19, działającej przy Zarządzie Okręgu ZBoWiD. Odznakę honorową wręczył przewodniczącemu Krajowej Komisji Środowiskowej Weteranów Powstania Wielkopolskiego - Antoniemu Przysiudzie, przewodniczący Rady Narodowej m. Poznania - Franciszek Frąckowiak. Część artystyczną akademii wypełnił występ reprezentacyjnego Zespołu Pieśni i Tańca Wojska Polskiego z Warszawy. Wykonawcom zgotowano długotrwałą owacJę. W godzinach popołudniowych około 700 weteranów Powstania Wielkopolskiego spotkało się z przedstawicielami władz i społeczeństwem Poznania na obiedzie żołnierskim w Zakładach Cegielskiego. Wspomnieniom i toastom na cześć bohaterskich powstańców nie było końca. Podczas obiadu przemówił również do zebranych weteran, delegat z Francji Kazimierz Kowalewski, przekazując pozdrowienia od b. powstańców wielkopolskich i b. uczestników Ruchu Oporu, zamieszkałych we Francji.

We wszystkich powiatach woj. poznańskiego odbyły się w styczniu 1959 r.

staraniem Zarządów Oddziałów ZBoWiD, akademie okolicznościowe dla uczczenia 40 rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Akademie urządziły również Zarządy Okręgów ZBoWiD w: Warszawie, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu.

Lublinie i Gdańsku - wszędzie tam, gdzie są większe skupiska b. powstańców.

Warto wspomnieć o serdecznej pomocy, jakiej nie poskąpił b. weteranom Powstania - Urząd Rady Ministrów, Rady Narodowe oraz zakłady pracy.

Najbardziej potrzebującym b. powstańcom i wdowom po nich, przyznano bezzwrotne zapomogi, łącznie na sumę ponad 250 tys. złotych .

Dużą pomoc przy urządzaniu uroczystości 40 rocznicy Powstania Wielkopolskiego - otrzymali również organizatorzy od Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Członkowie jego wchodzili m. in. w skład Społecznego Wojewódzkiego Komitetu Obchodu 40 rocznicy Powstania Wielkopolskiego 1918/19.

Dla upamiętnienia 40 rocznicy Powstania Wielkopolskiego 1918/19, Zarząd Okręgu ZBoWiD w Poznaniu wydał okolicznościową publikację pt. "Zwycięstwo ludu w Wielkopolsce". Powołano również przy ZBoWiD Komitet Redakcyjny, który zajmie się przygotowaniem do druku roczników dziejów Powstania Wielkopolskiego 1918/19. W skład Komitetu Redakcyjnego niezależnie od historyków poznańskich wes?li przedstawiciele Wojskowego instytutu Historycznego. Specjalny Komitet przygotowuje ponadto stalą wystawę, obrazującą walkę Wielkopolan o Ziemie Zachodnie. Komisarzem wystawy został prezes Zarządu Okręgu ZBoWiD Henryk Mazur, a doradcą naukowym - pro£ dr Witold Jakóbczyk.

Urszula Paulówna

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1959.01/03 R.27 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry