WITOLD ENGEL I JERZY TETZLAW
Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1958.01/03 R.26 Nr1
Czas czytania: ok. 25 min.OBRÓT TOWAROWY W GOSPODARCE MIASTA POZNANIA I. ZADANIA I FUNKCJE OBROTU TOWAROWEGO
Istotą funkcjonowania gospodarki jest ciągłe wzajemne dostosowywanie się produkcji do potrzeb. W o wiele większym stopniu wpływają potrzeby na produkcję, niż rozwój działalności wytwórczej na zróżnicowanie rodzajowe potrzeb. Nie można bowiem uznać produkcji za gospodarczo celową, jeśli nie odpowiada ona potrzebom. A więc potrzeby są ostatecznym i decydującym kryterium dla produkcji. Przedmiotem niniejszego artykułu jest właśnie ta ważniejsza część współzależności zachodzącej między produkcją a potrzebami. Chodzi w nim bowiem o analizę dostosowywania produkowanej masy towarowej do aktualnych potrzeb społeczeństwa. Zadanie to ma spełniać obrót towarowy. Jest on pośrednim ogniwem gospodarczym między potrzebami społecznymi, a społeczną produkcją. Jako ogniwo pośrednie spełnia następujące czynności: odbiera z zakładów wytwórczych wyprodukowaną masę towarową oraz poprzez zamówienia przekazuje tym zakładom orientacyjne wiadomości o aktualnym stanie potrzeb społecznych. N adto rozprowadza przejętą z zakładów wytwórczych masę towarową, starając się ją rozmieścić odpowiednio.do potrzeb ludności. Wreszcie, drogą sprzedaży, stara się te potrzeby jak najlepiej zaspokoić. Wykonywane więc przez obrót towarowy zadanie koordynacji produkcji z potrzebami społecznymi polega na odpowiednim rozmieszczeniu i zagęszczeniu placówek handlowych, odpowiednim ich zaopatrzeniu w towar, oraz właściwym, tzn. szybkim, sprawnym i uprzejmym obsłużeniu odbiorców. Omówiona wyżej rola obrotu towarowego, jako łącznika między produkcją a potrzebami społeczeństwa, stanowi gospodarcze uzasadnienie jego celowości. Obrót towarowy, pełniąc funkcję łącznika, jako pewien rodzaj działalności gospodarczej, stwarza możliwości zarobkowania dla części, społeczeństwa. W ten sposób działalność handlowa jest wpleciona w całość problemów gospodarczych danego regionu. Obrót towarowy oddziaływuje na funkcjonowanie gospodarki w dwoisty sposób. Z jednej strony koordynuje produkcję z potrzebami, a z drugiej daje części społeczeństwa podstawy finansowe do zaspokajania tych potrzeb. W gospodarce miasta Poznania obie naszkicowane wyżej funkcje gospodarcze obrotu towarowego znajdują swój specyficzny wyraz. Obie są po
Wi to Id Enge1 i" J er /y Tetzlaw
WIązane wspołzależnościowo, wywierając poważny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie całości gospodarki miasta. Trudno przy tym określić, która z tych funkcji jest dla gospodarki naszego miasta ważniejsza. Pierwsza z nich - funkcja łącznika - wywiera bieżąco być może poważniejszy wpływ na gospodarkę miasta niż druga. Stanowi ona bowiem o prawidłowym, bieżącym działaniu produkcji oraz o bieżącym, jak najlepszym zaopatrzeniu całej ludności. Tymczasem druga funkcja - funkcja zatrudnienia - wywiera swój bieżący wpływ głównie w formie stosunkowo niewielkiego, choć istotnego, udziału w utrzymaniu pełnego zatrudnienia. Funkcja zatrudnienia oddziaływuje więc o tyle w mniejszym stopniu na kształtowanie się bieżącego poziomu życiowego społeczeństwa, niż pierwsza funkcja, że obejmuje swym zasięgiem jedynie część ludności. O wiele ważniejszym natomiast jest działanie długofalowe funkcji zatrudnienia. Warunkuje bowiem ona dalszy rozwój gospodarczy miasta, . szczególnie takiego jak Poznań, będącego ważnym węzłem komunikacyjnym. To właśnie doniosłe znaczenie komunikacyjne Poznania spowodowało rozwój gospodarczy tego miasta przede wszystkim jako ośrodka handlowego. Handel więc, obok komunikacji, należy uznać za jeden z głównych historycznie czynników rozwoju tego ośrodka. Różnoraki charakter obu funkcji nie przeszkadza temu, że obie są od siebie nawzajem zależne. Prawidłowość bowiem bieżącego działania gospodarki jest w dużej mierze wynikiem jej dotychczasowego rozwoju. Z kolei podstawą dalszego rozwoju jest aktualny stan gospodarki. Na to, w jakim stopniu aktualna sytuacja gospodarcza umożliwia dalszy rozwój, wpływają obie funkcje. Skoro bowiem uznaje się za najbardziej istotne kryterium oceny sytuacji gospodarczej wysokość poziomu życiowego ludności i możliwości dalszego jego wzrostu, to należy stwierdzić, że obie funkcje obrotu towarowego posiadają poważne znaczenie: pierwsza - przez działanie na zaopatrzenie całości ludności, a druga - przez utworzenie podstawy utrzymania dla części ludności, a mianowicie zatrudnionej w obrocie towarowym. Prawidłowe działanie obrotu towarowego polegać więc musi na jednakowo sprawnym wykonywaniu obu funkcji. W tym też znaczeniu obie funkcje wzajemnie się warunkują.
II. OBRÓT TOWAROWY CZYNNIKIEM DŁUGOFALOWEGO ROZWOJU GOSPODARKI M. POZNANIA
Raz jeszcze warto przypomnieć twierdzenie, że o gospodarczym znaczeniu Poznania decyduje jego położenie komunikacyjne. Położenie tego miasta w centrum nie tylko województwa, ale również i całego kraju, oraz na skrzyżowaniu ważnych międzynarodowych szlaków komunikacyjnych stanowi o wielkich możliwościach rozwoju obrotu towarowego. Handlowa działalność Poznania obraca się przede wszystkim w kręgu potrzeb lokalnych i wymiany między miastem a wsią. Ponadto jednak obrót towarowy Poznania pracuje również dla wymiany ogólnokrajowej i międzynarodowej. Dobitnym wyrazem rozwiniętej na szeroką skalę działalności handlu Poznania są Międzynarodowe Targi Poznańskie.
Wielkie możliwości handlu poznańskiego zdecydowały o późniejszym rozwoju przemysłu opartego na równoczesnym z rozwojem handlu rozwoju rzemiosła. Następnie jednak, w miarę rozwoju przemysłu, funkcja handlowa Poznania poczęła tracić na znaczeniu. Obecnie funkcja ta stoi na drugim planie w rozwoju miasta. Mimo to jednak nadal wpływa ona w dużym stopniu na rozbudowę przemysłu miasta, a jednocześnie na całość rozwoju Poznania. Wspomniana drugorzędność funkcji handlowej jako czynnika obecnego rozwoju miasta wyraża się przede wszystkim niewielkim udziałem stosunkowym w całości gospodarczego zatrudnienia Poznania, który to udział w ostatnich czasach znacznie zmalał. Otóż, o ile przed wojną, według danych ostatniego przedwojennego spisu powszechnego, handel stanowił źródło zarobkowania dla 17,4% ludności, to zgodnie z danymi MKPG i GUS udział ten w r. 1955 wynosił tylko 13,0%. Jednocześnie pod względem możliwości zarobkowych, handel zajmował przed wojną drugie miejsce w gospodarce miasta (po przemyśle), a obecnie dopiero czwarte miejsce. Wyprzedzają go przemysł, budownictwo i komunikacja. Jakie przyczyny spowodowały zmniejszenie roli handlu dla długofalowego rozwoju gospodarki Poznania? Najlepiej od razu wymienić: 1) naturalnie większa prężność rozwojowa przemysłu, budownictwa i komunikacji; 2) polityka industrializacji; 3) centralizacja gospodarcza; 4) nierównomierność procesu socjalizacji; 5) nikłe możliwości zarobkowe w handlu.
1. Rozwój przemysłu, budownictwa 1 komunikacji a obrót towarowy Cóż oznacza termin: "naturalnie większa prężność rozwojowa" przemysłu? Określenie to wyraża powszechnie obserwowaną tendencję przekształcania się ośrodków miejskich z handlowo-rzemieślniczych na przemysłowo-handlowe, w miarę osiągania przez społeczeństwo coraz to wyższych etapów rozwoju gospodarczego. Jednocześnie wspomniany rozwój gospodarczy idzie w kierunku relatywnego zmniejszania pracochłonności handlu w stosunku do pracochłonności przemysłu. Wystarczy tu choćby wspomnieć o, stawiających u nas dopiero pierwsze kroki, automatach i sklepach samoobsługowych. A tymczasem przemysł, mimo również zarysowującej się dążności do zaoszczędzenia pracy ludzkiej, przynaj mniej w niektórych jego działach, wymaga jej znacznie więcej. Przyczyną tego jest ustawiczne rozrastanie się skali potrzeb ludzkich, oraz konieczność dostosowywania produktów do gustów poszczególnych jednostek.
Witold Engel i Jerzy Tetzlaw
Obok przemysłu i budownictwo nabiera w Poznaniu coraz większego znaczenia. Przyczyny tego zjawiska są różne od źródeł prymatu przemysłu. Znajdują one swe wytłumaczenie w zniszczeniach wojennych miasta, w konieczności rozbudowy zakładów przemysłowych oraz w zmianach polityki socjalnej. Potrze ba odbudowy zniszczonego miasta oraz konieczność pomieszczenia potężnie rozrastającej się ludności Poznania, otworzyły przed budownictwem szerokie pole działania, a więc powiększyły znacznie możliwości zarobkowe w tym dziale gospodarki. Dodatkowo uzupełnia te możliwości intensywna rozbudowa zakładów przemysłowych, zgodnie z szeroko zakrojonym programem industrializacji. Chociaż obecnie budownictwo zajmuje nadal ważne miejsce w gospodarce i na pewno długo jeszcze będzie zajmować - to jednak znaczenie tego działu gospodarki ulegnie w dalekiej być może przyszłości relatywnemu zmniejszeniu. Niektóre bowiem z przyczyn rozwoju budownictwa mają wyjątkowy charakter, a tym samym nie mogą stanowić o trwałości takiego znaczenia budownictwa dla m. Poznania, jakie obecnie posiada. Inaczej przedstawia się sprawa komunikacji, która przy dużej pracochłonności stanowi naj istotniejszą, choć ukrytą, przyczynę rozwoju Poznania jako miasta. Ponadto rozwój jej jest współzależnie powiązany z rozwojem przemysłu. Przemysł, wyrastając daleko poza ramy rynku lokalnego, potrzebuje bodajże w jeszcze większym stopniu pracochłonnej komunikacji (transportu), aniżeli zmniejszającego swą pracochłonność handlu. Zjawisko to wiąże się ściśle z powojenną przebudową naszego systemu gospodarczego.
2. Polityka industrializacji Wspomniany rozwój przemysłu jest jednak w stosunku do rozwoju miasta o wiele bardziej intensywny, aniżeliby wskazywały na to naturalne tendencje rozwojowe. Czynnik przyspieszający ten rozwój stanowi polityka industrializacji. Wiąże się ona i jest zasadniczą cechą powojennej przebudowy naszej gospodarki na planową gospodarkę socjalistyczną. Położenie szczególnego nacisku na rozwój przemysłu spowodowało znaczne rozszerzenie możliwości zarobkowych w tej dziedzinie gospodarki. Jednocześnie w ramach planowego systemu gospodarczego znaczenie obrotu towarowego uległo w stosunku do znaczenia przemysłu poważnemu relatywnemu zmniejszeniu. Obok sieci placówek handlowych, mających ciągły kontakt z potrzebami społeczeństwa i działalnością zakładów produkcyjnych, pojawił się system centralnie planowanych i dysponowanych przydziałów towarowych. W ten sposób, choć ilość pracowników obrotu towarowego Poznania stale powiększała się, to jednak zakres jego działalności znacznie się zmniejszył na rzecz centralnych ośrodków gospodarczych, a tym samym wzrost zatrudnienia nie był tak szybki, jakby to miało miejsce przy pierwotnym zakresie samodzielności decyzji gospodarczych lokalnychorganów samorządowych i bezpośredniego związku obrotu towarowego z przemysłem. W końcowym efekcie obrót towarowy stanowił dla szybko powiększającej się ludności Poznania o wiele mniejsze możliwości zarobkowe, niż szybko rozbudowywany przemysł. Jednocześnie obrót towarowy dla napływającej ludności ze wsi nie był tak bardzo atrakcyjny w zakresie możliwości awansu społecznego jak przemysł, budownictwo czy komunikacja.
3. Obrót towarowy na tle centralizacji gospodarczej Omówione wyzeJ zjawisko relatywnego pomniejszenia znaczenia obrotu towarowego wypływa także z innej zasadniczej cechy przebudowy systemu, którą jest centralizacja gospodarcza. Scentralizowane bowiem dysponowanie masą towarową zerwało niemal całkowicie więzy łączące produkcję z siecią placówek handlowych. Między zakłady produkcyjne a sklepy włączył się urząd w charakterze pośrednika. W ten sposób działalność obrotu towarowego Poznania stała się ściśle zależna od organów centralnych w stolicy. Rezerwując sobie na później omówienie wpływu takiej organizacji obrotu towarowego na możliwości zaspokojenia potrzeb ludności miasta, w tym miejscu należy dokładniej omówić uprzednio zanotowaną wzmiankę o ujemnym wpływie centralizacji na rozwój zatrudnienia handlowego. Otóż, mimo że proces centralizacji rozbudowywał mIejSCOWe ośrodki dyspozycyjne obrotu towarowego, to jednak równocześnie zmniejszył znacznie zakres ich kompetencji, usztywniając przy tym schemat organizacyjny obrotu towarowego. Tym samym proces centralizacji zmniejszał, niezależnie od przejściowej rozbudowy, możliwości dalszego rozwoju zatrudnienia handlowego. O wiele jednak bardziej niekorzystny wpływ na rozwój zatrudnienia handlowego, a zwłaszcza na produkcję, wywierało rozszerzenie procesu centralizacji na całą gospodarkę. Centralizacja całej gospodarki musiała stać się przyczyną dalszego zwężania możliwości lokalnego rozwoju zatrudnienia handlowego poprzez oddzielenie funkcji handlowych od produkcji i utworzenia centralnego szczebla zbytu.
4. Nierównomierność przebiegu procesu socjalizacji Innym ważnym objawem procesu przebudowy ustroju gospodarczego był proces socjalizacji. Polegał on w dziedzinie handlu nie tylko na tworzeniu społecznych instytucji, organów i placówek handlowych, lecz również na likwidowaniu placówek prywatnych. Jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, że dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki nader istotne za
Witold Engel i Jerzy Tetzlawgadnienie stanowiło skoordynowanie obu tych tendencji. Tymczasem w rzeczywistości działo się inaczej. Rezultatem zaś tego było między innymi szybkie zmniejszanie się zatrudnienia w handlu prywatnym, które hamowało rozwój zatrudnienia w całości handlu w większym stopniu, niżby to miało miejsce w wypadku zharmonizowania tendencji zaniku placówek prywatnych z tendencją rozwoju placówek uspołecznionych. Dodatkowo na relatywne zmniejszenie się udziału zatrudnienia handlowego w całości zatrudnienia Poznania wpływał brak koordynacji obu tych wspomnianych tendencji w różnicowaniu branżowym sieci handlowe] m. Poznania. Tworzenie z kilku sklepów prywatnych jednej dużej placówki uspołecznionej, a także i przekształcanie większych sklepów prywatnych w uspołecznione, nie odbywało się na zasadzie tożsamości branżowej. Jednego rodzaju sklepy likwidowano, a inne zgoła powstawały na ich miejscu. W rezultacie pracownicy handlowi, wyspecjalizowani w zlikwidowanych branżach, nie zawsze mogli znaleźć zatrudnienie. Ponadto swoistą przyczyną niemożności uzyskania zatrudnienia dla osób pracujących w handlu prywatnym była stosowana w ubiegłych latach dyskryminacja właścicieli placówek handlowych. Wszystkie wspomniane okoliczności musiały odbijać się niekorzystnie na rozwoju zatrudnienia handlowego i na znaczeniu obrotu towarowego dla całości gospodarki Poznania.
5. Niskie wynagrodzenia a obrót towarowy Nie mniej istotną przyczyną wpływającą na zmniejszenie roli obrotu towarowego w gospodarce m. Poznania były nikłe zarobki zatrudnionych. Według Małego Rocznika Statystycznego na 1956 rok płace obrotu towarowego stały na najniższym poziomie w gospodarce uspołecznionej poza szkolnictwem i w ogóle zatrudnieniem kulturalno-oświatowym. Jednocześnie wykazywały one najsłabszą dynamikę wzrostu. Z drugiej znów strony możliwości zatrudniania sił najemnych w handlu prywatnym były z uwagi na tendencję likwidacyjną sektora prywatnego nader ograniczone, a możliwości zarobkowe właścicieli redukowane polityką fiskalną do minimum. Niski poziom płac i niewielkie możliwości ich powiększenia stały się przyczyną odpływu pracowników do innych działów gospodarki, a w końcowym efekcie niedoboru rąk do pracy w obrocie towarowym.
6. Zmniejszenie ekonomicznego znaczenIa obrotu towarowego wynikiem trudności gospodarczych Dotychczasowe rozważania wskazują, że relatywny spadek udziału obrotu towarowego w rozwoju gospodarczym Poznania jest następstwem szeregu dysproporcji, które zarysowały się w trakcie przebudowy naszego ustroju gospodarczego, stając się przyczyną aktualnie trudnej sytuacji
gospodarczej. Na zmniejszenie gospodarczego znaczenia obrotu towarowego - mierzonego wielkością zatrudnienia - miały wpływ: 1) nieproporcjonalnie wielki rozwój przemysłu; 2) zbyt wielka centralizacja dyspozycji masą towarową kosztem kompetencji władz lokalnych; 3) nie skoordynowana likwidacja placówek prywatnych; 4) niski poziom zarobków w handlu. Połączone działanie tych tendencji spowodowało wolniejszy rozwój zatrudnienia w obrocie towarowym, aniżeli wskazywałby na to szybki rozwój ludnościowy miasta, uwzględniwszy przy tym możliwości zmniejszenia pracochłonności obrotu towarowego. Dokładna ocena tego zjawiska wymaga jednak analizy funkcji łącznika pełnionej przez obrót towarowy, a wiążącej się przede wszystkim z problemem równowagi go-* spodarczej. Dopiero wyniki tej analizy pozwolą na ustalenie poglądu na znaczenie ekonomiczne zmniejszenia się udziału obrotu towarowego w życiu gospodarczym Poznania.
III. OBRÓT TOWAROWY JAKO CZYNNIK RÓWNOWAGI GOSPODARCZEJ POZNANIA
1. Składniki obrotu towarowego elementami równowagi gospodarczej Gdy mówi się o równowadze gospodarczej, trzeba mieć na uwadze szczególnie dwa zagadnienia. Pierwsze - to uzgodnienie zapotrzebowania na pracę z aktualnie istniejącymi możliwościami zatrudnienia, drugie - te uzgodnienie wprowadzanej na rynek masy towarowej z potrzebami ludności. Punktem WYJSClowym rozważań musi być troska o możliwie jak najpełniejsze w danych konkretnie warunkach zaspokojenie potrzeb miejscowej ludności. Troska ta winna mieć zasadniczy wpływ na ilość i jakość wprowadzanej na rynek masy towarowej. Ujawnianie się potrzeb zależy z kolei od wielkości dochodu, który ludność uzyskuje za swoją pracę. Tylko bowiem otrzymywanie dochodu, przeważnie w formie płacy, umożliwia zaspokajanie potrzeb poprzez kupno niezbędnych towarów. Ponieważ jednak otrzymują dochód zatrudnieni, więc z zagadnieniem zaspokajania potrzeb wiąże się problem zatrudnienia. W prawidłowo funkcjonującej gospodarce wszyscy zdolni do pracy powinni znajdować zatrudnienie i nie napotykać na trudności w trakcie zakupów potrzebnych dóbr i usług za swój dochód. Dóbr tych, określanych potrzebami i dochodami jednostek, dostarczać ma obrót towarowy, który jednocześnie również przez swój udział w całości zatrudnienia wpływa na prawidłowe funkcjonowanie gospodarki miasta. Do jakiego stopnia obrót towarowy wypełnia swoje zadania? Cały dotychczasowy tok rozważań wskazuje, iż ocena tego zagadnienia polega na
2 Kronika Miasta Poznania
Witold Engel i Jerzy TetzlaW
zbadaniu problemu zatrudnienia handlowego i mechanizmu rozprowadzania masy towarowej. W pierwszym wypadku chodzi o dwie sprawy, a mianowicie o to, czy zatrudnienie handlowe jest odpowiedniej ilości i jakości, by sprawnie rozprowadzać masę towarową, następnie zaś o to, w jakim stopniu wielkość zatrudnienia handlowego pomaga w utrzymaniu gospodarczej równowagi zatrudnienia w mieście. Zespół zagadnień dotyczących mechanizmu rozprowadzania masy towarowej obejmuje stronę techniczną działalności handlu. O sprawnym rozprowadzaniu masy towarowej decydują: 1) Ilość placówek handlowych w stosunku do liczby ludności; 2) Zróżnicowanie rodzajowe placówek handlowych; 3) Powierzchnia użytkowa lokali handlowych; 4) Rozmieszczenie przestrzenne sieci placówek handlowych; 5) Stosunek placówek handlu detalicznego do hurtowni; 6) Zaopatrzenie towarowe placówek handlu, a więc jego terminowość, regularność i kompletność. Ogólnie rzecz ujmując - sprawną działalność obrotu towarowego zapewniają: 1) Właściwe rozmieszczenie i zagęszczenie sklepów, zróżnicowanych branżowo stosownie do potrzeb ludności; 2) Wielkość zatrudnienia handlowego, odpowiednia do wielkości dokonywanych obrotów; 3) Rozmiary obrotu towarowego, proporcjonalne do innych działów gospodarki i funkcji gospodarczych miasta, połączone ze sprawnym i szybkim zaopatrywaniem placówek handlowych, zaopatrujących ludność w potrzebną tej ludności masę towarową. Chodzi więc o omówienie problematyki następujących trzech składników obrotu towarowego: 1) sieci placówek handlowych; 2) zatrudnienia handlowego i 3) masy towarowej.
2. Sieć placówek handlowych
A. Sieć placówek handlu detalicznego Omawianie wyżej wzmiankowanych składników obrotu towarowego trzeba zacząć od omówienia zagadnień sieci handlu detalicznego. Handel detaliczny bowiem jest najistotniejszym gospodarczo działem obrotu towarowego, którego funkcjonowanie pozostałe działy (a mianowicie żywienie zbiorowe i handel hurtowy) jedynie uzupełniają. N aturalnym fundamentem problematyki handlu detalicznego jest sieć placówek tegoż handlu. Wokół tego zagadnienia skupiają się pozostałe, które przedstawione zostaną nieco później w logicznej kolejności. Wielkość i rozkład sieci placówek handlu detalicznego zależy przede wszystkim od rodzaju zabudowy i gęstości zaludnienia. Teren Poznania można podzielić na kilka stref zabudowy o różnej gęstości zaludnienia. Wśród nich można wyróżnić: 1) Centrum miasta, składające się z śródmlescla i CZęSCl dzielnic Grunwaldu, Wildy i J eżyc, charakteryzujące się zwartą zabudową i dużym zagęszczeniem ludności; 2) Tereny o zabudowie luźnej, do których można przykładowo zaliczyć Górczyn, Dębieć, Sołacz, Winiary, o mniejszym zagęszczeniu ludności; 3) Obszary peryferyjne o słabym zagęszczeniu ludności i zabudowie raczej już typu wiejskiego. Z centrum tego układu rozchodzą się promieniście arterie wypadowe wiodące do poszczególnych dzielnic. Są to ulice Dąbrowskiego, Głogowska i Dzierżyńskiego. Magistrale te łączą ze śródmieściem 3 ważne dzielnice Poznania: J eżyce, Grunwald i Wildę, będąc jednocześnie głównymi ulicami tych dzielnic. Przedstawiony wyżej koncentryczny układ zabudowy Poznania, odznaczający się wzrostem zagęszczenia ludności w miarę posuwania się ku jego śródmieściu, stanowi wynik historycznego rozwoju miasta. Jeśliby porównać schemat zagęszczenia ludności ze schematem sieci placówek handlu detalicznego, to na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że pomiędzy gęstością zaludnienia a tą siecią istnieje całkowita zbieżność. Jest to jednak złudne wrażenie.
Wyrobienie sobie pewnego poglądu na to zagadnienie umożliwiają dane tabeli nr 1. Obrazują one układ sieci sklepów detalicznych w stosunku do liczby ludności, zamieszkującej poszczególne dzielnice.
T a b e l a nr 1. Wskaźniki "obsłużenia ludności" przez handel detaliczny poszczególnych dzielnic miasta Poznania - według stanu z 30 VI 1956 r. I
Ilość sklepów detalicz- Wskaźnik obsłużenia Liczba nych ludności Nazwa mlesz - sklepy dzielnicy spożyw- przemy - spożywkańców czych słowych razem cze przemy - razem sklepy słowe S tare Miasto ' 80 973 173 273 446 468 296 181 Jeżyce 90 778 123 88 211 738 1032 430 Grunwald 93 920 127 86 213 740 1092 441 Wilda 67 787 76 53 129 892 1279 525 Nowe Miasto 39 574 54 27 81 733 1465 488l Dane według "Charakterystyki miasta Poznania 1956 r." MKPG.
W powyższej tabeli na szczególną uwagę zasługują wskaźniki "obsłużenia ludności". Otóż kształtowanie się wskaźnika ogólnego w poszczególnych dzielnicach potwierdza jedynie częściowo zgodność rozmieszczenia sieci detalicznej z zagęszczeniem ludności. W pierwszym rzędzie przeczy tej zbieżności posiadanie lepszego wskaźnika przez dzielnicę N owe Miasto, niż przez dzielnicę Wilda. N owe Miasto bowiem, zajmując 47% obszaru Poznania, a więc znacznie więcej niż Wilda, skupia na swym terenie za
2 *
Witold Engel i Jerzy Tetzlawledwie 8 % zaludnienia. Dalszą anomalię stanowi bardzo poważna roznlca między wskaźnikiem Starego Miasta i pozostałych dzielnic. Różnica ta jest o wiele większa, niż różnice zagęszczenia ludności. Ale na tym nie koniec. Przegląd wskaźników detalu spożywczego i przemysłowego prowadzi do wniosku, że przewaga N owego Miasta nad Wildą w zakresie układu sieci detalicznej jest w dużym stopniu jednostronna, świadcząc równocześnie o dalszych niewłaściwościach rozmieszczenia sklepów detalicznych. Przewaga bowiem Nowego Miasta występuje jedynie w zakresie wskaźnika detalu spożywczego, a właśnie ten wskaźnik jest mniej istotny dla tej dzielnicy, ze względu na wiejski jeszcze charakter znacznej części jej obszaru. N atomiast wskaźnik detalu przemysłowego kształtuje się bardziej niekorzystnie niż w innych dzielnicach. Płynie stąd ważny wniosek dla dalszych rozważań. A mianowicie: układ sklepów detalicznych, który w wypadku Poznania nie jest całkowicie zgodny z układem zagęszczenia ludności, nie świadczy jeszcze, nawet w wypadku takiej zgodności, o właściwym rozplanowaniu sieci detalicznej w stosunku do potrzeb ludności. Potwierdzają ten wniosek dane tabeli nr 2.
T a b e l a nr 2. Wskaźniki obsłużenia ludności w detalu spożywczym i przemysłowym dla poszczególnych dzielnic miasta Poznania według stanu na 30 VI 1956 r. 1 WskaZDik obsłużenia ludności (ilość mieszkańców przypadająca na l sklep) detal spożywczy detal przemycłowy Nazwa sklepy dzielnicy skI e p y s l e p y skI e p y artykuskI e p y skI e p y wlókien- sklepy łów ogólno- mlęsno- pi kar- odzie- nlCZO- obuwni- gospospożyw- wedli- nI c ze żowe gal nte- cze darstwa cze niarskie rYJne domowego S tare Miasto 1472 2453 3 235 5 399 l 723 7 361 10121 Jeżyce 1489 3491 3 362 45 389 5484 18 156 22 694 Grunwald 1619 3030 7224 93 920 6709 18 784 15 653 Wilda 1883 3987 9684 33 893 9684 22 595 33 893 N owe Miasto 1286 2461 7 915 39 574 7915
1 Dane według "Charakterystyki miasta Poznania" MKPG 1956 r.
Tabela powyższa wskazuj e, na dalsze nieprawidłowości lokalizacyjne sieci detalicznej. Kontynuując porównanie sieci detalicznej dzielnic N owe Miasto i Wilda, stwierdzić musimy, że zróżnicowanie branżowe sklepów
detalicznych Nowego Miasta wykazuje braki, których nie posiada SIec detaliczna Wildy. Dotyczy to braku sklepów branży obuwniczej i artykułów gospodarstwa domowego na N owym Mieście. Ponadto N owe Miasto ustępuje Wildzie pod względem ilości sklepów odzieżowych. Biorąc pod uwagę rozległość dzielnicy N owe Miasto i trudności komunikacyjne z lewym brzegiem Warty, trzeba dojść do wniosku, że wyposażenie tej dzielnicy w sklepy detalu przemysłowego jest nie wystarczające i przedstawia się znacznie gorzej niż na Wildzie. Jeśli chodzi o detal spożywczy, to można kwestionować wyjątkowo dobre w porównaniu z innymi dzielnicami wyposażenie w sklepy ogólnospożywcze i mięsno-wędliniarskie. Zastrzeżenie to jednak może dotyczyć jedynie ogólnej nierównomierności rozmieszczenia sklepów na terenie miasta, ale nie może służyć za podstawę kwestionowania przydatności gospodarczej tych sklepów na N owym Mieście. Tabela nr 2 pozwala także na dokładniejsze omówienie uprzywilejowanej pozycji Starego Miasta. Uprzywilejowanie to znacznie mniej wyraźnie rysuje się w zakresie detalu spożywczego, aniżeli w zakresie detalu przemysłowego. Jeśli chodzi o detal spożywczy, to sieć jego sklepów jest podzielona względnie równomiernie pomiędzy administracyjne dzielnice miasta. Nie oznacza to jednak w żadnym wypadku, że jest to stan idealny. Braki wystąpią wyraźnie, gdy posłużymy się normatywami urbanistycznymi (nota bene ustawionymi bardzo nisko). Zgodne z tymi normatywami rozplanowanie sieci handlu detalu spożywczego powinno przedstawiać się następująco: Na 3000 mieszkańców winno przypadać 2 sklepy ogólnospożywcze, 1 sklep mięsno-wędliniarski i 1 sklep nabiałowo-piekarniczy. Według tych normatywów N owe Miasto wykazuje relatywny nadmiar sklepów ogólnospożywczych, a także mięsno-wędliniarskich, przy jednoczesnym niedoborze sklepów piekarniczych. Najgorzej ze wszystkich dzielnic zaopatrzona w sklepy detalu spożywczego jest Wilda, a później Grunwald. Stare Miasto zaimuje oczywiście najbardziej uprzywilejowane miejsce, jednakże niedobory innych dzielnic za wyjątkiem Wildy nie są zbyt wielkie. W detalu przemysłowym Stare Miasto posiada ogromną przewagę nad innymi dzielnicami. I na tym polega uprzywilejowanie tej dzielnicy. Najgorzej przedstawia sie sytuacja na N owym Mieście. Jednakże i inne dzielnice, szczególnie Grunwald i Wilda wykazują znaczne braki. Powstaje teraz zagadnienie, jak wytłumaczyć to handlowe uprzywilejowanie Starego Miasta. Odpowiedź na to pytanie nie jest w zasadzie trudna. Stare Miasto stanowi bowiem centrum Poznania, najistotniejszą część składową miasta. Tu zbiegają się i krzyżują wszystkie szlaki miejskie i tranzytowe, tu też panuje największy ruch i istnieje największa łatwość wymiany. Jest to poza tym dzielnica najbardziej reprezentacyjna, posiadająca najlepsze lokale sklepowe w mieście. Oba względy są ważne, ale
Witold Engel i Jerzy Tetzlaw
istotniejszy jest pierwszy. Łatwość wymiany bowiem daje wysoką gwarancję opłacalności sklepu. Szczególną wagę ma to dla sklepów artykułów przemysłowych. Mimo że ich towary zaspokajają potrzeby nie mniej istotne dla działalności ludzkiej niż te które zaspokajają artykuły spożywcze, to jednak potrzeby tego rodzaju ujawniają się u poszczególnych jednostek nie regularnie i najczęściej w dłuższych odstępach czasu. Stąd odległość od miejsca zamieszkania nabywców nie gra w wypadku sklepów przemysłowych tak zasadniczej roli, jak to ma miejsce w wypadku sklepów spożywczych. Dzięki temu sklepy przemysłowe mogą się grupować znacznie nierównomierniej niż sklepy spożywcze, które zaspokajają potrzeby niezbędne dla życia i często się ponawiające. Przy lokalizacji sklepów spożywczych skrócenie odległości między sklepem a odbiorcą stanowi dodatkową gwarancj ę opłacalności. Dlatego też sklepy spożywcze rozmieszczone są równomierniej niż przemysłowe. N atomiast zgrupowanie sklepów przemysłowych na Starym Mieście i w sąsiedztwie tej dzielnicy, głównie wzdłuż arterii przelotowych, znajduje swe wytłumaczenie w znacznym nasileniu ruchu ulicznego, który w nieznacznym tylko stopniu jest wynikiem zagęszczenia ludnościowego danej dzielnicy. Sieć handlu detalicznego Poznania rozmieszczona więc jest nierównomiernie i niezgodnie z zagęszczeniem ludności. Ogólnie można powiedzieć, że większą niezgodność z zagęszczeniem ludności wykazuje sieć detalu przemysłowego, niż spożywczego. Niezgodność ta jest usprawiedliwiona tylko wtedy, gdy zagadnienie opłacalności staje się ważniejsze od problemu natychmiastowej i wygodnej dla odbiorcy obsługi. Uzgodnienie tych dwu kwestii zależy od aktualnych warunków topograficznych i aktualnego ukształtowania potrzeb ludności. Nie ma więc w tej dziedzinie jakiegoś obiektywnego kryterium. W związku.z tym istnieją w rzeczywistości gospodarczej Poznania odchylenia od idealnego kompromisu, zasady opłacalności z wygodą odbiorców, a to wskutek rozbieżności subiektywnych ocen jednostek gospodarujących, oraz skutkiem niedoskonałości oceny spodziewanej opłacalności powstającego sklepu. Innymi czynnikami, które stanowią o nierównomierności rozmieszczenia sieci detalicznej są: 1) pewna przypadkowość rozdziału ruchu ulicznego, sprawiająca, że nawet na tej samej ulicy po jednej stronie panuje nieraz znacznie większy ruch niż po drugiej; 2) zmienność czasowa kierunków ruchu; oraz 3) czynniki dysponujące ogólną rozbudową miasta (uzbrojenie terenu, łatwość dojazdu, sposób rozbudowy poszczególnych dzielnic mieszkaniowych) . Wszystkie przedstawione czynniki stanowią nie tylko o nierównomierności rozkładu sieci detalicznej na poszczególne dzielnice, ale również o nierównomierności rozplanowania w obrębie poszczególnej dzielnicy. Obserwując rozdział sklepów na dzielnice rzuca się w oczy nierównomierność rozmieszczenia placówek handlowych i to większa niż by na to wskazywałkompromis między rentownością a wygodą odbiorców. Trzeba tu mówić o wadach rozmieszczenia sieci detalicznej, które wyrażają się przed3 wszystkim w upośledzeniu Wildy tak w zakresie detalu przemysłowego jak i spożywczego, a nadto w upośledzeniu dzielnicy Nowe Miasto w dziedzinie detalu przemysłowego. Tyle mówią dane tabeli nr 1 i nr 2. Ale to nie wszystko. W granicach poszczególnych dzielnic dają się zauważyć dalsze wady rozmieszczenia sieci detalicznej. Wynika to ze sprawozdań Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego w Poznaniu, a w szczególności z opracowania "Analiza stanu i potrzeb, oraz ustalenie zadań w zakresie sieci handlu detalicznego na terenie m. Poznania". Sprawozdania te podkreślają nierównomierność rozmieszczenia sklepów w poszczególnych dzielnicach. Klasycznym tego przykładem mogą być: Junikowo i Sołacz, Junik owo jest bardzo intensywnie rozbudowującą się dzielnicą mieszkaniową Grunwaldu, pozbawioną niemal całkowicie sklepów przemysłowych. Dane statystyczne poprzednio przytoczone nie oddają wiernie sytuacji, jaka panuje w dzielnicy Grunwald. Chociaż bowiem przeciętne wskaźnika "obsłużenia ludności" kształtują się dla dzielnicy Grunwald na stosunkowo dobrym poziomie w porównaniu z innymi dzielnicami Poznania, to jednak przypisać to należy głównie handlowemu charakterowi ulicy Głogowskiej i przyległych do niej ulic Łazarza. Tymczasem ul. Grunwaldzka łącznie z Junikowem stanowi teren niemal że całkowicie pozbawiony sklepów. W podobnej sytuacji znajduje się Sołacz w porównaniu z ul. Dąbrowskiego i przyległym do niej Rynkiem J eżyckim. Podane przykłady są ogólnie znane, ale zjawisko koncentracji sklepów w pobliżu śródmieścia znamionuje wszystkie dzielnice miasta. W związku z tym istnieje wielka nierównomierność rozmieszczenia sklepów w poszczególnych dzielnicach, która na odległych przedmieściach daje się bardzo dotkliwie odczuć. Sieć detaliczna m. Poznania jest nie tylko wadliwie rozmieszczona, lecz również nie wystarczająca w stosunku do potrzeb ludności. Według stanu z 30 VI 1956 r., Poznań liczył 553 uspołecznione sklepy spożywcze, a powinien ich mieć ok. 600, zgodnie z normatywami urbanistycznymi dla handlu uspołecznionego. Znacznie gorzej przedstawia się sprawa w dziedzinie detalu przemysłowego. Przyjmując normatyw ogólny 240 m 2 na 1000 mieszkańców i określając odpowiednio do norm powierzchniowych dla sklepów spożywczych przeciętną wielkość sklepu na 100 m 2 , dojdzie się do wniosku, że w Poznaniu powinno być około 900 sklepów. Tymczasem w rzeczywistości było ich w dniu 30 VI 1956 r. tylko 527 (" Charakterystyka m. Poznania" MKPG). A jakie istnieją możliwości wyrównania tego niedoboru? Odpowiedź na to pytanie ułatwia cytowane już kilkakrotnie opracowanie MKPG pL "Charakterystyka miasta Poznania za rok 1956". Według informacji zawartych w tym opracowaniu, jeszcze pod koniec r. 1960 będzie w Poznaniu istniał
Witold Engel i Jerzy Tetzlaw
dziesięcioprocentowy niedobór ilości sklepów uspołecznionych, które obejmą jedynie ok. 5 O % powierzchni, jaką winny użytkować. A więc niedobór ilościowy sklepów poważnie się zmniejszy. Niemniej jednak w ciągu obecnego planu 5-letniego nie zostanie on wyrównany. Trzeba jeszcze podkreślić fakt, iż zmniejszenie niedoboru osiągnięto kosztem powierzchni użytkowej sklepów. Nie oznacza to jednak, że obecnie sytuacja w zakresie rozwoju sieci handlowej przedstawia się źle. Powyższy bowiem rachunek nie uwzględnia prywatnych sklepów handlowych, których przyspieszona likwidacja w minionym okresie ustąpiła obecnie miejsca ich regeneracji. Niemniej w okresie przedpaździernikowym przyspieszonej likwidacji placówek handlowych nie odpowiadał analogiczny wzrost liczby placówek uspołecznionych. Dlatego też pogarszała się stopniowo sytuacja sieci handlu detalicznego.
O tempie likwidacji handlu prywatnego najlepiej się przekonać z tabeli nr 3.
T a b e l a nr 3. Zestawienie porównawcze likwidacji i popaździernikowej odnowy sieci prywatnego handlu detalicznego w Poznaniu w okresie od 1 I 1950 r. do 30 VI 1957 r. 1według rodzaju z tego przypada na: Landlu branże branże spożywcze przemysłom ve Stan na: Ogółem sklepy punkty skle - punk- skle - punkdeta- sprze- py ty py ty liczne daży razem deta- razem detasprze- sprzeliczne daży liczue daży 1. I. 1950 1972 1552 420 819 579 240 1153 973 180 31. XII. 1950 1186 797 389 496 276 220 690 521 169 31. XII. 1951 930 605 325 466 252 214 464 353 111 31. XII. 1952 883 540 343 439 206 233 444 334 110 31 XII. 1953 636 367 269 310 128 182 426 239 87 31. XII. 1954 644 373 271 309 119 190 335 254 81 31. XII. 1955 575 317 258 299 117 182 276 200 76 31. XI [. 1956 593 338 255 294 112 184 299 226 73 3 O. VI. 1957 847 439 408 406 137 269 441 302 139
1 Dane: Wojewódzki Związek Zrzeszeń Prywatnego Handlu i Usług. Poznań.
Dane tabeli nr 3 wykazują gwałtowne tempo likwidacji prywatnego handlu detalicznego. Najniższy stan ilościowy tych placówek przypada na 31 XII 1955 r. Przypuszczać jednak należy, że obniżał się on w dalszym ciągu (co prawda nieznacznie) aż do października.l956 r. W każdym razic
stan minimalny placówek handlowych wynosił w okresie planu sześcioletniego niecałe 30% stanu początkowego. Tempo likwidacji nie było jednak równe. Po ostrym starcie w r. 1950 tempo to stopniowo spadało. Było ono przy tym szybsze i bardziej równomierne w detalu przemysłowym, niż spożywczym. Szybciej też znikały sklepy, niż drobne punkty sprzedaży. Przyczyną tego ostatniego zjawiska była bardziej kapitalistyczna forma działalności gospodarczej sklepów, niż punktów sprzedaży. Nadal jednak wymagają wyjaśnienia pozostałe sprawy, a mianowicie: kwestia coraz wolniejszego tempa likwidacji placówek prywatnych, oraz szybsza likwidacja detalu spożywczego niż przemysłowego. Dla omówienia pierwszej kwestii będzie pomocne zestawienie przedstawiające rozwój sieci handlu uspołecznionego na tle zaniku handlu prywatnego.
T a b e l a nr 4. Sieć handlu uspołecznionego i prywatnego w czaSIe.
Detal uspołec aniony E »etal prywatny Stan na: sklepy punkty rażeni sklepy punkty razem sprze- placówki sprze- placówki stale daży handlowe stć Je daży handlowe 31. XII. 1950 r. 850 72 922 797 389 1186 31. XII. 1951 r. 863 102 965 605 225 930 31. XII. 1952 r. 889 179 1068 540 343 883 31. XII. 1953 r. 1044 383 1427 367 269 636 31. XII. 1954 r. 1032 354 1386 373 271 644 31. XII. 1955 r. 1059 546 1605 317 258 575 31. XII. 1956 r. 1067 614 1681 338 255 593 30. VI 1957 r. 1135 577 1712 439 408 847
Tabela nr 4 wykazuje, że znacznie wolniejsze było tempo powiększania się liczby sklepów uspołecznionych, niż tempo zanikania sklepów prywatnych. W rezultacie sieć handlu detalicznego kurczyła się w okresie planu 6-letniego, gdy tymczasem ludność Poznania szybko wzrastała. Najlepiej zilustrują to cyfry. W r. 1950 na 100 mieszkańców przypadało 5,1 sklepu, a po zakończeniu planu 6-letniego zaledwie 3,7. Stan ten uległ poprawie w wyniku zmian październikowych. Obecnie na 1000 mieszkańców przypada 4,1 sklepu. Nie ratuje sytuacji znaczny wzrost uspołecznionych punktów sprzedaży drobnodetalicznej przy słabszej niż w wypadku sklepów detalicznych likwidacji prywatnej sprzedaży drobnodetalicznej. Gdy w r. 1950 na 1000 mieszkańców miasta przypadało 6,6 placówek handlowych detalu, to w r. 1955 tylko 5,8, a dopiero w r. 1957 nastąpiła pewna poprawa i cyfra ta podniosła się na 6,7, nieznacznie przekraczając poziom 1950 r. Dla orien
Witold Engel i Jerzy Tetzlaw
tacji trzeba dodać, że analogiczny wskaźnik dla województwa poznańskiego, który przecież kształtuje się na niższym poziomie niż dla Poznania, wynosił w r. 1937 13,2 a nawet w r. 1946 mimo zniszczeń wojennych - 8,2. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że punkty sprzedaży drobnodetalicznej w żadnym wypadku nie mogą w pełni zastąpić sklepów, tym bardziej że rozwój ich na terenie Poznania był raczej jednostronny i nie obejmował szeregu podstawowych artykułów handlu detalicznego. Kiosk, stragan, czy wózek może obsłużyć jednocześnie nieznaczną tylko ilość kupujących. Zresztą możliwości asortymentowe tych placówek handlowych bywają zwykle bardzo ograniczone. Toteż nabywcy dokonują tu z reguły jedynie drobnych zakupów, gdy poważniejsze przeprowadzają w sklepach. Stosunek więc sklepów do drobnodetalicznych placówek handlowych nie jest właściwie stosunkiem konkurencyj nym a jedynie stosunkiem współpracy. Drobnodetaliczne placówki handlowe nie są w stanie zastępować sklepów w ich funkcjach. Tym samym więc problem rozwoju i układu sieci sklepów detalicznych stanowi problem samoistny, który nie może znaleźć zadowalającego rozwiązania w rozwoju drobnodetalicznych punktów sprzedaży. Przytoczone wyżej wskaźniki jasno dowodzą, że likwidacja handlu prywatnego następowała zbyt szybko i że placówki uspołecznione nie nadążały z przejmowaniem zadań obsłużenia ludności. Zaopatrywanie ludności pogarszało się. Musiało to doprowadzić najpierw do zwolnienia tempa likwidacji i całkowitego jej zatrzymania, a następnie do regeneracji handlu prywatnego. Potrzeba tej regeneracji zarysowywała się coraz ostrzej również i ze względu na deficyt powierzchni użytkowej sklepów. Prywatnym placówkom wystarcza bowiem o wiele mniej miejsca, czyli tzw. przestrzeni użytkowej, niż jej potrzeba sklepom uspołecznionym. A deficyt tej przestrzeni jest w Poznaniu szczególnie trudny do wyrównania. Znacznie trudniejszy do wyrównania niż deficyt ilościowy sklepów. Drugim zagadnieniem charakterystycznym dla rozwoju i rozmieszczenia przestrzennego sieci handlu detalicznego w Poznaniu jest szybsza likwidacja prywatnego detalu spożywszego niż przemysłowego. Stało się to jedną z przyczyn większych niż w detalu spożywczym braków sieci detalu przemysłowego. Obserwować tu można dziwny paradoks. Poznań, który po wojnie szczególnie szybko rozwijał się pod względem przemysłowym, cierpi jednocześnie na braki w zakresie sklepów detalu przemysłowego. O czym to świadczy? Chyba o braku ścisłego powiązania pomiędzy powojennym przemysłem a rynkiem lokalnym. Z drugiej strony, relatywnie zmniejszająca się po wojnie ilość sklepów detalu przemysłowego wskazuje na pogarszanie się zaopatrzenia miejscowej ludności, oraz na zanik możliwości zatrudnienia. Tęn ostatni proces stanowi objaw dysproporcji gospodarczej
przy pełnym dynamiki rozwoju zaludnienia m. Poznania w ostatnim dziesięcioleciu. Ta dysproporcja świadczy o braku równowagi zatrudnienia w aktualnej sytuacji gospodarczej miasta.
B. Uzupełniające znaczenie sieci placówek hurtu i żywienia zbiorowego
Odpowiedni rOZWOj hurtu i żywienia zbiorowego przeciwważyć mógłby, przynajmniej do pewnego stopnia zarysowane wyzej dysproporcje. Przez rozwój hurtu bowiem można uzyskać mimo mniejszej ilości sklepów detalicznych lepsze ich zaopatrzenie w masę towarową. Dzięki temu potrzeby ludności będą zaspokajane w zadowalającym stopniu. Podobnie odpowiednio- rozbudowana sieć placówek żywienia zbiorowego może po przejęciu części zaopatrzenia w artykuły spożywcze zmniejszyć braki spożywczego handlu detalicznego. Zagadnienie hurtowsi jest jednak w gospodarce Poznania trudnym zagadnieniem, przede wszystkim dlatego, że w trakcie ostatnich przemian gospodarczych hurt zmienił w znacznym stopniu swe funkcje. Hurtownie z przedsiębiorstw ułatwiających i usprawniających działalność handlu detalicznego stały się dystrybutorami kierowanej odgórnie masy towarowej. Ilość hurtowni jest przy tym dla gospodarki Poznania całkowicie nie wystarczająca. Świadczyć o tym może chociażby taki fakt: Gdy okres 6-latki przetrwały zaledwie 3 hurtownie prywatne, to obecnie mamy już ich 30. Stanowi to tym bardziej przekonywujący dowód niedostatecznego rozwoju sieci hurtowni na terenie Poznania, gdy wziąć pod uwagę, że gospodarka prywatna jedynie uzupełnia swym działaniem funkcjonowanie gospodarki uspołecznionej. Nietylko ilość hurtowni jest niedostateczna, lecz również pomieszczenia magazynowe, którymi one dysponują, są często niewłaściwe (np. zbyt małe i nie pizystosowane do składowania danej masy towarowej), a ponadto dla obecnych potrzeb nie wystarczające. Według MKPG pomieszczenia te zaspokajają potrzeby magazynowe jedynie w 70%. Zaznaczyć nadto należy, że w ciągu obecnej 5-latki nie nastąpi całkowite wyrównanie deficytu powierzchni magazynowej. Z powyższych względów funkcjonowanie hurtu na terenie miasta Poznania pozostawia obecnie wiele do życzenia. Nie poprawia ono, lecz pogarsza sytuację obrotu towarowego miasta. Sztywność bowiem funkcjonowania sieci hurtu poznańskiego przy niedostatecznych jej rozmiarach musi wpływać ujemnie na funkcjonowanie detalu, nie stwarzając jednocześnie swymi rozmiarami odpowiednich możliwości zatrudnienia. O niedostatecznym rozwoju sieci placówek żywienia zbiorowego, a równocześnie o rażącej nierównomierności ich rozmieszczenia świadczy następujące zestawienie,
Witold Engel i J er/y Tetzlaw
T a b e l a nr 5. Rozmieszczenie sieci placówek żywienia zbiorowego. 1
Dzielnice miasta restau- jadło- bary kav iar- cukiernie .. . bary raCje daj ni e WInIarnIe mleczne nIe Stare Miasto/\( centrum) 25 2 2 13 l l 7 Jeżyce 5 - l 3 2 - l Grunwald 10 - l l - * 4 Wilda 4 - l - - - 2 N owe Miasto 3 - - - - l Razem: 47 2 5 17 3 l 16 1 , , "
Zrodło: "Charakterystyka mIasta PoznanIa 1956 r. MKPG.
Dodatkowo tabelę tę uzupełnia jeszcze tabela nr 6, której cyfry mOWlą o możliwościach obsłużenia ludności przez placówki żywienia zbiorowego, rozmieszczone w poszczególnych dzielnicach.
T a b e l a nr 6. Możliwości handlowe placówek żywienia zbiorowego, według poszczególnych dzielnic m. Poznania (stan na 30 VI 1956 r.) Ilość mieszkańców na 1 m 2 powierzchni użytkowej lokal u
Dzielnica miasta
Liczba mieszkańców
Powierz- Ilość miejsc chnia W zakładach użytkowa żywienia brutto W m 2 zbiorowego
Ilość mieszkań - ców na l miejsce
Stare Miasto (centrum) Jeżyce Grunwald Wilda N owe Miasto 90 778 93 920 67 787 39 574 3 459 6121 1342 1363 1038 1795 362 293
6,2 26,0 15,3 50,5 27,0
19,0 87,0 52,0 187,0 135,0
Dane dwu ostatnich kolumn tabeli nr 6 wykazują wysokie uprzywilejowanie śródmieścia. Podczas gdy ludność Starego Miasta stanowi 19,3% zaludnienia Poznania, to jednocześnie w tej dzielnicy zgrupowało się około 55,5% zakładów gastronomicznych miasta. A tymczasem liczba zakładów gastronomicznych w Poznaniu jest stanowczo nie wystarczającą. Świadczą o tym trudności w uzyskaniu miejsca w czasie godzin posiłków w zakładach gastronomicznych. W miastach polskich przeciętnie zaledwie 5% ludności korzysta z usług przedsiębiorstw gastronomicznych, gdy tymczasem w większych miastach innych krajów sytuacja przedstawia się znacznie korzystniej. (Por. "Rola żywienia zbiorowego i dalsze możliwości jego rozwoju" MKPG). Dlatego też, gdy ilość zakładów żywienia zbiorowego jest niedostateczna, to uprzywilejowanie jednej dzielnicy tym dotkliwiej
2i)
odbija się na pozostałych. Szczególnie niekorzystnie przedstawia SIę sytuacja na Wildzie, a zwłaszcza w centrum tej dzielnicy. Podobnie na brak zakładów gastronomicznych cierpią dzielnice: Grunwald i J eżyce. Bardzo ciężka sytuacja wytworzyła się w rejonie całej ulicy Grunwaldzkiej i na Junikowie. Rejon ul. Grunwaldzkiej, od terenów MTP aż po Junikowo, posiada zaledwie 1 zakład gastronomiczny, który ma obsługiwać rozległą dzielnicę (po obu stronach tej ulicy) stale intensywnie się rozbudowującą. Natomiast na Junikowie, gdzie również powstają duże dzielnice mieszkaniowe, brak zupełnie lokali gastronomicznych. Również pozostawia wiele do życzenia sytuacja żywienia zbiorowego na N owym Mieście. Braki w tym zakresie łagodzi jednak w znacznym stopniu wiejski charakter poważnej części tej dzielnicy. Reasumując - trzeba stwierdzić, że sytuacja sieci hurtowni i zakładów żywienia zbiorowego nie tylko nie ułatwia rozwiązania zagadnień sieci handlu detalicznego, lecz, wręcz przeciwnie, utrudnia to rozwiązanie. Poznań rozwijający się intensywnie ludnościowo i przemysłowo w latach powojennych, nie posiada więc tak rozbudowanej sieci placówek handlowych, która by mogła sprostać wymaganiom rozwoju miasta. N a czym polega ten niedostateczny rozwój sieci placówek handlowych? Po pierwsze: placówek tych w stosunku do ilości ludności jest za mało.
Po drugie: placówki te są nieodpowiednio rozmieszczone. Przy relatywnym uprzywilejowaniu śródmieścia silnie rozbudowujące się tereny peryferyjne odczuwają dotkliwy, a nieraz całkowity brak placówek handlowych, mimo że i tam istnieją możliwości opłacalnej egzystencji dla szeregu placówek. Tymczasem w śródmieściu obserwuje się zbytnie nagromadzenie sklepów. W tym stanie rzeczy nasuwa się wniosek, iż sytuacja utworzona przez pierwszy składnik obrotu towarowego, którym jest sieć placówek handlowych nie przyczynia się do utrzymania równowagi gospodarczej Poznania. Wręcz przeciwnie, niedobory i dysproporcje rozbudowy sieci placówek handlowych zakłócają tę równowagę.
3. Rola zatrudnienia handlowego Niedostateczna ilość sklepów detalicznych, zakładów żywienia zbiorowego i hurtowni na terenie m. Poznania stanowi mocną podstawę dla twierdzenia o niedostatecznych rozmiarach zatrudnienia handlowego w tym mieście. Skoro bowiem sklepów jest za mało, to istnieją nie wykorzystane możliwości rozwoju obrotu towarowego, a tym samym zatrudnienia handlowego. Zatrudnienie handlowe jest mniejsze niż być powinno w stosunku do możliwości rozwojowych. Innym zjawiskiem świadczącym o tego rodzaju "potencjalnych" niedoborach zatrudnienia handlowego jest znacznie szybszy przebieg procesu likwidacji placówek prywatnych niż rozwoju placówek uspołecznionych. W tej sytuacji, gdy uwzględnić jeszcze odmienność branżową placówek
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1958.01/03 R.26 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.