KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1950.12 R.23 Nr4

Czas czytania: ok. 8 min.

Rocznik XXIII

Numer 4

HALINA KOWALENKO

SPOŁECZNA ORGANIZACJA FUNDUSZU I BUDOWY GMACHU TEATRU POLSKIEGO W POZNANIU W LATACH 1871-1890

KOMISJA TYMCZASOWA I KOMITET TEATRALNY

Kwestia Teatru Polskiego w Poznaniu datuje się od dość dawna.

U siłowania stworzenia stałej sceny rozbijały się najczęścief o opór władz pruskich, obawiających się oddziaływania żywego polskiego słowa. N owa ordynacja procederowa z 21. VI. 1869 r. znosiła zakaz dawania przedstawień w innym niż niemieckim języku, bez uprzed u niego zezwolenia Królewskiej Regencji. To dało natychmiast pochop do utworzenia stałego teatru, wzbudziło na nowo od dawna drzemiącą myśl. Pierwszy tę sprawę poruszył dr. Franciszek Rakowicz w "Gazecie Toruńskiej", podając projekt wzniesienia budynku teatralnego w Poznaniu, jako stolicy Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Myśl tę pochwycił ,.Dziennik Poznański" i poparł ją w gorących słowach, uważając sprawę teatru za sprawę publiczną. Obie gazety były zdania, że budynek można wznieść tylko za pieniądze ogółu, zebrane drogą składek. Hasła te szerokim echem odbiły się nie tylko w Wielkopolsce, ale i w innych częściach Polski. W Krakowie i we Lwowie poczęły ukazywać się na ten temat artykuły, uznające nie tylko potrzebę, ale i konieczność teatru polskiego w Poznaniu. Jeszcze nie powstał komitet teatralny, nie wystąpił nikt, jako czynnik oficjalny, a już posypały się składki i odbywały się przedstawienia amatorskie na rzecz budowy teatru. Wnioskować stąd można, że społeczeństwo poznańskie tęskniło- za własnym teatrem i szczerze go pragnęło. Grupa ludzi, którym sprawa iteatru najbardziej leżała na sercu, zebrała się dnia 25. XI. 1869 r. na wezwanie dr Jarnatowskiego i wyłoniła K om i s j aXllI>I.(2&£\a s o w ą (dr Jarnatowski, głównym zadaniem było utworzenie K o m i t e t u T e a t r a l n e g o . Komisja Tymczasowa, pragnąc wciągnąć do pracy jak najwięcej obywateli, rozesłała odezwy, zwołujące zebranie w dniu 18. XII. 1869 r. w sali Bazaru. Istotnie zjechało się tam wtedy około pięćdziesięciu osób. Ustalono, że dwie są najważniejsze sprawy, nad którymi należy pracować; wybudowanie budynku teatralnego 1 zebranie funduszy dla ustalenia sceny polskiej w Poznaniu. Wyłoniony K o m i t e t T e a t r a l n y podjął się tych prac.

Skierował on swój wysiłek głównie na wystawienie własnego budynku teatralnego. Na pierwszym zebraniu Komitet Teatralny, po obraniu zarządu (Adolf Bniński - prezes, dr Jarnatowski · - kasjer, Teodor Żychliński - sekretarz), postanowił zbierać składki. Wydano wtedy odezwę, wzywającą społeczeństwo do ofiarności na ten cel. Ustalono także na tym zebraniu, że do tak szeroko zakreślonej akcji nie wystarcza ad hoc wybrany Komitet, lecz, że wszystko należy ująć w prawne ramy. Idąc za duchem czasu, pomyślano o utworzeniu akcyjnego/\ towarzystwa. Z Komitetu Teatralnego wyłonił się Wydział Wykonawczy, który podjął się zorganizowania Spółki Teatra! która miała całkowicie poświęcić się sprawie budowy gmachu teatralnego. (Komitet zajął się także inną trudną sprawą. Starał su? stworzyć stałą scenę polską w Poznaniu. Ale to już jest inny temae; W pracach swych Komitet Teatralny nie był osamotniony.

Społeczeństwo i prasa bardzo żywo interesowały się sprawą teatru.

Odezwa Komitetu szerokim echem odbiła się w całym polskim społeczeństwie. Wiadomość o niej dotarła daleko poza granice Polski, tam wszędzie gdzie przebywali Polacy. "Dziennik Poznański", który zbierał składki na teatr, drukował nazwiska ofiarodawców. W ich gronie można spotkać nazwiska Polaków, mieszkających za granicą, nieraz w odległych krajach. Wszyscy rodacy poczuwali się do obowiązku pomagania Wielkopolsce przy budowie stałej sceny narodowej w Poznaniu.

W gazetach ukazywały się artykuły podające rozmaite projekty. Niektórzy np. byli zdania, że budowa własnego gmachu teatralnego zbytnio obciąży niezaMożne polskie społeczeństwo. Ponieważ w Poznaniu Istnieje budynek teatru niemieckiego, własność Magistratu, Magistrat powinien, - proponowano- uwzględnić potrzeby ludności polskiej i połowę dni w tygodniu przeznaczyć na polskie przedstawienia. Chodziło tu głównie o podkreślenie równouprawnienia ludności polskiej z niemiecką. Słusznie to nam się należało i prawa tego trzeba było bezwzględnie dochodzić. Rezygnacja mogła tylko umniejszyć prawa Polaków. mieścić w jednym wspaniałym gmachu. Chodziło tu o teatr polski i o Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Foyer teatralne miało być jednocześnie biblioteką. ..Byłoby to najznakomitsze foyer teatralne" - woła zachwycony autor pomysłu.

Podawano i inne projekty. Zdarzały się także głosy niechętne, ostrzegające przed zgubnym wpływem teatru.

WIEC TEATRALNY

Na posiedzeniu Komitetu Teatralnego dnia 17, III. 1870 roku między innymi uchwalono zwołanie wiecu teatralnego, który się odbył w Bazarze 12 kwietnia tegoż roku, pod przewodnictwem posła Kantaka. Zebrało się przeszło sto osób. Wiec ten zajął się głównie sprawą utworzenia Spółki. Poprzednio uproszono sędziego Łyskowskiego z Torunia, by opracował statut. Łyskowski opracował projekt i przedłożył go wiecowi. W dyskusji wyłoniła się sprawa dziesięcioialarowych akcji, poruszana już na jednym z zebrań Komitetu. Chodziło mianowicie o to, że do udziału chciała przystąpić także ludność mniej zamożna, zwłaszcza drobne mieszczaństwo. Dr Rzepecki, poruszający tę sprawę w ich imieniu, zobowiązał się do zebrania na tej drodze pokaźnego funduszu. Wniosek ten jednak upadł, wskutek przepisów handlowych zabraniających wypuszczania akcji po niższej wartości niż 200 talarów.

Według projektu statutu kapitał zakładowy miał wynosić 50.000 talarów, rozłożonych na 250 akcji, po 200 talarów każda. Wiec ostatecznie zakończył się postanowieniem wyszukania trzech firmowych nazwisk, dla tworzącej się Spółki Akcyjnej. Nikt z obecnych na wiecu nie chciał dać Spółce swego nazwiska jako firmy. Nie było chętnych. Lecz w trakcie poszukiwań ukazała się ustawa akcyjna (11. VI. 1870 r.), zwalniająca towarzystwa akcyjne od warunku uzyskania koncesji rządowej. Ta zatem kwestia odpadła.

STATUT

Pracę Komitetu bardzo utrudniała tocząca się wówczas wojna francusko-pruska, która absorbowała umysły) i zabierała ludzi na front (Dr Jarnatowski). Zmiana ustawy akcyjnej pociągnęła za sobą konieczność zmiany statutu. Podjął się tego znowu Łyskowski. Star hitowi pOSWlęcono teraz najwięcej uwagi. N a walnym zebraniu (13. XII. 1870 r.) zatwierdzono go wreszcie. Składał się on z 33 paragrafów. Według statutu kapitał zakładowy wynosił 60.000 talarów, podzielonych na 1200 akcji po 50 talarów. Wpłaty na akcje roz, akcja upoważniała do jednego głosu. Kapitał zakładowy uchwałą Rady Nadzorczej! można było zwiększyć.

"Zarząd i prowadzenie interesów Spółki, tudzież reprezentowanie jej na zewnątrz powierza się Dyrekcji, składającej się z dyrektora i dwóch radców, z których jeden zawiaduje kasą, a drugi w razie potrzeby zastępuje dyrektora. Dyrekcja wybiera Radę Nadzorczą... Rada Nadzorcza składa się z siedmiu członków, wybranych na walnym zebraniu z grona akcjonarjuszy... na trzy lata" Rada wybiera spośród siebie na czas swego urzędowania prezydującego> zastępcę i referenta, będącego organem bezpośredniego dozoru działań Dyrekcji ze strony Rady Nadzorczej..j)

DAROWIZNA POTOCKIEGO

Na tymże zebraniu pojawiła się nowa sprawa, która wpłynęła na dalsze losy teatru. Mianowicie Łyskowski doniósł o darowiźnie Potockiego. Bolesław Potocki z Będ1ewa ofiarował Spółce swą nieruchomość przy ulicy Królewskiej (dziś Cieszkowskiego 5). Nieruchomość ta nadawała się na plac pod budowę budynku teatralnego. Zebranie, chcąc okazać wdzięczność Potockiemu, uchwaliło, że utworzona Spółka otrzyma nazwę "Teatr Polski w Ogrodzie Potockiego". Darowizna ze strony prawnej przedstawiała się następująco 2 ): Potocki przelewając prawa własności na rzecz Spółki, żąda, by wydano mu akcje na sumę jaką uzyska Spółka przy sprzedaży nieruchomości. Na mocy tych akcji (240) jest upoważniony do 70 głosów. Prócz tego żąda, by przyznano mu dożywotnio jedną lożę. W razie rozwiązania Spółki wartość posiadanych przez niego akcji należy zwrócić, albo jemu albo jego sukcesorom. Zrzeka się przy tym pretensji do jakichkolwiek procentów i dywidend.

TOWARZYSTWO AKCYJNE

Do ostatecznego ukonstytuowania się Spółki, miał działać tymczasowo Komitet Teatralny, który ze swego łona wybrał Komisję Wykonawczą. Zadaniem jej było przede wszystkim utworzenie towarzystwa akcyjnego według przyjętego statutu. Uznając, że członkowie Komisji'nie podołają nawałowi pracy zaangażowano płatnego urzędnika w charakterze sekretarza Komisji - dra Łebiń«kiego.

Teraz przystąpiono energicznie do kaptowania akcjonariuszy. Komisja wystosowała znowu odezwę do społeczeństwa. N a miasto Poznań i na prowincję

*) w. Koryzna, Pamiętnik Sceny Narodowej w Wielkopolsce, str. 71. Poznań, 1888.

2) Mowa tu o warunkach podanych po postanowieniu sprzedaży nieruchomości przy ulicy Królewskiej.

była uciążliwa, tym bardziej że na początku władze niemieckie, zwłaszcza na prowincji, stawiały trudności podejrzewając kolektorów, "że rozsiewają polityczne nauczki". Kolektorzy od każdej akcji potrącali jednego talara. Prócz, tego dziesięć talarów od powiatu na nieprzewidziane wydatki. Powiaty zamieszkałe przez małą ilość ludności polskiej nie miały swoich kolektorów. Sprawę subskrybcji akcji załatwiano drogą korespondencji i przez mężów zaufania. Prócz tego Komisja zwróciła się listownie do Polaków zamieszkałych poza granicami Polski, np. do hr. Cieszkowskiego w Kzymie i do hr. Krasińskiego w Mentonie. Zbieranie podpisów i rat przejął w komis bezpłatnie "Bank Rolniczo-Przemysłowy Kwiiecki-Potocki i Ska w Poznaniu".

Od lutego do maja sprzedała Komisja przez kolektorów i drogą korespondencji przeszło 1.200 akcji, między 765 akcjonariuszy. Ponieważ rozprzedano więcej akcji niż tego wymagał statut, postanowiono zwołać pierwsze zebranie akcjonariuszy, a poza tym zwrócić się jeszcze do "braci z Galicji", by tam rozpisać subskrypcję na akcje, bez podatku i opłat. Uchwalono również stworzyć dwa Komitety w zachodniej i we wschodniej Galicji. W 1872 r. wysłano dwóch kolektorów: poetę Władysława Bełzę we lwowskie, i Teodora żychlińskiego w krakowskie. Działalność ich przypada już na okres ukonstytuowania się Spółki.

POWSTANIE SPÓŁKI I RADY NADZORCZEJ

Dnia 22. IV. 1871 r. hr. Adolf Bniński, Mieczysław Łyskowski i Antoni Krzyżanowski dokonali urzędowego aktu zawiązania Spółki przed notariuszem Janeckim. Dnia 6. V. 1871 r. odbyło się pierwsze walne zebranie akcjonariuszy Spółki pod firmą "Teatr Polski w Ogrodzie Potockiego w Poznaniu", pod przewodnictwem hr. Bnińskiego. Na zebraniu tym po przedłożeniu ksiąg, udowodniono, że kapitał zakładowy w wysokości 60.000 talarów i 10% od każdej akcji w gotowiźnie, znajduje się w posiadaniu Spółki. Przystąpiono więc do wyboru siedmiu członków Rady Nadzorczej: do niej weszli: Adolf hr. Bniński, St. hr. Czarnecki, Pr. Dobrowolski, Wł. J erzykiewicz, A. Krzyżanowski, M. Łyskowski i B. hr. Potocki. Na jednym z późniejszych zebrań Rady wybrano Prezesem Rady Nadzorczej -. hr. Bnińskiego, wiceprezesem - sędziego Łyskowskiego, a referentem - Pr. Dobrowolskiego. Następnie Rada Nadzorcza wybrała dyrekcję Spółki. Dyrektorem został Ignacy Grabowsiki a radcami dr. Wł. Łebiński i Teodor Żychliński, przy czym pierwszy z nich objął urząd kasjera, a żychliński sekretarza. Za pełnienie funkcji Łebiński pobierał rocznie 150, a żychliński 250 talarów. Po wyjeździe żychliń&kiego, Łebiński pobierał za pełnienie obowiązków kasjera i sekretarza 300 talarów, których się w końcu zrzekł. W 1873 r. na miejsce Zychlińskiego wszedł Tułodziecki i pobierał 300 talarów rocznie. Tak więc pierwszy etap prac ukończono. Wysiłek ukoronował rezultat, . . . . kamień węgielny pod instytucją wielkiej ważności i doniosłości położonym został. Do ukończenia całej budowy jeszcze daleko. Jesteśmy wszakże przekonani, że dalsza praca z równą energią i równą gorliwością i równą ochoczością prowadzona będzie... mamy nadzieję, że za dwa lata stanie gmach..." - pisał Dziennik Poznańsikis).

dowego z 60.000 talarów na 100.000, a akcji do 2.000 sztuk. Poprzedni fundusz wydał się Radzie za mały. Skoro w przeciągu trzech miesięcy, tylko Wielkopolska podpisała akcji na przeszło 60.000 talarów, to zebranie jeszcze 800 akcji poza granicami Wielkopolski nie wydawało się trudne . Wówczas to wysłano dwóch poprzednio wymienionych kolektorów do Małqpolski. Bardzo dzielnym kolektorem okazał się Teodor Zychliński, który po ustąpieniu Bełzy sam zajmował się rozprzedażą akcji. Energia jego nie osłabła nawet po upływie kilku lat. W 1876 r. uchwalono dalszą rozprzedaż akcji. Zychliński działał nie tylko na terenie Małopolski, lecz udał się także do Warszawy, a stamtąd dalej na wschód i dotarł aż do Petersburga (Leningradu).

SPRZEDAŻ "OGRODU" POTOCKIEGO

Mając fundusz zebrany Spółka powinna była przystąpić do budowy gmachu. Po dyskusji Rada Nadzorcza doszła do wniosku, że nieruchomość ofiarowana przez Potockiego nie nadaje się na miej'sce pod teatr. To zdanie, rzekomo, podzielał również ogół. "Ogród" Potockiego leżał na peryferiach miasta w pobliżu szpitala wojskowego i magazynów wojskowych. Podobno policja zrobiła zastrzeżenie, że nie zgodzi się na wybudowanie teatru w tym miejscu. Rada N adzorcza postanowiła zatem posiadłość sprzedać i kupić plac położony w centrum miasta. Potocki zgadzał się na sprzedaż "ogrodu". Poszukiwania nowego miejsca pod budowę teatru nie trwały długo. Po nieudałych pertraktacjach z hr. Laurą Czapską, która nie chciała sprzedać swej posiadłości, leżącej w centrum miasta, transakcja doszła do skutku z Hebanowskim, właścicielem nieruchomości przy ulicy Berlińskiej nr 31. N a nieruchomości tej istnieje dom piętrowy, który z najmu lokalu przynosi stosowny dochód... (około 2500 talarów rocznie). Prócz tego za domem znajduje się dość obszerny ogród, na którym gmach teatralny zbudowany będzie... dochód zaś jaki nieruchomość ta przynosić będzie, posłuży za subwencję dla sceny i na procent dla akcjonariuszy..." 4) Ze sprzedaży nieruchomości przy ulicy Królewskiej uzyskano 12.000 talarów, a za posiadłość budowniczego Hebanowskiego, Spółka zapłaciła 45.000 talarów płatnych w ratach. "Hebanowski przy kontrakcie zobowiązał się sporządzić plan gmachu teatralnego i koszto rys, zrzekając się za to wszelkiego wynagrodzenia"5). Tranzakcji dokonano w czerwcu 1871 r.

») Dziennik Poznański, 1871 L, nr 106 Ś) i "_) Dziennik Poznański, 18/1 r., nr 144.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1950.12 R.23 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry