ZYCIE MUZYCZNE POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1950.09 R.23 Nr3

Czas czytania: ok. 4 min.

Poznańskie życie muzyczne, tak mocno tętniące w okresie sezonu, z natury rzeczy - zamiera latem. W miesiącach lipcu, sierpniu i wrześniu, oprócz trzech koncertów rozrywkowych, nic tu właściwie nie odbywało się. 17. VIII. wystąpił warszawski teatr "Syrena" z wieczorem poświęconym operetce, "lekkiej" piosence, tańcowi i satyrze. Całość imprezy nosiła wesoły tytuł: "Bujdy na resortach" . U dział wzięli znani artyści scen stołecznych: I.. Malkiewicz, B. Halmirska, W. Jankowski, J. Bidewićz, L. Sadurski, L. Paczuska, S. Rembowski. W drugim koncercie rozrywkowym, zorganizowanym (także przez "Artos") dla Towarzystwa Przyjaźni Polsko - Radzieckiej, występowali artyści poznańscy: Zofia Chwoyka-Charłampowicz, Józef Prząda, L. Mika, K. Brusikiewicz, J. Ofierski, W. Ruśkiewicz oraz orkiestra Paszkego. N a programie widniał długi szereg utworów polskich i rosyjskich. Były to pieśni klasyków, arie operowe oraz tak melodyjne, współczesne sowieckie pieśni masowe. Ewa Bandrowska- Turska w miesiącach letnich wizytowała rozne miasta polskie, z programem zatytułowanym "Wieczór walców". Zawitała oczywiście także i do Poznania. Bandrowska należy do rzędu najpierwszych polskich śpiewaczek. Z nazwiskiem swym związała już wiele lat historii naszej opery. Była ozdobą m. in. sceny warszawskiej i poznańskiej. Swój kunszt wokalny przedstawiała niejednokrotnie za granicą, godnie reprezentując polskie barwy na forum sztuki międzynarodowej. Kilkakrotnie odwiedzała Z. S. R. R-, gdzie ją witają bardzo życzliwie. Ewa Bandrowska- Turska zasłużyła się polskiej kulturze. N a owym koncercie letnim artystka popisała się okazale, śpiewając jak za najlepszych swych czasów. Wykonała cykl arii i pieśni Gounoda, Pucciniego, żeleńskiego, Różyckiego, Sibeliusa, Czajkowskiego wszystko w rytmie "na trzy". Zakończyła wieczór transkrypcja wokalna "Odgłosów wios n y" Jana Straussa, nieśmiertelnego "króla walców". Akompaniował Stanisław U rstein. Publiczności bardzo wiele. W połowie wrzesn1a Państwowy Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki wznowił przedstawienia z ub. sezonu. Dyrekcja zapowiada na razie szereg pozycji zeszłorocznych, w zmienionych obsadach. I tak usłyszymy "Niziny" d'Alberta z Antoniną Kawecką w roli Marty, Zofią Charłampowlcz (Nuri), Cezarym Kowalskim (Sebastiano). Barbarę Kostrzewską w "Cyganerii II dubluje obecnie HaJlina Dudicz- Latoszewska. Oficjalna ina uguracj a nowego sezonu naznaczona jest na koniec października. Program wypełni: "Wieczór baletowy" , zawierający "Dyla Sowizdrzała" Ryszarda Straussa, "Pory roku" Czajkowskiego i "Tańce hiszpańskie" Henryka Granadosa. N astępnie w Teatrze Wielkim przewiduje się w kolejności premiery: "Don Pasquale" Donizettiego (z Barbarą Kostrzewską i Witoldem Szpingierem) , "Otello II Verdiego oraz "Śnieżkę II - jedną z piękniejszych oper znakomitego Mikołaja RimskiKorsakowa. Uwaga marginesowa: uderza w planowanym repertuarze brak oper polskich, najłatwiej przecież przemawiających do masowego słuchacza. Czyżbyśmy poza Moniuszką i żeleńskim nie posiadali wartościowej literatury ojczystej? otwiera niedługo swe podwoje. Tutaj zapowiada się m. in. "cykl beethovenowski", więc wszyskie dziewięć Symfonii, pięć Koncertów fortepia

nowych itd. Z kolei także tutaj oczekujemy aby Filharmonia Poznańska wystąpiła z cyklem imprez, popularyzujących historię muzyki polskiej. Kazimierz Nowowiejski

SZTUKA W POZNANIU

WYSTAWA: "SZTUKA DZIECKA" (6. 8. - 27. 8.) Z inicjatywy Wydziału Kultury przy Prez. Wojew. Rady Narodowej w Poznaniu oraz C. B. W-wa zorganizowano Wystawę plastycznych prac dzieci. W porozumieniu z Wydziałem Oświaty przy W. R. N. zebrano najlepsze, wyeliminowane w wystawach szkolnych i w przedszkolach, prace, na które składały się: obrazki, malowane akwarelą, czy kredką, zabawki i figurki, skonstruowane z papieru, tkanin, metalu, a nawet z kartofla, wzgl. kasztana. Figurki te przedstawiały zwierzęta, ludzi, domki. Niektóre prace, jajk: obrazek 3-letniego "plastyka" pt. "Bazgroty" krajobraz 14-letniego uczestnika Państw. Ognłsika Kultury Plastycznej w Poznaniu i inne nagrodzono. Jako nagrody posłużyły komplety przyborów akwarelowych, pędzle, bloki rysunkowe, ołówki itp. Wystawa ta wzbudziła duże zainteresowanie. Stała na wysokim poziomie. Wystawione prace świadczyły o dużych zdolnościach plastycznych naszych najmłodszych. Pokazały nam również, o czym przeważnie "dorośli" nie wiedzą, to, co charakteryzuje sztukę dziecka, co ją odróżnia od sztuki, w normalnym tego słowa znaczeniu, a tym samym odkryły nam świat wewnętr: ny dziecka i jego sposób ujmowania rzeczywistości. Sztukę plastyczną dziecka, charakteryzuje schematyczność. Wynika ona z tego, że dziecko, wchodząc dopiero w życie, nie zdaje sobie jeszcze sprawy

ze wszystkich szczegółów, odróżniających poszczególne przedmioty tego samego typu. Dziecko je typizuje, jak gdyby uogólnia, stwarzając w swoich obrazikacn "schematy" przedmiotów. Przenosząc je na papier ołówłuem, kredką, czy farbą, nadaje im ich cechy charakterystyczne, te, które odróżniają je od przedmiotów innego typu. Co więcej, cechy te podkreśla, rozumując słusznie, że np. w rysunku wojskowego, należy zwrócić uwagę na jego mundur. W okresie przedwojennym we wszystkich szkołach stosowano, na lekcjach rysunku, w stosunku do dzieci błędną metodę. Polegała ona na odrysowywaniu poszczególnych przedmiotów. Błąd tkwił w tym, że uczono dziecko naturalistycznego odtwarzania rzeczywistości, nie biorąc pod uwagę rozwoju jego wyobraźni i zdolności analitycznych. Dopiero niedawno pedagogowie zrozumieli błąd tej metody i zmienili ją w tym kierunku, że obecnie daje się dziecku do opracowania plastycznego jakiś dowolny temat. Wspaniałe wyniki tej metody pokazała zorganizowana w Warszawie, w czerwcu br. wystawa sztuki dziecięcej pt. " Walka o pokój w rysunkach dzieci". Tyle było w tych pracach szczerości w rozwiązaniu zagadnienia, które sobie dzieci postawiły, tyle realizmu, życia i ruchu w obrazkach o tematyce grupowej, że... inwencji mogłoby im pozazdrościć wielu "dorosłych" plastyków. Również i omawiana wystawa pozwoliła na wyciągnięcie tych samych wniosków.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1950.09 R.23 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry