A.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1948 R.21 Nr1

Czas czytania: ok. 21 min.

,UROCZYSTOść ZAWIESZENIA ORLA NA NOWEJ KONSTRUKCJI ŻELAZNEJ WIEżY RATUSZOWEJ

Dnia 27 grudnia 1947 roku zawieszono na odbudowanej wiey uratowanego z pożogi wojpnnej dawnego orła z r. 1783. Uroczysty . akt odsłonięcia orła zbiegł się z 29 rocznicą Powstania Wielkopolskiego, zakończony defiladą oddziałów Powstańców \Vielkopolskich, kompa.nii honorowej Wojska Polskiego, organizacyj młodzieowych i społecznych, delegacyj partyj politycznych wraz z pocztami sztandarowymi. W sali odrodzenia, ratusza poznańskiego zgromadzili się przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich z przewodniczącym ,-\T. R. N. - Zygm. Piękniewskim i prezydentem mgr. St. Sroką na czele, oraz przedsta.wiciele wojska, duchowieństwa, partyj politycznych, związków zawodowych i organizacyj społecznych. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej reprezentowa.ł na uroczystości minister Kultury i Sztuki - Stefan Dybowski. Uroczystość zagaił prezydent miasta, poczem w krótkich słowach przemówił minister Dybowski.

Przemówienie min. Stefana Dybowskiego.

W imieniu Pana Prezydenta i Rządu Rzeczypospolitej Polskiej Ludowej pozdrawiam serdecznie dzielne społeczeństwo miasta Poznania i całego województwa poznańskiego. Dzień dzisiejszy jest nfie tylko dla Poznania, ale dla całej Polski dniem radosnym i uroczystym, bo oto Orzeł Biały - symbol polskości i wolności wraca na wieżę Ratusza Poznańskiego. Wraca w rocznicę powstania wielkopolskiego, w rocznicę walki społeczeństwa poznańskiego z germanizmem. Nie przemogły nas rugi kolonizacyjne, nie odebrali nam polsk,ości siepacze z \Wrześni, nie zmogły nas hordy hitlerowskie. Jesteśmy i będziemy Polakami, gospodarzami na naszej prastarej ziemi. Ale musimy pamiętać że wróg nie śp'i, musimy pamiętac, że Niemiec usiłuje się podnieść, że mu w tym pomagają m01żni tego świata ,kapitaliści, którzy czując upadek swego systemu gospodarczego przez stawianie silnych Niemiec - chcą odwlec chwile swego upadku. jasno uprzytomnić, że wróg odwieczny, że wróg bezwzględny i ostawczny_ dyszy odwetem, że wróg szykuje się do odwetu. Musimy pJ'lowadzić taką politykę, która na zawsze ocali Naród Polski na polskiej ziemi. Polska musi być silna, nie piaski wileńskie, nie błota poleskie, nie piskorze, wijuny i łapcie lipowe stanowią o sile Pol

I'f' , >

.'"/'...... ':. .,<.:; 'J -:":>l::.. .....: ..y."., ,":"

, ....... : ." '...';,'. . ..

';';'

uf"m. .. "".....

, ......... ,-- _ _ff_-;_ . :,rd -" ..," -L h - - -- - ' . ''J ;;::. ""_. . : :

.'ł ,,

:"'n.""."""'",: F'"

',.' -tut" ':._i:

;(,,,

"i.

>" :>II: +. :. ;; .- ''I:''\: ,..

.:jf;i:,

-O, ;.

..'

". ". j..:

_"

!3..

.i +. .," .....

...

.

:.

. -..:.....

.;...<.:+,.

-.: "'o ,"

%o....,,;. ..... ....?

,*.,' ,.'.,

'.'-",'."". "CI

Orzeł z wiey ratuszowej

Fot. Ula,towskiski. O sile Polski decydują Ziemie Odzyskane, szeroki dostęp do morza i granica na Odrze i Nisie. Zamiast narodu, który w poszukiwaniu ziemli i pracy potulał się po całym świecie, będziemy słać za granicę węgiel i żelazo i wiele innych wyrobów naszego rosnącego przemysłu. Będziemy wtedy poważani d szan1>wani w świecie. Tam, gdzie wspólny wróg - tam Jest przyjaciel. Tam, gdzie popierają naszego wroga - tam jest nieprzyjaciel.

4' jaźń z narodami słowiańskimi. W,s;zystkie narody słowiańskie budują swój przemysł, a pzez to budują swą siłę i naszą siłę. Niemcy, gdy nas w 1939 r. napadli, mieli więcej czołgów, samolotów i samochodów, niż my mieliśmy wozów chłopskich. M. in. także dlatego tak szybko musieliśmy ulec. Związek Radziecki, jeżeli potrafił s:ię oprzeć Niemcom, a później ich rozbi, - to dlatego, że mądrzy przywódcy narodu rosyjskiego od 30 lat - kosztem największych wyrzeczeń budowali przemysł. Gdyby tylko dbali o to, jak się ich naród ubiera, czy dobrze je, czy się dobrze bawi - nie zbudowaliby przemysłu. Zginęliby, a z nimi i my byśmy zginęli. Dlatego i dla nas dzisiaj sprawy gospodarcze, sprawy planu inwestycyjnego, sprawy ,odbudowy i rozbudowy naszego przemysłu są sprawami pierwszej wagi. Musimy tak wychować naród, aby był dla niego bohaterem górnik Pstrowski, robotnik od Cegielskiego, robotnik włókienniczy z Łodzi, chłop polski, który potrafi pracować ponad normę, który chce pokonać normę. Musi naród zrozumieć, że o ile potrafimy tylko rozbudować się gospodarczo - o tyle wzmagamy naszą obronność, o tyle zabezpieczymy spokój i bezpieczeństwo całemu Narodowi Polskiemu. Szlachta uczyła naród polskł pogardy dla pracy. My uczymy poszanowania dla pracy i dla człowieka pracy. Każda linia wysokiego napięcia, każda zbudowana szosa, każdy zbudowany most - zelektryfikowana i zradiofonizowana wieś - każda nowo wydana książka wzmaga na sile naród polski i zapewnia mu więks:zy rozwój. Stąd jeżeli nauczymy się kochać pracę i ludzi pracy, jeżeli nauczymy się silnie pracować dla Polski - pokonamy wszystkie trudności, zaleczymy rany wojny, odbudujemy i roz,budujemy się. Nauczymy inne narody szanować imię Polaka. Gdy będziemy szczerze oparci o potęgę Związku Radzieckiego i o wszystkie narody słowiańskie - nie będzie śmiał Niemiec nas zaczepić. Poprowadzimy taką politykę, że nigdy w historii świata nie dopuścimy do tego, aby Niemiec dostał broń do ręki.

,.

Nie może się powtórzyć nigdy rok 1939, nie plorwtórzą się Oświęcim, Majdanek, Mauthausen, Stutthof, Gusen. Skrzętny naród polski będzie pracował w spokoju nad poprawą swego bytu, a nad nim wiecznie będzie świedć, będzie mu dodawał sił i otuchy Polski Orze.Ł na prastarym Ratuszu Poznańskim.

Po przemówieniu ministra Dybowskiego prezydent stoł. m.

Pozna.nia mgr Stanisław Sroka w obszernym referacie naszkicował całokształt naszego życia gospodarczego i politycznego. Przemówienie prezydenta mgr. Sto Sroki.

Nam. - społeczeństwu wielkopolskiemu - kazało przeznaczenie dziejowe trwać na zachodniej granicy p.olskiego obszaru etnicznego. Znaleźliśmy s,ię w ten sposób w bezpośrednim sąsiedztwie wiecznie niesytego, wiecznie wojującego świata germańskieg1o,. To uciążliwe i niebezpieczne sąsiedztwo 'Sipowodowało, że staliśmy się bastionem broniącym naszych historycznych praw narodowych przed zalewem germańskim. Narzucona nam walka obronna toczy się od wieków, trwa w tej chwili i trwać będzie nadal. Prowadziliśmy ją wszelkimi rozporządzalnymi środkami: naszymi ,vartościami kulturalnymi, organizacją gos,podarczą i z bronią w ręku. Dzisiaj właśnie obchodzimy rocznicę niepodległościowego zrywu rewolucyjnego, kiedy 27 grudnia 1918 roku po opanowaniu sytuacji przez rady żołnierskie - robotnicze, powstaniec wielkopolski zatknął sztandar narodowy na gruzach cesarstwa niemieckiego. Ta tradycja powstańcza, żołnierska, odżyła z końcem drugiej wojny światowej. Poznaniacy w czasie walk o oswobodzenie Poznania od najeźdźcy hitlerowskiego, ramię przy ramieniu w wspólnym braterstwie bl'ioni z żołnierzami Armii Radzieckiej walczyli o Cytadelę, walczyli o wolność swego ukochanego miasta, przele\vając wspólnie z bohaterami Rosji Radzieckiej krew o wolność naszej Ojczyzny. Dzisiaj wojna się skończyła, - ale walka trwa. Zmieniły się jedynie jej metody.

Miejsce czołgów dział i samollotów zajął wyścig pracy.

Dlatego też przekuliśmy broń na pługi, młoty i kielnie.

W tej długiej, uporczywej walce, orzeł, który za chwilę rozwinie s,krzydła na szczycie ponownie wznoszonej wieży Ratusza., był nam zawsze wiernym druhem j opieku nem, dzielącym z nami złe i dobre chwile, dni upadku i wzniesienia, dni klęski i dni zwycięstw. Za czasów pierwszej Rzeczypospolitej błogos.ławił z tej wieży pracy naszych prZdodków, kładących zręby państwa nowoczesnego. Po utracie wolności, kiedy najeźdźca germański kładł na skronie naszego społeczeństwa koronę cierniową w postaci antypolskich ustaw wyjątkowych, - nie zapomniał i o Tobie, Orle, koronując Cię gorszą niż cierniową, gdyż pruską koroną. W roku 1918, gdy trud wojenny, krew i poświęcenie powstańca wielkopols.kiego przywróciły wolność tej ziemi, - mężne ręce mieszczanina poznańskiego śp. Żuromskiego strąciły z Twej skroni symbol prusackiej buty i odtąd szeroko rozpostartymi skrzydłami królowałeś nad nami i naszą pracą jako symbol nierozerwalnej łączności tej ziemi z Rzeczpospolitą. A skoro w roku 1939 jako rezul tat błędnych i katastrofalnych rządów sanacyjnych nadszedł dzień upadku, - nie zapomniał okupant i o Tobie, Orle, i strącił Cię z Twego wysokiego królestwa, na którym przetrwałeś wiek1i. Jednak troskliwe ręce urzędników i robotników miejskich ukryły Cię i ocaliły, jakkolwiek okupant wydał już na Ciebi.e wyrok: miałeś iść na złom. Działania wojenne, które tak ciężko uszkodziły nasze miasto, uszkodziły też i Ciebe. Ale dzisiaj nasz Orle, z ran wyleczony zająłeś znowu swe gniazdo podniebne, by błog>o.... sławiić naszej dalszej walce, a więc w pracy, około odbudowy i. rozbudowy .potęgi narodowej. Do tej pracy nad narodową odbudową staramy się dorzucić i nasz wkład tym więcej, że groza wojny nie -oszczędziłla naszego miasta. Z otuchą jednak rozpoczęliśmy i z otuchą prowadzimy dzieło odbudowy, gdyż nie jest to w historii Poznania pierwszy wypadek zniszczenia i odbudowania miasta. W dziele Edwarda Raczyńskiego pt. "Wspomninia \Vielkopolski" czytamy: '" "Lecz jakże smutny obraz wystawia nam lustracja miasta społ'ządzona w roku 1712 przez Józefa Łęckiego i Sebastiana, Ziołeckiego, osiadłych w województwie poznańskim obywateli szlachty, którzy na prośbę magistratu przegląd domów w Poznaniu uczynili i tenże

../':"""0.

.... ,', .

.,

;;'

..... : <.

'. .

'.

,;:.: /.

:..:...i.";.'

- 'II'

_.l

.. ,..m

.!

Prezydent stoł m. Poznania mgr Stanisław Sroka

......':,. .,. ':'::'M..<",,'>:'"

:J.

: :-t.

. ,

Foto Wimar

.:) ;: przy wyszczególn'ieniu nazwisk właścicieli dopisywali lustratorowie: Kamienica zrujnowana, zamknięta, funditus P?ps,lita, zdezel'Qowana alias pustki, ruina, podupadla Itp., i takich popsutych domów w samem mieście więcej jak 300. W roku 1749 już się był Poznań nieco podniósł a domów w mieście i na przedmieściach było około 965. W dwadzieścia lat później przecież wskutek przechodów wojsk carskich moskiewskich i pruskich (oraz wojny d'omowej za konfederacji barskiej), zmniejszyła się ich liczba do 836, jak śwjadczy tabela z polecenia Komisji Dobrego Porządku w roku 1779 złożona.

W roku 1787 było w Poznaniu domów 1211. Przy ciągły'm podówczas wzroście porządku i administracji w kraju naszym przypuścić można, że liczba ta w roku 1793 doszła do tysiąca trzech set." Jeśli podówczas Poznań miasto małe i s-łabe, bo według Raczyńskiego liczące w roku 1777 niespełna 8.000 mi,eszkańców w(raz z przedmieściami, miasto, które uległo również poważnemu zniszczeniu w okresie długotrwałych działań wojennych, zdołało się nie tylko odbudować ale rozbudować w czasie stosunkowo krótkim, tak iż w roku 1793 liczyło już około 20.000 mieszkańców, to fakt ten zaczerp,nięty ze źródeł historycznych stał się dla nas podnietą, by nasze pokolenie okazało się godn,ym spadkobiercą tężyzny wykazanej przez naszych przodków w wieku XVIII. Pracę nad odbudową dzisiejszego Poznania, poza pracą w.ładz miejskich, prowadziło państwo, społeczeństwo poznańskie i spółdzielczość. Wydaje mi się, iż obecna chwila jest najw.laściwszą do krótkiego poinformowania społeczeństwa o' rozmiarach tego zbiorowego wysiłku nad odbudową miasta. Brakło nam wprawdzie "Komisji dobrego porządku", - ale zastąpiła ją silna wola wszystkich zainteresowanych w od:budowie czynników, oraz gorące ukochanie miasta przez jego mieszańców. Jeżeli w treściwym skrócie mam przedstawić praę Zarządu Miasta w dziele odbudowy, nie mogę oprzeć się porÓwnaniu sytuacji, w jakiej podjął pracę w roku 1945 Zarząd miasta, ze sytuacją, w której rozpoczął Miejski. W pierws,zej wojnie światowej miasto nie ucierpiałO' skutkiem dzia;!,ań wojennych i pozostało nietknięte Dlatego, też oszczędzonr., została ówczesnemu Zarządowi troska nad tak kapitalnym dzisiaj zagadnieniem jak zagadnienie odbudowy miasta. Wojna obecna poczyniła zastraszająco duże szczerby pośród fachowych sił urzędniczych. \Vystarczy nadmienić, iż spośród przedwojennych zawodowych członków Zarządu Kolegialnego ocalał tylko jeden. Notoryczny brak sił fachowych utrudniaŁ w całym kraju uzupełnienie braków wśród fachowego personelu administracJi miejskiej. Zniszczenie miasta i zubożenie jego mieszkańców z natury rzeczy odbić się musiało na zdolności płatniczej podatków miejskich przez poznańskie społeczeństwo. Są tO' wszystko trudności, które w roku 1945 musieliśmy przezwyciężyć, a których Zarząd miasta w roku 1918 nie znał. Ustalając kolejność odbudowy poszczególnych odcinków życia gospodarczego i administracji miejskiej Zarząd Miejsld uprzywilejował w pierwszym rzędzie zakłady i przedsiębiorstwa miejskie. Uczynił to z dwóch względów: naprzód dlatego, gdyż odbudlo,wane przedsiębiorstwa miejskie o wzmocnionej sile produkcyjnej mogą dostarczać miastu źródeł finansowych, które będzie można zużyć na odbudowę innych odcinków. Poza tym było dla Zarządu Miejskiego jasnym, iż chcąc umożliwić dużemu społeczeństwu miejskiemu jego skomplikowaną pracę, musi mu dostarczyć znośnych w znaczeniu europejskim warunków tej pracy. Jest bowiem nie do pomyślenia praca dużego miasta bez zapewnienia jej mIeszkańcom prądu jako źródła światła i s.iły, gazu i wody oraz uruchomienia kanalizacji zniszczonej działaniami wojennymi. ZakŁady Siły, Światła i IWody doznały w czasie działań wojennych, trwających 5 tygodni na terenie samego miasta, dużych zniszczeń. A jeżeli się zważy, iż zniszczenia te nie rozkładały się proporcjonalnie na ws,zystkie obiekty, lecz w niektórych dochodziły do 90.% zniszczenia, to przyznać należy, iż odbudowa tych przedsiębiorstw by.ła istotnie pracą skomplikowaną. Trudność w odbudowie polegała nie s,ubsydiować odbudowy mającej bądź co bądź charakter lokalny, gdyż zajęty był odbudową. obiektów mających znaczenie ogólnopaństwowe. Tym samym należy tłumaczyć, iż pomoc państwowa na odbudowę Zakładów Siły, Światła i Wody w pierwszym roku odbudowy ograniczyła się do - 1.200.000 zł, podczas gdy w tym samym czasie miasto zainwestowało 38.000.000 zł. Ogółem wydało miasto od czasu zakończenia działań w101ennych na 'odbudowę wzgl. inwestycje w tych zakładach sumę około 240 milionów złotych, z czego ponad 140 milionów złotych ze środków własnych. W rezultacie odbudowano: W Elektrowni poza kolosalnym wkiładem w odbudowę samej siłowni, w postaci naprawienia trzeciego turbozespołu, zainstalowano całkowicie nowy elewator, odbudowano zniszcony most kolejowy, zelektryfikowano 10 osiedli pOdmiejskich oraz odbudowano 2.000 punktów oświetlenia publicznego. Poza tym przeprowadzono remont zniszczeń we wszys,tkich budynkach Zakładów.

W Wiodoc\iągach poza odbudową Is.amych Stacyj Pomp oraz Sieci Woociągowej podjęto budowę nowej magistrali wodociągowej na odcinku 1.100 metrów kosztem 48.000.000 zł, która to budowa zabezpieczy miastu regularną dostawę wody na wypadek awarii ze stacji pomp. W Kanalizacji poza odbudową urządzeń przepompowni oraz sieci kanalizacyjnej włożono znaczne inwestycje w nową oczyszczalnię ścieków, która ma zapObiec w przyszbości w odprowadzaniu ścieków wprost do Warty bez oczyszczania. W Wars!ztatach Mechanicznych odbudowano komplctnie spaloną halę montażową, która to odbudowa umożliwiła uruchomienie Fabryki Gazomierzy i W,odomierzy. W Gazowni poza odbudową piecowni i aparatowni odbudowano 2.000 punktów oświetlenia publicznego oraz zbiornik na 15.000 cbm gazu - zaś w tej chwili wykończono odbudowę drugiego zbiornika na 30.000 cbm,

-!':'"'7.

",--,"::L'__--"'1"'"':--'--.. .: ..---' '- " .. -"-.,

1t

'.

1" .?f-\:;:

'.

lł:"''"

:.... .>, '. ':j-..

.. ...;:',' :' " " ::" "" " . ,.: .'.'.

'",O ..'.... ::- A . ".; ..!0,,," .;.

,....",., X""....... ... .n.

>/">;j'fr>l>." . " ",,}Um, ,., l"'?;:; t .! I

\Ii __".

;/;r t:;:L-.: L ': ..' ;'.' '. 'J ..ł ' . . ' . , ' , : ., . "," . '. j.' -'. o; . . .. . , ,:<: " "it'l' '.{ . ' <::łj;; ':f hr

,.

;, E'

._t ".:.{L .. . ! .! l , ;' { f4' i. : , ! .. > 1;-'.:f::<M':':'" :0:<:

'", ".

.....l :;"1':

".

Hatusz Poznański w grudniu 1947 r.

--..:

....

-:

'..

.,] !j ;.

1- '.1 I') '

";":> _. .

Gazownia.

A jakie są wyniki gospodarcze tejże odbudowy zakładów? Wodociągi miejskie, które w roku 1938 wyprodukowały 9.436.000 m 3 wody, dostarczyły w I'IOku 1946 - 13.000.000 m 3 , zaś w r. 1947 przeszło 16.000.000 m 3 wody, czyli prawie o 100% więcej niż przed }Vojną. Gazownia ze swą produkcją gazu w roku 1938, wyrażającą się cyfrą 19.000.000 m 3 , dostarczyła w roku 1946 27.000.000 m 3 gazu, zaś w roku bieżącym przeszło 32.000.000 m 3 gazu, tj. o 13 milionów m 3 więcej aniżeli w 1938 r. Wreszcie Elektrownia pI'lOdukująca w roku 1938 - 39.000.000 kWh dostarczyła w roku 1946 - 104.000.000 kWh, zaś w roku 1947 - 122.000.000 kWh, a więc o imponującą cyfrę 83 milionów kWh więcej aniżeli w roku 1938. Temu wzrostowi produkcji odpowiada wzros;t świadczeń zakładów na rzecz miasta. W roku 1946 przyniosły Zakłady przelew do kasy miejskiej w wysokości 23.077 zł. Natomiast w roku 1947 same świadczenia Elektrowni na rzecz miasta wynoszą przeszło 180.000.000 zł.

Rzeźnia Miejska i Targowisko są przeds:iębiorstwem odbudowującym się z własnych funduszy. Stopień zniszczenia tego przedsiębiorstwa, położonego w bezpośrednim sąsiedztwie ośrodka naj cięższych walk, tj. w po'bliżu Cytadeli, - wynosił 70%. Do końca br. koszt odbudowy tego przedsiębiorstwa wyniósł 37 milionów z,ł,otych. Odbudowano do tej pory niemal całe przedsiębiorstwo, a więc prawie wszystkie hale ubojowe, 'kutelnie, stację mięsa przewozowego, tanią jatkę, 2 hale chłodnicze, halę targową, .urządzono teren pod targowisiko końskie oraz odbudowano budynek administracyjny "Pod Zegarem" oraz budynek restauracyjny. Zniszczenia wojenne również nie ochroniły Miejskiej Poznańskiej Kolei Elektrycznej. Zniszczeniu uległy urządzenia warsztatowe, magazyny, sieć napowietrzna w zupełności zerwana oraz WJozy tramwajowe zniszczone w wysokim procencie. Nic zatem dziwnego, że suma 167 milionów złotych, którą włożył Zarząd miasta do tej pory w odbudowę tramwajów, wymaga jeszcze dalszych finansowych uzupełnień. Ale z drugiej, strony

.. Skoro w roku 1939 Tramwaje Miejskie pntewiozły 29.066.798 pasażerów, to w 1947 do 1 grudnia roku bieżącego przewiozły 74.763.252 pasażerów. Równolegle z powiększeniem się zdolności przewozowych następuje i WZI'lO'st rentowności przedsiębiorstwa, które wobec - 1.720.000 zł odprowadzonych do Kasy Miejskiej w roku 1945, w bieżącym roku oddały Kasie Miejskiej 47 milionów złotych. .. Wspaniałego wysiłku odbudowy dOkonał,y Międzynarodowe Targi Poznańskie. Jak wiadomo, zabudowania Targów Poznańskich uległy zupełnemu zniszczeniu. Zarząd Miejski przystąpił zatem do gruntownej odbudo'YY Targów. I tak dawny teren obejmujący 96.865 m 2 przez przyłączenie dwóch przylegających a przez okupanta ,zlikwidowanych cmentarzy powiększył się do 225.223 m 2 . Odbudowę rozpoczęto z dniem 1 czerwca 1946. Do tej pory odbudowanOi halę nr 2, halę nr 1, tj. halę c'iężkiego przemysłu, halę nr 3 tzw. "Pałac Targowy", lewą część domu administracyjnego, w której znalazła pomieszczenie Dyrekcja Międzynarodowych Targów oraz Biuro Odbudowy Targów. Poza tym wyremontowano garaże, wybudowano pawilon na pomieszczenie poczty i biura informacji oraz przeprowadzono odbudowę sali reprezentacyjnej "Belweder". Przeprowadzono również częściową rozbiórkę wieży górnośląskiej z przystosowaniem parteru na cele wystawowe. Prace te pochłonęły 106.444.609 zł, w której to kwocie mieści s;ię 62.000.000 zł dotacji państwowych. W okresie powojennym Zarząd Miejski rozwinął ożywioną działalność w kierunku zaopatrzenia się w znaczne zapasy rezerw gruntowych. Było to koniecznością, gdyż okupant nie licząc się z prawem własności, pozabierał szereg gruntów prywatnych na cele użyteczności publicznej, jak parki, zalesienia peryferii miasta, cmentarze itp. Właściciele tych zabranych gruntów żądają obecnie ich zwrotu. Miasto nie będąc w możności, dla braku środków finansowych, spłacić im gotówką, musiało zarezerwować s'Obie zapas ziemi przeznaczonej na wymianę za grunta zajęte przeli' okupanta na cele uży mocą ustawa o refloiI'mie rolnej oraz dekret o rozbudowie miasta. Bazując na tych podstawach prawnych miasto wystarało s;ię o przydzielenie mu majątków ziemskich: Strzeszyn, Golęcin, Krzyżowniki, Głuszyna, SzczepankOiwo, Piotrowo, Minikowo i Kobylepole. Przed wojną posiadało miasto tylko jeden majątek ziemski, tj. Naramowice o obszarze 424,50 ha. Dzisiaj ogólny obszar tych majątków pozostający w administracji miasta wynosi 2.737,38 ha. Zbędnym jest dodawać, iż miasto objęło te majątki w stanie opłakanym, pOIzbawione inwentarza żywego i martwego, ziarna siewnego, przy bardzo znacznym zniszczeniu budynków gospodarczych. Majątki" te bowiem leżące w bezpośrednim sąsiedztwie miasta objęte były bezpośrednimi działaniami wojennymi. Z natury rzeczy przejęcie tych majątków przez miasto pociągnąć musiało znaczne wydatki inwestycyjne. Zadłużenie majątków miejs:kich w Głównej Kasie Miejskiej wynosi dotąd 37.415.422 zł. Tym niemniej jednak uaktualn:ienie rentowności tych majątków jest już przesądzone w sensie pozytywnym, tak iż majątki te oprócz tego, iż tworzą konieczną dla miasta rezerwę gruntową, już w roku 1948 będą odrzucały dochód. Niejednokrotnie docierają do Zarządu Miejskiego skargi obywateli miasta żalących się, iż mias1Jol n:ie dość intensywnie finansuje odbudowę mieszkaniową. Prawdopodobnie będzie niespodzianką dla mies:zkańców Poznania wiadomość, iż w administracji miasta znajduje się przeszło tysiąc nieruchomości. Albowiem poza budynkami będącymi własnością miasta Zarząd Miejski przejął od Urzędu LikwidacyjneglOi kilkaset domów poniemieckich i opuszczonych. Domy te, zamieszkałe niemal wyłącznie przez świat pracy, przejęto w stanie zaniedbanym, gdyż remontu uszkodzeń niejednokrotnie bardzo znacznych nie przeprowadzano. Umożliwienie lokatorom tych domów wzgl. znośneg\() zamieszkania było troską Zarządu Miasta, który w miarę polepszania sję sytuacj.i. finansowej, coraz większe kwoty łożył na cele mieszkaniowe. I tak w roku 1945 zużyto na cele mieszkaniowe: 10.519.000 zł, w roku 1946 45.000.000 zł, zaś w }'lolku 1947 - 50.000.000 zł. W budżecie na rok 1948 przewidują władze miejskie na cele mieszkaniowe .t<

)i '" 1

.)

-;1".

. .. ,

«,." .

,

.:__", :....v

no . .<,;.) -:<.'

,.,;"" o;. ?f, ....... , .

",,<c'i-'

,

Franciszek I(owalewski przewodniczący M. R. Nfi,

Foto Van Dycke z budżetu nadzwyczajnego - razem 142.550.000 zł. Zacytowałem umyślnie te cyfry, by wykazać troskę władz miejskich o odbudowanie zagadnienia mieszkaniowgo. Sądzę, iż zostałem dobrze zrozumianym, bo rozwikłanie tego zagadnienia na odcinku prac Zarządu Miejskiego jest ściśle uzależnione od s;ytuacji finansowej miasta, i nie wątpię, iż w miarę polepszenia się sytuacji finansowej miasta dotowanie tego zagadnienia, jak to wykazują zacytowane' cyfry, będzie stale wzrastało. Największą jednak' troską Zarządu miasta była odbudowa szkolnictwa powszechnego. Po pierwsze, budynki szkół tego typu uległy bardzo poważnemu zniszczeniu: na 68 budynków ocalało zaledwie 20. Po wtóre dlatego, że szkolnictwo powszechne jest fundamentem oświaty społecznej, bez którego w dzisiejszej rzeczywis:tości demokracji ludowej nie do pomyślenia są wyższe typy szkół oraz szkolnictwo zawodowe. Okupant zamien'ił większość budynków szkolnych na fabryki, warsztaty, koszary wojskowe i szpitale. IW ostatnich latach zaniechał najprymitywniejszej konserwacji budynków. Reszty znis;zczenia dokonały walki o Poznań. Sprzęt szkolny, o ile nie został wywieziony, zniszczał w czas'ie działań wojennych. Natomiast ilość dzieci szkolnych, która w roku 1939 wynosiła 29.117, wzros:ła do 32.624. \V tej sytuacji każda akcja ze strony czynników miejskich była konieczna, i to w skali dużej. Pragnąc bOIwiem uzyskać rozkwit kultury na szczeblach najwyższych, musimy przygotować. grunt podstawowy, jakim jest szkolnictwo powszechne. Przy wznoszeniu gmachu nie możemy rozpocząć budowy od piętra, lecz od fundamentów. Poza tym pomyślny rozwój kultury uzależniony jest (d istnienia pewnych warunków niezbędnych dla jej należytego rozwoju. Trudno wymagać rozwoju kulturalnego w środowisku, gdzie warunki mieszkaniowe urąga» najprymitywniejszym wymogom, gdzie brak wody, oświetlenia i urzą,dzeń kanalizacyjnych sprowadza wegetację jednostki do prymitywu. Dlategro też uważam, iż - przez odbudowę Elektrowni i Wodociągów, Zarząd Miejski stworzył, warunki do pracy między innymi uczonym, literatom, artystom podstaw egzystencji człowieka kulturalnego - praca naukowa i artystyczna tych ludzi byłaby nie do pomyślenia. Szkolnictwo powszechne natomiast warunkuje rozwój i istnienie kultury w sposób bezwzględny. Akcja władz miejskich, prowadzona w dziedzinie odbudowy szkolnictwa powszechnego, jest zatem akcją przygotowawczą do wytworzenia kultury narodowej. I dlatego w chwili ustalania hierarchii w zaspakajaniu potrzeb społ:ecznych władze miejskie musiały z tych wszystkich p'owodów dać pierwszeństwo odbudowie szkolnictwa powszechnego. Do tej pory przeprowadził Zarząd Miasta remont wszystkich zachowanych, lecz uszkodzonych budynków szkolnych w liczbie 62. Rok 1945 był, I'iOlkiem organizacji i przygotowań, ale mimo to miasto zdołiaŁo' wydać na cele odbudowy szkolnictwa powszechnego, 5.117.000 zł. !W roku 1946 wydatek ten podniósł się do 29.452.825 zł. Rok 1947 zas;taje nas przy pełnej pracy nad odbudową szkolnictwa. Budżet miasta z tego roku przekazuje na ten cel w budżecie zwyczajnym i nadzwyczajnym łącznie z dwoma budżetami dodatkowymi 175.625.000 zł:, w tym mieszczą się również koszty budowy nowej dużej szkoły powszechnej dla dzieln:icy jeżyckiej. Mimo wszystko nie m9żna twierdzić, by prace remontowe w szkolnictwie powszechnym były ukończone. Dokonaliśmy do tej pory najważniejszych prac remontowych. Pozostaje natomias.t jeszcze ich - wykończenie. Np. położenie podłóg drewnianych itp. Prace te poprowadzi się nadal w grapicach zakreślonych każdorocznym budżetem miejskim. Dalszą troską, o którą walczyć musi Zarząd Miejski, jest zagadnienie zdrowia publicznego. W mieście w 50% zniszczonym wytworzyć się musiały warunki mieszkaniowe, sprzyjające rozwojowi chorób społecznych, w pierwszym rzędzie gruźlicy. Niedożywienie ludnośd, a szczególnie młodzieży w okres;ie okupacyjnym, stworzyło podatną pożywkę, na której gruźlica rozwijać stę może w sposób niebezpieczny. Dlatego też budżet miejski w roku 1947 przewidywał 108.100.000 zł na cele zdrowia publiczneglo zaś w budżecie na rok 1948 wzrósł do kwoty 216.000.000. W tymże okresie dokonano przy pomocy Państwa remontu szpitala miejskiego, którego

Kron1a MIasta PoznanIa 5 szych, musi być tolerowany z konieczności aż do chwili wybudowania nowego szpitala. Poza tym oddano do użytku Centralną Przychodnię Przeciwgruźliczą, uzbrojoną w aparaturę rentgenowską, oraz Centralne, Przychodnie: przeciwweneryczną, przeciwjagliczą, i przychodnię specjalistyczną dla młodzieży szkół powszechnych z działami: dentystycznym, interną, ort'Q\pedią, chirurgią, laryngologią i okulistyką. Dalej stworzono poradnię sportowo-lekarską. Uruchomiono i otworzono 4 poradnie dla niemowląt i kobiet ciężarnych, a to: przy ul. Słowackiego, Wierzbięcice, Bydgoskiej i Wyspiańskiego. Uruchomiano i urządzono przychodnię przeciwgruźliczą przy ul. Maił,eckiego oraz taką samą przychodnię przy ul. Szamarzewskiego dla dzielnicy jeżyckiej. Wreszcie odbudowano Miejski Zakład Dezynfekcyjny.

Ale, jak wspomniałem na wstępie, odbudowa naszego miasta nie jes.t wyłącznie dziełem władz miejskich, lecz wspólnym wysiłkiem społeczeństwa i wszystkich zainteresowanych czynników. Trudno mi było zebrać dane wys:zczególniające wysok!ość wkładu poszczególnego sektora, biorącego udział w odbudowie. Brak bowiem w tym względzie oficjalnych danych statystycznych. Jednak na podstawie zebranego materiału mogę ustalić przynajmniej cyfry orientacyjne, z których wynika, iż sektor państwowy bez przedsiębiorstw pańs:twowych włożył w odbudowę 403.860.771 zł, przectos,iębiorstwa państwowe - 585.421.296 zł, Zarząd Miejski - 725.478.497 zł, Samorząd Gospodarczy - 7.500.000 zł, sektor Spółdzielczy 282.979.435 zł oraz społeczeństwo poznańskie - 2.818.070.000 zł. Razem ogólny wysiłek finansowy tych wszystkich czynników współdziałają,cych w odbudowie naszego miasta wyraża się imponującą sumą 4.823.309.999 zł, przy czym na koncie sp'oł,eczeństwa poznańskiego, tzn. robotnika, urzędnika, kupca, rzemieślnika i zawodów wolnych figuruje ta piękna pozycja, jaką jest 27 tys. wyremontowanych izb. Pragnąłbym wreszcie przystąpić do omówienia zagadnieni'a najbardziej aktualnego, tj. do sprawy odbudowy Ratusza. Sylwetka poznańskiego Ratusza, tego naj czcig;oidniejszego zabytku polskiego renesansu, jedynego zresztą tego rodzaju na północ od Alp, była przed wojną 'fi.

: j" '.: ...... . i'.i

0.

, ił , 'I 't( ',.< ' Q:.., . t;l... 'i!!>. > '. ". .p ..'"'4

'"

;.'

:;

.: j-:t¥: .,. . o,,. . .; . . . ... "V' C'... ... i:,'/;" .... C; ,<. o>

;":' r:' ', .;; . .:,.}V;y. ..,. 'Z

>ł.

. :::::c ."

.i._

'. ; (\,: . , '';1< .....,.;,") fi:' ," ., ,', ;'. "':'' . "",

..,;ęe

,t."

, ;..:.....:., 'fi' t';, r -to,e'

......

';""'J

n:._

'I t...,

?;

.ł..,

.. o,' .. c.

.<'

5'

'.

l(

.

""0"

".: . .

,4 '.

t>

:.::

;;

>.

'O .... Q;> 'O ro cd .. (J 'O O Pcd .... ro -I:: Q;> .. (J Q;> 'O Proi;<..'

,

'" 'O cd

.. Q;> ...... (J .

CÓ .... ro 'O Q;> '" ,., p.,

67, Europie zachodniej, jako widomy znak, odwieczny symbol Poznania. Uwieczniona na tysiącach pocztówek stała się dla miasta naszego czymś tak swoistym i charakterystycznym, elementem tak zesp!ollonym z nazwą _ Poznań, - że wyraz ten po prostu skojarzy-ł, się z wysmukłą wieżycą, królującą miastu Przemysława. Znała Ratus,z Poznański cała Polska tak, jak cała Polska znała kolumnę Zygmunta w Warszawie, czy krakowski Wawel. Społeczeństwo wielkopolskie jednak, nie mówiąc już zupełnie o ludności samego stołecznego miasta Po>znania, darzyło swój Ratusz ponadto wielkim i szczerym sentymentem, było do niego przywiązane. To samo społeczeństwo, rozproszone przez hitlerowskich zbirów po całej Polsce, przez okres sześciu lat tęskniło nie tylko do powrotu w swoje rodzinne progi, lecz tęskniło także do widomego ,s,ymbolu swego miasta do poznańskiego ratusza i jego wysmukł,ej wieżycy. Pod koniec drugiej wojny światowej spadło nowe wielkie nieszczęście na Poznań. Naj okrutniej sza w dziejach wojna wycisnęła również swoje potworne piętno na reprezentacyjnym gmachu miasta. Legła w gruzach wieża ratuszowa, wypaliła się część jego wnętrza. Cudem 'Ocalało to, co najpiękniejsze, wschodnia fasada, oraz sala Odrodzenia. Ocalała, choć okaleczona część gmachu, pozwoli na odbudowę jeg'lo i przywrócenie mu jego dawnego dos:tojeństwa. Odbudowę Ratusza przejęła Poznańska Dyrekcja Odbudowy. Jednak odbudowa Ratusza postępowała powoli, ponieważ Dyrekcja Odbud,OIwy nie dysponowała odpowiednimi funduszami. Budżet Dyrekcji Odbudowy mógł przewidzieć na ten cel jedynie około 1.000.000 złotych. Pragnąc przyspieszyć odbudowę tego bezcennego i tak nam drogiego zabytku, spowodowałem przejęcie odbudowy Ratus:za przez Zarząd Miejski. Musiałem jednak .zmobilizować w tym celu fundusze, dlateg'lo powołałem do życia Obywatelski Komitet Odbudowy Ratusza i za jego pośrednictwem odwołałem się do ofiarności społeczeństwa. Apel mój nie zawiódł. Mieszkańcy Poznania nie uchylili się i teraz od pospieszenia z pomocą w odbudowie Ratusza i ofiarnością swoją podparli usiłowania włndz miejskich. :Wystarczy, gdy nadmienię, iż do dnia dzisiejszego wpły milionów złotych. Gdy myślę dzisiaj o tych wszystkich, którzy przyczynili się do tego, iż możemy obchodzić w tej uroczystej chwili święto orła, nie mogę pominąć i tych, którzy krew swoją i życie ofiarowali w walce o naszą wolność i wyzwolenie. Dlatego składam słowa gor.ącego podziękowania i wyrazy hołdu bohaterskiej armii czerw ornej i armii polskiej, których zwycięski czyn wojenny przywrócił nam wolność i niepodległość. Ratusz, którego odbudowę przejęliśmy z końcem kwietnia bieżącego roku, był w czasie, .w którym odbudową kierowała Dyrekcja Odbudowy, tylko w drobnych fragmentach remontowany. Właściwie były to prace zapobiegawcze, mające na celu uchronić zabytek przed dalszym niszczeniem. Do tych prac należało pokrycie Ratusza pl'lo", wizorycznym dachem, usuwanie rozbitych nośnych konstrukcyj itp. Postanowiliśmy wyjść z okresu prac zapobiegawczych i przystąpić do odbudowy pozytywnej. \v tym telu też Biuro Odbudowy Ratusza, kierowane przez obywatela inż. arch. radcę Rogera Sł:awskiego, opracowało plan rekonstrukcji wieży jako pierwszy etap odbudowy. Przeszkodą w realizacji odbudowy wieży by.ł,a trudność uzyskania konstrukcji żelaznej, ponieważ wszystkie fabryki zajęte były pracą nad realizacją państwowego planu inwestycyjnego. Dzięki bezinteresownej, a życzliwej interwencji obywatela dyrekboil"a Lutosławskiego, udało mi się nawiązać kontakt z Zakładami Nadodrzańskimi w Zielonej Górze, które oświadczyły gotowość wykonania konstrukcji żelaznej wieży mimo przeciążenia pracą. Istotnie Zakłady .wywiązały się chlubnie ze swego zadania, zaś przedsiębiorstwo "Mostostal" zdołało zmontować konstrukcję żelazną. Stanęła ona, jako znak odradzającego się Ratusza i świadczy o pracy, którą rozpoczęliśmy nad odbudową tego szanownego zabytku. Fundusze na najbliższy etap odbudowy posiadamy. Poza 10 milionami złotych ofiar społeczeństwa poznańskiego, przewidzieliśmy w budżecie tegorocznym 15 milionów, zaś w budżecie na rok 198 - 6 miliomów, oraz 28.500.000 złotych w budżcie nadzwyczajnym. zbiega się z zakończeniem pierwszego etapu odbudowy miasta. Do tej pory prace nasze miały charakter prac remontowych i jakkolwiek były pl'lOlwadzone na dużą skalę, to jednak dotyczyły obiektów, które już przed wojną istniał,y, Obecnie wchodzimy w etap drugi, w którym obok kontynuowania prac remontowych, poczynamy wznosić nowe budowle i stwarzać nowe przedsięwzięcia. Dobrym znakiem dla tego drugiego okresu naszych prac jest okoliczność, iż pierwszą nową budowlą, jaką wznieśliśmy po wojnie, jest nowoczesna, duża szkoła powszechna przy ul. Szamarzewskiego. Poza tym rozpoczęliśmy prace nad utworzeniem przy Komandorii jeziora maltańskiego. Jezioro to, które powstanie na miejscu błotnistego i malarycznego terenu, ma w pi'erwszym rzędzie s'łużyć do podniesienia zdmwotności dzielnicy, która przeznaczona jest na dzielnicę fabrycznorobotniczą. Poza tym będzie jedynym w Polsce areałem wodnym, położonym w obrębie dużego miasta, mogącym służyć ze względu na swe wymiary sportowi wioślarskiemu, w skali międzynanodowej. Drugim zamierzeniem, nad którym pracujemy, jest budowa kolektora prawo-brze7mego. Zagadnienie to usiłowały rozwiązać już przedwojenne władze miejskie, jednak realizację uni'emożliwiał brak kredytów. A przecież jest to dla rozwoju miasta zagadnienie kapitalnej wagi, gdyż brak kanalizacjj na prawym brzegu ,Warty, a więc w dzielnicy przeznaczonej na rozbudowę przemysłu, powoduje jednostronną rozbudowę mliasta w kierunku zachodnim. Prace projektacyjne nad tym zagadnieniem są w toku.

Realizacja potrwa kilka lat.

'Vreszcie przystąpiliśmy do opracowania projektu budowy nowego, nowoczesnego szpitala miejskiego, obliczonego na 1.000 łóżek. Potrzeby wybudowania tego rodzaju szpitala nie trz'eba uzasadniać. Tak więc Zarząd Miejski stara się nie tylko o odbudowę zniszczonych obiektów, ale ,przez budowę nowych wykazuje żywotność i chęć jak naj szerszego dążenia do zapewnienia miastu i społeczeństwu naj dogodniejszych warunków egzystencji i l'IOtzwoju. Pozostałoby mi jedynie zwrócić się z najgorętszym podziękowaniem do tych wszystkich, którzy bepośrednią sieniem konstrukcji żelaznej wieży, jako symbolu samej odbudowy Ratusza. Więc w pierwszym rzędzie, podziękować muszę społeczeństwu poznańskiemu, które nie szczędziło w tych ciężkich czasach ofiar, by odbudowę historycznego ratusza umożliwić. W szczególności składam podziękowanie ob. wojewodzie Brzezińskiemu i ob. przewodniczącemu Wojewódzkjej Rady Narodowej Piękniewskiemu, oraz ob. ob. Starostom i Przewodniczącym Powiatowych Rad Narodowych oraz Prezydentom miast i Burmistrzom, oraz Miejskiej Radzie Narodowej miasta Poznania oraz J ej Przewodniczącemu ob. Kowalewskiemu, za podjęcie inicjatywy zorganizow8!nia pomocy finansowej dla Ratusza na terenie województwa poznańskiego i naszego miasta, dalej Obywatelskiemu Komitetowi Odbudowy Ratusza za tak bliską współpracę i pomoc dla Zarządu Mi'ejskiego, oraz technicznemu Komitetowi Odbudowy wraz z jej przeWiOldniczącym, ob. wiceprezydentem Klausem. DZiękuję ob. dyrektorowi Lutosławskiemu, którego cenne pośrednictwo w Zakładach Nadodrzańskich w Zielonej Górze. umożliwiło mi akcję dostarczenia konstrukcji stalowej wieży. Zakładom Nadodrzańskim składam podziękowanie na ręce poprzedniego dyrektora ob. Szwabowicza oraz obecnego dyrektora ob. Noska i. Rady Zakładowej, którzy mimo obciążenia pracą, " wykonywaną w ramach państwowego planu inwestycyjnego, zgodzili się na dostarczenie stalowej konstrukcji wieżowej. Nie mogę pominąć wzruszającego faktu, iż poważną zasługę w tym przyznać musimy Radzie Zakładowej Zakładów Nadodrzańskich, która nie zatraciła łączności i umiłowania rodzinnego miasta. \V gorących podziękowaniach nie mogę pominąć Dyrekcji Przedsiębiorstwa "Mostostal" w osobach obywateli Dyrektorów Dangla, Lubińskiego i Gołębiowskiego, którzy wysłali do Poznania ekipę dzielnych pracowników pod kierownictwem ob. inż.. Rymara. Ta ekipa zdołała przeprowadzić skomplikowany montaż konstrukcji żelaznej w czasie o 14 dni króts.zym od czasu umownego. Tak inżynierowi Rymarowi, jak i jego dzielnym współpracownikom serdecznie dziękuję za wybitny wkład w ich wysiłku. \V końcu podziękować muszę ob. inży chową i pracę oddał bezinteresownie na usługi odbudowy Ratusza oraz obywatelom: 'inż. arch. radcy Sławskiemu j inż. Sawickiemu, którzy jako kierownicy Biura Odbudowy Ratusza umożliwili swymi wysokimi kwalifikacjami pozytywne rozplOiczęcfe dzieła odbudowy Ratusza. -

Szanowni Słuchacze!

Za chwilę nasz orzeł rozpostrze skrzydła nad miastem i ten milczący świadek historii Poznania będzie patrzył. na nas i naszą pracę tak, jak patrzył na wiele pokoleń, które tutaj żyły i tutaj pracowały przed nami. Pod jego opiekuńczymi skrzydłami będziemy musieli w obliczu wielkiej odpowiedzialności dziejowej wykuwać z trudu dnia codziennego leps;zą, sprawiedliwszą wolność Narodu, tę wolność, do której szliśmy przez sześć lat wojny ciernistą drogą. My, twarde społeczeństwo wielkopolskie, jako wierna straż Rzeczypospolitej, będziemy trwali na tej ziemi i będziemy bronić nas'zych świętych granic do tchu ostatniego, a "twierdzą nam będzie każdy próg". My społeczeństwo wielkopolskie, skoro raz weszliśmy na dawne BzIaki piastowskie, nie damy się z nich strą· cić i słupy graniczne będziemy wbijać śladem Bolesławowskim, aby Naród wiedział, ż e n a d O drą s t o i straż. A w tych naszych zamierzeniach, które z uporem i lechicką zaciekłością będziemy realiZlOlwali, - Ty, Orle podniebny bądź nam opiekunem i otuchą. I trwaj nam długie wieki - albowiem jesieś nieśmiertelny tak, jak nieśmiertelnym jest Naród!

\.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1948 R.21 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry