KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1939 R.17 Nr2

Czas czytania: ok. 5 min.

Jej triumf nie nadejdzie OCZywIscle bez walki, tak jak bez walki nie przyszło zwycięstwo kultury mieszczańskie.i. Tak jak niegdyś kultura Illieszczańska musiała się rozprawić z tymi, którzy zaanektowali dla siebie wszystkie skarby materialne i duchowe narodu, tak też i dziś musi to robić rodząca się nowa kultura ludowa. Dla Staszica była to walka z "systemem feudalnym" reprezentowanym przez szlachtę i kler - dla Kasprowicza jest to walka z nowym systemem feudalnym biurokratyczno - urzędniczym ("matrykuły-fascykuły"), reprezentowanym przez sfery burżuazjno - szlacheckie ("ludzie historyczni" - "obywatele") oraz intetigencję - klerków. O ile w kulturze mieszczańskiej zasadą, na podstawie której dokonywała się eliminacja nowej elity, był pieniądz i intelekt, bogactwo i talent, to w nowej kulturze zdaje się zluzuje te elementy to, co określamy ogólnie JJ)ia nem - c h a rak t e r, który nie zawsze idzie, a I'aczej pl'zeważnie nie idzie, bo nie musi, z czynnikami powyżej wspomnianymi w parze. Ton więc zasadniczy nowej kulturze nadawać będzie nie arystokracja pieniężna, plutokracja, czy zbiurokratyzowana arystokracja intelektu, ale arystokracja - charakteru. O ile więc \V kulturze mieszczailskiej przeważały niewątpliwie piel'wiastki logiczne, to teraz przewagę zdobędą elemcnty e I y c z n e. Każda nowa wielka kultura przynosi ze sobą swoiste ideały dzielności i bohaterstwa, oraz swoiste ideały religijne, przynosi swój ideał r y c e r z a i ś w i ę t e g o. Kasprowicz szukał takich mitycznych czy na wpółmitycznych postaci, które by mogły być dla nowej kultury tym, czym np. Herakles był dla kultury hellenistycznej, aby je sławić w pIesIlI, I bohaterów tych znajdował w różnych, żyjących w wyobraźni ludu Waligórach, Wyrwidębach czy .Janosikach. W nich widział upostaciowanie tęsknoty mas ludowych za wielkością, bohaterstwem, prawdziwą rycerskością i szlachetnością. Realizację tych ideałów rad powierzał wyrastającej z ludu naszej armii, polskiemu żołnierzowi: Bóg z iol 'I rnlski żołni('rzlI Bóg z (\\ ą sz}r,rł.{'lllą hr{)ni".

W związku zaś z tym trzeba tu specjalnie podkreślić, jeżeli chodzi o kulturę Wielkopolską, c z y n w i e l k o P o I s k i e g o

p O W S t a ń c a tak ofiarny w mieszczańskiej przeszłości, a zwiaRtująCY w ostatnich swoich przejawach, w swej masowości i spontaniczności, raczej nadchodzące już nowe czasy. Franciszkanizm był też wiarą szerokich mas ludowych, miejskiego proletariatu. Był on reakcją przeciwko zbytniej teologizacji, formalizacji, judaizacji, czy jak kto chce, nauki Chrystusa. Pragnął on nauce Chrystusa przywrócić jej pierwotne oblicze, pełne raczej afirmacji życia, pełne życiowej radości, spokoju, miłości i dobroci. I jest znowu rzeczą wybitnie charakterystyczną, że ta ludowa interpretacja nauki Chrystusa, jako naj bliższa prawdy, najbardziej przemówiła do wyobraźni Kasprowicza i że w niej niewątpliwie widział r e l i g i ę P r z Y s z łoś c i. Taką odpowiedź można wyłuskać z twórczości Kasprowicza na pytanie dotyczące przyszłych losów kultury wielkopolskiej. Jeżeli zaś staniemy na stanowisku, że Jan Kasprowicz jest tym, z którego przyjdzie o d r o d z e n i e, który "cień swej wielkości daleko w naszą przyszłość rzuca", to musimy rozwijający się we Wielkopolsce coraz intensywniej kult jej wielkiego syna obejmujący najszersze masy (akademie pośmiertne, działalność Komitetu Kasprowiczowskiego, Dział Kasprowiczowski w Muzeum Miejskim, Tow. Lit. im Jana Kasprowicza, hołd młodzieży harcerskiej itd.) uznać za najważniejsze i najbardziej twórcze zjawisko kulturalne ostatnich czasów.

Ujęcie kuJtUI'Y wielkopolskiej jako pewnego procesu rozwojowego, a więc organiczne a nie mechaniczne, pozwoliło nam dopiero na właściwą i zgodną z rzeczywistością ocenę rozpatrywanych tu zjawisk kulturalnych. W tym dynamicznym ujęciu kultura wielkopolska prezentuje nam się jako swoistego rodzaju m i s t e r i u m: Asystujemy przy jej narodzinach, widzimy ją potem w okresie młodości "górnej i chmuI'llej", dalej w okresie dojrzałości i męskiej równowagi, wreszcie patrzymy na jej starość. . Widzimy też, jak kultura wielkopolska, bohater misterium, walczy o zwycięstwo swoich ideałów, jak szuka dla siebie miejsca pod słońcem, rozpoznajemy zasadnicze rysy jej fizjonomii duchowej, przyglądamy się ze współczuciem jej głębokim rozterkom wewnętrznym prowadzącym ostatecznie ku nie pozbawionej rysów tragicznych katastrofie zastoju. W ten sposób kultura wielkopolska staje się dla nas czymś żywym. Wszystko to razem zaś pozwala nam dopiero: 1) O c e n i ć s p r a w i e d l i w i e z n a c z e n i e k u l t u r y w i e l k o P o l s k i e j. Wiemy że sądy na temat tej kultury są najsprzeczniejsze. Pojęcie "Beocji" jednakże stało się określeniem zasadniczym. Jedni starali się tylko udokumentować jego słuszność podkreślenieniem pewnych zewnętrznych, oderwanych cech, drudzy, aby je obalić, wydobywali, co się tylko dało, i gromadzili stos materiałów, chcąc jego wielkością i ilością pozycji, jeżeli nie przekonać, to przerazić przeciwników. W ten sposób powstać musiał cały szereg nieporozumień. Uznano np., że typ Wielkopolanina, to typ skamieniały, że takim jakim jest on dzisiaj, takim był zawsze przez wszystkie okresy rozwoju kultury wielkopolskiej. A tak przecież nie jest. Obok znamion niewątpliwie stałych, Wielkopolanin miał w swym charakterze cechy, które z biegiem czasu zupełnie zanikły,a na ich miejsce wystąpiły inne tamtym biegunowo przeciwne. J tak jest w wielu innych dziedzinach. Te wszystkie nieporozumienia usuwa organiczne ujęcie kultury wielkopolskiej. Ono dopiero pozwala nam wyśledzić i wskazać pewne zasadnicze elementy kulturotwórcze scharakteryzować dokonujące się kulturalne przemiany. Jeżeli zaś o wielkości danej kultury świadczy świadoma, programowa, pełna energii i woli uprawa oraz pielęgnowanie pewnych wartości kulturalnych, to Wielkopolska reprezentuje tu bezsprzecznie przykład, który należy postawić bardzo wysoko. 2) Uj ą ć kult u r ę w i e l k o P o I s k ą w jej c a ł ok s z t a ł c i e, Dotychczas bowiem sprawa przedstawiała się tak, że dla charaterystyki kultury wielkopolskiej dobierano przykłady dość jednostronnie i dowolnie. Weszło w zwycza,i np. uważanie wszelkich przejawów "materialistycznego" podchodzenia do świata za coś znamiennego dla Wielkopolski i tym samym nie dostrzegano po prostu na gI'Uncie wielkopolskim podejść innych, bo to nie odpowiadało zwyczajowo, zabobonnie wyznawanemu poglądowi. Tymczasem, jak się okazuje, kultura wielkopolska wcale nie jest taką jednostronną: skrajności uwidaczniające się na jednym odcinku, zmierzające w jednym kierunku - kompensowane są dla przeciwwagi skrajnościami w innej dziedzinie życia. To pozwala nam, to zmusza nas nawet, do rewindykowania dla kultury wielkopolskiej szeregu zjawisk, czy nazwisk, które dopiero przywracają harmonię kulturze wielkopolskiej i same na jej tle nabierają wyrazu, stają się zrozumialsze. Jeżeli stajemy pełni podziwu wobec mieszczańskich kultur innych narodów i wybaczamy im wszystkie "jednostronności", to dlaczego mielibyśmy potępiać naj doskonalszy wzór polskiej kultury mieszczańskiej, jaką jest kultura wielkopolska. 3) U p o r z ą d k o wać z j a w i s k a k u l t r y w i e l k o - P o l s k i e j wed ł u g i c h waż n O ś c i. Materiałów dotyczących kultUI'Y wielkopolkiej nagromadzono już dużo: obowiązywała tu właściwie zasada: Wszystko jest ważne. Sceptyk jednakże lekceważący kultUI'ę wielkopolską mógłby powiedzieć: Wszystko jest nieważne. Trzeba więc ten chaos materiałowy uporządkować, aby go przekonać, że materiał ten stanowi ilustrację bujnego

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1939 R.17 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry