CZĘŚĆ I

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1939 R.17 Nr2

Czas czytania: ok. 7 min.

NARODZINY I ROZKWITa) Z b u d z e n i e s i ę ś w i a d o m o ś c i mieszczańskiej

Zjawiska kulturalne, a więc także i przejawy kultury wielkopolskiej, rozpatrywać można w dwojaki sposób: mechanicznie i organicznie. Ponieważ ostatnimi czasy sposób pierwszy, tzn. charakteryzowanie kultury wielkopolskiej drogą mechanicznego zsumowania pewnych dowolnie wybranych faktów, święci duże triumfy, nie od rzeczy więc może będzie, dla przeciwwagi, jeżeli już nie dla innych najbardziej istotnych względów, wskazać na konieczność rozpatrywania zjawisk kulturalnych Poznania i Wielkopolski od strony pewnych wewnętrznych, organicznych związków oraz wewnętrznego, organicznego rozwoju tych zjawisk, a więc od strony czynników najbardziej zasadniczych dla tego wszystkiego, co określamy mianem: k u l t u r a. Jest to bowiem jedyna niezawodna droga pozwalająca nam zdobyć obiektywne kryteria przy ocenie wartości społecznej tworów kulturalnych. Jeżeli pod tym kątem widzenia będziemy rozpatrywać kulturę wielkopolską na tle całokształtu kultury polskiej, to musimy wyróżnić dwa niewspółmierne ze sobą co do czasu trwania okresy kultury wielkopolskiej. Okres pierwszy sięgał będzie gdzieś aż do najbardziej zamierzchłych czasów życia słowiańskiego, a kończył się będzie na rozbiorach. Jest to okres, w którym pojęcie kultury wielkopolskiej pokrywa się prawie w zupełności z pojęciem kultury polskiej. Można tu oczywiście mówić o różnicach temperamentów czy innych, o różnicach kulturalnych mówić tu już daleko trudniej. Okres drugi - to wiek przede wszystkim 19-ty z częściowym przedłużeniem w w. 18 oraz pełnym przedłużeniem w wiek 20. Z rozbiorami jednośćkulturalna polska uległa rozbiciu, kultura nasza przybrała różne oblicza, a jednym z nich jest kultura wielkopolska. Jest ona oczywiście kulturą polską i to nowoczesną polską kulturą mieszczańską stworzoną wszechstronnie w takich rozmiarach, w jakich nie widzimy jej nigdzie indziej na ziemiach polskich. Ta intensywność i wszechstronność przeżycia mieszańskich problemów kulturalnych na przestrzeni jednego wieku, dodajmy polskość przeżycia, wyróżnia kulturę ziem zachodnich od innych i pozwala nam dopiero w tym okresie mówić o kulturze poznańskiej czy wielkopolskiej w ramach kultury polskiej, tak jak mówić można o kulturze florenckiej czy toskańskiej w ramach kultury włoskiej. Jeżeli więc się mówi o kulturze poznańskiej czy wielkopolskiej i jej problematyce, to można mieć na myśli tylko ten drugi z omawianych tu okresów. Wypada się teraz zastanowić, gdzie należy szukać początków kultury wielkopolskiej w tym jej zacieśnionym poprzednio ujęciu. Zdarza się, że wypadki historyczne, procesy społeczne wyprzedzają myśl ludzką i przewidywania człowieka wypowiadane w dziełach naukowych, literackich czy publicystycznych, zdarza się i odwrotnie, że myśl ludzka wyprzedza procesy społeczne, przygotowuje ich nadejście, walczy o ich realizację. Jeżeli chodzi o kulturę wielkopolską, to raczej zachodzi ta druga okoliczność. Kultura wielkopolska narodziła się w pismach, we wszechstronnej działalności publicystycznej i społecznej Stanisława Staszica. Tym, który wskazuje na to, że świadomość mieszczańska w Wielkopolsce dochodzi do pełnej samowiedzy i że mieszczaństwo wielkopolskie gotuje się do odegrania swej wielkiej historycznej roli, do stworzenia nowej kultury, tym, który to mieszczaństwo uzbraja moralnie i umysłowo, jest właściwie Staszic. Istnieje wiele dowodów na to, że Wielkopolska zawsze tę swą łączność z osobą wielkiego prekursora swej kultury jak naj mocniej odczuwała. Aby jednakże zrozumieć, czym jest Staszic dla kultury wielkopolskiej, trzeba przypatrzeć się jego poglądom z punktu widzenia ich mieszczańskiej typowości, trzeba spojrzeć na Staszica jako na apostoła nowej ideologii mieszczańskiej. Badania bowiem nad twórczością Staszica mają tę samą cechę, co badania nad kulturą wielkopolską w ogóle. Nad twórczością

Staszica, tak jak i nad nurtem społecnych przeobrażeń w Wielkopolsce, dominuje troska o sprawy związane z walką o utrzymanie względnie odzyskanie niepodległości. Ten niepodległościowy punkt widzenia narzucił się bezpośrednio czy pośrednio także i badaczom, co stanowi przyczynę tego, że nie zawsze dostrzegamy poza pracą i działalnością niepodległościową Wielko.polski społecznych procesów charakterystycznych dla mieszczańskiej kultury, tak jak i nie zawsze dostrzegamy poza praktycznymi radami Staszica wyraźnej jego fizjonomii mieszczańskiego teoretyka. Połączenie tych dwu postaw nastręczało już zresztą trudności samemu Staszicowi i to stanowi źródło spotykanych u niego sprzeczności a manifestujących się nie zawsze szczęśliwym łączeniem mieszczańskiej teorii z reformistyczną, przystosowaną do warunków, a więc z koniecznością kompromisową, praktyką. O odtworzenie chociaż w naj ogólniejszym zarysie specyficznych cech tej teorii trzeba się tutaj pokusić. Narodziny kultury mieszańskiej odbywają się w pewnych charakterystycznych okolicznościach. Kultura mieszczańska rodzi się w walce z ustrojem, który w płaszczyźnie społecznej można nazwać - feudalnym, a w płaszczyźnie ideowej - teologicznym czy teokratycznym. Ustrój ten opiera się jak wiadomo na dwóch stanach: rycerskim i duchownym, inaczej mówiąc, szlachcie i klerze. Otóż w zasadniczej, bezkompromisowej walki z tymi dwoma stanami powstaje stan trzeci i jego kultura. Ustró.i feudalny cechuje pewien znamienny statyzm, usankcjonowany przesłankami metafizycznymi. Walka z tym skostniałym systemem toczy się na wszystkich terenach, a więc na terenie tak gospodarczym, jak i ideowym. Dawniejsze wierzenia i hasła zastępowane są nowymi, przystosowanymi do potrzeb warstwy walczącej o nowe formy bytowania, a pełnej wewnętrznej energii i dynamiki. W kulturze zachodnio - europejskiej obserwujemy proces kulturowy omawianego tu gatunku w całej wyrazistości po raz pierwszy na przełomie wieków średnich i odrodzenia w miastach włoskich. Jeżeli chodzi o kulturę wielkopolską, to i ona wywodzi się z podobnego w swych zasadniczych rysach przełomu duchowego i z walki, w której po jednej stonie bierze udział w pełni restytuowane przez epokę saską średniowiecze, a po drugiej zbudzona do samowiedzy, przygotowu,iąca nowe odrodzenie, warstwa mieszczaIlska. W twórczoŚci Staszica znajdujemy doskonałe odbicie tej walki, jaką mieszczaństwo musi stoczyć, aby się stać samoistnym czynnikiem kulturo - twórczym. Staszic walczy zupełnie tak, jak jakiś wczesnorenesansowy mieszczanin włoski (aby pozostać w ramach poprzednio zastosowanej analogii) o "zniesienie rządu feudalnego". Atakuje więc z jednej strony szlachtę, a z drugiej strony ówczesny system wychowania młodzieży, które to wychowanie, jak wiadomo, było prawie w stu procentach w rękach duchowieństwa. Cały więc opłakany stan umysłowy szlachty, całe jej zaślepienie, wszystkie niezrozumiałe opory psychiczne są wynikiem przestarzałego systemu wychowawczego. Staszic stara się tak w "Uwagach nad życiem .Jana Zamojskiego", jak i w "Przestrogach dla Polski" wykazać jak najbardziej naocznie szlachcie, że dawny ustrój przeżył się, że społeczeństwo z tego systemu wyrosło, że trzymanie się uporczywe dawnych zasad, jak pijany płotu, utraciło wszelkie podstawy rzeczowe i moralne nie tylko teoretycznie, ale i faktycznie. Bo przecież szlachta, która widziała wszelkie uzasadnienie swych przywilejów i niejako rozstrzygający argument na swoją korzyść w tym, że ona broni kraju, nawet z tego obowiązku nie była w możności sama się wywiązać. Zwalczając system feudalny zmuszony był Staszic do rozpl'awienia się z dotychczasowym systemem wychowawczym. Zdaniem jego szkoły wszystkich odmian i stopni wychowywały dotychczas tylko leniuchów i niepohamowanych werbalistów czy frazesowiczów. ("Ta dawna edukacja sposobiła ludzi do tych towarzystw, w których by inaczej nie pracowano, tylko ustami"). Uderzył też Staszic z całym impetem na uniwersytety, jako na siedliska skostniałej, "duchem systematycznym" przesiąkniętej średniowieczyzny, jako na widomy znak tego, że ta średniowieczyzna przez wieki całe zdołała utrzymać swoją pozycję i wpływać decydująco na kształtowanie się umysłowości ludzkiej. Co stawiał Staszic na miejsce zburzonego systemu i na jakich nową rzeczywistość chciał budować podstawach? Ustrój feudalny poszukiwał sankcji dla siebie w spekulacjach teologicznych, był to system teokratyczny. Otóż w nowym systemie ta sankcja teologiczna odpada. Punkt ciężkości przenosisię na człowieka, a w człowieku na jego żadnym autorytetem nie Skl'ępowany rozum. Rozum więc teraz poszukuje sankcji w p"awach natury, które musi z niej wydobyć i odpoznać. (-"Te ol o g i a. osobliwie speculativa, od edukacji publiczne,j być odłącz.oną powinna. Bo sposób uczenia się teologii jest zupełnie przeciwny sposobowi dochodzenia i poznawania natury. Pierwsza same prawdy wieczne powiada; druga dopiero szukać ich każe. W pierwszej wszystko wiemy; w drugiej mało znamy. W nabieraniu przyrodzonych wiadomości trzeba wszystko widzieć, uważać, dotykać się i doświadczać"). Zupełnie oczywiście pojęcia Boga nie usuwa Staszic ze swych rozważań. Kiedy jednakże poprzednio Bóg stojąc z zewnąh'z sankcjonował jakiś statystycznie pO.ięty, nienaruszalny porządek. którego zmienianie uważane było za przestępstwo, to teraz ohok Boga, "Najwyższego Prawodawcy", kształtującego świat od wewnątrz swymi prawami. staje człowiek jako współtwórca, jeżeli już nie w pewnych przynajmniej dziedzinach życia jako twórca zupełnie samodzielny. ("Człowiek sobie winien wszystko i kto inny jemu nic"). W myśl teorii Staszica więc musi nastąpić pewne odteologizowanie życia.

Człowiek nie dysponuje żadnymi gotowymi prawdami, a dopiero musi ich szukać. Życie ulec więc ma jednakże nie tylko odteologizowaniu, ale w ogóle wszelkie zagadnienia metafizyczne odczuwa Staszic jako niepotrzehne. ("Nie położyłem m e t a f i z y ki, bo to jest umie,iętność najmniej potrzebna. Człowiek nie rodzi się do metafizyki"). Nastąpić więc teraz ma zupełna rac,ionalizacja życia, a w ślad za tym i zupełna jego laicyzacja. . Pierwiastki irrac.ionalne skazane są na banicję. W miejsce dawnego statyzmu wkracza teraz dynamizm. "Wszystko się rusza. Wszystko się odmienia" - woła Staszic. Dwa czynniki opierają się na tym dynamicznym pierwiastku: Rozum - ten wiecznie pędzący naprzód i pozostawiający za sobą zużyte i przeżyte schematy myślowe, poszukujący i wyśledza,iący prawa natury rozum - 'oraz jego matel'ialny w mieszczańskiej kulturze korelat - pieniądz. Obok zaś tych dwóch pierwiastków .iako podstawa ich działalności - czas:wyznaczony przez "Najwyższego Prawodawcę" każdemu tworowi przyrody, czas, który należy wyzyskać jak najlepiej, jak najintensywniej, czas, w którym się można wzbogacić i zmądrzeć.

Carpe diem! Dalsze konsekwencje naszkicowanego tu zmmdniczego stanowiska Staszica zarysowują się już teraz bardzo wyraźnie. Dla Staszica ideałem obywatela jest człowiek pracowity, rozumny i bitny: Sławi on dzielność i przedsiębiorczość ezłowieka. Radby więc uwolnić obywatela od wszelkich mogących go krępować więzów i chciałby rozpętać wszystkie twórcze siły do swobodnego współzawodnictwa z tą wiarą, że męska cnota odnieść musi i tak zwycięstwo. Przeciwnikiem więc jest wszelkiego rodzaju monopolów stwarzających sztuczne prerogatywy oraz wszelkiego rodzaju zakazów krępujących swobodę wypowiadania opinii. To poszukiwanie mocy w człowieku prowadzić musi do uwielbienia tych jednostek, w których siła i dzielność najdobitnie.iszą znajduje manifestację. Staszic dając jednemu z najbardziej zasadniczych swych dzieł tytuł: "Uwagi nad życiem J. Zamojskiego" dał zarazem najdobitnie.jszy wyraz swema kultowi dla silnych indywidualności, swej wierze, że historię tworzą przede wszystkim wielcy ludzie. ("Chciałbym, aby zamiast tych w dawnej edukacji Bractw Mariańskich, ustanowiono w święta pewne zgromadzenia pod imieniem której cnoty, lub jakiego wielkiego obywatela"). Uwielbienie sił władczych w człowieku prowadzi a raczej łączy się z całym szeregiem innych postulatów, wynikających z założeń Staszica. Człowiek, aby mógł panować, władać nad naturą, musi znać przede wszystkim prawa nią rządzące, musi ,ją umieć spętać przez wydarcie jej tajemnic, jakie ona w sobie kryje. Stąd rodzi się potrzeba teoryj różnych dziedziń życia, a więc gospodarstwa, polityki, wojny, itd. Ten gmach konstrukcyj teoretycznych należy jednakże budować na doświadczeniu, które daje dopiero gwarancję prawdziwości założeń teoretycznych. Mamy więc tu do czynienia z tak typową dla mieszczańskiej mentalności wiarą w doświadczenie, z mieszczańskim empiryzmem. Staszic podkreśla bezwzględnie konieczność łączenia teorii z praktyką. ("Ale raz na zawsze powiadam, że natura człowieka wyraźnie ostrzega, iż w jego edukacji wszystkich umiejętności teorie z doświadczeniem być mają łączone"). Na takich tendencjach wyróść może dopiero typ uczonego w nowoczesnym tego słowa znaczeniu, który sam Staszic w dużej mierze repre

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym miasta Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1939 R.17 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry