PRZYJĘCIE WOJSK POLSKICH W POZNANIU R. 1814 71

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1927 R.5 Nr1

Czas czytania: ok. 3 min.

w Poznaniu powstała wielka radość, której wyrazem była wspaniała iluminacja miasta 3). Wiadomość ta oczywiście nie zgadzała się z prawdą. Radosny nastrój w Pomaniu trwał atoli dalej, podtrzymywany nadzieją rychłeg.o powrotu wojsk z Francji. Zastępca prefekta departamentu poznańskiegO', M. Moszczeński.; wezwał już w koń4 cu r. 1813 społeczeństwO' do składek "dla Polaków powracających z pola hoju na łono swych rO'dzin" i Hstę ofiar ogł,aszał w Gazec[e Poznańskiej 4). W numerze 49 tejże Gazety z 18-go cze.rwca 1814, czytał P,oznań odezwę DąbrowskiegO', uwiadamiającą, że Aleksander nakazał pO'większyć armję pO'lską, j, wzywającą wszystkich oficerów do rejest1"owania się w miastach na ten cel wyzna1czonych. Generałem komenderującym w departamencie poznańskim, z.ostał mianowany Umiński, tak silnie nienawidzący Porusaków, że, byleby ich tylko mógł bić, chętnieby wstąpił ja,ko szeregowiec nawet do pułku, złożonego z samych żydów 5). Nareszcie w sobO'tę, dnia 9 lipca 1814 r. zjawiły się w Poznaniu pierwsze oddziały pol'skie. Były to sz:czątki pułków jazdy: 7, 8, 17 i 19, które słały w Hamburgu i Danji pO'd opieką króla duńskiego, DO'wodZ!ił niemi generał brygady Piotro'Wskłi. "Mnóstwo znakomitych obywaleli, mieszkańców i wszelkiego stanu ludzi udałO' się wcześnie za miasto dla tern prędszego pO'witania wojska" 6). Konno wyjechali na spotkanie: prefekt departamentu, Józef Poniński, generałowie: książę Antoni Sułkowski i Jan Nepomucen Umiński, O'raz wielu wyższych urzędników; mnóstwo dam wyjechało w poj'azdach. "Najżyvl!sza radość spostrzegać się dała między wiiającymi i witanymi". Największy zapał O'kazywała młodzież kształcąca się: "nie mogąc przytłumić w soble radosnego uczucia z ogtądania ojczystego żołnierza, najgłośniejszemi wyrażała je ok'1"zyki". PO' tern powitaniu wkroczyły oddziały do miasta. Na przedmieściu św. Marcina powitał je komendant placu, pułkownik Steege i przeprowadzlł przez miasto "na wielki plac przy teatrze", t. zn. na dzisiejszy Plac Wolności, gdzie odbyła się defiI'a.da. Generał Umiński dał obiad dl'a oficerów i dygnitarzy cywilnych. Wie

S) Laubert, l. c. str. 36.

4) Zob. n. p. Gazet Poznańsk" z dnia 1. stycznia 1814 r.

5) Laubert. I. c str. 26.

6) Gazeta Poznańska M 56 z 13. lipca 1814 r. str. 687.

KRONIKA MIASTA POZNANIA

cZDrem urządzDnD na placu przed teatrem wielką ucztę dla żołnierzy, również kos'ztem UmińsMegD. W ucZ/cie tej wzięłO' udział "niezmierne mnóstwO' wszelkich klas mieszkańców, przy hucznej muzyce i najgłDśniejszych Dkrzyk.ach radDści". Zjawili się także generałowie Ummski i Sułkowski, "wielu Dbywateli i dam znakomitych, co prawdziwie piękny a razem tkliwy sprawiałO' widok", Nazajutrz dawał obiad hr, SZDłdrski dla Dficer6w i dostDjników, a pod wieczór CzęstDwanD także żDłnierzy. Na czwarty dz,j,eń, dnia 12 lipca, oddziały ruszyły dalej dO' departamentów płockiegO' i siedleokiegD. W k.Dńcu lipca 1814 r, przygDtDwywał się PDznań na przyjęcie zwłDk księcia Józefa, wiezionych przez generała Michała SokolnickiegD. W numerze 61 Gazety z dnia 30 lipca 1814 r.

ukazała 'Się Ddezwa Rady Departamentu PaznańskiegD z uwiadDmieniem, że dnia następnegO', 31 lipca, D 7 gDdzinie wieczDrem, zwłoki miały być wprDwadzDne dO' PDznania, Dla przyjęcia ich mieli wyjechać dO' Stęszewa prefekt PDniński i prezes Rady DepartamentDwej, Tadeusz RadDński. O godzinie 7 wie-.

czarem mieli je oczekiwać przy barje'rze na ś. Marcinie: duchDwieństwo, prezydent mUlIicypalnści czyli miasta z ławnikami, rada municypalna, cechy i muzyka miejska, "która żałDbne wydawać będzie 'DdgłDSY", Wszystkie władze departamentDwe miały się zebrać przy k'Dściele Ś, Marcina. Tu też miały się zatrzymać zwłDki, by prezydent miasta mógł je pDwitać imieniem Dbywateli, Poczem mianO' je dalej wieźć przez bramę i ulicę WrDcławską, stary rynek, ulicę Wiel'ką, ChwaliszewO' dO' katedry. "We wszystkich tych miejscach winni będą mieszkańce przed .swemi domami 'stać ze świecami dopóty, dDpóki zwłoki nie będą przeprowadzone i asystencja cała we.dlc nich nie przejdzie". Naj'przód miały iść cechy, następnie duchawieństwa tuż za niem karawan a Dbak niega muzyka; za trumną władze cywilne i wojskawe, nakaniec kanwaj -Żałnierzy. Od chwili wwiezienia :zwłak na terytorjum miasta aż da wprawadzenia ich da katedry mianO' bić w dzwDny we wszystkich kościDłach. Zakańc.zenie U!l"'Dczystaści dnia pierwszegO' miała stanowić przemÓwienie generała UmińskiegD w katedrze ara z madły duchowieństwa. Nazajutrz, dnia 1 sierpnia, duchawień-stwa już a 5 rana miała zacząć wigilje. O 10 ranO' miała się zacząć wielkie nabożeństwo z mszą św" celebl'awaną przez biskupa poznańskie

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1927 R.5 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry