ZA KULISAMI TYGODNIKA LITEHACKIEGUszone w "Po;yjacielu Ludu" jest godne tych panów, o których - wyznaję - miałem dotąd inne wyobrażenie", że artykuł ten jest "fałszywym wystav. ipniplll I'Zf'czy". nodal wreszcie, że właściwy stan rzeczy wkrótce przedstawi w osobnej bmszurze. \,. nrze _ li z r. 140 "Gazety" znajduje się "Doniesienie", że w tych dniach rozpocznie siQ druk broszurki pt. "Hedaldor Tygodnika Literackiego o Panach Popliilskim i ł.ukaszewiczu i o ich spekulacjach literackich". Dlaczego tej broszury \Voykowski nie wydał, niewiadomo. Hównocześnie w jego obronie wystąpił \Vłodzimierz Wolniewicz, jeden z członków komitetu, stojącego na czele tajnego związku, w artykule bez tytułu, ogłoszonym w nrze 305 "Gazety" z l'. 183!J, w którym stwif'rdził, że Woykowski, posiadaJąc rządowe zezwolenie na wydawanie "Tygodnika", "miał nietylko odpowiedzialność przed publiczności, bo publiczność innego redaktora nie znała t. Iko Pana \Voykowskiego", a kto trudnił siQ przygotowaniem artykułów, to nikogo nic nie obchodzi, najważniejsze jest to, że "brzemię redakcji, odpowiedzialność przed sądem publicznym spoczywała na Panu Woykowskim". Stwierdzał następnie, że opublikowany przez Poplillskiego kontrakt z dn. 18 marCH 1838 r., wedle którego w rekakcji Woykowski miał zawsze przeciwko sobie większość, był dla niego bardzo niekorzystny, bo "P. Woykowski mógłby być na osobie swojej, honorze i majtku za cudze głupstwo karany". HIatego ten kontrakt nie mógł być ściśle wykonany, jak to zresztę. również POplillSki publicznip wyznał. "Zresztą", dodaje Wolniewicz "mnie samemu wiadomo, że naukowe zatrudnienia redakcji głównie na P. \Yoykowskim spoczywały" . W odpowiedzi na ten artykuł Poplhlski i Lukaszewicz ogłosili w "Przyjacielu Ludu" z dn. Ii stycznia 18-10 r. (nr 27) .,Odpowiedź na wycieczkę pana \V. A. \Volnipwicza, ulllieszczoną w Gazecie poznaiJskiej nrze 3!J5", w którym stwierdzają, że "Tygodnik Literacki" jest wyłączną ich wła'Jnościę., że Woykowski "nie ma takowego usposobienia naukowego, aby zdołał wznieść pismo periodyczne, a cóż mówić, aby pozY3kać zaufanie uczonych współziomków, którzy dopiero po zobaczeniu j należytym ocenieniu kilku pierwszych, przez nas ułożonych numerÓw lub też na nasze imienne

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr2

Czas czytania: ok. 2 min.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry