ZA KULISAMI TYGODNIKA LITERACKIEGOantyklerykał i prawi!' l'ównocześnie konserwatysta i zwolennik poglę.dów Rzewuskiego, łatwo przechodził z jednej ostateczności w drugą" i (llatego nigdy nie mógł się pochwalić jasno skrystalizowanymi poglę.dami. Nie neleży więc wątpić, że to, co pisał o arystokracji w recenzji książki Grabowskiego, było szczere, to też w przytoczonym pl'zez Woykowskiego liście do Poplińskiego, !(raszewski nie starał się obalić zarzutów, które wytoczyła mu poznailska partia ruchu, wiedząc, że we własnym jego przekonaniu nie dadzą się one olJalić. Tl'zelJa jednak o tym pamiętać, że w r. 1839, w którym toczył się zatarg między poznańskimi litemtami, I(raszewski był już znanym pisarzem, współpracował w "Tygodniku Literackim", otaczali go szacunkiem również zwolennicy partii ruchu, która widziała w nim swojego człowieka, szczególnie wobec doM wyraźnej niechęci, okazywanej mu przez konserwatystów poznallskich. \Voykowski oficjalny redaktor "Tygodnika Literacki?go" w liście z 15 kwietnia 1839 r. donosi, że na terenie Poznania utworzyła się opozycja przeciwko "Tygodnikowi i przeciw umieszczonym w nim spl'awiedliwym uwielbieniom dzieł \VWWPana Dobrodzieja. Ludzie ci srożą się na jakąś niemomlność i bezbożność(!!), ktÓl'ą upatrują w dziełach W\VWPana Dobr. Na czele tej partii stoi jenerał Morawski, za nim natUl'alnie mówią, wszyscy \Iorawscy pacierz, za Morawskimi nasza magnateria, która "Albertusa" strawić dotąd nie może; kilka malych piesków Iitemckich, których Morawscy do szczekania używają" kOllCZą, ten orszak, na który jednak już i dlatego mało kto zważa, iż niema pisma, któl'e by mu służyć mogło za organ do głoszenia swych przestarzałych zasad estetycznych". Ten lis1 jest dostatecznym dowodem przeciwko twierdzeniu, że redaktor ,Tygod. Liter." dopiero później stał się zagOl'załym zwolennikiem 't1emokmtów, i dopiero po zatal'gu z Poplińskim i łJukaszewiczem "Tygodnik" został organem stronnictwa ruchu. To pewne, że odnoszą,c się do Kraszewskiego ze szczerym szacunkiem, uważał go za przeciwnika konserwatystów i staroszlachetczyzny. Dlatego artykuł w "Tygodmku Petersburskim", zdradzają,cy dość wymźną przychylność dla arystokmcji, musiał żywo dotknąć młodych demokratów poznailskich. \Vywiązała się ostra dyskusja, o której Popliński skwapliwie donosi Kraszewskiemu. \V liście z 4 paźdz.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr2

Czas czytania: ok. 2 min.

S'

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry