KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr1

Czas czytania: ok. 4 min.

jechał nie mają.c zamiaru wrÓci<' <lo służhy moskiewskie,i. \\1 Kownie poznał się z niejakim Czarnockim czy Czarneckim elllisariuszem, Gdy ostatniego policja pochwyciła. 13ahiilski człowiek wielce odważny, wyszedłszy w nocy z lazaretu, uwolnił Czarnockigo i z nim wyruszył za granicę, n<'ł emigracj(t. W dwu listachi) bohater<'ł tragedii ohie tp wersje znajdują częściowe potwierdzenie. ale zarazem są. talll dane do ich kl'ytyki. a i nowe szczegóły dl<'ł lias niezrozllłl!iałe aż do odkryda jakichś nowych źródeł. Bą.dź co i.Ją.dź, dokumenty tp zasługują. na uwagę.

Wielmożnemu Franciszkowi Babiilskiemu, kochanemu bratu, w pałacu W-ych hrabiów Zamojskich na ulicy Senatorskiej w Warszawie,

Niewiem od czego zacqć i iakim stylem pisać. obawiają!; ;;ię ażebyć ni!' kompl'Omitował mnie, i niekazał zwrócić uwagę do Gramatyki polskiej, lecz mam to za obron, że niepisze \V Polszce, lecz w H.ossyi a zatem trudno iest pamiętać o dobl'Ym pisaniu, !'acz więc przyiąc tak iak iest, a co niezl'Ozumisz czytaiąc to, domyśla.i Ri - i tak wyszedłszy z Wal'Rzawy długo nie mogłem zapomnieć i niewiedziałem iak mam sobie tłomaczyć o Tobie, bo w prawdzie mówiąc dużo dobrodziejstwa i pI'zywiązania odbierałem od Iózefa, lecz w porównaniu odebrania od Ciebie jest troszki zamałem, nie myśl, iaJ,:o to pisząc do ciebie miałbym pochlebial', bo tego nieumim, a prawdą żyć, mówią, nie iest grzeehem - \\" PułtuRku. to podobnież w Augustowie żyezeniem moim było pozoRtai' w Lazarecie, lecz tak przeszło, bo życzenia niezawsze się Rpełniają, a za prze,,' , t ' t I K j . 24 lutego t ' I " prawlemem SIę zagl'amcę O les (O OWIła (ma -12-M arca WS ąpl IRmy do Lazaretu, skąd po upatrzeniu stosowne.i pory do pisania IiRtu piszę do Ciebie FranciRzku, ':kacie Kochany, prosząc zarazem o spieRZłlą odpowiedź, ho dotąd z Leżailskim w Lazarecie zostawać hędziemy, do pokąd nie otrzymamy odpowiedzi - ieżeli zaś Leżailskiemu pieniądze nadesłali, to nadeszlij Pl'zy odpowi!'dzi - donieś także czy listy pisane do Wuiaszka, Hrata ,Józefa i do Potoczka odeRłali lub nie -- niemam ei więcej co donieśĆ', iak tylko oświadczyi' to cośmy mówili, że bardzo by dobrze dla mej strony było. gdybym wzioł to ('OŚ mi ofiarował, bez tego zaś nip mogłem nic zrobii', a iak łatwo było i iak na,j'epie.i uchll' się by mogło, Po odeln'aniu od Ciebie listu, nawl:aiem odpisze, lecz opisze podróż z najmniejszemi detalami. Teraz przyjm i t!' parę Rłów od Hrahl koeha,jącego r.ię nad wszystkol) Użyczył ich w odpisach p. M. Z. Babiński z Warszawy. Tylko interpunkcję uzupełniono. MaszynopiR może nie oddał literalnie tekstu,

Leżański przesyła Ci piękny ukłonik i prosi o pamię{o i nadal.

Hądi Mirów, Hrade, życzę C'i zdrowia i wszpłkiej pomyślnoś('i prosze Cię koeha,j Brata Antoniego.

Autoni.

W Kowieńskim Lazarede dn. 2'14 Marl'a lH43 I'.

(Adres:) Antoniemu Hahińsldemu, Strełkowoi Leih Owardij Preohrażeńsldpgo Połka zosta,ią('emu w Kowieńskim Wojennym Lazal'ecie w Kowuic.

Drugi lit lIył zaadresowany:

Pologne a Monsieur Monsieur' Fran,"ois Babiński, employe daus Ip bureau economique, palais du comte Zamoyski 11 Val'sovie

Drogi Przyjacielu Franciszku! DO,jdzie l'7.y niedo.idzie, poprobować nie zas7.kodzi. o ile 7.apamiętat' mogę, puściłem na ryzykę podobnych listów przes7.ło dwa d7.iesiątki, jednali, cho(' lat pl'awie trzy temu, nie odebrałem nawet .jednostki - byna.imniej mnie to nie odstręcza w powtal'zaniu -- w tym mam albowiem wielką przyjpmnoś{o przypomina,jąc język Polski, gdyż inaczej IJisa(' i mówi!' mógłbym zapomnie{o, a więc powtarzam i powtarzat' dopotąd nie poprzestanę dopoki nie do,idzie wiadomość z odebrania - Z Poznańskiego wy_jeehałpm w miesiącu Wrześniu r. z. a stanąłem w Londynie w Paidzierniku - po odpoczynku paro tygodniowym wyrns1.yłem do Paryża, gdzip dotąd zamieszkuję, a więc, Franciszku, wiesz, gdziem już był, a nawet gdzie przebywam. nie ma ('i nif' na przeszkodzie w uwiadomienin m nie o twoim zdrowiu. Zarazem upraszam o przesłanie 1)I'7.yjal'ielskiego pozdrowienia PP ,Józefowi, Ignacemu, Aleksandrowi, Parmie .Janinip Krystynie, Kamieńskiemu ,Józefowi, PP Babci Andzi i wszystkim dohl'ym pr'zy,jaciołom - i \V Zwierzyńcu, a Ciebie, drogi przy,jacielu i Braeie. śeiskam serrlef'znie i racz przy,iją{o wyraz życzliwości z gruntu sen'a wydoh'wa,ią('y się, - Twó.i niezmienny Przy,ija!'iel i brat Alojzy Hogusławski. Adres: Monsieur Monsieur Hogusławski Alo.izy, refugie Polonais, rue Vieilla du Tempie N. 24, ouvrier chapellier, " Paris. Niech Cię to nie d7.iwi - zhrodni \\ tem nie ma, l'ęl'7.ę słowem honoru, a tak być musi. Paryż d, 25 '9 45 r,

\\' tych litach widać, III'ÓCZ t.rudno.ki wysłowienia sit:, niedomówienia, chociaż pierwszy przesłany niewątpliwie okazją a nie przez pocztt:. Wiele nie spo{)lJ nam się domyśli<'. I','zecież to i owo zdaje si!; wynikać \\ uZ:lp.łniełlLI tradYl:ji allJO jej lIaol'ak,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry