KAJI<JTAN TROJAŃSKI

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1926.11.30 R.4 Nr11

Czas czytania: ok. 3 min.

"Quibusnam artibuR Graecos sibi sl1biecerit I'hilippns Macedo".

a drngą niemiecką: "Aus welchen Griinden werden die Ph6nizier untpr die welthistorischen V6lker gerechnet". Obie prace W oryginale znajdują się w aktach. Rozprawę łacińską oceniał znany filolog Passow. Stwierdził on, że kandydat pisał łaciną lp,kką i przeważnie czystą, że wprawdzie dał raczej krótką historję Filipa niż rozwiązanie kwestji, że atoli styl i sąd autora wybitnie się zalecają ("habent, quo se eximie commendent"). Podobnie oceni! profesor Wachler, historyk, rozpra,wę niemiecką, chwaląc )rkkość i jasność stylu oraz poprawność języka tak wielką, iż "tylko z drobiazgów pozna,sz, że posługuje się nim obcokrajowiec, który go się nauczył właściwie d0piero podczas pobytu swego we \Vrocławiu" 4).

Egzamin ustny odbył się dnia 13 marca 1819 r. Najpierw pyttl go Wachler z historji prawodawstwa, ustroju pailstwoweg-o i obyczajów w. starożytnym Rzymie. Kandydat dał dowód solidnych wiadomości i na niewiele tylko pyta.ń nie odpowiedział; okazał też sąd trafny we wS'zystkiem. Następnie pytał go prof. Kess]er, o ile nauczyciel w traktowaniu etycznem i towarzyskiem swoich uczniów powinien uwzględniać różnicę Rtanu ich rodziców i wamlIki zewnętrzne dawniejszego ich wychowania. \\1' odpowiedzI swej dał kandydat dowód, że miał rozsądne pojęcia .,0 moralnej stronie swego przyszłego zawodu". Z matematyki pytał go prof. Brandes, mianowicie o podobiellst.wo t.rójkątów i proporcje. Odpowiedzi były trafne. \Vreszcie Pa,ssow kazał mn przełożyć na język Jariliski mit platoński o cyka(lach z Phaedrusa. .,Pan Trojański przetłumaczył go wprawdzie nieco lękliwie i sztywno, ale rrzeważnie dobrze na języ.k łaciński". \Vprawa w rozwijaniu okresów prozy atyckiej nie była wielka, za to posiadał kandydat wielki zasób wokabuł. Pytania ła.cińskie musiały się również z lwniecznoRr.i ograniczy{ do przedmiotów gramatycznych, "gdyz Platon salll był kandydatowi zupełnie obcy". Następnie przedłożył Passow Trojar'lskiemn Liwiusza 5,51 do przetłumaczenia na język niemiecki, co kandydat uskutecznił ku zadowoh>niu egzaminującpgo. Nakoniec stawił profesor pedagog,ii jeszcze jedno pyt.anie, mianowicie, w jaki sposób nauczyciel może obudzi(ł) Tamże, fol. 62-73.

..

KRONIKA ML\STA POZN'\NL\.

lltrzYlll2 u W napięciu uwagę uczniów. Odpowiedzi zadowoliły zdradz;!łyewielp rozsądku. 1'0 zdaniu tego egzaminu został Trojar"lski wprowadzany ,\ nowy urząd przez Kaulfua dnia :2i"i kwietnia 181!! r. z pensją 700 tahnuw rocznie.

A. Woj t k o w :-; k i.

D II; I A L B I E Ż i\ C Y.

.:vnr£JBKI. WYDZIAŁ ZDHO\VIA PUBLICZNEWI.

:-,prawy zdrowia pnhlicznego na ouszarze miasta I'oznania nie hyły za czasów panowania pruskiego " jeunym n,ku zcentralizowallP. I'rzpdewszy:-;tkiem była w tym względzic ścile oddzieloną dzialalllość czynnik6w rządowych od samorządowych. W rękach rządu leżał w zasadzie nallz<n' sanitarny zar{nvno nau samorządem jak i nad prywatnemi czynnikami, w rękach samorządu (magistratu) w znacznej mierze wykauawstwo. NadzÓr ::;anitarny ::;prawowało prezydjulll policji, która w mieścip Poznaniu hyła rZ;idową, jako CZꌳ funkcyj policyjnych, łloratlcą zaś zawodowym (technicznym) l'rezydenta policji hył lekarz powiatowy na miasto l'ozna.r'l jako na powiat miejski. Egzekutywa sanitarna leżała r(,"nież" rękach policji, tylko w wypadkaeh nie eierpiących zwłoki, gody groziło heZIJoŚrednie nieuezpieczeł-Istwo, miał w myl usta.wy z lG. n. 18m) lckarz l)()" iatowy prawo wytlawania zarzw1zml, ktilre zarząd gminy winien był w takich razach wykonać. Ta działalnoR{o. wladz rządowych \vystarezal;\ \\ zasadzie tak \, Hl. Poznaniu, jak w każdym innym powieeip na to, by nie dopubcić do obniżenia się stanu zdrowot.ncg\) powiatu, ustrój dawny stosowany w Poznanin llip wystarczał jellnakże i nie mógł wystarczyć na terenie wielkiego miasta na to, hy ;nożna hyło UChWYCI{. ster' spraw sanitarnych w pełnem tego słowa znaczl'nill, ują< inicjatywę i występował\ aktywnie w organizowaniu spraw ztlrowia publicznego j rozbudowywaniu ich organizacji. Jeżeli właści" p. rządy miaRta SI'(JI'zywały w rękach władzy salllorządłHvej, t. j. magifotratu, było rzeczą naturalną, że i kierownictwo spraw zdrowia publicznego mogło się tylko znaleźć' w rękach czynników samorządowych, o ile miało istotnie przynieśt'. coś nowego i pchnął' f.:prawy sanitarne na nowe i szersze tory.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1926.11.30 R.4 Nr11 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry