KRONJKA MIASTA POZNANIAgllją na wspomnif'nip jako wyraz ó\\T7.psnych nastI'ojów, pragnipł-l i dążności, Należał Szułdrzył-lski np. do Tował'zystwa zahaw okolicy szamotuiskiej, którp zwalczało hazard karciany i stawiało społpczeiJstwu wysokif' wymagania, ,.Nakoniec - orzekały statuta drukowal1f' z datą: Budki el. :!H października lH:R - wkłada sic;' ohowi.tzpk na wszystkich członków Towarzystwa, ahy swym żonom, c{)rkolłl i siostrom nadmipniali, że jest teraz czas głehszPj myśli, poważniejszyclI ohyczajów. szlacllptnipjszych cplów, i ellatpg'o kosztownp uhranie już sic;' przestało podobae" szpeci piC;'knośr, a dOJllysł podsuwa. żp te' panip nłuszą lIIało powic:car ella dohra ogMu, kUlI'e na stroje wiplp wydawar mogą". Z polpcpnia "Towarzystwa do 7.hipJ'ania kości zwierz/;'cycIl" Szułdł'zył-Iski utwOJ'zył w swoim powipcip komitpt lokalny w ł'oku lXiI. ';') - \V wyższPj uderz!' potrzpbip organizowania siC;', tak powszpchnie odczuwanej )Jodó\\TLas, miało uczyni e; zadośl; "Towarzystwo ku wzniesieniu oświaty i lepszego hytu pomiedzy ludpm wiejskim w \V, X, Poznał-lskiem", l-wagi 7. tej l'acji sl{ł'eślOJI(' rką pana ua Lubao;;zu tchną tym samym duchPJll co pisma i słowa "laI'Cinkowskipgo.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr1

Czas czytania: ok. 5 min.

,,Poprawić byt llH-\tprialny i moralny. I\:olllornikó\\' i czpladź, wi('ksza 7.atpn1 CZ':ŚĆ' włościan zawish-t od Pana, postawie; ich tak, aby z potrzebami niezbc;'dnemi nie pasowała się, nip przeciążać robocizną. nie wyznacz ar małpg'o zaciągu a tym samym przymuszaĆ' do zarohku za pipniądzp zwyklp nal'ł'zód i tanio ugodzonego, Dawa,; im mlpko a uwolniĆ' od trzymania krów lub też starą 2łi) krow<;, wziąŚĆ' JU! opas na korzyśl; komornika luh służącego. \V nif'dziel(' po nahożPl1stwip zgromadza(; tych ludzi, nauczać ich o prawaclI ludzkości, godzić niesnaski pomiędzy sobą a napomimu; do zgody. \Vstrzyma się ich od odwiedzania szynków, Zakaza(; dawanie na kredyt trunków. ZwieŚĆ' drzewo, aby o własnych siłach takowe brzemiemw matki, niedorosłe dzieci nie podźwigały, Ogrody jak najhliżej 27) mieszkań wyznaczać, aby sic;' daleko matki

2:.) Por. Km'\\'owski: Historja W, KR. Poznańskiego r. 324-i), "") Pier\\'otnie: sehorzałą.

:)7) Zrazu ,'hciał napisaĆ': nie zbyt (daleko).

nie oddalał,\'. a mog'ły i jeść lII('żowi Ug'otować i dzip('i doglą.da(, Kasy oszczędności. \\' niedzif'ln,\'ch zebl'aniach stara( się ich wynieś( do godności człowieka. Zakazać urz<:dnikolll kary cielesne. ;-;ip trzymać żydów po karczmach, w nich IIlie( codzienne potrz£'hy dla włościan; sól, żelazo itp, i jak najtm'lszą. sprzpdawar: cenf,!.. Tym sil;' od['jmif' okazja uczęszczania do miast i przy tej sposohnoscl spijania si.... Dla ul'£'g'ul. lomhard 11l'zykładelTl krakowskif'go Tow, miłosierdzia".

Projekt organizacji majJ.cej zhliżyć dWÓI' i plehani... do wsi, ah.' przez szkoł<.' i opiekI;' sflołpczn1,.t Ind dźwigną.(, uszczl;'ś\i\\ i(, hy nim świat zadzi\\ iI\ tył marzpnipIlI, alp tpn l'olll1lntyzIIl tOl'owal dl'ogl;' zjf'dnoczenill narodu, I,.t{)i'e dokolla si(' ostat('('znie \\ wakp o \\ i al'I;' , mowl;' i zif'mi(' polską.. "'tpdy jeszczp hasła pracy OI'g;alliczIH'j i hllllJanital',\'zlllll łag'odziły przeci wiC11stwa, - Dla "I'ozkrzcwienia PI'zPlllysłu i handlu" i gwoli "wznif'sipnia pl'zez to b,\'tu matel'iahwg'p mieszkalIców" Mal'cinkowski gotów hył razem z władzami i ohywatf'laJui niemif'ckimi prowincji zawią.za< "towal'zystwo do prowadzenia kolei żPlaznej" z Poznania "do Fm.nkfurtn nad Odrą. i w przeciwnYIII kierunku aż do Torunia". I znowu liczył w tej akcji, podjl;'tej z wiosnQ lHiZ, IW współdziałanif' Szułdl'zyllskieg'o, Ohaj wraz z Maciejem :vriplżYllskilll, ks. Brz('ziJ'lskilll, H,\'mal'kipwiczem, \V<;,żykiem, \\ ildenem i Hadeckim wybl'ani zostali do zarzą.du Opieki Teatl'alnej na walnYIII zgTolllfldzenill jej członklłw :> lipca lR1.2. .H) \V gronif' tym opiekuw'l\\' teatru narodowego Zł'odziła si' z wiosIlą. I 44 idea scellY amatorskiej gwoli zyskallia śł"Odk{I\\' dla wspierania dzieci. ktl')i',\'mi później miało si... zają.ć TowaJ'zystwo Xaukowej POllIoCy, A rlłwllocześnie SzułdrzYI'lski nalpżał (lo towarzyst\\' rolniczych, nie tylko bliskich alp i dalszych jak gnieźniellskiego, Od

'8) Posiedzenia odbywały się oczY\\'lscle w Poznaniu w lokalu Kasyna Polskiego, latem tR42 i tR4iJ POl', KUI'\\'owski: Historja \1\1, KM, Po:wall"kiego J. iJ04,roku 1842 urzl;'dował jako radca Towarzystwa Kredytowego, jako radca Ziemstwa prowincjonalnego, szacując dobra, Ila któt,p starano się o pożyczki, Ohjął też po wygaśnięciu kontraktu rlzierżawy administrację majętności luhaskiej, uprzemysławiając ją, wznosząc wiele hudynków i dbając szczęgólnie o piękno ogrodu. 2H ) l znajdował jeszcze dość czasu i energii, aby w gospodarce służy!' innym radą i pomocą. \\1 tym celu \vybrał się kOJlIIli aż pod }(mków do Krzeszowic Potockich 30) a później (w 1', 184;1) do }(aźmierza w I(rółf'stwif' w powie('j£' słujJeckim na prośhę Madeja.

:V[jelżYJlskiego, \V wytężonym życiu tego dzipsięciolecia nie hrakło i zainteresowania dla nauki i literatury. Z żupaJlskim hył SzuhlrzYJlski Ila stopie serdecznej pt'zyjaźni. PopliJ1Ski' l H. VII. 1845) dziękował nm "za tak wspaniałolllyśhlf' wspierani£' litoratury ojczystpj", l-tt'zymywał też stosunki z ŁukaszewiczPlIl i \Valpntym Stpfał'1skilll, fi równipż z niNlliecką księgamią Heine/-w. Hachunki szły w Sf'tki talarów, a odzwiprciedliło się w nich ż'Cie umysłowe i atlllosff'I'a kulturalna dworu lulmskiego. Od elementarzy dla własnych czy wiejskich dzieci, Pielgrzyma z Dohromila, Hobinsona, l;enowefy, opowiadaJl 1001 nocy i Suego Żyda wiecznego tułacza aż do Tt'entowskiego, Lihelta, Cieszkowskiego i Hegla - cała :-:kala. Za co pan Józef nie tylko płacił, ale co czytał, na czem sic;' kształcił'! Niewątpliwie jego lekturą hyły wyrl:Hvnictwa traktujące o zagadnieniach gospodarczych, polski£' niemieckie, jak LallllwirtsChafts-Zeitung, Nauka o torfie, Opis fahryki cukru z buraków, Zapewne kohietom pozostawiał Gazptl.' Kościf'lną, Dziennik Domowy, Hządną gospodynię, dla siehie preBlunel'Ował Tygodnik Polski i Literacki, redagowany przez Helcla, Kwartalnik, Hok poznański Moraczewskiego i Boczniki Towarzystwa Naukowego I(mkowskiego, Bibliotekę \Varszawską i Klasyków, Atpnelllll,

H) Wobec słabej gleby uprawa (głównie pod ziemniaki i żyto) wymagała dużych nakładów. W parku rzadliie drzewa i krzewy sprowadzane z Kórnika, Wypadło osuszać bagniste części ogrodu. Drogą wymiany zyskano pobliskie pal'cele parafialne. 3C) Według tradycji rodzinnej i rachllnl,ó,," podł'Óży.

WSPÓŁPRACOWNIK MARCINKOWSKIEGO

Przegląd Naukowy, Sprengera Monatsschrift i Literatur - Zeitung.

Nie żeby miał w każdej porze roku dOśl; czasu wszystko to prze" studiować, a chociażby dokładnie przeglądnąć, ale widocznie uważał za ohowiązek uiścić lH'zedpłatę, zwłaszcza za krajowe pisma periodyczne, \Vięcej może mówi dobór książek. Zaciekawiały go rzeczy historyczne, obraz Hewolucji skreślony przez Thiersa, żywoty marszałków francuskich, epopea napoleOlIska, kronika \Vapowskiego i Długosza, dzieła Lelewela, Niemcewicza, Czackiego. Łukaszewicza, \Viszniewskiego, Baliilskiego, pamiętniki od Paska począwszy aż do ostatniej wojny polsko-rosyjskiej, utwory wieszczÓw i poezja ludowa, powieści I(raszewskiego, Bernatowicza, Korzeniowskiego, opisy podróży, Zagłębiał się też w jakichś "Stlldien iiber taat und Kirche", Bauera "Geschichte der Politik", w rozprawach o kwestii żydowskiej i włościai1skiej. aby odpowiedzieć zadaniom, jakie stawiało przed nim życie publiczne. A jeszcze więcej troszczył się o kształcenie synów przez pamięć, że Polska upadła dla obniżenia w oświacie, Co on zdobywał mozolnie jako samouk, to oni mieli posiąść na uniwersytetach, a studium prawa stało się odtąd tradycją rodu Szułdrzyńskich. Zawierucha 141i roku przerwała pracę organiczną. Lecz do ostatniej chwili, aż do nieszczęsnego wybuchu, usiłowali propagować ją wyznawcy idei Marcinkowskiego. ". tynł celu jeszcze w lutym 184/i zebrała się u Szudrzyńskiego dyrekcja Towarzystwa agronomicznego powiatu czan1kowskiego i szamotuiskiego i do niej z Ludom g tegoż miesiąca i roku pisali Ignacy Lipski, Tytus Dobrzycki i Edmund Swinarski usprawiedliwiając niestawienie się na oznaczony termin, (ołoledź na trakcie czarnkowskim sprawiła, że "byli przymuszeni z drogi się wrócić" - Ale zastrzegali się, aby rzecz publiczna na tym nie ucierpiała: "Narady dzisiejszego zjazdu w przedmiocie ulepszenia losu pracującej klasy ludu są tak dla nas ważne, że odwłaczać ich nie wypada, wzywamy więc dziś w Lubaszu zgromadzoną Dyrekcją, ażeby swoje wypracowania raczyła na pierwszem wal Ilem zgromadzeniu w Czarnkowie przedstawić". Nie ma racji przypuścić, że w tych słowach kryła się jakaś 'inna treść, że zamierzano podjąl' jakąś akcję rewolucyjną. Nic

1/

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1938 R.16 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry