ZAPISKI

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1937 R.15 Nr3

Czas czytania: ok. 4 min.

POilipważ szlwły te przez władze pru:o;kil' p;'z:okaz1Lll" zostały władZOlll Ksi{'stwa \\'ar4zaw::;ki go \\' stanie, nie wytrzymującym łagodnej naWf>t krytyki, przeto nil' dziw, że w oczach pedagoga, należącpg'O do najznakomit;;zych \\' Europie, pi'zp.flstawiały siQ wprost rozpaczliwie. ='iikt atoli dziś nie zaprzeczy, że dl"llzgocąca jego krytyka była zupełnie słuszna, Opis lustracji. nigdzie dotę,cl nie drukllwHuy, wydobył z akt d.ziekallskich m. Poznania k-;, prałat L"on Hankowski, ob:,cny dziekan na<;Zf>go miasta, Podajemy g'O poniżej:

Poznań d, 6 marca 180ft Raport określa,iący stan Szkółek Poznańskkh ad malld d d 13, ,Jan a, l', NI', fi7S.

Akta urzędu dziekańskiego III, Poznania 1808 r,

Chcąc zadosyc l\('Z) nic rozkazowi Pl'ześw, Prefektll1'y tu obok wyrażonemu, abym wszystkie tutejszego miasta szkółki zrewidował i nauczyciel ów przy nich ampliowanych \\"yegzl\minował, zwiedziłem na d, 22. lutego rb, 1. S z kół k ę f a r n ą \\' mieście, której nauczycielem jest pe\\'ny Langa ,już od lat !i ciu prez tutejszych obywateli P, W, Danielewicza i Stefańskiego, jako dOZOl'CÓW te,i szkółl<i, na nauczyciela PI'Z)'jęty, od rządu zeszłego jednak nie potwierdzony, W izbie szkolne,i obszernej, ale nieporządnej, i czat'nej, o trzel.h oknach z<lcmionych krzpwiem i I"'ęglownią, \\' ogródku Świętko\\'skiego znajdującemi się, zastałem o godzinie H rannej 41 I'hłopeó\\' 19 dzipweząt ogólnie (O uczni, którzy się podług ustnego lapewnienia naul'zyt'iela Lange uezą czyt<li' i pis<lć po polsku, po niemipcku, rachunkow, katpchizlllu i .izy:,a lacińsldego. Chcąc ich po"t:pkó\\' w naukach dochodzii', przedstawił mi Lange swych najstarszych uezniów. których gramatystami nazy\\'a, a to że siiJ gl'amatyki łaeiilskiej uczą, ale żaden z nieh nieszczściem nie umiał napisać 8,091,007, A Z.l tem numerac,ii nie umieli, Z tąd mi się namyślal' należało, ze tu I'Iwhunki do przypadkowego i \\'cale obojętnego przełllliotu nauk szkolnych należą, O ra('hunkach pamięciowych, bez których się obe,iść nie może, o treści tych \\'iadomościach rzeczy pI'zyrodzonych, o geografii i dzie,jach powse('huyeh, o zdatności \\'ytłomaczenia się po polsku i po niemieckn, tak ustnie j<lk i na piśmie, o pisowui i rysunknch. pl'Il\\"ie każdenIII rzemieślnikowi użytecznych, nawet o nauce obyczajowej bynajllluie,j tu nie sly('hać. Pismo uczniów bat'dzo nieforemne, bo i nauczyciel pisze ile i nieforemnie, .Język łacińsld, który si, tn gwałei, najnieużytszą jest w tej szkole nauką, bądi co do rzel'zy, bądi. co do sposobu uczenia go, Język ten powinieu ko

niel'znie z takowe,j !<zkółki hp' wyrugowany, II do gimnllz,ii - gdzie 1111leży - ode!<łllny, Takowe bowiem lIierozgl'lIllkzenie !<zkół i naul,. takowlI mieszanilIII, to łaciJ"lskie sZlll'llltaństwo \\' ",lIwłach początlwwych, do największego nieporządl\U, Illlduźycill a nareszeie zupełnego upadku szkół moclw sil;' pl'zyldllda; !<tąd ów nal'i!<l, do tutejsze,j girnnazji, dzieei takich, które odzyskllw!<z;\' kilka łacillskil-h odmbin, \\' szkoła('h pozl1l1ńskil'h, lubo dohrze pisll(" ezytll" i nH'hunków nie umieją, pną "ię do szkół wyż!<zych. Aby si: o zdatnoś('i lub niezdatl10śei nauczyciela Lange oraz i 1111 piśmie przekolla(', \\'ezwałem go dWII razy do egzaminu, a pl'zyszedłszy dopieJ'o 1.11 dl'llgim 1'lIzem, oświadezył: że hędąl' już IlIt Hi. nlluezyl'ielem, o 1'11 z, gdy z jego szkoły wielu nIlwet ua księży powy!'hodzili, egzaminu składII" liiI' będzie i za nllu('zydel!<two, l<łól'ego nie potl'zehuie. na zawsze dzięl\Uie, - Slwl'o pllln organizaeyjny szkółek pozllańsldeh nastąpi, dostarez I. seminal'ii nlllH"z)Ti!-'1i tal,il"h, ,ialdeh hędzie trzeha. .Jakoby zaś na.igwułtowllie,iszym ty('h sz!włek poh'zehom nutyl'llllliust zopohiee, wskażę na końl'n tego ra)lodn, Opróez wolnego mieszl,lInia w domu szkoln;\'1I1 i 200 zł., kt6re z kasy hiel'ze, ,wn.'zy('iel Langa wybiel'a podllłlm szkolnego na tydzień od dzieci rS)l. [ respedi\"el)lo 2, iJ, i 4 dgr, [= dobre gl'Osze] a nil drzewo na eałą zimę po 2 i :1 zł. 2, Odwiedziłem na dnin 2:1 Intego s z kół k ę nil p I' Z e d m i e ś(' i n ś w, NI a l' .' i n a.

\\' izhie małej około to stóp szerokiej a 20 długiej, niskiej i upadkiem zagmżają('ej, a I"'zez tII'gllnistl;' ,11111:1 Kllmillsldego zamieszl<llnej. a zatem wszelkimi gospodan.;twa domowego sprzętami zajętej. uezy wSllomniany OI'ganita dzie('i te.i tu okoliey, Znalazłem tu 20 I'hłop('ów, I:"i dzie\\'f'ząt w kUIII;' pośl'iskany('h, pomiędzy ktlH'ymi 1:1 religii eWllngeliekiej hyło, I skl'omnoś.', IJOrzl\dnoś(' i ol'hędostwo ol'az łagodne olwhodzenie się nllllf'z...ielll mile mi s)ll'awiły ('hwil... I'rl.ez !i godzin na dzień u('zą !<i.: dziel'i ezytania, pisania i 1'lIl'hunl,ów; I'eligii ZliŚ, alho ra('zej kllłe('hizmu, tylko w }Joś('ie u I,siędza, Podpis naul'zyeielll KamiJlskiego zlla,idu,iąl'Y si,;, w załą('zeniu dowodzi. że bardzo nieforemnie pisze, p"zel'iw pisowni hal'dzo hłądzi, a ral'hunl,ów zna.iomoś(' tylko do dywizji liezh prostyeh posiada, Szkoda, że wi,;,,'e.i nie posiada zdatności. olwhodzenie się howiem z młodzieżl\ miłe i łagodne .iest. :1, S z k ó I k a n a p I' Z e d m i e ś e i u ś w, \\' o .i e i e (' h II, Tu sil;' tl"lldni dawaniem po('zątkowydł nauk pewny Altal'zystll, X.

Weiss, .iuż !lH IlIt ma.ią('y. w izdehee do kośl'ioła nuleżąee.i, około 1H stóp szel'olde,i i tyle długiej, ° dwu ok na('h i \\'I'ule niewygodne.i, Uezy ('zytać i pisać po polsl\U i po niemiedm, laeińskiego ,językll i katet'llizlllu, PisząeY!'\1 u('zni!iw hyło H, 1'lI('hująl'yeh żadnego, Uczą się tu OI'llZ dziewczęta rohot kohiel'Yl'h, jllko też szyl'ia i stryl<O\\"lInia II !<łuźąt'e,i X, Weissa, MałgoJ'Zaty Konieekie,i, która bllJ'dzo !'Z,;,sto jedyną jest lIauczyl'ielką cllłej

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1937 R.15 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry