KRONIKA MIASTA POZNANIAv.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1937 R.15 Nr1

Czas czytania: ok. 3 min.

Po zwolniplliu z al wii lIie P'0wrórił już do dawllyrh zajć kupieckich. Jako w służ{)!I' wetel'a!l otrzymał posadę wyższego urzędnika w departaHJeucie skarhu w \VaszY'IIgt,onie. P,ozostal tu aż do chwili !laminacji na guhprllator8 Alaski, którą Stany Zjednoczolle za relll; 7200000 dolarów kupiły w roku 18(j'i o(] l1osji. Za jeg'o guher!laton:twa, pierwszego z I'amie!lia Stalllh\'. zaprowadzono na _'\.Iarc adlllinistl'aej amerykait:-ką, za!'zę!o hudowaĆ' koleje żelazne i wprowadzać 1I0\\'oczesne urządzenia technicznc. Odkn't'0 także już WÓ\\TZa pokład zlota, którf' następnie skarhowi państwa mialy przynieść ha,I'dzo znaczne docłJ.od'. Rlimat jedna], Alaski, surowy, podbieguno,\vy, z długimi i ostn'mi zimami, !lie :-łużył znękanemu wojennpni h'udami generałowi. Dpllisj<;, przet'0 uprosił i jako pr:v\\'at1l. oh watel osi-adł w San Francisco, w Kalifornii. Poh.t \\' tej krainie złota i drogich kamieni, nie\\riadomo dokJad!lie z jakich podjęty pobudek, przYPllszl'Zalnie z ('zysto materialny eh, jak to \\' zmiankach w listar'h można w'\nlioskować, sprawił mu dużo zawodów. "Na.jprz'krzejszpll"... z ea.łego szeregu lat, spędzon'eh IW gośeinllej ziemi al1len'Jwllsldej" nazwał go w swoich ,,\VspOl1llIieniaeh". Do roku lllllicjwięcej 1878 jednakowo-ż tam pozostał; w tym czasie powrócił do \YaszYllgtonu i ohjąl na nowo posad!;' \\ departalllelleif' skarlili. Pobyt w stolicy lIie tn\'ał długo.

\V charakterze inspektora dochodów celnych wysIał go lIiebawem rząd do \spillwalI (dzisiejszego Colon), miasta położonego nad zatoką Lihon na morzu Karaibskim u wejścia do kanału Panamskiego. Aspinwall stanO\dł punkt celltra111' całego l1alldlu południowego Stanów i misja jego miała przeto lIiewątpliwie poważlI' I'luu'akter. Ale i \V .\spinwall liiI' czuł się dobrze starzejący się już i schorzały wówczas gellerał. Przyciągał go zrazu prześljczn' błękit m{]]'Zu oraz ('uda p{)(lzwrotnikowej J)}'ZTOl1y. \V miar!;' jednak upływu dlli i mieię,cy trapiło go bolesne osamotnienie. Tęsknił do żony, którą ze względu na ZłT stan zdrowia odesIał do \\'aszyngtonu, a ('Ora,7 gw,altowniej także do rodzin' i ojczystego kraju. Snuł pJany powrotu do Polski, rodzinę zaś prosil rzewnie o listy. Od czasu d'0 czasu wyjeżdżał też do stoliey docoraz hardziej zapadającej na zdrowiu żonr. "Ja tu mam wi(>I\ kłopotu, 'pisze w lipcu 1'. 1880 z \\'aszYllgtollu, pł"?;by\Vsz\' tu T.llalazłem żon e Pł'ZY hm'llzo kiep.skiem zdrowiu. w gOł''zem tanie jak sobie mogłem w'stawić, z powodu paraliżu stracila mowQ hiedaczka i prz) lem tak h'ła neI'WOW!l jak .pl zyhyłem że siQ -:erce łamało, pl'zez wielkie starania w tyeh kiłku tygodnial'h co ja tu jestem zllaczllie siQ poprawiła pomimo żc jcszcze lIie wiele mówi; jednakże "aJJJlala sily wychodzi zemną i nahiera nowego żyda i cllergji". Zaledwie jednak w)'jeclwl do Aspinwall. znów te samI' powtórzyly siQ cierpienia. Nie hyło prawie nadziei utrzymauia jej przy żyl'iu. Mimo to śmiej"('" która nastąpiła w początkach r. 1882, pogl'ążył'R go w rOZpal'Z)'. Psyehicwie czuł siQ zupelnie złamau)'. Pamięć zmarłej, którfł b)'ła dla niego "jec1YIlIJ. poripl'hą, jed'nem Anioł£m strużem" czcił jako "świQtą", a jeszcze po dwÓch łatach tak piał: .,Szczęścia tu dla lD.-IJie dziś !lima, stl'aciwsz) to co mi hylo najdroższem jal{że ja mugQ hyć :,:zczQśliwem.. Są takie I'an)' któł'p sic;' tak latwo uie zagajają, taka jest moja rana". Olknlł też stJ'atę ŻOII)' na wla"nYl1l zdrowiu. Silnie zapalH na fehrQ i jez('zc w r. 1882 przpniesiony został do Nowegc Jorku.

Samotność którą teł'az przeżywa), ('i}lż)'ła mu okropnie.

\V),rażai ją w listach do rodziny. którp staly się ('oraz ('Zęstz{' i coraz rzewnlcJsze. \V nil'h, jak gd)'h z.alnknął \\ iat swoich uczuć. "Teklueio", hl.aga :-woją siostrzpnicQ, ""ie pozha\' iaj stcll'ego tułaeza tej 1'ozko"z)' ahy się mÓI!'ł eiesz'l; 'I wemi listami i z lIieh czerpać' tu uezucia jalkie go wiązał' z Mlltką \Va,:<z\l fi, mą Kochaw}. Siostrą 31). Pamiętaj, że gdyhym nawet hyl \\'all l OhCCIll lo- zawsze ZaShIŻ),-łem jako Rodal< na tyle wzgłędów abyś mi uie {Jdmawillła tej mał)' przyjC'mności, jakie ja znajduje w Twych lista('h", Są listy te jlełuY]ll odzwierciedlenicm du,.,zr generH ła u schylku jego żyda Szczerze i hezp.ośrednio małują uczucia, nadewszystko nostalgię d'D rodzinnego kraju, ,,0 żeb'ś wiedziala Kochanie, pisał w kwietniu 1882 r. do swej ;iostrzenicy

3') Kuzynka Emilia.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1937 R.15 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry