I\RO.NIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1937 R.15 Nr1

Czas czytania: ok. 4 min.

nikó\\ przestaly już da\\lIo kUl'!>ować. NH ich miej',ee napłynęły do \Vielkop{Jb-ld emisje nowsze, ale w ziarnie znacznie gOI'szP, a to grosze ce. I{arola IV i kwartniki krak{Jwkie Bartka Pierwsze, z,amiat XV, miały tyJko XIII-Y:: próhę '3 r."111'a , dl'ugip 7amia!'! XV tylko IX próbt:. Znaczy to, że grosze ueskie mialy J:amia--t daWn)Th 3,4.8 gr,. już tylko 3,10 gr Cl:j stego 1'('1)}'t\, kwartniki zaś zamin...,t pierwotnych 1,32 gr. miaij' tylko 0,85 gł' tego kruzcu. .Test ]'ze('zą. jaslI:,). że wartość kWHrtnika z 1370 r. ;taJa się bardzo dalpką od wHrtośei polowy gro-,;za I że lJawet :; kWHl'tniki za grosz nie "y lo h tu --tarczyJo. 1\:(' 11I'Z('to dziwlIegu. że koro kupn' z(błłi sohie "'I)]'awę z teg,) "łallu n:el"zy i skOl'o hrakło :-I.Utol'ytl'tll krĆllpw",kiego dla podtrzyma!lia dawIIpgo kUl'SU, spowodowali d('1 u t f,' kwartnika i podiliH;li o 100% ku.. gT{}UI. t'1Il hardziej. ż' t'lp innyl'll eZYl\ilil,JI\\' \\' tym sa1I1]1! kip]'lIlIlu] działało.

Ah- 7 tego faktu zda( sohie sprawę, nie }lotl'/.eba \\}' myślaizadnyeh dekretów stal'ośrilłskieh i urzędowyeh nakazów nowej wymiany pjp'lIi:,)dza, jak to pl"ZnHlZCZa (;mdcl"ki. Takip ohowi:,)zlwwe \\''mi.any. iak j( z rozkazu ko:i:,)żęcego przepl'()WfHlzano w okl'(>ie bl'aktpatowpu \\' XIII i XII wieku, dawno już w POII'P usta/y. \Y wieku XIV kursy \\'alut lo;ztałto\\'aly się same w wolnym obrocie. :\lożJiwe. ŻP \\' \\' olkopols('(' i PoznaHiu kurs kwaJ'tuikó\\' hyl \\'Y7.SZ,\', niż gdzieindi.wj z powodu.

żp kwartniki gęściej tu kursowały, 7.P może łudzono !->ię dłużej Ilohro('ił}. mOlwt kl'6Iewshieh. że może autorytet monarszy hył tu wj(:kszy. Alp z d-ł\\'il śmieJ'ci I{azimiel'za Wielkiego brakło tego a\ltOł''h'tu. pJ''słu uJuda i ot\\'ul'I- się o('/;y na faktr!'znę. wartoM pieniądzu. JI>st PO\\ ód 110 }H'ZYPllSZ('zpnia, Żp k,'Yzys tl'lI w Poznaniu wystą})ił tlaglf' i nawet, że miał cecllY pa,niki gipldowej. \\,iN'Z) ("il'le lIagłe nie ('hcieli przyjmować kWHrtnik"w. \\':d z:,) I', i to słusznip, Żf' otJ'znnują zamiast l'at{Jsd tylko polO\\ ł: kapit,a 1\1, dłu7.ni<-y }Jatomi,ast, ktÓI'zy mieli k\\ łll'tnikowf' długi, chcieli czem}lJ'('dzf'j uiścić jl' groszami, ale liC7:,)C nip 2 le('z 4 kwał'tniki za g'l'osza. \V ten sposÓb połową, nominalnego kapitału spłuI'ali swoje zobowiązania. \Vskutek tego kryzysu wszelkip kapitaJ. ulok{Jwane \\' kWaJ.tnika("h, albo zapisy, na kwartniki opiewają('e, zdewaluowały się w jednej chwili 050%,a jedynie ka:pit,ały, ulokowane w groszach czeskich lub zapisy w' gl',oszach póor<>bione, zachowały 'sw<>ją wa,rt<>ść. Nip ulega wątpliwości. żp he7.pośrednim slnltkiem tej dpl'uty, byla generalna ucieczka od kwartnika i gwałtowne poszukiwanie waluty rzeskiej. .- Ra-eję ma też kr-onikarz, twierdząc, że zakwitła wówcza!" };pekula1'ja walutowa, zwlaszcza tyeh niebieskich ptaków, którzy skupywali kwartniki. Ponie\vaż nie bylo \V Pmmaaiu menlk', gdzieb można hyło zatuieniać zar,a7.ą. dotknięty pH'nią.dz, przeto interesy robili \\ ckf'larze i lidnviarze, zaopatrzeni w pewien :móh groszy czeskich. Grosze te stały sit;' nagle harclzo pożądallp, dlatego poszłT ,\ eenie i to się stało przyczyną spC'kulacji. Raehunek był bnwielIl prosty. Jeżeli w jednym kwartniku jet czystC'go srebm 0,85 gr, to w 1- k\\artnikadl b<;,dzie 'I) 3,40 gr, (,zyli znacznie \\ ięr:ej, niż w ówczesnym groszu l'zeskim, który mial t:\'Iko 3,10 gr. czystego metalu. Spekulanci zatem, pła('ąc 1 grosza za 4 kwartniki, zyskiwali conajmnieJ 0,30 gr. ą(bra.

co przy grzywnie 48 grQlszowej wynosi już 14.40 gr., czyli przeszło 4:Y grosza zysku, Naturalnie musieli przy tym uważać, by to hyły grosze Kal'ola IV, a nie przypadkiem dawniej;;ze Jana lub \Vacława lI,gdyż te, jako znaczni£' lepsze (3,43 gr.), odpowIadały ściśle wartości 4 kwartników i nie dawały by żadnego zysku. Tej spekulacji przeciwstawić się i panikę opanować mógł jedynie starosta genera.lny, ale 7.da.je się, że Przecla,w z Gułtowa nie był człowiekiem dość energicznym i że byl tylko bim'nym widzem tego kryzysu. \Vątpić mQlżna, C7.y przyszło by mu do głowy, jak Ba.dzancie wielkorządcy krakowskiemu, iść d-o magistratu na, posiedzenie rady miejskiej i zakazać ostw dalszej spekulacji. Jeżeli co mogło hyć powodem usunięcia Pl'zedawa z jego wysokiego stanowiska to ('hyba tylko bierllość \V-obec rozgrywających się wypadków. Zarzucić mu można było jedynie, że nie z.aIPoł>iegł wybuchowi paniki i kryzysowi walutowemu, że zezwolil na taką deprecjację pieuiędzy królewskich i nie przeszkodził spekulacji wah.ltowej, że wreszcie robił sam w imieniu królewskim tranz.akcje w walucie -obcej zmnias1 krajowej. Raz bowiem, dnia 26 stycznia 1370 r., sprzedał pod Ohornikami młyn królewski za 600 grzywien w p-ołowie grozy, a w połowie

6+

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1937 R.15 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry