DZIEJE SZTUKI LITOGRAFICZEJ '" POZNANIUberliJ'Jskiej akademii sztuk pięknych. Z Drezna, dokąd się udał po uk01-łczelliu studiów, powołał go Tytus hr. Działyński do J<órnika; tu otrzymał, jak wiadomo, od K. \Y. Kielisińskiego "iel'\n;Zl \\ skazówki w rytDwnictwie, w technice akwafDrcianej.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr4

Czas czytania: ok. 2 min.

ie \\ iadomo, co !'kłoniło JaroczyJ'Jskiego, by udać się do Wairsza wy; przebywa I w stolicy przez pewien czas, cieszą,c się uznaniem jako portrecista nawet w rosyjskich sferach rzą,dDWych. Tu zaskoczył go rDk 1R48. By przyłączYlI się do }.JDwstania w "'ie!kopohwe, opuścił \Varszawę. wracaljąc do domu rodziejplskiego, do Torunia. Dopiero w styczniu r. 1849 zjawił się Ja1'0czyilski IHHJ>ownip w Pozlłaniu, jakD delegat In. Torunia, wysiany ua gellPl'ulny zjazd ligi pDlskiej, który odbył się w czasip od 10 do 12 styeznia w Kórniku, w tamtejszym kDśeiele parafial nym. Z tego to ezasu POChDdzi duża litografia in folio, wykonana kl'ellą wpl1ług szkicu, który Jaroczyńki Ha miejscu rysO\vał. "Generalny zjazd Ligi w Kórniku w r. 1849", pisze on \V swych na lożu śmierci skreślonych "Notatkach z mego życia" 6J), hył pDwodem dD osiedlenia się w Poznaniu, ponieważ dla ówcze:mych politycznych stosunków do Warszawy nie było po co wracać. W krótkim czasie jednak ze smutkiem w sercu przekonalem sil;', że PII'mlll jest dla sztuk wyzwolonych ową "terra incognita", ziemią mgłą ignorancyi powleczoną" która niestety i dziś jeszcze, pomimo z różnych stron i Dsób czynionych wysiłków i stara11, nie dala się dDtą,d do życia, artystycznego obudzić. Za Ulało zdolny do tegD, ażeby zostać głodomorem (I), oglą,dać się musiałem za jaką taką podstawą do życia. Nadarzyło mi się korzystnie nabyć pozostałe pD śmierci śp. Kur'natowskiego pras) kamiplłue i inne przybory do litografii potrzebne. Znają,e, aczkDlwipk ty]ko powierzchownip, technikę ]itograficzuą (jednak już na kamieniu kredką rysowałem), otworzyłem pod mojem nazwiskiem zakład litograficzny, który \V krótkim eWisie dobrze się rozwinął".

PozwDlenie na otwarcie zakładu litograficznego otrzymał Jaroczy6.ski dnia 20 kwietnia 1'. 1849; jak podaje w swym wnio

61) Zob. Dziennik Poznailki z r. 1901, nr. 13.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry