ROZWÓJ POZNANIA W OSTATNIEM STULECIU 95

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1926.05.31 R.4 Nr5

Czas czytania: ok. 4 min.

Śrem, Pleszew i Żerków. Trzemeszno żylo glównie z gimnazjum irazległej akalicy, Gniewkawa z akalicy, o Gałańczy, Wysakiej i Wielit,howif', osadach m:tlmlkieh, trudno coś szczególnego podać. Stwierdzić w całaści można tylkO' tyle, że wszystkie m i a s t 11 t e k a n c e n t r a wał y u s i c b i e r u c h (kalej, granica Królestwa PolskiegO', kanały, rzeki, przyjezdni). Słabą rolę odgrywała kwest ja, czy w pabliżu istniały inne miasta i ewtl. nawet większp., nie wyróżniał też miast padupadający przemysł. P ó l n o c n a jw c z e ś n i (' j o b d a r z a n a k o l e j ą, a d n i o s ł a n a j w i ę ksze zyski. W okresifJ 1871---:-1910 razwój miast jest bardziej s k a n c e n t r a w a n y, n i ż d a w n i e j; karzysta mniejsza ilaść osiedli. Silnie razwijają się nadal w większof;ci miasta półnacne, ale kankurują z niemi już liczniejsze inne miasta. Wszystkie są bardziej razrzucone niż w czasach dawniejszych. Inny też wytwarzył się abraz linij karzystnega razwaju. Widoczny jest prze mażny wpływ kolei i innych dróg kamunikacyjnych. Osobne stanowisko zajmują dwa miasteczka wykazujące rozrast największy. Solec zawdzięcza razwój swój dradze wodnej, Kruszwica wzrosła bardzO' znacznie mimo niedostatecznej kamunikacji, głównie dzięki pewnemu przemysławi i zamażnej okolicy. Wśród miast wzrastających o więcej niż 2% racznie, znajdują się Inawracław, Mogilna, Paznań, Gniezna, niedalek u za niemi pastępują Zbą8zyń i Gniewkowo. Wszystkie miasta te łączy rzecz jedna: położenie nad torem kalejowym Be,rlin- Toruń. W s z y s t k i e m i a s t a n a d t a r e m t y m p o ł o ż o n e, a s t a n o w i ą c e równocześnie w ę z ełk a l e j o w y, m a j ą p r z y ru s t w y b i t n y, a Gniewkawa na wet, chać nie pa siada adgah:zienia dalszych linij koleja wych, zbliża się da tamtych; przaduje w .ogóle północna-wschadnia ezęść traktu tegO'. Dabrze razwijały się nad tym traktem panadto miasta Opalenica, Pabiedziska i Nowy Tamyś1. Dwa tylkO' osiedla były na linj'( tej niecO' słabe: oddalany arl ' stacji kałejuwej Buk i Trzmneszno. Pazatem rozwijały się bardzo dohrzfJ już tylko miasta ,Tanówiec, Jarocin, Pakaść i Piaski araz Bydgoszcz i Środa. Jarocin jest wie,lką stacją węzłową kalei żPlaznej, Bydgaszcz wielkie m środawiskiem komunikacji ,kolejowej i wadnej araz przemysłowem, daść ważne mi stacjami kalejawemi są też Janówiec i Piaski; Pakaść, miasteczko małe. rasła dzieki przemysławi (cu'krawnia), Środa leży nad tarem ku'lejowvm. P o z n a ń---O s t rów ma rozległą okolicę i pB'Wien przemysł. M i a s t a, p o ł o ż o n e n a d

KRONIKA MIASTA Po.ZN A.NIA.

l i n j ą t ą b e z p o ś r e d n i o r o z w i j a ł y s i ę w o g ó l e d ob r z e lu b d o s t a t e (' z n i e (Środa, .Jarocin, Ostr6w), podobnie w jej przedłużeniu południowem OstrzfJsz6w i na polączeniu jej z linją poznańsko-toruńską wzdłuż dawnej granicy Królestwa P ,)1skiego: WrzeRnia. Re'lzta miast rozwijających się dość dobrze jest rozrzucona. Zdaje się, jakoby torowały sobie suprelllację nad pewnelll terytorjulll. 8ą to na ogół ważne punkt.y kolejowe: wzdłuż kolei Poznań--Piła: Oborniki i Ch odzież, wzdłuż linji Poznań-Bydgoszcz: WągrÓwiec i Nakło, w innych punktach znaczniejszego ruchu: Wronki, Kościan i Gostyń. Najtrudniej wytłumaczyć dość dobry r0zwój trzech miast pałuckich: Żnina, Rogowa i Barcina. 'Są to miasta małe, w których drobna przyczyna mogła za ważyć na szali. Stwierdziliśmy tutaj, że na ogół w y r a b i a s i ę h e g em o n j a t f) r y t.o r j a l n a p e w n y c h m i a s t, którp najwidoczniej wybijają się przed inne. Zjawisko to jest nieodzowne tam, gdzie niema warunków potężnego rozwoju przemysłu, który wysuwa miasta blisko siebie położone równoczBśnie i często równorZIdnie. W rzeczy samej województwo poznańskie z przyczyn natury historycznej należy do terytorjów najbogatszych w miasta. Bez względu jednak na formalną ilość miast, utrzymują się wielkie zgęszczenia ludnościowe na większych terytorjach w pewnym stosunku do ogólnego zaludnienia. W państwie pruskie m przypadało jedno miasto w r. 1910 średnio na 81.500 mieszkańców, w poszczególnych prowincjach wahała się liczba ta między 21.600 (Hessen-Nassau) a .53.000 (Nadrenja), w W. Ks. Poznański'e'm natomiast przypadało miasto na 16.300 mieszkańców. Rachunki dla całych Prus i W. Ks. Poznańskiego byłyby równe, gdyby w Prusiech uwzględniono wsie nie mniejsze od naszych miasteczek Inacz.ej wypada obraz 1 gdy bierzemy wzgląd jedynie na miasta znaczniejsze. I tak przypadało w Prusiech jedno miasto powyżej 10.000 mieszkańców na 142.500 mieszkańców, w poszczególnych vrowincjach na 103.000 do 206.400 mieszkańców (Saksonja - Prusy wschodnie), a w W. Ks. Poznańskiem dopiero na 233.3110 mief3zkańców. Podobnie przypadało jedno miasto powyżej 20.000 mieszkańców w Prusiech na 267.800 ludności, w poszczególnych. prowincjach na 196.400 (Westfalja) do 42rs.!)OO mieszkallCów (Prusy Zachodnie). Wielkie Księstwo Poznańskie kroczyło tuż prz.ed b. Prusami Zachodniemi, wykazując 419.800 mieszkańców. Gdy więc na ogólną liczbę miast przypadała w b. prowincji poznańskiej

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1926.05.31 R.4 Nr5 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry