KRONIKA MIASTA POZNANIAwarzystwo Dobroczynności, oraz Towairzystwo Przemysłowe,. zrzeszające rzemieślników. Jak uprzednio jednak, tak .i teraz działalność jego krępowana była przez władze. Oskarżono go na1jpierw o założenie w łonie Ligi kasy pogrzehowej, hez uprzedniego zawiadomienia władz. Sąd powiatowy oddalił jednak skargę. Później, wraz z dwoma członkami zarządu, oskarżony został o przekroczenie usta,wy o stowarzyszeniach. Zarzucono mianowicie Lidze, że pozostawała w stosunkach z instytucjami, malję,remi na ceł u wspieranie emigracji polskiej zagranicą. Były to Komisja Funduszowa nowej emigraeji polskiej w Londynie, (Jraz Towarzystwo \\ pi0rania emigracji braterskiej w Paryżu. Dochodzenia po.Jieyjne wykazały, że Liga przesyłała instytucjom tym znaczne kwoty pieniężne. Oskarżeni, w pierwszej instancji skazani zostali na 10 ta,larów grzywny, z z.amiauą w razie nieściągalności na dni aresztu, przyczem koszty sądowe rozłożmIe zostały na trzy części. Sąd apelacyjny uwolnił jednak wszystkil'h od kary, nakładając koszty na StefaIl:-:kiego 27). Liga miasta, Poznauia, podohnie zresztą jak i Ligi powiatowe, nie spełniała jednakże jednego z zasadniczych swoich założeń, t. j. nie zrzeszała naj szerszych warstw spoleczeIlstwa. Jednoczyla ona wprawdzie w swojem lonie wszystkie stany, ale właśnie \V tem tkwiła jej niepopularność wśród ludu. Chłop, czy rzemieślnik, czuł się ouieśmiel{Jny na uhraniu, w którem hrali żywy udział przedstawiciele wyższych warstw społeczeilstwa. Dlatego też powstała myśl przekształeenia Ligi miasta Poznada na Ligi parafjaine, których pl'zefhtawiciele mieli obierać Dyrekcję główną. Lig tych powstało w Poznaniu cztery i to przy następujących parafj.ach: św. Ma,rcina, św. Wojciecha, św. Marji Magdaleny i św. Małgorzaty. Najżywotniejszą z nich byla Liga przy parafji w Marcina. Pozatem dość pomyślme rozwijała się Liga obwodowa parafji św. Woj ci edl a, zostająca .p{Jd .przewodnictwem proboszcza tejże parafji, ks. Bażyńskiego, oraz byłego ezłonka Komitetu Narodowego Andrzejewskiego. Pozostałe rozpadły się wkrótce po swojem założeniu 28).

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr3

Czas czytania: ok. 3 min.

28) Prez. Po!., II, C. 3 a,

Na zebraniu konstytucyjnem parafji św. Marcina z.apbało się 103 czł.ollków Przewodniczącym obraDo Stefailskiego. ZeIn'ania, które cieszyły się wielkiem po\,,'adzeniml1, z powodu nieufnośd polieji do ich przewDdniczącego często były kontrolowane. Stwienlzollo też wkrótce, że Stefański był duszą tych zehrail. Uczęszczala Ha nie przeważnie klasa niewyksztalcona t. j. rzemieślnier i gospodarze, podczas gdy wykształcem;i nłollkDwie omijali je. Stefaiu;ki P.ostawił sobie za zadanie kS.ltałdć P.oczucie na.rodDwe czlfJnków, a dążył da tego w głównej mie,rze prze.z wyglaszanie referatów z zakresu historji polskiej, ezytanie odpowiedniej lektury, oraz różnych artykułów z czasopism ,,\VilkoP.olanina", "Krzyża a Mieeza" i innyell. "Je/st jednak przytelTl dość sprytny, aby .omijać wszystko, co mogłoby uchodzić za P.odllireanie przeciwko nieUlczyźnio i prowadz;ić w rezultacie do zamknięcia towarzystwa". Przygotowywano jednak już w Berlinie cios w postaci uoweg.o prawa o stowarzyszeniach, g,odzący w istnienie Ligi Polskiej. Aby więc '\V razie jej rozwiązania znaleźć się w nowem stowarzyszeniu, założyli członkowie Ligi parafji św. Marcina "Bractwo Panny Marji Królowej IOI'Ony Polskiej". Uważano bowiem, że rząd nie będzie mógl rozwiązać hractwa kościelnego. Myśl tę uwzględnia też statut Bractwa, .opracowany przez StefaI1skiego. Każdorazowy zarząd Ligi hył zarazem władzą Bractwa. "Gdyby Dyrekcji Ligi nie hyło. .. lub też, gdyby iIDIe jakie słuszne i prawne zaszły przeszkody, natenczas Bractwo wybiera sobie przełoż.onego". StefailSki wysunąl w statucie, obok charakteru religijno-narodowegD Bractwa, nlOment moralny. Przez wzajemne oddziaływanie na, siebie mieli człDnkowie dążyć do prawdomówności, obowiązkowości i innych cnót. Dziekan Kamieilski oddal w opiekę Bractwa ołtarz Matki Boskiej, znajdujący się po lewej str.onie główuej nawy kościoła św. Marcina. GDdłem zewnętrznem Bractwa miała być chorągiew, przechowywaua w kościele, a noszona w czasie uroczystości na czele procesji. Chorągiew ta, tak z powodu swej oryginalności., jak i dziwnego sporu, który wywDlała, ZHlsługuje na szczególniejszą uwagę. Z jednej jej strony umieszczony był obraz Chrystusa, stojącego na kuli ziemskiej. Część kuli wyobrażała POl::;kę

Jó7

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry