KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr3

Czas czytania: ok. 2 min.

zrzęuu hył Jan Fryderyk, ktriry umarł kilka miesięl'Y po ul'Odzf'niu. Trzeei chlopiec, Gu:-:taw Adolf Edward, dokonał żywota dnia 9 czerWl'a 193 r. jako f'eluetarz kolejowej inspekl'Ji I,udowlanej w Inowl'odu'wiu. Córka \\resz('ip, Henryka \VilhelHiilla, uajmłodsza z dzieci, wyszla pózniej zamąż za niejakiego Alltoniego Jakubowskiego, puszkarza wojslwwrgo \\. TolJolsku w 'berji; jej losy są zupf'łnie nieznane "). Lata dziecięce zeszły Fryder-ko\Vi \Vilhelmowi Belowowi smutno i hezharwnie. Ż-('ic howiem w lllałomiasteezkowym garIIizonie pruskim nie I!alf'żało do pn::-jenUlośd. Służba żołnicrzy uiskiego stopnia, a taki tylko posiadał oj('iec Fn uc,ryka \\' i l helma i rzemieśluików wojskowych byla trud na i źle oplaeana a). Odhijalo ;.:ię to rÓwnież na rodzinach, którc razem z ży\dl ielami s\\,{Jimi dzielily rozmaite przykrości i upokorzenia i którym doŚĆ często \\ Ol'Z' zaglądała bieda. Nie można się temu dziwić, że sto:-:unki te ujemnie oddziaływa.ly Ha muszkietera Belowa, któI-', trapiony uciążliwą służbą i nieidostatkiem w domu, stal sit; z l'zaśem opryskliwy i nie'zllt()śJł'. PI-zeeiwności lo..;u łagodziła, ile mogła, matka, (Js{Jha wielkiej dohroci, przytem miłego i pogodnego usposobieuia, jakie l'echuje zwykle Francuzów. Ona to wllosila \V szarzyznę życiową pl'omipil słoill'a i rad{Jśl' i i stąd uh<i;o;t\\ hum byla i kochana przez WSZ) stkie swoje dzieci.

) Jan FI''deł' k ul'O(lził się d. 28 kwi..tni;1 I!\'!i l'. i zl1lad tI'z' milsiące późnkj cI. 27 li!pca. D. 29 pochQwano go "sti!l uncl gratis" na el1lontarzu rawickim. Gustaw AuoIt Edward urod,ził się d. 3 stycznia 1820 r.

lIenl'yka "-iłhf'imin:t zaś przyszła na świat w l'. lbZ9. 5) Jan Frydery.k B..łnw figuruje w metrykach dzieci stale ja),;'! IIlllszkirter 3.eil'j kOllnp.. !-wszl'go bat., 18-tego pułku pIechoty łinjowej. Z reguły oznaczał w a!'mji prukiej rze('z0wI1ik ..mlls.zkil t.(r" prostego żolnil'rza, nalcż1\Cl'go do formacyj mus'zkieterskich. Niektó. re bowiplł\ ]lutki zacho\\aly (ławn nazwę .,IllUszl.;iptf'rskidl". Nazwa ta IJI'z!'tnntla ,IŻ rio najno\n,zych, Pl'zprłwojrI1nych czasów. Ponieważ jednak nie przysługiwała GIla pułkowi., do którego nale,żał garnizon rawicki. nlłlirmam, żr slowo "muszkirtrr" oznaczało \V tym wypndku l'zelllie1iłnika \\'ojskoweg-o, l'us,znikarza. Przyg'l:j,dając się pl'acy ojca, mógł Frycleryk \Vilhehll już \\ h1l1'dzo wcr-f'lsnpj młodof;ci nabl'ać zamiłowania do .:-)Jróhki lIlP/ali, w ('Z('1I1 /lóinie,i dosze(1I (lo tak wielkie'j doskonalościg{j8

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry