KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr2

Czas czytania: ok. 4 min.

"I) z i e n n i k Kuj a w s k i" doi/att'\.. ni('llzit'lny "Piast" zamips,zcza: Feliksa Budnika , Związki Wincentego Pola z \Vit'lkopolską" w n,rach z 12 i ]H "t.ycznia 19:36 r.; w nr. z 1.

I II,; HI'onislawa Szczehrzyc'l

, PI'zybyR7,ewski o \Vil'ikopolsce", 8. III, anonima "Umarł wielki miłonik piękna" (o Uj, Królikow::;kim); :31. V. ullonima "I'I'asa pOZII.111ska z I', lKHH- o Ka'''JlI'owiczu''.

TOW.\RZYSTWO l\IlLOsNmÓW \IlASTA POZNANIA.

1. \VaJne Zehranie odbyl.o si w Hatuszu lInia 1 maja 193(; r.

w obecności 40 czIo:tków. Przewodllil'zy/ prezes p. radl'a Rudilski. P. mgr. Stanisław Wa:szak wygIosił referat n, t.

"Pohyt Jana Kasprowicza w P.oznaniu w r. 1899 w śWletl pmsy poznailskiej". Prelegent. opieraje się na odgłm\al'h ówczesnej prasy poznańskiej oraz ilustrujc swój referat eytatami z niej, w umiejętnej formie przedstawił kilkudniowy pobyt Jana Kaspr.owicza w Poznaniu, do którego poeta przybył ze Lwowa 8 grudnia 1899 r. Serdeeznic witany przez przyjaciół, poeta trzykrotnie wystpiI w .owym czasie publicznie, przemawiając na wiecz.ornicy ku ezci Szopena i wygłaszajc dwa odczyty: "Sł.owacki i poezja najnowsza" oraz ,,0 stosunkach spoIecznyeh w Galicjj". Był także obecnym na przedstawieniu swej sztuki "Bunt Napierskieg.o" w Teatrze Polskim. Poehwalnym naogół sprawozdaniom pism poznaliskich o odczytaeh poety przeciwstawił się jako jedyny "Postęp", stwJerdzaj(', że "p. I{asprowicz" oddalił się od sprawy lud.owej, \V dysku:sji nad referatem zabrał gł.os prof. dr. T. Grabowski, wskazuj1' na k.onieczność zajęcia się między innemi róvvnież i polityczną stroną działalnośei Kaf'opr.owicza. - P. ł'adca l\Towit-ki .odczytał następnie protokół z ostatniego walnego zphrania. P. radca Kultys przedłożył sprawozdanie kasowe, a p. Berkan w imieniu komisji rewizyjnej wni.osek o ud7ielenie zarząd.owi absolutorjum. Spraw.ozdanie przyjęto do wiad.omośei i udzielono pokwitowania zarząd.owi. Do IWwPgo zarr.ądu wyhl'ano pp. radców N.owickiego, Ruriitskie

260,

go i Zalckkgo, prof \Vodziezkl;', dyr, Lcitg'plna, dyr. I(aezmarczyka, dyr. Kuglina, inż. Czarneekiego, dr. \Vieh'zychawkiego. Do Komif'ji rewizyjnej powołano pp. Gadehu<;cha, Derkana i Bern. Kaspr'owieza.. 2. Na posiedzl'niu Zarządu tl'goż dnia wyhrano p\'czc:-cm p. racIcę Zaleskiego., wir.eprezesl'm p, radeQ Ru('iÓkiego. sekretarzl'm p. dr. \Vietl'zyrhowskil'go, skarhnikicm p. rlyr. Kuglina, rl'daktorem p. rade!;' Zalc<;kiego.

3. \V poczet członków wpisany został: 253. p. Tadeusz Kra!Szewki, rf'daktor, w Pozna.\liu.

NOT A TKI.

1. Ze wzgldu na okres wakacyjny wydajemy równorześnie z niniejf'zym 2. numerem numer 3. "Kraniki". Następny numer przypadnie programowo lla koniec grudnia. 2. S ł o wo () l' e c e n z e n t a c h. Recenzja pozaf'taje częsta do dzieła w stosunku ple\\' do ziarna. Twórcze recenzje są rzeczą rzadką. Nie wymagamy też normalnie od recenzentów wiQcej jak sumiennego. sprawozdania z dzieła. Jeżeli jednak re.. rpnzcnt czyni zarzuty, natenczas powinien mieć wa'żne ku tpmu przyczyny. Uwagi te nasuwają siQ na tle ostatniej recenzji p. Dr. J. St. w "Kurjerze Poznańskim" (nr. 210), tym dzienniku, który przez szereg początkawych lat ..Kroniki" vdelką swą życzliwością, duże wyświadczył nam przyslugi. Ohel'llY rerellZf'lIt p. Dr. J. St. ma takie usposohienie, że co pewien cz-as musi wylać trochę żółci. Dawniej przypiął przy każdej sposohnośei łatkę p. Dr. \Vojtkawskiemu, obecnie czyni to na mają cześć. l\Jiedawno krytykawał ostremi słowy "dalsze ciągi". ohecnie napadł na rozprawy, oddzielnie w każdej ..Kronice" (hez dalf'zych ciągów) publikowane o Berwiilskim, zarzucając, żc "hez mała od dwóch lat karmi się (czytelników) Berwińskim". Ciekav.'em hędzif' stwierdzf'nie, że tegoż p. recenzenta przyczYllki da dziejów Poznania za cz,asów Księstwa Warszawskiego drukowaliśm w tej samej formie, a nadto nie zawsze bez dalszych oiągów, przez pełne dw.a i pół roku! Zaiste, niechętnie takie serje da

jemy Szan. Czytelnikom, ale zarzut \V tej sprawie wyszedł z nieQczekiwanej stl'ony.

Recenzja Qmawia w tym wypadku tylko pracę Q Łukaszewiczu, pozatelIl podaje jNlynie kilka tytułów prac i chyhione uwagi p. recenzenta. Tak np. stwierdza recenzja, że "pewnego rodzaju no.wo.ści" jest praca p. Szweminówny o Kasprowiczu, wprowarlzajea rzekomo do ,,1{roniki" pierwiastek litera I ki. Jaka to. nowQść, wynika dlOeiażhy stąd, że w r. 1931 drukowaliśmy prac!;' p. !\1iecz:sława Suehockiego. n. t. ..Pierwiastki franciszkańskie w twórczości Jana I(asprowicza", Dalej pisze p. recenzent. że "szwankuje hihljografJa". Nikt nic ma prawa wmawiać nam bihljografji, gdy nigdy hibljo.grafji w ścisłem sło.wa znaezeniu "Kronika" nie pro.wadziła, i \\ ruhryee "Z ruehu wydawniczego" ..ejetruje to, co. po.dać zamierz.a. hez pretensji do zestawiania hihljografji. A Qstatccznie wycieczka przeeiwko mnie taka "wytworna"; "pQnieważ, jak nas info.rmuje wiadomo.ść na okła,dce, Qhok radey Zaleskiego. jako. redaktora zo.stal Qhecnie ustanowiony :-;ckl'ctal'l . . . jest nadzieja, że w przyszłości mankamenty technicznej natury hędą Qgraniczo.ne do. minimum". Bajecny p. recenzent udaje Greka, sugerujc, że zajmQwałem się w szezegółal'h te<'llniczną stroną "KrQniki", która zresztą nie zasług'uje na zarruty. UspokQić mogę p. Dr. J. St., że lawno. już sprawowałem t'lko ohowiązki naczelnego reda,kto.ra, a olwcnie tylko 'stan faktY(,7II' do.znał ujawnienia. Lepicj będzie przy reeenzjach do.hrze wgłęhiać się w treść "Kroniki" i o tern sumiennie referować, aniżeli narażać poważnv "dział kultury i sztuki" wie!kiego d.dennika na zamiesZl'zanie chybio.nych uwag mentorskkh. Z. Z.a l e s k i.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry