ZAPISKI

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr2

Czas czytania: ok. 3 min.

Znala,z!clH l'ośl'!I(1 listów Enge'tl'oma malą kaltk z naglowłdem ,.Pamiątka z kaz.amat'. lfH8". \Villllicją na niej p-odpisy - l\Jil'hala ;\h'l'ielskicgo. .Tana Koźmiana, Allolfa T({){'zoI'Owskiego, Znnllunta (I'ud'ziflskicgo, .Józefa \Vi\('z'ł-lskiego, ,Julja,na Lawl'yno\\'irm, n'hka, I(alzimiel?fi i Wladysła\\ll (\wilel'kieh, Stanisława l\'ottego. I(mdmierza '(antalka, Augusta i Bolf'slawa nehmlów, 1'('ollol'a \Vojtko\\'''kiego, A;lama Hoko'-o\\'skiego, Fortunata ,Jagicl:-:kif'IW, Go!cmhiow.,kiC'go, I Bia!('ckiego, członkÓw ZapCWllt' owgo lC'gjonu akademickiego, łdór'ch Prusacy I"OzJJmili i uwi('zili.

\Varto poświcić lIie'"o micjs('a ohszel'llelllU traldatowi p. t.

..Polska wohcc idei slo\\iail'skicj i panslalwizI11l1", pisanelllll za1)('\\,lIe ok% lat dziewiQćdzi,e"iątyi'h XIX. w., kicdyto pOl'zęto l'f'alizować gahinetową rosyjl<ą kOlleC'peję panslawizmu, łH> dąc:;t, formą ekspansji caratu wśród hillów słowiailskich. Traktat ten, tak co do formy, jak i treśei na wysokim utrzymany 11Oziomif', zawiera szereg myśli dziś jeszezc aktualllych, a, Jeg-o zało7:.e.niem jest koncepcja, że do przod-owa'llia ludom są po\\'olanc narody I'calizują,ce ideał wolnośd i za.służone dla kultu!'y i cywilizacji świata, -oraz ożywione dUl'hem tolera.neji relig'ijncj. /).0 tałdeh narodów szczepu sło\\ iai1:-,'kiego ,należala, według au tora, Polska. "\utot' nasz powiada pi("kllif': ... "Potrzeha, sit;' ludoom :-:10\\ iallskim ohlicz'ć i zrozumieć, że ah' hyć nal'OiClll potl'zpha (1\V()('h rzf'Czy, Potrzeha sic: umiC'( oświeciĆ" i ohrollić pot('gą wla!'onego ducha, to jest, że al,- 11.'1"1; lIarodem potrzeha wnieść w 1\0lo IJa,rodów świadomość wojej indywidualności i wanlnl,ów lltnf,ymal ją rna.ją'eych, świadomo:<l' swego hi,.;tOl''cznel-'o żyda, IdÓl'(\go świadC"ctwem jest język piśmienny i literatura.

Potl'zeha lladto \\ nif'ść siłę narodową, potrzpba umi('l' ohronić h) t swój i w)'powiadalle to poslaunictwo na świecie. To są, \\ aJ'1lI1 k i polityt'Znego hytu, na których tylko można hyć naro((Pln".

Zajmuje si dalej El1g('trÓm pojęeh'm ojczrzn' - powiada: . , . "Pojęcie, co jest oj('zyzna i miłość ojczyzn' i pozna.nie własnej gnrlności narodowej., oto według nas rharaktery,styczne piętno wyrobionego ducha naI'Odu, oto narodowość świadomasiebie. - My narodowości hez dUl'ha, narodowości biernej nie pojmujemy. Są to niedalężne zal'heia.nki ztuczllego żywota bez życia rzeczywistegO', zacheialnki sztul'znie Ul'Obionej idei. która naI'Ody bez narodowości, społeczeilstwa hez charakteru i ("elu użyterznego prowadzi wprost na polf' hegemo1nicznej amhicji. .." Autor rozprawy wysuwa pojQcie nieśmiertelności naradu: -"Naród, który był nar,o.dem - narodem być nie przestanie; naród, który miał ideę i posłannirtwo, któr wyrobil oświatQ i ducha, który prz?mawia wielkim głosem litemtul'v i (l7iejów, wie co czyni. Narl)d, który na szahli harhal'zyństwo tJ'z)'maj:;t,c wywakzył sohie przez długie wieki poważne ohvwatclstwo w wielkiej radzinie chrześcijańskiego świa.ta - taki naród ocenić jest zdolny stanowisko i obawiązki swoje w rodzmie własnej i na świecie sławiańskim. Tak naród silny wyrobiony ideą prawdy, zrozumianym być mmd wtedy, gdy w obronie własnego bytu i życia przeciwko hegemonji maskiewskiej wall'ząl: rzyto narOlIowp podtaw.\' niesie - podstawy do przyszłej swobody i wyzwolenia z poci jaI'zma ciemnoty.

- p o l s k a w s k a z u j e p l' Z e d d z i e ń e p a k i n o w e j.

która boleR cia mi porodu wielkiej idei narod o \V o Ś c i p r z e I' a h i a d a w II e s t I' U P i e z a ł e g o ś w i at a m a x y m y". W tej rozprawie wykazał EngestJ'om pl'zl'nildiw' rozum męża stanu, PJ'zpwi(lział przyszłe zdarzenia. OtO' woła w pr{)raczem ohurzelliu: ,.. "Intryga i kłamstwo Ihplomatyczne popierane na zewnątrz i wewnątrz bantetów ,iłą, to charakterystyka dogorywających już ezasów epoki naszej. '\lalka wiQc na::;za \V Polsl'f' tocząca się już od winku nar! Niemnem i 'Visłą, nie jest czem illnem, jeno walką id,ei I'ałega świata i tej idei uoohieniem.._ g d z i ci n d z i e j o d t ej" a m e j zasady zapaliły się i zapalą łuny; łuny gniewu B o ż e g o, k t ó r e h i c z.e m pra,wdT rozpl;'dzą i upokarzą we.. kslarzy , co bezwstydnem s'Wem targowiskiem i krzywdą na

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry