KRONIKA MIASTA POZNAIAzagl'anil'zną dusz" cło przehywająeej w Ikeźlli:' właHcieielki Rogalina.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr1

Czas czytania: ok. 2 min.

\Vdowa po. Ed\\ (1rclzi£' Raczrilkim, I\:oll.-::ta.ncja y. Potockielł I-mo. voto Janowa Potocka był.a, jak wiadomo, córkę, zczęsllego Potockif'go. a wdowę, po genjalnym podróżniku, po\vieściopisarzu i odkrywer JaiLie Potockim, Syn jej Bernard Potocki, wspomniany \y listach, o którym mawianO', że gdyby można POlskę zha'\\ i{- p a r u n b o n m o t. on by tego dokonał, pośluhił - uaj1l1nipj odpo:wipdnio - słrnną samarytankę i jałmużnicę czasów listopadowych, Klaudynę Potocką. Pamiętnikar:he i hLtorycy opowiadają o wielu zalf'tach umysłowości Konstancji Baczyński,ej. Odznaczala się niet.ylko niepospolitą ogładą umysłową. niedziwną w jej sfp'rze .i przy jej s.t.osunkaeh. lcez równie'ż pnergją i rządnościę,. HogaliilSk} panią znamy też z zalety, tak rzadkiej u dam wyt.wo.rnych tego cz,asu - z pat.rjotyzrnu i poczucia obywat.elskiego. Szczegóły znaleM można w wyczerpującej mOl1'ografji. dyr. A. \Vojtkowskiego {} Edwardzie RaczYJ1skim (Poznall 1929). List. Hal:zyilskiej do Józefa Grabowsk'ilf'go . nietylko. ni przynosi ujmy t.)rm dobrym O'pinjom, ale je uzupełnia. Ot.rzymujemy relację z pierwszej ręki o wyda'l'z,eniach berlińskich, o Mierosławskim i ówczesnej tak płyn.nej i pełnej pyt.ajników syt.uacji ,europejskiej. Jakże znamienny jest. wykrzyk Raczyńskiej: E n v e r i Ui i l n'y a u r a d e r e p o s d a n s l e m o n d e, q u e q u a n d o n ]' e t. a b I i r a l a P o log n e! Pani Konst.ancja mówi t.u nietylko. w swojem imie'niu. Takie samo westchnienie wyryw.a'łD się wówczas - coprawda przez czas bardzo niedługi .- z piers'i l wielu osób jej sfery. Jeszcze ciekawszy aspekt przedstawia list. hr. Raczyńskiej (]o "pana sędzi,ego dobrodzieja", Jest nim ni.ewątpliwie znany działacz wielkDpolski, Roman Ziołecki (1805-1879). Jako au:-;kultator są:dowy poszedł w szeregi pow,st.ailców listopadowych, ranny pod L'iwem, a widząc po. powrocie do Wielkopolski, że ma :mmkn.ięt.ą drogę do. karj;ery prawniczej, wziął się do. pracy literackiej, tłumaczył klas)'ków łacińskich, pam:iętnik'i gen. Dąbrowskiego i nie uchylał .się od współpracy w wydalw.nktwach F.dw. RaczY11sk'i:ego, do której żarliwy pan Edwa,rd zaciąga

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1936 R.14 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry