KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr4

Czas czytania: ok. 4 min.

ROCZNIK XIII

N U M E R 4.

1ymon Terlecki.

RYSZARD BERWIŃSKI A FILOZOFJA NIEMIECI{A.

1. B e r l i n.

Okres kilku lat między pierwszą syntezą, a "p.oezjami" z 1844 roku, należy do najmniej znanych w biografji i w ewolucji twórcz,ej Berwhl!:'kiego. A 'W rzeczy samej jest lUoże - najważniejszy. Zawiera Eię w nim moment zasadniczego przełomu, stanowiącego nieodwołalnie o losie człowieka i poety, zamyka się najwyższe napięcie poetyckie i największe powodzenie życiowe. Podłoże genetyczn{' tych wszystkich zajść pozostaje ciągle niewyjaśnione. Dotychczasowe prace nie wychodzą w tym względzie poza ogólniki, co idzie w parz!c z niewiary godną szczupłością znanego do tej chwili materjału żródłowego. Ta ostatnia okoliczność wynika z ogólniejszej przyezyny, która obejmuje -- w s'posób znamienny - obchodzące nas zjawisko. Epoka 'przedlutowa, z którą Berwiński Z\viąże się, jako postać pierwszego planu, jako, rzec można: jej poeta sztandarowy, była napiętnowana krótkotrwałością i ahsolutną daremnością usiłowań. Szybkie następstwo zdarzeń i ich jednotonny ujemny charakter, ich deprymująca wymowa przedsięwzięć przegranych ze wszystkiem, zawodów i pomył.ek tragicznych - nie sprzyjała upamiętnianiu. Gdy r. 1831, a zwłaszcza 1863 spowodował olbrzymią literaturę pamic;tnikarską, w odniesieniu do r. 1846 (jak póiniej do 1848, który jest doniosły jU7 nie dla Bc1'wińskiego-poety, ale B.erwińskiego-działacza) - przpostawia się ona nieproporcjonalnie ubogo. Na tej linji łamanej pamiętnikar

stwa śledzić Ewżua aurę nastrojową, efekt psychiczny tych usilowall. \V 1'. 1831-YIll był - mimo przedwczesności i rea,lnego nieuzasadnienia klęsłd i wł.aśnie dlatego - silny ładunek emocjonahl', pobudzający nadzieję, zawierał się punkt, na którym można bylo sir.: oprzeć, jako możliwości n'iewyzyskanej lub nadającej się do wyzyskania na przyszłość. Klęska hyła twórcza. \Vyuikala z lIied-G'patrzen'ia, niedoliczenia własnej siły. Niepowodzenia 1846 i 1M8 roku wynikły jakby z przeliczenia się, z bezkrytyczlIegc, zaufania w pewne pozycje rachunku, przedewszystIdem: ,,- lud. Z tej psychologicznej różnicy efektu, z różnicy IIllstmju po klęsoe należy wyprowadzić zjawis'ko ubóstwa Ś,\ iad('ctw współczesnych 1).

To; co zac1ł].żylo nad czasem, zaciąż} ło też nad poetą tego czasu - w sposóh reprezentatywny. Z późniejszych listów B.erwiilskiego można się domyśleć, że po odkryciu sp'isku, gotującego po\..-stanie lutowe, rodzina zniszczyła papiery, które mogły g{) kompromitować 2). Stąd nawet wczesne priora t.ej ewolucjj, wiodącej w szel'e-g'i najbardziej żarlhvych, na miejsce czołow.e i na lIajjawniej ::-krajną pozycję ideową. są doskonale zakonspirovvano dla badacza.

1j 'fI udności badania st\vierdza też bistoł'yk tpgo okresu Uo]esła'w Limanow!"ki: Historja l'uchu rewoluc.yjnego ,i') r. Kraków br., str. 1.(;. ") \\' l :?cie z Paryża, z l czerwca 1855. ipisząe o testamencie lJeIllhrJ\\H]de,o, Upl'wili.ski \\spomina o "wie]u innych s,voich papieradl". !:tóre nwtka z siostrą ..s:pa]iły" w lutym 1816 r. Zwraca u\Vag, że pnśI'ód Gca]aJ:'>Th pierwopisów poety brakuje prawie całej twór(zości rcwolucyjnej. T. zw. "Silva rerum" (bruljon 1., naj dawniejszy z nldH wanych. w skro('eniu: B. 1.) nie zawiera ani .,Marsza \V przyszłość'., ani "l\1f:gHy KObciuszki", ani drugiej redakcji "Wieży I{ruszwiddPj". Copl"awda nic '\\'!'zystko można złożyć na to calopalenie ,,,sJ}(Jmr.iane PI'ZPZ poetę. Istnieje prawdopodobieństwo, że z papierów zachowanych, zaginęly pewne części już w czasa.ch późniejszych. \Vskazują IW. to 1,J zedTuki w roz.prawie Bądzkiewicza (IliP. fragment z dzieła ,.Rzym i Konstantynopol") i jego uwagi. co do bruljonów rozmaitych wierszy (naj. "Na \Vysol\vd Tat.rów"). ,\V!idocznie rozporz:J,dza.ł on matr'l"jałr'TII hogatsz m, niż ten. który si dotąd j:achO\vitl w zhiorach lil1. 1\1 iZ('ł'ski ch.

Pro:,;ty fakt chronologiczny pObytu w Berlinie, który w dotychczasowy krąg oddziaływail wprowadził pobudzenia nowe - nasuwa trudnośd i wymaga rekonstrukcji na podstawie danych }J{Jśrednkh. \kt oskarżen'ia notuje zbyt sumarycznie, że Berwiilski przehywał w Berli11ie w latach: 1842 i 1844 3 ). Bardziej szczegółowo można ustalić granice czasowe na podstawie .artykułów i korespondencyj, drukowanych w "Tygodniku Liteł'ackim", a ll'iellotowanych dotąd przez bibIjografje. Pierwszy list herliilski "o nO\"inach i nadziejaC'h literackich", pomieszczony jest w jednym z wrześniowych numerów tego pisma z r. 18/10 '). \Vynika stąd, że Berwiilski przen'iósł się do Berlina bezpośrptlllio z \Vrocławia, lub może tylko po przerwie wakacyjnej a). Nast«;>pne dwa obszerne artykuły: jeden o wystawie obrazów w Poznaniu. drugi lwywołany pr,elekcjami Liuelta o literaturze niemieckiej, ogloszone jednocu:śnie w "TyF'Ddn'iku" (poczynając od 5 lipca 1841) 6) wskazują, że pobyt ber

3) AnkJage _ Schrift -drs toats - Anwalls bpi dem ki>niglicheu Kammergcl'icht. gpgpn die bpi dpHl Unteruph:nen zur \Vit'dcThersteI11Ing pines :poln!!'rhen Staot;; in dpn Grrnzen dessplben vor dem .Jahre 17,2 DetheiJi.gjcn: w('gen lIocln-errats, str. 140.

4) "Korrr'Spondencja - .Jocoseria, albo poważne ludzi Hl ą d r y c h P i s m II i P o w i e ś e i z l' ÓŻ,ll y r 11 a u t o l' ów 8,P l' acą, spilnością z niemniej.,zym y sum})tem zehranp y 'P r z C'P i s a n e w Ił o k u lli;JO, wydane ,p1ZC'Z Francisz'ka 'OwakowskilJf!'O \V Bel'linie", - Tygodnik Literacki, 1R40, toom III, nr. 38. str. ;ł03-t podrir;: n. \V. DpI w:Ilski. a) \V B. I. k 19 V znajdu.ie się studencki madrygal: "Improwizowane dla "''', z wyraźną datą: "dn. 21 stycz. 18400 w \Vrodawiu". 6) ,,\Vystawa obrazów w Poznaniu" - Tygodnik Literacki, 18U, nr. 27, 8tl'. 225-8, lir. 28, ,str. 2..%-9, nr. 29, sb.. 243----6, nr. 30, str. 252-{). Artykuł jpst niedokoilcz'Ony i pOdpisany tylko pod pierwszym odcinIdem: R W. Derwiilski.

,.I\:i1ka uwag nad litera,turą, a zwła&zcza niemiecką" ib., nr. 27, str. 22H-31, nr. 28, str. 239---iiO, nr. 29, str. 247-8. Na stronic 248 zaznaczono: (ciqg dalszy), alle go niema. Artrkul jest niepod'pisany. o autorstwie Berwińsldego rozstrzyga nazwisko iPodane w spisie rzeczy. Z te¥'O samego czasu })ochodzi Iwrespondencja drukowana w "Bibłjotece WarszawSkiej" 1RU, tom III (sie11]1ieil), str. 510-11: "Wyjątek

1 *

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry