RYSZARDA BERWIŃSKIEGO: "BOGUNKA NA GOPLE"dze ideowa .antyteza: pogaństwo. i gminowładzi'wo słowiańskie z jednej strony, chrzełŚcijańst'Wo i feudalizm germański z drugiej - antyteza pod()lbna do owych wieUdch kontrast6w, które Kl'asiilSki ustawiał w "Nieboskiej J{omedji" i w .,Irydj<onie".

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr2/3

Czas czytania: ok. 4 min.

W tem przeciwstawieniu, w ,koniecznie wynikaję,cej z niego, dramatycznej, olbrzymiej koUzji Polska zajmuje ipOzycję krawędz.iowę, i - dwufrontowę,. Hi,storjowficzne uogólnienia, jakie Berwiński rozsnuwa, uchwytują ją IW podwójnej walce: moralnej, duchowej z Zachodem, fizycznej, materjalnej ze Wschodem 111). Jednak cały na:cisk jest przesunięty na zagadnienie pierwsze. Dzieje dostarczają poelCie-hist.orjozofowi dowod6 l w, że "Polska niezwyciężona bronią ani Rosji, ani Tatarów, zepsuciem wewnętrznem upadła" -- uległa w starciu duchow.em z germańskością.: "liturgja łacińska - precyzuje ściślej swój poględ - l i t e ra t u r ę, a feuda1izm germański instytucje słowiańskie, jeszcze na pewnym gruncie rrioosia:dłe :podkopywały i niszczyły" 117). W ten SlpOSÓ.b r,ekonstrukcja przeszłości nabiera zmaczenia atktualnego, wiąże :się z momentem, w którym powstaje. Aikord Jwńcowy epilogu przybierze wprost charaikter apostrofy, Zlwróconej do współczesności:

"Widziałem kości, leżę.ce bez grobu, Py'tały nieba, czy ruiema. sposobu, Myśląc o -strasznem zmartwychwstania dziele, Rozdmuchać iskry w zastygłym ,popiele! \Vidziałem - rumak bujne spasa bł,onia, \V komorze zbroja z8JpoImniana stoi -

tują stallowisIw obrOl1ców tradycji rodzimej), oraz notat.ka ,,:fygodnika Literackiego" 0840, nr, 49, .str. 392), donosząca, że Berwiński ,Jpracuje nad dramatem narodowym". Miał on ,być bezpośredniom nawiązaniem do "Bogunki": ,.Bojan u Władyho.ia starego, przypomina mu, co u Sokoła :śpiewał o UI)adJm słowieńskiej wolności;. :', (8. II. k. 4 r.), 11) "Powieści wieJkopo1&kie", op. cit., str. 1:91. Por. też str.

12-13, gdzie Polska jest okrcś'lona, jako "naród nieszczęśliwy, któremu szarailcza wschodu i g;rad północy 0bH całą :':niowa n:ł(lziej". 117) Ib. str. 192.

'275

I pytam ni'ktże nie dosiędzie konia, Nikt-że wzgardzonej nie podźwignie zbroi?" 118)

Sprawa pol:ska nabiera u Berwińskiego rysów antyni,emieokich wbrew kierunkowi całej literatury emigracyjnej, której ostrze zwrócDne było przeciw Rosji. Przecielż gdy Komad w szaleństwie pychy i rozpaC'zy na:jciężej bluźni przeciw Bogu, czyni to, nazywając go - carem. "Ustęp" dodany do III-ej części "Dz.iadó>w" stanowi najwyżej i najbardziej beZlpośrednlio .sf(}mułowany wyraz antyrosyjskiego charakteru patrjotycznej poezji polistopadowej. W odwl'otnem postawieni.u problemu zawiera się orygina,lność i - wielkopolskość Berwińskiego. Stanowisko zwrócone przeciw Niemcom ,e'gzemjplifikuje się tu znamiennie w wyjaśnieniu genezy djabła-NiemC'zyka, jako "uosobionego zepsucia moralnego" 11D). "L u d w i e n a j I e p i oC j c o g o b o l i ! W gminowła.dztwie m.n1ożny i szczęśliwy,.. kiedy się 'prze,z przyjęcie Chrześcijaństwa zetknął z zachodnią Europą, a. stan rv'crski osaid'zając się na przywilejach - wyzuwać go zaczął ze ,starych !'wobód; - lud orlrazu pozna,ł skąd złe przychodzi i odra.zu zapisał to w księdze dziejów swoich, a zapisał pod figurą. - stworzył d j a b ł a '" 1>0) Na drodze identyfikacji chrześcijaństwa z feudalizmem germańskim dochodzi Berwiński do ostrej kry,tytki i za.przecz,enia roli całej kultury i cywilizacji za'chodu, "która rodzime, plelllli'enne siły i zawiązki wykrzywiała i mitrężyła" 121). Podejmuje w tem tor myśli Chodakotw.skiego, Purkyne'go i ówczesnego słowianofilstwa. W zgodzie z niem literaturze ładńsko

118) Ib. str. 107 n.

1111) Ib. str. 192.

120) Ib. str. 200-1 (1'Jodkreślenie poety). PodGlbnic interprctuje cn legcndę o \Vandzie (str. 192). I w tym kieru11lku mógł go pohudzać Wójcicki pisząc: ,.' . w tych bajlm.ch częstO' znaj.dzieiS:z prawrlę historyczną, owinioną grubą baśni pajęczyną. czę,,;;ciej przesdy wy-' stawione 'ze wszystkiemi szczegółami: zawadzi tu nieldedy i staroświecka myśl słowiańska - przedchrześcijańska". Klechdy. OIP. cit. str. 5. 121) "Powieści wiclkopolskie", op. cit. str. 191.

'276

polskiej przeciwstawia "czysto-polską lub jak inni chcą słowiańsko-lpolską", "ustną, ulotną" 122), którą chciałby uogólnić, uczynić ,.piśmienną", a ustrojowi s'Połecznemu narzuconemu przez Zachód - pierwotny obyczaj słowiallski. Obecny ra<;;owy, narodO'w) pUllkt ""iclzenia interesuje się genezą, przyczyną ptW.'l1ych form ustroju socjalnego, późniejsze stanowisko (z okresu "Poezyj") zajmie się ich skutkiem, następstwem społecZBelm.

Teraz lud jest siłą bierną, skarżącą się 123), potem stanie się siłą aktywną, rewolucyjną, burzącą. "Poddaństwo i szla:chectwo nie jest owocem praJwodawstw słowiańskopolskich - język nam pokazuje skąd przyszło (lenność - sZ.81l'\\al'ki itd.)" L2). Głosząc to prześwia,rlrzenie, stawał Berwiilski na gruncie głośnej i entuzjastycznie przyjętej teorji gminowładztwa słowiańskiego. Współcześnie z ukazaniem się "Bogunki" zaczynał ją głosić Mickiewicz w prelekcjach paryskich. Wcześniej wystąpił z nią Lelewel i Madejowski. Obu ich Berwiński cytuje m), ale nacisk kładzie na dzieło l\Iaciejowskieg.o: ,.Historja prawodawstw slowiai1skich". Zrodzone z sugestyj HerderoWiskich ("Ideen zur Philosophie der Geschirhte"), stawiajlłJce równorzędnie obok prawa ł7ymsldego i niemieckiego sam01stne, 'odrębne prawo słowiańskie, przytem wykonane według metod nauki niemieckiej - to czt,erotomowe dzieło (1832-35) wzbudziło podziw nietyl1ko w Polsce, ale w całej Słowiańszczyźnie, nawet w Niemczech, Doprowadzając do skrajnych konsekwencyj teoQl'ję Herdera, Maciejowski przeciwstał\viał tam strukturę charakterologiczną słowiańską i germańską i na tej podstawie wskazywał di.an:netr.alną różnicę ustawodawstw

122) Ib.

123)str. 176. "A owa chata, która, mech porasta., I\iędzny przytułek dzisiejszego Piasta, O czemże mówi? . .. Oto czas oskara, Jako tyrana, starego zbrodniarza, A ulegajc twardej losów fali, Na dni d:zisiejsze i przeszłe się żali".

Ib. str. 167.

12) Ib str. 192.

m) Lelewela ib. str. 192., Maciejowskie.go, str, 188-9.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr2/3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry