KROIKA MIASTA POZNANIAratul'ą .a.ngiel.siką fi2). 'f;o jest naji'stotniejsza j,ego rcla - mla. która zaznaczyła się na tworze Be'rwińskiego w sposób b'ardzo wyra:zi.sty -- że dał mu pchn:ięcie w stronę Byrona, \Valtm' SoO'tta, Szekspira 63). Coprawda i to. pohudzenie ni.e było jedyne, odosobni.one, zwłasZ'cza jeśli Idzie o dwa pierwsze nazwiska, ale miało. ,siłę bepośredniości. mu si ał(l' być najlsilniejsze i de1cydując,e,. \V\sz8Jk Morawski żył wtedy w atmosferze ByrDna, tłnma'czył go intensywnie i fragmentami ogłaszał M).

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr2/3

Czas czytania: ok. 2 min.

62) Stary genera.ł żywił dla. niej gorą,cy entuzjazm: "któryż nowszy naród - pisał dO' kogoś - m:ał podobnych poetów i to w naszej epoce" Siemieilski up, cit. str. 171. Por. tp'ż cytat z listu (str. 157), w którym Morawski domaga się przekładu "Giaura", pisząc: "uwierzyłem jenjuszowi Mickiewicza". .

63) \V B. I. k. 2 r. znajduje SI() pięć cytatów angielskich z ,,:':il1akespeare'a" (m. in. z "Hamleta" i "Ryszarda nI") które tarrowią, dowód je.go lektury. Że jej impuls szmll od Morawskie.go wskazują fragmenty tłumaczeii, które on współcześnie ogłaszał: "Julja i Romeo" Akt IV, sc. lII-a - Przyjaciel Ludu 1837, nr. 1, str. 8 tł. F.[ranciszek] M.

[orawski]. Ten fragment je:;;t poprzedzony "Myślmni", utrzyma.nemi w tonie Ilnjwyższego hO'łdu: "Największym ze wszystliich 'poetów jest niezawodnie Szekspir. Trudno jest mówić o nim, bo wszystko, co największC'go możnaby o nim powiedzieć nie odpowie jego wielkości", Nie dziw, że pod taką sugestją młody poeta podejmie nieha:wem próbę rlmmatu o typie s,zekspiro\vskim. Mowa o nim w przywisku 115. Być może, że i w owym zaginionym dramacie z r. 1876 wracały odległem echem te egzaltacje młodości. M) Si,pUlicńsl{i op. cit. str. 169 przytacza list z \Volynia z r. 1836 G pI'zeldadalliu z pnm.ięci (!) ,.Paryzyny', o'az ,,\Vięźnia z Czyllnnu", który zastal wysunięty n:l czoło "Poe,zyj" MOI'aiwskie>go z r. 18i1, str. fi nIl. ,.raryzym," Byrona (!) \Vyjątki z ukm'iczonego przekladu przez F.[ranciszka] "I rOl'l1wskieJ.'o]" ukazaly się w Tygoclnilm Literaci,im H,:38, /Il'. 7, 8; ih. nr. 21 znajduje się: ,Manfred Bayron1l. (\Vyjqtek)" podpisany \1, co też oznacza Morawskiego. Chociaż przekład ,.Pięciu poematów Byrona" (Manfred, Mazepa, Oblężenie Koryntu, Paryzyna, \Vi'Zieil z Czyl10nu ukazał się rbpiero w r. 1853 (Leszno), te fragment;\r ogłaszane w czasopismach i świadectwa zawarte w korespon(lt'ncji dowodzą, że praca nad przekładami odbywała się właśnie w czasie bliskich stounków Morawskiego z Berwiilskim, była mlodemu adeptowi znana, kierowała go do tłumaczeń francuskich czy niemieckich, a nawet do ory.ginal'U. \V "Powieściach \Vielko}J'olskich" op. cit. str. 204 znajduje :-:ię już cytat oryginalny z "Chi,lde Hal'Olda" Byrona.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr2/3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry