KRONIKA MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr1

Czas czytania: ok. 2 min.

ska dodał tytuł: Rex Poloniae i wspaniałe dzieje rodu, nieszczęśliwie, .ale wspaniale zakoilczył. Od niego nabyli Leszno (pierwotnie: Leszczno, std przymiotnik: leszczyilski). - Sułkowscy i oni byli właścicielami, gdy Berwiński w niem przebywał. Ale wszystko o tamtych dziejach mówiło, choćby gimnazjum w 1555 r. założone przez jednego z Leszczyńskich, którzy swoich Rafałów liczyli po królewsku. Ten był: Rafał V, miał istotnie gest królewski i wspaniałl). bujność renesansow. Jego wnuk Stanisław był już - królem i córkę wydał za króla. Przy\vodziło to gimnazjum na pamięć burzliwe dzieje owej rodziny, jako żarliwej protektorki protestantyzmu i tego miasta, jako ośrodka kulturalnego Jednoty Braci Czeskich, wielokrotnego i długoletniego miejsca pobytu, działania i pracy naukowej najslawniejszego z pośród nich - Jana Amosa Komensky'ego. Nie hez powodów panoszyło się to miasto ponad sam Poznań, a szkola leszczyńska była pierwsza w Polsce, jedną. z pierwszych w Europie, wespół z ekspansjQ. religijne, ruchem literackim i ruchem wydawniczym działajicych tu tłoczni drukarskich- stanowiła olbrzymi wkład w ówczesną. kulturę. Pewnie, nie wszystko w tych dziejach, fascynujłcych bujnościł,j" imponuj.cych miar i zasięgiem wpływu zyskiwało zgodę duszy młodzieńczej. Choćby owa zdrada narodowa w czasie potopu szwedzkiego, uległość wobec wroga. Leszczyńskiego - Augusta II, późniejszy serwilizm wobec Prusaków. Ale i "excidium Lesnae", karzce sprzeniewierzenie się własnemu narodowi i dalsze dzieje - dzieje klęsk, pożarów i pomorów - wyposażyły perspektywę przeszłości w romantyczn; grę przeciwieństw, w romantyczno pełnię barw i tonów. Coś z romantyki było w tym wygnańcu królewskim, te,ściu króla francuskiego, gdy w przebraniu, p.otajemnie odwiedzał swoje miasto rodowe i w owym Sułkowskim, o którym legenda niesie, że dorastał genjalnością, Bonapartemu. A i to imię groźne: Napoleon, miotają,ce się, jak ogon komety, przez całą szerokość Europy dwa razy (w r. 1807 i 1812) zawadziło o miasto, żywią,ce teraz przyszłego poetę. Przy drodze między Lesznem a Poznaniem, w pobliżu Gronowa, jest hodaj do dziś "Kamień Napoleona", przy którym I'Empereur miał spoczywać i obiadować. Ten kamień i wspól

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry