KRONIKA MIASTA POZNANIAmacie miały si .one rozwiną.ć i bardzo wcześnie prowadzić do prób kształtu artystycznego. Należy przypuszczać, że ten potężnie sugestywny impuls literacki uwrażliwił Berwińskiego na .otaczają.cą. rzeczywistość ludową: mniej życia, więcej obyczaju i wytw.oru duchowego. Bo też całe pierwotne zainteresowanie ludem ma u poety-Wielkopolanina, jak u nik.ogo. charakter pochodny, wtórny, literacki, nim pod sugestją. innych oddziaływań nabierze rysów życiowych, konkretnych, społecznych. Wolno się także domyślić, że w konsekwencji takiego uwrażliwieni.a .na poetyczność świata lud.owego narzucić się musiała jego etnograficzna .odrębność, co stanowiło zawią.zek późniejszej świad.omej tendencji, aby tej .odrębności dać wyraz. Nakoniec w Mickiewiczu - w "Grażynie" nawet pozbawionej przez cenzurę pewnych ostrości, w ,,\Vallenrodzie" - znalazło serce doświadcz.one tak wcześnie ciosem narodowym, umysł odrazu .osaczony przez ponury tragizm realności ucieczkę pociągającą. - w świat, który zadawalał pragnienie: w przeszłość. Ten zwrot do niini.onego, przywiązanie do jeg.o wielkości i piękności miało ulec pogłębieniu w pierwszej, rozszerzonej sferze wpływów: w szkole. Wczesnością. zawiązania wytłumaczyć tylko można głębię i siłę i górowanie historycyzmu w rozwoju poety, który coprawda raz jeden kładł cały nacisk uczuciowy i myśl.owy na wizję i realizację przyszłości, ale poza tern z magji przeszłości, z przekleństwa przeszłości, z odczucia cir;-żaru jej dziedzictwa, nigdy nie zdołał się wyzwolićj. w. Tom drugi, str. 2.tt + 1 nlb. (Obejmuje: Grażynę, Upiora, Dziady, część II, część IV).

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr1

Czas czytania: ok. 3 min.

j. w. Tom trzeri, str. 4 nlb. + 139 + 3 nlb. (Obejmuje: Sonety, Sonety I\:rymskie, 'Vier.sze I'óżlle, między któremi jest: Pożegnanie Childe-I-Iarolda z Bajrona i Euihanasia (naśladowanie z Bajrona).

j. w. Tom czwarty, str. 1 nlb. + VII + 111 + 1 lllb. (Obejmuje: Konrada \Vallenrorla).

j. w. Tom piqty. 'V Poznaniu, 1829 (wla.sność autora), str. 4 nlb. + XL. + 96. (Obejmuje: "O kl'ytykacl1 i recf'nzentach wal'szawskich", wierszf' i przekłady)

4. L e s z n o.

Jadąc do gimnazjum w Lesznie 25), z rodzinnego domu, z "dziecinnych lat", które tak wcześnie elegijnym tonem miał wspominać - wywoził Berwiński; religijność, zainteresowanie ludem, głęboki kompleks niewoli i klęski narodowej i jego przeciwwa,żnik w zwrocie do przeszłości. W Lesznie wszystkie te odczucia okażą się znamionami czasu, znajdę, podłoże silnie pobudzające do rozrostu. Może tylko wiara katolicka w szkole kalwińskiej i w mieście () bujnych tr.adycjach innowierstwa nie wzrastać liędzie, ale raczej - słabnąć. Już tu pewnie gotują. się przesłanki do jej ostrej, za lat parę. rewizji. Bo nie ulega wątpliwości, że przy interesie historycznym, jaki Berwiński zdradzał wcześnie i zawsze zachował, przy potężnej, historycznej sugestji, jaka biła z murów tej siedziby Wieuiawitów:LeszCZyilSkich - zaczynająca się pogłębiać wiedza musiała naruszać w posadach katolicyzm poety. Narazie zostaje to w sferze pOdświadomości. Na plan pierwszy wysuwa się i,nne zagadnienie: kontr.astu tego, co jest i tego, co było. Leszno w ustawieniu tej przeciwstawności i w jej nabarwieniu uczuciowem mieć mogło i napewno miało dla organizacji już odpowiednio predysponowanej walor wyjątkowy. Tu przeszłość historyczna sięgała najgłębszej dali swojej, w wiek X-y, pierwszego posiadacza - może legendowego - wskazując w rycerzu \-Vienia wicie, towarzyszu Dobrawki, jadącej z Czech do Polski 2"). Owi Persten-Wieniawici od nazwy dóbr, otrzymanych za zaslugi, od Leszczynka - Leszczyńskimi się przyzwali, ale ostatni z nich do tego nazwi

25) Zachodzi pytanie, kiedy przyszly poeta opuścił Polwicę, udając się do szkoly leszczyńskiej. Jej akta nie dają w tym względzie pewnej wiadomości. Należy przypuszczać, że rozpocząl naukę w drugiej połowie 1830 r. 28) O historji Leszna informują: Edward Raczyński: "Wspomnienia Wielkopolski", Poznail 1843, tom. II, str. 38-49, Stanislaw Karwowski: "Kronika miasta Leszna", Poznał'i 1877 i na tej pracy oparta część historyczna książki Bronisława Świdersltiego: "Ilustrowany przewodnik po mieście Lesznie", str. 5 nn.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1935 R.13 Nr1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry