Z.\PISKIi Ul'ZOnOH(J, tak tl'Ż 70tHlIiI' zapomnieuif' uigdy nie zniweczy wdzię('zncj pamif;'d o Twoich względem miata zasługach. .-\ owa składnica ksi}g przewylJornych, Bibljotclm, którąś ozdoł)ił jobdarzył lHiasto Pozllail, będzie głosić sławę imieuia TWHo, dopóki nauki ż,n' ll/:d}, Zaistc, śmiało to powiedzipć mogę, Żł' Ty przywraeasz OWI' I'za,.;)", w ktÓr)"('h m\,żowip, postRwjpni na lIajwietuiejsz dl tanowiskadl, uaj\ViI;kszą swoją chwałę upatrywali \V popieraniu n.łuk wszelkipmi Hlożliwemi sposobami. Jakkolwipk wi('I' \\01lee Twojej zasług.i nip możPIll)" si nłob)'ć nil. tal..ą wdził:('ZnO;4Ć, jnka jpj i(,' sluzni!' nał!'ży, jednak wszyscy ludzie wyksztakpui uważają, że Ci jłJ tl'zeha ohjawiać taką, do jaJ<ipj seu£' IlIdzkip jcst zdolJw, J pżeli \Vic i ja, pełen najwyższego podziwll i ezd dla Twoich zalct jaśniejących takim blaskiem, ze swcj strony ośmieliłem się posIać Ci to 'tVY,łauio Tul1iusza mo\V)' o impcrjulł1 Gucusza Pompejusza. czynię to z usilną prośbą, alt)'ś to nipsz('zcg'ó!nc wpl'Rwdzip. leez niezawodno świadpC'two w(lzi'ł'Znośd i pamię/'i ze zwykłą. sobie ludzHością jH'Z)Tjął. B}.dź zdnh\', JlH:ŻU zllakomity, :\Tipch Cię 7.óld10wa BÓg \VSzcdlIllO('n. i Dotll'otliw)' jak IIRjdłużej Zd1'OW)'IU i I'ałym :Miastu i naukom".

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr4

Czas czytania: ok. 3 min.

A. \Y o j t k o \V S k i.

;3, Z o s i a K a s p l' Z a k Ó w II a.

\\' UUIIl. I rOl'znika X (19:tl) "Kl'oniki", W lIoblLn' pud tył"Śmicl'ć so('jHlis1.y pozlIRilskiego liR stokaeh eytadp1i warszaw..I,dej", podano nip('o iJlfol'Jnaeyj o losadl )'lal'e1na [{asprzaka.

i\Hał on siostl'(,' PI'z)Todnią, Zofj(,'. Losy jej opo\\"iedział Bogdan Jaxa-Honikicl', (o kt())''m starsza gf'neracja h(,'dzie jeszcze eoś nie{oś wiedzialH z głoślleg'O niegd)'ś prol'CSU o zabójstwo Bi,,;}Jinga) \V książce p. t. "Dzicrżytiski, czerwony kąt". Jest to .Dichtullg Ulłłl \Vahl"heit.", l'zyli "hiogmphie ronwIH'ee", a więc 1}C,Jetł'ytyJ{a hbtOl'y':zna.

Z '"c/'enzyj tpj książki, napisanej przez \Vitolda GiełżYJ:I'Ikiego a wydrukowanej w Hum. 4b (133) "Wiadomośd Litera£"Ideh", można sit;' dowiedzi('(;, że owa Zosia Kasprzakówna ode"n'ala decydującą rolę \\' życiu szefa czel'ezwyczajki, Józefa Dziet'iyńskiego. "Towarzysz Józef" zajął si ośmioletnią dziewczynką w Wilnie. Spotkawszy się po latach ponownie, pokochali sił:' wzajemnif'. Była to pol1ohllO j('(łyna miłość w ż)Tiu DzierżYI'II'kiego. "Są naj:.;z('zęśliwsi 7.f\ szrzęśliw)'rh. Mają syna, \II' los ich r07łąrza; on idzie lIa wygllallic, ona ginif' mu z oczu, aż odnajdują się ZIlOWU po w)-lmchu rewolurji - w lupanar7.p moskiewskim, do któl'ego za]JI'/)walizili go zwolnieni z więzienia towarzysze" . .,\V jaki sposóll znalazła si tam jf'go jasnowłosa Z 01';1 a '1 '" ięzicllie rosyjskie, tortury, zgwah'ellif' przez żalldRrma na.

oezaeh Dzierżpiskiego (a może tylko \V jego halucynacji), potf'm nedza, głód, poniewierka, konierzllość zarRhiania na uliey spychają ją aż na dno upa.lku, wyuzdania, zhydlęcenia. Po dramaty('znej scenie zabija ją l'ieżkim prz)'eiskiem i składa lIall jf'j trupem prz-sięgę: "Za tę krew twoją - ja krf'w z miljona ludzi tutaj W) tOI'Zę, tak mi śmiercią swoją lIiewillllą, Zosiu, dopomóż", Odtąd z selltymentalisty, rzule wyg'l')'wająccgo na skrz) pkach, z poety IiJ')Tzllego, z ('złowieka, kt61")' "na krew patrzeć nie mógł!, staje się dzikiem zwierzęciem, Iligdy krwi i derpie(1 IlIdzkich niesytem".

"Ciągle stojąc')' mu \V oczach ohraz ZOfii, w polą('zeniu z krwa,vemi orgjami nwczon) eh kohif't, dO])J'owaiłził wrl'szl'il> Dzif'rżYllskiego do stanu ohłąkania".

A zatem mieszkanka niegdyś miasta Poznania, odegrała l'Ol decydującą w ż'ciu Dzierży1iskiego i PI'Z)Tz)"lliła się swoim okrOpn)'lH losem <lo przf'h;tol'zenia go w ..('z('rwonego kaW" Uosji. . .

.\. \\'.

4. Ż y d z i II /) Z n a ń s I' y W I' Z a s a (' h s a 8 k i c h').

(Ohrazki ohyczajowe).

Ż)'dzi w Wielkopolsce już od XIII wieku desz) li sic: 81'('('jalllemi przywilejami. Posiadali oni własny samorząd i sk

') Ustęp z pracy obszl'l'niejszej, czy/and w spwinHrjllnl histOl'li J{ultury staJ'Ol'ubki('j prof. n. Pollaka.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry