ZAPISIU

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr4

Czas czytania: ok. 3 min.

niesieIlI) znRkolllitą ofial'ę, gd)" wolność naszą, którą dotychczas dJłubiliśmy się, w Twoje. Królu, przenosimy ręce. \\Tielka to zaiste ofiara! bo od narodll tego, który odwiecznie sam sobie dawał prawa, od narodu, który wybierał kl.ólów, więcej powiem: wybranych z pośród siehie osadzał na tronie! Oddaje on Tobie, Królu, jeden z najszacowniejszych klejnot w ofierze! Łaskawa deklaraeja "YKi\lości, w pateude pod dniem 2;) mi&;iąca malTa w)'dana, zaspokaja wszelką tl'oskliwość i owszem CZ) ui lias ufuymi, że przyrzeczone nRm w niej obietnice nie hędą czczpni warunkami, ale raczej zakładf'1ll Iwjwal'/)wniejszym i świętobliw)'ln królewskiego słowa. Odbieraj więc, KróllI, od iłOWI) uabyt)'Ch Twoil.h ludó" tę nader znakomitą ofiarę! Z tem dla nas zapewnieniem, że panowania Twego prawidłem łHdzie łagoduość z roztropnośeią złączona, Rh)' to hasło powtarzać słuszni'e moglism' sohie: Boga się bójeif'! I{róla w uczciwości miejeif'!" Dla ('harakterystyki drugiego z mówców \\' dniu holdu I. 7 maja 1793 Józefa Lubicz Hadzimiilskiego, Iłie wspomilłają(' zresztą o tem niefortunnem wystąpienilI, zacytowRł Teodor Żyehliński w swej Złotej Księdze szlachty polskiej (t. XVI.

str. 305-6) jego uniwel'sał na pospolitą obronę z 2 grudnia 180fi, Zresztą nie umiał czy nie chciał niczego powit'llzieć, Jednakżp źródła (pamiętlłikarskie) potwierdzają ujemny sąd poety o ostatnim wojewodzie gnieźnieilskim, Służył tylko za tubę, przez którą w r. 1793 odezwał się głos spodłon)' a w 1', IROfi dał się słyszeć apf'l Wybickiego i Napoleona. Także Franciszek Ksawery z Werbna hl'. H)-dzyilSki. lJiskup nilopolitański a sufragan poznański, późttiej wYlłagl'odzony za służalstwo infułą chełmiilską, uie ocalił swojej dobrej sławy mimo panegiryków, których echem stali się biograf prałatów i kanoników katedry gnieźniel1skiej Korytkowski i Żychliński. Wyrok ferowany na nich przez poetę im \Vspókzesnego stał się także wyrokiem historji.

A. M. S kał k o w s k i.

II

"Do pozflańskiel1 oratorów \V czasip hOllJagji IH'owincji wielkopolskil'W pod panowanip pruskie przpchodzącl',i 17!J3-go r. Nie będę zglębiał IH'zyczyn, nil' rozsądzał SpOl'ÓW, dlaczego celem wzgarrly, gwałtu i zaborów <;tał się Polak, któremu wiele dały nieha, dawszy męstwo, żelazo i dostatl'k chleha; czemu naród, kTóregn wielkim i;wiadcz<\ clzil'jc, dzii; gnuśny stracił wszystko, n(l,\\"et i nadzieje'? Kto go żywił i kto mu mógł IJrz)'nieść obronę.

Muzo! na klęski kraju zrzućmy dziś za.słonę.

Gdzie ledwo myśli I' wolno, gdzie mówić je.st zbrodnią, taIn prawcla niechaj woją zagasi pochodnią, Przyjdzie czas, kiedy pióro polskiego SwetOlIlt wiecznej poda ohydzie \V'stępllych imIOna i powie, czyli Tytus slabością luh musem na schylku panowania przestał być Tytusl'm? Lecz wy nikczemne dusze, wstęgowe oszu!"ty przyuczeni frymarczyć i sercem i ust y, wydartymi zasłudze nacięci stopniami, jeśli kogoś oszczędzam, pomszczę się lIad wami; nad wami, którzy w il'n C7.as, gdy gwall hpz odporu nakazał przysięgami stwiernzać akt zaboru, w dniu smutnym, w dniu ohydnym lila. łlziejów narodu; gdzie Polak szedł z 'wolności pad jarzmo zachodu, gdy przyjaciół, gdy hrata z hl'atem l'!Jzclzif'lano. zbyt bezczelną radością zginano kalano. goniąc się na wyścigi za kawałem wstęgi z pociechą łamali swe najświętsze przysięgi i w mowach pełnych pochlehRlw, uiegolillych ż..hraka, śmieliście jeszcze wielbić niewolę Polaka, Przebacz zacny Ziemięcki! nie ciehie tu lic, gdy z odra.zą wspominam lilOWY niewolniczl', Głosu twego rozsądne wyrazy dowiodły, e Polak wśród przemoc może nil' hyć podły; w tych ustach ten ostatni zaszczyt wolnoi5ć miała: przed zgonem śmiało królom prawdy powil'rlziała. Ale ty 3) osadzony przy swobód strażnicy.

ty najpierwszy urzędnik Lechowej stolicy! moesz w godnej wołnego Polaka postaci, na tę smutną ofiarę prowadzić współbraci? Tyś z zgorszeniem cnotliwych, pOtny lIipwolniku,

2J} R:HhilTdńid, wojł"'\\orla g-n i<"żn i (>'11 ",Jd.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry