ZAPISI\.!

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr4

Czas czytania: ok. 3 min.

Ułożył go poeta. Co zacz? nic wiem)', lecz nie najpierwszcj wody. \Vidać, jak lamal sit;' z trudnośdami wiersza., i nie z.łwsze zwycięsko. Nic był to więe n, p. Zahlocki, który w £10hi£' Sejmu Czteroletnipgo smagał ostrym n nWIII wszplkie szkodnictwo narodowe. Ani zapewne Jasiiłski, od poprzedniego mniejszej zręcznośd pióra, ale wielkiego serca, które wkrótre mialo triumfować w oswobodzonem \Viluie, a skrwawić się na okopach Pragi. Nie, to b)'ł raczej ktoś mniejszej miary. Nie szukać go wysoko na Parnasie, ani tem bardziej chociażhy " IH'Zc(lsiouku nasze,ro PanteonlI.

ajpraw£1opodobniej był to Imć Man'ill Molski, niewysoki }'angą w sztuee słowa i wojn) , a jako obywatel zmienn)'ch zapatr Wall i sympatyj. Jednakże odźwiercic(llał nastroje chwilowe otoczcnia swego często wcale wiernie i dlatego wiersze jf'gO, luho sklecone pospolicie, nader niestarannie, krążyły w lkznych odpisach. Część tylko, i zgoła nienajeiekawsze, objęło dwutomowe wydanie jp-£'O Pism, bardzo późno przygotowane do dl'Uku (w r. 1854). Na to, że h'ł autorem wiersza ,.Do poznaiłskich oratorów ". ('zasie homagji prowincji wielkopolskiej pod panowanie pruskie przechodzącej 1793-go roku" - naprowadzają różne okoliomośei z jego życia. lTl'Orlzil się w Pozłlanskiem, więc jego zabór musiał od,'zuć szczególnie holeśnie. nodzieniaszkif'm przy boku ojca ucieral się w Konfederacji Barskiej. Następnie coś z umiejł;tumki, z pOf'zuda honoru a oraz i wdzięczności dla Stanisława Augusta zaczcrpnął w korpusie kadetów, Brał udział w kampanji \" obronie Konst).tucji 3 Maja i rozumiał, że o losach jej rozstrzygnęła zdrada ze strony Prus. Skłonny do rez'gnacji uzna niemożność oporu, chociaż uczcstniezyć hędzip i w powstaniu Kośduszkowskiem i pójdzie z wyprawą Dąbrowskiego do 'Vielkopol!';ki, a później nawet na emigrację. Po nowyeh zawodach pogodzi się z panowaniem pl'Uskiem w 'Varszawie, alp szczęściem na krótko, bo danem mu będzie witać orły Napolpoilskie nad '\Tartą i 'Visłę. i wrócony('h ojczyźnie legjonistów, Słowem jaki tylko b)'ł los Polski, zawsze wierszp pisał folski.

Istotnie zdziałał bardzo mało, ale nagryzmolił wiele, kn,śląe jakby kronike swoich czasów w mnóstwie okolicznościowych wierszy i wierszydeł. Pozostałr one, jak i jedyny większy poemat Stanislaida, przeważnie w rękopisach, bez szkody dla literatury, ale ze szkodą dla historji. \Ve wierszu, który ogłaszamr, występują wszystkie znamiona twórczości Molskiego. Jest we wstępie obok slllutku PHtrjotycznego i rezygnacja. Wstrzymuje się od sądu o królu, który wyda kiedyś historja na podstawie dokładnej znajomości ów('zesnego położenia politycznego. Natomiast piętnuje płaszcząeych się przed zaborcą w niegodnych Polaka przemówif>niach. Z oratorów, zalJierających głos przy złożeniu hołdu poddailczego, zdaniem jego wolny był od nagany jede11 tylko Zicmięcki. Nietakt innych tłómaczy głupotą, a odwołanie się do Horacego jest 'takie harakteryst'('zne dla Molskiego. który klasyków studjował gorliwie. Ażeby ocenić to wystąpienie, potrzeba jeszcze I'0Złl:H; osobistości krytykowane, \V jednym z manllskrrptów kórnickich {ur. 1599) jest wiadomość o delegowanych do Fryderyka Wilhelma II celem przedłożenia mu życzeń nowych poddanych nazajutrz po akcie ho magjalnym w PoznanilI. Chciano zawrzeć formalne pakta konwenta pod złożeniem przysięgi, ale Moellendorff uchylił te pretensje. W trmże rękopisie znajduje się oracja, którą współcześni uznali za nieuchybiającą godności narodowej i którą też warto przytoczyć jako dokument chwili dziejowej.

Mowa Michała Nieczuji Ziemięckiego, delegowanego od stanu rycerskiego województw wielkopolskich, miana podczas homagjum d. 7-mego maja 1793 roku.

"Prawdziwy to i pełen roztropności wyraz: że posłuszeilstwo lepsze jest jak ofiara! Przynosiem, w tern mIeJSCU zgromadzeni, W. K. Mości dziś posłuszeństwo, czego jawnym dowodem, gdy na zawołanie Twoje, Królu, tu stawamy, abyśmy nie tylko naszem ale i braci naszych imieniem, którzy nas do dzieła tego umocowali, wierności wykonali przysięgę. Temsamem

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1933 R.11 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry